Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot, część 54

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;85764441]Ale dla 20-latki może być już stary, tak jak dla 10-latka 30-latek to już staruch [/QUOTE]



O ile pojmowanie świata dziesięciolatków rozumiem, o tyle dwudziestolatki już nie - rodzice w tym wieku to staruchy? No nie sądzę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Napisane przez ruda_beksa

Nie uważam że pięćdziesięciolatkowie są starzy, ale np. ktoś mowi o śmierci młodej osoby, to myślę o osobach młodszych niż 50.

A ja właśnie o takich w średnim wieku. Starość dla mnie zaczyna się duuuuuuuuzo później.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Ja się zażenowałam czytając to.

[Pani_Mada]

Napisane przez ruda_beksa

Nie uważam że pięćdziesięciolatkowie są starzy, ale np. ktoś mowi o śmierci młodej osoby, to myślę o osobach młodszych niż 50.

mam dokładnie takie samo myślenie.

sweet tooth: gdy słyszysz w radio, że umarła młoda osoba masz przed oczami 50 latka? przy czym podkreślę, że kobieta zapytała czy mężczyzna był młodszy czy starszy (dosłownie tymi słowami). patrząc tylko na kategorie młodszy/starszy, to 50 latek będzie dla Ciebie młodszy? a jeśli jednak wg Ciebie to nadal 'młodszy' to uważasz, że był to wystarczający powód do obrażenia się?

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez Pani_Mada

mam dokładnie takie samo myślenie.

sweet tooth: gdy słyszysz w radio, że umarła młoda osoba masz przed oczami 50 latka? przy czym podkreślę, że kobieta zapytała czy mężczyzna był młodszy czy starszy (dosłownie tymi słowami). patrząc tylko na kategorie młodszy/starszy, to 50 latek będzie dla Ciebie młodszy? a jeśli jednak wg Ciebie to nadal 'młodszy' to uważasz, że był to wystarczający powód do obrażenia się?

Tak, mam przed oczami osobę w przedziale 30-60. I co z tego w sumie? Ja tylko napisałam, ze dla mnie 50latek to osoba w średnim wieku. I jeśli zapytano by mnie czy młodszy czy starszy to odpowiedziałabym zgodnie z prawda - w średnim wieku.

Czy wystarczający powód? Nie. Ale w sumie to jej kwiaciarnia, może się obrażać, ma takie prawo.

Mój 65letni ojciec nie jest dla mnie starszym panem. Tak damo starszymi panami nie są dla mnie wujkowie, stryj czy ojcowie znajomych. Wszyscy w podobnym wieku. Stary jest mój prawie 90letni dziadek.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[wika82]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;85764441]Ale dla 20-latki może być już stary, tak jak dla 10-latka 30-latek to już staruch [/QUOTE]Ale średni wiek jest jednak pojęciem obiektywnym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;85764631]Tak, mam przed oczami osobę w przedziale 30-60. I co z tego w sumie? Ja tylko napisałam, ze dla mnie 50latek to osoba w średnim wieku. I jeśli zapytano by mnie czy młodszy czy starszy to odpowiedziałabym zgodnie z prawda - w średnim wieku.

Czy wystarczający powód? Nie. Ale w sumie to jej kwiaciarnia, może się obrażać, ma takie prawo.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

co z tego w sumie? no nic utwierdza mnie to tylko w przekonaniu, że owa Pani pewnie myśli podobnie i dobrze wyczułam, że ta uwaga ją obraziła. w sumie... ciekawość ją zgubiła bo nie mam pojęcia po co, poza ciekawością, jej informacja w jakim wieku był zmarły.

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Napisane przez wika82

Ale średni wiek jest jednak pojęciem obiektywnym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

jakie są więc jego granice?

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;85764416]Dasz zarobić innej kwiaciarce. Łaski Ci przecież nie robi. [/QUOTE]

niby racja. ale kolejną kwiaciarnię miałam aż kilometr dalej. i już sama wielkiej wiązanki pewnie nie przyniosę do mieszkania

[Shawtty]

Często inaczej szykuje się wieńce na pogrzeby młodo umierających ludzi. I też uważam, ze jesli mowa o umieranie, osoba koło 50 jest mloda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;85764476]O ile pojmowanie świata dziesięciolatków rozumiem, o tyle dwudziestolatki już nie - rodzice w tym wieku to staruchy? No nie sądzę
(...)[/QUOTE]

trochę chyba wyolbrzymiasz... między 'staruch' a 'raczej starszy Pan' to ja widzę sporą różnicę

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Napisane przez Shawtty

Często inaczej szykuje się wieńce na pogrzeby młodo umierających ludzi. I też uważam, ze jesli mowa o umieranie, osoba koło 50 jest mloda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie w tym wypadku akurat. miałam z góry sprecyzowane dokładnie jak chcę aby wyglądał.

