Rocznik 92' czyli Leśne Dzbany coraz bliżej matury!

[ouu]

Napisane przez Nanusiaaa

hm ,a polacy to debile i wszystko kopiują:http://www.youtube.com/watch?v=MH8ZIdUVj_A oglądałam to kilka razy

...

[Kredzia_]

Napisane przez Asiek121

Kredzia jaki wkręt

;d

Napisane przez bibulaa

lily



Kredka

tylko w weekendy? ja bym nie dała rady. kiedyś widzieliśmy się co weekend, ale na szczęście zaczął studować w moim mieście i przeprowadził się. widujemy się z reguły 3x w tygodniu albo i częściej i nie wyobrażam sobie zminić sobie moich przyzwyczajeń! tak jak dla ciebie np spotkanie co dwa tygodnie pewnie już byłoby ciężkie, tak dla mnie wytrzymać od weekendu do weekendu. dam sobie rękę uciać że jakbyś się z nim pospotykała miesiąc z 3-4x w tygodniu to potem byłoby ci ciężko się przestawić, tęskniłabyś i w ogóle. zrozum mnie :p nie przepadam za podawaniem przykładów 'a ja to, a ja tamto' każdy jest inny jeden jak się nie widzi codziennie to już wariuje a drugiemu wystarczy 4x na miesiąc

poza tym nie przepisze się za nic do innej grupy, nie ma nawet co zaczynać z nim tego tematu... ufam mu ale irytuje mnie to że ona biega się do neigo żalić i w ogóle co to ona swojego chłopaka nie ma? (mieszka z nim)

Cale wakacje widywalismy sie codziennie, a w roku szkolnym widujemy sie piatek, sobota, niedziela.
i jakos nie bylo mi ciezko. tz zalezy abym nie zawalila szkoly, znajomych i na odwrot.

co do przykladu "a ja to, a ja tamto". Niektore dziewczyny tez mialy taki sam problem jak Ty, a piszac "a ja to, a ja tamto" pokazuja Ci w jaki sposob one sobie z tym poradzily. Skorzystasz z tego badz nie Twoja sprawa.
Jezeli mialam stycznosc z takim problemem to Ci odp jak ja sie z nim uporalam...

Napisane przez yes

fajna!

jaka zwala;d


potrzebuje na jutro cyrkla na matme.
pisze mom esa "mamo potrzebuje cyrkla na jutro. kupisz mi?"
po jakis 7min dostaje esa od tz o tresci "Nie mam gdzie kupic, corciu."

mysle sobie "co jest ****a? jaka corcia?!"

po czym skapnelam sie, ze piszac esa zamiast wlepic kom matki wlepilam odruchowo tz hahahha

[yes]

Lojla & Tell - wszystkiego co najlepsze, dużo pieniędzy, seksu, procent z matury, udanych melanżów, wspaniałej miłości !

stawiać flaszke a nie !

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Napisane przez Kredzia_

potrzebuje na jutro cyrkla na matme.
pisze mom esa "mamo potrzebuje cyrkla na jutro. kupisz mi?"
po jakis 7min dostaje esa od tz o tresci "Nie mam gdzie kupic, corciu."

mysle sobie "co jest ****a? jaka corcia?!"

po czym skapnelam sie, ze piszac esa zamiast wlepic kom matki wlepilam odruchowo tz hahahha

szczam! hahahahha


ej nie wiecie czy jest gdzieś 4 odcinek plotkary juz po polsku?

