pieniądze, pieniądze, pieniądze...

[enviee]

Napisane przez szugarbejb

Mam inne doświadczenia

No to fajnie Ale jak już najdziesz swojego Pana to się nie zdziw, ze jak będziesz mu non stop usługiwać to prędzej czy później zacznie Cię traktować jak służącą nawet jeśli wcześniej byłby najcudowniejszym, najnormajniejszym i najbardziej uczynnym facetem na świecie

[Jestmizle]

Napisane przez enviee

No to fajnie Ale jak już najdziesz swojego Pana to się nie zdziw, ze jak będziesz mu non stop usługiwać to prędzej czy później zacznie Cię traktować jak służącą nawet jeśli wcześniej byłby najcudowniejszym, najnormajniejszym i najbardziej uczynnym facetem na świecie

Ona nie szuka. To zatwardziała singielka.

[fonn]

Napisane przez enviee

No to fajnie Ale jak już najdziesz swojego Pana to się nie zdziw, ze jak będziesz mu non stop usługiwać to prędzej czy później zacznie Cię traktować jak służącą nawet jeśli wcześniej byłby najcudowniejszym, najnormajniejszym i najbardziej uczynnym facetem na świecie

Nie jestem pewna, czy o to chodziło
Ale co może być przyjemniejszego od bycia służącą?!
Zresztą, przecież Panowie w tym wątku już dokładnie określili miejsce kobiety w domu. Tylko kobieta wygląda seksownie w fartuchu (to cytat jakby co), więc należy zakładać rano fartuch i chomąto i do dzieła.

[Madia]

Napisane przez szugarbejb

Tak robi buractwo ze wsi. Normalny facet robi śniadanko dla obojga i przynosi do wyra

Muszę powiedzieć TŻowi żeby tak zaczął robić. Tylko, że ja nie jem śniadań o 6 rano ale myślę, że parę plaskaczy i go "złamię"

[enviee]

Napisane przez Jestmizle

Ona nie szuka. To zatwardziała singielka.

I zapewne twierdzi, że z wyboru

[KarolinaK]

Napisane przez enviee

No to fajnie Ale jak już najdziesz swojego Pana to się nie zdziw, ze jak będziesz mu non stop usługiwać to prędzej czy później zacznie Cię traktować jak służącą nawet jeśli wcześniej byłby najcudowniejszym, najnormajniejszym i najbardziej uczynnym facetem na świecie

No ale to nie ona mu bedzie uslugiwac

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez szugarbejb

Tak robi buractwo ze wsi. Normalny facet robi śniadanko dla obojga i przynosi do wyra

fajna wizja, ale nie o 6 rano w moim przypadku dostalby w dziob za tak wczesne budzenie

Napisane przez Madia

Muszę powiedzieć TŻowi żeby tak zaczął robić. Tylko, że ja nie jem śniadań o 6 rano ale myślę, że parę plaskaczy i go "złamię"

zlam mu zebro

[Madia]

Napisane przez skazana_na_bluesa

zlam mu zebro

Albo dwa

[skazana_na_bluesa]

zebro i lokiec, koniecznie!

[szugarbejb]

Napisane przez enviee

No to fajnie Ale jak już najdziesz swojego Pana to się nie zdziw, ze jak będziesz mu non stop usługiwać to prędzej czy później zacznie Cię traktować jak służącą nawet jeśli wcześniej byłby najcudowniejszym, najnormajniejszym i najbardziej uczynnym facetem na świecie

Ogromnie Ci współczuję złych doświadczeń, po raz kolejny cieszę się, że mam inne
Poczytaj o różnicach pomiędzy służbą a okazywaniem miłości, szacunku i zaangażowania, i może wtedy Ci się coś rozjaśni

Napisane przez KarolinaK

No ale to nie ona mu bedzie uslugiwac

Jedyna trzeźwa w tym wątku chyba

Napisane przez skazana_na_bluesa

fajna wizja, ale nie o 6 rano w moim przypadku dostalby w dziob za tak wczesne budzenie
zlam mu zebro

Można zostawić w odpowiednim miejscu z odpowiednia adnotacją

Jak to było to o dźganiu nożem i braku pierścionka zaręczynowego ?

