Staraczki 2022 cz. 3

[maja5433]

Dziewczyny kochane pamietacie moze ile czulyscie ruchow w 32-33 tyg, w 8 miesiacu? Ja czuje glownie wieczorami i nocami, w dzien jakies kilka smyrniec. Bylam dzis u gin, mala 2,4kg na usg nieruchliwa, zjadlam pol paczki m&msow i nic. Gineko sie tym mega przejela i skierowala mnie na ktg od jutra co 2 dni 😱 mowilam jej ze ja ja czuje wieczorem i w nocy, ona na to ze powinno byc sporo w dzien tez i tez po slodkim… mega mnie ta wizyta zestresowala 😣

[theali]

Napisane przez Frenchien

Hmmm to jak szyjka nie jest wyznacznikiem to już chyba zostaje mi czekać i liczyć, że mała zdecyduje się przyjść na świat jednak bez wywoływana

A zastanawialyscie się nad formą antykoncepcji po ciąży? Ja bym nie chciała wracać do pigułek, a jednak chciałabym mieć jak największą pewność że dobrze się zabezpieczymy. Muszę pogadać z ginem o tym jeszcze.

Przy starszym w środę koło 13 nic nie zapowiadało zbliżającego się porodu, a zaczęło się w nocy z czwartku na piątek, w piątek praktycznie w południe byliśmy już razem

Przez trzy lata przed ciążami polegaliśmy na metodach rozpoznawania płodności. Między ciążami wrzuciliśmy całkiem na luz, bo chcieliśmy niedużą różnicę wieku Jeszcze wcześniej brałam pigułki, ale po kilku miesiącach pojawiało mi się duużo skutków ubocznych. Niby byłam nastawiona ponownie na obserwacje cyklu, ale z drugiej strony chciałabym coś niewymagającego ciągłego myślenia i zaczęłam się trochę zastanawiać nad wkładką hormonalną... Zwłaszcza że kolejna ciąża, o ile w ogóle się zdecydujemy, to najwcześniej za kilka lat. Muszę się umówić do mojego gina na cytologię i przy okazji obgadać temat, na ile przy złych wspomnieniach z pigułkami jest sens próbować. Miedzianej nie biorę raczej pod uwagę, przez wiele lat miałam bardzo obfite okresy, a przy spirali bez hormonów mogą być dodatkowo nasilone.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maja5433]

Poza tym dodam tylko ze wszystkie pomiary i przeplywy dobre..

[farfarae]

Fren, ja 25.04 miałam szyjkę 2 cm, rozwarcie na palec maks i zawiniętą do kości ogonowej, zero oznak, żeby cokolwiek się działo, a badali mnie tego dnia i gin, i położna. 27.04 zaczęły mi się skurcze, dzień później urodziłam.

Ja brałam tabletki anty kilkanaście lat i na pewno nie chcę wracać do nich. Pewnie będziemy używać prezerwatyw, ale pogadam z lekarzem o innych opcjach.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[natkurka]

Napisane przez maja5433

Dziewczyny kochane pamietacie moze ile czulyscie ruchow w 32-33 tyg, w 8 miesiacu? Ja czuje glownie wieczorami i nocami, w dzien jakies kilka smyrniec. Bylam dzis u gin, mala 2,4kg na usg nieruchliwa, zjadlam pol paczki m&msow i nic. Gineko sie tym mega przejela i skierowala mnie na ktg od jutra co 2 dni mowilam jej ze ja ja czuje wieczorem i w nocy, ona na to ze powinno byc sporo w dzien tez i tez po slodkim… mega mnie ta wizyta zestresowala

Mój syn byl baaaardzo niekatuwny. Tak samo glownie wieczorami. W dzien to czasami jakies pojedyncze ruchy. Cała ciąże byl taki spokojny. Czasem mnie to martwilo ale wlasnie wyniki byly dobre wiec tego sie trzymałam. Najwidoczniej taka jego uroda.

