Dlaczego kochamy kotki?

[becia_leszno]

Napisane przez arrakis

a na drugiej fotce Lilith na drzwiach u babci hehe

rewelacyjna pozycja haha


śliweńka super, że kocurek zdrowy Milego brykania mu zyczę

[Ive_85]

Odpowiedź na pytanie czy koty jedzą naleśniki z dżemem brzmi: TAK . Wracam z toalety i co widzę? Moje kochanie ciągnie naleśnika po stole podgryzając go po kawałku. Jestem w głębokim szoku.

[śliweńka]

Dziś wrócił prędko do domu bo snieg zaczął padać

[becia_leszno]

Napisane przez Ive_85

Odpowiedź na pytanie czy koty jedzą naleśniki z dżemem brzmi: TAK . Wracam z toalety i co widzę? Moje kochanie ciągnie naleśnika po stole podgryzając go po kawałku. Jestem w głębokim szoku.

hahaha kociska mnie ciągle rozbrajają. Ale jeśli chodzi o upodobania kulinarne to mnie nic nie zdziwi bo Nuśka żre dosłownie wszystko hehe Sos pieczarkowy, frytki, chipsy, sernik, kanapki z serem, masło, jogurty owocowe ... nic nie może zostac na wierzchu bo na pewno się do tego dobierze Rozpuszczona jak dziadowski bicz hihi Za to Szarusia jadłaby tylko piersi z kury, masło i serek wiejski haha

[Laura2112]

Napisane przez SiSleyS

dziewczyny nie wiecie czy jest akcja na wizażu z wirtualną adopcją kotków??
(wiem, że jest z pieskami)

Nie ma osobnego wątku. Wspólnie decydujemy, na co przeznaczyć nadwyżki (po konsultacji ze schroniskiem), na ogół są to sprawy najbardziej potrzebne. Kilka razy była już poruszona kwestia kotów, m. in. dodatkowej adopcji jakiegoś ogonka. Może to kiedyś się uda, jeśli będzie nas przybywało, a tym samym i nadwyżek To tak pokrótce, po więcej info zapraszam do wątku

[SiSleyS]

Napisane przez Laura2112

Nie ma osobnego wątku. Wspólnie decydujemy, na co przeznaczyć nadwyżki (po konsultacji ze schroniskiem), na ogół są to sprawy najbardziej potrzebne. Kilka razy była już poruszona kwestia kotów, m. in. dodatkowej adopcji jakiegoś ogonka. Może to kiedyś się uda, jeśli będzie nas przybywało, a tym samym i nadwyżek To tak pokrótce, po więcej info zapraszam do wątku

Dziękuję za odpowiedź
Wątek o adopcji psów już czytałam.

Przyznam, że ja sama w domu nie mogę mieć kota (mimo, że miałby świetne warunki do życia- ale niestety problem tkwi w mojej rodzinie ) zatem chciałabym chociaż tak wirtualnie razem z innymi wizażankami zaadoptować kilka kotków.

Swego czasu czytałam artykuł o schroniskach i życiu w nich kotów i psów.
Tak jak psy jeszcze 'jako tako' mają życie tam średnie tak dla kota jest to prawie jak śmierć
Podobno koty w schroniskach bardzo źle sie czują ze wzgęlu na swoją psychikę, bardzo szybko niektóre z nich wykańczają się ze stresu.
Najchętniej przytoczyłabym cały artykuł ale niestety nie pamiętam gdzie go przeczytałam.

Jednak pamiętam jak poruszył on moje serce
Czasem nawet wolę sobie nie wyobrażać ile takich biednych zwierzątek cierpi... bo wtedy kraja mi się serce....

[SiSleyS]

Niedługo są święta wielkanocne.....

Chciałabym takiego kiciulka dostać w prezencie

[Kattarina]

Napisane przez SiSleyS

Dziękuję za odpowiedź
Wątek o adopcji psów już czytałam.