[Nanusiaaa]

Napisane przez Kredzia_

po czym skapnelam sie, ze piszac esa zamiast wlepic kom matki wlepilam odruchowo tz hahahha

ja pisze słownikiem smsy i jak byłam jeszcze z exem to piszę
'ok kochanie, idziemy prać;*'
a on mi na to : "no okey, możemy iść nawet prać" chodziło mi o spanie

[bibulaa]

Napisane przez Kredzia_

;d
Cale wakacje widywalismy sie codziennie, a w roku szkolnym widujemy sie piatek, sobota, niedziela.
i jakos nie bylo mi ciezko. tz zalezy abym nie zawalila szkoly, znajomych i na odwrot.

no właśnie my się nie widujemy dzień po dniu, ja w weekend przeznaczam całą sobotę i pół niedzieli na naukę a w tygodniu widzimy się tylko we wtorki i może godzina wieczorem w jakiś inny dzień.
i nie zawalamy ani szkoły, ani znajomych
każdy ma inaczej
dla mnie po prostu ciężko by było gdybym miała się z nim widzieć w niedzielę i dopiero w piątek mam w głowie zakodowane że to prowadzi do zubożenia kontaktu w świecie realnym, bez gg, telefonów i komórek, z bliskością i dotykiem tej drugiej osoby i rozmową w cztery oczy, a nie za pośrednictwem maszyn czy czegoś podobnego nie przeżyłabym chyba całego tygodnia szkoły opierając się jedynie na kontakcie że tak to ujmę psychicznym bez widzenia tej drugiej osoby. brakowałoby mi go.

[Kredzia_]

Napisane przez yes

szczam! hahahahha


ej nie wiecie czy jest gdzieś 4 odcinek plotkary juz po polsku?

dzisiaj dopierow stawili wiec napisy poslkie beda albo poznym wieczorem albo jutro

[Movement]

boze ;/ ten dzien jest beznadziejny. ide do przyjaciółki, napisze coś później.

[lily92920]

Napisane przez bibulaa

lily

Jezus maria! Wkur***łabym się :/ zachowanie jak dziecko, może jak się do niego nie będziesz odzywać to do niego coś dotrze. Jesteś jego dziewczyną, a nie workiem treningowym!

No widzisz, z jednej strony to mój tż, kocham go i wogóle, ale z drugiej- nie moge znieść takiego zachowania, to boli fizycznie i duchowo.

Napisane przez Nanusiaaa

lil, sorki ale właśnie o tym mówiłam , że tak będzie, zero szacunku, jesteś jego popychadłem, a nadal ślepo mu wierzysz ... cały czas są tylko jakieś akcje. po co z nim jesteś? z przyzwyczajenia? ja bym się tak nie dała facetowi ; ]

Z przyzwyczajenia zapewne też (reszta, jak wyżej w odpowiedzi do bibily), bo kiedy mu nie odwala, to potrafi być całkiem przyjemnie nawt bardzo, jest mi wtedy tak dobrze, z nim i ogólnie...
Nie mówie o seksie, rzecz jasna, bo tego nie ma już od jakiegoś czasu.
Co do tego "niedawania" się facetowi, to czuję się bezsilna, bezradna. On jest ode mnie silniejszy, masywniejszy, większy... Czasem mam wrażenie, że się go boje. Ale chyba tak nie powinno być! Powinnam się czuć bezpiecznie! I czuję, szkoda tylko, że wtedy kiedy jest dobrze między nami. Ale kiedy robi mi jakąś krzywde, dla żartów to zaczynam mieć jakieś obawy, że ten człowiek, jak się kiedyś wkurzy na mnie to mnie zleje...

Tu możnaby było zastosować motyw rozdartej sosny z "Ludzi Bezdomnych", która symbolizuje wewnętrzne rozdarcie główego bohatera...

Napisane przez Kredzia_

jaka zwala;d


potrzebuje na jutro cyrkla na matme.
pisze mom esa "mamo potrzebuje cyrkla na jutro. kupisz mi?"
po jakis 7min dostaje esa od tz o tresci "Nie mam gdzie kupic, corciu."

mysle sobie "co jest ****a? jaka corcia?!"

po czym skapnelam sie, ze piszac esa zamiast wlepic kom matki wlepilam odruchowo tz hahahha

Hahaha Ale fajna akcja!

[yes]

Napisane przez Movement

boze ;/ ten dzien jest beznadziejny. ide do przyjaciółki, napisze coś później.

