Grupa wsparcia- wracamy do naturalnych włosków.Wätek zbiorczy

[Agatin-K]

Ja już mam kilka cm paskudnego ciemnoszarego koloru, przechodzącego dalej w jasny brąz z widocznym pod słońce rudym odcieniem i czerwonymi nitkami (chociaż i tak wciąż niezły, jak na kolor farbowany pół roku temu ) nie podoba mi się ta matowa szarość, moje naturalne włosy dopiero pod wpływem słońca nabierały nawet ładnego beżowego odcienia i złotycyh pasemek, i rzeczywiście, może wyglądały pospolicie, ale tylko takie pasują do mojej letniej urody.
Planuję za jakiś czas potraktować je szamponetką (bo w końcu farba się zmyje i zostanę znów ryża) ale nie wiem jaka zmywa się chociaż w 99% (najlepiej nie na rudo) i ma naturalne kolory... no i w cenie do 10zł, bo Casting za drogi, chociaż kusi...

[sikoreczka111]

ja tam ciagle trwam w nie farbowaniu jeszcze niecały miesiąc i będzie rok jak nie farbuję i podobaja mi sie takie włosiki , choć widać jeszcze róznice , ale już nie taką duża jak kiedyś ... taka jasna jestem że łoo , ale głupio teraz tak farbnąc jedyne co ...to może ufarbuję je na swój naturalny kolor znaczy ten fragnemt oprócz odrostów, ale nie wyobrażałam sobie, że bedę kiedyś znów blondi

[ayse]

witam

[ayse]

Witam! Przylączam się. Ja też marzę o naturalnym kolorku Jestem ciemną blondynką, farbowaną na zlocisty blond. Ech moje odrosty nie mają nawet milimetra, bo są świeżo po farbowniu. Mam nadzieję, że nie stracę wiary i że będę wytrwala! Zapuszczam wlosy. Moja glupota nie zna granic. Lączę się w żalu moje panie i życzę Wam powodzenia! Fryzjer mi powiedzial, ze jedynym sposobem jest zrobienie pasemek i potem ich dorabianie , aby wrócić do naturalnego ^^ Hmm co o tym myślicie? Pozdrawiam cieplo.

[krycha?]

Ja też się chętnie przyłączę i może na początek opiszę perypetie swoich włosów:
Mój naturalny kolor to ciemny blond farbowany przez ok. 5 lat na średni blond. Farbowałam zawsze produktami L’oreala z serii Recital Preferencje i moje włosy nie były bardzo zniszczone... aż do momentu, kiedy postanowiłam zrobić sobie kontrast w JLD. Na szczęście rozjaśniałam tylko wierzchnie partie włosów. I właśnie wtedy dotarło do mnie (nie ma to jak wyczucie czasu), że lepiej będę wyglądać w moim naturalnym kolorze, bo przy kontraście moje brwi wyglądały na zbyt ciemne.
Jakieś 3 miesiące później postanowiłam przyciemnić sobie włosy kolejną farbą tym razem w kolorze ciemnego blondu. Wszystko było ok, dopóki kolor nie zszedł z rozjaśnionych pasm. To było w sierpniu zeszłego roku i od tamtej pory zostawiłam moje włosy samym sobie.
Obecnie praktycznie pozbyłam się odrostów i muszę przyznać, że etap przejściowy był okropny!. Fryzurę mam niestety przed ramiona i czeka mnie jeszcze ok. 8 miesięcy zapuszczania .
Uh, rozpisałam się, ale liczę, że z wami pójdzie mi łatwiej i nie wpadnę na „genialny” pomysł ponownego ich farbowania

[nadia07]

da sie dziewczyny oj da

ostatnio farbowalam wlosy pod koniec stycznia 2006 r a juz sie ciesze naturalnym kolorkiem
pierwsze 4-6 miesiecy (tak od pojawienia sie widocznego odsrostu) chodzilam z fryzura zaczesana do gory, pozniej kolejne ponad pol roku w kucyku a pod koniec maja juz zaczelam chodzic z rozpuszczonymi wlosami bo jasny blond zostal tylko na koncowkach (z natury jestesm srednia blondynka)


a teraz mysle juz o kilku cieniutkich jasnych pasemkach eh :P
tylko jak by to wygladalo? orientujecie sie moze?