Przyznam, że ja sama w domu nie mogę mieć kota (mimo, że miałby świetne warunki do życia- ale niestety problem tkwi w mojej rodzinie ) zatem chciałabym chociaż tak wirtualnie razem z innymi wizażankami zaadoptować kilka kotków.

Swego czasu czytałam artykuł o schroniskach i życiu w nich kotów i psów.
Tak jak psy jeszcze 'jako tako' mają życie tam średnie tak dla kota jest to prawie jak śmierć
Podobno koty w schroniskach bardzo źle sie czują ze wzgęlu na swoją psychikę, bardzo szybko niektóre z nich wykańczają się ze stresu.
Najchętniej przytoczyłabym cały artykuł ale niestety nie pamiętam gdzie go przeczytałam.

Jednak pamiętam jak poruszył on moje serce
Czasem nawet wolę sobie nie wyobrażać ile takich biednych zwierzątek cierpi... bo wtedy kraja mi się serce....

SiSleyS- Wlasnie ostatnio pytalam w naszym watku, czy mozemy zaadoptowac rowniez kotka. http://www.wizaz.pl/forum/showthread...135520&page=26 post nr 752.
Niestety, jest to fizycznie niemozliwe- koty mieszkaja w jednym , wspolnym pomieszczeniu i trudno by bylo jednemu z nich, temu "wybranemu", zapewnic wyjatkowe warunki- np. lepsze legowisko, czy karme. Pozostaje nam zbierac pieniadze i z nadwyzki oplacac rowniez sterylizacje kotek, lub kupic cos do "kociarni"

[arrakis]

sisleys sliczniutki ja swoja Lilithowa rozrabiake dostalam na urodziny (a wcale nie mialam w planach kota - kolezanka namowila) wiec moze znajdzie sie jakis chetny do obdarowania cie kociakiem na swieta

[SiSleyS]

Napisane przez Kattarina

SiSleyS- Wlasnie ostatnio pytalam w naszym watku, czy mozemy zaadoptowac rowniez kotka. http://www.wizaz.pl/forum/showthread...135520&page=26 post nr 752.
Niestety, jest to fizycznie niemozliwe- koty mieszkaja w jednym , wspolnym pomieszczeniu i trudno by bylo jednemu z nich, temu "wybranemu", zapewnic wyjatkowe warunki- np. lepsze legowisko, czy karme. Pozostaje nam zbierac pieniadze i z nadwyzki oplacac rowniez sterylizacje kotek, lub kupic cos do "kociarni"

Dziękuję za wiadomość- tak żal mi tych kotków... może uda się coś zrobić.

Napisane przez arrakis

sisleys sliczniutki ja swoja Lilithowa rozrabiake dostalam na urodziny (a wcale nie mialam w planach kota - kolezanka namowila) wiec moze znajdzie sie jakis chetny do obdarowania cie kociakiem na swieta

Ojej gdybym dostała takiego kiciulka to bym umarła ze szczęścia!!!!

[arrakis]

no tak...umarlabys i kto by sie nim zajal?

ja nie chcialam najpierw ale jak mi ja taka malutka przywiozla to juz bym za nic jej nie oddala jak tylko ja zobaczylam...choc od razu bylo po niej widac,ze grzeczna i spokojna to ona nie bedzie....no ale w tym caly jej urok ze taka niepokorna i sfiksowana rozrabiaka

[SiSleyS]

Napisane przez arrakis

no tak...umarlabys i kto by sie nim zajal?

ja nie chcialam najpierw ale jak mi ja taka malutka przywiozla to juz bym za nic jej nie oddala jak tylko ja zobaczylam...choc od razu bylo po niej widac,ze grzeczna i spokojna to ona nie bedzie....no ale w tym caly jej urok ze taka niepokorna i sfiksowana rozrabiaka

Ze mnie sie koleżanki czasem śmieją bo jak ja widzę gdzieś kota to MUSZĘ się przy nim zatrzymać i trochę z nim 'pogadać'
A jak jestem sama i obcy ludzie przechodzą to myślą, że jestem stuknięta
A co ja mogę na to poradzić...

