Dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą cz.3

[AsMaria]

Napisane przez migotkaaa_83

Ojej jak ja nie lubię tego wyniku Wiem co czujesz, bo przed każdą beta najpierw mam strach, potem obawy, no i kończy się rozczarowaniem i złością. To nie Twój cykl, będziemy kibicować w kolejnym, aż w końcu się uda

dzięki kochana ja teraz trzymam mocno kciuki za Ciebie!!!Tobie musi się udać!!!))

[GGI]

Napisane przez AsMaria

dziewczyny tak jak mówiłam u mnie beta 1,2 ( cudu brak!!!ale dzięki, że trzymałyście kciuki

Bardzo mi przykro:tuli: ale pamiętaj to stary rok. NOWY przyniesie piękne tłuste II krechy

Kamila miło że się odezwałaś. Teraz trzeba spiąć pośladki i walczyć dalej. Wiem że ciężko po stracie bliskiej osoby...

Teraz tylko ma być lepiej....

[kamilamimila]

Napisane przez migotkaaa_83

Kamila jestem na naturalnym cyklu lecz z monitoringiem, akurat tak mi wypadł ze jeszcze dr był jak podał mi ovitrelle, nie wiem czy pęcherzyk pękł czy nie bo juz nie sprawdzałam, lecz z tym nigdy nie miałam problemu. Biorę leki normalnie, tj lutke i dupka. Ty nie masz leków bo nie wiesz kiedy była owulacja, wiec trudno by było podać nawet dupka, który brany zbyt wczesnie może ja zahamować, a twój organizm to pewnie wielka niespodzianka po takich przejściach i fizycznych i psychicznych.

Ja wiem mniej więcej kiedy jest owulacja,po śluzie,a jeszcze testy owulacyjne to potwierdzają i wiem kiedy bym miala wziąć duphaston ale Dr kazal nie brac,powiedział,ze leki nienaturalnie przedłużają cykl,jest poźniej miesiaczka i ze nie jest to nam potrzebne. Mysle,ze nie wierzyl,iż teraz moze sie udać się jak go zapytalam czy gdyby sie cudem udalo to bylyby szanse bez lekow,bez progesteronu,to powiedzial ,ze tak,bo mam go duzo,to w takim razie rozumiem,ze Dr daje luteine i Duphaston w większości przypadków na zapas.

[kamilamimila]

Napisane przez GGI

Bardzo mi przykro:tuli: ale pamiętaj to stary rok. NOWY przyniesie piękne tłuste II krechy

Kamila miło że się odezwałaś. Teraz trzeba spiąć pośladki i walczyć dalej. Wiem że ciężko po stracie bliskiej osoby...

Teraz tylko ma być lepiej....

Dziekuję,GGI.Ciezko jest po stracie Tatusia,a tez będzie ciezko jak sasiadka urodzi,za 1,5 miesiąca...ale takie życie...A kto powiedzial,ze teraz ma byc lepiej?Nie wiadomo czy limit nieszczęść już wyczerpałam,moze na ten rok tak ale za kilka dni nowy... U Ciebie wszystko w porządku z Maleństwem?

[GGI]

Napisane przez kamilamimila

Dziekuję,GGI.Ciezko jest po stracie Tatusia,a tez będzie ciezko jak sasiadka urodzi,za 1,5 miesiąca...ale takie życie...A kto powiedzial,ze teraz ma byc lepiej?Nie wiadomo czy limit nieszczęść już wyczerpałam,moze na ten rok tak ale za kilka dni nowy... U Ciebie wszystko w porządku z Maleństwem?