[Luba]

Napisane przez szugarbejb

Mam inne doświadczenia

Ja też

Jeszcze w kwestii śniadań, to chciałam zapytać czy mogę jeśc śniadanie przy stole czy muszę koniecznie w łóżku. W łóżku jeść nie lubię i nie wiem czy to już buractwo?
A już poza tematem (chyba) muszę Ci sie przyznać, że poległam ostatnio przy składaniu mebla, a żeby to jeszcze normalnego mebla ale nie, szmacianej szafy zakupionej do piwnicy... Tyle się mebli naskałdałam w życiu a pokonało mnie takie g... No to nie wiem czy chcesz dalej za mnie wyjść jakby co

[szugarbejb]

Napisane przez Luba

No to nie wiem czy chcesz dalej za mnie wyjść jakby co

Wciąż galopująco Do składania mebli bierze się zawodnika drużyny futbolu amerykańskiego, który to z ochotą składa wszystko, o co poproszę byleby dostać dobry obiad Tak więc wiesz

[enviee]

Napisane przez szugarbejb

Ogromnie Ci współczuję złych doświadczeń, po raz kolejny cieszę się, że mam inne
Poczytaj o różnicach pomiędzy służbą a okazywaniem miłości, szacunku i zaangażowania, i może wtedy Ci się coś rozjaśni

To, ze nie mam zamiaru komuś usługiwać znaczy, że mam złe doświadczenia. Gratuluję wyciągania trafnych wniosków Co ciekawe Ty też nie masz zamiaru usługiwać, więc doświadczenia mamy chyba jednak podobne

[sine.ira]

Napisane przez Luba

W łóżku jeść nie lubię i nie wiem czy to już buractwo?

Niestety tak. Pocieszę cię, że nie jesteś jedyną buraczycą na świecie. Moje bezglutenowe pieczywo potwornie się kruszy

[szugarbejb]

Napisane przez enviee

To, ze nie mam zamiaru komuś usługiwać znaczy, że mam złe doświadczenia. Gratuluję wyciągania trafnych wniosków Co ciekawe Ty też nie masz zamiaru usługiwać, więc doświadczenia mamy chyba jednak podobne

Zastanów się nad tym, dlaczego myślisz o służbie w kontekście przygotowywania śniadania. Skądś musiało się to wziąć, człowiek wychowany w normalnym domu i mający kochającego partnera nie określiłby przygotowywania posiłków (przez kogokolwiek) mianem usługiwania. Po raz kolejny pozostaję z refleksją, jak wielu ludzi na świecie miało ciężkie dzieciństwo ...

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Napisane przez sine.ira

Niestety tak. Pocieszę cię, że nie jesteś jedyną buraczycą na świecie. Moje bezglutenowe pieczywo potwornie się kruszy

Musi w łóżku, nie inaczej. Inaczej to czereśniactwo spod Środy Śląskiej, sooooooooryyyyyy.

[enviee]

Napisane przez szugarbejb

Zastanów się nad tym, dlaczego myślisz o służbie w kontekście przygotowywania śniadania. Skądś musiało się to wziąć, człowiek wychowany w normalnym domu i mający kochającego partnera nie określiłby przygotowywania posiłków (przez kogokolwiek) mianem usługiwania. Po raz kolejny pozostaję z refleksją, jak wielu ludzi na świecie miało ciężkie dzieciństwo ...
---

Ty się na pewno w normalnym domu nie wychowałaś, inaczej nie byłabyś taka zarozumiała i nie wbijałabyś szpilek wszystkim wokoło. I po co? Czujesz się jeszcze lepsza?

[szugarbejb]

Napisane przez enviee

Ty się na pewno w normalnym domu nie wychowałaś, inaczej nie byłabyś taka zarozumiała i nie wbijałabyś szpilek wszystkim wokoło. I po co? Czujesz się jeszcze lepsza?

Z tego co kojarzę, nie miałyśmy przyjemności rozmawiać wcześniej, a ja się nieznajomym nie zwierzam

[yoona]

Napisane przez fonn

Tzn. co, wracają on i ona do domu po pracy, i on ma wsunąć kapcie i zalegnąć w fotelu z gazetką, a ona ma szorować gary i podłogi?
Czyli facet, który dzieli się z kobietą obowiązkami, jest zniewieściały?

no jasne ze tak, i jeszcze ma zasuwac z ta miotłą w mini i szpilkach, zeby broń buk mezus jej w dresie nie zobaczyl

[fonn]

Napisane przez yoona

no jasne ze tak, i jeszcze ma zasuwac z ta miotłą w mini i szpilkach, zeby broń buk mezus jej w dresie nie zobaczyl