[Nanusiaaa]

Napisane przez lily92920

Tu możnaby było zastosować motyw rozdartej sosny z "Ludzi Bezdomnych", która symbolizuje wewnętrzne rozdarcie główego bohatera...

no właśnie, masz zamiar wiązać z tym człowiekiem przyszłość ?
a co jeśli stworzy ci patologiczną rodzinę, będzie wyśmiewał, popychał i bił . ? Ja myślę, że gdyby nie fakt, że chodzicie razem do klasy już dawno byście ze sobą nie byli. Macie wspólnych znajomych o to was przy sobie trzymie, pewnie boisz się, ze jakbys zerwała to wszyscy się od ciebie odwrócą, on będzie ci udowadniał ,że cie nie potrzebuje i będziesz musiała patrzeć jak startuje do innych ..
w sumie nie dziwie się, ale pozostał ci rok szkoły a z nim to tylko zmarnowane życie, skoro już teraz używa przemocy, zawładnął tobą i wie, że nic mu nie zrobić, nie odgryziesz się, nie oddasz, jest twoim władcą .

Nie tak wygląda miłość prawda , Lil ?

[Kredzia_]

Napisane przez Nanusiaaa

no właśnie, masz zamiar wiązać z tym człowiekiem przyszłość ?
a co jeśli stworzy ci patologiczną rodzinę, będzie wyśmiewał, popychał i bił . ? Ja myślę, że gdyby nie fakt, że chodzicie razem do klasy już dawno byście ze sobą nie byli. Macie wspólnych znajomych o to was przy sobie trzymie, pewnie boisz się, ze jakbys zerwała to wszyscy się od ciebie odwrócą, on będzie ci udowadniał ,że cie nie potrzebuje i będziesz musiała patrzeć jak startuje do innych ..
w sumie nie dziwie się, ale pozostał ci rok szkoły a z nim to tylko zmarnowane życie, skoro już teraz używa przemocy, zawładnął tobą i wie, że nic mu nie zrobić, nie odgryziesz się, nie oddasz, jest twoim władcą .

Nie tak wygląda miłość prawda , Lil ?

Dobrze mowisz!!

[lily92920]

Napisane przez Nanusiaaa

Nie tak wygląda miłość prawda , Lil ?

Yyy... Nie wiem co jeszcze powiedzieć. Czuję się źle, te wszystkie przykre rzeczy nałożyły się jedna na drugą. Czuje się bezradna, nie mam nawet z kim pogadać, nie mam przyjacioł, wszytkie koleżanki się odemnie odwróciły. Nie chce go stracić i być już całkiem samotną, mam tylko jego, uzależniłam się całkowicie od tego człowieka...

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Ciociu Yes, a Ty co powiesz?!

[yes]

lil- no wlasnie... ja tez czesto skarze sie na tżta, fakt faktem, ale u nas chodzi o coś innego... bo on jest strasznie wrażliwym, uczuciowym facetem i wszystko bierze sobie do serca. Ale patrząc na mojego tżta i twojego- to twój jest zwykłym dzieciakiem, wydaje mi się że chce tylko seksu, sportu i zabawy... Długo ze sobą jesteście, ale ja mimo to wyczuwam przepaść dojrzałości między Wami, tak nie może być... Ty chcesz czegoś innego od życia i on chce czegoś innego, za często przez niego płaczesz (bo zrobił Ci krzywdę, bo męczy Cie psychicznie- ja płaczę, bo mój tż jeszcze nie potrafi tak baardzo owtwarcie mówić o uczuciach i o tym co męczy jego serduszko), Ty się przy nim wykończysz!!

Sama napisałaś, że nie masz w nim oparcia, że traktuje Cię jak worek treningowy... CO to ma do cholery byc? Otwórz oczy!!! Zasługujesz na prawdziwego mężczyznę, przy którym poczujesz się jak księżniczka, który będzie dawał Ci tyle bezpieczeństwa i przenigdy nie podniesie na Ciebie ręki!!! Jak dla mnie on jest rozpieszczonym bachorem, który myśli że do niego należysz i MIMO to jakim jest sku*wielem z nim bedziesz...