Nowy Rok nowe plany nowe dobre nowiny zobaczysz!!!
U nas ok rośniemy w oczach. dziękuje

[kamilamimila]

Napisane przez AsMaria

dziewczyny tak jak mówiłam u mnie beta 1,2 ( cudu brak!!!ale dzięki, że trzymałyście kciuki

Mi tez jest przykro,ze Ci się nie udalo.Doskonale wiem,co czujesz,bp przerabialam to samo co cykl,przez dwa lata,najpierw byly wielkie nadzieje,potem rezygnacja ale zawsze odrobinka nadziei,ze moze tym razem...Tak sobie myślę,ze wiele ludzi nie ma pojęcia co my tu przeżywamy... ,jakie musimy byc silne,naprawdę to tylko nas podziwiac,ze sie nie poddajemy i tak walczymy,choć u mnie,pi śmierci Taty,juz gorzej z ta walką...Juz jestem u kresu sil,wiem,ze jeszcze sie calkiem nie poddam i będę walczyc ale juz niedlugo,bo juz moj czas sie kończy.Dziewczyny,a jak to będzie teraz z ta refundacją dla Was?Ze jest do czerwca tylko?A jeśli ktoś jest juz w programie to moze i później z tego skorzystać,no z 2 czy 3 próby in vitro?U mnie to i tak wszystko odpłatnie,wiec moge zrobic to tylko jeszcze raz,ostatni.Znowu będę Was prosic o leki,zastrzyki,jeśli komuś zostaną,to proszę,nie wyrzucajcie.Zawsze to trochę taniej dla mnie jeśli hormony wynoszą mniej.

[201801291006]

Kamila Czy leki przedłużają cykl? Gdyby tak liczyć co do dnia, to owszem, bo jeśli robisz betę 14 dnia po owu, i odstawiam z leki to dostajesz @3 dni później. Ale czy 3 dni to aż taką duża różnica? Lepsze to niż stracony cykl, gdyby się miało okazać że duphaston czy luteina go uratowały. Zawsze można zrobić betę 2 dni wcześniej, lub np w 12 dpo, z pewnością też już coś powinna pokazać, gdyby się udało,a wtedy cykl się przedłuża tylko o 1 dzien.
Cenie bardzo naszego dr, uważam że jest dobrym specjalistą , ale dziwie się Tobie ze po tylu przejściach nie chcesz skonsultować się u kogoś innego, żeby sprawdzić opinie innych lekarzy, z innej kliniki, tak po prostu dla siebie, skoro te lata leczenia u dr nic takiego nie wniosły, oprócz "nieplodnosci idiopatycznej ".

[kamilamimila]

Napisane przez GGI

Nowy Rok nowe plany nowe dobre nowiny zobaczysz!!!
U nas ok rośniemy w oczach. dziękuje

GGI,Nowy Rok byl,i rok temu i dwa lata temu i sie nie udalo,nie wierzę w to,ze akurat z Nowym Rokiem ma byc cos dobrego,to po prostu przypadek,niewazne w jakiej części roku o w którym roku.Oby tylko w tym Nowym Roku nie bylo w mojej rodzinie żadnej poważnej choroby i śmierci,to juz będzie dobrze,bo ja więcej juz nie zniosę.

[BeataAmelka]

Napisane przez AsMaria

dziewczyny tak jak mówiłam u mnie beta 1,2 ( cudu brak!!!ale dzięki, że trzymałyście kciuki

[kamilamimila]

Napisane przez migotkaaa_83

Kamila Czy leki przedłużają cykl? Gdyby tak liczyć co do dnia, to owszem, bo jeśli robisz betę 14 dnia po owu, i odstawiam z leki to dostajesz @3 dni później. Ale czy 3 dni to aż taką duża różnica? Lepsze to niż stracony cykl, gdyby się miało okazać że duphaston czy luteina go uratowały. Zawsze można zrobić betę 2 dni wcześniej, lub np w 12 dpo, z pewnością też już coś powinna pokazać, gdyby się udało,a wtedy cykl się przedłuża tylko o 1 dzien.
Cenie bardzo naszego dr, uważam że jest dobrym specjalistą , ale dziwie się Tobie ze po tyłku przejściach nie chcesz skonsultować się u kogoś innego, żeby sprawdzić opinie innych lekarzy, z innej kliniki, tak po prostu dla siebie, skoro te lata leczenia u dr nic takiego nie wniosły, oprócz "nieplodnosci idiopatycznej ".

