Świnki Morskie

[wikakika]

Oj kobity...kobity....juz przestancie...przeciez to jest forum o naszych pupilkach!!!! ....Xenia na 100% nie chciala Cie urazic...ani twoich uczuc...ani Twoje swinki...poprostu ma duze doswiadczenie i wszystkim tutaj sluzy rada...chciala pewnie profesjonalnie odpowiedziec na problem warczenia!!!Moja czasami zgrzyta tez na mnie zebiskami...np.....gdy wkladam jej reke do klatki i ona je sianko..a ja chce wymienic jej wode...albo jak wcina swoja ulubiona salate lodowa...a ja ja drapie po glowie.... ...nie moge sie opanowac...hehheh...mimo ze wiem ze ona tego nie lubi...wiem jestem okropna...ale ja bym ja wypiescila na smierc.....yyy..pewnei dlatego pzrede mna ciagle zmyka ....heheh..ona tylko by biegala po chacie z piskiem...ehhhh

[baska201]

Napisane przez wikakika

Oj kobity...kobity....juz przestancie...przeciez to jest forum o naszych pupilkach!!!! ....Xenia na 100% nie chciala Cie urazic...ani twoich uczuc...ani Twoje swinki...poprostu ma duze doswiadczenie i wszystkim tutaj sluzy rada...chciala pewnie profesjonalnie odpowiedziec na problem warczenia!!!Moja czasami zgrzyta tez na mnie zebiskami...np.....gdy wkladam jej reke do klatki i ona je sianko..a ja chce wymienic jej wode...albo jak wcina swoja ulubiona salate lodowa...a ja ja drapie po glowie.... ...nie moge sie opanowac...hehheh...mimo ze wiem ze ona tego nie lubi...wiem jestem okropna...ale ja bym ja wypiescila na smierc.....yyy..pewnei dlatego pzrede mna ciagle zmyka ....heheh..ona tylko by biegala po chacie z piskiem...ehhhh

ja mam troche inne zdanie, ale juz kocze ten temat bo nie chce sie denerwowac i raczej nie powinnam.. wiec ja zakoncze ta "rozmowe".
napisze TAK XENIU MASZ RACJE i kropka. tyle mam do powiedzenia na ten temat.
pozdrawiam

[Xenia]

A czy wiecie,ze kazda swinka powinna miec w klatce domek?
Wiem,ze istnieje takie glupie przekonanie,ze jak swinka ma domek ,to bedzie mniej osowojona i bedzie caly dzien w nim siedziec.A to bzdura .
Jednak swinke ,ktora ma schron rzeczywiscie latwiej oswoic,bo jest spokojniejsza i wyciszona.
Nawet w naturze swinki zyja w norach,szczelinach i innych skrytkach byleby nie pod golym niebiem.
W klatce rowniez powinien byc jakis prowizoryczny schron (pudelko,doniczka itp) .
Swinki sa dosyc strachliwe( nawet juz te osowojone maja prawo sie bac) i wylapuja rozne dzwieki z otoczenia.
Jesli je cos wystraszy i nie maja miejsca ,w ktorym moga sie schowac to po pewnym czasie odbije sie to na ich psychice.
Swinki nie majace schronu staja sie nerwowe,nadpobudliwe,zdar za sie ,ze czesto gryza.
Mialam w domu jedna obca swinke na przechowaniu i ta wlasnie swinka nie miala domku.
Niby byla oswojona ale jakas taka inna od reszty.Demolowala mi klatke,wywracala miseczke,byla jakas taka nerwowa.Poza tym mocno gryzla.
Pierwsze co zrobilam to wstawilam jej jeden domek.Swinka skorzystala chetnie.Potem zaczelam oswajac ja z moja reka.
Po miesiacu ta swinka byla calkiem inna.Spokojna,opanowana i moglam juz ja podnosic bez rekawic.Domek jej podarowalam,gdy wracala po urlopie do swoich wlascicieli.