I kręcić biodrami w rytm lambady, już wszystko wiadomo

[Hultaj]

Droga Hultaju ! nie ma prawdy obiektywnej Każde stwierdzenie wypowiedziane lub napisane przez konkretną osobą automatycznie staje się subiektywne Mówiąc o czymś że jest obiektywne najczęściej mamy na myśli mojszą rację

Twoje stwierdzenie nie zmienia faktu, że o tym, że starszy facet to wciąż pożądany (lub niemniej pożądany) facet gadają... mężczyźni częsciej niż kobiety. Z łysieniem podobnie. ;-)
Jak już tu słusznie zauważono, kobiety potrafią świetnie liczyć nie tylko pieniądze ale i to co w metryce.
A co do bycia z kimś dla pieniędzy, ogólnie człowiek, który odnosi sukces raczej nie spotka się z brakiem klakierów wkoło siebie, chętnych do dzielenia się z kimś jego dochodem, i tak np. 50letnia pani z bogatym portfelem spokojnie sobie może znaleźć młodszego od siebie męża, więc to akurat działa w obie strony.

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Napisane przez shineE

I mimo wszystko...dziękuję, bo dużo dałyście mi do myślenia.
Coś w mojej głowie się przestawiło i zaczęłam stanowczo mówić o tym co myślę, a nie tak jak wcześniej gadać pod nosem, lub już w wielkiej awanturze wypominać jak mi źle.
Muszę być pewna siebie, nie pozwolić wtrącać się w swoje finanse, bo to moje pieniądze i osobiście nie zarządzam jego środkami na koncie. To moja sprawa na co wydaję i moja dobra wola na co przeznaczam oszczędności.
Prosta sytuacja z dzisiaj.
Obudził mnie rano i poprosił o śniadanie, bo mam urlop i przecież nie wychodzę nigdzie. Jakoś nie miałam ochoty wstawać i tego nie zrobiłam, byłam stanowcza i sam sobie poszedł do sklepu, później zrobił śniadanie i jeszcze pozmywał.
Może po prostu miałam złe podejście. I proszę Was nie sugerujcie mi odejścia za wszelką cenę, nie jestem masochistką, ale widzę nadzieję, że jeśli zacznę inaczej postępować tylko na tym zyskam.

no i prawidłowo, że odmówiłaś, od czegoś zaczełaś, w życiu bym nie wpadła na to, żeby budzik kogokolwiek o 6 rano, żeby mi zrobił śniadanko, jakby mnie facet obudził po coś takiego, zamiast samemu obsłużyć się zawartością lodówki i nożem do krojenia chleba, to w pierwszej chwili myślałabym, że dalej śnię, i to marę jakąś.

Napisane przez shineE

Widzę, że kilka osób zrobiło ze mnie materialistkę... że jestem z nim, bo zarabia dużo i tak mi wygodnie?
Drogie Panie i Panowie zupełnie nie zależy mi na jego pieniądzach, bo nie mam z nich korzyści z własnej woli. Odwróciliście kota ogonem. A co do obowiązków kobiety, szczerze mówiąc nie tyle mama (bo jest raczej kobietą nowoczesną, gdzie tata zmywa, sprząta i dzielą się obowiązkami) to już babcia przekazała mi nieco inne poglądy i nie wyobrażam sobie mojego mężczyzny na kolanach szorującego kafelki, czy przy prasowaniu ubrań, a mam tu na myśli, że czasem mógłby pozmywać, czy odkurzyć mieszkanie.

bo za dużo czasu masz, a za mało zainteresowań własnych (pomysłów, jak go spędzać z korzyścią dla siebie), ja tam uważam, że szorowanie kafelków czy prasowanie może spełnić każdy, kto ma zdrowe rączki i kolanka np., jakoś penis w spodniach nie psułby mi takiej wizji.

[marryme21]

Napisane przez leuwen

Takiego co 10 tys zarabia też pewnie nie miałaś

Nie miałam,bo miałam takich co zarabiają powyżej 10 tys. zł.