No,przedłużają o te trzy dni,tak jak mówisz.Nie wiem,posluchalam go,w koncu komus trzeba ufać,i tak nie będzie z tego ciazy teraz.Co do konsultacji u innego lekarza to myslalam o tym ale powiedz,u kogo?Na pewno,nie u Janeczko ani u nikogo w Macierzyństwie,to u kogo?Mam jeździć po nowych klinikach po Warszawie czy Katowicach i wydawac kolejne pieniądze?Nie wiem czy to ma sens,poza tym Dr P mnie juz dobrze zna i moje cykle,ile czasu zajmie nowemu lekarzowi zeby mnie tak poznać?Masz kogoś kogo byś polecala?Innym klinikom moze zależeć tylko na pieniądzach i beda mydlić oczy,a Dr jest uczciwy i nie jest biznesmenem ale moze faktycznie powinnam z kims innym skonsultować.Mnie trochę meczy sprawa z allo mlr,bo mam niskie przeciwciała ale Dr nie zaleca szczepień absolutnie,tylko przy zerowych wysyla na szczepienia i z tego co tu dziewczyny pisaly to faktycznie tak jest,tez przy niskich przeciwciałach nie mialy szczepień,inne mialy ale u innych lekarzy.Pytalam o to Dr z 5 razy,jest pewien swojego zdnia to chyba musze mu zaufać i ufam mu sle gdzieś tam,siedzi mi to w glowie.GGI,Ty przy niskich przeciwciałach dostalas tylko Encorton?Juz go nie bierzesz?Badalas czy te przeciwciała wzrosly w ciazy?

[gingerbre]

Napisane przez kamilamimila

GGI,Nowy Rok byl,i rok temu i dwa lata temu i sie nie udalo,nie wierzę w to,ze akurat z Nowym Rokiem ma byc cos dobrego,to po prostu przypadek,niewazne w jakiej części roku o w którym roku.Oby tylko w tym Nowym Roku nie bylo w mojej rodzinie żadnej poważnej choroby i śmierci,to juz będzie dobrze,bo ja więcej juz nie zniosę.

Na szczęście dobre przypadki też chodzą po ludziach :P

Migotko a kiedy Ty testujesz? Jak pisałaś to przepraszam, bo pewnie gdzieś mi to umknęło

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

Dziewczyny jak by ktoś potrzebował duphaston albo luteine... Mogę zwyczajnie oddać, mi się nie przyda, a data ważności minie, wiec to bez sensu jak macie wydawać kasę i kupować, a u mnie leży

[201801291006]

Kamila nie znam innego lekarza ani kliniki,jedna dziewczyna (juz teraz nie pamiętam kto ) pisała tutaj o klinice w Krakowie Artvimed. Czytalam ze kobietom po 35 i po nieudanych inv można zrobić diagnostykę przedimplementacyjna, dzięki temu transferowe są tylko te zarodki, w których nie stwierdzono zaburzeń, wad genetycznych, dzięki czemu skuteczność takiego inv wzrasta, a ryzyko poronien ograniczone. Z pewnością wtedy szansa na udane inv jest większa. Jeśli tylko będę po konsultacji w innej klinice to na pewno dam znać, planuje odwiedzić Katowice w nowym roku, tak dla własnej świadomości i dodatkowej wiedzy, ale nie wiem konkretnie jeszcze kiedy bo nie rezerwowałam nigdzie poki co terminu.

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Ginger testuje w 2016

[gingerbre]

Napisane przez migotkaaa_83

Kamila nie znam innego lekarza ani kliniki,jedna dziewczyna (juz teraz nie pamiętam kto ) pisała tutaj o klinice w Krakowie Artvimed. Czytalam ze kobietom po 35 i po nieudanych inv można zrobić diagnostykę przedimplementacyjna, dzięki temu transferowe są tylko te zarodki, w których nie stwierdzono zaburzeń, wad genetycznych, dzięki czemu skuteczność takiego inv wzrasta, a ryzyko poronien ograniczone. Z pewnością wtedy szansa na udane inv jest większa. Jeśli tylko będę po konsultacji w innej klinice to na pewno dam znać, planuje odwiedzić Katowice w nowym roku, tak dla własnej świadomości i dodatkowej wiedzy, ale nie wiem konkretnie jeszcze kiedy bo nie rezerwowałam nigdzie terminu.

