Puszyste też piękne :) forum plotkowe !!

[Mischoko]

No u mnie od pewnego poziomu na pewno tez na razie do niego daze

[nice6irl]

I chyba dobrze ci idzie.

Mi dzisiaj ojciec powiedział, że wyglądam jak dynia. A brat, że jak koń, a potem jak świnia.

Później się ludzie dziwią, że są samobójstwa w rodzinie, ale nikt nie ma ochoty tego słuchać dziennie, co kilka minut, od każdego z rodziny.

I tak się dzielnie trzymam, ale już z bratem nie wytrzymuje w mieszkaniu. Tydzień go proszę, żeby złożył łóżko, bo ktoś ma do mnie przyjść i nic sobie z tego nie robi. Ja już nie wiem jakimi sposobami mam do niego przemawiać, bo cokolwiek powiem to słyszę 'zamknij się koniu' albo, że ja jestem od składania jego łóżka. Z resztą łóżko to małe piwo, wszędzie leżą te śmierdzące skarpety...

[Ponura]

Napisane przez nice6irl

I chyba dobrze ci idzie.

Mi dzisiaj ojciec powiedział, że wyglądam jak dynia. A brat, że jak koń, a potem jak świnia.

Później się ludzie dziwią, że są samobójstwa w rodzinie, ale nikt nie ma ochoty tego słuchać dziennie, co kilka minut, od każdego z rodziny.

I tak się dzielnie trzymam, ale już z bratem nie wytrzymuje w mieszkaniu. Tydzień go proszę, żeby złożył łóżko, bo ktoś ma do mnie przyjść i nic sobie z tego nie robi. Ja już nie wiem jakimi sposobami mam do niego przemawiać, bo cokolwiek powiem to słyszę 'zamknij się koniu' albo, że ja jestem od składania jego łóżka. Z resztą łóżko to małe piwo, wszędzie leżą te śmierdzące skarpety...

Jak czytam takie rzeczy, to mi się noż w kieszeni otwiera... Uciekaj stamtąd jak najprędzej!!!!! Uciekaj, nigdy nie wracaj, nie przyznawaj się!

I trzymaj się, jesteś dzielna!

[nice6irl]

Napisane przez Ponura

Jak czytam takie rzeczy, to mi się noż w kieszeni otwiera... Uciekaj stamtąd jak najprędzej!!!!! Uciekaj, nigdy nie wracaj, nie przyznawaj się!

I trzymaj się, jesteś dzielna!

Ale jest mi cholernie przykro i mam wrażenie, że nikt w domu nie rozumie mojego problemu. A przecież wystarczyłoby przemilczeć pewne kwestie i skończyć ze złośliwościami.

[et-ka]

Napisane przez chilanes

Et-ka - widzę Cę kochana pod spodem, więc się nie chowaj, tylko pisz! Co słychać?

czuję się wywołana do tablicy jako etapowy podglądacz puszystego pieknego oraz mody plus size

wdrażam się w Wasze towarzystwo

[madzia_g]

nice6irl rozumiem Cie doskonale- mam podobnie w domu (( najgorzej jest z ojcem :/ w ogole widze jak oni na mnie patrza- tak ze wstretem i politowaniem i tylko czekam az mi ktos cos z nich dojedzie i zazwyczaj sie doczekuje :/
a wogole fajnie ze jest plotkowy dla nas fajny pomysl kasiu podobnie jak do m. plus size tak i tu chcialabym sie doczepic ;p

[chilanes]

Ojj dziewczynki, jakby u mnie takie teksty leciały, to już dawno siedziałabym w kiciu, bo bym taich pozabijała. Co to wogóle ma być? Niech taki brat, czy ojciec popatrzy na swoją mordę (za przeproszeniem, ale mnie nerwy ponoszą, jak czytam podobne historie).

et-ka witam

[Phoce]

Mnie też :/
A przecież wsparcie rodziny jest tak ważne :|

[madzia_g]

ale np moj tatus uwaza ze to dla mojego dobra, ze chce mnie zmotywowac, a ja tylko placze i skubne sobie cos jak on nie widzi :/ a takie teksty mnie w ogole nie motywuja, ostatnio stwierdzil ze sie rozrastam, ze jestem wieksza i wieksza i niedlugo bede 200kg wazyc, ze to on nawet jest ode mnie szczuplejszy, ze moje dzieci beda kalekie itp :/

[chilanes]

To jak walnie koleny raz taki tekst, tomu powiedz, że sam Cię taką stworzył, to jego geny i mógł się bardziej postarać,a skoro ta wersja mu nie odpowiada, to niech wogóle się nie odzywa i nie patrzy!

