Kodeks Recenzentów - dyskusje o usuwaniu recenzji z KWC

[Olixxx]

Ok. Dzisiaj wchodzę, nie ma recenzji perfum...napisałam jak pachną, używałam ich kilka miesięcy, napisałam czy długo się trzymają, napisałam o opakowaniu o ile dobrze pamiętam. Były to perfumy I love love Moschino...co tym razem nie pasowało? Zresztą recenzje wszystkich perfum, które oceniam zawsze są usuwane.

EDIT: Napisałam recenzję jeszcze raz..

Napisane przez Noor

To je zgłaszaj.

No na pewno nie bd zgłaszać takich recenzji bo jak dla mnie są przydatne, dobry podkład jest dobry zawsze a nie tylko w określony dzień, mam ryzykować? "A może dzisiaj się posmaruję? Być może będzie dzisiaj ładnie wyglądał? A jak nie to trudno, będę wyglądała jak idiotka" ...

[mimbi]

Napisane przez Olixxx

No na pewno nie bd zgłaszać takich recenzji bo jak dla mnie są przydatne, dobry podkład jest dobry zawsze a nie tylko w określony dzień, mam ryzykować? "A może dzisiaj się posmaruję? Być może będzie dzisiaj ładnie wyglądał? A jak nie to trudno, będę wyglądała jak idiotka" ...

I widzisz, gdybys zglaszala te recenzje, to pomoglabys w usuwaniu tych niewiarygodnych. To nie Tobie sie maja podobac, tylko maja byc zgodne z Kodeksem Recenzenta, a KR mowi wyraznie, ze nie uzywa sie kosmetykow kilka dni albo raz.

[Olixxx]

Ok. Lepiej skończmy temat bo ja mam swoje poglądy a Wy swoje.

[emma-e4]

ja zawsze piszę to samo i powtórzę
jeśłi kodeks sie nie podoba to można sie przeniesć na inne forum - na kafeterii nie ma chyba żadnych sasad oceniania, każdy pisze co chce, nawet bzdury i nawet po 1 uzyciu
to tak jakby nie przyjąć mandatu od policji mówiąc "wy macie swoja logikę a ja swoją, ja nie sądzę żebym zrobiła źle, mi się kodeks drogowy nie podoba"

[misianka]

Napisane przez emma-e4

ja zawsze piszę to samo i powtórzę
jeśłi kodeks sie nie podoba to można sie przeniesć na inne forum - na kafeterii nie ma chyba żadnych sasad oceniania, każdy pisze co chce, nawet bzdury i nawet po 1 uzyciu
to tak jakby nie przyjąć mandatu od policji mówiąc "wy macie swoja logikę a ja swoją, ja nie sądzę żebym zrobiła źle, mi się kodeks drogowy nie podoba"

[Olixxx]

hahaha pośmiałam się trochę przed snem

z ich zasadami też mogę się nie zgadzać ale muszę ich przestrzegać, tak samo jest tutaj, policjantowi też mogę powiedzieć , że mi się nie podoba coś takiego ale mandat zapłacić muszę, tak samo tutaj, mogę powiedzieć, że myślę, iż mi się to nie podoba i jestem innego zdania ale do zasad stosować się muszę więc...

[Noor]

Z czego?

[Olixxx]

do mnie pytanie?
jeśli tak to z żartu/porównania 'emma-e4'

[agusiaki]

Napisane przez scarface

[url]
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-7387-rec-410078.htm nic o uzywaniu

Nie rozumiem z jakiego powodu ta recenzja została usunięta. Znam kodeks i go stosuję. Sama czasem tu wklejam recenzje do usunięcia.
W recenzji nie było NIC co narusza kodeks, była rzetelna i dokładna. Nie prawdą jest, że nie było nic o uzywaniu, bo podałam kiedy go używałam i ile opakowań zużyłam.
Noor - czy Ty w ogóle czytasz to co usuwasz, czy tak z urzędu wchodzisz w podanego linka i kasujesz, bo ktoś ten link tu podał?
Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.

