Pielęgnacja loków, loczków i fal - XVIII część niech się kręci

[nati-mo]

Może na razie wstrzymaj się z decyzją o ścięciu, wypróbuj wcierki polecane przez dziewczyny na tym wątku (od siebie polecę kozieradkę) i obserwuj jak się włosy po nich zachowują. Może też być tak, że masz ciężkie włosy i wypadają przez swój własny ciężar, ale to podobno bardzo rzadko się zdarza

[Rilla82]

Ja już widzę, że po ścięciu leci dużo mniej. Ale tak naprawdę życie mi uratowała palma sabałowa z pokrzywą. Dodatkowo przestały się przetłuszczać.

[nati-mo]

Napisane przez Rilla82

Ja już widzę, że po ścięciu leci dużo mniej. Ale tak naprawdę życie mi uratowała palma sabałowa z pokrzywą. Dodatkowo przestały się przetłuszczać.

Co to takiego?

[konspiracja]

Napisane przez Zelmyra

A co do brwi, skoro już mamy brwiowy offtop - farbowałyście może kiedyś brwi henną do włosów lub o zgrozo zwykłą farbą do włosów? Wiadomo że niezalecane, ale podobno działa i nic złego się nie dzieje...?

Ale po co skoro jest specjalna do brwi i rzęs?

Napisane przez Floria

a teraz mam smętne ogryzki. Jasne, że są kobiety, które mają takie włosy jak ja teraz, i są zadowolone, bo więcej im natura nie dała. Ale moje, marnieją niestety. Troszkę mi smutno i nie wiem, czy ich nie ściąć...

Calkiem nie, ale skoro masz "smętne oryzki" to ja bym to ścięła
A do tego pielęgnacja, wcierki itd. A badnia robiłaś? Bo czemu tak nagle lecą? A suple jakies bierzesz? moze zwyczajnie jakiejś wit czy minerału Ci brakuje...

[wicherek1989]

Napisane przez PannaLokowana

Ja smaruję dłonie i całe place odzywką, jak kremem do rąk (poza wierzchem dłoni) i tak przeczesuję w szybkim tempie włosy, a żel wgniatam. Skoro czesanie na morko grzebieniem ma nie niszczyć włosów, to czemu robienie tego palcami z odzywką miałoby? Na masowanie bym się nie odważyła, bo miałabym kołtuny jakich mało.

Ja też robię w ten sposób

[martaakow]

Napisane przez Zelmyra

A co do brwi, skoro już mamy brwiowy offtop - farbowałyście może kiedyś brwi henną do włosów lub o zgrozo zwykłą farbą do włosów? Wiadomo że niezalecane, ale podobno działa i nic złego się nie dzieje...?

Po co?

Napisane przez nati-mo

Stwierdziła na przykład, że zabezpieczanie włosów serum silikonowym to jest ściema, albowiem silikony to samo zło i powodują puch

Hehehehehe.
Może jak proteiny są z silikonami, jeśli już.

Powiedziała również, że najlepszym olejem do włosów jest olej arganowy, wszystkie inne mogą źle działać na włosy i je niszczyć

Hehehehenr2.
Może miała akurat do sprzedania.
Albo w myśl zasady: najdroższy = najlepszy.
Albo przeczytała w Naj czy Przyjaciółce i powtarza.

I myliła hennę z chną - nie wiem co o tym myśleć, bo średnio się na razie na tym temacie znam.

Chna to kolor farb ziołowych z polskiej firmy Eld, który zawiera czystą hennę. Może hennę tylko z tej firmy kojarzy i tak jej to utkwiło w pamięci.
Poza tym jakieś indyjskie (chyba) henny mają na opakowaniach często "Hna".

stwierdziła, że przesadzam z pielęgnacją włosów, bo w sumie mam zdrowe i nie potrzebnie nakładam tyle rzeczy na włosy (czyli za często maski i oleje, serum to mam wyrzucić, b/s niepotrzebne skoro daję d/s, a jakieś OMO to już zupełnie bez sensu) Co o tym myślicie? Jak dla mnie to lekka bzdura..

Jak na co dzień widzi wyłącznie włosy popalone prostownicą, to może po prostu była w lekkim szoku. Musisz kobicie wybaczyć.




