Chihuahua - WĄTEK ZBIORCZY - Strona 11 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-05-02, 16:03   #301
magda1302
Zadomowienie
 
Avatar magda1302
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gdańsk/Ateny
Wiadomości: 1 670
Dot.: Chihuahua

Cytat:
Napisane przez winogronek Pokaż wiadomość
Tylko po co serwować psu dwa razy stres bo chipowanie pewnie je nie ominie, a tatuaż z czasem staje się niewidoczny , byłam przy tatuowaniu moich szczeniąt i drugi raz jakbym miała wybór darowałabym im te cierpienia
ja bym nie miała serca dać takiego maluszka na tatuaż
mój ma chip
magda1302 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-06, 21:36   #302
Bianchelka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5
Dot.: Chihuahua

Na jakiej podstawie są kasowane moje posty, czy administrator o tym wie czy mam kierować się bezpośrednio z tym problemem do niego i na jakiej podstawie to moderator decyduje jakiej treści mają być posty na forum ??? czy moje posty są dla kogoś nie wygodne? no pięknie wolność słowa zabroniona !!! czy na tym forum jest cenzura czy ma być pisane tylko to co wygodne moderatorowi ??? sztuczna atmosfera, wstydzcie się!!!
Bianchelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-07, 13:53   #303
magda1302
Zadomowienie
 
Avatar magda1302
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gdańsk/Ateny
Wiadomości: 1 670
Dot.: Chihuahua

wykasowali Twoje posty? a co pisałaś?
magda1302 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-08, 07:42   #304
Bianchelka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5
Dot.: Chihuahua

Tak, oczywiście inaczej bym nie pisała, mój post został wykasowany, pisałam w nim, że wysłałam dwie wiadomości, które nie wiem na jakiej podstawie muszą być sprawdzone przez moderatora , pewnie zostały sprawadzone ale moderatorowi chyba coś nie na rękę w nich ponieważ nie zostały wyświetlone na forum publicznym pomimo, że w żadnym z nich nie było obrazy ani przekleństwa! kolejnym razem jak będzie miała taka sytuacja miejsce zgłaszam to do administratora , nie mam zamiaru czuć się ograniczona w swoich wypowiedziach tym bardziej , że nie krzywdzę nikogo a jedynie przekazuję swoją wiedzę!!!
Bianchelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-04, 00:54   #305
Tirumiku
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 8
Dot.: Chihuahua

We wrzesniu bede miala pieska rasy chiuhuahua dlugowlosego z rodowodem z dobrej hodowli. Mam pytanie, chodzi o linienie...czy duzo gubia siersci? nigdzie nie moge znalesc nic konkretnego na ten temat. Dzieki za odp.
Tirumiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-06, 21:07   #306
magda1302
Zadomowienie
 
Avatar magda1302
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gdańsk/Ateny
Wiadomości: 1 670
Dot.: Chihuahua

Cytat:
Napisane przez Tirumiku Pokaż wiadomość
We wrzesniu bede miala pieska rasy chiuhuahua dlugowlosego z rodowodem z dobrej hodowli. Mam pytanie, chodzi o linienie...czy duzo gubia siersci? nigdzie nie moge znalesc nic konkretnego na ten temat. Dzieki za odp.
długowłose podobno nie gubia, ja mam krotko i niestety,ale te sztywne wlosy wczepiaja sie wszedzie i nie łatwo sie ich pozbyc
magda1302 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-07, 12:59   #307
winogronek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 171
Dot.: Chihuahua

Cytat:
Napisane przez Tirumiku Pokaż wiadomość
We wrzesniu bede miala pieska rasy chiuhuahua dlugowlosego z rodowodem z dobrej hodowli. Mam pytanie, chodzi o linienie...czy duzo gubia siersci? nigdzie nie moge znalesc nic konkretnego na ten temat. Dzieki za odp.
Długowłose i krótkowłose linieją 2 razy w roku tak inne psy o tej strukturze sierści, okresy wypadania zależne są też od płci psa (suczki po cieczce mogą linieć dodatkowo) oraz karmienia.
__________________

winogronek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-06-09, 17:56   #308
Puntodivista
☕ sprawia, że jestem☺
 
Avatar Puntodivista
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: ✿
Wiadomości: 6 743
Dot.: Chihuahua

Cytat:
Napisane przez magda1302 Pokaż wiadomość
długowłose podobno nie gubia, ja mam krotko i niestety,ale te sztywne wlosy wczepiaja sie wszedzie i nie łatwo sie ich pozbyc
Gubią gubią Teoretycznie dwa razy w roku ale praktycznie zawsze się gdzieś ta sierść pałęta.

Cytat:
We wrzesniu bede miala pieska rasy chiuhuahua dlugowlosego z rodowodem z dobrej hodowli
Tirumiku, a pochwalisz się, która to hodowla? Z czystej ciekawości pytam
__________________

Z m i e n i ł a m swoje życie!
Puntodivista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-10, 11:42   #309
Tirumiku
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 8
Dot.: Chihuahua

Mieszkam w Islandii i wybralam hodowle wlasnie w IS Szkoda byloby psiaka mieczyc przywozac go z PL, bo po pierwsze musialby przejsc miesieczna kwarantanne. Tutaj pieski sa o wiele drozsze niz w Polsce (od 4tys. w gore), ale czego sie nie robi by miec najwierniejszego przyjaciela
Tirumiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-13, 00:02   #310
DemonDemoe
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 24
Dot.: Chihuahua

Mój chihuahua pochodzi z miejsca, które pewnie wiele osób nazwie pseudochodowlą...
Dla mnie to trochę głupie, uważać, że pseudo=brak rodowodu. Widziałam już hodowle z rodowodami, gdzie psy były trzymane w klatkach-kojcach i hodowle nierodowodowe, które każdemu hodowcy postawiłabym za wzór.
Może mój Chi nie ma rodowodu ale...
-do dzisiaj utrzymuję jako taki kontakt z hodowcą;
-widziałam jego, jego matkę, rodzeństwo i inne psiaki ludzi od których brałam szczeniaka zanim go wzięłam - miałam też wgląd do książeczek wszystkich psów tam mieszkających (z czego skorzystałam);
-szczeniaczek był zaszczepiony, odrobaczony;
-szczeniak miał dokładnie te wady, które wskazał hodowca i ani jednej więcej. zostałam uprzedzona że jest najbardziej z całego miotu lękliwy/uległy oraz, że wykazuje wady w typie - czyli nie nadaje się do dalszej hodowli, bo powinno się korygować jeśli są odstępstwa od typu wilkowatego (miał pewne cechy lisowatego typu i dłuższą kufę);


Lękliwość powoli likwidujemy. Właściwe psiak boi się jedynie nowych ludzi, czasami nowych zwierząt. Nigdy nie było z tego powodu jakiś większych problemów, bo młody ani nie boi się zostawać sam, ani nie jest uparty w swoim strachu.
Eksterrier... cóż, kocham jego lisią mordkę, a mały rozrabiaka co rusz dostaje propozycje matrymonialne od różnych psich właścicieli. Nie zamierzam go jednak do żadnej dopuszczać, oczywiście.

A to mój "szczurek" - brakuje mu kilku gramów by osiągnąć 2kg, chociaż pióropusz, grzywa i portki nadają mu wygląd troszkę większego. Tu akurat jest w trakcie pięciogodzinnego spaceru w poniedziałek...
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg P6100057.jpg (57,4 KB, 67 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P6110299.jpg (32,5 KB, 53 załadowań)
DemonDemoe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-17, 21:53   #311
Puntodivista
☕ sprawia, że jestem☺
 
Avatar Puntodivista
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: ✿
Wiadomości: 6 743
Dot.: Chihuahua

Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
Mój chihuahua pochodzi z miejsca, które pewnie wiele osób nazwie pseudochodowlą...
Dla mnie to trochę głupie, uważać, że pseudo=brak rodowodu.
To temat rzeka ale widać, że Twój piesek to kundelek i nic tego nie zmieni. I tego, że nie opiekowali się nim tam należycie, socjalizacja leży i kwiczy. Teraz z tego wychodzi i bardzo dobrze bo szkoda psiaka. Mam nadzieję, że w przyszłości nic nie wyjdzie poważnego bo "hodowca" z którym utrzymujesz jako taki kontakt Ci nie pomoże Nie będzie miał wiedzy ani pewnie checi.
Pseudo to nie tylko brak rodowodu. Poczytaj trochę, zainteresuj się tematem i może zrozumiesz, może zrozumiesz skutki działania pseuduchów
__________________

Z m i e n i ł a m swoje życie!
Puntodivista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-06-21, 03:11   #312
DemonDemoe
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 24
Dot.: Chihuahua

Oznajmiasz że jest kundelkiem tak kategorycznie, że zalecam lekturę książek bądz choćby wikipedi, co oznacza słowo kundel/kundelek. Bo ja pewnie nie przekonam. Ale też i nie o to mi chodzi, każdy może mieć swoje zdanie.
W skrócie:
kundel - to potomek mieszańca i kundla, kundla i kundla lub mieszańca i mieszańca (ogólnie zero wiadomości o pochodzeniu)
mieszaniec - to potomek dwóch rasowych psów
istnieją jeszcze inne kategorie, głownie w Anglii wyróżnia się np. półkrwi (half-bred) gdy jedno z rodziców jest rodowodowe (np. gdy rodowodowej suczce zdarzy się wpadka z nierasowym psem sąsiada...).
Jeśli matka mojego psiaka to chihuahua, ojciec też... to dlaczego mój psiak nie jest chi? Metryczka to jedynie papierek, który to potwierdza, ale o tym nie decyduje (swoją drogą oboje rodziców to psiaki z rodowodami).
Mały cytat, niestety z wiki: "Pojęcie rasy powstaje, kiedy grupa osobników należących do tego samego gatunku jest w stanie reprodukować się, konsekwentnie zachowując te same cechy, przy uwzględnieniu takich czynników jak środowisko, historia, geografia, czy użytkowość."