[iceflower]

Ok.

Napisane przez agusiaki

Nie rozumiem z jakiego powodu ta recenzja została usunięta. Znam kodeks i go stosuję. Sama czasem tu wklejam recenzje do usunięcia.
W recenzji nie było NIC co narusza kodeks, była rzetelna i dokładna. Nie prawdą jest, że nie było nic o uzywaniu, bo podałam kiedy go używałam i ile opakowań zużyłam.
Noor - czy Ty w ogóle czytasz to co usuwasz, czy tak z urzędu wchodzisz w podanego linka i kasujesz, bo ktoś ten link tu podał?
Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.

Mogę Cię zapewnić, że wszystkie recenzje są wnikliwie czytane przed usunięciem, Noor na pewno nie usunęłaby Twojej recenzji gdyby nie naruszała regulaminu.

[agusiaki]

Napisane przez iceflower

Ok.



Mogę Cię zapewnić, że wszystkie recenzje są wnikliwie czytane przed usunięciem, Noor na pewno nie usunęłaby Twojej recenzji gdyby nie naruszała regulaminu.

Nie trzeba mnie zapewniać. Wiem co pisałam w recenzji i nic tam nie naruszało regulaminu. AMEN
Rozumiem, że każdy może się pomylić. Drugi raz nie chce mi się pisać tej recenzji.

[Noor]

Napisane przez agusiaki

Nie trzeba mnie zapewniać. Wiem co pisałam w recenzji i nic tam nie naruszało regulaminu. AMEN
Rozumiem, że każdy może się pomylić. Drugi raz nie chce mi się pisać tej recenzji.

O ile pamiętam, jedna z recenzji oliwki Johnson's została usunięta z powodu zarzutów wobec składu jako jedynego kryterium oceny, druga jako krótkodystansowiec (ale przy tej ilości zgłoszeń oczywiście nie mogę być tego na 100% pewna i być może została usunięta dlatego, że po prostu zbyt lakonicznie opisałaś efekty używania).

[agusiaki]

Napisane przez Noor

Ta recenzje została usunieta jako tzw. "lakoniczna". Rozumiem, że to kryterium może wywoływać pewne kontrowersje, bo trudno je dokładnie sprecyzować.
Agusiaki, dwie osoby uznały, że zbyt lakonicznie napisałaś o efektach używania tej oliwki, może to jednak one mają rację?

Odwracając Twoją argumentację może należało by sprawdzić ile osób przed Tobą i osobą zgłaszającą nie uznało jej jako "lakonicznej"? Tego sprawdzić oczywiście nie można.
Zgadzam się z wieloma zgłoszeniami tutaj i z Tobą jako osoba usuwającą recenzje ewidentnie naruszające regulamin. Jak widać na przykładzie przedmiotowej recenzji nikt nie jest jednak nieomylny, bo już wcześniej były tu sytuacje w których można by polemizować.
Jeśli coś trudno sprecyzować oznacza to, że decyzja o usunięciu lub też nie zależy od czyjegoś "widzimisię". I to z założenia jest błędne.

[Noor]

Napisane przez agusiaki

Odwracając Twoją argumentację może należało by sprawdzić ile osób przed Tobą i osobą zgłaszającą nie uznało jej jako "lakonicznej"? Tego sprawdzić oczywiście nie można.
Zgadzam się z wieloma zgłoszeniami tutaj i z Tobą jako osoba usuwającą recenzje ewidentnie naruszające regulamin. Jak widać na przykładzie przedmiotowej recenzji nikt nie jest jednak nieomylny, bo już wcześniej były tu sytuacje w których można by polemizować.
Jeśli coś trudno sprecyzować oznacza to, że decyzja o usunięciu lub też nie zależy od czyjegoś "widzimisię". I to z założenia jest błędne.

Zmieniłam mojego wcześniejszego posta, ponieważ starałam się przypomnieć sobie proces usuwania zgłoszonych wczoraj recenzji i pamiętam zarzuty wobec składu oliwki w jednej z 2 usuniętych recenzji - jesli w twojej, to taki był powód jej usuniecia, jeśli to było w drugiej, powodem była wspomniana wcześniej lakoniczność przy opisie efektów używania.


