Sabat Czarownic:)

[Mischoko]

Czemu bloga nie mozesz? A zdjec prac jeszcze nie wkleilam bo nie mam kompa w domu a zpracy nie moge ale jak sie doczekam kompa to Wy sie kochane doczekacie zdjatek prac tylko mi sie nie smiac )

[kulbit]

Cześć Czarownice ja nie mam dzis humoro na rozmowy ale przesyłam pozdrowionka

[Mischoko]

Czesc Kulbitku ja wiem Ale Ty wiesz tez prawda?

[kulbit]

Napisane przez Mischoko

Czesc Kulbitku ja wiem Ale Ty wiesz tez prawda?

dzis mąz mi powiedział że wyprzytula mnie i ze ma dla mnie niepsodziankę na pocieszankę, wiec mam nadzieję, ze nastrój sie unormuje, bo sotatnio ciągle cos nie tak..
heh przepraszam, że marudze ale czasem to tylko w łeb se strzelić..

[Mischoko]

nie smiej sie ale ja bym sie do ciebie przytulila....

[kulbit]

no Misko za to co piszesz to masz ode mnie wielki uśmiech!!!!
Dzięki

[Mischoko]

Dziekuje za ten usmiech to bylo warto bo ja wlasnie taki tulaczek jestem, co zrobic..... ja to do mamy stara krowa a mama po operacji z rozrusznikiem serca ale pcham sie choc na chwile musi mnie potulac no ale co zroibc..... strasznie tesknie .....

[kulbit]

Wiesz co ja kiedyś kompletnie nie byłam skora do tulenia. Potem spotkałam w zyciu sporo sipełych o otwartych ludzi.. I odmieniło mi się Przestałam być taka "na dystans" Choć rzucac się na kogoś raczej nei rzucam bo uważam, ze przytulanie to taka intymna czynnośc i nie każdy moze chciec być przeze mnie przytulony, prawda?

[strawberka]

Napisane przez Mischoko

to do mamy stara krowa a mama po operacji z rozrusznikiem serca ale pcham sie choc na chwile musi mnie potulac no ale co zroibc..... strasznie tesknie .....

Ja za moją też tęsknię.. kontakt telefoniczny to nie to samo, ale mamunię wzięłam na darmowy numer i bardzo często rozmawiamy. Mama też uważa siebie za wiedźmę więc nikt tak nie zrozumie czarownicy jak druga czarownica

PS. A moja przypadłość nadal trzyma- jak przestało mnie boleć tam, to zaczęła boleć głowa a dziś jeszcze idę na zajęcia- studiuję wieczorowo

[kulbit]

Dziewuszki kochane ja za moja mamą też tęsknię, doceniajcie to co macie
Ja już nie przytule się do mojej mamy nigdy wiecej

[Mischoko]

Napisane przez kulbit

Wiesz co ja kiedyś kompletnie nie byłam skora do tulenia. Potem spotkałam w zyciu sporo sipełych o otwartych ludzi.. I odmieniło mi się Przestałam być taka "na dystans" Choć rzucac się na kogoś raczej nei rzucam bo uważam, ze przytulanie to taka intymna czynnośc i nie każdy moze chciec być przeze mnie przytulony, prawda?

No ba ale ja chce zawsze i bardzo

Napisane przez strawberka

Ja za moją też tęsknię.. kontakt telefoniczny to nie to samo, ale mamunię wzięłam na darmowy numer i bardzo często rozmawiamy. Mama też uważa siebie za wiedźmę więc nikt tak nie zrozumie czarownicy jak druga czarownica

PS. A moja przypadłość nadal trzyma- jak przestało mnie boleć tam, to zaczęła boleć głowa a dziś jeszcze idę na zajęcia- studiuję wieczorowo

Truskaweczko trzymaj sie jakos

[kulbit]

Napisane przez Mischoko

No ba ale ja chce zawsze i bardzo

Prociem

[Mischoko]

Usmiechaj sie czesciej chocby do siebie

[kulbit]

Wbrew pozorom nie zapominam o uśmiechu

[Mischoko]

ech jakos mi dzis nic nie idzie no.....

[kulbit]

Napisane przez Mischoko

ech jakos mi dzis nic nie idzie no.....

Co sie dzieje Misiu?

[Mischoko]

eeee takie tam babskie nakrecanie juz pewnie czytalas a ja nie umiem wysiedziec na tylku chce juz wiedziec czy tak czy siak nie znosze czekac .... cierpliwosc nie lezy w mojej naturze.....

[kulbit]

Napisane przez Mischoko

eeee takie tam babskie nakrecanie juz pewnie czytalas a ja nie umiem wysiedziec na tylku chce juz wiedziec czy tak czy siak nie znosze czekac .... cierpliwosc nie lezy w mojej naturze.....

nie, nie czytałam i nie wiem o co chodzi..

[Mischoko]

wydawalo mi sie ze cie widzialam na palnowym watku o te moje temperaturki chodzi no.... ech kazda mi co innego mowi patrzac na nie ze owu byla w innym dniu..... no i sie nakrecam bo wszystkie daty mi pasuja no.... a tu jeszcze zekanie 3-5-7 dni ??? 9 miesiecy???

