Facet poznany na necie - co o tym myślicie?

[moooniaaaa]

Mojego TŻ poznałam w Internecie Jesteśmy razem prawie 2 lata i są to najpiękniejsze dwa lata w moim życiu
Już podczas rozmów przez neta porządnie zawrócił mi w głowie Nie znając się jeszcze z nim realnie zostawiłam poprzedniego chłopaka, z którym byłam 2.5 roku. Oj namieszał w moim życiu, pierwsze co robiłam po przebudzeniu to włączenie komputera i przeczytanie wiadomości od niego, pamiętam jak kiedyś popsuł mi się komputer - pobiegłam do przyjaciółki skorzystać z jej laptopa Ona oczywiście wtedy patrzyła na mnie jak na wariatkę
A pierwsze spotkania, pierwsze trzymanie się za ręce, pierwszy pocałunek (tak mnie przycisnął do drzewa, że mrrrau ) Pamiętam jakby to było wczoraj

[cieszka]

Napisane przez Aniolek84

tzn. obecnie mam chlopaka
poznanego przez net

Skąd ja to znam

[MalinowaNastka]

Myszeczko co Ty znowu robisz na wizażu??!! No ładnie, a później mówisz, że przez nas sie nie uczysz

Ale trafiłyśmy na romantyków... Hihih

Hymm... Myszeczko... Wiesz, gdybyś chciała zrobić sobie przerwę w nauce... To ja jestem chętna na... Hihih

A Tobie moja droga ja już przepowiedziałam przyszłość Zaraz Ci przypomnę

Napisane przez MalinowaNastka
Ach co za historia Hooba Oby takich więcej i więcej...

Myszeczko Twoja historia też jest na pogratulowanie Poczekaj, za parę lat będziesz się chwaliła tak jak Hooba swoim szczęściem

P.S. Masz już jednego, po co Ci drugi

Hihihi a proszę, proszę Zasłużyłaś

[akrolinka]

W sumie kazdego chłopaka praktycznie z którym kiedykolwiek rozmawiałam, poznałam przez neta. Mojego obecnego, z którym jestem juz 11miesiecy , poznałam przez fotke.pl :P.. ahh to było cuudowne. szczególnie że przez neta zdawałoby się że niemożliwe jest poznać takiego chłopaka ..
no i ten.. Kocham go i mam nadzieje że tak pozostanie.

[_Natalee_]

musimy założyc chyba jeszcze jeden watek: mojego TŻ'a poznałam w necie
bo coraz wiecej dziewczyn pisze,ze ma chlopaka wlasnie z magicznego internetu

[myszeczka00]

Napisane przez _Natalee_

musimy założyc chyba jeszcze jeden watek: mojego TŻ'a poznałam w necie
bo coraz wiecej dziewczyn pisze,ze ma chlopaka wlasnie z magicznego internetu

Natalee jest wątek o internetowych malzenstwach zreszta bardzo ciekawy

ps. dowiedzialam sie ze jestem dziecieczkiem , swietnie
tylko 3,5 roku nas dzieli

janiol moj

[myszeczka00]

up

[mysiamysia]

tia,internet ma wiele swoich pozytowow,dzieki roznym takim stronkom mozna poznac juz kogos w jakis sposob,poczytac troche,popisac,a potem jesli wszystko ok to sie spotkac.W realu trudniej jest spotkac kogos o podobnych zainteresowaniach ,pogladach itd,a przez internet z gory juz wiemy kto czym sie interesuje jak o nim czytamy itd,wiec jest wieksze szanse na powodzenie,takie jest moje zdanie.

[MalinowaNastka]

Ech... Nudzi mi się bez niego

[myszeczka00]

masz racje mysiamysia:)

[moooniaaaa]

Wertuję cały wątek od początku i chwilami mam wrażenie jakbym czytała swoje wypowiedzi z czasów rozmów z TŻ przez Internet, normalnie łezka w oku się kręci na myśl o wspomnieniach, "podchodach"
Pamiętam jak przypadkowo zauważyłam go na mieście (jeszcze się nie znaliśmy w realu), wchodził do sklepu, a ja byłam jakieś 50m.za nim i też szłam do tego samego sklepu, tak się speszyłam i wstydziłam, że nie weszłam tylko jak głupia gapiłam się na niego z ukrycia

[myszeczka00]

