Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

[bmoniq]

Droga ann_so ja miałam zabieg 21 listopada. NIe bój się . To zgrubienie to najprawdopodobnie pęczek od zakończenia szwów. Ja tez miałam takie zgrubienie ono z czasem zaniknie. Szwy rozpuszczaja się 90 dni. A blizna przestanie Ci dokuczac po około pół roku. Szczypanie, pieczenie i ból to normlana sprawa. Tak poinformował mnie mój lekarz. POzdrawaim i zdrówka życzę i małej ładnej blizny. Sobie również.

[MiaMia]

Hej dziewczyny!! właśnie dzwoniłam po wyniki i okazało się że to tylko gruczolakowłókniak ale mi ulżyło aż się popłakałam w piątek odbieram wyniki na papierze i dowiem się co dalej z tym wszystkim, ale ulga niesamowita oby tak miała każda kolejna odwiedzająca to forum

[ann_so]

Dzieki bmoniq. Uspokoiłaś mnie bardzoRównież życzę tobie i wszystkim dziewczyną z forum dużo zdrówka

[Joasia S.]

Hejka! Miałam zabieg 18 grudnia - dziewczyny z tego forum mogą potwierdzić to, jak strasznie się wszystkiego bałam i panikowałam-to było nie do wytrzymania! Po zabiegu czułam sie niezbyt, rana dokuczała mi jeszcze trochę czasu, ale teraz po prostu całkiem o niej zapomniałam! Pierś nie boli, nie miałam i nie mam żadnych zgrubień, a po tym strasznym zabiegu została tylko kreska, a zaznaczyć muszę, że guzek był spory.
ann so - myślę, że masz jakiś termin kontroli, co? mamy zbliżone daty zabiegu, ja mam wizytę pod koniec lutego. Dlatego wszelkie pytania kieruj do lekarza, który Cię operował.
bmoniq ma pewnie rację - to zgrubienie to może być coś w rodzaju zakończenia szwów, ale ja dokładnie już tego nie wiem.
serdecznie pozdrawiam i życzę powodzonka

[ann_so]

Napisane przez Joasia S.

Hejka! Miałam zabieg 18 grudnia - dziewczyny z tego forum mogą potwierdzić to, jak strasznie się wszystkiego bałam i panikowałam-to było nie do wytrzymania! Po zabiegu czułam sie niezbyt, rana dokuczała mi jeszcze trochę czasu, ale teraz po prostu całkiem o niej zapomniałam! Pierś nie boli, nie miałam i nie mam żadnych zgrubień, a po tym strasznym zabiegu została tylko kreska, a zaznaczyć muszę, że guzek był spory.
ann so - myślę, że masz jakiś termin kontroli, co? mamy zbliżone daty zabiegu, ja mam wizytę pod koniec lutego. Dlatego wszelkie pytania kieruj do lekarza, który Cię operował.
bmoniq ma pewnie rację - to zgrubienie to może być coś w rodzaju zakończenia szwów, ale ja dokładnie już tego nie wiem.
serdecznie pozdrawiam i życzę powodzonka

no własnie problem w tym ze nie wyznaczono mi zadnego konkretnego terminu kontoli;-(
Byłam operowana w Swietokrzyskim Centrum Onkologii. Do przebiegu samego zabiegu nie mam zadnych uwag - wszytko poszło bardzo szybko, ale liczyłam na to że potem lekarz poinformuje mnie własnie o terminach kontroli, co ile mam robic usg itd..a tu niestety nic:-(
Ja tak jak ty w ogole nie odczuwam zadnej roznicy miedzy zdrowa piersia a ta operwananic mnie nie boli, blizna tez sie ładnie goi..
Mysle ze tak jak ty pojde na kontrole pod koniec lutego i mam nadzieje ze te zgrubienia to rzeczywiscie nic groźnego

[mae84]

witajcie! w koncu poznalam wyniki po zabiegu, ktory mialam 6 grudnia! Okazalo sie, ze przekrecono nieznacznie moje nazwisko i dlatego co tydzien mowili mi przez telefon, ze moich wynikow jeszcze nie ma. A sama juz nawet o tym zapomnialam. Ale na szczescie wyniki sa dobre-gruczolakowlokniak Zeby odebrac ta kartke musialam czekac w przychodni 3,5 h w kolejce pomiedzy starymi, smierdzacymi dziadkami, brrr. Na szczescie nastepna wizyta dopiero za 2 lata A co do zgrubienia po szwach, tez to mam. No i czasem blizna przypomina o sobie. Ale na szczescie jest niemal niewidoczna

[kamkam]

Hej, mam pytanie
Czy może któraś z Was mogłaby polecić dobrego chirurga piersi z Lublina??