[trojka]

Xeniu masz rację, że są takie teorie, że jak jest domek to świnka dziczeje, moja poprzedna miała domek i wogóle z niego wyjść nie chciała tak go kochała, obecna nie ma domku, ale sobie idzie do łazienki i włazi pod podnóżek i w nim sobie siedzi, po za tym, na noc jej zasłaniam całą klatkę szczelnie sukienką wtedy od razu nie kwęczy i się nie dobija, że chce wyjść tylko się wycisza

A poprzednia świnka była szalona, bardzo była wrażliwa na dźwięki, nie cierpiała dzwonka do drzwi i dźwięku telefony momentalnie usłyszawszy dźwięk warczała cicho pod noskiem i uciekała, to było zabawne bo jak się chciało zadzwonić to ona już wrrr wrrr i w nogi nie lubiła też śmiechu, jak się ktoś zaśmiał głośno to był tupot i warczenie

[iza73]

U mnie domek to byla pierwsza rzecz o jakiej pomyslalam.Ja do tego celu(tylko sie nie smiejcie!)wykorzystalam naczepe z samochodu ciezarowego dzieci...Jest plastikowa,duza na tyle zeby swince bylo w niej wygodnie.Ma ten domek dodatkowo wyscielony materialem welnianym,ktory w sumie sama sobie wybrala(ukradl mi go jak kiedys szylam,scinki lezaly na podlodze a on probowal mi zwinac ten wlasnie kawalek pod kaloryfer)no i tak zostal juz przeznaczony dla mojej swinki.

[Xenia]

Super.Niewazne co byle jest.
Ja jak kupilam moim piekna drewniana wille ,to chyba ja bardziej sie z niej cieszylam niz one same.Nie przypadla im do gustu.
Kupilam w Obi najzwyklejszy plastikowy pojemnik na narzedzia i to byl sukces.Na dodatek taniocha!
Sukces do tego stopnia ,ze sie non stop klocily ,czyj on jest.Wygladalo to komicznie,jak jedna wchodzila tak by zablokowac wejscie a inna ja chciala wykurzyc ,denerwujac sie przy tym strasznie.Domek byl tak duzy,ze smialo pomiescilby 3 swinie ,jednak nie bylo zgody.Wstawilam dwa inne tak aby kazda z trzech swinek miala swoj.Identyczne,tylko kolor inny.
I znowu klotnie,bo jak jedna chciala do czerwonego to dwie inne tez.Nagle.
Postanowilam zrobic wiec pieterko.Zwykla deska i kladka z patykow.
Rewelacja.Nie ma klotni,za to jest wiecej miejsca.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...68683cd86.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...6a2eae238.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...a2eeaeead.html
(niestety bokiem).

[iza73]

Xenia-nie moge ogladac zdjec Twoich swinek bo sie poprostu zakochuje i serce mam zlamane...Piekne sa.Ja sie strasznie "zatracilam swinkowo",moja poprostu kocham(maz sie domysla...!)Ja wczesniej mialam w domu juz kilka chomikow i kazdy z nich mial swoj domek-zawsze.Rozne te domki byly bo i chomiki byly rozne.Swinke mam pierwszy raz,nie kupowalam jej specjalnie domku,poprostu tak wpadla mi w oko to naczepa-i naprawde sprawdza sie rewelacyjnie.Łatek lubi w niej siedziec,spi wlasnie w niej i owszem gdy sie czegos przestraszy biegnie wlasnie tam.Jednak wiekszosc czasu spedza na "wolnosci" juz pisalam ze biega sobie po mieszkaniu,ja mam skrzynie taka duza wielkosci Xeniu Twojej klatki i jest ona dla jednej swinki,wiec miejsca ma duzo.Ponadto w tej skrzynce ma zrobione wyjscie-wlasnie na pokoj.Z odchodami nie mam problemu,tez juz o tym nadmienilam kilka pieter wyzej.Zamykam ja gdy wychodze i na noc,pozatym ma wolne.Jeszcze Xeniu mam do Ciebie pytanie,poniewaz zauwazylam ze jedzenie u Twoich swinek jest drobno pokrojone-tak ma byc? Ja kroje sredniej wielkosci pomidora na 4 czesci,jablko tez...a co tam niech nie ma tak latwo i sie czyms dluzej zajmie!