[truskawkowawiosna]

ja nie farbuje juz od marca dla mnie to nie lada wyczyn, naturalnego koloru nie mialam od paru dobrych lat, wklejam moje cudne odrosty w naturalnym swietle-reszta blond po dekoloryzacji i rozjasnianiu z czerni

[blue_mysecka]

hej dziewczyny!
normalnie podziwiam te wytrwale, ktorym udalo sie w koncu wrocic do swojego naturalnego kolorku brawo!!
ja jakos nie potrafie obecnie mam jakies 5-6cm odrostu i niemoge patrzec na te rudawe 'coś' co mam na wlosach... moj naturalny to taki troche mysi brąz wiec te rudosci sie dosyc odcinają od reszty...
jakies 5 miechów niefarbowalam, a teraz znow zastanawiam sie nad farbowaniem na jakis ciemny brązik... ech moze jeszcze jakos wytrzymam

[mandelka]

Kurcze mój odroscik ma (dopiero ) z 2-3 centymetry ale przede mna duza rodzinna impreza i zastanawiam sie czy nie przyciemnic farbą tej rudo-żółtej części włosów takim mysim brązem jak naturalny czy farbowanie włosów od odrostów sie sprawdza?

[Zuziunia]

Napisane przez tripka

Dziewczyny wyłamujemy się,bo wkurzają nas już odrosty,myślimy,że to strasznie wygląda...to może co powiecie na takie wsparcie,żeby wklajać fotki np gwiazd,co też mają odrosty i się nie przejmują..na mnie to działa

http://www.hollywoodrag.com/index.ph...e_full2/12271/
http://www.hollywoodrag.com/index.ph...e_full2/12601/
http://www.hollywoodrag.com/index.ph...e_full2/12282/
http://www.swaythisway.net/bombshell...lbum=563&pos=6

Gisele to dla mnie autorytet jesli chodzi o odrosty.
Przymierzam sie drugi raz do zapuszczania włosów naturalnych, zobaczymy.
Po moich ostatnich wyczynach włosy sa okropne, bez kosmetyków profesjonalnych nie wyszłabym z domu,mój naturalny to mysi blond, wpadający w popielaty.
Sama juz nie wiem co robić, ładnie mi w rozjasnionych i pewniej sie czuje ale z drugiej strony jak patrze na to siano i łamiące sie końcówki to jest mi ich zal.

[sikoreczka111]

a ja ciągle sie trzymam <LOL> tylko że we wrzesniu idę na wesele ...i nie wiem co wykombinować z nimi bo w połowie są blond a reszta taki rudobrązowy ... ehh nie wiem czy rozjasnić je i farbnąć na naturalny czy już nie robić nic ...tylko jak się uczesać na weselu , bo bardzo zalezy mi żeby dobrze wypaść , a uczesać się bedę musiała jakoś sama bo wesele daleko ( zawsze czesała mnie siostra )włoski mam długie ...i nie mam pomysłu , przez te odrosty macie jakiś pomysł ;>

[Laity]

Napisane przez blue_mysecka

hej dziewczyny!
normalnie podziwiam te wytrwale, ktorym udalo sie w koncu wrocic do swojego naturalnego kolorku brawo!!
ja jakos nie potrafie obecnie mam jakies 5-6cm odrostu i niemoge patrzec na te rudawe 'coś' co mam na wlosach... moj naturalny to taki troche mysi brąz wiec te rudosci sie dosyc odcinają od reszty...
jakies 5 miechów niefarbowalam, a teraz znow zastanawiam sie nad farbowaniem na jakis ciemny brązik... ech moze jeszcze jakos wytrzymam

Witam, ja również podjęłam decyzję o powrocie do naturalnego koloru włosów.