Napisane przez moooniaaaa

Wertuję cały wątek od początku i chwilami mam wrażenie jakbym czytała swoje wypowiedzi z czasów rozmów z TŻ przez Internet, normalnie łezka w oku się kręci na myśl o wspomnieniach, "podchodach"
Pamiętam jak przypadkowo zauważyłam go na mieście (jeszcze się nie znaliśmy w realu), wchodził do sklepu, a ja byłam jakieś 50m.za nim i też szłam do tego samego sklepu, tak się speszyłam i wstydziłam, że nie weszłam tylko jak głupia gapiłam się na niego z ukrycia

O jak faaajnie:
Moonia, długo tak do siebie 'podchodziliscie' zanim cos poczuliscie do siebie?
Gratuluje Ci tego szczescia.... SZCZESCIARO

Ja tu niedługo uschnę z tęsknoty.... gdzie tam koniec sierpnia?

Oj dziewczyny, tak bym chciala zeby to wszystko dobrze sie potoczylo>:

A Wam zycze duzo radosci i miłośći

A Tobie Mooonia... oczywiscie hmm.... jakiego pierścionka cy cyś?

[moooniaaaa]

Przez Internet rozmawialiśmy ponad pół roku, już wtedy wpadłam po uszy, nie wiem czy można to nazwać zakochaniem, ale na widok wiadomości od niego miałam motylki w brzuchu
Pierścionek jest, ale jeszcze nie zaręczynowy Mam nadzieję, że za rok,dwa będziemy już mogli myśleć o ślubie, na razie TŻ kończy studia, więc tak jakby zaczyna nowy rozdział w życiu, pierwsza poważna praca, samodzielność finansowa itp.
Co się odwlecze to nie uciecze

Myszeczko,a co tam pod koniec sierpnia ważnego się wydarzy jeśli można zapytać?

[MalinowaNastka]

Oj Myszeczka dasz radę Jak widzisz Moooniaaaa ponad pół roku pisała ze swoim TŻ Więc i Ty wytrzymasz

Moooniaaaa nasza Myszeczka musi jeszcze poczekać

Myszeczko... Chętnie bym się z Tobą zamieniła na terminy...

[myszeczka00]

Mooonia sierpien to miesiac kiedy to bede mogla zobaczyc sie z moim M

Poki co on jest za szeroką wodą ;p badz za kanalem La Manche ;D

tesknie troszke za Nim jus....

Nastusiu.... dawaj mi sobote ja Ci oddam sierpien

ps. napsize do Ciebie pozniej ok?:::::

[moooniaaaa]

Przeczytałam wszystkie strony, więc już wiem kto na czym stoi
Do sierpnia już coraz bliżej, zobaczysz że nim się obejrzysz,a będziesz pisała na wizażu, że "to już jutro"

[myszeczka00]

Moooonia fajna lekturka z tego wątku, co nie ?

Tak sierpień szybko przyjdzie
Ale powiem Wam szczerze, ze dobrze ze dopiero w sierpniu
Dojde do siebie po tej sesji, czyli zrzuce zbedne kg ktore przybyly w trakcie procesu nauki hihi, buzka mi sie wyleczy bo stres ja zdegradował
Włoski również.....

ps. ja jeszcze biedakowi nie powiedzialam czy mi przypadł do gustu po obejrzeniu jego zdjec czy nie hiihihi a co sie bede tak rozgadywać :p

ps. ja juz po egzaminku z literatury angielskiej
Pozostało jeszcze tylko 5 !!!! A sioooo z wizazu


Słoneczka życzę

[MalinowaNastka]

Myszeczko chętnie bym się zamieniła z Tobą, ale nie mam już czym

[Gdor3]

Napisane przez moooniaaaa

Mojego TŻ poznałam w Internecie Jesteśmy razem prawie 2 lata i są to najpiękniejsze dwa lata w moim życiu
Już podczas rozmów przez neta porządnie zawrócił mi w głowie Nie znając się jeszcze z nim realnie zostawiłam poprzedniego chłopaka, z którym byłam 2.5 roku. Oj namieszał w moim życiu, pierwsze co robiłam po przebudzeniu to włączenie komputera i przeczytanie wiadomości od niego, pamiętam jak kiedyś popsuł mi się komputer - pobiegłam do przyjaciółki skorzystać z jej laptopa Ona oczywiście wtedy patrzyła na mnie jak na wariatkę
A pierwsze spotkania, pierwsze trzymanie się za ręce, pierwszy pocałunek (tak mnie przycisnął do drzewa, że mrrrau ) Pamiętam jakby to było wczoraj

Ja również swojego TŻ-ta poznałam w internecie I również jesteśmy ze sobą juz prawie 2 lata, 2 najcudowniejsze lata w moim zyciu! Mój najdrozszy skarb, wiec nie rezygnuj W końcu milosc nie wybiera?