[dawidowskasia]

Napisane przez menn

To że gotuje i sprząta,ogólnie zajmuje się domem to zadnej łaski nie robi bo to jest jej obowiązek.Jeszcze tego by brakowało żebym po całym dniu charówki pózniej sprzatał i gotował.Bez jaj ,ale są jakieś ogólnie przyjęte obowiązki domowe stosowne do płci.Tak było[nasi rodzice],tak jest i tak będzie.Nie mam zamiaru latać po domu w fartuszku.O wiele seksowniej w fartuszku wygląda moja kobieta.
Co do pracy to kwestia dogadania,wyboru kobiety ale uważam ,że lepiej jak kobieta pracuje zawodowo [nie za cięzko] bo wtedy nie staje się kurą domową i nie kapcianieje.W przeciwnym razie po pewnym czasie facet zastaje w domu swoją wybrankę w np.rozciagnietym swetrze i nie dbającą o siebie.

Tyle,że wiekszość kobiet teraz z kimś takim jak Ty by sie nie związała.

Pomyśl, po co skoro można mieć fajnego faceta, który seksownie wygląda w fartuszku

Kiedyś hultaj fajnie określiła pewne szowinistyczne jęki jako "wołanie na puszczy cwanego wygodnisia"

Więc czy się to Wam podoba czy nie panowie to musicie się pogodzić z rzeczywistością lub znaleźć odpowiednie dla siebie kobiety.

I fakt,że Twoja dziewczyna się na to zgadza to nie czyni z niej przykłady jedynie słusznego. Proszę, nie dawaj nam na wzór dziewczyny, która najpierw zerwała z Tobą na próbę a potem potrafiła się w żenujący sposób płaszczyć przed
,żebyś wrócil

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Napisane przez shineE

I mimo wszystko...dziękuję, bo dużo dałyście mi do myślenia.
Coś w mojej głowie się przestawiło i zaczęłam stanowczo mówić o tym co myślę, a nie tak jak wcześniej gadać pod nosem, lub już w wielkiej awanturze wypominać jak mi źle.
Muszę być pewna siebie, nie pozwolić wtrącać się w swoje finanse, bo to moje pieniądze i osobiście nie zarządzam jego środkami na koncie. To moja sprawa na co wydaję i moja dobra wola na co przeznaczam oszczędności.
Prosta sytuacja z dzisiaj.
Obudził mnie rano i poprosił o śniadanie, bo mam urlop i przecież nie wychodzę nigdzie. Jakoś nie miałam ochoty wstawać i tego nie zrobiłam, byłam stanowcza i sam sobie poszedł do sklepu, później zrobił śniadanie i jeszcze pozmywał.
Może po prostu miałam złe podejście. I proszę Was nie sugerujcie mi odejścia za wszelką cenę, nie jestem masochistką, ale widzę nadzieję, że jeśli zacznę inaczej postępować tylko na tym zyskam.

I dobrze zrobiłaś, ja sobie nie wyobrażam,że ktoś mnie budzi o 6 kiedy mam wolne,żeby śniadanie robić

Dobrze,że troszkę nad tym myślałaś. Pamiętaj,że tworzycie niejako wspólnotę i nie musisz odrabiać usługiwaniem, bo on ma więcej kasy.
To już lepiej znaleźć pracę na 1,5 etatu i mieć więcej pieniędzy

Mam nadzieje,że uda Ci się to zmienić skoro jesteś tak przekonana

[lala2506]

Napisane przez Jestmizle

Nie wiesz co to zawiść. Ona ma faceta, one nie a nawet jak jakiegos złapią to nie mogą utrzymać przy sobie to się wściekają.

A ja mam już prawie 4 lata i nie uciekł Dziwne, nie?

Napisane przez leuwen

Dopuszczają w swoich głowach jedynie to że można komuś wybaczyć coś takiego gdy zarabia odpowiednią ilość pieniędzy.

Dobre!

[marryme21]

Napisane przez dawidowskasia

Dobrze,że troszkę nad tym myślałaś. Pamiętaj,że tworzycie niejako wspólnotę i nie musisz odrabiać usługiwaniem, bo on ma więcej kasy.
To już lepiej znaleźć pracę na 1,5 etatu i mieć więcej pieniędzy

Mniej więcej to doradzałam w pierwszym swoim poście w tym wątku.Aby uciąć bezpłatną pomoc przy firmie i nadmierną w domu.
Tak aby,pan byznesmen przekonał się ile to kosztuje wysiłku i pracy,że za darmo się samo nie robi .
Niech opłaci prowadzenie księgowości specjalistycznej firmie,stronę internetową i jej pozycjonowanie.Z marszu zrobi się ładna sumka. którą powinien doliczać Ci do Twojego dochodu.Przecież Ty to wypracowałaś swoim czasem i poświęceniem.

