Zazdrośnice cz. XIV - zima przyszła drogie Panie, więc zacznijmy plotkowanie;)

[nafiyqa]

Koszka, z kawy "sypanej", czyli fusiastej

Hoppi, spelnienia marzen!
Pytalam jak Ci ida jazdy, ale mnie ominelas

[zielone_oko]

Hoppi spełnienia marzeń

[Caroline1920]

Hoppi wszystkiego co najlepsze

[sweetish]

Napisane przez nafiyqa

Koszka, z kawy "sypanej", czyli fusiastej

Hoppi, spelnienia marzen!
Pytalam jak Ci ida jazdy, ale mnie ominelas

Eve też nas omineła....

[Honey_Girl]

Hoppi spełnienia marzeń !

[sweetish]

Dziewczyny,
miałyście tak kiedyś, że nie odmówiłyście pokuty zadanej na spowiedzi?Jak wygladała taka spowiedź? Ksiadz pyta dlaczego itd?
Pierwszy raz mi sie to zdarzyło i zastanawiam sie, jak mnie ksiądz przyjmie w konfesjonale Miałam wybrać sie raz na roraty.. a jak wiadomo są tylko w okresie Adwentu, wiec juz dawno po ptokach...
Zadaje takie dosc nietypowe pytanie, bo zamierzam wkrotce sie wyspowiadać no i takiego pietra małego mam

[nafiyqa]

Aaaale afera... Wlasnie mamy w mieszkaniu impreze, urodziny wspollokatorki. Stalo sie tak, ze niestety przyjechala policja... I teraz wszyscy ze wszystkimi sa pokloceni (wiadomo jak to po alkoholu) i spieraja sie ze soba o niepotrzebne rzeczy...

[cholernarejestracja]

Też się dołączam do życzeń!

Napisane przez nafiyqa

Aaaale afera... Wlasnie mamy w mieszkaniu impreze, urodziny wspollokatorki. Stalo sie tak, ze niestety przyjechala policja... I teraz wszyscy ze wszystkimi sa pokloceni (wiadomo jak to po alkoholu) i spieraja sie ze soba o niepotrzebne rzeczy...

Afera faktycznie...za głośno było i sąsiedzi wezwali?

[nafiyqa]

Napisane przez cholernarejestracja

Też się dołączam do życzeń!

Afera faktycznie...za głośno było i sąsiedzi wezwali?

Tak, podobno sasiedzi z klatki obok.

Policjanci powiedzieli, ze ktos wyrzucal butelki przez balkon (ja za bardzo w to nie wierze, nie sadze, ze ktokolwiek z nas moglby to robic).
Ja probowalam wszystkim uciszac i oczywiscie najgorzej na tym wyszlam.

Nigdy nie ucze sie na bledach.

[cholernarejestracja]

Napisane przez nafiyqa

Tak, podobno sasiedzi z klatki obok.

Policjanci powiedzieli, ze ktos wyrzucal butelki przez balkon (ja za bardzo w to nie wierze, nie sadze, ze ktokolwiek z nas moglby to robic).
Ja probowalam wszystkim uciszac i oczywiscie najgorzej na tym wyszlam.

Nigdy nie ucze sie na bledach.

na pewno wszyscy są podminowani po %, nie masz się co oskarżać. Dostaliście upomnienie, czy jakieś gorsze konsekwencje są?

A na przyszłość - w poprzednim mieszkaniu mieliśmy sąsiadkę, pod nami, która bardzo nie lubiła imprez i raz podobno groziła moim współlokatorom, że wezwie policję (nie było mnie wtedy akurat). Z każdym następnym razem jak była impreza któryś z chłopaków do niej szedł z kwiatkiem albo ciastem i uprzedzał, że wtedy a wtedy będzie impreza, i może być głośno, i z góry przepraszamy. Jakoś ją to ugłaskiwało, bo już nie miała pretensji no ale mieliśmy ten komfort, że tylko jedna sąsiadka...

[nafiyqa]

Dostalismy upomnienie, kolezanka zostala spisana.