[Oska87]

Napisane przez Frenchien

Hmmm to jak szyjka nie jest wyznacznikiem to już chyba zostaje mi czekać i liczyć, że mała zdecyduje się przyjść na świat jednak bez wywoływana

Co do seksu to kurcze u nas w ciąży też mało ale to dlatego, że mąż jakiś nie inicjował, ja chciałam ale też nie na siłę no i tak sporadycznie coś się dzieje, a że źle się czuje ze swoją wagą i ogólnie brzuchem to ten seks też jakoś wow nie był. Brakuje mi tego co było przed ciążą i trochę mi szkoda, że po porodzie jeszcze długo się nic nie będzie działo. Pewnie mi to będzie bardziej niż mężowi przeszkadzać.

A zastanawialyscie się nad formą antykoncepcji po ciąży? Ja bym nie chciała wracać do pigułek, a jednak chciałabym mieć jak największą pewność że dobrze się zabezpieczymy. Muszę pogadać z ginem o tym jeszcze.

Natkurka Ty brałaś magnez do samego porodu? Mi kardiolog kazała nadal zażywać no ale nie wiem czy on jakoś tych skurczy nie wycisza mocno, badałam poziom i mam praktycznie w dolnej granicy mimo, że nadal biorę 4x100.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

Ja wrocilam już do plastrow, ale mi nie służą, umówiłam się jakimś cudem w końcu się dodzwoniłam do starego gina, w sumie w lipcu pyknie 18lat jak do niego chodzę (jesooo jak to brzmi) I w życiu nie łączyłabym spuchnięcia z anty a jednak. Na to wychodzi ze przez plastry puchnę.
Niech mi zamieni na jakieś magiczne pigulki albo co, myślała nad wkladka ale my zakładamy za maks 2lata rodzenstwo. I tak minimum rok trza czekac aby mi się wszystko zrosło po cc.
Maja co do ruchów, nie ma co porównywać, skoro niepokoi to Twoja gin, to wisz. Ja kojarze, bo moja mała w dzień tez w okolicy południa i wieczorem najbardziej była aktywna. Raz się zdarzyło że kopniaki mnie obudziły ale był czas ze w sumie prawie cały czas czulam mała, właśnie mi się kojarzy jakos styczen/luty. Gdzie urodziła się w marcu. Więc +/- tak by wypadalo okolice 30-34tc zależy jak patrzec. Zas na kilka dni przed cc się w sumie wyciszyło bo już mało miejsca miala w sumie. Mimo ze ona malutka 2840g z urodzenia to ja też w umie mały brzuch miałam.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[Frenchien]

Napisane przez maja5433

Dziewczyny kochane pamietacie moze ile czulyscie ruchow w 32-33 tyg, w 8 miesiacu? Ja czuje glownie wieczorami i nocami, w dzien jakies kilka smyrniec. Bylam dzis u gin, mala 2,4kg na usg nieruchliwa, zjadlam pol paczki m&msow i nic. Gineko sie tym mega przejela i skierowala mnie na ktg od jutra co 2 dni mowilam jej ze ja ja czuje wieczorem i w nocy, ona na to ze powinno byc sporo w dzien tez i tez po slodkim… mega mnie ta wizyta zestresowala

Hej. U mnie mała też jest mało aktywna w zasadzie przez całą ciążę. Rusza się głównie wieczorami i szczerze to ja te ruchy wieczorami najmocniej zaczęłam czuć jakoś 35-36 tc, tj. nie żeby było ich więcej tylko były mocniejsze pewnie przez wagę dziecka.
Rano czasem czułam czasem nie, sporadycznie w ciągu dnia.
Mój lekarz na wizycie w 35tc mówił, że jeżeli dziennie czuje min. 10 ruchów to jest w porządku więc ja po prostu uznaje że ona jest spokojna. Nie martw się na zapas


Oska co z Waszą wizytą u prawnika? Byliście już?

Natkurka, zdecydowaliście czy jedziesz z Alkiem na wakacje do rodziców? Od kiedy Twój mąż ma mieć wyjazdy?

Zrobiła się pogoda i tak mi się marzą jakieś wakacje albo chociaż właśnie pobyt gdziekolwiek na wsi.


Theali, fare fajne, że Wam się porody tak spontanicznie zaczęły teraz jestem na etapie byle tylko nie trzeba było wywoływać + z tyłu głowy coraz większą waga dziecka z każdym dniem.


Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[Oska87]

Napisane przez Frenchien

Hej. U mnie mała też jest mało aktywna w zasadzie przez całą ciążę. Rusza się głównie wieczorami i szczerze to ja te ruchy wieczorami najmocniej zaczęłam czuć jakoś 35-36 tc, tj. nie żeby było ich więcej tylko były mocniejsze pewnie przez wagę dziecka.
Rano czasem czułam czasem nie, sporadycznie w ciągu dnia.
Mój lekarz na wizycie w 35tc mówił, że jeżeli dziennie czuje min. 10 ruchów to jest w porządku więc ja po prostu uznaje że ona jest spokojna. Nie martw się na zapas


Oska co z Waszą wizytą u prawnika? Byliście już?

Natkurka, zdecydowaliście czy jedziesz z Alkiem na wakacje do rodziców? Od kiedy Twój mąż ma mieć wyjazdy?

Zrobiła się pogoda i tak mi się marzą jakieś wakacje albo chociaż właśnie pobyt gdziekolwiek na wsi.


Theali, fare fajne, że Wam się porody tak spontanicznie zaczęły teraz jestem na etapie byle tylko nie trzeba było wywoływać + z tyłu głowy coraz większą waga dziecka z każdym dniem.


Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

Nie byłam w końcu, bo mała taka obeczala w tamtym czasie była ze nie szło ujechac. Dopiero od soboty jakos wróciło moje pogodne dziecko. Przełożyłam na czerwiec. Dzisiaj też ciezko jej się zasypia a oczka minimalne, pewnie przez to że tydzień na wsi byliśmy.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez Frenchien

Theali, fare fajne, że Wam się porody tak spontanicznie zaczęły teraz jestem na etapie byle tylko nie trzeba było wywoływać + z tyłu głowy coraz większą waga dziecka z każdym dniem.

Ja miałam trochę "dwa w jednym", bo niby zaczęło się samo, ale od odejścia wód No i moja własna akcja skurczowa była bardzo mało efektywna, więc i tak skończyło się oksy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natkurka]

Fren jeszcze nie zdecydowalismy co z wyjazdem, jesli nie na dluzej to napewno bym chcuala na jakis czas bo przyznam ze u mnie w domu jest sporo rąk do noszenia i nóg do spacerow wiec byloby to dla mnie duze odciązenie. Dla Alka dodatkowo swieze powietrze i kontakt z przyroda.

Ale nie wiem czy Nas mąż pusci bo zakochany w Alku

Kurcze najgorsze w tym macierzynstwie oprocz zmeczenia to to ze nie wiadomo jak dziecku ulzyc. Alek co rano od okolo 5-6 ma problem bo nie moze zrobic kupki i tak sie bardzo męczy. Ja albo go kanguruje, albo robie masaż, podkurczam nozki i nic. Teraz mąż go przejal a ja ide na godzinke spac. Mam nadzieje ze w tyn czasie zrobi

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Fren jeszcze nie zdecydowalismy co z wyjazdem, jesli nie na dluzej to napewno bym chcuala na jakis czas bo przyznam ze u mnie w domu jest sporo rąk do noszenia i nóg do spacerow wiec byloby to dla mnie duze odciązenie. Dla Alka dodatkowo swieze powietrze i kontakt z przyroda.

Ale nie wiem czy Nas mąż pusci bo zakochany w Alku

Kurcze najgorsze w tym macierzynstwie oprocz zmeczenia to to ze nie wiadomo jak dziecku ulzyc. Alek co rano od okolo 5-6 ma problem bo nie moze zrobic kupki i tak sie bardzo męczy. Ja albo go kanguruje, albo robie masaż, podkurczam nozki i nic. Teraz mąż go przejal a ja ide na godzinke spac. Mam nadzieje ze w tyn czasie zrobi

Dodałabym jeszcze ze nie wiadomo czemu bek

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[maja5433]

Dzieki Kochane za odpowiedzi ☺️

Dzis maniakalnie licze ruchy i od rana juz 5 naliczylam…

No nic, zaczynamy ktg dzis o 17, lepiej zrobic wiecej badan niz mniej ☺️



Fren, na kiedy Ty masz date porodu? Masz juz wszystko gotowe?



Fare, pojechalas do szpitala przy skurczach co 5min?



Nat, czy Alkowi zostala ta ‘maloruchliwosc’ po porodzie?

