Mamusie marcowo-kwietniowe 2010

[fasolka73]

Napisane przez P0P70

Powiem Wam szczerze, że Was podziwiam. Pomimo tych wszystkich dolegliwości i pomimo (pewnie) strachu, potraficie cieszyć się tym stanem. Ja niestety chyba przechodzę kryzys. Te ciągłe mdłości mnie wykańczają, ciągłe zmęczenie nie pozwala mi nić robić. Ze strachu przestałam też chodzić na fitness klubu, i teraz to oprócz schodzenia pa schodach do samochodu a potem parę kroków do biura i z powrotem to praktycznie się nie ruszam. Do tego dochodzą zmienne nastroje i okropny humor. Czego przyczyną pewnie są z jednej strony hormony a z drugiej strony strach czy wszystko jest w porządku. Każde kłucie w dole brzucha każde wyjście do ubikacji i sprawdzanie czy są jakieś plamy czy nie. To wszystko mnie wykańcza. A przecież to dopiero początek.

Też się boję. Ale kryzys ma to do siebie, że przechodzi.Tylko kwestia czasu. Też latam do łazienki za każdym ukłuciem. Mam już latka swoje, a to będzie moje pierwsze dziecko(aby było zdrowe), mam za sobą poronienie. Jak mnie nachodzą czarne myśli, to staram się na siłę sobie wyobrażać, że fasolka dobrze się rozwija, że będzie wszystko ok, że poród będę miała lekki i szybki. Wiadomo, na to nie mam zbytniego wpływu, ale póki co wolę sobie czas uprzyjemniać takimi myślami. Większość czasu leżę.Trochę spaceruję,ćwiczę(takie lekkie ćwiczenia na kręgosłup,bez udziału mięśni brzucha)i zmuszam się do pozytywnych myśli. Zadręczanie się i tak nie ma sensu. Nie jest to łatwe, bo lęki jak natręctwo wracają, ale staram się. Ponoć nastawienie to bardzo dużo.To robię co mogę.
Wypoczywaj i nie przejmuj się tym, to Twoje prawo.Humorki też są objawem dobrze rozwijającej się ciąży, nie bez powodu powstało powiedzenie, że ktoś jest humorzasty, jak baba w ciąży.
Masz do tego prawo i to jest normalne w naszym stanie.Nie obwiniaj się, a zobaczysz że już poczujesz się lepiej.
Pozdrawiam wszystkie mamuśki!

[P0P70]

Dziękuję Wam wszystkim za słowa otuchy. Mam nadzieję, że ten trochę wisielczy nastrój szybko minie. A być może to wszystko to dlatego że zaczęłam już 10 tydzień a za około 3 tygodnie powinnam zrobić pierwsze badania prenatalne. Myślałam też w mdłości już powinny mi minąć a tu nic. Co prawda rzadko wymiotuję więc nie wiem co będzie z ta inteligencją dziecka J. Najgorzej jest gdy prowadzę samochód i zaczynają się mdłości a ja stoję w korku. Zawsze pod ręką mam reklamówkę w razie czego a w swoim biurze ukryłam miskę

[indiria]

Dziewczyny ja też Was podziwiam, bo ja chyba jeszcze gorzej reaguję na ciążę niż PoP70. Mam CIĄGŁE mdłości od tygodnia, dniem i nocą.
Właściwie nie ruszam się z domu i wydaje mi się, że z dnia na dzień jestem coraz słabsza Dzis postanowiłam się ruszyc na spacer z mężem, zobaczymy co z tego wyjdzie. W razie czego obiecał mnie przyholowac do domu .
Mam pytanie, czy słyszałyście moze o takich problemach kiedy nie można jeśc i pic w ciąży. Nie mam na nic ochoty, choc czuję, że jestem głodna, zmuszam się, żeby cos przełknac a potem czuję się jeszcze gorzej. Piję tylko wodę i już i tak nie mogę na nią patrzec.
Nie wiem co robic Jutro mam umówioną wizytę u polskiego ginekologa, mam nadzieję że coś mi doradzi.
Pozdrowienia!

[fasolka73]

do PoP70
Tak, tak. Tobie szybciej miną mdłości i wtedy będziesz dodawała otuchy nam, kwietnióweczkom- "dziewczyny to minie, a potem jest super.."

[madziwnia]

Napisane przez P0P70

Powiem Wam szczerze, że Was podziwiam. Pomimo tych wszystkich dolegliwości i pomimo (pewnie) strachu, potraficie cieszyć się tym stanem. Ja niestety chyba przechodzę kryzys. Te ciągłe mdłości mnie wykańczają, ciągłe zmęczenie nie pozwala mi nić robić. Ze strachu przestałam też chodzić na fitness klubu, i teraz to oprócz schodzenia pa schodach do samochodu a potem parę kroków do biura i z powrotem to praktycznie się nie ruszam. Do tego dochodzą zmienne nastroje i okropny humor. Czego przyczyną pewnie są z jednej strony hormony a z drugiej strony strach czy wszystko jest w porządku. Każde kłucie w dole brzucha każde wyjście do ubikacji i sprawdzanie czy są jakieś plamy czy nie. To wszystko mnie wykańcza. A przecież to dopiero początek.