Natomiast jeśli chodzi o "niedoprecyzowana lakoniczność", to mnie chodziło raczej o to, że większość recenzji, które są tu zgłaszane jako lakoniczne i nicniemówiące o kosmetyku, ja uznaję jednak za dopuszczalne, więc jeśli już coś usuwam z tego powodu, to oznacza, że naprawdę nie dowiedziałam się z tej recenzji niczego o działaniu, które jest głównym kryterium oceny kosmetyków w KWC. Więc moje widzimisię jest i tak o wiele łagodniejszym widzimisię, niż większości zgłaszających tu linki Wizażanek. Poza tym każdy kodeks i regulamin musi zawierać pewną ilość norm ogólnych, nie da się wsystkiego przewidzieć i skodyfikować.

[agusiaki]

Napisane przez Noor

Zmieniłam mojego wcześniejszego posta, ponieważ starałam się przypomnieć sobie proces usuwania zgłoszonych wczoraj recenzji i pamiętam zarzuty wobec składu oliwki w jednej z 2 usuniętych recenzji - jesli w twojej, to taki był powód jej usuniecia, jeśli to było w drugiej, powodem była wspomniana wcześniej lakoniczność przy opisie efektów używania.


Natomiast jeśli chodzi o "niedoprecyzowana lakoniczność", to mnie chodziło raczej o to, że większość recenzji, które są tu zgłaszane jako lakoniczne i nicniemówiące o kosmetyku, ja uznaję jednak za dopuszczalne, więc jeśli już coś usuwam z tego powodu, to oznacza, że naprawdę nie dowiedziałam się z tej recenzji niczego o działaniu, które jest głównym kryterium oceny kosmetyków w KWC. Więc moje widzimisię jest i tak o wiele łagodniejszym widzimisię, niż większości zgłaszających tu linki Wizażanek. Poza tym każdy kodeks i regulamin musi zawierać pewną ilość norm ogólnych, nie da się wsystkiego przewidzieć i skodyfikować.

Noor nie chcę tu z Tobą polemizować, bo mogłabym tak długo i ten wątek straciłby swoje przeznaczenie. W mojej recenzji nie było ani lakoniczności ani wyłącznie zarzutów do składu jako jedynym kryterium oceny. Podobnie jak i Ty nie jestem jej w stanie już teraz przytoczyć słowo w słowo. Myślę, że wystarczy poczytać inne moje recenzje, aby ocenić czy gdziekolwiek jest lakonicznie. Myślę, że jeśli ktoś w kilkudziesięciu recenzjach nie leje wody to nagle nie trafia mu się jedna lakoniczna. Styl pisania się u ludzi dorosłych nie zmienia, a już z cala pewnością nie nagle i na jeden raz.
Nie napiszę tej recenzji po raz kolejny, bo nie chce mi się. Zresztą trafiłam na ten kosmetyk przypadkiem i równie spontanicznie napisałam recenzję. Moje recenzje zawsze są rzeczowe i dokładne, zawsze zgodne z kodeksem. Ta też była.

[Noor]

Napisane przez agusiaki

Noor nie chcę tu z Tobą polemizować, bo mogłabym tak długo i ten wątek straciłby swoje przeznaczenie.

Fakt, polemika nie ma sensu - ja uważam, że w usunięciu jej nie było żadnego błędu. Tym bardzie, że idąc za radą przejrzałam kilka twoich recenzji i z pewnością nie wszystkie są "zawsze rzeczowe i dokładne". Taką recenzję odżywki do włosów nazywamy właśnie "lakoniczną" (chyba nie muszę pisać dlaczego, bo sama wiesz, że "jestem bardzo zadowolona. Duży plus za skład, CENĘ i efekty", to o wiele za mało, jak na standardy KWC - nas interesuje jakie to dokładnie efekty):