[Frenchien]

Tp mam na 6 czerwca, myślę że wszystko gotowe, a nawet jeśli nie to będę ogarniać na bieżąco po porodzie.

Nie do mnie pytanie ale napiszę Ci co do wyjazdu do szpitala to mi położna mówiła, żeby kontaktować się z nią jak skurcze będą minimum od godziny w ilości co dziesięć minut i wtedy ma kierować co dalej. Tylko, że tutaj też chodzi o to żeby ona zdążyła się zorganizować i do szpitala zebrać. Ja w teorii chciałabym jak najdłużej zostać w domu ale wiem, że pewnie będę panikować, bo nie będę miała pojęcia jak ta akcja się rozkręca więc pewnie pojadę za szybko.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Maja - tak Alkowi to zostalo, raczej jest grzeczny poza problemami z brzuszkiem i jakimis kryzysami

[d63b8a062af6359c617c11f5dff2214bf44d9449_65540a02934eb]

dziewczyny, jak ubieracie maluchów na spacery do gondoli?
otwieracie gondolę całkiem czy tylko częściowo?
jak nie przegrzać i nie przewiać dziecko?
zakładacie czapkę?

[theali]

[1=d63b8a062af6359c617c11f 5dff2214bf44d9449_65540a0 2934eb;89588306]dziewczyny, jak ubieracie maluchów na spacery do gondoli?
otwieracie gondolę całkiem czy tylko częściowo?
jak nie przegrzać i nie przewiać dziecko?
zakładacie czapkę?[/QUOTE]Nie otwieram, bo nigdy nie zamykałam Serio, ani razu przy dwójce dzieci nie użyłam tej nakładki na gondolę, nawet w zimie.

Dzisiaj był w koszulce z krótkim rękawem, cienkiej bluzie, długich spodenkach i skarpetkach. Wczoraj to samo, tylko bluzę szybko zdejmowaliśmy. Bez czapki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natkurka]

Ja nie zamykam gondoli, gdybym zamknela to istny piekarnik. Wczoraj Alek jezdzil w samym body z dlugim rekawem. Nogi gole. W razie co okrywam pielucha tetrowa. Ostatnio w niedziele tez, czasem po 16/17 ubieram mu spodenki bo jest chlodniej i w parku w cieniu tez. Ale patrzac na niektore dzieci w parku to zastanawiam sie czy ja zbyt wychładzan czy mamy przegrzewaja

C47C7D7D-4748-43D6-A236-F2C95CD19B5C.jpg

[d63b8a062af6359c617c11f5dff2214bf44d9449_65540a02934eb]

Napisane przez theali

Nie otwieram, bo nigdy nie zamykałam Serio, ani razu przy dwójce dzieci nie użyłam tej nakładki na gondolę, nawet w zimie.

Dzisiaj był w koszulce z krótkim rękawem, cienkiej bluzie, długich spodenkach i skarpetkach. Wczoraj to samo, tylko bluzę szybko zdejmowaliśmy. Bez czapki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

a budka gondoli w jakiej pozycji? bo nie wiem czy nie jest duszno w tej gondoli pod budką

[farfarae]

Ja czapkę założyłam może ze 3x od urodzenia młodej na zewnątrz, w tym raz przy karmieniu przy ok. 13 stopniach.

Dziś była na dworze w gondoli w cienkich długich spodenkach bez stopek i bez skarpetek i w body z długim rękawem. Miała kocyk, ale potem jej zdjęłam. U nas jest bardzo ciepło i słonecznie. Po powrocie do domu wzięłam ją w gondoli na balkon w samym body.

Widzę duuuuużo wózków z tym materiałem na gondoli, ja nawet nie wpadłam, żeby to teraz zakładać. Budkę rozkładam.