Kolezanki byly u sasiadow. Mieszkamy w wiezowcu, wiec byly tylko na najblizszych pietrach.
Podobno policje poinformowaly osoby z klatki obok (tam juz nie bylysmy).
Ja wszystkich uciszalam, teraz wyszlam na najgorsza.
A chcialam przeciez dobrze, nie chcialam, zeby ponownie przyjechala policja.

Kolezanka wyszla na dwor pogadac z policjantami, mi powiedziala, zebym starala sie uciszyc osoby, ktore byly w mieszkaniu.
Probowalam.
Z tym, ze ona teraz ze wszystkimi rozmawia, a ja jestem w konflikcie.

Powtarzam te same bledy... Za bardzo ufam ludziom.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez sweetish

Dziewczyny,
miałyście tak kiedyś, że nie odmówiłyście pokuty zadanej na spowiedzi?Jak wygladała taka spowiedź? Ksiadz pyta dlaczego itd?
Pierwszy raz mi sie to zdarzyło i zastanawiam sie, jak mnie ksiądz przyjmie w konfesjonale Miałam wybrać sie raz na roraty.. a jak wiadomo są tylko w okresie Adwentu, wiec juz dawno po ptokach...
Zadaje takie dosc nietypowe pytanie, bo zamierzam wkrotce sie wyspowiadać no i takiego pietra małego mam

To chyba zależy od księdza, ja chyba też kiedyś miałam taką sytuację. Generalnie to sie nie znam za bardzo, ale chyba wtedy taka spowiedź bez pokuty jest nieważna? najwyżej da Ci dwa razy gorszą

[Cocaine essence]

Sweet:
o. Dariusz Kowalczyk SJ – Spowiednik powinien zadawać taką pokutę, która byłaby adekwatna do sytuacji grzesznika. Nie chodzi o to, by „zapłacić” za grzechy, ale o to, by podjąć walkę ze swoimi grzechami i wadami. Pokuta ma zatem raczej terapeutyczny sens (stawać się lepszym), niż sądowniczy (być karanym za złe czyny). Oczywiście, w niektórych przypadkach należy – o ile to możliwe – zadośćuczynić tym, którzy zostali przez nas skrzywdzeni (np. ukradzioną rzecz należy oddać). W powyższej perspektywie istotne pytanie nie brzmi: „Jakie zadawać pokuty: lekkie czy ciężkie?”, ale: „Na czym polega pokuta adekwatna do popełnionych grzechów i sytuacji grzesznika?”.
Zadaną pokutę należy przyjąć i odprawić. Nie może być tak, że penitent z lenistwa kontestuje nałożoną na niego pokutę. Taka postawa świadczyłaby o braku dyspozycji do odbycia dobrej spowiedzi. Nie znaczy to jednak, że penitent nie może – po usłyszeniu pokuty – podzielić się swoimi wątpliwościami, co do możliwości jej wykonania. Wszak zdarza się, że istnieją obiektywne przeszkody uniemożliwiające owocne wykonanie pokuty. W takiej sytuacji penitent powinien spokojnie zwrócić spowiednikowi uwagę na trudności, których ten mógł nie przewidywać, i prosić o zmianę pokuty.
Trzeba ponadto zwrócić uwagę, że niektórzy, jeśli nie odprawią pokuty zaraz po spowiedzi, to uważają, iż nie mogą już jej odprawić, bo jest za późno. Tymczasem z odprawieniem pokuty nie należy zwlekać, ale to nie oznacza, że absolutnie nie można jej odprawić np. miesiąc po spowiedzi. Jeśli ktoś pyta: „Co robić, bo chciałbym iść do spowiedzi, a nie wykonałem zadanej pokuty?”, to najpierw trzeba mu powiedzieć, żeby tę pokutę odprawił. Inna jest sytuacja, jeśli ktoś zwlekał i zapomniał, jaką pokutę otrzymał. A jeszcze inna, jeśli ktoś nie odprawił pokuty i wie, że jej nie odprawi z powodu określonych trudności. W tych dwóch ostatnich przypadkach trzeba po prostu pójść do spowiedzi i na początku powiedzieć, że pokuty się nie odprawiło i z jakich powodów.
Niewypełnienie (bez złej woli) zadanej pokuty nie oznacza, że spowiedź była nieważna. A zatem nie trzeba się spowiadać z grzechów już wyznanych. Spowiednik powinien pouczyć penitenta, jak na przyszłość unikać tego rodzaju sytuacji, po czym może wyspowiadać penitenta z grzechów popełnionych od ostatniej spowiedzi.
I na koniec jeszcze jedna uwaga. Jeśli ktoś zapomniał, jaką pokutę otrzymał (najczęściej chodzi o jakąś modlitwę), to może sam niejako nałożyć sobie pokutę i np. odmówić jakby w zastępstwie inną modlitwę, ale o takim fakcie też powinien poinformować spowiednika podczas kolejnej spowiedzi.