Wrzucam włosy po Joaśce mrożącej (z wczoraj z wieczoru), ale szału jakiegoś nie ma. Na dodatek przez noc mi się lekko rozprostowały, a jak przedwczoraj użyłam pianki+Joaśki, to na drugi dzień obudziłam się z bardziej pokręconymi włosami niż pierwszego dnia miałam.

(Nie zwracać uwagi na goliznę. Miałam na sobie jakąś pstrokatą bluzkę, na tle której włosów moich prawie nie było widać, to zdjęłam.)

[nati-mo]

Napisane przez martaakow

Po co?
Hehehehehe.
Może jak proteiny są z silikonami, jeśli już.

Hehehehenr2.
Może miała akurat do sprzedania.
Albo w myśl zasady: najdroższy = najlepszy.
Albo przeczytała w Naj czy Przyjaciółce i powtarza.

Chna to kolor farb ziołowych z polskiej firmy Eld, który zawiera czystą hennę. Może hennę tylko z tej firmy kojarzy i tak jej to utkwiło w pamięci.
Poza tym jakieś indyjskie (chyba) henny mają na opakowaniach często "Hna".

Jak na co dzień widzi wyłącznie włosy popalone prostownicą, to może po prostu była w lekkim szoku. Musisz kobicie wybaczyć.

Wrzucam włosy po Joaśce mrożącej (z wczoraj z wieczoru), ale szału jakiegoś nie ma. Na dodatek przez noc mi się lekko rozprostowały, a jak przedwczoraj użyłam pianki+Joaśki, to na drugi dzień obudziłam się z bardziej pokręconymi włosami niż pierwszego dnia miałam.

(Nie zwracać uwagi na goliznę. Miałam na sobie jakąś pstrokatą bluzkę, na tle której włosów moich prawie nie było widać, to zdjęłam.)

Taaaaa... Nie rozumiem tego szału na olej arganowy. Jest teraz wszędzie. Boję się, że jak będę chciała skorzystac z WC to tam też go znajdę Jest ok, ale nie na tyle żeby deprecjonował inne oleje. Dziwna ta pani fryzjerka. Miałam wrażenie, jakby miała niepełne informacje o falowanych włosach, nie wiedziała za bardzo jak mi je ułożyć i co z nimi zrobić, a już doradzić to w ogóle. Ale na szczęście jesteście Wy :podlizuje się w celach dziękczynnych:

Marta - chciałabym mieć tak pokręcone włosy jak Ty masz lekko rozprostowane

[myszka2020]

Napisane przez PannaLokowana

Kupię, kupię Zawsze sobie kupuję coś małego, jak dobrze zaliczę laborki czy coś xd

A pewnie, trzeba się nagradzać

Napisane przez martaakow

Ja dałam jak zawsze - na zwilżone. I są mięciutkie, aż bym je ciągle macała. Ale jeszcze się nie przeglądałam w lustrze.

Ja mam tak, że wszystkie żele muszę dawać na bardzo mokre włosy, inaczej mam puch i szorstko i sklejone

Napisane przez Zelmyra

Co do Kallosa mlecznego, zapach podobał mi się przez pierwsze mycie, a teraz mam go już dość :P a to pudło taaakie wielkie ale powoli zużywam go do mycia OMO. Jako odżywka d/s mnie puszył, drugi raz już nie kupię...

Mnie kallos też puszył, ale był świetny do mycia włosów Choć tęsknię za jego zapachem

Napisane przez Floria

Kurczę, fajnie Ci, że masz z włosami na + w sumie. Ja trochę się podłamałam tym nieustającym wypadaniem. Ciągle nie mogę dobrać co moim włosom pasuje najbardziej.
Wczoraj udało mi się nałożyć na 3 godziny przed myciem olej z kokosa, i byłam pozytywnie zaskoczona, bo nic się nie spuszyło. Co prawda, na jakieś 20 minut przed myciem nałożyłam tę maskę Seri z imbirem i dimethicone, a potem jej użyłam do mycia jeszcze i się ładnie kokos zmył. Poprawiłam szamponem dla dzieci Schleckera na sam skalp + piana w dół. Szampon dla dzieci mi chyba jednak nie służy. Włosy takie zbyt miękkie są, trochę jakby skóra swędzi, a i mam wrażenie niedomycia.