[bibulaa]

Napisane przez lily92920

Yyy... Nie wiem co jeszcze powiedzieć. Czuję się źle, te wszystkie przykre rzeczy nałożyły się jedna na drugą. Czuje się bezradna, nie mam nawet z kim pogadać, nie mam przyjacioł, wszytkie koleżanki się odemnie odwróciły. Nie chce go stracić i być już całkiem samotną, mam tylko jego, uzależniłam się całkowicie od tego człowieka...!

próbowałaś z nim rozmawiać??

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Napisane przez yes

Sama napisałaś, że nie masz w nim oparcia, że traktuje Cię jak worek treningowy... CO to ma do cholery byc? Otwórz oczy!!! Zasługujesz na prawdziwego mężczyznę, przy którym poczujesz się jak księżniczka, który będzie dawał Ci tyle bezpieczeństwa i przenigdy nie podniesie na Ciebie ręki!!! Jak dla mnie on jest rozpieszczonym bachorem, który myśli że do niego należysz i MIMO to jakim jest sku*wielem z nim bedziesz...

dokładnie! nawet jeśli tylko w żartach i po twoich uwagach nie przestaje, to nie powinien robić czegoś, co sprawia ci ból!

[lily92920]

Napisane przez yes

lil- no wlasnie... ja tez czesto skarze sie na tżta, fakt faktem, ale u nas chodzi o coś innego... bo on jest strasznie wrażliwym, uczuciowym facetem i wszystko bierze sobie do serca. Ale patrząc na mojego tżta i twojego- to twój jest zwykłym dzieciakiem, wydaje mi się że chce tylko seksu, sportu i zabawy... Długo ze sobą jesteście, ale ja mimo to wyczuwam przepaść dojrzałości między Wami, tak nie może być... Ty chcesz czegoś innego od życia i on chce czegoś innego, za często przez niego płaczesz (bo zrobił Ci krzywdę, bo męczy Cie psychicznie- ja płaczę, bo mój tż jeszcze nie potrafi tak baardzo owtwarcie mówić o uczuciach i o tym co męczy jego serduszko), Ty się przy nim wykończysz!!

Sama napisałaś, że nie masz w nim oparcia, że traktuje Cię jak worek treningowy... CO to ma do cholery byc? Otwórz oczy!!! Zasługujesz na prawdziwego mężczyznę, przy którym poczujesz się jak księżniczka, który będzie dawał Ci tyle bezpieczeństwa i przenigdy nie podniesie na Ciebie ręki!!! Jak dla mnie on jest rozpieszczonym bachorem, który myśli że do niego należysz i MIMO to jakim jest sku*wielem z nim bedziesz...

Mój też taki BYŁ teraz już się zmienił, albo to ja wyolbrzymiam...

Tak, zgadzam się, to nie jest zbyt frasobliwa, zachowująca się dojrzale osoba. Ale sama powiedz, kto miał go tego nauczyć... Czasami mówie mu jakiś naukowy fakt, a on mi niby wierzy, a później wykorzystuje to przeciwko mnie. Prosty przykład: Mówie mu, że czytałam, że woda mineralna może wypływać już lekko gazowana ze źródła, a on mi późnij mówi, czy slyszalam, ze coca cola też wypływa ze źródła. I ze mnie szydzi. Niby taka bzdura, ale to nie jest miłe... Najgorzej, jak "żartuje" przy znajomych. Czasem tylko iść i zapaść się pod ziemię.

Napisane przez bibulaa

próbowałaś z nim rozmawiać??