Rossmann, Yung, Seidenglanz Spülung (Odżywka 'Połysk jedwabiu')
Sama używam tej odżywki do mycia i jestem bardzo zadowolona. Duży plus za skład, CENĘ (3,50zł w promocji!) i efekty. Minusik ode mnie za zapach, ale czuć go tylko podczas mycia, potem znika jak kamfora, na szczęście
Mój małżon używa go również do mycia włosów i EUREKA! Problem z przeraźliwą suchością skóry głowy i łupieżem suchym zniknął! A wcześniej próbowaliśmy chyba wszystkich kosmetyków dostępnych na rynku i polskim i zagranicznym. Bez efektów, albo nawet z pogorszeniem sytuacji. Jak dodamy do tego cenę śmieszną wręcz to jest to MUST HAVE w naszym domu

Ta z pewnością tez zostałaby zgłoszona (o efektach tylko to co zostało wyboldowane, nawet jeśli "z włosami nie robi kompletnie nic", należy napisać, co się przez to NIC rozumie - bo może zupełnie coś innego, niż ja/my wszystkie - np. nie ułatwia rozczesywania, nie wygładza włosów itp., nie sprawia, że moje przesuszone włosy stają się znowu nawilżone i odżywione - dopiero taka recenzja jest rzeczowa i dokładna:

Avon, Planet Spa, Greek Seas, Conditioning Seaweed Hair Mask (Żelowa maseczka do włosów 'Greckie Morza')
Zakupiłam ta maskę, ponieważ uwielbiam testowa wszelakiej maści produkty do włosów a seria SPA z Avonu do tej pory wydawała mi się wyjątkowo udana. No właśnie, ta maska zmieniała moje zdanie. Nie wiem co autor miał na myśli robiąc to to, ale większego szajsu nie miałam w domu, a miałam prawdopodobnie 90% masek i odżywek do włosów z różnej półki.
Ta maseczka to po prostu (nie umiem tego inaczej nazwać) ciągnący się zielony glut, który bardziej przypomina mi smarki z nosa niż maseczkę do włosów. Pachnie.... hmmm.... nie, no jednak nie pachnie - śmierdzi! Z włosami nie robi kompletnie nic, poza tym, że cholernie ciężko ją wypłukać więc obciąża włosy. Nie lubie wyrzuać kosmetyków, więc męczyłam ją przez ponad pół roku. Drugiego egzemplarza nawet za dopłatą bym nie wzięła.

[agusiaki]

Napisane przez Noor

Fakt, polemika nie ma sensu - ja uważam, że w usunięciu jej nie było żadnego błędu. Tym bardzie, że idąc za radą przejrzałam kilka twoich recenzji i z pewnością nie wszystkie są "zawsze rzeczowe i dokładne". Taką recenzję odżywki do włosów nazywamy właśnie "lakoniczną" (chyba nie muszę pisać dlaczego, bo sama wiesz, że "jestem bardzo zadowolona. Duży plus za skład, CENĘ i efekty", to o wiele za mało, jak na standardy KWC - nas interesuje jakie to dokładnie efekty):

...ale jednak uparłaś się, żeby mi udowadniać, że mam garba kiedy go nie mam?

" LAKONICZNY o wypowiedzi: ujęty w krótką, oszczędną w słowach formę, niekiedy – zbyt skrótowy; o człowieku: wypowiadający się w bardzo, niekiedy za bardzo, skrótowy sposób: Przysyłała mi bardzo lakoniczne listy, z których trudno było się domyślić, jak jej się naprawdę powodzi za granicą. synonimy: krótki, skrótowy, zwięzły;"
źródło: http://slowniki.gazeta.pl/pl/lakoniczny