Mi nie każdy dziecięcy służy, nie lubiłam szamponu i żelu uniwersalnego babydream, hipp mi pasuje za to bardzo Choć ostatnio rzadko myję dziecięcymi szamponami, na co dzień odżywka, a teraz odkryłam cudowny szampon fitomedu, ładnie oczyszcza, a nic a nic nie podrażnia.
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...ra-wersja.html

Napisane przez nati-mo

Muszę się pochwalić, że dorwałam joaśkę mrożącą, zastosowałam i jestem baaardzo zadowolona. Ładnie się odgniotła i jak na razie przetrwała próbę testową - godzinną podróż do pracy, kiedy to zazwyczaj włosy zdążyły mi się spuszyć lub rozprostować, albo jedno i drugie. Teraz nie mam ani spuszonych, ani rozprostowanych, ale nie wiem czy to efekt mocnego żelu, czy powodu do pochwalenia nr 2 - nowego cięcia Wycieniowałam włosy wczoraj Nabrały objętości,. nie są trójkątne, skręt jest podkreślony, w ogóle jest cacy i pięknie. Jak uda mi się zrobić zdjęcia to wrzucę, albowiem w końcu nie wstydzę się własnej głowy

Koniecznie pokaż zdjęcie po cięciu Ja też jestem zadowolona z mojego lekkiego cięcia, wreszcie włosy się porządnie falują

Napisane przez Floria

Mnie włosy lecą tak gdzieś od roku chyba. Najpierw jakoś nie zwracałam uwagi... Zajmuję się nimi od jakichś 5 tygodni, o ile kondycja jakby się stopniowo poprawia, to nie zauważyłam zmian w ilości codziennie traconych włosów
Problem w tym, że przez jakieś dwadzieścia kilka lat miałam krótkie włosy i kompletnie nic z nimi nie robiłam poza myciem szamponem. Nawet nie miałam żadnych przyrządów do czesania No i nie wypadały
Zapuściłam w ciągu ostatnich 6 lat od zapałki do 68cm, ale nie wiedziałam jak się z nimi obchodzić, a zwłaszcza czesać. Przeżyły w świetnym stanie ciążę i 3-letnie karmienie, a teraz mam smętne ogryzki. Jasne, że są kobiety, które mają takie włosy jak ja teraz, i są zadowolone, bo więcej im natura nie dała. Ale moje, marnieją niestety. Troszkę mi smutno i nie wiem, czy ich nie ściąć...

Może poczekaj jeszcze kochana chwilę, spróbuj coś powcierać, żal takich włosków A olejujesz skórę głowy?

Napisane przez martaakow

Wrzucam włosy po Joaśce mrożącej (z wczoraj z wieczoru), ale szału jakiegoś nie ma. Na dodatek przez noc mi się lekko rozprostowały, a jak przedwczoraj użyłam pianki+Joaśki, to na drugi dzień obudziłam się z bardziej pokręconymi włosami niż pierwszego dnia miałam.

(Nie zwracać uwagi na goliznę. Miałam na sobie jakąś pstrokatą bluzkę, na tle której włosów moich prawie nie było widać, to zdjęłam.)

Jak mamy nie zwracać uwagi na goliznę no
A co do włosiąt - mi się bardzo podobają, zwłaszcza kolorek

Przypomniałyście mi o joaśce mrożącej, chyba niebawem do niej wrócę

[wicherek1989]

Napisane przez myszka2020

Ja mam tak, że wszystkie żele muszę dawać na bardzo mokre włosy, inaczej mam puch i szorstko i sklejone

Ja mam to samo, kiedyś już to na sobie testowałam

[cocos1]

u mnie włosy nadal się puszą tzn te z górnej warstwy -czy to efekt tego,że sa bardziej przesuszone(rozjasnione)? może cos nie tak ze stylizacją? co to ta joanna mrożąca? bo ja uzywam tylko pianki na razie a na koniec jedwab z GP na końcówki
Poza tym musze stwierdzic,że olej lniany i sezamowy chyba bardziej służy moim włosom niż amla(????) chyba ,że to jest efekt tego,że sie lepiej zmywa?
No i musze się pochwalic ,że rozczesuje włosy tylko na mokro z odżywką-i daje rade a myślałam że tak sie nie da

[scrabble1]

Napisane przez martaakow

No też sobie daję właśnie spokój i bez obaw potraktuję je w przyszłym miesiącu farbą.

Ja muszę brwi henną (już brązową, typową do brwi ) potraktować, ale nie chce mi się. Nie lubię w sumie tego robić.