[majka versace]

Witam serdecznie!!!

Dziekuje bardzo za miłe przywitanie na watku , za miłe słowa o moim ulubiencu oraz za zyczenia.

Dzieki za rady. Rzeczywiscie, musze poprostu wziac kota i tyle!!! I tak zrobie z pewnoscia po slubie. Bo narazie ciagle same wyjazdy, ale potem cos pokombinuje....


Wlasnie teraz bylam 3 dni w Polsce na przymiarce sukni i spotkałam sie z moim Kocurkiem. Pozwolił nawet sie sfotografowac, tak wiec załaczam aktualne "portfolio" mojego Czarnego.

Pozdrawiam.

[SiSleyS]

Majka ta biała kropeczka na futerku jest słodka

Nocą to pewnie tylko ten 'kawałek' kota i oczy widać

Moja Pumka była podobna do Twojego kocurka...

[hula_hula]

Uwielbiaaam moja koteczkę . Za wszystko, za to jej cudowne mruczenie kiedy zasypiam i się budzę, za to jaką jest wariatką kiedy dostaje szajby wieczorem, za to jak miałczy słodziutko, jakie ma łapeczki, jaka jest słodka, jak cudownie śpi, jak walczy z moim psem trzaskając go po pyszczku .. za wszystko!
Macie dziewczyny przecudne koteczki, piękne!
A tu moja Burincia, dziś wieczorem robię jej sesję zdjęciową . Na drugim usilnie błagała o pozwolenie na wyjście na dwór .

[arrakis]

no to jeszcze 2 fotki mojej kici

kot spiacy i kot udajacy powazna dame

[majka versace]

Napisane przez SiSleyS

Majka ta biała kropeczka na futerku jest słodka

Nocą to pewnie tylko ten 'kawałek' kota i oczy widać

Moja Pumka była podobna do Twojego kocurka...

Dziekujemy bardzo!!!

[_dAria86]

czesc KotoholiCzKi

Przymiezamy sie do kupna kotaka(koło maja). Moja corcia bedzie miała wtedy 14miesiecy. Jesli sie zdecydujemy to na Brytyjskiego. Mozecie mi sterscic na co mam sie nastawic??co mnie czeka na początku . Jak to jest z czestotliwością cziyszczenia kuwety, jedzeniem, jak nauczyc kotka wychodzenia na dwor(ale zeby nie uciekł ), jak czesto trzeba go szczotkować, myć ....
no a moze polecicie jakąś ksiazke??
dziekuje i pozdrawiam.
kotki cuuddnne

[Ive_85]

Napisane przez _dAria86

czesc KotoholiCzKi

Przymiezamy sie do kupna kotaka(koło maja). Moja corcia bedzie miała wtedy 14miesiecy. Jesli sie zdecydujemy to na Brytyjskiego. Mozecie mi sterscic na co mam sie nastawic??co mnie czeka na początku . Jak to jest z czestotliwością cziyszczenia kuwety, jedzeniem, jak nauczyc kotka wychodzenia na dwor(ale zeby nie uciekł ), jak czesto trzeba go szczotkować, myć ....
no a moze polecicie jakąś ksiazke??
dziekuje i pozdrawiam.
kotki cuuddnne

Witamy, witamy i gratulujemy decyzji.
Kocie ABC:
http://www.zwierzaki.org/index.php/topic,16776.0.html
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=27018
Gdybyś miała jeszcze jakieś pytania to zapraszamy.

[_dAria86]

Napisane przez Ive_85

Witamy, witamy i gratulujemy decyzji.
Kocie ABC:
http://www.zwierzaki.org/index.php/topic,16776.0.html
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=27018
Gdybyś miała jeszcze jakieś pytania to zapraszamy.

dziękuje Ive , podczytuje jak córa daje mi chwilke . Zastanwiałam sie czy nie kupic dwóch kotków- rodzeństawa...zeby było im razniej, choć kotek bedzie miała całodobowe towrzystwo-moje i córci . No musimy zobaczyc jaki bedzie koszt jednego kociaka a jaki dwóch .
Narazie musze sie zaopatrzyc w drapak zeby miał gdzie łobuzować.