Też miałam problem z tym, że ruda pozostałość po farbie będzie odcinała się od mysiego naturalnego brązu i wymyśliłam, że najmniej "bolesnym" przejściem będzie balejaż w ciemnym naturalnym brązie. Póki odrosty są jeszcze niewielkie (kilka milimetrów), pomysł wydaje się trafiony, ale zobaczymy, co będzie, gdy będą sięgały pół głowy...

Zazdroszczę tym Wizażankom, którym się udało...

[nusia2605]

O tak,popieram powrót do natury w sprawie włosów.Ja też się dołączę.U mnie wygląda to zupełnie inaczej niż u was.Ja obciełam się na 0,2 milimetry 3 dni temu i zaczynam hodowlę naturalną

[Agatin-K]

2 milimetry ja bym się nie odważyła - ale to najlepszy sposób, uniknie się odrostów ja i tak się mocno ścięłam i będę sobie pluła w brodę, póki mi włosy nie odrosną, ale jako, że mam 5cm swoich naturalnych, to wedle moich obliczeń jedno - dwa cieniowania i będę już w 100% ciemną blondynką tylko czekam na tą chwilę... cóż, jakoś to będzie

[krycha?]

Napisane przez nusia2605

O tak,popieram powrót do natury w sprawie włosów.Ja też się dołączę.U mnie wygląda to zupełnie inaczej niż u was.Ja obciełam się na 0,2 milimetry 3 dni temu i zaczynam hodowlę naturalną

Sama też się nad tym zastanawiałam, czy się nie ściąć tak króciutko, bo podoba mi sie mój kształt czaszki ale za to sterczące uszy skutecznie mnie odwiodły od tego pomysłu
W każdym razie gratuluje odwagi iii... życzę tego, czego każda z tego wątku sobie życzy - szybkiego porostu włosów

Napisane przez Agatin-K

wedle moich obliczeń jedno - dwa cieniowania i będę już w 100% ciemną blondynką

Ale rozumiem, że nie masz zamiaru już sama sobie tych włosów cieniować? Bo z tego co wyczytałam na wątku Koniec z obcinaniem i podcinaniem włosów, to:

Napisane przez Agatin-K

Sama za nożyczki więcej nie chwycę, w moim przypadku oznacza to tylko jedno: TRAGEDIĘ.

no i może pocieszy Cię fakt, że w tej kwestii nie jesteś sama

[sikoreczka111]

a ja się boję obciąc włoski ...bo jak już pisałam weselicho mam niedługo i nie chcę żeby się okazało że z nowej fryzurki nie da się wymyślić jakiejś fryzurki ... ehhh czemu kobiety mają takie dylematy

[Agatin-K]

Napisane przez krycha?

Ale rozumiem, że nie masz zamiaru już sama sobie tych włosów cieniować?

Ależ oczywiście niech mnie ręka boska broni przed tym, fryzjer i tylko fryzjer, przepraszam wszystkich fryzjerów na świecie, że próbowałam być lepsza od nich... bez odpowiedniej szkoły i nie widząc tyłu głowy

A kolorek naturalny bardzo mi się podoba. Nie mogę się go doczekać... chociaż jeszcze bardziej nie mogę się doczekać długich włosów, obojętnie jakiego koloru... i koniec z farbami, póki siwych nie mam

Napisane przez sikoreczka111

...bo jak już pisałam weselicho mam niedługo

No ja mam nieco lepiej, bo wesele brat robi w grudniu, prawie pół roku... do tego czasu trochę włoski podrosną, naturalnego kolorku będzie więcej, ale i tak odliczam czas do tego, będzie prawie cała moja rodzina, i chciałabym, aby się zachwycili a nie rozczarowali moim widokiem...

Ech, zachciało się włosy ścinać i farbować... (kolejny policzek wymierzony samej sobie )

Pozdr.