[wika82]

Napisane przez Pani_Mada

co z tego w sumie? no nic utwierdza mnie to tylko w przekonaniu, że owa Pani pewnie myśli podobnie i dobrze wyczułam, że ta uwaga ją obraziła. w sumie... ciekawość ją zgubiła bo nie mam pojęcia po co, poza ciekawością, jej informacja w jakim wieku był zmarły.

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------



jakie są więc jego granice?

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------



niby racja. ale kolejną kwiaciarnię miałam aż kilometr dalej. i już sama wielkiej wiązanki pewnie nie przyniosę do mieszkania

40-60 na pewno.

Ja osobiście zaokrąglam do 70, w zależności od kondycji danej osoby. Moi rodzice są po 60, ale pracują, wiecznie gdzieś wyjeżdżają, są bardzo aktywni, ubierają się modnie, wyglądają młodo. Nie nazwałabym ich starszymi ludźmi w życiu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez Pani_Mada

trochę chyba wyolbrzymiasz... między 'staruch' a 'raczej starszy Pan' to ja widzę sporą różnicę

dlatego na końcu dałam ''.

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;85764476]O ile pojmowanie świata dziesięciolatków rozumiem, o tyle dwudziestolatki już nie - rodzice w tym wieku to staruchy? No nie sądzę ]

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 --------[/QUOTE]
Ale młodzi też nie. Przynajmniej dla mnie. Jak miałam 20-lat to 50-latek był dla mnie osobą starszą. Teraz uważam, że w średnim wieku, ale na pewno nie młoda.

[ruda_beksa]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;85764631]Tak, mam przed oczami osobę w przedziale 30-60. I co z tego w sumie? Ja tylko napisałam, ze dla mnie 50latek to osoba w średnim wieku. I jeśli zapytano by mnie czy młodszy czy starszy to odpowiedziałabym zgodnie z prawda - w średnim wieku.

Czy wystarczający powód? Nie. Ale w sumie to jej kwiaciarnia, może się obrażać, ma takie prawo.

Mój 65letni ojciec nie jest dla mnie starszym panem. Tak damo starszymi panami nie są dla mnie wujkowie, stryj czy ojcowie znajomych. Wszyscy w podobnym wieku. Stary jest mój prawie 90letni dziadek.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Dla mnie jest różnica między "starszym" a "starym". Moi rodzice są po sześćdziesiątce, dobijają do wieku emerytalnego. Są "starsi"

Właściwie to dlaczego uważamy, że słowo "starszy" jest pejoratywne, obraźliwe? wika82 pisze że jej rodzice ubierają się modnie, są aktywni, więc nie są starsi. Ale przecież "starszy" nie oznacza "bierny, zamknięty w domu, zaniedbany, niemodny".

Tak a propos niczego, w US zniżki dla "seniorów" zaczynają się od 55-65 roku życia

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;85764851]Ale młodzi też nie. Przynajmniej dla mnie. Jak miałam 20-lat to 50-latek był dla mnie osobą starszą. Teraz uważam, że w średnim wieku, ale na pewno nie młoda.[/QUOTE]
ja tam nie wiem, jak miałam 20 lat mój tata miał 50. i na pewno nie był dla mnie stary.

teraz też wystarczy mi tylko wyobraźnia - czy za 20 lat będę stara? no nie sądzę. stara to będę za pół wieku. ale na pewno nie za dwie dekady.

[Pani_Mada]

Napisane przez wika82

40-60 na pewno.

Ja osobiście zaokrąglam do 70, w zależności od kondycji danej osoby. Moi rodzice są po 60, ale pracują, wiecznie gdzieś wyjeżdżają, są bardzo aktywni, ubierają się modnie, wyglądają młodo. Nie nazwałabym ich starszymi ludźmi w życiu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no ale to jest subiektywne, nie obiektywne podejście. obiektywne byłoby gdyby dało się ustalić jakieś stałe i jasne granice. Ty zaokrąglasz do 70, bo swoich rodziców nie nazwałabyś starymi. a ktoś inny powie, że jego rodzice w wieku 75 lat mają się lepiej niż nie jeden 50 latek. no i wtedy jest już stary czy w średnim wieku? przy czym ja też wieku nie uzależniałabym od kondycji człowieka a od... wieku. i schorowany 60 latek będzie tak samo 'stary' jak pełny życia 60 latek. no chyba że jako starość nie masz na myśli wieku. ale to wtedy znowu... za dużo zmiennych aby mowić, że istnieje obiektywna definicja średniego wieku.