Ło, kochana... Nie raz i nie dwa. Tylko, że do niego nie dociera, obiecuje poprawe na 15 minut, a za kilka godzin, dni, tygodni znowu robi to samo... Nie wiem, czy on naprawde nie chce się zmienić, czy poprostu nie rozumie... Do niego to chyba nie dociera, poprostu nie zdaje sobie z tego sprawy, że mnie rani. Ilekroć się wkurzałam, że flirtuje z innymi babkami, raz miałam namacale dowody w postaci sms, a on i tak się wypierał, uważał, że nie widzi w tym nic złego, że problemu nie ma, tylko ja mam jakiś problem i go podburzam. A jak się pogodziliśmy to już przyznawał mi racje itp. po czym przy nastepnej takiej kłótni znowu stwierdzał, że on nie zrobił nic złego!
I wie, że nie toleruje niektórych zachowań, a mimo to wciąż robi tak, żeby było mi źle, smutno... Nie wiem czy z czystej złośliwości, czy z głupoty...

[bibulaa]

Napisane przez lily92920

Do niego to chyba nie dociera, że mnie rani. Ilekroś się wkurzałam, że flirtuje z innymi babkami, raz miałam namacale dowody w postaci sms, a on i tak się wypierał, uważał, że nie widzi w tym nic złego, że problemu nie ma, tylko ja mam jakiś problem i go podburzam. A jak się pogodziliśmy to już przyznawał mi racje itp. po czym przy nastepnej takiej kłótni znowu stwierdzał, że on nie zrobił nic złego!

Może to jego alter ego
Ja bym tak nie mogła, to wskazuje na totalną hmm nieodpowiedzialność? niedojrzałość do związku??

[lily92920]

Oj, ego to on ma niewiadomo jakie...

Czasem gadam z kolegą i coś mówie, kłócimy się na jaja, a on się przysłuchuje rozmowie i mówi do mnie, np.: "Cicho babo, ty nie masz zdania". Nosz kur**, nie jestem jakąś rzecza, do poniewierki... Czuję się po takich gatkach, jak jakaś muzułmańska kura domowa!
Ostatnio lubi opowiadać mi szowinistyczne dowcipy. Ja mu odcinam się feministycznymi, ale udaję, że większość go nie śmieszy...


Ech, niby piśmienni i inteligentni ludzie...

[bibulaa]

Napisane przez lily92920

Oj, ego to on ma niewiadomo jakie...

Czasem gadam z kolegą i coś mówie, kłócimy się na jaja, a on do mnie "Cicho babo, ty nie masz zdania". Nosz kur**, nie jestem jakąś rzecza, do poniewierki... Czuję się po takich gatkach, jak jakaś muzułmańska kura domowa!
Ostatnio lubi opowiadać mi szowinistyczne dowcipy. Ja mu odcinam się feministycznymi, ale udaję, że większość go nie śmieszy...


Ech, niby piśmienni i inteligentni ludzie...

eee jak Arab naprawdę...
jak to nie masz zdania?! o ile wiem nie żyjemy w średniowieczu kiedy baba była tylko do gotowania i rodzenia kolejnego stadka dzieci
masakra! ja bym tego nie wytrzymała.
jeśli by negatywne chwile przeważały nad pozytywnymi, to po prostu... cięko byłoby skończyć, ale może tak lepiej?

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

lecę bo tż do mnie przyjeżdża

[RazDwaTrzyMamCie]