Brwi to rama dla oka . dziewczyny, apeluję dbajcie o brwi
Żartuję a tak serio, przecież to zajmuje 10 minut razem z farbowaniem, wystarczy wybrać dobrą henne. Ja używam Refecto Cil, nie farbuje skóry a same włoski, trzyma się ze 3 tygodnie. Trochę ciężko ją wymieszać tym śmiesznym patyczkiem, ja mieszam pędzelkiem, zmywam wyczesując nadmiar farbki spiralką do rzęs. 10 minut i piękny, długotrwały efekt.

Henna, henna a włosów nie mam kiedy zafarbować, szkoda że ta do włosów nie łapie tak szybko jak ta do brwi , to by był przełom w farbowaniu !

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez Miskaa78

to coś do brwi mi sie trzyma tydzień
juz sama sobie je hennuję ( tą farbką do brwi o nazwie henna) bo na kosmetyczkę nie wyrabiałam

kredki i cienie do brwi są fajne, ale nie u kogoś, kto notorycznie dotyka sobie twarzy i przeciera brwi

A czego używasz? Pewnie któraś drogeryjna henna, nienawidzę ich bo farbują skórę i okropnie się wygląda przez pierwsze 2 dni. Następnym razem kup Refecto Cil to zobaczysz jaka to wygoda, ja farbuję co jakieś 3 tygodnie

Kiedyś też miałam manię dotykania twarzy, brwi, non stop łapki przy buzi i kosmetyczka mnie z tego skutecznie wyleczyła ...
Zapytała czy podaję ludziom rękę na przywitanie? Oczywiście stwierdziłam, że tak, bywa. Ona na to czy jestem pewna (uwaga! to daje do myślenia) że wszyscy oni myją ręce po wyjściu z toalety ? o matko, wyobraźnia zadziałała ! Od tamtej pory praktycznie nie dotykam swojej twarzy bez potrzeby

[Imperfecta]

Ja pierwszy raz zaczęłam robić cokolwiek z brwiami zaledwie rok temu, a dodam, że brwi mam dość gęste, grube i naprawdę bujne. Jak teraz patrzę na swoje stare zdjęcia gdzie mam niemalże monobrew to aż mi wstyd za siebie
Teraz nie wyobrażam sobie tak nosić, reguluję sobie zazwyczaj sama, hennę też sama robię, chyba, że mi się nie chce to idę do kosmetyczki. Przy makijażu podkreślam je kredką do brwi jeszcze i jest super.
Nie wiedziałam, że to jest aż tak widoczne, ale jak koleżanki zaczęły mi się przypatrywać twierdząc, ze jakoś inaczej wyglądam i orientowały się po chwili, że chodzi o brwi to zauważyłam jakie to ważne

[scrabble1]

Napisane przez PannaLokowana

Muszę przyznać, że włosy mam po roku pielęgnacji w świetnym stanie, olej lniany mieszany z olejem z pestek winogron im ewidentnie służy ostatnio. Spodziewałam się po myciu SLSem totalnego siana i załamani nerwowego, tymczasem jestem pozytywnie zaskoczona. W tym momencie już absolutnie nie żałuję, że je skróciłam tak bardzo, zaczęły się małe potwory układać jak należy

Oleje dają niesamowite efekty. Wczoraj na noc zmieszałam mój domowy olej kokosowy z lnianym i makadamia, na to dołożyłam odżywkę jajeczną i efekt jest świetny. Włosy mięciutkie, lśniące i wygładzone.

Zastanawiam się nad kupnem jakiegoś nowego oleju, myślicie, że warto inwestować w jakiś dobry olej ze sklepu ze zdrową żywnością, czy nie ma sensu i lepiej kupić tańszy w sklepie? Który w ogóle polecacie? Ze słodkich migdałów może?

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez Floria

Dzięki, obejrzałam filmiki i już wiem, czemu zawsze kosmetyczka mi chciała albo :a. zmywać oczy i się dziwiła, że nic się nie zmywa, b. nakładać hennę i się dziwiła, że ja nie używam, tylko mam takie naturalne. Chociaż tyle...Znaczy będę tylko dalej dziabać po swojemu.
Ojej, pamiętam nawet, że wyrywałam sobie z górnego rządka rzęsy, które rosły w dół Ale ostatnio się skupiłam na włosach i w ogóle z bliska się oczom nie przyglądałam.