Jeśli piszę, że używam tej odżywki do mycia a nie do tego do czego została stworzona, czyli do odżywiania włosów to do czego mam się odnieść w kwestii efektów? Poza tym te recenzje były by lakoniczne gdyby ich brzmienie kończyło się na wyboldowanych fragmentach, a tak nie jest. Pokaz mi gdzie moje recenzje są "ujęte w krótką, oszczędną w słowach formę"?????
A jeśli ktoś pisze, że z włosami nie robi nic to znaczy to dosłownie to co zostało napisane i każdy średnio inteligentny człowiek zdaje sobie z tego sprawę. W pozostałej części recenzji zostało wyjaśnione dlaczego taka ocena a nie inna.
Zachowujesz się jak policja - dajcie mi tu człowieka a ja znajdę paragraf. Idąc tym tokiem mogłabym tu teraz wyciągać cytaty z Twoich recenzji, gdzie jak się chce zawsze można się do czegoś przyczepić.
Wykasowanie tamtej recenzji było błędem, Ty uważasz inaczej. Na tym zakończmy proszę ten temat, bo szkoda prądu.

[Noor]

Mam już dosyć tej dyskusji - "każdy średnio inteligentny człowiek zdaje sobie sprawę", że lanie wody nie oznacza, że recenzja jest dokładna i wartościowa, jesli opis działania kosmetyku zamyka się praktycznie w słowach "Duży plus za (...) efekty".

Kodeks recenzenta mówi wyraźnie " W recenzji skup się przede wszystkim na cechach istotnych dla ocenianego produktu. Napisz, jak Twoim zdaniem produkt spełnia swą funkcję, jakie ma zalety i wady." Jak ma się do tego twoja recenzja? Nadal uważasz, że nie złamała żadnego punktu Kodeksu Recenzenta? Czy ktokolwiek dowiedział się jakie ma zalety i wady używana jako szampon i/lub jako odżywka? Przy użyciu alternatywnym również należy je opisać.

Tak samo musiało być w przypadku recenzji oliwki J. (bo po dwóch przytoczonych przeze mnie recenzjach już wiadomo, że nie jest prawdą jakoby wszystkie twojego autorstwa były "zawsze rzeczowe i dokładne" i nie naruszały KR), inaczej nie zostałaby usunięta.

[karolinkamalinka]

Nie chcę zakładać nowego wątku,a mam nadzieję,że swój post umieszczam we właściwym wątku,więc: już dwa razy recenzowałam Cetaphil krem nawilżający i dwa razy moja recenzja została usunięta. Ten kosmetyk zgłosiłam sama i tym bardziej poczuwam się do jego oceny Moja recenzja, choć nie całkiem pozytywna była poprawna pod względem merytorycznym, odpowiednio długo stosowałam ten krem, aby móc go ocenić. Nie wiem dlaczego została usunięta?
Acha, dowiedziałam się z innego wątku założonego przez karlakolumna, acz bardzo krótkiego, o usuwanych recenzjach,że :
a)skoro recenzja została usunięta to z pewnością nie spełniała warunków
b) jeśli recenzentka twierdzi ,że jej recenzja spełniała to patrz pkt.a)....
Wiem,że sporo recenzji jest usuwanych codziennie, wiele całkiem słusznie, ale czy nie można by wprowadzić jakiegoś systemu powiadamiania recenzentki,że jej recenzja została usunięta??
Przejrzałam wątek, gdzie dziewczyny zgłaszają recenzje do usunięcia, nie znalazłam zgłoszenia swojej, ale zwróciłam uwagę,że wiele recenzji jest usuwanych jeśli czas użytkowania kosmetyku pielęgnacyjnego wynosi 2tyg. Ja również wpisałam 2 tyg. w mojej usuniętej recenzji w/w kremu. W regulaminie jest czas 1 m-ca, ale co jeśli negatywne skutki np. zapychanie, podrażnienie, wysuszenie skóry pojawią się wcześniej ? Mnie ten krem bardzo zapchał po 2 tyg. stosowania, odstawiłam go z tego powodu.Czy nie mogę go ocenić?? Nie jest to też krem, o którego działaniu można się przekonać po długim czasie jak jest np. przy kremach przeciwzmarszczkowych. Wydaje mi się,że tu przydałoby się więcej elastyczności w odrzucaniu "dwutygodniowych" recenzji.