[akasha84]

ech dziewuszki... znam ten ból, ale pozostaje nam jedno: olewka! Jestem z Wami!!!

[malinka_86]

ale czasami się nie da niestety... tzn. mimo, że niby to olewamy to potem to i tak wypływnie...
np. ja dzisiaj poryczałam się przy podpinaniu lodówki do prądu, mam za krótkie ręce gniazdko za daleko, lodówki wysunać się nie da więc efekt poza godzinnym ryczeniem, że jestem do d... to mam jeszcze do łokcia podrapaną rękę przez te rabane pręty z lodówki

[akasha84]

ojojoj malinka jeeeny biedna ta rączka... a z tą olewką to wiem, ze ciężko, wiem moja droga ...

[malinka_86]

ja np. swoją olewkę wylewam w "Idealnej" tam się zbiera i wylewa wszytsko co czuję... a "Idealna" w wątku z podpisu z prozą

[Ponura]

Cholera, zawsze się we mnie gotuje jak czytam takie historie. Dla mnie rodzina zawsze była wsparciem, złego słowa od nich nie usłyszałam. Z jednej strony czytając Wasze historie jeszcze bardziej doceniam to, co mam, z drugiej pojawia się we mnie takie przerażające niezrozumienie tego, jak można z taką nienawiścią, takim złem odnosić się do kogoś, kogo powinno się kochać bezwarunkowo.

Nie rozumiem tego, i nigdy tego nie zrozumiem. Mnie rodzice nauczyli, że bliskich się kocha i wspiera.

Więc wspieram Was, moje Wizażowe - bliskie

[nice6irl]

Napisane przez et-ka

czuję się wywołana do tablicy jako etapowy podglądacz puszystego pieknego oraz mody plus size

wdrażam się w Wasze towarzystwo

A zapraszamy, zapraszamy, ja też jestem tutaj świeża świeża rybka

Napisane przez madzia_g

nice6irl rozumiem Cie doskonale- mam podobnie w domu (( najgorzej jest z ojcem :/ w ogole widze jak oni na mnie patrza- tak ze wstretem i politowaniem i tylko czekam az mi ktos cos z nich dojedzie i zazwyczaj sie doczekuje :/
a wogole fajnie ze jest plotkowy dla nas fajny pomysl kasiu podobnie jak do m. plus size tak i tu chcialabym sie doczepic ;p

Napisane przez Phoce

Mnie też :/
A przecież wsparcie rodziny jest tak ważne :|

Tak, to cholernie boli, takie przeboje z rodzicami. Ja czasami idę do pokoju rodziców z uśmiechem na twarzy, bo myślę sobie, że dziś mam dobry humor, więc porozmawiam z nimi, bo to są moi rodzice w końcu... i... nawet nie zdążę się odezwać, albo powiem 2 zdania, a w odpowiedzi słyszę "ale jesteś gruba". A ja się pytałam np. co w pracy słychać. I tak ciągle. Więc doszłam do momentu w moim życiu, kiedy prawie nie wychodzę z pokoju. Tylko rano, jak nikogo w domu nie ma to sobie biegam po mieszkaniu. Jak już są wszyscy to albo gdzieś wychodzę, albo siedzę na łóżku czy przed kompem. Bo nie chcę się bardziej dołować, a wiem, że jak wyjdę z mojego bunkru to narażam się na 'komplementy'. To smutne, ale jak jestem z tż to problemy znikają, a jak jestem we własnym domu rodzinnym to tylko skakać z okna, by się chciało. Ale pod tym względem też szczęścia nie mam, bo mieszkam na parterze.

Napisane przez malinka_86

ale czasami się nie da niestety... tzn. mimo, że niby to olewamy to potem to i tak wypływnie...
np. ja dzisiaj poryczałam się przy podpinaniu lodówki do prądu, mam za krótkie ręce gniazdko za daleko, lodówki wysunać się nie da więc efekt poza godzinnym ryczeniem, że jestem do d... to mam jeszcze do łokcia podrapaną rękę przez te rabane pręty z lodówki

Właśnie potem zaczynają się kłopoty... znerwicowani ludzie wszystko odbierają jako atak. Nawet jakaś głupia lodówka wyprowadza z równowagi przeciętnego pulchniaczka. Bidulka

Napisane przez Ponura

Cholera, zawsze się we mnie gotuje jak czytam takie historie. Dla mnie rodzina zawsze była wsparciem, złego słowa od nich nie usłyszałam. Z jednej strony czytając Wasze historie jeszcze bardziej doceniam to, co mam, z drugiej pojawia się we mnie takie przerażające niezrozumienie tego, jak można z taką nienawiścią, takim złem odnosić się do kogoś, kogo powinno się kochać bezwarunkowo.