[Xenia]

Oczywiscie ,ze nie trzeba warzyw ani owocow drobno kroic.
Ja czasem kroje a czasem nie.
Mam 3 swinki i jak klade im kawalki ,to kazda bierze swoja zdobycz i wlecze ja po trocinach pod daszek.Kawalki sa cale oblepione i potem sie poniewieraja.Duzo sie niszczy..
Odkad kroje w drobna kostke,bardzo malo jedzenia sie marnuje.Jedza bezposrednio z miski.
Mozesz robic jak uwazasz.

[wikakika]

xeniu mam pytanko do Ciebie...Ostatnio jak moja swineczka zrobila siusiu na podlodze to sie wystraszylam bo na bialych plytkach byl brazowawy mocz...czy to normalne???Nie ciemnobrazowy...tylko taki brazowawy...mam nadzieje ze swinka nie jest chora???buuuuuu

[Xenia]

Normalnie mocz swinki jest jasny,jednak zdarza sie pokarm jaki swinka dostaje wplywa na kolor moczu.Zdarza sie wiec i nieco zabarwiony.
I tak oto mocz zabarwia podawanie :pomidorow,burakow (w karmach jest czesto susz buraczany),marchew.
Jesli swinka jest zdrowa,tzn jest ruchliwa,nie popiskuje podczas oddawania moczu to prawdopodobnie nie ma sie czym przejmowac.Jesli zdarza sie to od czasu do czasu-to tym bardziej nie ma powodu do niepokoju.
Przejmowac sie nalezy ,jesli mocz jest ewidentnie czerwony i swinka ma problemy z jego oddawaniem .
Czerwony mocz swiadczy o sladowej ilosci krwi w nim i czesto jest oznaka kamieni moczowych lub problemow z nerkami/pecherzem.
Taka swinka przewaznie siedzi podkulona,jest apatyczna i popiskuje podczas sikania.
Aby najlepiej ocenic kolor moczu nalezy w miejsce gdzie ona sie zalatwia wstawic biala serwetke albo papier kuchenny.
Ja tak robilam jak podejrzewalam kamienie u mojej.
Radze Ci ,nie panikowac,bo calkiem prawdopodobne,ze jest to normalne.

[iza73]

Nic nowych postow nie przybylo,a szkoda myslalam ze poczytam cos ciekawego o Waszych swinkach.Moja ma sie dobrze,bryka wlasnie po pokoju.Rosnie zdrowo i szybko.Wikakika-co z Twoja swinka bo kilka postow wyzej martwilas sie o nia?Wszystko dobrze?Ja musze porzadnie zamykac klatke na noc poniewaz nauczyla sie z niej uciekac,nie tylko wtedy gdy nie ma pokrywy z siatki ale nawet ja potrafi tak dlugo popychac az zrobi sie miejsce by czmychnac.Zaczela bardzo lubic ziarna,ten pokarm suchy dla swinek,wczesniej omijala go szerokim lukiem.Ciesze sie bo wiem ze jest jej to potrzebne do scierania siekaczy.Daje jej rowniez(niewiem czy dobrze robie)platki owsiane i kukurydziane,takie zwykle bez dodatkow.Lubi je i wcina z zapalem.Jutro wkleje zdjecia,chcialam zrobic to dzis ale niestety na tym komputerze nie mam do nich dostepu.Piszcie dziewczyny co tam u Was i waszych swiniakow!