[edyytka]

Hej dziewczyny witam was i pozdrawiam mam pytanie mam około 4 lata włókniak na piersi jest duży bo powoli ale rośnie miałam dwa lata temu usg i biopsje cienkoigłową i wiem że to niegrożny włókniak do usunięcia ale sie odwlekło przeprowadzka potem ciąża a teraz znowu jestem w ciąży i musze czekać czy z tego może zrobić sie coś złósliwego????Ile czasu jest na te usunięcie???

[baranka]

MiaMia to super że to nic groźnego ciesze sie razem z Tobapozdrawiam wszystkie muszące znosić te meki czekając na wyniki jak na wyrok trzymajcie sie bedzie dobrze

[diablica26_26]

Dziewczyny, a jak u Was z samokontrolą piersi? Tez miałam guzek w piersi, sama go wyczułam podczas kapieli. O tym co przeżyłam później nie muszę pisać, bo to wie każda z Was. Stres, strach, załamanie... Na szczęście wszystko skończyło się dobrze Tylko krucho u mnie teraz z samokontrolą piersi. Boję się, że znowu sobie coś wybadam

[lewaloff]

Napisane przez edyytka

Hej dziewczyny witam was i pozdrawiam mam pytanie mam około 4 lata włókniak na piersi jest duży bo powoli ale rośnie miałam dwa lata temu usg i biopsje cienkoigłową i wiem że to niegrożny włókniak do usunięcia ale sie odwlekło przeprowadzka potem ciąża a teraz znowu jestem w ciąży i musze czekać czy z tego może zrobić sie coś złósliwego????Ile czasu jest na te usunięcie???

edyytka nie wiem jak zaawansowana jest Twoja ciąża, ale generalnie z tego co mówiła mi lekarz, należy zbadać włókniak po 4 i 8 miesiącu ciąży, kiedy to zachodzą intensywne procesyu wzrostu, które mogą spowodować również znaczne powiększenie się włókniaka. Najlepiej po porstu udać się do lekarza i wyjaśnić wszelkie wątpliwości niż samej się zastanawiać po cichutku

[lewaloff]

Napisane przez diablica26_26

Dziewczyny, a jak u Was z samokontrolą piersi? Tez miałam guzek w piersi, sama go wyczułam podczas kapieli. O tym co przeżyłam później nie muszę pisać, bo to wie każda z Was. Stres, strach, załamanie... Na szczęście wszystko skończyło się dobrze Tylko krucho u mnie teraz z samokontrolą piersi. Boję się, że znowu sobie coś wybadam

doskonale Cię rozumiem, z tym, że ja mam trochę w drugą stronę, cały czas mi się wydaje, że coś jest nie tak, więc oglądam je w lustrze ze 4 razy dziennie i tłumaczę sobie, że piersi się zmieniają w czasie cyklu, więc badać je powinnam raz na miesiąc, bo inaczej oszaleję.
Generalnie od momentu znalezienia guzka, to te piersi są dla mnie takim obcym terytorium.... sama nie wiem co o tym myśleć

[Klara02]

Napisane przez diablica26_26

Dziewczyny, a jak u Was z samokontrolą piersi? Tez miałam guzek w piersi, sama go wyczułam podczas kapieli. O tym co przeżyłam później nie muszę pisać, bo to wie każda z Was. Stres, strach, załamanie... Na szczęście wszystko skończyło się dobrze Tylko krucho u mnie teraz z samokontrolą piersi. Boję się, że znowu sobie coś wybadam

Ja mam identycznie ja Ty.

[beata08]

Hej wszystkim! Mam 16 lat a mój problem zaczął sie już conajmniej rok temu, a mianowicie wyczułam pod pachą niewielkiego guzka. Z wizyta u lekarza zwklekałam bardzo długo(chyba 2 miesiące) W końcu gdy się zdecydowałam znajomy lekarz powiedział na początku, że to może być od dezodorontów i kazał je odstawic, więc sie go posłuchałam... Ale to nie pomagało i guzek nadal był, więc poszłam kolejny raz to w tedy powiedział, że to jest od jakiejś niewyleczonej infekcji i żeb ym sie niemartwiła.Guzek już był w tedy o wiele mniejszy a potem nawet zniknął. ALe teraz znów go mam i jest duzy i ostatnio nawet bolesny przy dotykaniu...Boję się , że to może być jednak coś poważnego. Mam pytanie czy teraz powinnam się najpierw udać do lekarza pierwszego kontaktu czy do jakiegoś innego?? Bo do tego znajomego szczerze nie chce pójść.
Proszę o odpowiedź..