[hoppipolla]

dziękuje, jesteście kochane

nafi, przepraszam, nie zauważyłam wcześniej Twojego pytania
aktualnie, przez chorobę moje jazdy od ponad 2 tygodni stoją w miejscu myślę, że w piątek może się umówię na godzine, bo przeraża mnie to, że już tyle nie jeździłam. ale ogólnie bardzo mi się podoba, mimo, że raz się zagapiłam i wjechałam w krawężnik. było mi strasznie głupio.
a Tobie jak idzie? ile już godzin wyjeździłaś? ja nieco ponad 10 dopiero.

co do sytuacji z nocy - współczuje, ale niestety, często tak jest - chce się dobrze, wychodzi zupełnie inaczej.

cholerko, drugi raz zrobiłam omleta z Twojego przepisu, jestem zachwycona! planuje skusić się na pierogi, masz może jakiś przepis na pierogi ze szpinakiem? kiedyś jadłam wspaniałe pierogi ze szpinakiem i z fetą, chciałabym spróbować sama takie zrobić.

sweet, nie pomogę Ci, ponieważ do spowiedzi nie chodzę, ale wydaje mi się, że spowiedź jest po prostu nieważna. możesz o tym wspomnieć księdzu albo po prostu jako datę ostatniej spowiedzi podać tą poprzedzającą spowiedź nieważną.

[cholernarejestracja]

Hoppi, bardzo się cieszę każdy taki komentarz to dla mnie niesamowity pozytywny kop.

A co do pierogów ze szpinakiem - ja najczęściej na 400g szpinaku daję ok. 150g chudego twarogu (ale polecam tłusty, jeżeli nie liczysz kalorii) i kilka łyżek śmietany kwaśnej albo jogurtu, i robię tak: na patelni duszę szpinak z posiekanymi 2-3 ząbkami czosnku, solą, pieprzem, i gałką muszkatołową (koniecznie! Ok. 1 łyżeczki). Jak już przejdzie zapachem przypraw i jest miękki, to pozwalam mu się trochę wystudzić, i dodaję dwie łyżki parmezanu tartego. W miseczce twaróg ubijam ze śmietaną, żeby był jak najgładszy (chociaż grudki mi nie przeszkadzają), po czym dokładnie mieszam ze szpinakiem. Próbuję, i ewentualnie jeszcze doprawiam, studzę zupełnie i do pierogów Tylko później często pierogi po podaniu obkruszam jeszcze serem pleśniowym, bo bardzo pasuje i uwielbiam

[hoppipolla]

Napisane przez cholernarejestracja

Hoppi, bardzo się cieszę każdy taki komentarz to dla mnie niesamowity pozytywny kop.