Nie rozumiem tego, i nigdy tego nie zrozumiem. Mnie rodzice nauczyli, że bliskich się kocha i wspiera.

Więc wspieram Was, moje Wizażowe - bliskie

Dziękuję za wsparcie i zrozumienie problemu.

Powiem wam coś jeszcze: gdy ostatnio oberwało mi się za to jak wyglądam, już nie pamiętam od kogo z rodziny to wyszło, to przyłapałam się na tym jak mówiłam sama do siebie w wannie, że kiedyś będzie dobrze, a jak nie to podetnę sobie żyły i będzie po wszystkim. Po chwili dopiero dotarło do mnie, co ja opowiadam. I nie wiem skąd to wypłynęło, z podświadomości czy co? Tż chyba by mi skóre przetrzepał jakbym mu o tym powiedziała.

[Heroldin]

Cześć Dziewczyny ! Dzisiaj po raz pierwszy odkryłam Wasz wątek i, jeśli
oczywiście pozwolicie - chciałabym zostać z Wami na dłużej. Mam też tzw. rubensowskie kształty, żałuję tylko, że nie mam włosów w rudym kolorze. Wtedy byłby
już komplet. Przyznam się, że przeczytałam tylko dwie ostatnie strony z Waszymi
wypowiedziami. Nadrobię w miarę możliwości, a to po to, żeby Was lepiej poznać.

[madzia_g]

Napisane przez Heroldin

Cześć Dziewczyny ! Dzisiaj po raz pierwszy odkryłam Wasz wątek i, jeśli
oczywiście pozwolicie - chciałabym zostać z Wami na dłużej. Mam też tzw. rubensowskie kształty, żałuję tylko, że nie mam włosów w rudym kolorze. Wtedy byłby
już komplet. Przyznam się, że przeczytałam tylko dwie ostatnie strony z Waszymi
wypowiedziami. Nadrobię w miarę możliwości, a to po to, żeby Was lepiej poznać.

witaj ;*

[nice6irl]

Napisane przez Heroldin

Cześć Dziewczyny ! Dzisiaj po raz pierwszy odkryłam Wasz wątek i, jeśli
oczywiście pozwolicie - chciałabym zostać z Wami na dłużej. Mam też tzw. rubensowskie kształty, żałuję tylko, że nie mam włosów w rudym kolorze. Wtedy byłby
już komplet. Przyznam się, że przeczytałam tylko dwie ostatnie strony z Waszymi
wypowiedziami. Nadrobię w miarę możliwości, a to po to, żeby Was lepiej poznać.

Cześć Kolejny pulchniaczek do kolekcji.

A co tam po nocy u Was? Jakie humory?
Chciałam sprzątać dzisiaj, ale brat nadal śpi, więc nie wiem kiedy to zrobię. Poza tym ta pogoda... leje i leje od wczoraj. Ani kawłka słoneczka nie widać Ojej, taka jesienna typowa pogoda. Łeeee , ja chcę wiosnę.

[malinka_86]

Napisane przez Ponura

Cholera, zawsze się we mnie gotuje jak czytam takie historie. Dla mnie rodzina zawsze była wsparciem, złego słowa od nich nie usłyszałam. Z jednej strony czytając Wasze historie jeszcze bardziej doceniam to, co mam, z drugiej pojawia się we mnie takie przerażające niezrozumienie tego, jak można z taką nienawiścią, takim złem odnosić się do kogoś, kogo powinno się kochać bezwarunkowo.

Nie rozumiem tego, i nigdy tego nie zrozumiem. Mnie rodzice nauczyli, że bliskich się kocha i wspiera.

Więc wspieram Was, moje Wizażowe - bliskie

U mnie jest już luz, jak się dowiedzieli, że to otyłość wtórna, ale nadal prababcia czasami jeszcze coś przebąknie itp. Masakra Najgorsi to są ludzie na ulicy tych to tylko ...