[ann_so]

ja tez miałam taki guzek pod pacha. w moim przypadku to bbyly powiekszone wezly chlonne..mozesz isc do ginekologa, ktory na pewno da ci odpowiednie skierowania i prz okazji zbada ci piersi.

[diablica26_26]

Napisane przez beata08

Hej wszystkim! Mam 16 lat a mój problem zaczął sie już conajmniej rok temu, a mianowicie wyczułam pod pachą niewielkiego guzka. Z wizyta u lekarza zwklekałam bardzo długo(chyba 2 miesiące) W końcu gdy się zdecydowałam znajomy lekarz powiedział na początku, że to może być od dezodorontów i kazał je odstawic, więc sie go posłuchałam... Ale to nie pomagało i guzek nadal był, więc poszłam kolejny raz to w tedy powiedział, że to jest od jakiejś niewyleczonej infekcji i żeb ym sie niemartwiła.Guzek już był w tedy o wiele mniejszy a potem nawet zniknął. ALe teraz znów go mam i jest duzy i ostatnio nawet bolesny przy dotykaniu...Boję się , że to może być jednak coś poważnego. Mam pytanie czy teraz powinnam się najpierw udać do lekarza pierwszego kontaktu czy do jakiegoś innego?? Bo do tego znajomego szczerze nie chce pójść.
Proszę o odpowiedź..

Najlepiej gdybyś poszła do ginekologa. On Cię dokładnie zbada i pokieruje dalej. I zrób to szybciutko, po co się zadręczać. Głowa do góry dziewczyno. Trzymam za Ciebie kciuki!!!!!!!!

[beata08]

Dzięki za dobre i miłe słowa postaram się jak najszybciej pójść do lekarza. Mam nadzieje, że bedzie wszystko w porządku, że to tylko powiększone węzły chłonne.

[lewaloff]

beata i nie daj się zbyć, niech Ci zrobi konkretne badania i już

trzymam kciuki

[Klara02]

Beata, do lekarza (ginekolog lub rodzinny) i koniecznie USG. I melduj jak poszlo i pamietaj, trzymamy kciuki za Twoje zdrowie!

[beata08]

Oczywiście, że Wam wszystko powiem ale nie byłam jeszcze u lekarza mam zamiar iść w tym tygodniu.

[asiula_n]

Czesc Dziewczyny
Mam nadzieje, ze mimo tego ze to watek sprzed kilku miesiecy to jeszcze czasem ktos tu zaglada...

Troche ponad rok temu znalazlam w swojej piersi guzka, co czulam wiedza wszystkie dziewczyny, ktore przezywaly to samo, czekanie na usg, pozniej biopsja, wyniki i kolejna biopsja, bo okazalo sei ze lekarz nie pobral tkanki tylko krew (!!!!) wiec koleny bol, kolejne czekanie... ostatecznie okazalo sie ze wlokniak dostalam skierowanie na zabieg. Wszystko sie zagoilo, nie bolalo, ale balam sie dotykac moich piersi, zeby przypadkiem nie znalezc 'czegos' nowego...

No i teraz mam znowu problem... okolo miesiac temu znalazlam kolejnego guzka, tym razem w drugiej piersi, w zupelnie innym polozeniu. No i wiem ze powinnam isc na usg, ale niestety jestem aktualnie za granica i wolalabym nie korzystac z tutejszej sluzby zdrowia, wiem ze to moze dziwne, ale wole isc do mojego lekarza w Polsce, a to bedzie mozliwe dopiero w lipcu.

I tu moje pytanie, jak myslicie czy to tez jest wlokniak? Bo czytalam, ze jak sie ma sklonnosci do takich guzow, to moga sie pojawiac wielokrotnie? Napiszcie jesli cos wiecie na ten temat, tak zeby mi troche otuchy dodac...

Buziaczki

[sylwuuucha]

do "asiula_n" ciezko powiedzieć co to moze być, ale moim zdaniem pomimo to ze jestes za granica, powinnas sie wybrac do lekarza-tzn,na usg a wtedy bedziesz wiedziala na czym stoisz, ale nie martw sie wszystko bedzie dobrze ja tez mialam gruczolako-wlokniaka usuneli mi i jest ok.pozdrawiam i 3mam kciuki

[lewaloff]

asiula, ja bym nie czekała do lipca, tylko poszła do lekarza od razu, trzymaj się ciepło

[KNEIK]