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Napisane przez ruda_beksa

Właściwie to dlaczego uważamy, że słowo "starszy" jest pejoratywne, obraźliwe? wika82 pisze że jej rodzice ubierają się modnie, są aktywni, więc nie są starsi. Ale przecież "starszy" nie oznacza "bierny, zamknięty w domu, zaniedbany, niemodny".

Tak a propos niczego, w US zniżki dla "seniorów" zaczynają się od 55-65 roku życia

O to to. A już całkiem nie rozumiem jak można się obrażać o to, że ktoś nazwie kogoś starszym.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Shawtty

Często inaczej szykuje się wieńce na pogrzeby młodo umierających ludzi. I też uważam, ze jesli mowa o umieranie, osoba koło 50 jest mloda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się z tym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez ruda_beksa

Dla mnie jest różnica między "starszym" a "starym". Moi rodzice są po sześćdziesiątce, dobijają do wieku emerytalnego. Są "starsi"

Właściwie to dlaczego uważamy, że słowo "starszy" jest pejoratywne, obraźliwe? wika82 pisze że jej rodzice ubierają się modnie, są aktywni, więc nie są starsi. Ale przecież "starszy" nie oznacza "bierny, zamknięty w domu, zaniedbany, niemodny".

Tak a propos niczego, w US zniżki dla "seniorów" zaczynają się od 55-65 roku życia

ja się chyba trochę już gubię, kto w jakich kategoriach rozpatruje słowo starszy. ja mam na myśli wiek, nie ogólną kondycję. a teraz mam wrażenie, ze inni myślą bardziej o całokształcie. tyle, że wtedy ta rozmowa jest bez sensu, bo 70 latek może być w pełni sił, zdrowia i energii więc inni powiedzą, że absolutnie nie jest on starszą osobą, a może być 50 latek zmęczony życiem, zniszczony nałogami i generalnie w straszniej kondycji życiowej i już biorąc całokształt pod uwagę bedzie on pewnie starszą osobą. czyli podając tylko wiek nie da się określić czy ktoś jest starszy czy nie starszy

[ruda_beksa]

Napisane przez Pani_Mada

ja się chyba trochę już gubię, kto w jakich kategoriach rozpatruje słowo starszy. ja mam na myśli wiek, nie ogólną kondycję. a teraz mam wrażenie, ze inni myślą bardziej o całokształcie. tyle, że wtedy ta rozmowa jest bez sensu, bo 70 latek może być w pełni sił, zdrowia i energii więc inni powiedzą, że absolutnie nie jest on starszą osobą, a może być 50 latek zmęczony życiem, zniszczony nałogami i generalnie w straszniej kondycji życiowej i już biorąc całokształt pod uwagę bedzie on pewnie starszą osobą. czyli podając tylko wiek nie da się określić czy ktoś jest starszy czy nie starszy

Moim zdaniem słowo "starszy" powinno odnosić się tylko i wyłącznie do wieku i być neutralnym określeniem, a nie oceną kondycji

[wika82]

Napisane przez Pani_Mada

no ale to jest subiektywne, nie obiektywne podejście. obiektywne byłoby gdyby dało się ustalić jakieś stałe i jasne granice. Ty zaokrąglasz do 70, bo swoich rodziców nie nazwałabyś starymi. a ktoś inny powie, że jego rodzice w wieku 75 lat mają się lepiej niż nie jeden 50 latek. no i wtedy jest już stary czy w średnim wieku? przy czym ja też wieku nie uzależniałabym od kondycji człowieka a od... wieku. i schorowany 60 latek będzie tak samo 'stary' jak pełny życia 60 latek. no chyba że jako starość nie masz na myśli wieku. ale to wtedy znowu... za dużo zmiennych aby mowić, że istnieje obiektywna definicja średniego wieku.

40-60 to raczej obiektywne podejście, to o 70 jest subiektywne, zaznaczyłam to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez wika82

40-60 to raczej obiektywne podejście, to o 70 jest subiektywne, zaznaczyłam to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

rozumiem, niemniej jednak dla mnie to się wyklucza. bo albo mamy obiektywne i sztywne granice wieku który nazywa się średnim, albo nie mamy.
ale żeby później nie było, że narzucam swoje zdanie... wcale nie oczekuję, że się ze mną zgodzisz

[wika82]

Napisane przez Pani_Mada

rozumiem, niemniej jednak dla mnie to się wyklucza. bo albo mamy obiektywne i sztywne granice wieku który nazywa się średnim, albo nie mamy.
ale żeby później nie było, że narzucam swoje zdanie... wcale nie oczekuję, że się ze mną zgodzisz

No ja nie narzucam.