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Ginger testuje w 2016

To już niedługo

[kamilamimila]

Napisane przez migotkaaa_83

Kamila nie znam innego lekarza ani kliniki,jedna dziewczyna (juz teraz nie pamiętam kto ) pisała tutaj o klinice w Krakowie Artvimed. Czytalam ze kobietom po 35 i po nieudanych inv można zrobić diagnostykę przedimplementacyjna, dzięki temu transferowe są tylko te zarodki, w których nie stwierdzono zaburzeń, wad genetycznych, dzięki czemu skuteczność takiego inv wzrasta, a ryzyko poronien ograniczone. Z pewnością wtedy szansa na udane inv jest większa. Jeśli tylko będę po konsultacji w innej klinice to na pewno dam znać, planuje odwiedzić Katowice w nowym roku, tak dla własnej świadomości i dodatkowej wiedzy, ale nie wiem konkretnie jeszcze kiedy bo nie rezerwowałam nigdzie terminu.

Ta diagnostyka,o której piszesz to PGD zarodków,w Macierzyństwie tez to robią,rozmawiałam o tym z Dr P ale on tego nie poleca,bo to jest bardzo,bardzo drogie,jeszcze droższe niz in vitro,a nie jest bez minusów,jak jest malo zarodków,tak jak u mnie to szkoda to robić,bo aby zrobic to badanie zarodek nakluwaja,uszkadzają go i czesto moze sie zdarzyć,ze byl,on zdrowy genetycznie ale nie przezyl tego badania ,obumarl i nie ma co podać,tak mowil mi Dr P.

[gingerbre]

Napisane przez kamilamimila

Ta diagnostyka,o której piszesz to PGD zarodków,w Macierzyństwie tez to robią,rozmawiałam o tym z Dr P ale on tego nie poleca,bo to jest bardzo,bardzo drogie,jeszcze droższe niz in vitro,a nie jest bez minusów,jak jest malo zarodków,tak jak u mnie to szkoda to robić,bo aby zrobic to badanie zarodek nakluwaja,uszkadzają go i czesto moze sie zdarzyć,ze byl,on zdrowy genetycznie ale nie przezyl tego badania ,obumarl i nie ma co podać,tak mowil mi Dr P.

Też nie wiem, czy jest sens badać, bo takie wady są rzadkie i to są te złe przypadki, które chodzą po ludziach. Sądzę, że statystycznie jest mało prawdopodobne, żeby ktoś miał aż tak dużego pecha, że dwa razy pod rząd trafił na zarodek z trisomia.

[201801291006]

Być może tak jest, nie wnikałam w szczegóły bo nie jest mi to potrzebne, o inv nawet nie myśle, może za jakiś czas. Ale Kamila Tobie dwa razy nie udało się inv, statystyka jest teraz po twojej stronie, że teraz się uda

[kamilamimila]

Napisane przez gingerbre

Też nie wiem, czy jest sens badać, bo takie wady są rzadkie i to są te złe przypadki, które chodzą po ludziach. Sądzę, że statystycznie jest mało prawdopodobne, żeby ktoś miał aż tak dużego pecha, że dwa razy pod rząd trafił na zarodek z trisomia.

To prawda,prawdopodobieństwo powtórzenia się tej samej wady jest znikome,tak mowila mi pani genetyk,i to samo mowil Dr P.ale niestety,da inne wady.Mi Dr P pokazywal wyniki badań zarodkow dziewczyny o 3 lata mlodszej ode mnie rocznikowo,miala 7 pieknych zarodków,pięknych zewnętrznie,z tego 4 byly z różnymi wadami,w tym jedna taka jak moja,trzy inne wady,a trzy zarodki byly zdrowe i te jej podali ale za to badanie zaplacila 13,5 tysiąca,no i jest ryzyko obumarcia zdrowych zarodków.