A słyszałyscie moze coś o zakupie kociaka w Polsce i przewiezieniu go do npIrlandii??jak, gdzie ??
czy ktoś ma rasowego kociaka???my chcemy zdecydowac sie na rasowego ze wzgledu na małą córcie..

[esfira]

Napisane przez _dAria86

czy ktoś ma rasowego kociaka???my chcemy zdecydowac sie na rasowego ze wzgledu na małą córcie..

a jaki to ma przepraszam związek? Co takiego ma małe dziecko, że rasowy kot dla niego sie nadaje, a nierasowy nie?
przeciez to nie jest tak, że rasowy jest sterylny a dachowiec ma legion pcheł i zarazi dziecko czym-się-da
zachowaniem tez się nie różnią zasadniczo. Jeśli nie interesuje cię konkretna rasa (bo sa przecież wielbiciele danych ras) a tylko to, żeby kot był rasowy, to daj sobie spokój z rasowym kotem

[_dAria86]

Napisane przez esfira

a jaki to ma przepraszam związek? Co takiego ma małe dziecko, że rasowy kot dla niego sie nadaje, a nierasowy nie?
przeciez to nie jest tak, że rasowy jest sterylny a dachowiec ma legion pcheł i zarazi dziecko czym-się-da
zachowaniem tez się nie różnią zasadniczo. Jeśli nie interesuje cię konkretna rasa (bo sa przecież wielbiciele danych ras) a tylko to, żeby kot był rasowy, to daj sobie spokój z rasowym kotem

Interesuje mnie konkretna rasa-Kot Brytyjski , który słynie z miłości do właściciela . Poza urodą ważne są dla nas cechy osobowości, które tkwią w rasie. Druga rzecz to wychowanie kota- kociak powinien być przy mamie minimalnie 12 tygodni. Jeśli bierze się kota ot tak, od kogoś, komu się urodziły kociaki, ten chce się ich dość szybko pozbyć, zwykle przed upłynięciem 3 miesięcy. I to jest POWAŻNY błąd. Zbyt szybkie odebranie kociaka mamie powoduje problemy psychiczne i dziwne zachowania kota potem.
No i jeszce kty brytyjskie osiagają ,,pokazne,, :0 rozmiary, wiec jesli pozniej pojawią sie kolejne dzieci nie zrobią mu krzywdy, np w czasie zabawy.

Pytam czy ktoś ma rasowego, moze podpowie, poleci hodowle powie na co uważać, czego wymagać??

[esfira]

Napisane przez _dAria86

Interesuje mnie konkretna rasa-Kot Brytyjski , który słynie z miłości do właściciela i psiej natury w kociej skórze. Poza urodą ważne są dla nas cechy osobowości, które jakoś tam tkwią w rasie. Druga rzecz to wychowanie kota- kociak powinien być przy mamie minimalnie 12 tygodni. Jeśli bierze się kota ot tak, od kogoś, komu się urodziły kociaki, ten chce się ich dość szybko pozbyć, zwykle przed upłynięciem 3 miesięcy. I to jest POWAŻNY błąd. Zbyt szybkie odebranie kociaka mamie powoduje problemy psychiczne i dziwne zachowania kota potem.

dobrze, że sama o tym mówisz, ale ja akurat nie miałam na myśli brania kota od osoby, która dopuściła do rozmnożenia swojej kotki
miałam na myśli raczej kota z jakiejs fundacji, z domu tymczasowego, takiego któremu ktoś dał szansę

Pytam czy ktoś ma rasowego, moze podpowie, poleci hodowle powie na co uważać, czego wymagać??

przede wszystkim na rodowód
o na przykład taka hodowla- http://bri-misie.pl/kocieta.html
prowadzi ją pasjonatka i miłośniczka kotów
http://www.zielaki.hodowca.pl/zielaki.html albo taka
najlepiej przejść się na wystawę i obejrzec koty, porozmawiac z hodowcą...