[Karinio]

Ja przeczytałam pierwszy post autorki zrobiłam, tak potem o tej przemocy tak
Podziwam Was dziewczyny, że chce się Wam tłumaczyć autorce, zaślepionej miłością do swego misiaczka. No, bo przecież on nie jest wcale taki zły, to nic że przywalił jej głową do ściany, to nic że zachowuje się jakby postradał wszystkie rozumy od zarobionej kasy, zapomniał wół jak cielęciem był, żenada. OMG

[menn]

Nie rozumiem dlaczego Wy kobiety bronicie się rękoma i nogami przeciw obowiązku zajmowania się domem.Nie mam tu na myśli jakiegoś poddaństwa i służenia swojemu facetowi ale poprostu zwykłym zajmowaniem się domem[kobieca ręka w domu]-jest takie pojęcie które nie wzieło się bez przyczyny.Myśle ,że marzycie i tyle.A marzenia a rzeczywistość to dwie rózne rzeczy.Nigdy w życiu nie zainteresowałbym się dziewczyną co ma dwie lewe ręce ,jest brudasem i normalnym leniem w kwestii sprzątania.
Facet tez ma swoje obowiązki domowe,do mnie zależą wszystkie sprawy techniczne,coś się zepsuło to ja to naprawiam itd.
Sprawa tego nieszczęsnego sniadania autorki wątku.Ja bym podobnie postąpił na miejscu jej faceta,wykazał się zrozumieniem że autorka chce skorzystać z okazji że ma wolne i sobie dłużej pospać.Troche głupio mi nawet dyskutować o tych obowiązkach domowych ,związek dwojga ludzi nie powinien polegac na tym ze jedna strona "rozkazuje" drugiej co ma robić.To powinno być jakby automatyczne,tak jak nigdy w życiu nie kazałbym jej np.przepychać wc tak i ona nie zmusza mnie do gotowania ,zmywania itd.Czasem to robie ale raczej to jest wynikiem tego ze ona nie ma czasu.

[marryme21]

Napisane przez menn

Nie rozumiem dlaczego Wy kobiety bronicie się rękoma i nogami przeciw obowiązku zajmowania się domem.

Znasz takie powiedzonko- ''Musi to na Rusi...''?

Napisane przez menn

Myśle ,że marzycie i tyle.A marzenia a rzeczywistość to dwie rózne rzeczy.

Napisane przez menn

Nigdy w życiu nie zainteresowałbym się dziewczyną co ma dwie lewe ręce ,jest brudasem i normalnym leniem w kwestii sprzątania.
Facet tez ma swoje obowiązki domowe,do mnie zależą wszystkie sprawy techniczne,coś się zepsuło to ja to naprawiam itd.

To,że kobieta nie chce zajmować się 24 h na dobę domem,nie oznacza od razu,że jest leniem czy brudasem.Zwłaszcza ta pracująca zawodowo.

Napisane przez menn

To powinno być jakby automatyczne,tak jak nigdy w życiu nie kazałbym jej np.przepychać wc tak i ona nie zmusza mnie do gotowania ,zmywania itd.Czasem to robie ale raczej to jest wynikiem tego ze ona nie ma czasu.

Wybacz,ale te tzw.usterki domowe zdarzają się raz na jakiś czas,a jeść i zakładać ubrania na tyłek trzeba codziennie.Kto się więcej narobi?Rachunek wychodzi prosty.
Poza tym, ogrom kobiet potrafi sobie sama poradzić z usterkami,nie potrzbują zaraz pomocy.I oczywiście,moim zdaniem,jeśli przytrafi się większa ''katastrofa'',to nie ma takiego faceta,który zna się na wszystkim i prędzej czy później trzeba wezwać prawdziwego fachowca lub oddać urządzenie do serwisu.

Napisane przez Vicorihno

J Jeśli oboje idą do pracy, niech wyznaczą kolejki, robią sobie sami a najlepiej niech robią wspólnie.

Dokładnie.

Napisane przez Vicorihno

A autorka popełnia błąd. W życiu nie wolno się od nikogo uzależniać. Czy to kobieta, czy mężczyzna. Trzeba starać się być samodzielnym, bo ludzie są ułomni i podobno z natury jest u nas poligamia.

Popieram,najważniejsza jest samodzielność i niezależność.