[kamilamimila]

Napisane przez migotkaaa_83

Być może tak jest, nie wnikałam w szczegóły bo nie jest mi to potrzebne, o inv nawet nie myśle, może za jakiś czas. Ale Kamila Tobie dwa razy nie udało się inv, statystyka jest teraz po twojej stronie, że teraz się uda

o,dziekuję za wiarę,fajnie by bylo ale znam ludzi,ktorym i 4 in vitro nie pomogly,a jedna para od Dr P,ma piękne blzniaki z 4 in vitro,poznalam je w Parensie,cudne po prostu,a Dr P mowil,ze ciezka droga byla,z 4 in vitro powstały i w ogole ciaza ciezka ale są zdrowe i śliczne.

[gingerbre]

Napisane przez kamilamimila

To prawda,prawdopodobieństwo powtórzenia się tej samej wady jest znikome,tak mowila mi pani genetyk,i to samo mowil Dr P.ale niestety,da inne wady.Mi Dr P pokazywal wyniki badań zarodkow dziewczyny o 3 lata mlodszej ode mnie rocznikowo,miala 7 pieknych zarodków,pięknych zewnętrznie,z tego 4 byly z różnymi wadami,w tym jedna taka jak moja,trzy inne wady,a trzy zarodki byly zdrowe i te jej podali ale za to badanie zaplacila 13,5 tysiąca,no i jest ryzyko obumarcia zdrowych zarodków.

Życie. Różnie bywa, co nie znaczy, że nas tez to samo spotka

[jazzjazz]

AsMaria, nie ten to następny cykl trzymaj się dzielnie!

Witaj Kamila, dobrze że jesteś naprawdę bardzo, bardzo Ci współczuje, ale jesteś silną kobietą i poradzisz sobie, cokolwiek teraz myślisz z czasem nabierzesz sił..teraz wszystko jest świeże ale powoli 'rany się zabliźnią' ..daj sobie trochę czasu.
Nie daj sobie wmówić że to już koniec! zegar tyka owszem i co z tego każdej z nas tyka ja nie mam 30tki a Dr. P stwierdził że hormony mam 40latki i że za nie długo będzie po wszystkim !
Ale nie dałam sobie tego wmówić-bo to co mamy w podświadomości nie jest obojętne! Teraz sama się zbieram po nie udanym inv. powoli małe kroki ,wsparcie dziewczyn tutaj jest mega pomocne.
Co do konsultacji innego lekarza ,myślę że to nie byłoby takie złe-jeśli oczywiście będziesz mieć siłę na to. Ja mogę polecić lekarza
Migotka to ja jestem w klinice ARTVIMED u Dr. Bartosza Chrostowskiego .Kamila bo możesz nie wiedzieć, moje losy ułożyły się tak że jesienią w Macierzyństwie nie było miejsc na refundację inv (tylko lista oczekujących) do Parens nie chciałam wracać
i wtedy Lula poradziła mi dr.Chrostowskiego,bym tam spróbowała .
Wrażenia bardzooo pozytywne! Klinika mała ,kameralna żadna masówka jak w wiadomym miejscu coś czym byłam mega zaskoczona to fakt że umawiam się na godz.15;00 to o 15;00 przyjmuje mnie lekarz max opóźnienie to może 20 min i wszyscy za tą obsuwkę mnie przepraszają (w poprzedniej klinice czekałam czasami po kilka godzin!wiadomo) A najważniejsze sam Dr. Bartosz Chrostowski-jest bardzo dobrym lekarzem i człowiekiem: kompetentny, rzetelny,uprzejmy,miły,ba rdzo delikatny,skromna osobowość z dobrym poczuciem humoru pomimo wieku bo jest stosunkowo młody robi naprawdę świetne wrażenie doświadczonego lekarza . Podobnie jak dr.P nie owija w bawełnę w razie pytań zawszę mogę do niego napisać i zawsze odpowie (czy to niedziela czy święto) . Duży plus za równowagę tj. Dr. nie pracuje w sobotę i niedzielę, ma wolne .Przyjmuje tylko w Artvimed bo to jego klinika
ps. zna dobrze Dr.Przybycienia jak to o nim mówi 'Jurek '
Nie jest typem tzw. biznesmena
Więc Kamilka naprawdę polecam !