Jak nie masz potrzeby to niczego nie zmieniaj, ale chciałam powiedzieć, że tylko raz wyrwałam rzęsę która właśnie urosła mi w dół. Tak bolało, tak ryczałam, że zapamiętam to na zawsze!

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Napisane przez nati-mo

Muszę się pochwalić, że dorwałam joaśkę mrożącą, zastosowałam i jestem baaardzo zadowolona. Ładnie się odgniotła i jak na razie przetrwała próbę testową - godzinną podróż do pracy, kiedy to zazwyczaj włosy zdążyły mi się spuszyć lub rozprostować, albo jedno i drugie. Teraz nie mam ani spuszonych, ani rozprostowanych, ale nie wiem czy to efekt mocnego żelu, czy powodu do pochwalenia nr 2 - nowego cięcia Wycieniowałam włosy wczoraj Nabrały objętości,. nie są trójkątne, skręt jest podkreślony, w ogóle jest cacy i pięknie. Jak uda mi się zrobić zdjęcia to wrzucę, albowiem w końcu nie wstydzę się własnej głowy Co prawda czeka mnie jeszcze jedna wizyta u pani fryzjerki - ale to dotyczy koloru. Wymyśliłam sobie ombre z refleksów, kobieta obawiała się że na hennowanych włosach nie wyjdzie i zrobiła mi refleksy próbne z założeniem, że jak będzie ok, to przyjdę na doróbki w cenie. Jestem zadowolona jak diabli

Pani fryzjerka powiedziała parę rzeczy, które mnie lekko zaintrygowały i postanowiłam się z Wami nimi podzielić. Bo nie wiem co mam myśleć... Stwierdziła na przykład, że zabezpieczanie włosów serum silikonowym to jest ściema, albowiem silikony to samo zło i powodują puch No jakoś jej nie uwierzyłam. Powiedziała również, że najlepszym olejem do włosów jest olej arganowy, wszystkie inne mogą źle działać na włosy i je niszczyć (popukałam się w głowę, ale w środku, w Czesiu ). I myliła hennę z chną - nie wiem co o tym myśleć, bo średnio się na razie na tym temacie znam. A na koniec najlepsze - stwierdziła, że przesadzam z pielęgnacją włosów, bo w sumie mam zdrowe i nie potrzebnie nakładam tyle rzeczy na włosy (czyli za często maski i oleje, serum to mam wyrzucić, b/s niepotrzebne skoro daję d/s, a jakieś OMO to już zupełnie bez sensu) Co o tym myślicie? Jak dla mnie to lekka bzdura..
Przecież jakbym tego wszystkiego nie nakładała na łeb to mogłabym pomarzyć o włosach w dobrej kondycji. Nie są jeszcze takie, jakie chciałabym je widzieć, no ale to kwestia czasu Dziwne poglądy ma ta fryzjerka, ale na moje szczęście obcina i farbuje super.

Czekamy na fotki niecierpliwie
Nie ma co przesadzać z pielęgnacją w sensie nie robić tego wszystkiego codziennie ale dziwne rzeczy wygaduje, jak to b/s jest bez sensu? Zabezpieczanie końcówek też? Arganowy to bardzo dobry olej ale strasznie drogi, pewnie nie służy każdemu a poza tym lepie dać go na twarz niż marnować na włosy, no może raz na jakiś czas ale mi by było szkoda takich pieniędzy marnować.
Ogólnie nie zgadzam się z jej teoriami, patrzę na włosy dziewczyn "przed" i "obecnie" odnośnie olejowania i dobrej pielęgnacji i efekty są niesamowite! Nikt mi nie wmówi, że to bez sensu

[martaakow]

Napisane przez nati-mo

Marta - chciałabym mieć tak pokręcone włosy jak Ty masz lekko rozprostowane

Nie nie, te są z wczoraj, rozprostowały mi się przez noc.
Ale była akcja reanimacja i wyszły ładniejsze niż wczoraj. Ciut mocniej się skręciły i mniej puchu jest.
Ale tak czy inaczej, jest to mój rozluźniony skręt, jak robię plunking po myciu i kładę żel na mokre włosy, a nie wysuszone i zwilżone, to mam pukle jak laleczka.

Napisane przez myszka2020

Ja mam tak, że wszystkie żele muszę dawać na bardzo mokre włosy, inaczej mam puch i szorstko i sklejone

Też tak kiedyś miałam, ostatnimi czasy mi się odmieniło. No i ja zwilżam z odżywką, a później jeszcze na żel dokładam odżywkę. Wtedy jest mięciutko i nic nie jest sklejone.