[wikakika]

fajnie ze forum odrzylo...dzieki izie...swiniak ma sie dobrze....znaczy nadal nie lubi byc sciskany, przytulany, calowany i glaskany ale za to...uwielbia brykac po calym mieszkaniu..piszczec pod lodowka na salate....a za kanapa zrobil sobie ubikacje..niestety tam mam panele i te sciemnialy troszke a listwa poprostu zesmierdziala...juz teraz mysle o obklejeniu tego miejsca jakas folia i na to poloze jakis recznik....tez macie taki problem???w sumie swiniaczek tylko tam sie zalatwia....normalnie zrobil sobie tam swoja ubikacjeZauwazylam ze sika na brazowo tylko jak dam mu za duzo salaty lodowej...a tak to lata....piska z calych sil....i skacze jak wariat...uwielbia jesc...tez lubi ziarna..zostawia tylko te paleczki wiatminowe.(sa w kazdej suchej karmie dla swineczek)..te mu kompletnie nie smakuja...kupilam mu kolbe warzywno..tez jej nie lubi...i nie lubi ciasteczek miodowych specjalnych dla swinek...wrecz odskakuje gdy probuje mu je dac...za to smakuja mojemu psu...heheheheh...buziaki i usciski dla waszych swinek

[żurawinka]

Śliczne wasze świniaczki. Niestety kiedy próbowałam się ostatnio wpisać, a był to bardzo dłuuugi wpis , wyrzuciło mnie z forum Nowsze zdjątka świnek umieszcze jak odzykam aparat. Przypomnę, że swinki to moja miłość, mam już drugą parkę. Nie planuję potomstwa, nie wiem czy to dobrze, czy świnka powinna jednak przejść ciążę? Zauważyłam że chłopcy nie byli w guście panienek, i nie dochodziło do żadnych " podejrzanych zachowań" , a w czasie rui nie ma brykania.
Zwierzątke są kochane, ale niewiele osób rozumie fascynacje tymi gryzoniami. Wiekszość uważa że świnie śmierdzą albo w lepszym przypadku wołają" jaki fajny chomik" Ja je uwielbiam.

[iza73]

Wikakika-moj tez zrobil sobie ubikacje w jednym miejscu,ale tam mam wykladzine pcv,wiec moze sobie "robic"do woli bo latwo i szybko sie sprzata a brzydki zapach nie wsiaka.Pisalam o tym juz kilka postow wyzej-tak ze nie mam z tym problemu.Moj wcina poprostu wszystko z tej suchej karmy,teraz wcina bo jak byl mlodszy to nie chcial jej wogole ruszyc.Wymiata az mu sie uszy trzesa!Ciesze sie ze z Twoja swinka wszystko w porzadku bo dawno sie nie odzywalas i myslalam ze moze cos zlego sie stalo.Ja teraz poki jeszcze pora roku dopisuje zrywam mojemu galezie z drzew do obgryzania-strasznie je lubi najbardziej chyba z jabloni.Codziennie mu taka swieza przynosze.Zurawinka-fajnie ze jestes kolejna wielbicielka swiniaczkow,pisz tu o swoich swinkach,bardzo mile widziane zdjecia,mozesz cale mnostwo tu wkleic!Ja tam juz z pol roku temu zostalam maniaczka swinek a raczej jednej najukochanszej na swiecie.Jego zdjecia sa wyzej,moj rudzielec kochany.Pozdrawiam goraco wszystkie maniaczki swinek.

[Vogue]

Ja mialam swinke morska kiedy bylam mala i najbardziej zapamietalam po niej, jak bralo sie ja na rece i glaskalo, momentalnie robila kupe i kiedy ktos kroil swiezego ogorka, od razu wyczuwala i wydawala kwiki o bardzo wysokiej czestotliwosci, a sam glos mozna porownac do swinskiego.

[wikakika]

Zmartwilam sie dzisaj dziewczyny bardzo mocno...poniewaz...od jakis 3 tygoidni moj swiniaczek drapie sie caly czas jak wariat, tlumaczylam ze moze (wiem to glupie co teraz napsize..nie smiejcie sie) zmienia futerko na zime..bo po tym drapaniu strasznie duzo mu klaczkow wypadalo.....ale dzisiaj wzielam swiniaczka na rece i sie przestraszylam bo pod szyja normalnie wydrapany kawalek siersci (prawie goly placek)...to samo male placki za uszkami...mam nadzieje ze to nie jakas choroba skory???Pomyslalam ze moze od nowego podloza ktore kupilismy pod trociny ktore kupilismy w zoologicznym, wiec dzisiaj mu szybko wymienilam i dalam tylko trocinki i bede obserwowala dalej...bo moze to uczulalo prosiaczka...czym moge mu smarowac te miejsca???moze sa jakies domowe sposoby???Mieszkam w irlandii i nawet nie wiem gdzie tu jest jakis weterynarz i pewnie wizyta kosztuje majatek.....mzoe waszym prosiaczkom cos takiego sie zdarzylo???