Zaczęłam się zbierać do szpitala ze skurczami co 4-4,5 minuty, jak dojechałam (mam jakieś 20 minut drogi), to już miałam co 3. Na izbie przyjęć chyba trochę zwolniły. Tylko ja cały czas byłam w kontakcie telefonicznym z położną do porodu, sama bym na pewno jechała szybciej. Moim założeniem było, żeby nie iść na salę przedporodową, tylko prosto na porodówkę. Jakbym nie miała tej położnej, to bym standardowo jechała ze skurczami co 5-6 minut - w moim przypadku jakieś 4-5 godzin szybciej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Oska87]

[1=d63b8a062af6359c617c11f 5dff2214bf44d9449_65540a0 2934eb;89588419]a budka gondoli w jakiej pozycji? bo nie wiem czy nie jest duszno w tej gondoli pod budką[/QUOTE]Ja ubieram na body długi + bluza + spodenki + skarpetki np dzis, daje kocyk, buda zamknięta bo mam fobie na punkcie owadów a moskitiera na guziki jest ale zaczepia się o budę, nakładkę zwykle mam ale jest możliwość zrobienia w rulon i podpięcia ze zostaję druga siateczka. Z czapkami u nas dramat bo mała nienawidzi ale zwykle i tak zakladalam, ostatnio odkryłam opaski, więc zwykle zakrywam uszka bo przewiać prosto. Ja mam gondole mega wentylowana w sensie od spodu są dziury na wylot. Odkąd mała wykazuje zainteresowanie zabawkami kontrastowymi m.in. kupilam na olx taka karuzele 20230523_132848.jpg

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[theali]

[1=d63b8a062af6359c617c11f 5dff2214bf44d9449_65540a0 2934eb;89588419]a budka gondoli w jakiej pozycji? bo nie wiem czy nie jest duszno w tej gondoli pod budką[/QUOTE]Zaciągnięta, bo się wścieka, jak mu świeci po oczach. Ale mam taki siatkowy segment za głową (i na samej gondoli, i na budce), żeby można było zrobić wentylację

No i w sumie przerzucamy się na spacerówkę rozłożoną na płasko, bo gościowi już zaczyna miejsca na długość brakować A przy spacerówce mogę w razie czego wziąć jego do chusty, a do wózka włożyć starszaka...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Frenchien]

Ja właśnie ostatnio zwracam uwagę jak są ubierane maluszki na spacerach, bo myślę że sama będę mieć z tym mega rozkminy i czasem jestem wręcz przerażone co niektóre dzieciaczki mają ubrane. U nas akurat mega ciepło, ponad 20 stopni. Ja chodzę na spacery w spodenkach i koszulce, a spotkałam już nieraz dzieci w spacerowkach ( takie większe już pewnie około 10 miesieczne) w kurtkach lub kamizelkach takich pikowanych, oprócz tego czapeczki, nieraz też przykryte kocykiem nóżki.
Dzisiaj również się dziwiłam bo znów takie maluszki kilkumiesięczne widziałam ubrane w w bluzy i spodnie takie dresikowe, skarpetki, czapeczki i kocyki. Co też wydaje mi się, że za gorąco zwłaszcza że w gondoli pewnie ciepłej ale może faktycznie takim maluszkom jest chłodno. Nie wiem...

Ja od razu schowałam tą taką pokrywę do gondoli, wyszłam z założenia że to dobre raczej na jesień, zimę a teraz jednak kocyk/pieluszka do okrycia.
U nas budka ma takiej pas gdzie materiał się odpina i jest siatka, podobnie cześć gondoli też ma taki przewiew więc myślę, że to fajna opcja żeby zamknąć budkę przed słońcem a jednak przewiew zostawić.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[maja5433]

Napisane przez farfarae

Zaczęłam się zbierać do szpitala ze skurczami co 4-4,5 minuty, jak dojechałam (mam jakieś 20 minut drogi), to już miałam co 3. Na izbie przyjęć chyba trochę zwolniły. Tylko ja cały czas byłam w kontakcie telefonicznym z położną do porodu, sama bym na pewno jechała szybciej. Moim założeniem było, żeby nie iść na salę przedporodową, tylko prosto na porodówkę. Jakbym nie miała tej położnej, to bym standardowo jechała ze skurczami co 5-6 minut - w moim przypadku jakieś 4-5 godzin szybciej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

dzieki, no wlasnie mi polozna mowila zeby jechac jak skurcze co 5 minut trwaja od conajmniej 2h, nie wczesniej. wydawalo mi sie to mega pozno ale jak widac nie
wlasnie ja tez bym chciala jak napozniej do szpitala..

ej jakie polecacie konkretnie filmiki z oddychania ?? cos tam znalazlam na youtube z Dembinska ale konkretych cwiczen malo..