Jak mamy nie zwracać uwagi na goliznę no
A co do włosiąt - mi się bardzo podobają, zwłaszcza kolorek

To wątek włosowy, na włosy patrzeć!
Ale dziękuję. A kolor dzisiaj będzie ulepszany, bo farbuję.

Napisane przez scrabble1

Żartuję a tak serio, przecież to zajmuje 10 minut razem z farbowaniem, wystarczy wybrać dobrą henne. Ja używam Refecto Cil, nie farbuje skóry a same włoski, trzyma się ze 3 tygodnie.

Ja wiem, że 10 minut, ale nie chce mi się, bo nie lubię tego babrania. A że i tak podkreślam brwi codziennie przy makijażu cieniem, to nawet nie ma różnicy. Hennę robię zwykle, jak mam taki kaprys = musi mi się mocno chcieć.
A co do tej Twojej henny - widzisz, jak nie farbuje skóry, to mnie w niczym nie pomaga. Ja właśnie muszę sobie skórę pomalować, bo brwi mam za rzadkie, żeby wyglądały ładnie, henna też tu szału nie robi. Ale przyznaję, że trwałość niezła. Gdzie ją kupujesz? Bo ja, jeśli już w ogóle gdzieś widzę hennę do brwi, to jest to Delia lub Venita.

Henna, henna a włosów nie mam kiedy zafarbować, szkoda że ta do włosów nie łapie tak szybko jak ta do brwi , to by był przełom w farbowaniu !

Ja dzisiaj farbuję. Mimo że kupiłam już hennę z zamiarem jej kładzenia, to poleciałam dziś po farbę i jednak ją położę. A hennę za 3-4 tygodnie.

Napisane przez Imperfecta

Nie wiedziałam, że to jest aż tak widoczne, ale jak koleżanki zaczęły mi się przypatrywać twierdząc, ze jakoś inaczej wyglądam i orientowały się po chwili, że chodzi o brwi to zauważyłam jakie to ważne

To prawda. Wystarczy podkreślić brwi, a twarz się bardzo mocno zmienia. Mam koleżankę, która jest blondynką i jej brwi są jaśniutkie, bardzo mało widoczne. W liceum zaczęła sobie brwi robić henną, był (i dalej jest) szał, tak dużo to zmieniało.

[scrabble1]

Napisane przez Imperfecta

Ja pierwszy raz zaczęłam robić cokolwiek z brwiami zaledwie rok temu, a dodam, że brwi mam dość gęste, grube i naprawdę bujne. Jak teraz patrzę na swoje stare zdjęcia gdzie mam niemalże monobrew to aż mi wstyd za siebie
Teraz nie wyobrażam sobie tak nosić, reguluję sobie zazwyczaj sama, hennę też sama robię, chyba, że mi się nie chce to idę do kosmetyczki. Przy makijażu podkreślam je kredką do brwi jeszcze i jest super.
Nie wiedziałam, że to jest aż tak widoczne, ale jak koleżanki zaczęły mi się przypatrywać twierdząc, ze jakoś inaczej wyglądam i orientowały się po chwili, że chodzi o brwi to zauważyłam jakie to ważne

Są szczęściary które niczego nie muszą robić i wyglądają pięknie, ale jeżeli coś jest z brwiami nie tak, są za rzadkie czy zarośnięte to na prawdę można zrobić z nimi bardzo dużo i sprawić, że będą ozdobą twarzy .
Kiedyś miałam tak cienko wyskubane brwi, że prawie ich nie było Dramat jak wspomnę...

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez martaakow

Ja wiem, że 10 minut, ale nie chce mi się, bo nie lubię tego babrania. A że i tak podkreślam brwi codziennie przy makijażu cieniem, to nawet nie ma różnicy. Hennę robię zwykle, jak mam taki kaprys = musi mi się mocno chcieć.
A co do tej Twojej henny - widzisz, jak nie farbuje skóry, to mnie w niczym nie pomaga. Ja właśnie muszę sobie skórę pomalować, bo brwi mam za rzadkie, żeby wyglądały ładnie, henna też tu szału nie robi. Ale przyznaję, że trwałość niezła. Gdzie ją kupujesz? Bo ja, jeśli już w ogóle gdzieś widzę hennę do brwi, to jest to Delia lub Venita.