Napisane przez nice6irl

Tak, to cholernie boli, takie przeboje z rodzicami. Ja czasami idę do pokoju rodziców z uśmiechem na twarzy, bo myślę sobie, że dziś mam dobry humor, więc porozmawiam z nimi, bo to są moi rodzice w końcu... i... nawet nie zdążę się odezwać, albo powiem 2 zdania, a w odpowiedzi słyszę "ale jesteś gruba". A ja się pytałam np. co w pracy słychać. I tak ciągle. Więc doszłam do momentu w moim życiu, kiedy prawie nie wychodzę z pokoju. Tylko rano, jak nikogo w domu nie ma to sobie biegam po mieszkaniu. Jak już są wszyscy to albo gdzieś wychodzę, albo siedzę na łóżku czy przed kompem. Bo nie chcę się bardziej dołować, a wiem, że jak wyjdę z mojego bunkru to narażam się na 'komplementy'. To smutne, ale jak jestem z tż to problemy znikają, a jak jestem we własnym domu rodzinnym to tylko skakać z okna, by się chciało. Ale pod tym względem też szczęścia nie mam, bo mieszkam na parterze.


wpsółczuję, sytuacja naprawdę pasowa. nie probowałaś rozmawiać z rodzicami, że Cię to boli itp.? Że jeśli będą tak dalej mówić to może stać się coś niedobrego itp?

Właśnie potem zaczynają się kłopoty... znerwicowani ludzie wszystko odbierają jako atak. Nawet jakaś głupia lodówka wyprowadza z równowagi przeciętnego pulchniaczka. Bidulka

No właśnie, niby się trzyma nerwy i wszytsko na wodzy, a potem jak wybicha to nie wiadomo kiedy

Dziękuję za wsparcie i zrozumienie problemu.

Powiem wam coś jeszcze: gdy ostatnio oberwało mi się za to jak wyglądam, już nie pamiętam od kogo z rodziny to wyszło, to przyłapałam się na tym jak mówiłam sama do siebie w wannie, że kiedyś będzie dobrze, a jak nie to podetnę sobie żyły i będzie po wszystkim. Po chwili dopiero dotarło do mnie, co ja opowiadam. I nie wiem skąd to wypłynęło, z podświadomości czy co? Tż chyba by mi skóre przetrzepał jakbym mu o tym powiedziała.

No napewno by przetrzepał skórę

Napisane przez Heroldin

Cześć Dziewczyny ! Dzisiaj po raz pierwszy odkryłam Wasz wątek i, jeśli
oczywiście pozwolicie - chciałabym zostać z Wami na dłużej. Mam też tzw. rubensowskie kształty, żałuję tylko, że nie mam włosów w rudym kolorze. Wtedy byłby
już komplet. Przyznam się, że przeczytałam tylko dwie ostatnie strony z Waszymi
wypowiedziami. Nadrobię w miarę możliwości, a to po to, żeby Was lepiej poznać.

Witajcie

Napisane przez nice6irl

A co tam po nocy u Was? Jakie humory?
Chciałam sprzątać dzisiaj, ale brat nadal śpi, więc nie wiem kiedy to zrobię. Poza tym ta pogoda... leje i leje od wczoraj. Ani kawłka słoneczka nie widać Ojej, taka jesienna typowa pogoda. Łeeee , ja chcę wiosnę.

w Kielcach pada ciągle, wieje i do du... jest .... na uczelnie też nie mam czego szykować, chciałabym już mieć temat pracy inżynierskiej to bym chociaż pisała...

[Ponura]

Napisane przez nice6irl

Cześć Kolejny pulchniaczek do kolekcji.

A co tam po nocy u Was? Jakie humory?
Chciałam sprzątać dzisiaj, ale brat nadal śpi, więc nie wiem kiedy to zrobię. Poza tym ta pogoda... leje i leje od wczoraj. Ani kawłka słoneczka nie widać Ojej, taka jesienna typowa pogoda. Łeeee , ja chcę wiosnę.

Leeeeeeeeeeeeeejeeeeeeeee eeeee miałam jechać do biblioteki ale coś mi nie wyszło A w ogóle to miałam basen Ponura przepłynęła w czwartek może 20 basenów i ma do dziś zakwasy Żałosne

A w ogóle to chyba zacznę chodzić na Aikido Znowu będę biła słabszych

[madzia_g]

hehe nie wolno bic slabszych ;p;p
u mnie tez ciagle leje, ogolnie to za sloneczkiem nie tesknie, moze byc szaro buro ale zeby nie padalo!! no!!
a ja jestem zla :/ kupilam spodnie ktore sa troszke ciasnawe bo stwierdzilam ze sie rozciagna i dupa :/ czuje sie jak slonica w nich :/ poprzednie mialam fajne, rurkowate ale sie przetarly po miesiacu stwierdzilam ze kupic w zwyklym sklepie tym razem i teraz tylko chodze i klne na nie :/ dobra ja zmykam do TŻta buziaczki moje Laseczki