Większym problemem i zapełnianiem schronisk, że są ludzie, którzy hodują psiaki bez rodowodu ale rasowe, lecz ludzie którzy mnożą psy bez opamiętania, nie patrząc na rasę, wiek, czy (sic!) wielkość. Sąsiedzi mają trzy suki, które ciągle pałętają się z młodymi. Z tych suk jedna jest z rodowodem, jakiś mały terier... widziałam kiedyś z okna jak dopadł ją pies 3x większy od niej. Tym razem jakoś urodziła, chociaż jak widziałam dzisiaj szczeniaki łażące z nią po ulicy, są już od niej większe. Jeśli sunię ważąca jakieś 7-8kg max, pokryje owczarek niemiecki, a te niestety królują wciąż w okolicach - może nie mieć możliwości urodzić. W dodatku nigdy nie wiadomo co z takich psów wyrośnie, wielkość, charakter, itp można ocenić tylko na oko - ojcem mógł być każdy włóczący się pies. W schroniskach pełno jest psiaków takie, które wychodzą od nich - może widać tam teriera, może widać coś innego, ale w sumie to nic nie widać. Człowiek taki jest, że bardziej zadba o to, co choćby podobne do jakiejś rasy - stąd różne organizacje pomagające husky, buldogom... a czy jest chociaż jedna, która pomaga tylko-psom-całkowicie-wymiksowanym?

Co do hodowców- nie wiem, jak opieka mogła być lepsza. Najczęściej bywam u nich dwa razy w miesiącu, bywa że czasem, gdy nie chcę zawozić malucha do domu, zostawiam go na chwilę u nich przelotem. Malucha obserwowałam kilka tygodni zanim go wzięłam. I w sumie to był impuls, nie obserwowałam go z zamiarem "posiadania".
Obserwowałam ich, psy, to jak je karmią, jak się w stosunku do nich zachowują. W dodatku mam pewność, że mój psiak nie był żywiony sztucznymi śmieciami typu RC dla Chi, od początku na Barfie. To że jest uległy... cóż, są i takie psy. Każdy kto chociaż kilka rasy widział psie mioty, które już zaczynają się rozłazić, od razu widzi, jak bardzo szczeniaki się od siebie różnią - są małe "alfy" i są też psy od początku zajmujące miejsce bardzo niskie w hierarchii. Mój psiak jest właśnie taki - uważa, że jego hierarchia jest poniżej kotów dorosłych kotów a powyżej kociąt chociaż jak jakieś bojowe kociątko za nim pogna, też miewa nietęgą minę. Uważa mnie za niekwestionowaną alfę, rodzina od kilku tygodni próbuje mnie przekonać, że umie sikać podnosząc łapę - ale, wystarczy że mnie zobaczy, i już jak suczka kucanie. Radziliśmy się zresztą behawiorysty, i uważa, że jego zachowania są w normie, warte skorygowania, ale w normie.

Znam chi, znam ludzi mających i z rodowodem i bez. I, to co mnie denerwuje, to to, że wielu hodowców, mających suki hodowlane oszukuje (!) . Bywa że suczka musi "schudnąć" kilka deko przed wystawą, by mieć zaliczoną, ale w porządku, waga nie jest najważniejsza. Dla mnie najważniejsze są uszy. Wadą dyskwalifikującą są opadające uszy, tak mówi wzorzec rasy. Niestety i w realnym życiu i w internecie spotkałam się ze sposobami stawiania uszu. Przed wystawami kilka dni uszka się masuje, klei plasterkami, później stoją kilka godzin - akurat by zaliczyć wystawę - i suczka znów staje się kłapouszkiem.
Przecież, to koszmar! I naprawdę chamskie obchodzenie wzorca.
Uwielbiam uszka swojego psiaka, są duże, a gdy jest zrelaksowany, ustawiają się tak niemal po bokach głowy, robiąc z niego biszkoptowego nietoperza.
tymczasem właściciele tej suczki czekają właśnie na drugi miot już, na zdjęciach poprzedniego miotu jakie mi pokazywali - 2/3 miało uszka jak kłapouchy.
Był czas, gdy wierzyłam, że hodowle rodowodowe służą poprawie rasy - teraz, mam wrażenie że spora ich ilość, służy zbiciu kasy i zwiększaniu liczebności a nie jakości psów.

Nawet krzyżując doskonałą sukę z najlepszym samcem, trzeba się liczyć z możliwością, że część szczeniąt może nie nadawać się w ogóle do dalszej hodowli, a niektóre znacząco odbiegać mogą od wzorca. Nie słyszałam o poprawianiu rasy domieszkami krwi, ALE większość historii o rasie zakłada, że chihuahua były np. mieszańcami techichi, świętych psów, z psami europejczyków, którzy przywieźli je ze sobą. A, że nie przywieziono jednej rasy psów, a zapewne mix, trzeba liczyć się z tym, że w liczącej wiele, puli genów mogą być ukryte niespodzianki, które ujawnią się dopiero po nawet setce pokoleń (coś jak w mojej rodzinie, gdzie "rodowód" ludzki znamy po 5-6 pokoleń wstecz minimum , a siostra babci ma takie rysy twarzy, że można ją wziąć za azjatkę). Geny są, i ujawniają się prędzej czy później.
Według wzorca chi, mój z powodu wydłużonej kufy ma zaledwie wadę. Suki którym się sztucznie stawia uszy, a uszy te godzinę później znów klapią mają wadę dyskwalifikującą.
Tymczasem takie suki hodowcy dopuszczają. Gdzie tu jest sens? Uważam, że skutki takich działań hodowców są o wiele gorsze dla RASY, gdyż ją dosłownie niszczą - utrwalając i przekazując dalej geny nie tylko bezwartościowe ale i szkodzące rasie. Hodowcy pozarodowodowi samej rasie krzywdy nie wyrządzą, bo skoro psom nie wydają rodowodów, geny nie mają szansy wrócić do puli - jakkolwiek dobre czy złe by nie były.
DemonDemoe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-21, 20:44   #313
gunia 23
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 768
Dot.: Chihuahua

Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
Jeśli matka mojego psiaka to chihuahua, ojciec też... to dlaczego mój psiak nie jest chi?
Dlatego, że jego rodzice mogą nie spełniać kryteriów wzorca rasy, a co za tym idzie przekazać niepożądane cechy potomstwu. Nie ujmując nic Twojemu psiakowi, jest psem w typie rasy.

Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
Metryczka to jedynie papierek, który to potwierdza, ale o tym nie decyduje (swoją drogą oboje rodziców to psiaki z rodowodami)
Metryka to nie papierek, to dokument potwierdzający tożsamość psa. Nie potwierdza tego, że pies spełnia wymogi wzorca. To, że rodzice są z rodowodem o niczym nie świadczy. Do oceny eksterieru potrzebne są wystawy upoważniające do wyrobienia uprawnień hodowlanych, których to rodzice Twojego psa nie posiadają.

Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
Mały cytat, niestety z wiki: "Pojęcie rasy powstaje, kiedy grupa osobników należących do tego samego gatunku jest w stanie reprodukować się, konsekwentnie zachowując te same cechy, przy uwzględnieniu takich czynników jak środowisko, historia, geografia, czy użytkowość."
To dość niefortunny cytat, pomijam, że z mało wiarygodnego źródła. Zacznijmy od tego, że mamy do czynienia z hodowlą zwierząt - uzależnioną od człowieka, gdzie dobór osobników jest sztuczny, a selekcja naturalna prawie żadna więc w/w formuła jest bardzo śliska.

Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
Większym problemem i zapełnianiem schronisk, że są ludzie, którzy hodują psiaki bez rodowodu ale rasowe, lecz ludzie którzy mnożą psy bez opamiętania, nie patrząc na rasę, wiek, czy (sic!) wielkość.
Nie ma czegoś takiego, jak pies rasowy bez rodowodu. Widziałaś kiedyś lekarza bez dyplomu ukończenia studiów medycznych ? Przecież to byłby oszust. Pies rasowy jest psem o udokumentowanym pochodzeniu, czyli potwierdzonym przez związek hodowlany. Psy schroniskowe i schroniska były i są bliskie mojemu sercu i z autopsji wiem, że wcale nie jest tak jak mówisz. Coraz więcej jest psów "rasowych bez rodowodu" bo ludzie w ich rozmnażaniu (użyłaś tutaj słowa "hodują" co jest błędem) widzą po prostu kasę.


Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
Sąsiedzi mają trzy suki, które ciągle pałętają się z młodymi. Z tych suk jedna jest z rodowodem, jakiś mały terier... widziałam kiedyś z okna jak dopadł ją pies 3x większy od niej. Tym razem jakoś urodziła, chociaż jak widziałam dzisiaj szczeniaki łażące z nią po ulicy, są już od niej większe. Jeśli sunię ważąca jakieś 7-8kg max, pokryje owczarek niemiecki, a te niestety królują wciąż w okolicach - może nie mieć możliwości urodzić.
Zgłaszałaś to do jakiejś organizacji pro zwierzęcej ?


Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
W dodatku nigdy nie wiadomo co z takich psów wyrośnie, wielkość, charakter, itp można ocenić tylko na oko - ojcem mógł być każdy włóczący się pies. W schroniskach pełno jest psiaków takie, które wychodzą od nich - może widać tam teriera, może widać coś innego, ale w sumie to nic nie widać.
Z psa "rasowego bez rodowodu" też może wyrosnąć dzika bestia, choćby z tego tytułu, że rodzice nie mają uprawnień hodowlanych ( i to nie tylko samych wystaw, ale też testów psychicznych w niektórych rasach , gdzie do rozrodu nie dopuszcza się psów agresywnych i lękliwych). Poza tym, mając w ręku metrykę pochodzenia masz w rękach dokument stanowiący podstawę prawną do przeprowadzenia testów na rodzicielstwo i zwrot pieniędzy.

Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
Człowiek taki jest, że bardziej zadba o to, co choćby podobne do jakiejś rasy - stąd różne organizacje pomagające husky, buldogom... a czy jest chociaż jedna, która pomaga tylko-psom-całkowicie-wymiksowanym?
Organizacje zrzeszające miłośników konkretnych typów psów są bardzo potrzebne, bo odciążają te, które pomagają wszystkim. Mają pod opieką głownie psy w typie ras, bo te najczęściej wymagają pomocy (w porównaniu do tych z rodowodem). Co do organizacji dla wielorasowców - jest ich masa (choćby emir, arka, ttmioz, sdz, sipdz, otoz animals), a psy w typie ras często oddają pod opiekę innych, skupionych na jednym typie psów organizacji. Jest także cała masa ludzi niezrzeszonych o złotych serach - zapraszam na dogomanię.

Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
Był czas, gdy wierzyłam, że hodowle rodowodowe służą poprawie rasy - teraz, mam wrażenie że spora ich ilość, służy zbiciu kasy i zwiększaniu liczebności a nie jakości psów.
Masz rację, spora ilość pewnie powstała dla zysku, ale bądź co bądź jest nad nimi jakaś kontrola. A co do pseudohodowli - tutaj to dopiero hulaj dusza, piekła nie ma. Ja nie ufam bezgranicznie każdej hodowli zrzeszonej, a już na pewno tej spoza szanowanych organizacji kynologicznych.

Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
Hodowcy pozarodowodowi samej rasie krzywdy nie wyrządzą, bo skoro psom nie wydają rodowodów, geny nie mają szansy wrócić do puli - jakkolwiek dobre czy złe by nie były.
Pod pewnym względem krzywdy nie wyrządzą rasie - bo rozmnażają psy jedynie w typie rasy, a nie rasowe Brak udokumentowanego pochodzenia = brak informacji o przodkach, a to przy ograniczonej puli genowej zwiększa prawdopodobieństwo nieświadomego krycia w bliskim pokrewieństwie. To z kolei prowadzi czasami do bardzo przykrych i poważnych konsekwencji. Poza tym takie "radosne" rozmnażanie, które nie jest poprzedzone żadną oceną wartości hodowlanej zwierząt, prowadzi najczęściej do utrwalenia cech niepożądanych, bo i skąd pani Gienia z warzywniaka ma wiedzieć, jak powinien wyglądać prawdziwy chi ? Weźmie się do krycia psa sąsiada, bo mały i "porodowodowy" i już interesik się kręci
gunia 23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-21, 22:26   #314
DemonDemoe
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 24
Dot.: Chihuahua

To czy jest rasowy czy w typie rasy to tylko interpretacja. Patrząc pod względem genetycznym jest zapewne o WIELE bardziej rasowy od np. "kłapouszków". (Podejrzewam, że taki typ uszu jest z powodu domieszki XY pokoleń wcześniej np. pinczerów gdzie dozwala się na kłapnięte uszy). Sprawa czystości rasy jest śliska także w hodowlach, bo jakby rasa była 100% czysta nie było by czasami takich odskoczeń, jak właśnie rodzące się chi z klapniętymi uszami, z bardzo króciutkim ogonkiem, w typie lisowatym itp. rasy typowo czystych praktycznie nie ma - może czerwone mastify?
Cytat:
Cytat:
Napisane przez DemonDemoe
Mały cytat, niestety z wiki: "Pojęcie rasy powstaje, kiedy grupa osobników należących do tego samego gatunku jest w stanie reprodukować się, konsekwentnie zachowując te same cechy, przy uwzględnieniu takich czynników jak środowisko, historia, geografia, czy użytkowość."

To dość niefortunny cytat, pomijam, że z mało wiarygodnego źródła. Zacznijmy od tego, że mamy do czynienia z hodowlą zwierząt - uzależnioną od człowieka, gdzie dobór osobników jest sztuczny, a selekcja naturalna prawie żadna więc w/w formuła jest bardzo śliska.
Niefortunny, ale prawidłowy, bo to prawie kropka w kropkę to samo, co tłuczą nam do głów przez cały rok ekologii (dla przypomnienia - ekologia to nie jest "chronienie środowiska" ale nauka o gatunkach, populacjach, doborze naturalnym itp najciekawszy dział nauk biologicznych). W tym kontekście to że człowiek stosuje jakiś dobór wiele nie zmienia - człowiek też jest bowiem jednym z czynników. Podobnie jak i zanieczyszczenia jakie tworzy, bariery jakie stawia, itp. Podobnie jak pożary, huragany. Być może działa bardziej celowo, ale że z drugiej strony niemal każdy kieruje się innym powodem (jak np. chęć udoskonalenia, chęć otrzymania mniejszego psa, większego psa, chęć zysku, próba uzyskania licznych miotów, i inne manipulacje) to w efekcie działanie ogółu ludzkiego na rasę bywa przypadkowe. Zamiast tworzyć jeden wzór danej rasy, są one niemalże rozszerzane, o nowe umaszczenia, o uzyskanie największego/najmniejszego psa itp.
Cytat:
Cytat:
Napisane przez DemonDemoe
Większym problemem i zapełnianiem schronisk, że są ludzie, którzy hodują psiaki bez rodowodu ale rasowe, lecz ludzie którzy mnożą psy bez opamiętania, nie patrząc na rasę, wiek, czy (sic!) wielkość.

Nie ma czegoś takiego, jak pies rasowy bez rodowodu. Widziałaś kiedyś lekarza bez dyplomu ukończenia studiów medycznych ? Przecież to byłby oszust. Pies rasowy jest psem o udokumentowanym pochodzeniu, czyli potwierdzonym przez związek hodowlany. Psy schroniskowe i schroniska były i są bliskie mojemu sercu i z autopsji wiem, że wcale nie jest tak jak mówisz. Coraz więcej jest psów "rasowych bez rodowodu" bo ludzie w ich rozmnażaniu (użyłaś tutaj słowa "hodują" co jest błędem) widzą po prostu kasę.
Rozmnażanie to tylko rozmnażanie. Hodowla ma w sobie chociażby opiekę nad suczką, szczeniakami, socjalizację. Nie każdy właściciel suczki hoduje i nie każdy rozmnaża. W hodowlach rodowodowych nie zawsze panują idealne warunki. W nierodowodowych nie zawsze złe.
W dodatku czy jeśli moi rodzice są rasy europejskiej i mają to potwierdzone jako obywatelstwo kraju europejskiego, ale zamieszkają np. w afryce, tam ja się urodzę i ja dostanę obywatelstwo przyjmijmy RPA, to nie będę należeć do rasy białej/europejskiej bo urodziłam się nie w europie i nie mam potwierdzenia że jestem europejczykiem?

Cytat:
Cytat:
Napisane przez DemonDemoe
Sąsiedzi mają trzy suki, które ciągle pałętają się z młodymi. Z tych suk jedna jest z rodowodem, jakiś mały terier... widziałam kiedyś z okna jak dopadł ją pies 3x większy od niej. Tym razem jakoś urodziła, chociaż jak widziałam dzisiaj szczeniaki łażące z nią po ulicy, są już od niej większe. Jeśli sunię ważąca jakieś 7-8kg max, pokryje owczarek niemiecki, a te niestety królują wciąż w okolicach - może nie mieć możliwości urodzić.

Zgłaszałaś to do jakiejś organizacji pro zwierzęcej ?
A co mam zgłosić? Przepraszam, moi sąsiedzi, typowi nowobogaccy, którzy psy prowadzili by w złotych smyczach na spacer, ma wciąż wiejskie przekonanie że pies powinien żyć i mnożyć się naturalnie? Ani oni tych szczeniąt nie sprzedają, ani, żadnej oczywistej krzywdy nie robią. Zakazu mnożenia psów nie ma. To, że dwa razy do roku każda z trzech suk produkuje kilka (a największa suka to ON-ek) szczeniąt...
A, że się pałętają po ulicy? Nie oddalają się od domu na więcej niż 20-30 metrów, okolica spokojna, wszyscy się znają, auta jeżdżą tylko rano gdy ktoś jedzie do pracy, i wracają popołudniu.
Czy bym to zgłosiła do TOZ-u czy gdziekolwiek indziej, w prawnym sensie mogli by mnie wyśmiać i mieli by rację. Psy mają u nich dobrze. Później rozdają psy do różnych domów albo gdzieś oddają. To że w ten sposób zwiększają populację kundli, których jest naprawdę pełno... Jak udowodnisz, że krył ją pies o takiej wielkości, że gdyby nie to, że urodziła tylko dwa szczyle mogło ją uratować?

Cytat:
Brak udokumentowanego pochodzenia = brak informacji o przodkach, a to przy ograniczonej puli genowej zwiększa prawdopodobieństwo nieświadomego krycia w bliskim pokrewieństwie. To z kolei prowadzi czasami do bardzo przykrych i poważnych konsekwencji. Poza tym takie "radosne" rozmnażanie, które nie jest poprzedzone żadną oceną wartości hodowlanej zwierząt, prowadzi najczęściej do utrwalenia cech niepożądanych, bo i skąd pani Gienia z warzywniaka ma wiedzieć, jak powinien wyglądać prawdziwy chi ? Weźmie się do krycia psa sąsiada, bo mały i "porodowodowy" i już interesik się kręci
Właśnie po to są hodowle rodowodowe i nie. Rodowodowe POWINNY gwarantować całkowitą czystość rasy. Dla mnie jest sens brania psa z hodowli rodowodowej, tylko jak chce się go rozmnażać. Zwłaszcza najlepsze szczenięta powinny trafiać nie do tego, kto zapłaci najwięcej, ale do tego, który gwarantuje że "geny zostaną w puli" - czyli postara się o hodowlankę. Niektózy dobrzy hodowcy tak robią - ale nie wszyscy. Bywa że dobre geny uciekną, bo wspaniały, dobrze zapowiadający się psiak, wyląduje na kanapie i do końca życia pozostanie rozpieszczonym dziewicem/dziewicą. A są i hodowcy którzy usilnie będą starać się zatrzymać, dla zysku w puli genów te które NIE SĄ tego warte (choćby, wspominane wcześniej przeze mnie klapnięte uszy).
Czsami posiadanie psa z rodowodem bywa bardziej niebezpieczne niż bez - chociażby, z powodu tego, że w hodowlach pekińczyków promowany jest jak najbardziej krótka kufa. U chi - nadmierne preferowanie na wystawach psów (a czasem i suczek) w dolnej granicy wagi. Hodowla chihuahua zmierza do tego co się stało z yorkami - York gdy ma ok 3kg wzbudza "och, on z pewnością nie jest z rodowodem, skoro AŻ TAK urósł!". Na szczęście sędziowie nie pozwalają na dopuszczanie suk zbyt małych... ale najlepsze oceny dostają te, które są niemal na granicy. Jako ciekawostka - z tego co pamiętam, wzorzec kiedyś był inny, bo mam starą książkę gdzie ta rasa jest ujęta, i yorki mają tam ok 5kg max. Obecny wzorzec to bliskie okolice 3kg. W ciągu kilkunastu lat, to właśnie rodowodowe psiaki tak zaniżały wagę... wzorzec eliminuje nie tylko psy wadliwe (karłowate, klapnięte uszy, wnętrostwo itp) ale też psy, które są zdrowsze i silniejsze (bo z pewnością York ważący 3,5kg będzie silniejszy niż york ważący o prawie połowę mniej). We wzorcu nie ma dolnej granicy... U chi, na szczęście jest. I, niestety ciągle coraz więcej i suk i psów zbliża się do niej. Moja mama, podobnie jak ja jest psio-maniakiem, z jej młodości i nie tylko młodości, mam kilkanaście książek i albumów o psach - zresztą studiowała także na kierunku bliskim rozmnażaniu zwierząt . Kilka ras, przez te lata wyszlachetniało, wyglądają na silniejsze, stabilniejsze, zdrowsze. Przeważająca większość jednak zmieniła się na minus, z zdrowych, silnych psów stworzono rachityczne lub karykaturalne zwierzaki.