[karateczka000]

musze sie Was spytac, czy dajecie swoim prosiaczkom takie zioła suszone-specjalne dla swinek???

[karateczka000]

wikakika, byc moze to od nowej sciółkija mialam takie pałki, a potem zmienilam na trociny zwykłe, i wówczas moj szyn sie drapal, ale przeszło...

ale poobserwuj, bo powinno sie samo zagoic, ale jesli nie, to sprawa jest poważniejsza

poczekaj na dziewczyny "od swinek" one beda pewnie wiedziecja mam szynszyla, wiec to niezupełnie to samo .....

[iza73]

Wikakika-bardzo mi prztkro z powodu swiniaka i jego stanu skory,niestety niewiem co by to moglo byc...Moze rzeczywiscie dostal uczulenia od tego nowego podloza,moze go kapalas i uzylas czegos nie stosownego do mycia?Bo raczej alergia od jedzenia nie wchodzi w gre.Moze pojawi sie na forum Xenia,ona zna sie na swinkach dosc dobrze to moze bedzie wiedziala od czego to i czym wyleczyc.Moj nigdy czegos takiego nie mial,siersc ma ladna,skore zdrowa-nie drapie sie.Tez troche wychodzi mu siersci ale nie sa to ilosci ktore by mnie zaniepokoily,poprostu jak wezme go na rece a jestem w czarnej bluzce to zostaje troszke kudelkow na niej.Karateczka000-tak,ja daje ale to nie sa ziola a raczej nasiona+witaminy.Sprzedaw ane w plastikowych pojemnikach,tzw suchy pokarm dla swinek.Nawet nalezy swinkom go dawac bo dzieki niemu moga sobie zeby scierac,co jest bardzo wazne.

[wikakika]

No mam nadzieje ze to wlasnie uczulenie na ta sciolke...bo w sumie nigdy go nie kapalam, na dworze tez nie biega wiec gdzie moglby sie nabawic choroby skory????martwie sie przeokropnie

[karateczka000]

to zmien na poprzednią ściółke...i zobaczysz co bedzie

[wikakika]

Wczoraj zmienilam sciolke na inna..niestety nadal sie drapie, juz ma normlanie gdzie-niegdzie strupki od tego drapania..jest strasznie nerwowa, nie chce za bardzo zeby ja glaskac..podejrzewam ze to jest cos powazniejszego...moze jakis swierzb lub cos takiego. Robaczkow ani wszolow nie ma bo dokladnie sparwdzilam jej futerko!ma zaczerwieniona skore...gdzies pzreczytalam ze ulge przynosi kapiel w nizoralu , ale boje sie kapac mojej swineczki,ze bedzie bardzo chora. |Nie wiem co zrobic...mieszkam w Irlandii, a nawet nie wiem gdzie jest weterynarz a wizyta podobno kosztuje ok. 150 euro.....nie stac mnie...moze moja mama pojdzie do weterynarza...ja mu wszystko wytlumacze co i jak przez telefon, przepisze leki i mama wysle mi poczta...ehhhhhh..martwie sie

[karateczka000]

jak nie chcesz nie musisz odpowiadać- wyjechalas do irlandii do pracy??

jednak nie ryzykuj z tym nizoralem może, ehhhhh naprawde ciezka sprawa......a sprobuj poszukac cos w internecie-jakies fora świnkowe-moze tam bedzie odpowiedź, albo jakies strony o świniach........nie wiem.....