[Noor]

Widzę, że sama doszłaś do tego, dlaczego recenzje zostały usunięte, bo właśnie miałam odpowiedzieć, że 2 tygodnie, to nie jest zgodnie z Kodeksem Recenzentki wcale "odpowiednio długo" i m.in. dlatego "a)skoro recenzja została usunięta to z pewnością nie spełniała warunków b) jeśli recenzentka twierdzi ,że jej recenzja spełniała to patrz pkt.a)...." w 99,9999% pretensji o usunięte recenzje, okazuje się prawdą.

To, czy jakiś kosmetyk będzie "zapychał", czy nie, w ogromnej większości przypadków zależy od "predyspozycji osobniczych", że się tak wyrażę i nie może być kryterium obiektywnym, dla którego uznamy recenzję za warunkowo zgodną z KR.
Krem możesz oczywiście ocenić, ale nie w KWC, tylko zakładając odpowiedni wątek na forum.

[karolinkamalinka]

Napisane przez Noor

Widzę, że sama doszłaś do tego, dlaczego recenzje zostały usunięte, bo właśnie miałam odpowiedzieć, że 2 tygodnie, to nie jest zgodnie z Kodeksem Recenzentki wcale "odpowiednio długo" i m.in. dlatego "a)skoro recenzja została usunięta to z pewnością nie spełniała warunków b) jeśli recenzentka twierdzi ,że jej recenzja spełniała to patrz pkt.a)...." w 99,9999% pretensji o usunięte recenzje, okazuje się prawdą.

To, czy jakiś kosmetyk będzie "zapychał", czy nie, w ogromnej większości przypadków zależy od "predyspozycji osobniczych", że się tak wyrażę i nie może być kryterium obiektywnym, dla którego uznamy recenzję za warunkowo zgodną z KR.
Krem możesz oczywiście ocenić, ale nie w KWC, tylko zakładając odpowiedni wątek na forum.

Tak sama doszłam dlaczego, ale nie zgadzam się z tym, co napisałaś powyżej. Wiele ocen, jeśli nie wszystkie jest uwarunkowana "predyspozycjami osobniczymi", chyba coś takiego jak kryterium obiektywne nie istnieje, bo co skóra to inna reakcja.Jestem na Wizażu już długo i oceniłam wiele kosmetyków i przeczytałam ogromną ilość recenzji i baaaardzo dużo Wizażanek ocenia kosmetyk nisko właśnie dlatego,że zapycha, podrażania, uczula i takie recenzje nie są usuwane.Sam fakt,że kosmetyk może zapychać jest ważną informacją dla wielu osób. W swojej recenzji zaznaczyłam,że krem może być całkiem dobry dla osób, bez tych skłonności oraz wymieniłam inne cechy kosmetyku. Uważam,że moje recenzja została usunięta niesłusznie.

[Noor]

Napisane przez karolinkamalinka

Uważam,że moje recenzja została usunięta niesłusznie.

Kodeks Recenzenta obowiązuje wszystkich. W zakresie wymaganego czasu używania, również tych, którym kosmetyk z jakichś względów się nie podoba. Takim osobom pozostaje forum.

[karolinkamalinka]

Napisane przez Noor

Kodeks Recenzenta obowiązuje wszystkich. W zakresie wymaganego czasu używania, również tych, którym kosmetyk z jakichś względów się nie podoba. Takim osobom pozostaje forum.

Ok, zrozumiałam.

[PotworPimpusPierwszy]

Z jakiego powodu dwukrotnie usunięto moją recenzję dot. perfum Poison Diora?
Proszę o uzasadnienie. Obie spełniały wymagania. Nie piszę recenzji od wczoraj, jestem konkretna i merytoryczna, dotąd nie było żadnych problemów.