[Frenchien]

Maja a Ty na kiedy masz tp? Ja niezmiennie polecam kurs dembińskiej ruch i oddech w porodzie, od gdzieś 3 tygodni ćwiczę codziennie przez godzinkę, wcześniej tak z 2-3 razy w tygodniu ale widzę mega różnice i w samopoczuciu i w rozluźnianiu i nie bola mnie już plecy i biodra Tylko nie wiem czy opłaca Ci się jeszcze teraz kupować, bo dostęp na 2 miesiące to kosz 150zl.
Jeżeli nie, to można też kupić pojedyncze sesje ćwiczeniowe za 30 zł lub pooglądać ja na IG czy YT. Tyle że ja zbyt leniwa jestem to wolałam kupić po prostu cały kurs.

Polecam też szkole rodzenia z Joanną Mroz z YT, mi się fajnie oglądało jej filmiki.

Tyle, że ja nie mam doświadczenia więc mogę Ci polecić jedynie co mi się podoba przed porodem, równie dobrze może okazać się że do porodu się zamknę na amen i żadne kursy filmiki nie pomogą bo bede chciała po prostu to przeżyć jak najszybciej.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

U nas nie ma zadnych komarów narazie, sa moze pod wieczor ale w dzien to nic nie ma. Na kleszcze juz kupilam to urzadzenie.

Oska mysle ze „mega wentylowana gondola” to lekko na wyrost bo pamietaj ze przeciez na tym wentylowanym masz materacyk i w zasadzie w tej wentylacji chodzi tylko o to zeby nie pocil sie materacyk ale tam w gondoli nie masz przewiewu z tytulu tego ze masz dziury. Nie ma tam przyjemnego wietrzyki tylko jednak jest goraco. Ja mam polowe gondoli odsuwana, tak samo jak budke i znaczna czesc jest z siatki ale i tak bym nie powirdziala ze w upale i w sloncu jest tam super. Ja widzialam te dziury w gondoli w Anexie i do mnie srednio przemawialy jesli chodzi o spelnianie funkcji przewiewnosci. Wloz sobie tam reke to zobaczysz ze jednak jesy tam cieplo.

Ja czapke ubieralam tylko tez 3 razy. 1 dobe w szpitalu bo zalozyli mu jakas szpitalna i pozniej dwa razy na spacerze jak wlasnie bylo 10-12 stopni. Dzieciaki przez glowe sobie reguluja temperature ciala

[farfarae]

Moje dziecko ogólnie jest zimnolubne raczej. Jak jest jej za ciepło, to robi się czerwona i się wkurza. Ja miałam schizy, że ją za lekko ubieram i pytałam dwóch położnych o to, ale każda mówi to samo. Jest też wpis na mamie ginekolog, jak ubierać dziecko w zależności od pogody i ja się tym mniej więcej sugeruję:

https://mamaginekolog.pl/dziecko/pie...eci-na-spacer/

Moim zdaniem w gondoli, nawet wentylowanej od spodu, jest ciepło. Nie wieje w niej nawet jak ogólnie wieje, robiłam test mokrej dłoni


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Oska87]

Napisane przez farfarae

Moje dziecko ogólnie jest zimnolubne raczej. Jak jest jej za ciepło, to robi się czerwona i się wkurza. Ja miałam schizy, że ją za lekko ubieram i pytałam dwóch położnych o to, ale każda mówi to samo. Jest też wpis na mamie ginekolog, jak ubierać dziecko w zależności od pogody i ja się tym mniej więcej sugeruję:

https://mamaginekolog.pl/dziecko/pie...eci-na-spacer/

Moim zdaniem w gondoli, nawet wentylowanej od spodu, jest ciepło. Nie wieje w niej nawet jak ogólnie wieje, robiłam test mokrej dłoni