A co do pierogów ze szpinakiem - ja najczęściej na 400g szpinaku daję ok. 150g chudego twarogu (ale polecam tłusty, jeżeli nie liczysz kalorii) i kilka łyżek śmietany kwaśnej albo jogurtu, i robię tak: na patelni duszę szpinak z posiekanymi 2-3 ząbkami czosnku, solą, pieprzem, i gałką muszkatołową (koniecznie! Ok. 1 łyżeczki). Jak już przejdzie zapachem przypraw i jest miękki, to pozwalam mu się trochę wystudzić, i dodaję dwie łyżki parmezanu tartego. W miseczce twaróg ubijam ze śmietaną, żeby był jak najgładszy (chociaż grudki mi nie przeszkadzają), po czym dokładnie mieszam ze szpinakiem. Próbuję, i ewentualnie jeszcze doprawiam, studzę zupełnie i do pierogów Tylko później często pierogi po podaniu obkruszam jeszcze serem pleśniowym, bo bardzo pasuje i uwielbiam

dziękuje!

pozwolisz, że wydrukuje sobie ten przepis i w najbliższym czasie będę się zmagała w kuchni z pierogami.

[cholernarejestracja]

Napisane przez hoppipolla

dziękuje!

pozwolisz, że wydrukuje sobie ten przepis i w najbliższym czasie będę się zmagała w kuchni z pierogami.

Ja sobie właśnie upiekłam ciasteczek z masłem orzechowym i bardziej mi smakuje samo ciasto, niż upieczone ciastka

[Honey_Girl]

Ja od jutra jeżdżę ,,elką''
Boję się trochę ale mam nadzieję, że nie pozabijam ludzi...

[Janis_]

Napisane przez Honey_Girl

Ja od jutra jeżdżę ,,elką''
Boję się trochę ale mam nadzieję, że nie pozabijam ludzi...

Będzie dobrze, zobaczysz, że Ci się spodoba Powodzenia!

Ja właśnie zjadłam prawie całą paczkę ciastek

Blondyn się nie odezwał w ogóle... W piątek wymieniliśmy kilka smsów i to wszystko. Więcej już jako pierwsza pisać nie będę. Hmm chyba po prostu nie jest zainteresowany dalszą znajomością :P (może odstraszyło go to, że nie mam telewizora w Krakowie, niezłą miał minę, gdy to powiedziałam)

[Honey_Girl]

Napisane przez Janis_

Będzie dobrze, zobaczysz, że Ci się spodoba Powodzenia!

Ja właśnie zjadłam prawie całą paczkę ciastek

Blondyn się nie odezwał w ogóle... W piątek wymieniliśmy kilka smsów i to wszystko. Więcej już jako pierwsza pisać nie będę. Hmm chyba po prostu nie jest zainteresowany dalszą znajomością :P (może odstraszyło go to, że nie mam telewizora w Krakowie, niezłą miał minę, gdy to powiedziałam)

Spodobać mi się pewnie spodoba ale boję się, że spowoduję jakąś stłuczkę.

A ja dzisiaj lepsza nie byłam.. zjadłam frytki

Może jeszcze się odezwie ?

[sweetish]

Hoppi, coca, gwiazda- dzięki za odpowiedzi.
Troszke się boję tej spowiedzi, bo dos cduzo czasu mieneło i w ogole..same rozumiecie..no ale jakoś to będzie. Po prostu spowiadałam sie 2 dni przed swietami i mialam mozliwosc tylko 2 razy isc na roraty. Nie skojarzylam, ze po swietach ich juz nie bedzie... no i lipa. a że spowiadam sie zazwyczaj dwa razy do roku to temat zaczyna byc aktualny Ładna ze mnie katoliczka, nie ma co...

Honey- nie bój się jazd... nie taki diabeł straszny...

Janis_ - blondynem się nie przejmuj... Widocznie zrozumial, że jesteś z wyższej półki i dał sobie spokój

[killie]

Hej dziewczyny!