[VampIrzyca]

Mam pytanie - dlaczego usunięto moją recenzję Toniku Eva Natura z koniczyną łąkową? Nie widzę w niej żadnych zastrzeżeń Chciałabym, by ktos to wyjaśnił.
A nie jestem pewna,czy chodziło o moją recencję podkładu Anti-Blemish Clinique'a, bo w linku się nic nie wyświetla, ale ,skrytykowałyscie" ją tego samego dnia, którego ją umieściłam - iceflower, dlaczego Twoim zdaniem jest ona chaotyczna i uzuniu, wybacz, ale od podkładu korygującego do cery trądzikowej chyba mamy prawo wymagać jakiegokolwiek krycia?
Link do mojej recenzji, zaznaczam, że nie jestem pewna, czy to o nią chodzi, jesli tak, to proszęo wyjaśnienie - http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produk...ecenzja=414759

[Noor]

Napisane przez VampIrzyca

Mam pytanie - dlaczego usunięto moją recenzję Toniku Eva Natura z koniczyną łąkową? Nie widzę w niej żadnych zastrzeżeń Chciałabym, by ktos to wyjaśnił.

Z powodu zbyt krótkiego czasu używania. Wymagany czas używania kosmetyków przed zamieszczeniem recenzji określa wyraźnie Kodeks Recenzentki.

[PotworPimpusPierwszy]

Zostalam zachecona, aby na forum umiescic pare moich postulatow dot. zasad usuwania recenzji, by przedyskutowac je w wiekszym gronie.
Wydaja mi sie one wazne z punktu widzenia autorki recenzji - chcialabym np. wiedziec, co konkretnie w mojej recenzji bylo niewlasciwe, szczegolnie jesli chodzi o drobne uchybienia czy niuanse, a nie jakies ewidentne, latwe do zdefiniowania bledy.
Oczywiscie poza wartoscia czysto poznawcza mialoby to przede wszystkim na celu tzw. poprawe, czyli unikanie w przyszlosci sformulowan czy jakichs nieakceptowanych przez Kodeks zwrotow/sposobu opisywania, etc.
Jak widzicie chodzi mi naprawde o szczegoly. Drobiazgi, ktore dyskwalifikuja cala recenzje. Jakis jeden element, czy zdanie, z ktorego powodu cala recenzja jest usuwana. Na dodatek zazwyczaj bez uzasadnienia, wiec niemozliwe jest dowiedzenie sie, co dokladnie bylo przyczyna, poniewaz nikt tego nie pamieta, a zglaszajaca recenzje do usuniecia nie podala powodow.

A wiec, chcialabym zaproponowac zastanowienie sie nad zasadnoscia i mozliwoscia wprowadzenia zmian, tak aby:

1. bylo mozliwe przeredagowanie recenzji z wyrzuceniem spornego fragmentu/zdania/slowa wlacznie, zamiast usuwania calosci, bo ta reszta recenzji moze byc jak najbardziej cenna i na temat wystarczy tylko wyrzucic sporny fragment

2. osoby zglaszajace recenzje do usuniecia obowiazkowo dolaczaly krotkie uzasadnienie, tak aby autorka recenzji bez trudu, szybko, bez angazowania innych osob mogla sie dowiedziec, co z jej recenzja bylo nie tak i ewentualnie ja poprawic. W obecnej sytuacji nie sposob bowiem dojsc, co tak naprawde bylo przyczyna usuniecia recenzji - pozostaje jedynie gdybanie i domysly. Niektore zglaszajace tak robia, inne niestety nie uwazaja tego za konieczne, a szkoda.