[Ol!]

Witam
Też się przyłącze do Was
Nie farbuje się.. od końca grudnia zeszłego roku. Wracam do naturalnego brązu ze.... zrudziałej czekolady W związku z czym mam gdzieś nawet prawie blond na końcówkach :P
Ostatnio zaczełam się zastanawiać czy moze jednak sie nie przefarbować znowu na ciemno.. Ale twarda jestem narazie

[blue_mysecka]

Napisane przez Laity

Witam, ja również podjęłam decyzję o powrocie do naturalnego koloru włosów.

Też miałam problem z tym, że ruda pozostałość po farbie będzie odcinała się od mysiego naturalnego brązu i wymyśliłam, że najmniej "bolesnym" przejściem będzie balejaż w ciemnym naturalnym brązie. Póki odrosty są jeszcze niewielkie (kilka milimetrów), pomysł wydaje się trafiony, ale zobaczymy, co będzie, gdy będą sięgały pół głowy...

Zazdroszczę tym Wizażankom, którym się udało...

tez myslalam o jakichs pasemkach czy cos ale jakos po tym, jak pani fryzjer (pol roku temu to bylo, tez wtedy chcialam wracac do naturalnego) miala mi zrobic chlodny braz a wyszedl taki jakis cieply i zrudział chyba bardziej niz te kupne farby, ktorymi wczesniej farbowalam to juz wole nie kombinowac, niech sobie rosną

a jak odrosty sa do polowy glowy to zawsze mozna spinac wlosy
jak sie niewidzi tych rudawych to mniej reka swierzbi po farbe

[sikoreczka111]

Hejeczka :d i jak tam idzie walka o naturalne włoski ;;> ja poki co ciągle walcze...choć niedługo idę na wesele i nie wiem czy moja walka się nie skończy ... juz rok nie farbuję:d i niedługo wybiera się do fryzjera po jakąś nową fryzurkę , może grzyweczka:d w sumie włoski róznią się jeszcze, ale nie tak bardzo jak na początku ...już się przyzwyczaiłam do odrostów ....ale to wesele,...sprawiło, że nie mam pojęcia co robić...zobaczymy może co powie fryzjerka, może ona coś doradzi bo poprostu chcę ślicznie wyglądac na tym weselu :d ( zresztą chyba jak każda kobieta ) mam jeszcze 20 dni ... i ciągle nie wiem co zrobić pomózcie ...może macie jakieś pomysły ...

pozdrawiam i życzę dalszej wytrwałości ( o ile jeszcze ktoś tutaj zaglnie )

[Smallwitch]

eh ja też dalej walcze (prawie rok i juz prawie mam cale swoje) tylko ze u mnie nie ma roznicy miedzy moimi naturalnymi a farbowanym. Rożnica jest taka ze te ktore sa farbowane sa po prostu duzo bardziej suche, poza tym mam kręcone i mocno wycieniowane i sama nie wiem gdzie sie koncza naturalne a zaczynaja te farbowane. Dzieki temu nie mam odrostow...no i tak sobe rosna.
Najdziwniejsze jest to że 6 lat temu kiedy mialam naturalne to byly w odcieniu mysiowatym a teraz są w kolorze ciemnego ciepłego blondu....nie wiem jak to się stało .

[blue_mysecka]

Napisane przez sikoreczka111

Hejeczka :d i jak tam idzie walka o naturalne włoski ;;> ja poki co ciągle walcze...choć niedługo idę na wesele i nie wiem czy moja walka się nie skończy ... juz rok nie farbuję:d i niedługo wybiera się do fryzjera po jakąś nową fryzurkę , może grzyweczka:d w sumie włoski róznią się jeszcze, ale nie tak bardzo jak na początku ...już się przyzwyczaiłam do odrostów ....ale to wesele,...sprawiło, że nie mam pojęcia co robić...zobaczymy może co powie fryzjerka, może ona coś doradzi bo poprostu chcę ślicznie wyglądac na tym weselu :d ( zresztą chyba jak każda kobieta ) mam jeszcze 20 dni ... i ciągle nie wiem co zrobić pomózcie ...może macie jakieś pomysły ...