Nie chodzi o to, że jestem przeciwko rozmnażaniu psów w hodowlach rodowodowych. Ale uważam że i takie i takie są potrzebne. Są ludzie których nie stać na peta za cztery tysiące, i zgodzą się na to że ma wady w eksterierze. Jeśli trafią na dobrego(!) hodowcę, czy po prostu na dobrą miłą rodzinę/osobę która rozmnoży swoją suczkę, zadba o szczeniaki, to tylko na tym zyskają. Często, o wiele lepiej mają szczeniaczki, które rodzą się u ludzi, którzy mają tylko jedną suczkę, dopuszczą ją, i traktują maluchy jak ósmy cud świata, niż u doskonałego hodowcy, który tych suczek ma jednak kilka, i patrzy na nie raczej nie spojrzeniem z rodzaju "przytulić, pomiziać" a "tensię dobrze zapowiada na wystawy, ten niestety nie...". Jeśli widzi się oboje rodziców, można wyrowować co z małych wyrośnie, nie trzeba być Einsteinem, i mieć przy sobie całego drzewa genealogicznego psa, by wiedzieć, czy będzie mały, duży, długowłosy, krótkowłosy itp. Z drugiej strony, hodowle rodowodowe są ważne, i powinny być głównie dla pasjonatów rasy, którzy znają się na genetyce, dziedziczeniu cech, dobieraniu reproduktorów (chociażby stara zasada - samiec musi równoważyć ewentualne wady suki i na odwrót..a nie że musi być naj-naj z wszystkich) itd. Niestety, ale z powodu negowania hodowli nierodowodowych, do hodowli rodowodowych biorą się ludzie którzy myślą tylko "KASA" a nie "DOBRO RASY". Jeśli pani z warzywniaka rozmnoży swoją suczkę z suką sąsiada, choćby któreś z nich było mieszańcem czy kundlem, którzy jedynie przejawia cechy rasy, to rasy nie zanieczyści, bo nie wróci do puli genów hodowli rodowodowych. Jeśli pani Gienia pomyśli, że hodowla to biznes, kupi suczkę, najlepiej jak najtańszą ale bez adnotacji że nie jest do hodowli. Okaże się że uszka klapią, to jej je podklei. Okaże się ze coś jest nie tak z włosiem, to tu czy tam leciutko się przytnie, coś zakryje. Okaże się, że pies ma wrodzony, skrzywiony całkowicie charakter, to znajdzie sposób, by na wystawach, przy kryciu, przy przeglądzie warunków i miotu i przy ewentualnych nabywcach szczeniąt, suczka zachowywała się należycie (i miała stojące uszka ), chociażby podając jej lekki środek uspokajający... lub nawet nie lekki, bo nikt tego nie sprawdzi, obowiązkowych badań krwi w tych konkretnych chwilach raczej nie prowadzi się, prawda? I w ten sposób co rok, czy dwa, powoła na świat psy, które będą miały rodowody, a być może wadliwe geny przeniosą dalej.
DemonDemoe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-22, 02:21   #315
gunia 23
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 768
Dot.: Chihuahua

Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
To czy jest rasowy czy w typie rasy to tylko interpretacja. Patrząc pod względem genetycznym jest zapewne o WIELE bardziej rasowy od np. "kłapouszków". (Podejrzewam, że taki typ uszu jest z powodu domieszki XY pokoleń wcześniej np. pinczerów gdzie dozwala się na kłapnięte uszy).
Właśnie na tej interpretacji opiera się cała hodowla zwierząt, ktoś to musiał mniej lub bardziej fortunnie ująć Co do Twojego psiaka - fenotyp to nie wszystko. Weźmy hipotetycznie, że Twój pies da potomstwo "kłapouszków" z jakąś suczką. Oznaczałoby to wtedy, że jest prawdopodobieństwo, że jest nosicielem genu "kłapoucha" (mówię czysto hipotetycznie - nie wnikając w sposób dziedziczenia cechy i wzorzec rasy). Więc czy jest on bardziej rasowy od tego, który ma klapnięte uszy, a daje potomstwo z pożądanym ukształtowaniem ucha ? Pomijam fakt, że jeden ma udokumentowane pochodzenie, drugi nie i że rodzice tego pierwszego zostali dopuszczeni do hodowli spełniając wymogi stawiane psom rasowym hodowlanym.


Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
Sprawa czystości rasy jest śliska także w hodowlach, bo jakby rasa była 100% czysta nie było by czasami takich odskoczeń, jak właśnie rodzące się chi z klapniętymi uszami, z bardzo króciutkim ogonkiem, w typie lisowatym itp. rasy typowo czystych praktycznie nie ma - może czerwone mastify?
Odskoczenia nie muszą być wcale kwestią domieszki - trzeba brać pod uwagę przypadkowe mutacje, penetrację i sposób ekspresji genów oraz zmienność osobniczą.


Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
Niefortunny, ale prawidłowy, bo to prawie kropka w kropkę to samo, co tłuczą nam do głów przez cały rok ekologii (dla przypomnienia - ekologia to nie jest "chronienie środowiska" ale nauka o gatunkach, populacjach, doborze naturalnym itp najciekawszy dział nauk biologicznych).
Zgodzę się tylko z tym, że ekologia to nie ochrona środowiska. Na bieżąco mam do czynienia z genetyką weterynaryjną, genetyką, genetyką populacji i metodami hodowlanymi (ekologię natomiast miałam dwa lata temu) i muszę stwierdzić, że dziedziny te są ze sobą powiązane ale poruszają się na trochę innych płaszczyznach. Bo o ile np. dryf genetyczny i mutacje nie są zależne od hodowcy - tak reszta jest (dobór sztuczny, a nie naturalny, selekcja sztuczna, a nie naturalna, dobór par hodowlanych jest celowy, a nie kojarzenie losowe).


Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
W tym kontekście to że człowiek stosuje jakiś dobór wiele nie zmienia - człowiek też jest bowiem jednym z czynników. Podobnie jak i zanieczyszczenia jakie tworzy, bariery jakie stawia, itp. Podobnie jak pożary, huragany. Być może działa bardziej celowo, ale że z drugiej strony niemal każdy kieruje się innym powodem (jak np. chęć udoskonalenia, chęć otrzymania mniejszego psa, większego psa, chęć zysku, próba uzyskania licznych miotów, i inne manipulacje) to w efekcie działanie ogółu ludzkiego na rasę bywa przypadkowe. Zamiast tworzyć jeden wzór danej rasy, są one niemalże rozszerzane, o nowe umaszczenia, o uzyskanie największego/najmniejszego psa itp.
Wszystkie wymienione przez Ciebie powody to nic innego jak działanie celowe (jak i rozszerzenie wzorca pod wpływem nacisków hodowców). Inaczej człowiek działa na coś, co sam stworzył i ma w posiadaniu całą populację, a inaczej na na coś na co ma tylko jakiś wpływ lub przyczynia się do czegoś w niebezpośredni sposób.


Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
Rozmnażanie to tylko rozmnażanie. Hodowla ma w sobie chociażby opiekę nad suczką, szczeniakami, socjalizację. Nie każdy właściciel suczki hoduje i nie każdy rozmnaża. W hodowlach rodowodowych nie zawsze panują idealne warunki. W nierodowodowych nie zawsze złe.
Te "hodowle" bez dokumentacji hodowlanej nie biorą sobie za cel postępu hodowlanego zatem w ogóle nie mogą być nazwane hodowlami. Z kolei te, które są zarejestrowane, a nie spełniają warunków zoohigienicznych, lub są w nich przekręty - trzeba eliminować i piętnować co się dzieje coraz częściej.


Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
W dodatku czy jeśli moi rodzice są rasy europejskiej i mają to potwierdzone jako obywatelstwo kraju europejskiego, ale zamieszkają np. w afryce, tam ja się urodzę i ja dostanę obywatelstwo przyjmijmy RPA, to nie będę należeć do rasy białej/europejskiej bo urodziłam się nie w europie i nie mam potwierdzenia że jestem europejczykiem?
Mylisz obywatelstwo z przynależnością do rasy, nie ma tutaj żadnego powiązania. Miejsce urodzenia, a geny jakie w sobie masz to zupełnie inna sprawa.

Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
A co mam zgłosić? Przepraszam, moi sąsiedzi, typowi nowobogaccy, którzy psy prowadzili by w złotych smyczach na spacer, ma wciąż wiejskie przekonanie że pies powinien żyć i mnożyć się naturalnie? Ani oni tych szczeniąt nie sprzedają, ani, żadnej oczywistej krzywdy nie robią. Zakazu mnożenia psów nie ma. To, że dwa razy do roku każda z trzech suk produkuje kilka (a największa suka to ON-ek) szczeniąt... A, że się pałętają po ulicy? Nie oddalają się od domu na więcej niż 20-30 metrów, okolica spokojna, wszyscy się znają, auta jeżdżą tylko rano gdy ktoś jedzie do pracy, i wracają popołudniu.
Uważasz, że pozwolenia na pałętanie się psów kilkadziesiąt metrów od domu to nie narażanie na krzywdę i nie jest to zaniedbywanie tych zwierząt ? Tym bardziej szczeniaków, które wiadomo czasem zbyt roztropne nie są. Taka jest polska mentalność, dzięki której mamy co roku około 100 tysięcy psów w schroniskach.



Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
Czy bym to zgłosiła do TOZ-u czy gdziekolwiek indziej, w prawnym sensie mogli by mnie wyśmiać i mieli by rację. Psy mają u nich dobrze. Później rozdają psy do różnych domów albo gdzieś oddają. To że w ten sposób zwiększają populację kundli, których jest naprawdę pełno... Jak udowodnisz, że krył ją pies o takiej wielkości, że gdyby nie to, że urodziła tylko dwa szczyle mogło ją uratować?
Ale co to w ogóle za podejście ? To tak jakby przestać wychodzić na ulicę w obawie, że mógłby mnie przejechać samochód. Nie mówię nawet o TOZie, ale chociaż o Straży Miejskiej, żeby przyjechała i wlepiła mandat, ze psy chodzą samopas. Kara finansowa może poskutkuje. Psy nie mają u nich dobrze, ale wiadomo, że nikt nic z tym nie zrobi bo a) mu się nie chce b) przecież to sąsiedzi i nawet jakby tłukli dziecko co noc, to przecież nie wypada donieść c) przecież jak to określiłaś to kundle



Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
Właśnie po to są hodowle rodowodowe i nie. Rodowodowe POWINNY gwarantować całkowitą czystość rasy. Dla mnie jest sens brania psa z hodowli rodowodowej, tylko jak chce się go rozmnażać.
No i gwarantują pochodzenie - w razie wątpliwości zawsze można zrobić badania DNA, cena przystępna. Dla mnie zakup psa "rasowego bez rodowodu" jest nielogiczny - równie dobrze mogę sobie wziąć kundelka, wyjdzie taniej. Jeśli zależy mi na cechach wyglądu, mniej więcej określonego charakteru i użytkowości - wybieram psa z hodowli. I nie muszę go rozmnażać.


Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
Kilka ras, przez te lata wyszlachetniało, wyglądają na silniejsze, stabilniejsze, zdrowsze. Przeważająca większość jednak zmieniła się na minus, z zdrowych, silnych psów stworzono rachityczne lub karykaturalne zwierzaki.
No to czemu wybrałaś akurat tę rasę, która jest tak ukierunkowana przez człowieka skoro widzisz, że hodowla nie zmierza w większości przypadków do niczego dobrego ?

Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
Nie chodzi o to, że jestem przeciwko rozmnażaniu psów w hodowlach rodowodowych. Ale uważam że i takie i takie są potrzebne. Są ludzie których nie stać na peta za cztery tysiące, i zgodzą się na to że ma wady w eksterierze.
Pet za 4 tysiące ? To by musiała być bardzo rzadka rasa

Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
Jeśli trafią na dobrego(!) hodowcę, czy po prostu na dobrą miłą rodzinę/osobę która rozmnoży swoją suczkę, zadba o szczeniaki, to tylko na tym zyskają. Często, o wiele lepiej mają szczeniaczki, które rodzą się u ludzi, którzy mają tylko jedną suczkę, dopuszczą ją, i traktują maluchy jak ósmy cud świata, niż u doskonałego hodowcy, który tych suczek ma jednak kilka, i patrzy na nie raczej nie spojrzeniem z rodzaju "przytulić, pomiziać" a "tensię dobrze zapowiada na wystawy, ten niestety nie...".
Ale co to system zero-jedynkowy ? Albo miła rodzina albo zły hodowca ? Hodowca normalny, kochający zwierzęta nie może mieć jednej suczki i traktować należycie szczeniaków ? Jesteśmy w wolnym kraju, możemy wybrać sobie od jakiego hodowcy chcemy mieć szczenię. Mamy internet, dostępna prasę, możemy znaleźć dobrego hodowcę. Trzeba tylko chcieć.

Pozdrawiam
gunia 23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-22, 16:43   #316
Puntodivista
☕ sprawia, że jestem☺
 
Avatar Puntodivista
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: ✿
Wiadomości: 6 743
Dot.: Chihuahua

Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
Oznajmiasz że jest kundelkiem tak kategorycznie, że zalecam lekturę książek bądz choćby wikipedi, co oznacza słowo kundel/kundelek. Bo ja pewnie nie przekonam. Ale też i nie o to mi chodzi, każdy może mieć swoje zdanie.
W skrócie:
Nie ma się czepiać nomenklatury bo obie wiemy o czym była mowa (wikipedia to nie źródło więc mi nie polecaj ) Oznajmiam po wyglądzie. nie znam jego pochodzenia, tak na prawdę Ty też nie więc nie ma co się spierać Resztę pominę bo nie ma co dyskutować, każdy właściciel chi zna historię rasy itp

Abstrahując... dziwne jest to, że rodzice Twojego pieska są rodowodowi i widziałaś "książeczki" psów tam mieszkających a piesek nie ma metryczki?

Pozdrawiam
__________________

Z m i e n i ł a m swoje życie!
Puntodivista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-27, 14:15   #317
Daria 1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1
Dot.: Chihuahua

Tak przypadkowo się tu znalazłam i hehehehehe nie mogę się powstrzymać ze śmiechu jak to okropnie pieski BEZ RODOWODU są poniżane. Ja też mam chihuahuy a nawet mam ich 4 i żadne z nich nie ma rodowodu i co?? Mam znajomą ze ZKwP która sędziuję chi i mówi że moje CHIHUAHUA są piękne. To wy ludzie jesteście chorzy na głowy!!!!! Ja rozumiem że są pseudo ale na litość nie każda taka hodowla jest na złych warunkach. Ja mam np jedną suczkę z ala pseudo a reszta moich piesiów to psiaki z hodowli ZK a naj lepsze jest to że gdy kupowałam całą białą sunie to hodowczyni ZK powiedziała że czasami dopuszcza tak aby miały rodowody a czasami tak aby tylko były szczeniaki (po cichu) generalnie to uznała w prost że ZK ma w du...
Więc nie pier****** takich głupot. Weźcie się lepiej za hodowle zarejestrowane w ZK gdzie u mnie w Warszawie baba hoduje yorki w 30m kwadratowych , klatka na klatce i ruszyć się gdzie nie ma yorczków jest tam a z 20!! i to wszystkie psiaki pobrane z "CUD NATURY" i "BAKARAT" P Zwolińska powinna zwracać uwagę na to gdzie dany psiniek idzie a nie tylko dmuchać i chuchać na PLN!
Ps a piesek koleżanki która dodała tu zdjęcia faktycznie do najrasowszych nie należy, a hodowca takiego psiaka nie powinien sprzedawać jako chihuahua, chyba że na prawdę rodzice są chi i po prostu psiak taki wyszedł nie do końca piękny, ale chociaż go sprzedał a nie zrobił eutanazję tak jak CO NIEKTÓRZY WIELCY HODOWCY ZK pod pretekstem że psiak nie będzie wzorcem!!!! I nie mówcie mi że tak nie jest bo wiem że tak jest, wystarczy znać z "podwórka" kilka hodowców oraz sędziów ZK.
Pozdrawiam.
Ahh właśnie przesyłam zdjęcia swoich KUNDLI, a zwłaszcza tej malutkiej bialutkiej z plamką beżową która ma geny z hodowli Gwiazdki z Białego Domu, ale to jest kundel po maksie.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG301.jpg (111,7 KB, 39 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG420.jpg (107,7 KB, 31 załadowań)
Daria 1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-28, 22:29   #318
gunia 23
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 768
Dot.: Chihuahua

Cytat:
Napisane przez Daria 1 Pokaż wiadomość
Tak przypadkowo się tu znalazłam i hehehehehe nie mogę się powstrzymać ze śmiechu jak to okropnie pieski BEZ RODOWODU są poniżane.
Nikt nie poniża psów bez rodowodu, gdzie to wyczytałaś ? To Ty raczej poniżasz swoje psy, skoro nie dopuszczasz do siebie, że są w typie rasy. Bo przecież jak to można mieć "kundle", prawda ? Wstyd się na mieście pokazać


Cytat:
Napisane przez Daria 1 Pokaż wiadomość
Ja też mam chihuahuy a nawet mam ich 4 i żadne z nich nie ma rodowodu i co?? Mam znajomą ze ZKwP która sędziuję chi i mówi że moje CHIHUAHUA są piękne.
I nic, kompletnie nic. Każdy pies jest piękny co nie znaczy, że trzyma się wzorca. Przecież nie ładnie powiedzieć koleżance, że ma brzydkie psy Po co piszesz dużymi literami ? Nikt tu nie ma problemu ze wzrokiem.


Cytat:
Napisane przez Daria 1 Pokaż wiadomość
To wy ludzie jesteście chorzy na głowy!!!!!
A Ty kim jesteś jak nie człowiekiem ? Pantofelkiem ?


Cytat:
Napisane przez Daria 1 Pokaż wiadomość
Ja rozumiem że są pseudo ale na litość nie każda taka hodowla jest na złych warunkach. Ja mam np jedną suczkę z ala pseudo a reszta moich piesiów to psiaki z hodowli ZK a naj lepsze jest to że gdy kupowałam całą białą sunie to hodowczyni ZK powiedziała że czasami dopuszcza tak aby miały rodowody a czasami tak aby tylko były szczeniaki (po cichu) generalnie to uznała w prost że ZK ma w du...
Więc nie pier****** takich głupot.
Widzisz, cały ten akapit świadczy tylko o braku Twojej uczciwości - po co płacisz oszustom, żeby biznes się im kręcił ? A potem anonimowe wylewanie jadu na forach - jacy to oni źli i niedobrzy. Ale jak się chciało taniej pieska kupić to było cacy ?



Cytat:
Napisane przez Daria 1 Pokaż wiadomość
Weźcie się lepiej za hodowle zarejestrowane w ZK gdzie u mnie w Warszawie baba hoduje yorki w 30m kwadratowych , klatka na klatce i ruszyć się gdzie nie ma yorczków jest tam a z 20!! i to wszystkie psiaki pobrane z "CUD NATURY" i "BAKARAT" P Zwolińska powinna zwracać uwagę na to gdzie dany psiniek idzie a nie tylko dmuchać i chuchać na PLN!
A może sama się weźmiesz ? Poza tym to już dosyć poważne pomówienie, a skoro tak doskonale orientujesz się w temacie może sama zrobisz krok w kierunku pomocy tym psom ?


Cytat:
Napisane przez Daria 1 Pokaż wiadomość
Ps a piesek koleżanki która dodała tu zdjęcia faktycznie do najrasowszych nie należy, a hodowca takiego psiaka nie powinien sprzedawać jako chihuahua, chyba że na prawdę rodzice są chi i po prostu psiak taki wyszedł nie do końca piękny, ale chociaż go sprzedał a nie zrobił eutanazję tak jak CO NIEKTÓRZY WIELCY HODOWCY ZK pod pretekstem że psiak nie będzie wzorcem!!!!
Hodowca takiego psiaka powinien zabrać się za uprawę pietruszki na handel, a nie za hodowlę psów. Poza tym, gdzie tu logika w tym co piszesz ? Dla hodowcy każde szczenię to potencjał, włożona praca i nakład. Jeśli pies się nie nadaje na wystawy - idzie jako pet na kolanka po niższej cenie. Poza tym nikt tak ochoczo nie uśpi zdrowego szczeniaka, który otworzył już oczy.