[_dAria86]

Napisane przez esfira

przede wszystkim na rodowód
o na przykład taka hodowla- http://bri-misie.pl/kocieta.html
prowadzi ją pasjonatka i miłośniczka kotów
http://www.zielaki.hodowca.pl/zielaki.html albo taka
najlepiej przejść się na wystawę i obejrzec koty, porozmawiac z hodowcą...

Esfira dziękuje bardzo . Ja tez wcześniej znalazłam hodowle kociaków Brytyjskich, kontaktowąłam sie telefonicznie. Rozmówiąłysmy sie co do terminu-czerwiec i lipiec. Teraz czekam na emali z informacjami na temat ,,przelotu, kociak do irlandii. Zsumujemy wszystkie koszty i zobaczymy. Ale mąz mówi ze jak juz to tutaj sie poszuka .
No i najwazniejsze zadanie przed samym kupnem kociaka- jeśli znajde osobe ,która 3-4razy w roku zajmie sie kociakiem przez tydzień(wyloty do Polski), to kociak bedzie .
Ciesze sie starsznie trzymajcie kciuki

[eve_malutka]

Dziewczyny ile płaciliscie za sterylizacje waszego kocurka?
I jak było po zabiegu ...

[_dAria86]

gdzieś wyczytałam ze to koszt 50-100zł

[Ive_85]

Napisane przez eve_malutka

Dziewczyny ile płaciliscie za sterylizacje waszego kocurka?
I jak było po zabiegu ...

Z tego co pamiętam przy sterylce kota rodziców to 70 zł (ładnych parę lat temu). Kot wrócił w postaci półprzytpmnej i leżał. Potem chodził jak pijany. Przez pierwsze dwa dni prawie nie jadł-dużo pił. Potem wrócił do normy.
Są jeszcze kliniki, które prowadzą sterylizację w ramach akcji sterylizacji:
http://www.arkastrefa.fora.pl/viewtopic.php?t=155
Może mieszkasz w pobliżu którejś.

[czarny kot]

Ja placilam 50zl jakies 8 lat temu. Ale cena taka niska, bo zabieg robiony przy okazji innego zabiegu i narkoza byla jedna. Dostalismy kota spowrotem w stanie spiacym. Wybudzal sie w domu. Wybudzajacy sie kot nie kontroluje miesni, nalezy sie wiec spodziewac niespodzienek w stylu puszczenie moczu podczas snu (zapas ligniny i papierowych recznikow pod kocim tylkiem konieczny ). Moj wybudzal sie z narkozy dwa razy, bez zadnych nieprzewidzianych zdarzen (zwlszcza przy pierwszej to mnie cieszy bo byla mocna, wybudzal sie kolo 12h, nie mowiac juz o dojsciu do siebie)

[majka versace]

Jakieś 3 lata temu zapłaciliśmy za sterylizacje 100 zł.
Kot był długo nieprzytomny. Jak brat go przywiózł z zabiegu to myślałam że kot zdechł....... Był w takim stanie pare godzin. W tym czasie przebudził się raz, zrobił zaledwie kilka kroków i upadł, spał dalej kolejne 2 godziny. Potem bardzo powoli dochodził do siebie, ciągał łapki. Bardzo mi go było żal. Całkowicie do siebie doszedł po około 2 dniach. Rozrabiał jak wczesniej.

[esfira]

ja zapłaciłam 100 zł, kota odebrałam w stanie flaka, z otwartymi oczaki (musiałam mu nimi "mrugać" żeby rogówka nie wyschła)
po 2 h kot zaczął się budzić, wylazł z koszyka, poszedł sikać (do kuwety :P) wrócił i znów spał, po następnej godzinie był już obudzony, jeszvcze tego samego dnia biegał jak wczesniej
ważne: nie powinno się odbierac od weta kota niewybudzonego
po narkozie nie dajemy pić, bo zwierzę może się zakrztusić
pić dopiero, jak narkoza do końca zejdzie.