[moooniaaaa]

Napisane przez MalinowaNastka

Myszeczko chętnie bym się zamieniła z Tobą, ale nie mam już czym

Jak to





Przez ten wątek naszło mnie na wspomnienia i tak sobie wczoraj z TŻ wspominaliśmy rozmowy przez neta i pierwsze spotkanie, moją "wpadkę" przed pierwszym spotkaniem (czekałam na niego w umówionym miejscu,on się spóźniał bo stał w korku,a ja zdenerwowana wysłałam sms'a do przyjaciółki w stylu "gdzie on do cholery jest, ja tu zaraz padnę ze stresu, boże jak ja się denerwuję, powiedz że będzie dobrze! niech on już przyjdzie!" i zamiast do niej to wysłałam do niego ), fajnie tak powspominać

[myszeczka00]

Mmmm... takie wspomnienia są cudowne

Zobacze czy ja bede miala co wspominac z....

Pozdr.

Nastusiu trzymaj sie

[MalinowaNastka]

Myszczeczko ja czuję... Ja to wiem, że będziesz miała...

P.S. Trzymam się, dzielnie się trzymam dziękuję Ci

[tygrysica2008]

.

[moooniaaaa]

Napisane przez tygrysica2008

Uwielbiam wątki z takimi historiami
ja swojego obecnego też poznałam na necie, tak weszłam na czat, napisał do mnie, wymieniliśmy sie telefonami (zazwyczaj tego nie robie, ale on jakoś tak zadziałał na mnie) i tak już dwa miesiące. Jeszcze się nie widzieliśmy ale już niedługo. Wiecie, kilometry, praca, nauka i zero czasu...mamy tylko jeden problem. Wszyscy mi gratuluja i życzą powodzenia a moi rodzice nic. Zero zrozumienia. Myślą, zę to kolejny wybryk, a ja na prawdę go kocham. Wyda wam się to dziwne, ale tak jest
A jak go zobaczę to się od niego chyba nie odkleje;p

Hehehe dokładnie to samo do siebie pisaliśmy Że jak już w końcu się spotkamy to go nie puszczę
Rodzice może się martwią i są tak nastawieni bo się o Ciebie martwią, w końcu chcesz się spotkać z facetem z netu, dla nich to pewnie jest totalną abstrakcją jak można kogoś w taki sposób poznać (poniekąd ich rozumiem,za ich czasów nie było to spotykane). Jak go przedstawisz to na pewno zaczną to traktować bardziej serio
Pamiętam jak mnie mama zapytała gdzie poznałam TŻ, a ja "w Internecie " - zrobiła oczy jak 5 zł. i przerażoną mine, akurat w tym czasie często leciały w tv spoty "cześć mam na imię ania,szukam koleżanek i kolegów ..."

[tygrysica2008]

.

[moooniaaaa]

Dziewczyny, i jak tam po weekendzie sprawy stoją?

[MalinowaNastka]

Moooniaaaa ja to lepiej nie będę opowiadała...

Tak więc dziewczyny co u Was?

[Śnieżka]

Ja tez lepiej nie bede opowiadała bo ...eh

[tygrysica2008]

.

[myszeczka00]

Witam witam,

U mnie po weekendzie? A... już nie pamiętam
Ogolnie rzecz biorąc jak juz mowilam Nastuni naszej, że mam wątpliwosci czy on sie chce ze mna spotkac czy nie ?

Powiedzialam, ze tak sie zastanawialam ostatnio w trakcie transmisji Opola ;p kiedy to FEEL spiewal, ciekawe czy bedzie okazja zobaczyc na zywo jego niebieskie oczy

Przeczuwam ze w trakcie PMS powiem mu, ze to nie ma sensu...... cos tak czuje !!!

Pozdrawiam Was dziewczyny