Napisane przez oluskaaa922

dziewczyny jestem!! dopiero wstalam:P wesele zaje.iste... na poczatku nie moglam sie wczuc w towarzystwo i wgl, ale potem juz elegancko.. wgl troche na zlosc robilam OW, tanczylismy z innymi, ale podczas tancow tak sie na siebie gapilismy, oczywiscie udajac, ze nic nas to nie rusza..;p byl taki motyw, ze sasiad mial dac buziaka osobie obok, wiec dostalam mega buziaka od OW... kolo 5 wsiedlismy w autobus no i tam sie dopiero dzialo... wszyscy mlodzi, pili.. siadlam z OW na koncu i on do mnie, ze buziak.. ja mu w policzek chcialam dac, a on sie przekrecil i dalam mu w usta... OW tekst, ze cos slabo trafiam.. potem kolejny buziak i dojechalismy do naszego miasta.. jednak nikt nie wysiadal!! wysiedlismy pierwsi, namowilam OW, zeby mnie odprowadzil, stoimy pod blokiem... i sie zaczelo.. zaczelismy sie calowac i nie moglismy przestac przez poltorej godziny.. weszlismy w koncu do klatki, OW taki napalony, powiedzial, ze marzyl o pocalunku ze mna i wgl bosko caluje.. nigdy sie tak nie czulam.. byl taki namietny, ale i delikatny... i tez sie ze soba troche draznilismy, jak ja go chcialam pocalowac to sie odsuwal, a potem jak on mnie calowal, to ja jak marmur... jaaa...
no ale teraz nie wiem co to dalej bedzie, boje sie, ze skoro sie calowalismy, to on dostal to, co chce.. i dalej koniec..

trochę spóźnione gratulacje


Lil, już tyle razy pisałaś o chamskich zachowaniach tż. Dziewczyny mają rację, on Cię wykańcza psychicznie... Sama byłam z osobą przez którą ciągle cierpiałam, kiedy myślałam, że już jest ok, to znowu coś odwalał, tylko, że my nie byliśmy tak długo i mocno ze sobą związani i jakoś to przeszłam, chociaż gdzieś ciągle się to za mną ciągnie... Im dłużej trwa Wasz związek, to mam wrażenie, że na coraz więcej sobie pozwala, bo wie, że mu wybaczysz...

Kredka, już nie cytowałam, ale któryś raz podajesz linki, które są mega


Wszystkiego najlepszego dla naszych osiemnach!

[emii ii]

lily weź, powinnaś się z nim rozstać, w ogóle Cie nie szanuje nie wiem jak możesz z nim być, wiadomo rozstanie boli, ale chyba lepiej być samemu niż z kimś kto Cię poniża? przemyśl czy naprawdę chcesz z nim być

[lily92920]

Pokazałam mu na gg, co napisałam do Was i wasze odpowiedzi. Dodałam, że może to go skłoni do myślenia...

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Napisane przez emii ii

lily weź, powinnaś się z nim rozstać, w ogóle Cie nie szanuje nie wiem jak możesz z nim być, wiadomo rozstanie boli, ale chyba lepiej być samemu niż z kimś kto Cię poniża? przemyśl czy naprawdę chcesz z nim być

Gadam z nim teraz na gg, mowie mu to wszystko, co mnie boli itp. On uwaza, ze robi to, by zaczepić, podroczyć się i że mogłam mówić wczesniej...

[aanek]

Napisane przez d_accord

od dawna mam 2 ^^

a ja nie mam

Napisane przez lily92920

Hejka!

Jejku, Dziewczyny, jaka jestem zła. Normalnie zachowanie mojego tż mnie irytuje.
Wogóle mi w niczym nie chce pomóc, nie chce ze mną rozmawiać, traktuje mnie jak jakiś worek treningowy (kopie mnie, ciągnie za włosy, jak idziemy za ręke to mnie ściska, wsadza mi palec, tam, jak się konczy dolna szczeka, bliżej ucha, jest punkt witalny. Niby robi to w "żartach" ale mnie to kur*a boli! W dodatku przy znajomych mówi jakieś głupoty, wygląda to, jakby chciał mnie upokorzyć!). Nie mam w nim wogóle oparcia, nie dość, żę w szkole do dupy, z koleżankami jestem skłócona, ledwo sobie daje rade, nie wysypiam się, nie odrabiam zadań dodmowych, to jeszcze on mnie gnębi. Spotkaliśmy tą moja przyjaciółke, gadaliśmy, pieprzył do niej jakieś pierdoły, wioskowe "pseudozaloty", a ja stałąm z boku jak jakiś tuman, a jak mu powidziałam, żeby do mnie dzisiaj przyjechał to się razem pouczymy, a on na to, że nie, że ma swoją nauke. I coś tam do niego gadałam, a on mi "nacisnął" ten punkt na szczence, to sie wkur****m, akurat stał jakiś aytobus, to wsiadłam. Jak już zamykał drzwi to oni wsiedli i coś do mnie mówili, ale nie reagowałam. Nie umie się zachować nawet poważnie... Wyłącze telefon, nie potrzebuje tu jego wydzwaniania!