To tyle jesli chodzi o sam proces usuwania. Mam jeszcze jedna uwage dot. zasad oceniania perfum. Wydaje mi sie, ze to wyjatkowa sytuacja i zasada nie umieszczania tzw. "odczuc wlasnych" to moze byc blad, ktory dyskwalifikuje automatycznie wartosciowe, ciekawe recenzje. Warto te odczucia umieszczac, bo stanowia esencje odbioru zapachu, byleby nie dominowaly w recenzji. Osobiscie kieruje sie jak najbardziej w ocenie perfum odczuciami - np. autorstwa elve, ktora duzo pisze o wrazeniach i skojarzeniach dot. konkretnego zapachu. Tez takie mam i one waza na mojej opinii bardzo czesto, nie tylko jakosc samego "czystego" zapachu.
Poza tym, gdy opisuje sie cos tak subiektywnego, jak urode czy wlasnosci zapachu (bo przeciez to wlasnie te cechy oceniamy w perfumach, nie flakon) trudno uniknac osobistych wrazen czy odczuc. Sila rzeczy w duzej mierze opisuje sie wlasnie wlasne odczucia, bo to JA te perfumy odbieram MOIM powonieniem i MOJE odczucia musi zawierac ocena, a jakie nuty wchodza w sklad zapachu i w jakiej kolejnosci je czuc (co jest glownym tematem wielu recenzji perfum, niestety) to wszyscy wiemy dobrze z opisu producenta (patrz: nuty glowy-serca-podstawy) - recenzja do tego nie jest w ogole potrzebna. Sama, czytajac recenzje perfum, nie oczekuje, ze ktos prawidlowo rozpozna i nazwie kolejne nuty. Oczekuje, jak juz wspomnialam, ze mi powie JAKIE te perfumy sa, podzieli sie ze mna, o zgrozo, SWOIMI ODCZUCIAMI. To te nieszczesne "odczucia wlasne" sa w gruncie rzeczy najwazniejsze w ocenie perfum. Pozbawianie ich recenzji to jak golenie na krotko perskiego kota albo obcinanie pawiowi ogona. Odbiera caly smak i ... sens.
Choc byc moze nie rozumiem do konca, co takiego macie na mysli mowiac "odczucia wlasne " (szkoda, ze w kodeksie nie ma przykladu, latwiej byloby sie domyslic czego unikac). Czy wolno napisac, ze zapach jest piekny, powalajacy? To przeciez jak najbardziej odczucia wlasne.

[uzunia]

Vampirzyca sama recenzja jest ok..chociaż rozbawiłaś mnie tym alkoholem. Jak najbardziej możesz wymagać krycia od podkładu..ale jeśli jest to podkład z definicji LEKKI czyli jak jest w opisie produktu to sam tytuł "jakie krycie?" jest dla mnie nieadekwatny.
Z resztą chciałam powiedzieć,ze recenzje przed usunieciem są czytane przez MODERATORÓW i to ONI podjmują decyzje czy recenzja jest do usunięcia czy nie.

PotworPimpusPierwszy. Recenzje mozęsz edytować,a jesli jest skasowana nikt Ci nie broni napisać innej. Dwa na ogól zgłaszane recenzje z tego co zauważyłam mają krótkie wyjasnienie Np. " za krotko" lub "lakoniczne" poza tym napisze raz jeszcze :recenzje przed usunieciem są czytane przez MODERATORÓW i to ONI podjmują decyzje czy recenzja jest do usunięcia czy nie.
Zatem nie rozumiem po co Ci wyjasnienia.Jest kodeks i skoro twoja recenzja nie spełnia pewnych wymogów to nie dziw sie,ze jest ona usunieta.

Co raz cześciej skoleii zauważam,ze bardzo duża cześc osob po prostu zwyczajnie nie czyta kodeksu, skąd pretensje,że recenzje są usuwane.

[VampIrzyca]

Napisane przez Noor

Z powodu zbyt krótkiego czasu używania. Wymagany czas używania kosmetyków przed zamieszczeniem recenzji określa wyraźnie Kodeks Recenzentki.

Napisane przez uzunia

Vampirzyca sama recenzja jest ok..chociaż rozbawiłaś mnie tym alkoholem. Jak najbardziej możesz wymagać krycia od podkładu..ale jeśli jest to podkład z definicji LEKKI czyli jak jest w opisie produktu to sam tytuł "jakie krycie?" jest dla mnie nieadekwatny.

Ok, dziekuję za wyjaśnienie i w przyszłości będę pamiętać, by nie popełniać tych błędów.

[emma-e4]

co do recenzji perfum, to naprawdę uzywane są tylko te, w których zapach jest opisany wyjątkowo lakonicznie np piękne, monce, seksowne czy świeże
niejednokrotnie zgłaszane recenzje gdzie było napisane że perfumy są np kwiatowe już były przez moderatorów zostawiane