jednak moze powinnas isc do tego irlandzkiego weterynarza- to tez człowiek, pójdziesz sie tylko zapytac, poradzic i za takie cos nie powinien brac kasy
na pewno sa jakies "domowe" sposoby, albo sie myle i potrzebny bedzie jakis "grubszy" lek-ale to powinnas sie spytac wetka

[wikakika]

Spoko...mozesz pytac

Tak..pojechalam tam do pracy bo w Polsce po studiach..ciezko mi bylo cos znalezc.
No wlasnie o tym nizoralu przeczytalam na forum swinkowyma podobno za sama wizyte sie placi w Dublinie od 100 euro...sprobuje zadzwonic do weterynarza do Polski i mam mi pzresle leki....ehhhhhhh...czemu swinki sa takie chorowitki

[iza73]

Wikakika-strasznie mi przykro z powodu choroby Twojej swinki morskiej.Poczytalam troche w necie(wpisz sobie choroby skory u swinek)I oczywiscie nie jestem znawca i lekarzem ale wyglada na to ze jest to albo swierzb albo grzybica skory.W obu przypadkach objawy i dolegliwosci sa podobne,tzn swedzenie,drapanie,strupk i,wypadajaca siersc.Przeczytalam rowniez ze zeby to dokladnie zdiagnolizowac trzeba u weta pobrac "zeskrobiny skory"do przebadania.Wikakika-moze uda Ci sie jakos szybko trafic do weterynarza-bo szkoda zeby zwierzatko sie meczylo,popytaj kolezanek napewno maja zwierzeta to i dobrego taniego weta znaja.Wyczytalam rowniez ze mozna smarowac takimi samymi masciami jak dla ludzi,z tym pewnie ze sa one na recepte-tego niewiem.Moze pojdz do apteki i zapytaj o cos takiego,powiedz dla kogo to i opisz objawy?Bo samo pewnie nie przejdzie a czym pozniej zwlekasz z leczeniem tym moze pozniej to wiecej trwac,swinki potrafia wylysiec przez te choroby.Siersc jak czytam-odrasta na szczescie ale to tez trwa i nie dzieje sie z dnia na dzien.Znajdz sposob by swiniaczek trafil do weterynarza-zwierzatko kocha sie na dobre i na zle.Napisz co postanowilas.Pozdrawiam,t rzymam kciuki.

[95a9f5071e7d0cd6ef7dbab6e353959a34994157_6057de0215c7d]

jestem tu nowa i chcialabym pokazać wam moją świnkę dostalam ją 12 dni temu od chlopaka to moja czwarta świnka, uwielbiam te zwierzątka, ale jak na razie to taki maly dzikusek mam nadzieję że szybko się zadomowi- już zaczęla kwiczeć jak ktoś wchodzi do domku- cwaniara czeka na trawę też martwi mnie jej mocz (parę postów wyżej widzialam że też jedna z wizażanek martwila się tym u swojej świnki) - jest brązowy, a u wszystkich innych byl jasny mam nadzieję że świnka nie jest chora, tylko to spowodowane jedzeniem.
Zdjęcie robione pierwszego dnia- juz urosla

[neonka28]

Śliczniutka świnka

[iza73]

Ahankara-witamy Cie bardzo serdecznie na forum wizooz,pisz jak naj czesciej,wklejaj zdjecia-wszystkie swinkomaniaczki sa tu mile widziane!Dziel sie z nami swoimi doswiadczeniami,radosciam i,i klopotami.Masz przesliczna swinke,fajnie ubarwiona,to rozetka?Witamy Cie bardzo serdecznie,mi milo ze ten watek zyskuje nowa osobe do wypowiadania sie w swiecie swinek...Pozdrawiam goraco i Ciebie i swinke.Pisz jak najczesciej!

[95a9f5071e7d0cd6ef7dbab6e353959a34994157_6057de0215c7d]

Tak to rozetka Dzisiaj obudzila mnie rano bo gryzla gazety

[iza73]

Wikakika-jak tam stan zdrowia u Twojej swinki?Mam nadzieje ze zdrowieje i do weta trafiliscie.Ahankara-ja tez mam rozetke,rudzielca najukochanszego na swiecie!