pozdrawiam i życzę dalszej wytrwałości ( o ile jeszcze ktoś tutaj zaglnie )

ja tez narazie jakos walcze, starm sie chociaz co chwila mam chec pofarbowac... ale ilekroc mam taka chetke to mysle sobie jak to bedzie kiedy beda cale w naturalnym kolorze moze jakies jasniejsze refleksy i bedzie swietnie

[sikoreczka111]

i jak tam ? bo u mnie świetnie ! cały czas się trzymam z niefarbowaniem ...choć za tydzień idę na wesele i troszkę mnie korci w pponiedziałek byłam u fryzjera i powiedziała że stan moich włosów jest znacznie lepszy obciachałam je troche , tak, że farbowanych zostało troche ponad 5 cm ale mniej niż 10 ale aż czuję, że są zdrowsze za jakiś czas pójdę zciąć wszystkie farbowane ...ale to jeszcze daleko niech mi jeszcze troszkę podrosną , bo nie chce mieć krótszych niż mam teraz , ale aż jestem z siebie dumna, w sumie tak bardzo nie widać odrostów ale i tak chcę mieć już tylko swój kolorek ...szkoda, że tak długo mi to schodzi, bo chciałam sobie troszkę włoski naturalnie na słoneczku rozjasnić...a teraz lipszton ( bo nie wiedziałam, że mam aż taki ciemny kolor :O jednak włoski mi się troszkę zmieniły ...w sumie naturalne widziałam z 3 lata temu ...

[Agatin-K]

A ja nie wiem czy wytrwam, chcę malować szamponami koloryzującymi bez względu na to, czy się zmyją czy nie... tylko w lato chciałabym naturalny kolor, no ale jak się nie zmyje, to trudno... jeszcze muszę się zastanowić

[Paula Szyszka]

Napisane przez truskawkowawiosna

ja nie farbuje juz od marca dla mnie to nie lada wyczyn, naturalnego koloru nie mialam od paru dobrych lat, wklejam moje cudne odrosty w naturalnym swietle-reszta blond po dekoloryzacji i rozjasnianiu z czerni

ale masz śliczny ten odcień blondu poprostu marzenie ja mam wloski farbowane na ciemny braz i bardzo bym chciala miec teraz taki kolorek jak twój .jakim dekoloryzatorem robiłaś włoski? sama czy u fryziera ? i czy bardzo sie zniszczyły? i jaką farbke później nakładałaś na odbarwione włoski?sorki za za tyle pytań

[mysza_87]

Ja nie farbuję od 1 marca 2007 a odrosty mają już ok 7cm, odróżniają się dość znacznie i planuję zrobić sobie cieniutkie, jasne pasemka tylko po wierzchu, bo pod spodem prawie ich nie widać a takto tylko niewiele włosów "ucierpi" na kondycji podczas tego farbowania zresztą włosy mam prawie do połowy pleców i od jakiś 4 lat co pół roku robię pasemka (albo sam blond, albo z brązem) ale po całości i teraz wystarczy tylko tak lekko

[talus]

ja już nie farbuje od listopada 2006 roku dobrze znów zobaczyć swój naturalny kolor

[Morganah]

13 miesięcy bez farbowania

[blue_mysecka]

Napisane przez Morganah

13 miesięcy bez farbowania

gratuluje wytrwalosci
... a ja dopiero siódmy miech bez farbowania... a farby kuszą

[sikoreczka111]

Napisane przez Morganah

13 miesięcy bez farbowania

u mnie w sumie podobnie jestem pod wrażeniem, że tyle wytrzymałam, choć po prawdzie najgorsze były początki ...potem chęć z farbowaniem przeszła , bynajmniej tak było u mnie