[dawidowskasia]

Napisane przez menn

Nie rozumiem dlaczego Wy kobiety bronicie się rękoma i nogami przeciw obowiązku zajmowania się domem.Nie mam tu na myśli jakiegoś poddaństwa i służenia swojemu facetowi ale poprostu zwykłym zajmowaniem się domem[kobieca ręka w domu]-jest takie pojęcie które nie wzieło się bez przyczyny.Myśle ,że marzycie i tyle.A marzenia a rzeczywistość to dwie rózne rzeczy.Nigdy w życiu nie zainteresowałbym się dziewczyną co ma dwie lewe ręce ,jest brudasem i normalnym leniem w kwestii sprzątania.
Facet tez ma swoje obowiązki domowe,do mnie zależą wszystkie sprawy techniczne,coś się zepsuło to ja to naprawiam itd.
Sprawa tego nieszczęsnego sniadania autorki wątku.Ja bym podobnie postąpił na miejscu jej faceta,wykazał się zrozumieniem że autorka chce skorzystać z okazji że ma wolne i sobie dłużej pospać.Troche głupio mi nawet dyskutować o tych obowiązkach domowych ,związek dwojga ludzi nie powinien polegac na tym ze jedna strona "rozkazuje" drugiej co ma robić.To powinno być jakby automatyczne,tak jak nigdy w życiu nie kazałbym jej np.przepychać wc tak i ona nie zmusza mnie do gotowania ,zmywania itd.Czasem to robie ale raczej to jest wynikiem tego ze ona nie ma czasu.

tak, kobieca ręka to stare pojęcie wynikające z tego,że kiedyś kobiety zajmowaly się domem jak facet polował. Teraz gdy każdy idzie do pracy na 8h to się pozmienialo.

Nigdy w życiu nie zainteresowałabym się facetem co ma dwie lewe ręce ,jest brudasem i normalnym leniem w kwestii sprzątania.

To Ty zejdź na ziemie i rozejrzyj się jak ludzie żyją. Te Twoje kwestie techniczne to żadna rewelacja i sama by potrafiła to zrobić. Poza tym ile razy dziennie coś się naprawia?

Wątpie,żeby jakakolwiek kobieta była z kimś takim szczęśliwa, chyba,że jej pasją jest sprzątanie

[Madia]

W ciągu roku mieszkania w obecnym mieszkaniu, sprzątać wypadałoby codziennie (jakieś mycie naczyń chociażby) zepsuło się coś 3 razy (słownie: TRZY). Ciekawa matma, nie powiem. To ja chyba wolałabym być "specem od techniki" przysłowiowego gwoździa wbiję, a i opony na zimówki/letnie machnę, a co!

[lala2506]

Napisane przez menn

Nie rozumiem dlaczego Wy kobiety bronicie się rękoma i nogami przeciw obowiązku zajmowania się domem.Nie mam tu na myśli jakiegoś poddaństwa i służenia swojemu facetowi ale poprostu zwykłym zajmowaniem się domem[kobieca ręka w domu]-jest takie pojęcie które nie wzieło się bez przyczyny.Myśle ,że marzycie i tyle.A marzenia a rzeczywistość to dwie rózne rzeczy.Nigdy w życiu nie zainteresowałbym się dziewczyną co ma dwie lewe ręce ,jest brudasem i normalnym leniem w kwestii sprzątania.
Facet tez ma swoje obowiązki domowe,do mnie zależą wszystkie sprawy techniczne,coś się zepsuło to ja to naprawiam itd.

Codziennie się coś psuje?
A ja nie byłabym z facetem, który nie robi w domu praktycznie nic i tłumaczy się tym, że ma swoje obowiązki jak coś się zepsuje

Napisane przez shineE

. Jak z nim rozmawiać, żeby dostrzegł mój wkład w jego firmę, nasz dom... bo przecież on nie widzi, że ma wyprane, ugotowane.

Jak widzisz on "ma wyprane, ugotowane", więc chyba sam tego nie robi, więc fragment Twojej wypowiedzi o bronieniu się przed obowiązkami domowymi jest bez sensu. Poza tym to czy facet sprząta po sobie jest kwestią wychowania, bo jak mamusia go nauczyła, że on naświni, a ona po nim posprząta, to jego partnerka będzie miała ciężko go tego oduczyć, ale da się Obowiązki domowe w sytuacji, gdy oboje pracują powinny być dzielone między dwoje ludzi równo, niezależnie od tego, które z nich ile zarabia, bo to, że ktoś zarabia mniej nie oznacza, że wykonuje mniej pracy, czy jest mniej zmęczony