Cytat:
Napisane przez Daria 1 Pokaż wiadomość
I nie mówcie mi że tak nie jest bo wiem że tak jest, wystarczy znać z "podwórka" kilka hodowców oraz sędziów ZK.
Pozdrawiam.
Przykro mi, bawimy się na zupełnie innym podwórku. Brzydzę się takimi ludźmi i nimi się nie otaczam, a tym bardziej odradzam kontakt z nimi jeśli ktoś chce kupić rasowego psa.


Cytat:
Napisane przez Daria 1 Pokaż wiadomość
Ahh właśnie przesyłam zdjęcia swoich KUNDLI, a zwłaszcza tej malutkiej bialutkiej z plamką beżową która ma geny z hodowli Gwiazdki z Białego Domu, ale to jest kundel po maksie.
I znów traktujesz "kundle" jak coś obrzydliwego... I kto tu jest okrutny ?
Swoją drogą uwielbiam takie zdjęcia psa między jakimiś uroczymi maskoteczkami O i z torebką jeden chodzi Widać po minach, że szczęśliwe w roli zabawek, że ho ho.

Edytowane przez gunia 23
Czas edycji: 2012-06-28 o 22:37
gunia 23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-01, 00:21   #319
DemonDemoe
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 24
Dot.: Chihuahua

Puntodivista:
Cytat:
dziwne jest to, że rodzice Twojego pieska są rodowodowi i widziałaś "książeczki" psów tam mieszkających a piesek nie ma metryczki?
Przepraszam, ale chyba wiesz, "jak powstaje rodowód"?
Przyjmijmy że chcesz mieć hodowlę. Może FCI?
Kupujesz suczkę, najlepiej rokującą wystawowo (chyba że masz znajomości... widząc jakie suki są dobrze oceniane, i ten sposób się sprawdza) z rodowodem FCI . Szczeniaka od początku szykujesz do wystaw - prawidłowa postawa, pozwalanie na dotykanie różnych części ciała, a nawet czyszczenie ząbków.
Suczka przystępuje do wystaw po ukończeniu 15 miesiąca. (chociaż chi są wielkogłowe, i istnieje chyba wtedy coś jak mała hodowlanka? ale w tym się nie orientuję zbytnio). Musi dostać 3 oceny doskonałe lub bdb, od con. 2 sędziów.
Jak chcesz mieć reproduktora przechodzi się w sumie to samo, ale oceny muszą być doskonałe. Zgłaszasz krycie, kupujesz kartę krycia, miotu itp itd...
I tu się kryje też tajemnica, dlaczego psy z rodowodem często kosztują bajońskie sumy. Kupujesz dobrze rokujące szczenię... ale bez gwarancji, że zdobędzie prawa hodowlane. Jeździsz na wystawy, które nie zawsze są blisko. Nie dość że płacisz za przygotowanie psa do wystawy i akcesoria to jeszcze masa papierków i innych opłat: rejestracja przydomka hodowlanego, karta miotu, karta krycia, wpisowe, składki członkowskie, wystawienie dyplomu (champion), a i zapomniałabym: jest coś takiego jak przeląd miotu płaci się z tego co wiem za sam przegląd i za dojazd osoby dokonującej przeglądu.
I tak rodzą się psy, które powinny być doskonałe i mają rodowody (czy są doskonałe - myślę, że nie muszę powtarzać swojej opinii).

Widziałam książeczki psich rodziców by sprawdzić czy chorowali na coś i czy są regularnie szczepieni, odrobaczani itp, widziałam rodowody, ba nawet wydrukowałam sobie wzorzec rasy, i inne informacje, z zagranicznej strony wzięłam wykaz w którym miesiącu/tygodniu jaka waga rokuje jaką wagę wyjściową. Szczeniaka, ku uciesze wszystkich tylko nie jego, mierzyłam, ważyłam, macałam... Potwierdziło się wszystko, i co zgodne i co nie.


gunia 23, ja właśnie dlatego nie rozmnażam mojego psiaka - nie mam pewności jakie niesie geny. Rzecz w tym, że z powodu różnego typu matactw, wielu włascicieli biorących psa z hodowli rodowodowej, podobnie jak ja tej wiedzy nie ma, ale oni ją powinni mieć! Mój psiak prócz długości kufy spełnia 100% wymagania wzorca.Nawet gdyby miał rodowód, i dostał jakimś cudem oceny doskonałe - nie rozmnażałabym go, bo wiem, że tą wadę może powielić potomstwo. (Podobnie zresztą jak i jego nadmierną ostrożność do ludzi i zwierząt). Niestety zbyt wielu hodowców ukrywa te wady psów które są dziedziczne (!) i stanowią poważne odstępstwo od wzorca (przy zachowaniu można jeszcze mówić o jakimś błędzie w socjalizacji, przy wyglądzie już nie).

Przypadkowe mutacje - owszem, ale częściej jednak chodzi o ujawnienie się dawnych domieszań - nie mówię, w pokoleniu 2-3 wstecz, ale nawet 20-30... powinno się te odskocznie eliminować. Powinno się, ale się tego nie robi


Cytat:
Mylisz obywatelstwo z przynależnością do rasy, nie ma tutaj żadnego powiązania. Miejsce urodzenia, a geny jakie w sobie masz to zupełnie inna sprawa.
Właśnie! Miejsce urodzenia - to hodowla z rodowodami, osoba prywatna itp, a geny to geny. Rasa zależy od genetyki, a nie od tego gdzie urodził się pies. Z dwóch przedstawicieli jednej rasy, w 99,99% przypadków nie powstanie inna rasa (wyjątki są owszem, w końcu to z kotów brytyjskich powstały zwisłouche... ale czy tak dzieje się często? nie. )
Rodowód jedynie potwierdza pochodzenie, nie definiuje.

R=R robi ogromny problem w przypadku psów ras niebezpiecznych. Sporo ludzi trzyma psy tych ras... cóż, według innych "zwykłe kundle" bez zezwolenia, bo nie mają rodowodów. Tymczasem genetycznie praktycznie niczym szczeniaki pary bez praw hodowlanych a pary z prawami się nie różnią. Zwłaszcza jeśli chodzi o skłonności do agresji - wpisaną w niektóre rasy psów bojowych. Znajomi chcieli jakieś 2-3? lata temu wyrobić zezwolenie na sukę dogo canario, ale odesłano ich z kwitkiem, bo nie ma rodowodu, więc nie jest tej rasy... przynajmniej zainwestowali w szkolenia, ale nawet w ogrodzie nosi kaganiec (i każdy kto ją zna bardzo się z tego cieszy).
Jakkolwiek zmieniano by prawo dot. psów niebezpiecznych obejmuje ono tylko rodowodowe, bo ludzie uważają że rasa=rodowód. Można było wymyślić pozwolenia, można by jeszcze wprowadzić obowiązkowe szkolenia... co to da, skoro obejmie tylko kilka procent psów? Bo dogo canario bez rodowodu to nie dogo canario? (Ciekawe czy powie to ten, komu canario odgryzie pół tyłka )
Genetyki się nie oszuka. Rasowy + rasowy (tej samej rasy) = rasowy.
Rodowodowy + rodowodowy = rodowodowy tylko jeśli ma się prawa hodowlane.
Dlatego te słowa nie są i nie powinny być równoważne. Obojętnie czy dotyczą chi czy innych ras. (w wspomnianym wyżej przypadku - zwłaszcza innych ras).

Cytat:
Uważasz, że pozwolenia na pałętanie się psów kilkadziesiąt metrów od domu to nie narażanie na krzywdę i nie jest to zaniedbywanie tych zwierząt ?
Mieszkam na małym osiedlu, na którym chyba wszyscy się znają. Co chwilę jakiś pies biega luzem - ot, ostatnio labrador sąsiadów został zamknięty na naszym ogrodzie, bo uciekł im i poleciał do naszych suczek gdy wjeżdżaliśmy do garażu (on je kocha... one go nie - obie są po sterylce, i kawalerowie im nie w głowie). Dopiero z balkonu zobaczyliśmy białe coś łażące po podjeździe. Psy żyją, mieszkają na kanapach w domu, są karmione... ot taka głupota ludzi, którzy nie myślą, że suka która ciągle chodzi szczenna jest krzywdzona tym i nieszczęśliwa. W tym wypadku nieszczęście liczymy x3 bo są tam trzy sunie.
Gdyby nie nasze poprzednie suki, olbrzymie dożyce, ludzie nadal łazili by obok naszego domu z malutkimi psami bez smyczy - panienki, już niestety za tęczowym mostkiem, przez 16 lat siały postrach wśród psów, które wszelkimi sposobami, podkopami i szparami chciały dostać się na nasz ogród. Trudne to nie było, wszak nie mieliśmy fosy. Po kilku zagryzieniach ludzie zrozumieli, że pies który włazi na teren stróżującego psa = zwierzyna. Niestety, gdy pojawili się nowi sąsiedzi, zła sława naszych psów już przebrzmiała.

Cytat:
No i gwarantują pochodzenie - w razie wątpliwości zawsze można zrobić badania DNA, cena przystępna. Dla mnie zakup psa "rasowego bez rodowodu" jest nielogiczny - równie dobrze mogę sobie wziąć kundelka, wyjdzie taniej. Jeśli zależy mi na cechach wyglądu, mniej więcej określonego charakteru i użytkowości - wybieram psa z hodowli. I nie muszę go rozmnażać.
Ale,gdzie tu sens? Biorę z hodowli rod. i płacę kilka tysięcy za takiego samego psa za którego mogę zapłacić sporo mniej, w dodatku mając pewność że psiak był u ludzi których znam, i lubię? Takiego samego, bo mającego przepisową wagę, proporcje sylwetki, dopuszczalne umaszczenie,itp. a nawet charakter i zachowanie? Bezsens, różnicę mogę wydać na chociażby zapas psich smakołyków na kilka lat albo wypasioną wyprawkę.