W dodtaku wyskoczyło mi coś na wardze, nie wiem, czy jakaś krostka, czy to opryszczka...

Napisane przez yes

lil- no wlasnie... ja tez czesto skarze sie na tżta, fakt faktem, ale u nas chodzi o coś innego... bo on jest strasznie wrażliwym, uczuciowym facetem i wszystko bierze sobie do serca. Ale patrząc na mojego tżta i twojego- to twój jest zwykłym dzieciakiem, wydaje mi się że chce tylko seksu, sportu i zabawy... Długo ze sobą jesteście, ale ja mimo to wyczuwam przepaść dojrzałości między Wami, tak nie może być... Ty chcesz czegoś innego od życia i on chce czegoś innego, za często przez niego płaczesz (bo zrobił Ci krzywdę, bo męczy Cie psychicznie- ja płaczę, bo mój tż jeszcze nie potrafi tak baardzo owtwarcie mówić o uczuciach i o tym co męczy jego serduszko), Ty się przy nim wykończysz!!

Sama napisałaś, że nie masz w nim oparcia, że traktuje Cię jak worek treningowy... CO to ma do cholery byc? Otwórz oczy!!! Zasługujesz na prawdziwego mężczyznę, przy którym poczujesz się jak księżniczka, który będzie dawał Ci tyle bezpieczeństwa i przenigdy nie podniesie na Ciebie ręki!!! Jak dla mnie on jest rozpieszczonym bachorem, który myśli że do niego należysz i MIMO to jakim jest sku*wielem z nim bedziesz...

zgadzam się !! jakiś matoł z niego, wybacz lily.

Napisane przez Kredzia_

potrzebuje na jutro cyrkla na matme.
pisze mom esa "mamo potrzebuje cyrkla na jutro. kupisz mi?"
po jakis 7min dostaje esa od tz o tresci "Nie mam gdzie kupic, corciu."

mysle sobie "co jest ****a? jaka corcia?!"

po czym skapnelam sie, ze piszac esa zamiast wlepic kom matki wlepilam odruchowo tz hahahha

hahahaha to coś jak ja, jak pisalam do kumpla takie riki tiki terefere cirabonga i to wysłałam do mamy

[ouu]

Napisane przez lily92920

Ło, kochana... Nie raz i nie dwa. Tylko, że do niego nie dociera, obiecuje poprawe na 15 minut, a za kilka godzin, dni, tygodni znowu robi to samo... Nie wiem, czy on naprawde nie chce się zmienić, czy poprostu nie rozumie... Do niego to chyba nie dociera, poprostu nie zdaje sobie z tego sprawy, że mnie rani. Ilekroć się wkurzałam, że flirtuje z innymi babkami, raz miałam namacale dowody w postaci sms, a on i tak się wypierał, uważał, że nie widzi w tym nic złego, że problemu nie ma, tylko ja mam jakiś problem i go podburzam. A jak się pogodziliśmy to już przyznawał mi racje itp. po czym przy nastepnej takiej kłótni znowu stwierdzał, że on nie zrobił nic złego!
I wie, że nie toleruje niektórych zachowań, a mimo to wciąż robi tak, żeby było mi źle, smutno... Nie wiem czy z czystej złośliwości, czy z głupoty...