Witaj Mam 24 lata i jakiś czas temu również wyczułam u siebie cos przypominajacego guzek. Poszłam do ginekologa otrzymałam skierowanie na usg piersi. Po usg dowiedziałam sie ze są dwa jeden w prawej 6mm drugi w lewej 2mm ale doktor ktory robił mi to usg zbadał rownież tarczyce no i wyszło szydło z worka okazało się ze tarczyca jest powiększona i to przez nią takie problemy.Idz na spokojnie do lekarza zrób podstawowe badania usg,tsh i jakie tam Ci zalecą być może to własnie to.Wtedy będą Ci leczyc tarczyce a guzki tak mi powiedział doktor same się wchłona gdy bedzie wszystko ok.Mowił, ze mozna ściągnąc płyn który się zebrał w tych guzkach ale jest to bardzo bolesne i radzi mi zrobic szyk z tarczyca a reszta tez bedzie ok. Dodam , ze wykluczyl zmiany rakow i takie tam inne nazwał to torbielami wiec nie martw sie juz na zapas bo to wielki stres tylko na spokojnie wszystkie badania. Zycze zrdowka pozdrawiam

[olik04]

dziewczyny mam głupie pytanie
Ale czy możecie mi powiedzieć jak wy wyczuwacie że macie guzek? Nie w sensie technicznym, bo wiem jak się bada, ale nie wiem jak go ewentualnie wyczuć, czy on się czymś charakteryzuje?

Przepraszam za głupie pytanie, ale chciałabym to wiedzieć

[bmoniq]

Swój guzek określiłabym jako taki groszek który przesuwał się pomiędzy palcami. To wg mnie chyba najbliższe określenie tego co czułam.

[olik04]

Napisane przez bmoniq

Swój guzek określiłabym jako taki groszek który przesuwał się pomiędzy palcami. To wg mnie chyba najbliższe określenie tego co czułam.

dziękuję za odpowiedź

[KNEIK]

Witaj ja praktycznie nie badałam sobie piersi jakos specjalnie tylko bylo pewne miejsc najpierw bardziej wrazliwe potem juz pobolewało z biegiem czasu wyczułam przy myciu mała kulke ( gdzies wielkosci pestki od wisni) w okolicy sutka.Drugiej wcale nie czulam dowiedzialam sie ze jest przy badaniu usg. Wiec jesli jest wiekszy to jest wyczuwalny palcem lub nawet widac ze cos jest nie tak ale gdy jest bardzo malutki( moj drugi miał2mm) to nie jest mozliwoscia wyczucia wykazuje to wtedy badanie.

[asiula_n]

No wiec zdobylam sie na odwage i wczoraj caly dzien biegalam po miescie starajac sie znalesc lekarza, co wcale nie bylo takie proste...

Ostatecznie znalazlam bardzo mila pania chirurg, ktora mnie zbadala i powiedziala ze na 99% to kolejny wlokniak Co za ulga!

Szczegolowe badania mam zrobic juz w Polsce, bo tutaj zanim zalatwiabym wszystkie formalnosci to bedzie juz lipiec.

Dzieki Dziewczyny za mile slowa Pozdrowionka

[maszka4]

Moja siostra właśnie wczoraj była na zabiegu usuwania włókniaków.
i powiem tak !!! To była masakra dla mnie, a dla niej jeszcze większa

Dwa lata temu wybadała sobie guzka na jednej piersi, z czasem zaczął ją pobolewać, jednak ona zszokowana bała sie iść do jakiegokolwiek lekarza. jednak w końcu w tym roku pojechała do prywatnej kliniki we Wrocławiu, tam zbadał ją lekarz, i okazało się że są 3 guzy. Kolejne zmartwienie i szok, strach.
Umówiła się na zabieg, chirurgicznie usuwali jej guzy, na obu piersiach. Biedna musiała sie nafaszerowac tabletkami uspokajającymi, bo nie mogła wytrzymać presji strachu
Cały zabieg trwał 25 minut, miała znieczulenie miejscowe, ale wszystko widziała, gdyż światło odbijało się w lamie, prawie zemdlała., widziała krew, jak jej skórę naciagali, sutek prawie odcięty. Ale najgorsze było to, że przy operacji okazało się, że tych pierdzielonych włókniaków jest aż 6 !!!!!!!! i różnie osadzone, jeden prawie aż pod pachą był, lekarz nie mógł go dosięgnąć, a nie chciał robić kolejnego cięcia, żeby nie oszpecić siostryl, określił te nowe jako czworaczki, tak szybko sie rozmnożyły.

Teraz jest już po zabiegu, który kosztował ją 1000zł i kupę nerwów, ale w pełni już spokojna siedzi za mną i się maluje.

Boże skąd to gówno się bierze ??!! powiedzcie mi czy ona musi sobie w jakiś sposób masowac piersi, bo już sama nie wiem, no i czy jest możliwość nawracania się tego ??