Cytat:
Pet za 4 tysiące ? To by musiała być bardzo rzadka rasa
Huh? Dobra, fakt nie orientuję się w cenie chi z rodowodem - zwyczajnie nie szukałam wtedy gdy nabywałam swojego, jednak gdy szukałam chi ok. 3 lata temu takie ceny były częste. To, że chcę peta, nie znaczy że mam ochotę zgadzać się na wszelkie wady by "było taniej" a wtedy szukałam właśnie takiego psa jakiego mam - barwa piasek, duże, naprawdę duże uszy, waga 1,5-2,3kg, długowłosy. Przyznam się, po prostu widziałam u kogoś takiego psa, i zakochałam się od pierwszego wejrzenia, a fakt, że był to pies perkusisty zespołu, którego gitarzystów wielbiłam, sprawiał, że mimo woli ciągle wpadałam na zdjęcia i filmy z tym psem.
Ale, szukałam psa dla cioci (i w sumie teraz mam to 1/2). Pekinczyka. Kolor dowolny. Płeć w sumie też.
Ceny jakie widziałam, zaczynały się od 3,5 tysiąca. Do tego dojazd, i już ociera się o 4k. Najtaniej, bo widziałam oferty np. po 5 tysięcy (psiaki sprowadzane). Pekinów z rodowodami wtedy było jak na lekarstwo., Teraz jest sporo rodowodów z tych nowoutworzonych związków, ale gdy rodowody to w sumie głownie było FCI, psiaki tej rasy tyle kosztowały.
Pekin bez rodowodu, też od zaprzyjaźnionych ludzi, kosztował mnie worek karmy RC dla suczki. Na moją prośbę już mu trochę nawet Barf wprowadzili, przed tym jak go odbierałam. Rodowodu nie ma, ale nikt go z inną rasą nie pomyli. Biedactwo, jest najcudowniejszym psem jeśli chodzi o przyjacielskość do wszystkich i musi cierpliwie znosić, jak ludzie mówią do dzieci "nie wyciągaj do niego rączek, to pekinczyk, one są wredne, nieprzewidywalne, mogą ugryźć".
Cytat:

Ale co to system zero-jedynkowy ? Albo miła rodzina albo zły hodowca ?
Uznałam, że skoro inni mogą używać takiego systemu, to czemu ja nie? Przecież, jak ktokolwiek mówi, że "chce psa rasy X, ale bez rodowodu" od razu słyszy "nie bierz bez rodowodu, bo to pseudohodowle, psy są trzymane w strasznych warunkach, bite, niezsocjalizowane, chore i z rasą nie mają nic wspólnego". To też system zero-jedynkowy. Nikt nie mówi: jedz do tej osoby, zobacz jak traktuje psy i czy się jej/jego boją, spraw niezapowiedzianą wizytę pod byle pretekstem (przejeżdżałam w pobliżu i pomyślałam że zoaczę szczeniaczki), przyjrzyj się rodzicom młodych, weź wzorzec rasy i patrz punkt-po-punkcie, jak masz wątpliwość nawet zważ szczeniaka. Jak hodowca jest uczciwy, nie poczuje się tym zagrożony.
I w sumie, w/w powinno dotyczyć też hodowli z rodowodem - chociażby uszek w 5 minut suce nie postawią, i będzie wiadomo, że to kłapouszek. Ostrożność trzeba zachować przy braniu szczeniaka, nie zależnie od tego ile kosztuje i czy ma metryczkę czy nie. A nie kupować w ciemno, myśląc, że metryka gwarantuje naychmiastowe zadowolenie.


Cytat:
No to czemu wybrałaś akurat tę rasę, która jest tak ukierunkowana przez człowieka skoro widzisz, że hodowla nie zmierza w większości przypadków do niczego dobrego ?
A która rasa nie jest? Dogi - gigantyzm, zagrożenie dysplazją, pekinczyki i inne plaskate - problemy z układem oddechowym, itp itd. Chihuahua na szczęście dzielnie opiera się wielu dziwnym wymysłom ludzi, chcących zmieniać rasę na siłę Być może też dlatego, że nie ma jeszcze ogarniającej całą polskę mody na te psiaki, bo yorki dzielnie się trzymały do czasu nadejścia yorkomani. właściciele rodziców mojego psa nie "tworzyli miniaturek" suczka była odrobinę większa niż pies, ale nie był to np. psiak ważący 500gram. Wybrałam psa zdrowego, bez wad odbijających się na zdrowiu (zbyt mała waga jest dla mnie wadą... ot, chociażby, jakbym przez sen przytuliła psa... i go udusiła ) owszem nie jest 100% zgodny z wzorcem (kufa) i jest tchórzem (boi się kotów... ale gdy spotka psa wielkości labradora i większego, potrafi się na takiego rzucać, jakby nie widział, że jest prawie 100x mniejszy ), ale ma to, co cenię u chi - wielkie stojące uszy, piękną sylwetkę (nie jest rachityczną sarenką). Nie jest doskonały Ale, według wzorca uszy niestojące są dyskwalifikujące, a wydłużona kufa to "wada". Może doskonałej oceny by nie dostał, ale db+ zapewne tak. Może nawet bdb, jak popracowalibyśmy nad śmiałością, chociaż brak agresji, i nerwowości w przypadku gdy widzi ludzi z wyższej pozycji, niż kostki właściciela, mogły by zmienić trochę postrzeganie. Ale, jest pet-em, nie psem, którego imię i geny będą wpisane do rodowodów i puli genowej Jeśli ma wady są to jego wady, i takie pozostaną... nie przekaże ich dalej.


Daria 1
rozumiem oburzenie, ale uważam, że warto wypowiadać własne zdanie, ale... raczej tłumaczeniem swoich racji więcej człowiek zdziała niż atakiem.
Popieram jednak przyglądanie się hodowlom rodowodowym - w nich często dzieją się rzeczy znane z pseudohodowli... pod latarnią najciemniej.
Ten biały psiak jest uroczy! A to chyba obok niego, to etui na okulary?
Ja swojego w domu nie mam nigdy ochoty fotografować, a jedynie jak chodzimy na spacery - lepsze światło itp, a i fotograf ze mnie taki, że na 200 wycykanych zdjęć 2-3 się dobre trafią. Mój maluch nie usiedzi tyle, chyba że śpi.
Widzę na zdjęciu że białasek ma też problem z oczkami - przemywasz mu może je żelem typu Hery Soin Dex Yeux? Ja kiedyś używałam świetlika - polecone przez weta - ale zabarwiał leciutko sierść.. teraz używam żelu (2-3 razy dziennie na początku, teraz raz), i mały potworek już prawie nie łzawi, no, chyba że jesteśmy na długim spacerze. Dużo kurzu i pyłków, a ja nie mam odwagi, bawić się jego oczkami na łące. Żel likwiduje dosyć szybko widoczne na jasnej sierści zabarwienia "okulary"


A i zapomniałabym:
gunia 23
Cytat:
Nikt nie poniża psów bez rodowodu, gdzie to wyczytałaś ? To Ty raczej poniżasz swoje psy, skoro nie dopuszczasz do siebie, że są w typie rasy. Bo przecież jak to można mieć "kundle", prawda ?
Jak - nie poniża! Ciągle się to robi!
Na każde stwierdzenie, że ma się psa bez rodowodu są odpowiedzi, sugerujące, że pies ten na pewno ma wady, może wcześniej umrzeć, może już jest chory, niezsocjalizowany, i ogólnie lepiej nie brać już takiego nawet za darmo - nawet jak przyznałam że mój ma pewne niedoskonałości - od razu stwierdzono, że no "teraz wychodzi z niego". Tak jakby to, że nie ma rodowodu, oznaczało od razu, że jest ułomny, gorszy. Zapomina się, że i wśród rodowodowych odstępstwa są u szczeniąt - żadna populacja nie jest jednolita. Ale nikt nie mówi o odstępstwach u rodowodowych, a wszyscy najeżdżają na nierodowodowe.
Mam i kundle i rasowce - dokładnie mam dwie suki-kundelki. I nie uważam, że są gorsze. Są INNE. Kocham je, jedną wybrałam, drugą znalazłam w lesie, obie znaczą dla mnie wiele. Są one z rodzaju: weź 20 ras, wymieszaj, wymieszaj, wymieszaj, proporcje czasem aż leżą i kwiczą - u jednej ciało ni to chart, bo sama talia szczupła a klatka piersiowa spora chociaż żebra widać, łapy trochę za chude do postury, szyja za krótka, a głowa za mała do ciała. Kolory maskujące, trochę z pręgowaniem jak u amstafa. Uszy oklapłe. Sierść miejscami tak miękka, że chi mógłby jej zazdrościć. Jak się najeży, wygląda jak hiena. Jest kundlem i jest z tego dumna.
Określanie psa, należącego do danej rasy mianem kundla, czy nawet kundelka ma wydźwięk pejoratywny.

Przecież właśnie dlatego tego używacie - by zniechęcić ludzi, do kupowania psów bez rodowodu.
Spójrz na to tak : są ludzie, którzy mieszkają na wsi i są z tego dumni - uprawiają ziemię, hodują zwierzęta. Czy powiedzenie, że są ze wsi, jest obraźliwe? Nie! Bo tam mieszkają, tam żyją.
A, jeśli na kogoś z miasta powie się "chyba jesteś ze wsi!" już ma to inny wydźwięk.
Jeśli kogoś nie mającego rodziców określę "sierotą", nie jest to obraza, to fakt. Ale, słowo "sierota" ma też inny wydźwięk - tak określa się osoby niepozbierane "ale z niej sierota, nic sama nie umie zrobić, wszystko trzeba jej tłumaczyć sto razy!".
DemonDemoe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-07-01, 09:04   #320
Puntodivista
☕ sprawia, że jestem☺
 
Avatar Puntodivista
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: ✿
Wiadomości: 6 743
Dot.: Chihuahua

Cytat:
Napisane przez DemonDemoe Pokaż wiadomość
Puntodivista:
Przepraszam, ale chyba wiesz, "jak powstaje rodowód"?
Sorry, nie czytałam Twojego wywodu

Powiem Ci tak... będę miała drugą czi wykorzystywaną do granic wytrzymałości u pseuduchów. I nie zgadzam się na przyzwalanie na takie traktowanie zwierząt. Dopuszczanie suk co cieczkę ale po cichu żeby nie złamać przepisów. I stąd się biorą pieski, które mają super rodziców ale papiery są tylko do wglądu Nie będę dyskutować bo to bez sensu. A opisywanie definicji z wiki jest co najmniej śmieszne
Tak jak pisałam na początku, mam nadzieję, że Twój piesek będzie zdrowy i przestanie się bać. Bo to nie psy są winne temu, że ludzie kombinują i chcą jak najwięcej zarobić Szkoda, że ludzie bezmyślnie nakręcają ten biznes
__________________

Z m i e n i ł a m swoje życie!
Puntodivista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-01, 09:37   #321
motylek1007
Zakorzenienie
 
Avatar motylek1007
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
Dot.: Chihuahua

pochwalisz sie tu drugą chi?
__________________

[*] 11.09.2012
jeszcze się kiedyś spotkamy...
motylek1007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-01, 12:33   #322
DemonDemoe
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 24
Dot.: Chihuahua

Akurat sposób powstania rodowodu opiera się na przepisach Związku Kynologicznego w Polsce (nie wikipedi )
W hodowlach nie masz obowiązku dopuszczania suk co cieczkę - wręcz jest to niedozwolone, zwłaszcza gdy suka ma cieczkę np. 2x rok.
Nikt kto kocha zwierzęta i wie, jak ciąża wpływa na organizm suczki, nie dopuszcza zbyt młodej/za często/za późno suczki - nawet, gdyby jakimś cudem nakazywały mu to przepisy (a ani w ZKwP ani w innych takiego nakazu nie widziałam )
DemonDemoe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-01, 14:55   #323
gunia 23
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 768
Dot.: Chihuahua

DemonDemoe nie będę cytowała Twojej wypowiedzi bo znów zrobi post na pół strony, a ciężko się takie czyta.