To ja, madeira Nie mogłam się zalogować pod starym nickiem i musiałam rejestrować się od początku. Mam nadzieję, że jeszcze mnie pamiętacie ...po tych kilku miesiącach nieobecności

[PurBlanka]

Napisane przez Janis_

Ja właśnie zjadłam prawie całą paczkę ciastek

Blondyn się nie odezwał w ogóle... W piątek wymieniliśmy kilka smsów i to wszystko. Więcej już jako pierwsza pisać nie będę. Hmm chyba po prostu nie jest zainteresowany dalszą znajomością :P (może odstraszyło go to, że nie mam telewizora w Krakowie, niezłą miał minę, gdy to powiedziałam)

CIASTECZKOWY POTWÓR

Blondasem się nie przejmuj. Widocznie nie był Ciebie wart. Zrobiłaś swoje, udowodniłaś, że Ci się podoba. Niech spada na szczaw skoro nie był zainteresowany Tobą a tylko Twoim telewizorem

Napisane przez killie

Hej dziewczyny!

To ja, madeira Nie mogłam się zalogować pod starym nickiem i musiałam rejestrować się od początku. Mam nadzieję, że jeszcze mnie pamiętacie ...po tych kilku miesiącach nieobecności

Madi Co się z Tobą działo ??

[Caroline1920]

czesc Madeira
co sie z Toba podziewalo? co slychac?

[killie]

Pisałam kiedyś chyba dlaczego mnie nie będzie jakiś czas, ale to chyba w klubie A właśnie, mogę znów dołączyć do klubu?

U mnie wszystko dobrze tylko ciągle brakuje mi na wszystko czasu... Ciekawa jestem co tam u was się pozmieniało. Może na weekendzie chociaż trochę nadrobię...

[evelineau]

Napisane przez sweetish

Eve też nas omineła....

czepiasz sie troszke pisalam juz kilka razy o tym wiec dziwi mnie to pytanie.

Napisane przez nafiyqa

Aaaale afera... Wlasnie mamy w mieszkaniu impreze, urodziny wspollokatorki. Stalo sie tak, ze niestety przyjechala policja... I teraz wszyscy ze wszystkimi sa pokloceni (wiadomo jak to po alkoholu) i spieraja sie ze soba o niepotrzebne rzeczy...

o rany... wspolczuje

Napisane przez Honey_Girl

Ja od jutra jeżdżę ,,elką''
Boję się trochę ale mam nadzieję, że nie pozabijam ludzi...

o wow, fajnie napewno nikogo nie zabijesz
ja dopiero mam chwile, padam, wczoraj caly dzien bylam w trasie i 4 tabl nie pomogly na bol glowy dodatkowo sie zatrulam

[gwiazdeczka172]

Napisane przez killie

Pisałam kiedyś chyba dlaczego mnie nie będzie jakiś czas, ale to chyba w klubie A właśnie, mogę znów dołączyć do klubu?

U mnie wszystko dobrze tylko ciągle brakuje mi na wszystko czasu... Ciekawa jestem co tam u was się pozmieniało. Może na weekendzie chociaż trochę nadrobię...

Hej Kochanie

[cholernarejestracja]

Dziewczyny, dziś ruszył mój projekt internetowy, nad którym spędziłam kilka miesięcy życia będę bardzo wdzięczna za zerknięcie, polubienie nas na fejsbuku i inne takie link w podpisie.

[Honey_Girl]

Dziewczyny żyję I inni też.

Nie szło mi tragicznie, myślałam, ze będzie o wiele gorzej.
Jakoś w miarę ogarniam, chociaż wiadomo to dopiero pierwsza jazda.

Jutro kolejny raz

Madi nooo w końcu się odezwałaś, ostatnio się zastanawiałyśmy co u Ciebie i innych wizażanek!

[evelineau]

Napisane przez Honey_Girl

Dziewczyny żyję I inni też.

Nie szło mi tragicznie, myślałam, ze będzie o wiele gorzej.
Jakoś w miarę ogarniam, chociaż wiadomo to dopiero pierwsza jazda.

Jutro kolejny raz

Madi nooo w końcu się odezwałaś, ostatnio się zastanawiałyśmy co u Ciebie i innych wizażanek!

to super malenka ja jak pierwszy raz jechalam kawalek autem meza to jechalam od jednego konca drogi do drugiego