Kupiłam chyba rok temu i dalej trwa i trwa, niesamowita wydajność Znalazłam w sklepie fryzjerskim, za 22 zł, na allegro pewnie też jest ale po co płacić za przesyłki.

[wicherek1989]

Napisane przez cocos1

No i musze się pochwalic ,że rozczesuje włosy tylko na mokro z odżywką-i daje rade a myślałam że tak sie nie da

No to brawo, ta zmiana najważniejsza jest wg. mnie to najwięcej zaraz po cięciu dała moim włosom

[Klaudenc]

Dziewczyny, mam do was pytanie które pewnie padao ileś razy, ale chciałabym się konkretnie poradzić bo się czuję bezradna.
Wyglada chyba na to, że od paru miesięcy używam do włosów nieodpowiednich olei - moje grube włosy przez to zrobiły się jakby cienkie fruwające piórka, tak jakby straciły fakturę... wszystkie maski. odżywki które mi odpowiadały nie działają za każdym razem, mimo że kiedyś tak było. Nie wiem co z tym robić, nie mam oleju który by mi tak bardzo służył i nie wiem czym ten efekt odwrócić. Czy wystarczy odstawienie oleju?

[Floria]

Chyba sobie wstąpię po pracy do fryzjerki, podpytać, czy umie mi wyrównać warstwy, które sama ścinałam. Bo mam wrażenie, że mogłam w złym miejscu sobie fale pociąć i się przestały skręcać, jak wcześniej.

[Rilla82]

Napisane przez nati-mo

Co to takiego?

Poczytaj ten
Obecnie jest już druga odsłona, ale polecam od początku. szkoda, że zniknęły zdjęcia z pierwszej strony, bo efekt był naprawdę oszałamiający. Oczywiście nie jest to kuracja dla każdego, ale mi podpasowała idealnie.

[nati-mo]

Napisane przez Rilla82

Poczytaj ten
Obecnie jest już druga odsłona, ale polecam od początku. szkoda, że zniknęły zdjęcia z pierwszej strony, bo efekt był naprawdę oszałamiający. Oczywiście nie jest to kuracja dla każdego, ale mi podpasowała idealnie.

Podczytywałam ten wątek, ale zupełnie wyleciał mi z pamięci. Jak długo stosowałaś tą kurację?

[Rilla82]

Napisane przez nati-mo

Podczytywałam ten wątek, ale zupełnie wyleciał mi z pamięci. Jak długo stosowałaś tą kurację?

To moje drugie podejście. Stosuję ok 20 dni i już się nie przetłuszczają i leci około 50% mniej. Może to nie tylko zasługa palmy, ale wiem, że na mnie działa super, również na bolesność okresów.

[wikaa24]

A ja melduje,ze pokochalam olej winogronowy caly czas macam wloski,nigdy jeszcze takie mieciutkie nie byly! Troche sie slabiej kreca,musze utrwalic jakos mocniej,tylko nie moge sie przekonac do zeli :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[martaakow]

I ufarbowane włosy. W końcu jeden kolor na głowie.

[Milena_ 798]

Napisane przez martaakow

I ufarbowane włosy. W końcu jeden kolor na głowie.

pokaz

[Miskaa78]

poradźcie osiołkowi, bo wiecznie zapominam jaki olej po farbowaniu najlepszy?
niewnikający?
lniany, słonecznik?


Jesoo Milena jak ja nienawidzę Cie za te włosy
i po co ja wlazłam w album, doła mam

[martaakow]

Napisane przez Milena_ 798

pokaz

Jak doschną i je odgniotę.
Tylko chyba wstyd będzie pokazywać, bo wydaje mi się, że srogo z pianką przesadziłam i na dodatek jakoś tragicznie ugniotłam.

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

Napisane przez Miskaa78

poradźcie osiołkowi, bo wiecznie zapominam jaki olej po farbowaniu najlepszy?
niewnikający?
lniany, słonecznik?

Tak, te, co wypisałaś, są dobre po farbowaniu.

Jesoo Milena jak ja nienawidzę Cie za te włosy
i po co ja wlazłam w album, doła mam

Przez Twój post też weszłam. Już nigdy nie pokażę swoich włosów...

[wicherek1989]

Napisane przez martaakow

Przez Twój post też weszłam. Już nigdy nie pokażę swoich włosów...