[kamilamimila]

Napisane przez gingerbre

Życie. Różnie bywa, co nie znaczy, że nas tez to samo spotka

No,jasne,ze nie znaczy ale to pokazuje,ze prawdopodobnie ja mam większość zlych komórek,z wadami,skoro ta dziewczyna,o 3 lata ode mnie młodsza,tyle z wadami miala,choć sam Dr P twierdzi,ze nie moge mieć 100% zlych komórek,jakos dziwne,ze przez 2 lata zadna dobra sie nie trafila,a 3 inseminacje mialam,w tym jedna na 6 pęcherzykach.Dla mnie to tak jakby u mnie bylo cos,co nie zostalo jeszcze znalezione,a moze się mylę.

[201801291006]

O widzisz Jazz, czyli to Ty pisałaś o tej klinice i znajomym dr P

[kamilamimila]

Napisane przez jazzjazz

AsMaria, nie ten to następny cykl trzymaj się dzielnie!

Witaj Kamila, dobrze że jesteś naprawdę bardzo, bardzo Ci współczuje, ale jesteś silną kobietą i poradzisz sobie, cokolwiek teraz myślisz z czasem nabierzesz sił..teraz wszystko jest świeże ale powoli 'rany się zabliźnią' ..daj sobie trochę czasu.
Nie daj sobie wmówić że to już koniec! zegar tyka owszem i co z tego każdej z nas tyka ja nie mam 30tki a Dr. P stwierdził że hormony mam 40latki i że za nie długo będzie po wszystkim !
Ale nie dałam sobie tego wmówić-bo to co mamy w podświadomości nie jest obojętne! Teraz sama się zbieram po nie udanym inv. powoli małe kroki ,wsparcie dziewczyn tutaj jest mega pomocne.
Co do konsultacji innego lekarza ,myślę że to nie byłoby takie złe-jeśli oczywiście będziesz mieć siłę na to. Ja mogę polecić lekarza
Migotka to ja jestem w klinice ARTVIMED u Dr. Bartosza Chrostowskiego .Kamila bo możesz nie wiedzieć, moje losy ułożyły się tak że jesienią w Macierzyństwie nie było miejsc na refundację inv (tylko lista oczekujących) do Parens nie chciałam wracać
i wtedy Lula poradziła mi dr.Chrostowskiego,bym tam spróbowała .
Wrażenia bardzooo pozytywne! Klinika mała ,kameralna żadna masówka jak w wiadomym miejscu coś czym byłam mega zaskoczona to fakt że umawiam się na godz.15;00 to o 15;00 przyjmuje mnie lekarz max opóźnienie to może 20 min i wszyscy za tą obsuwkę mnie przepraszają (w poprzedniej klinice czekałam czasami po kilka godzin!wiadomo) A najważniejsze sam Dr. Bartosz Chrostowski-jest bardzo dobrym lekarzem i człowiekiem: kompetentny, rzetelny,uprzejmy,miły,ba rdzo delikatny,skromna osobowość z dobrym poczuciem humoru pomimo wieku bo jest stosunkowo młody robi naprawdę świetne wrażenie doświadczonego lekarza . Podobnie jak dr.P nie owija w bawełnę w razie pytań zawszę mogę do niego napisać i zawsze odpowie (czy to niedziela czy święto) . Duży plus za równowagę tj. Dr. nie pracuje w sobotę i niedzielę, ma wolne .Przyjmuje tylko w Artvimed bo to jego klinika
ps. zna dobrze Dr.Przybycienia jak to o nim mówi 'Jurek '
Nie jest typem tzw. biznesmena
Więc Kamilka naprawdę polecam !