wg mnie tak się dzieje, bo ty robisz wszystko byleby było dobrze, w sensie, że znowu bylibyście dla siebie mili itp. jak dla mnie za szybko mu wybaczasz, on powie raz "przepraszam" a ty już zapominasz o tym co ci zrobił i lecisz do niego jak na skowronkach.. może on właśnie przez to nie rozumie błędów jakie popełnia, bo wychodzi na to, że on zrobi to robi, ty się obrazisz, on powie przepraszam, a ty znowu jesteś szczęśliwa i tak w kółko

[niby nic]

Lolja, Tell

Najlepszego hot 18 oprócz tego co dziewczyny pisały to życze Wam dużo seksu bo o tym nikt nie wpomniał

[lily92920]

Twierdzi, ze uzyskałam wymarzony efekt- jest zszokowany!
Mówi, że płacze.

Powiedzialam, ze nie chcialam go szokowac, tylko podac mu wlasne opinie ludzi, ktorzy nie owijaja w bawelne jak nasza klasa...

[emii ii]

Napisane przez lily92920

Twierdzi, ze uzyskałam wymarzony efekt- jest zszokowany!
Mówi, że płacze.

Powiedzialam, ze nie chcialam go szokowac, tylko podac mu wlasne opinie ludzi, ktorzy nie owijaja w bawelne jak nasza klasa...

zobaczymy tylko czy to coś zmieni 3maj sie

[jvlka900]

lolja, tell sto lat

[Miss Dramatique]

LOLJA, TELL!
STO LAT, STO LAT! NIECH ŻYJĄ, ŻYJĄ NAM!
ZDRUFFKA, DUŻO SEKSÓ, MAŁO ZMARTFFIEŃ, TELL MASZ NIE PALIĆ , SPEŁNIENIA MARZEŃ I MATÓRKI NA 100PRO

Lil, cholera . ten chłop stanowczo za dużo sobie pozwala.. ostatnio przysparza Ci samych zmartwień i przykrości, i widać, że to Cię niszczy.. nie daj się mu! postaw się, bo z niego duże dziecko jest i na dodatek nie szanuje swojej dziewczyny, a to już niedopuszczalne rozmawiałaś z nim, tłumaczyłaś mu i zwierzałaś się co Cię boli, ale widać on tego nie widzi i to do niego nie dociera!! wiem, że łatwo mi mówić, ale skończ z nim! wyjdzie Ci to tylko na dobre!!!

[Kredzia_]

Napisane przez RazDwaTrzyMamCie

Kredka, już nie cytowałam, ale któryś raz podajesz linki, które są mega

Maaaam dedkeeee od Bartka Wrony "Paulinko Ty jedna na milion..." i jegoo foooootkeee

[lily92920]

Jak to "mówi" wydawnictwo Greg w opracowaniach:
"Cytaty, które mogą się przydać":
"nie wiedzialem, ze rzeczywiscie sprawiam Ci ból"
"przepraszam, bede zachowywal sie inaczej"
"dlaczego nie mozesz ze mna porozmawiac o swoich problemach? zamiast do mnie, uciekasz sie do internetowych kolezanek"
"czy naprawde w niczym Ci nie pomagam? odwalam dla Ciebie rzeczy do szkoly, rozmawiam z Toba o Twoich problemach, staram sie radzic"
"uwierz mi, uzyskalas upragniony efekt jestem tak zszokowany, ze ciezko mi oddychac"
"a jesli chodzi o moje dokuczanie... jestem naprawde zdziwiony, ze wykreowalem w Twojej glowie az taki straszny obraz"
"jestem taki zszokowany i przygnebiony, wylałem kawe, wreszcie placze"
"a ja nie chce, zebys sie zle czula u mojego boku"
"i przedstawiasz... nie wiem, czy do konca sprawiedliwy obraz mnie jesli obiektywnie tak wygladam, to jestem okropny i nie chce taki dalej byc"
"nigdy sam siebie tak nie widzialem... jesli pomozesz mi otworzyc oczy i zmienic sie na lepsze, to dziekuje"