Pokażcie jeszcze raz te włoski Mileny, chętnie zajrzę

[martaakow]

Napisane przez wicherek1989

Pokażcie jeszcze raz te włoski Mileny, chętnie zajrzę

Link do albumu jest w podpisie Mileny.

[Nieszka__]

Hej ;P Odkąd zaczęłam studia i życie na stancji nie mam zbytnio czasu na opiekowanie się moimi kłaczkami. Olejuję je raz w tygodniu (w weekend) i kremuję raz w ciągu tzw. pięciu dni roboczych... Bo ciągle ktoś wpadnie, koleżanka przyprowadzi koleżankę (lub kolegę ), jacyś znajomi pukają do drzwi bez wcześniejszej zapowiedzi etc. Wstydzę się też paradować z jakimś olejem na głowie tylko przy swoich, bo moje współlokatorki krzywo na to patrzą, twierdząc przy tym, że za dużo daje na włosy i że przez to mi wypadają Tego typu komentarze są bardzo denerwujące. Zaczęłam myć włosy co dwa a nawet trzy dni... W ciągu tygodnia jakiejś maski/odżywki użyje może z 2 razy. I źle się z tym czuję, fatalnie... Każdy dzień jest dla mnie zmarnowanym dniem włosowym Brak czasu, bo nauka, ciągle ludzie, brak kasy , próba oszczędności na wodzie, opinie współlokatorek... Yhh ma tak któraś z was ;DD ?

[myszka2020]

Napisane przez Klaudenc

Dziewczyny, mam do was pytanie które pewnie padao ileś razy, ale chciałabym się konkretnie poradzić bo się czuję bezradna.
Wyglada chyba na to, że od paru miesięcy używam do włosów nieodpowiednich olei - moje grube włosy przez to zrobiły się jakby cienkie fruwające piórka, tak jakby straciły fakturę... wszystkie maski. odżywki które mi odpowiadały nie działają za każdym razem, mimo że kiedyś tak było. Nie wiem co z tym robić, nie mam oleju który by mi tak bardzo służył i nie wiem czym ten efekt odwrócić. Czy wystarczy odstawienie oleju?

A jakich olejów używasz konkretnie? I w jaki sposób i jak długo trzymasz? Może to kwestia źle dobranego oleju, na mnie np. tak działała oliwa albo kokos

Napisane przez wikaa24

A ja melduje,ze pokochalam olej winogronowy caly czas macam wloski,nigdy jeszcze takie mieciutkie nie byly! Troche sie slabiej kreca,musze utrwalic jakos mocniej,tylko nie moge sie przekonac do zeli :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Winogronko u mnie spisało się średnio, ale cieszę się, że Ty znalazłaś swoją olejową miłość, moją są kiełki pszenicy, krokosz, orzech włoski, konopny i pestki dyni

Napisane przez Nieszka__

Hej ;P Odkąd zaczęłam studia i życie na stancji nie mam zbytnio czasu na opiekowanie się moimi kłaczkami. Olejuję je raz w tygodniu (w weekend) i kremuję raz w ciągu tzw. pięciu dni roboczych... Bo ciągle ktoś wpadnie, koleżanka przyprowadzi koleżankę (lub kolegę ), jacyś znajomi pukają do drzwi bez wcześniejszej zapowiedzi etc. Wstydzę się też paradować z jakimś olejem na głowie tylko przy swoich, bo moje współlokatorki krzywo na to patrzą, twierdząc przy tym, że za dużo daje na włosy i że przez to mi wypadają Tego typu komentarze są bardzo denerwujące. Zaczęłam myć włosy co dwa a nawet trzy dni... W ciągu tygodnia jakiejś maski/odżywki użyje może z 2 razy. I źle się z tym czuję, fatalnie... Każdy dzień jest dla mnie zmarnowanym dniem włosowym Brak czasu, bo nauka, ciągle ludzie, brak kasy , próba oszczędności na wodzie, opinie współlokatorek... Yhh ma tak któraś z was ;DD ?

Łatwo powiedzieć, żeby się nie przejmować, bo jednak znajomi i przyjaciele też są ważni. Choć myślę, że nałożenie maski czy odżywki za każdym razem po myciu nie powinno być problemem, choć na 10 minut, co to kogo obchodzi, co robisz w łazience. Olej raz w tygodniu postaraj się choć na 3 godzinki, włosy w koczek, jakoś podpiąć, żeby tak nie było widać


Kładę pestki dyni na włosy, kocham ich zapach