1) Książeczki zdrowia psów są potwierdzeniem tego, że są szczepione i odrobaczone (albo i nie). Większość lecznic ma system komputerowy i tam zapisuje wszystkie wizyty. Więc tak naprawdę nie stanowią jako takiej informacji o chorobach, bo nie będziesz miała w nich np. stwierdzenia nawykowego zwichnięcia rzepki i wpisanej operacji na ten problem. Badanie na "rasowość" jakie zrobiłaś w oparciu o jakiś wydruk z neta przemilczę, bo mi się słabo robi.

2) Bardzo mnie cieszy cała biurokracja w ZKwP. Spod jego skrzydeł wychodzą psy z tatuażami, chipami i zawsze wiadomo, skąd jest dany pies. Natomiast pseudo nie oznaczają swoich psów, sprzedają byle komu i efekt jest taki - psów z rodowodem w schronach jak na lekarstwo, natomiast bez - coraz więcej i nawet nikogo za rękę się nie złapie, że psa wywalił czy skatował, bo pies dla systemu ewidencji nie istnieje.

3) Cieszę się, że nie będziesz rozmnażać swojego psa, jest to jakieś pocieszenie w całej dyskusji.

4) Nie pisz więcej o genetyce, bo masz troszkę za małą wiedzę na ten temat. Skoro dla Ciebie jest oczywista to super, tylko kłóci się to ze podręcznikami akademickimi. Poza tym nadawanie obywatelstwa, a metryki jest trochę inną kwestią.

5) Kwestia psów uznawanych za agresywne - tak, jest różnica między parą hodowlaną, a jakimiś psami w typie. Para hodowlana została wyselekcjonowana, dobrana w przemyślany sposób. Poza tym, żeby te psy zostały dopuszczone do hodowli nie patrzy się tylko na ich wygląd ale i charakter. Pies, który byłby agresywny nie przeszedł by wystaw. Natomiast psy bez uprawnień - no cóż. Wystarczy wejść na alegratkę i co drugie ogłoszenie chwali się tym, że szczeniaki po agresywnych rodzicach. Dla takich pseudohodowców to jest zaleta.

6) Suka doga kanaryjskiego - akurat ta rasa jest bardzo bliska mojemu sercu. Są to psy o specyficznej naturze, innej niż większość molosów. Po pierwsze żaden szanujący się hodowca nie sprzedałby psa tej rasy laikom takim jak Twoi znajomi. Po drugie -kolejny błąd to szkolenie tego psa w zwykłej szkole tresury. W Polsce jest niewielu ludzi, którzy zajmują się tą rasą, inni choćby nie wiem jak się reklamowali - nie mają pojęcia o niej i tylko psują psychikę tych psów. Po trzecie - nadmiernie agresywne osobniki są eliminowane z hodowli rodowodowych, czego tamten pseuduch nie zrobił. W ogóle dogi kanaryjskie muszą przejść testy psychiczne przed hodowlanką. I jak zwykle cierpi pies, który nawet musi nosić kaganiec w ogródku.... Beznadziejny pseudohodowca, laicy jako właściciele i jeszcze szkolenie do bani.

7) Co do systemu zero-jedynkowego. Na tyle interwencji z jaki miałam styczność były to interwencje polegające na odbieraniu psów własnie z pseudohodowli, ze skandalicznych warunków. Słyszałam tylko o dwóch przypadkach gdzie, psy odbierano z hodowli ZK. Wnioski nasuwają się same.

Nie będę kontynuować tego tematu, bo to nie wątek o tym. DemonDemoe, życzę dużo zdrowia dla psa i radości z niego.
gunia 23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-09, 07:28   #324
201804100943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 037
Dot.: Chihuahua

jakim cudem ja wcześniej nie zobaczyłam tego wątku

Kilka dni temu miałam kupić przeboską chi z hodowli Castitas Amor, ale spóźniłam się o kilka minut z rezerwacją (już ktoś przede mną zadzwonił). Cały czas choruję na tego pieska, bo nigdy w swoim życiu nie widziałam piękniejszego. 8lat już szukam idealnego białego samca.
Właścicielka hodowli będzie miała szczeniaczki za 2 lata, więc poczekam. Wiem że jest dużo białych chi, ale ja szukam tego czegoś w piesku. Może jestem wybredna ale każdy ma swoje preferencje.

Wstawię fotki. Piesek nazywa się Narcotic.
201804100943 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-11, 09:32   #325
winogronek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 171
Dot.: Chihuahua

Cytat:
Napisane przez aanneett Pokaż wiadomość
jakim cudem ja wcześniej nie zobaczyłam tego wątku

Kilka dni temu miałam kupić przeboską chi z hodowli Castitas Amor, ale spóźniłam się o kilka minut z rezerwacją (już ktoś przede mną zadzwonił). Cały czas choruję na tego pieska, bo nigdy w swoim życiu nie widziałam piękniejszego. 8lat już szukam idealnego białego samca.
Właścicielka hodowli będzie miała szczeniaczki za 2 lata, więc poczekam. Wiem że jest dużo białych chi, ale ja szukam tego czegoś w piesku. Może jestem wybredna ale każdy ma swoje preferencje.

Wstawię fotki. Piesek nazywa się Narcotic.
Musi być z Polski ? Poszukaj w Czechach i Słowacji cena taka sama albo niższa, ja tak kupiłam moją Papillonke
__________________

winogronek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-11, 10:09   #326
201804100943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 037
Dot.: Chihuahua

Cytat:
Napisane przez winogronek Pokaż wiadomość
Musi być z Polski ? Poszukaj w Czechach i Słowacji cena taka sama albo niższa, ja tak kupiłam moją Papillonke
właśnie chętnie bym z zagranicy również kupiła, ale na chwilę obecną nie mam kontaktów (nie wiem też jak szukać zagranicznego pieska). Pani Kamila z Castitas Amor będzie się rozglądać na wystawach bo ona wie o jakiego pieska mi chodzi, więc czekam
201804100943 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-11, 12:35   #327
winogronek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 171
Dot.: Chihuahua

Cytat:
Napisane przez aanneett Pokaż wiadomość
właśnie chętnie bym z zagranicy również kupiła, ale na chwilę obecną nie mam kontaktów (nie wiem też jak szukać zagranicznego pieska). Pani Kamila z Castitas Amor będzie się rozglądać na wystawach bo ona wie o jakiego pieska mi chodzi, więc czekam
Nie musisz ich mieć , ja nie miałam buszowałam bo stronach najlepiej zaglądnij w rodowód rodziców tego pieska co chciałaś wziąść i szukaj krewnych w google wyskoczą ci te psy na pewno i po nitce do kłebka znajdziesz hodowle które mają białe chi, wystarczy e-mail po angielsku i po polsku opisujący ciebie, że szukasz takiego psiaka co oferujesz w zamian na pewno ktoś odpowie.
Z porozumiewaniem nie powinno być problemu bo nasi południowi sąsiedzi dobrze rozumieją nasz język.
__________________

winogronek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-07-16, 09:50   #328
magdaww1
Raczkowanie
 
Avatar magdaww1
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Chojnice
Wiadomości: 133
Dot.: Chihuahua

Cytat:
Napisane przez aanneett Pokaż wiadomość
jakim cudem ja wcześniej nie zobaczyłam tego wątku

Kilka dni temu miałam kupić przeboską chi z hodowli Castitas Amor, ale spóźniłam się o kilka minut z rezerwacją (już ktoś przede mną zadzwonił). Cały czas choruję na tego pieska, bo nigdy w swoim życiu nie widziałam piękniejszego. 8lat już szukam idealnego białego samca.
Właścicielka hodowli będzie miała szczeniaczki za 2 lata, więc poczekam. Wiem że jest dużo białych chi, ale ja szukam tego czegoś w piesku. Może jestem wybredna ale każdy ma swoje preferencje.

Wstawię fotki. Piesek nazywa się Narcotic.
Znam tę hodowlę. Pieski super Moja Chi jest po tym samym ojcu co ma ten miot. Ostatnio dużo suczek było pokrytych tym właśnie repem.

Zdj. mojej Neli
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg P7050048.jpg (68,3 KB, 58 załadowań)

Edytowane przez magdaww1
Czas edycji: 2012-07-16 o 10:26 Powód: dod.zdj.
magdaww1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-21, 16:23   #329
Tirumiku
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 8
Dot.: Chihuahua

Ahh....nie moge sie doczekac wrzesnia na poczatku lipca urodzilo sie piec pieskow (trzech chlopakow i 2 dziewczynki) no i jedna dziewczynka bedzie dla mnie Jezdzialam wczoraj i ogladalam te malenstwa...OHHH po prostu sa przepiekne
Tirumiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-21, 17:13   #330
Tirumiku
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 8
Dot.: Chihuahua


Edytowane przez Tirumiku
Czas edycji: 2012-07-24 o 10:13
Tirumiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-05-29 20:20:01


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.