Kochana,dziekuje Ci za to,a Ty jestes po nieudanym in vitro u Dr Chrostowskiego?Od jak dawna do niego chodzisz?Myslisz,ze jest lepszy od Jurka?Rozumiem,ze tam poszlas,bo chodziło o refundację,skoro w Macierzyństwie nie bylo na nia szans ale ja i tak,musze za wszystko placic,nie mam szans na refundację,to chyba lepiej zebym juz zostala u Dr P,bo chyba on dobrze robi zabiegi,tylko moze warto pojsc na konsultacje po prostu do kogoś innego,gorzej jak mi inny namiesza w glowie i juz calkiem będę skrolowana.Dziewczyny,a Wy cos wiecie na temat naprotechnologii?Znacie kogoś,oprócz chwalacej sie Kożuchowskiej,kto ma dziecko przy pomocy naprotechnologii?Ja osobiście uważam,ze to ściema na tyle na ile o niej wiem ale tonący brzytwy sie chwyta,to tak tylko pytam czy wiecie cos na ten,temat.A u tego Dr Chrostowskiego chodzisz tez na monitoringu do cyklu naturalnych,czy tylko do in vitro?A on wcześniej gdzie pracował?Od dawna jest ta klinika?

[kamilamimila]

Jazz,czytalam teraz o Dr Chrostowskim,faktycznie ma dobre opinie,większość dobrych i bardzo dobrych i pate zlych ale takie kazdy ma,nawet Dr P.A ile on ma lat?Chyba ciaze tez prowadzi,z tego co pacjentki pisaly.A Lula do niego chodzila?W ciąży?Bo chyba nie przed.

[jazzjazz]

Napisane przez kamilamimila

Jazz,czytalam teraz o Dr Chrostowskim,faktycznie ma dobre opinie,większość dobrych i bardzo dobrych i pate zlych ale takie kazdy ma,nawet Dr P.A ile on ma lat?Chyba ciaze tez prowadzi,z tego co pacjentki pisaly.A Lula do niego chodzila?W ciąży?Bo chyba nie przed.

Kamilka ja mogę Ci powiedzieć jak to wygląda z mojej perspektywy absolutnie nie powiem 'ja na Twoim miejscu' Tak zaczęło się od refundowanego inv- żeby mieć pewność że gdy zmienią się rządy w naszym kraju ,mieć taki 'zawór bezpieczeństwa' że nikt mi tego nie odbierze ..serio miałam takie złe przeczucia że wszystko zejdzie do podziemi .Aktualnie mamy szanse wykorzystać do czerwca refundacje Nie powiem jest to ogromna ulga finansowa i cieszę się że się załapałam

Ale gdyby teraz miał ruszyć wehikuł czasu zachowując pełną świadomość tego co było a jak jest teraz (bez refundacji) zostałabym z dr. Chrostowskim dlatego że jestem bardzo zadowolona z lekarza,kliniki i ''otoczki''. Cenię bardzo naszego Dr.P jedyny taki egzemplarz na rynku nic mu nie brakuje prócz może czasu to mimo to zostaję z Dr. Chrostowskim ufam mu, wiem że chce mi pomóc i daje z siebie 200% .
To jest moje odczucie na ten moment. W nowej klinice jestem od jesieni właśnie , Lula zdaje się pracuje w branży medycznej więc się dziewczyna orientuje w lekarzach dlatego mi go polecała za co dziękuję raz jeszcze!
Dr.Chrostowski aktualnie już nie prowadzi ciąż powiedział mi o tym na pierwszej wizycie, ma tak dużo pacjentek z bezpłodnością że tylko im się oddaje gdy pojawia się ciąża odsyła -czyli standard ale lekarze z jego klinki prowadzą ciąże
Moje pierwsze mam nadzieję ostatnie! nieudane invitro to miniony cykl . W dniu w którym miałam mieć transfer wszystkie kliniki wstrzymały swoją pracę przez durną lukę w prawie!! Więc wszystko się odwlekło w czasie na kolejny miesiąc .
Miałam 3 blastocyty z tego 1 przetrwał mrożenie Pani z laboratorium zachwalała ze pięknie wygląda po rozmrożeniu
3 nocy po transferze dostałam b.mocnych bóli brzucha (podobnych jak przy @) aż do rana ..nie mam złudzeń że wtedy straciłam maleństwo

[201707171038]