[Mortyshja]

Witam dziewczyny ! I melduje się jako kolejna puszysta

[Ponura]

Napisane przez Mortyshja

Witam dziewczyny ! I melduje się jako kolejna puszysta

Czeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee ść Mortyyyyyyyyyyyyyshja

[Mortyshja]

Cześććććććććććć

Napisałabym coś o sobie dla lepszego poznania... ale nie wiem od czego mam zacząć :p

[kasiamniam]

Napisane przez Mortyshja

Cześććććććććććć

Napisałabym coś o sobie dla lepszego poznania... ale nie wiem od czego mam zacząć :p

I ja witam )) zaczynaj po kolei.. ile masz lat?czy napewno jestes puszysta? hehe bo niektorzy nosza 40 i mowia ze sa puszysci (choc ja tak nie uwazam) moze zdjecie hihi ale mam wymagania a co !! chce wiedziec z kim bedziemy pisac wiec

[Mortyshja]

Imię: Ewelina
Lat: 18

Na pewno jestem puszysta... noszę rozmiar tak 44-46 zależy od numeracji W obecnej chwili dobrze czuję się ze sobą... chociaż staram się też trochę pracować nad sobą aby wyglądać w miarę przyzwoicie

http://img146.imageshack.us/img146/1264/s5033293eg8.jpg A oto moje zdjęcie

[kasiamniam]

Napisane przez Mortyshja

Imię: Ewelina
Lat: 18

Na pewno jestem puszysta... noszę rozmiar tak 44-46 zależy od numeracji W obecnej chwili dobrze czuję się ze sobą... chociaż staram się też trochę pracować nad sobą aby wyglądać w miarę przyzwoicie

http://img146.imageshack.us/img146/1264/s5033293eg8.jpg A oto moje zdjęcie

Mlodziutka jestes, zazdroszcze Ci - tez bym chciala miec 18 lat i fajnie ze dobrze sie czujesz ze soba, bo ja mimo ze jest odwrotnie, walcze ze sobą i tymi wstretnymi kg, ale mam tak slaba silna wole, ze nic z tego nie wychodzi wlasnie zjadłam ciastka do kawy (moja slabosc) eh..

[ineczka7]

to ja też się przywitam, zdecydowanie puszysta jestem, o.
mam powiedzieć jaki rozmiar noszę czy podać wymiary?

czytam sobie o tym jak wygląda sytuacja u Was w domach, u mnie właściwie nie lepiej, całe szczęście jestem u rodziców dwa razy w miesiącu, a nawet tego matka nie przepuści żeby się powyżywać.
Wystarczy, że zacznę sobie robić śniadanie czy kolację (nic specjalnego, na ogół dwie kanapki z czymkolwiek, miło widzieć jedzenie jak się wróci ze studenckich warunków) i zaczyna się...czy ja muszę jeść śniadanie, bo ona umie cały dzień nic poza obiadem nic nie jeść, czy ja mogłabym spróbować schudnąć bo wyglądam jak potwór, czy ja nie widzę że wszędzie mi się tłuszcz przelewa i tak dalej.

Albo - mam dość radosne podejście do łażenia po domu w bieliźnie i koszulce, zawsze jak mnie taką widzi to skomentuje, a to że chyba znowu przytyłam, a to czy się nie wstydzę rozbierać przy moim chłopaku skoro tak obrzydliwie wyglądam.

A później nie wie skąd u mnie nerwica i paznokcie obgryzione do krwi.

Jakby nie mogło być normalnie, prawda?

[Mortyshja]

Napisane przez kasiamniam

Mlodziutka jestes, zazdroszcze Ci - tez bym chciala miec 18 lat i fajnie ze dobrze sie czujesz ze soba, bo ja mimo ze jest odwrotnie, walcze ze sobą i tymi wstretnymi kg, ale mam tak slaba silna wole, ze nic z tego nie wychodzi wlasnie zjadłam ciastka do kawy (moja slabosc) eh..

Ja też mam ogromną słabość co do słodyczy... to mnie najgorzej gubi... bo i udałoby mi się jakoś dietę utrzymać czy coś.. ale chęć zjedzenia czegoś słodkiego jest trochę silniejsza.

A i jakoś tak zapału nie mam za dużego do gubienia tych zbędnych kilogramów... Dzięki TŻ wyzbyłam się wielu kompleksów i stałam się radośniejsza i cieszę się życiem takim jakim go mam
No ale dla własnego zdrowia przydałoby się coś zgubić... i studniówkę mam w styczniu... yhm...