[kulbit]

Napisane przez Mischoko

wydawalo mi sie ze cie widzialam na palnowym watku o te moje temperaturki chodzi no.... ech kazda mi co innego mowi patrzac na nie ze owu byla w innym dniu..... no i sie nakrecam bo wszystkie daty mi pasuja no.... a tu jeszcze zekanie 3-5-7 dni ??? 9 miesiecy???

rozumiem nie wczytałam się zbyt dobrze, mam dzis problemy z czytaniem ze zrozumieniem

[Mischoko]

Nie szkodzi i tak za toba szaleje

[kulbit]

Napisane przez Mischoko

Nie szkodzi i tak za toba szaleje

hahhahah przestan! juz mam jednego takiego szaleńca mojego męża Co za dużo to nie zdrowo

[Mischoko]

Zartowalam ale chociaz mi sie lepiej zrobilo... ze tobie sie fajnie zrobilo tez bredze dzis.... meczy mnie zoladek dzis.... wiem wiem to kolejny etap tej diety mojej.... odnawia mi sie tam wszystko i sluzowka zaczyna normalnie pracowac..... ale to boli no

[kulbit]

Napisane przez Mischoko

Zartowalam ale chociaz mi sie lepiej zrobilo... ze tobie sie fajnie zrobilo tez bredze dzis.... meczy mnie zoladek dzis.... wiem wiem to kolejny etap tej diety mojej.... odnawia mi sie tam wszystko i sluzowka zaczyna normalnie pracowac..... ale to boli no

A co Ty w ogole za dietę cudowną masz co?

[Mischoko]

W sumie nie dieta tylko zywienie.... ech no dobra od poczatku jestem dosc odosobnionym przypadkei mw rodzinie jesli chodzi o wage i posture.... probowalam wszystkiego chyba juz lacznie z glodzeniem sie i cwiczeniami do upadlego... nie pomagalo.... tylam i tylam.... troski i frustracje zajadalam.... niby nie duzo ale ciagle cos szamalam.....byl czas kiedy wazylam 122 kilo az powiedzialam dosc koniec moje stawy tego wiecej nie zniosa.... i zaczelam walczyc udalo mi sie zejsc tak ok 10-12 kilo i nic dalej ani rusz.... znow proby odchudzania, nie jedzenie... glodowki po ktorych wazylam wiecej niz przed.... ech ... czasami bylam caly tydzien na kromce chleba czarnego i 2 litrach wody i po tygodniu jak patrzylam na wage to znow ryczalam nic w dol.... wynalazlam w sieci cos.... odlozylam kase.... umowilam sie i pojechalam do tej Twojej Warszawy.... zrobili mi badania pobrali krew pokluli i tak dalej i dali liste 3 produkty na krzyz co moge jesc i co mnie nie uczula..... jak zobaczylam w ryk..... zadnego mleka i nic co go zawiera sera jagurtow itd... zadnego miesa... zadnego zboza chleba ryzu makaronu placka nic.... jedynie kilka na krzyz warzyw i owocow - tez nie wszystkich musialam odstawic truskawki a "przeprosic sie" z malinami i jagodami, nie jesc brzoskwin i polubic znienawidzone nektaryny ale jakos daje rade od 1 wrzesnia z oficjalnej wagi 102 dzis rano bylo 92.5 wiec jeszcze pol kilo i bedzie dyszka w sumie w 39 dni udalo sie..... za to umiem przygotowywac juz ziemniaki ogorki baklazana brokuly fasole i pomidora na milion sposobów za niczym mnie tak nie ciagnie jak za chlebem.... ale chce jeszcze do konca miecha wytrzymac jak mi sie uda i zaczynam wdrazac diete rotacyjna czyli to co mnie najmniej uczula co jakis czas czyli 4-5 dni np raz w tygodniu niewielka ilosc niedozwolonego produktu ale jednego w polaczeniu z tym co moge.... nie mam zamiaru robic bomb typu pizza w ktorej jest wszystk oczego jesc nie moge..... no ale pewnie na swieta sobie odpuszcze troche.... tylko ze jak ja teraz zjem np niedozwolona przyprawe bo nie sprawdze opakowania to mnie normalnie kiszki sie skrecaja wiec musze uwazac co jem ale najwazniejsze ze to dziala.... na poczatku bylo trudno dzis jest juz ok choc czasem mnie bierze jak moj idzie do McDonalda i wpier.... frytki lub shake'a.... wrrr ale sie rozpisalam

[kulbit]

No to obostrzenia dietowe masz faktycznie ogromne!!!!!!!!!! Podziwiam za wytrwałośc.. ja takiej nie mam..

[Dosiak]

Smutno mi dziewczyny Sorki za narzekanie, ale ciężki dzień był dzień i jutro też się taki zapowiada

[hihi]

Dzien dobry Wiedzmy...

[kulbit]

Hej Hihi! jestes?

[Aralka]

Hej
Mischoko - ale to jesteś na tyle produktów uczulona? Ojej
Ja to jestem tylko na mleko, a byłam jeszcze na mąkę...