Napisane przez kamilamimila

Kochana,dziekuje Ci za to,a Ty jestes po nieudanym in vitro u Dr Chrostowskiego?Od jak dawna do niego chodzisz?Myslisz,ze jest lepszy od Jurka?Rozumiem,ze tam poszlas,bo chodziło o refundację,skoro w Macierzyństwie nie bylo na nia szans ale ja i tak,musze za wszystko placic,nie mam szans na refundację,to chyba lepiej zebym juz zostala u Dr P,bo chyba on dobrze robi zabiegi,tylko moze warto pojsc na konsultacje po prostu do kogoś innego,gorzej jak mi inny namiesza w glowie i juz calkiem będę skrolowana.Dziewczyny,a Wy cos wiecie na temat naprotechnologii?Znacie kogoś,oprócz chwalacej sie Kożuchowskiej,kto ma dziecko przy pomocy naprotechnologii?Ja osobiście uważam,ze to ściema na tyle na ile o niej wiem ale tonący brzytwy sie chwyta,to tak tylko pytam czy wiecie cos na ten,temat.A u tego Dr Chrostowskiego chodzisz tez na monitoringu do cyklu naturalnych,czy tylko do in vitro?A on wcześniej gdzie pracował?Od dawna jest ta klinika?

moja sąsiadka ma dziecko dzięki nanotechnologii chodzili długo do dr P który tylko i wyłącznie namawiał ich na in vitro jako jedynie słuszne rozwiązanie ale oni nie chcieli znaleźli lekarza który się nimi zajął i mają fajną córeczkę

[jazzjazz]

Tak to ja Migotka
Kamilka ps. Dr. Chrostowski nie miesza w głowie naprawdę bardzo rzetelnie tłumaczy co i jak, pytanie czy chcesz znać inny punkt widzenia ..w najgorszym wypadku potwierdzi tezę Dr.P
Masz prawo znać inną opinię

[kamilamimila]

Napisane przez jazzjazz

Tak to ja Migotka
Kamilka ps. Dr. Chrostowski nie miesza w głowie naprawdę bardzo rzetelnie tłumaczy co i jak, pytanie czy chcesz znać inny punkt widzenia ..w najgorszym wypadku potwierdzi tezę Dr.P
Masz prawo znać inną opinię

No,masz racje,to prawda,a on tez robi in vitro i tam u siebie?To pewnie powinnam do niego pojsc z wszystkimi wynikami badan,tylko,ze jeśli zrobie jeszcze jedno podejście do in vitro to wole u Dr P jednak.Ile kosztuje u,niego wizyta,pierwsza?Dlugie są terminy?

[kamilamimila]

Napisane przez jols

moja sąsiadka ma dziecko dzięki nanotechnologii chodzili długo do dr P który tylko i wyłącznie namawiał ich na in vitro jako jedynie słuszne rozwiązanie ale oni nie chcieli znaleźli lekarza który się nimi zajął i mają fajną córeczkę

Powaznie?A dlugo chodzili tam?To jest ktoś z Krakowa?Wiesz cos wiecej na temat tej metody?Bo ja tylko tyle ile przeczytalam,ze jest ona oparta na naturalnej obserwacji cyklu kobiety,śluzu itd czyli nic nowego,a stare jak świat ale moze jest jeszcze coś czego nie wiem o tej metodzie.

[jazzjazz]

Napisane przez kamilamimila

No,masz racje,to prawda,a on tez robi in vitro i tam u siebie?To pewnie powinnam do niego pojsc z wszystkimi wynikami badan,tylko,ze jeśli zrobie jeszcze jedno podejście do in vitro to wole u Dr P jednak.Ile kosztuje u,niego wizyta,pierwsza?Dlugie są terminy?

Tak jak napisałam powyżej miałam u niego invitro
Tak koniecznie zgarnąć wszystkie wyniki badań i orientacyjnie dla własnego konfortu psychicznego poznać inną opinię
pierwsza wizyta z usg 200zł,
tu cennik : http://www.artvimed.pl/content/view/20/34/
terminy hmm ok 2tyg jakoś