Podałam jakie są mniej więcej obiektywne kryteria.

Subiektywne są moje i mam tego świadomość.

Pięćdziesięciolatek jest osobą w średnim wieku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Frezja_1]

Dziwi mnie w ogóle jak w kontekśćcie śmierci i pogrzebu można uważać 50- letnią osobę za osobę starszą, przecież to jest zbyt młody wiek na umieranie. Popełniłaś wielką gafę i dziwię się że tego nie rozumiesz.

[malootka]

Napisane przez Frezja_1

Dziwi mnie w ogóle jak w kontekśćcie śmierci i pogrzebu można uważać 50- letnią osobę za osobę starszą, przecież to jest zbyt młody wiek na umieranie. Popełniłaś wielką gafę i dziwię się że tego nie rozumiesz.

No a pracownica, która wzięła gafę Panny_Mady do siebie i zareagowała na nią zbyt emocjonalnie jest wg Ciebie w porządku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Frezja_1]

To nie ma nic do rzeczy

[ruda_beksa]

Napisane przez Frezja_1

Dziwi mnie w ogóle jak w kontekśćcie śmierci i pogrzebu można uważać 50- letnią osobę za osobę starszą, przecież to jest zbyt młody wiek na umieranie. Popełniłaś wielką gafę i dziwię się że tego nie rozumiesz.

Mój dziadek zmarł w wieku 70 lat (błąd medyczny) i był za młody "na umieranie". Mógł dożyć 90tki, jak inne osoby w mojej rodzinie.

To, że umarł ZA MŁODO, nie znaczy że był MŁODY w momencie śmierci.

[Frezja_1]

Mowa jest o osobie 50 -letniej, nie 70- letniej

[malootka]

Napisane przez Frezja_1

To nie ma nic do rzeczy

Rozwiniesz myśl? Jesteśmy na wątku zdziwieniowym. Mnie w całej tej historii bardziej zdziwiła reakcja pracownicy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez Frezja_1

Dziwi mnie w ogóle jak w kontekśćcie śmierci i pogrzebu można uważać 50- letnią osobę za osobę starszą, przecież to jest zbyt młody wiek na umieranie. Popełniłaś wielką gafę i dziwię się że tego nie rozumiesz.

Jak dla mnie to jest szukanie dziury w całym. Kwiaciarka rzuciła opozycją młodszy - starszy. Też odruchowo odpowiedziałabym raczej starszy, bo chociaż nie jest to osoba stara, to również nie wpisuje się w definicję młodości.

Ale dobrze wiedzieć, że takie emocje to w ludziach budzi. W razie czego będę unikać określeń młodszy/starszy, tylko rzucę "no, przed sześćdziesiątką był"

[Lottie69]

Napisane przez Frezja_1

Dziwi mnie w ogóle jak w kontekśćcie śmierci i pogrzebu można uważać 50- letnią osobę za osobę starszą, przecież to jest zbyt młody wiek na umieranie. Popełniłaś wielką gafę i dziwię się że tego nie rozumiesz.

Przecież nie powiedziała, że jest stary tylko starszy. Nikt nie sprecyzował punktu odniesienia, od jakiego wieku młodszy/starszy i każdy zrozumiał po swojemu.
Zwykły problem komunikacyjny, czemu tu fochy strzelać?




Nie ma zbyt młodego wieku na umieranie, zawsze się tęskni, niezależnie od wieku zmarłego.

[Frezja_1]

Napisane przez malootka

Rozwiniesz myśl? Jesteśmy na wątku zdziwieniowym. Mnie w całej tej historii bardziej zdziwiła reakcja pracownicy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie rozwinę, bo nie tego dotyczyła moja wypowiedź.

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Napisane przez Lottie69

Przecież nie powiedziała, że jest stary tylko starszy. Nikt nie sprecyzował punktu odniesienia, od jakiego wieku młodszy/starszy i każdy zrozumiał po swojemu.
Zwykły problem komunikacyjny, czemu tu fochy strzelać?

Nie ma zbyt młodego wieku na umieranie, zawsze się tęskni, niezależnie od wieku zmarłego.

Jeśli weźmiemy pod uwagę średnią długość życia mężczyzn w Polsce, to ten pan nie dożył tej średniej o ponad 20 lat, zmarł młodo.