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Moje dziecko z kolei jest cieplolubne, w domu jak mam 23 stopnie to się trzesie przy przewijaniu, dosłownie szczęka lata z zimna. Także, no co kto lubi, I robi jak uwaza. Buda tez jest 3/4z siatki. Materac zależy jaki jasne, mega gruby to pewnie nie przeleci. Ale ja mam najzwyklejszy raczej płaski więc No jednak tam dość przewiewnie napewno bardziej niż sama siatka w budzie.
U nas komary się pojawiają, I też swoją drogą dzis lało i cały ranek się zbierało na deszcz. Akurat zdążyłyśmy wrócić ze spaceru i lunął deszcz. No i wiało co prawda cieplejszy niby wiatr ale dość przewiewnie. Właśnie dziś jej nie założyłam nic na uszka i nagle ma stan podgoraczkowy, wkładałam termometr do ucha i nie wiem czy jej jednak nie przewiało, w jednym uchu dala włożyć na lajcie, przy drugim jak się rozdarła. Masakra!
Miala bluzę z kapturem ale jak widać niewiele to dało.
To że u was upał i pelne słońce nie znaczy że u nas również. Z reszta... Ja wychodze z zalozenia, tyle warstw co ja +1. Czyli bodziaka + bluza jako bielizna i ubranie, kocyk jako kurtka, + 1 czyli otwarta nakładka. Jak widać raz bez ochrony na uszy, I już dramat. Powoli się staramy ją uspokoic ale ciężko idzie.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ----------

W ogole jak byłam na spacerku i przy okazji w sklepie w takich pawilonach ala ryneczek, jedna babka do mnie ze super pomysł z ta siatka na owady, a ja mówię ja wiem, bo ja mam fobie. Komary swoją drogą, ale ja bardziej osy i pszczoly i inne gryzace latawce, komary bardziej na wsi przy jeziorach jak chodziliśmy pod wieczór na spacerki. U nas pewnie nad rzeką popołudniami. No taki klimat

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Czytalam ze nie ma czegos takiego jak przewianie ale nie wiem na ile to prawda. Warto dzieci wlasnie od malego hartowac bo pozniej byle zmiana temperatury i robi sie problem. W sumie chhba w Angli i Skandynawii mocno dzieci hartuja, nawet przy mrozach. My mamy wlasnie raczej takie podejscie

My mielismy kuzyna ktory byl jedynakiem. Byl mlodszy od Nas o 8 lat ( wiekszosc kuzynstwo mam mlodsza o 8-12lat). Mieszkal na Sląsku w Chorziwie i serio to bylo tak wychuchane dziecko. Ogolnie ja pochodze z gór i tutaj mialam wiekszosc rodziny. Jak przyjezdzali to on ZAWSZE w czapeczce co by sie nie dzialo jaka pogoda. Nawet latem mial taka z cienkiego materialu ala kapelusza ale zawsze wizana pod szyja koniecznie z nausznikami. Tak samo filtrem wysmarowany az sie swiecil z bialosci. Witaminy D to chyba nie zaznał. No i teraz Nam to minelo wszyscy sie lubimy ale kiedys sie z niego smialismy i przezywalismy „ Pan czapeczka”. Rece kazdy z Nas musial myc po 10 razy bo taki rygor trzymali jego rodzice jak przyjezdzali. I do dzisiaj to wypomina rodzicom, bo byle niepogoda i choruje. Najgorzej zatoki. Ciągle problemy z katarem i uchem. Jeszcze jak przyjezdzali to wiadomo gorskie powietrze ostrzejsze wiec moment chorowal. Wiadomo rodzice to z troski robili ale troche mu kuku jednak zrobili.

Oska a ile Julka ma? Alek ma tak codziennie 37,3-37,4 ale u niemowlakow to normalna temperatura.

[theali]

Napisane przez Oska87

To że u was upał i pelne słońce nie znaczy że u nas również. Z reszta... Ja wychodze z zalozenia, tyle warstw co ja +1. Czyli bodziaka + bluza jako bielizna i ubranie, kocyk jako kurtka, + 1 czyli otwarta nakładka. Jak widać raz bez ochrony na uszy, I już dramat. Powoli się staramy ją uspokoic ale ciężko idzie.

Ja bym to uznała za +2 warstwy, chyba że sama jako bieliznę zakładasz dodatkową koszulkę. Body traktuję już jako ubranie, kocyk jest warstwą +1.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natkurka]

Ja tez traktuje body jako ubranie bo jako bielizne Alek ma pampersa w ktorym napewno jest mu goraco. U nas teraz bylo zimnawo ale mialam spodenki i bluze a Alek spodnie i body na dlugi plus kocyk na stopy.

IMG_1199.jpg