PoP70 kochana tobie sie tylko zdaje że my sie nie boimy ... może jednak bede mówiłą w swoim imieniu.,
Dziś zadzwoniłam do przyjaciólki i prawie jej sie popłakałam do słuchawki.. że na nic nie mam siły.. że sie boje.. że najchetniej bym z domu nie wychodziła mam tak samo jak Ty.. narzie sie nie ciesze za bradzo,.. tym bardziej że jak nie usłyszę serduszka teraz na wizycie to chyba zawału dostanę!! bo to juz by było drugi raz!!
Wiec staram sie zając mysli czyms innym!
Tylko do męza powiedziałm tak" chyba Bóg nam drugi raz nie odbierze szczęścia".. i tyle trzeba czekac..

Napisane przez indiria

Dziewczyny ja też Was podziwiam, bo ja chyba jeszcze gorzej reaguję na ciążę niż PoP70. Mam CIĄGŁE mdłości od tygodnia, dniem i nocą.
Właściwie nie ruszam się z domu i wydaje mi się, że z dnia na dzień jestem coraz słabsza Dzis postanowiłam się ruszyc na spacer z mężem, zobaczymy co z tego wyjdzie. W razie czego obiecał mnie przyholowac do domu .
Mam pytanie, czy słyszałyście moze o takich problemach kiedy nie można jeśc i pic w ciąży. Nie mam na nic ochoty, choc czuję, że jestem głodna, zmuszam się, żeby cos przełknac a potem czuję się jeszcze gorzej. Piję tylko wodę i już i tak nie mogę na nią patrzec.
Nie wiem co robic Jutro mam umówioną wizytę u polskiego ginekologa, mam nadzieję że coś mi doradzi.
Pozdrowienia!

Kochana ja wczoraj tez poprosiłąm meza na spacer nad morze ale skonczyło sie na siedzeniu w pubie na piwie znaczy on i znajomi ja na soczku.. nie miałam siły..
dziś podejscie drugie ale na sapcer musze sie zmusić.. bo inaczej kości mi sie zastoja a z łóżka wstaje ok 12 a najchętniej bym nie wstawała..
chociaz to jest taki paradoks bo jak leze to sie wierce i wkurzam...
jak ogladam Tv się wkurzam..
muzyka mnie wkurza.. czytanie gazet i kasiez odpada mam nerwy..
obiady nie chce mi sie gotowac!!!

Jesli chodzi o brak apetutu na jedzeni i picie. juz wam pisałm wyżej
Gin mówił że przez pierwsze3 miesiace kobiety przewazni chudną i prawie nie jedza.. chodź czasami jest odwrotnie.. pozerają wszytsko.. i tak i tak jest dobrze!
Przez pioerwsze miesiacer nie trzeba jesc wiecej witamin bo fasolce wystarcza to co mamy w organiźmie... ja też piułam zawsze duzo wody przynajmiej 1,5 a teraz lewdo sie zmuszam.. herbata i kawa odrazu mdłosci../. moja kochna herbata zielona.. bleeeee nabiał.. zapomnij.. nic!!! owoce jem i warzywa,..

[mrowak]

Napisane przez Mysia1234

ostatnią @ miałam 2.06 z USG wychodzi dzisiaj równe 9t a o termin porodu jeszcze nie pytałam

Mysia, u mnie jest identycznie Też ostatnia @ 2.06. Jeśli liczyć od tego dnia to faktycznie 9tc, a jeśli od prawdopodobnego zapłodnienia to 7t2dc. A poród wypada pi razy oko 8 marca Nie ma to jak sobie prezent na Dzień Kobiet zrobić

Mi też lekarz mówił, że przez pierwsze 3 miesiące nie trzeba brać witamin.
A jeśli chodzi o te badania na NFZ, o które pytałam to 3 z 5 udało mi się zrobić bezpłatnie, bo mi rodzinny wystawił skierowanie, a za 2 pozostałe zapłaciłam 48zł.

I wrócę jeszcze do toxo- usłyszałam, że jak kobieta będąca już w ciąży zarazi się toxo to nie ma żadnego leczenia farmakologicznego, niczego się nie podaje i tylko pozostaje trzymać kciuki, żeby żadne wady się nie rozwinęły dlatego sprawdzanie toxo co jakiś czas wydaje się bezzasadne. Czy któraś z Was spotkała się z taką opinią? Że przed ciążą i owszem, ale już w trakcie się ich nie robi.

[Puma13]

Mnie lekarz w pierwszej ciąży nie kazał robić tego badania. Chyba pytał się mnie czy mam kota (ale głowy nie dam).
A co do tej dzidzi to jeszcze nic się nie wyjaśniło, ale ciągle mam nadzieję...

[mrowak]

Puma, trzymam kciuki!

[catro]

Oooo a ja myślałam, że te moje brzuchowo-wzdęciowe problemy to jakiś dziwoląg Nie to żebym się cieszyła, że też tak macie ale cieszy mnie, że to jakaś normalna sprawa.
Najbardziej to mi zmęczenie dokucza - jak wracam z pracy to sił starcza mi na niewiele. Wczoraj poszłam spać po 20-ej! To bardzo nienormalne jak na mnie. I jeszcze te bóle brzucha - takie denerwujące kłucie. W piątek mam wizytę u lekarza to może mnie uspokoi.

[tylkooliwka]

dziewczyny aleeeee napisałyście dużo,fajnie się czyta,wszystko co piszecie to jak bym czytała o sobie,jeszcze bardziej się cieszę,że nie jestem sama a skoro wszystkie mamy takie dolegliwosci czyli jest wszystko ok puma nie przejmuj sie,będzie dobrze minka pytalas o terminy wiec ja mialam p.d. ostatniej @ 9.06 zapłodnienie 21.06 też wlasnie mam 2 dni przed owulacją wiec moze dziewczynka? a termin porodu niby na 15.03 zobaczymy jak to wyjdzie.
madziwnia masz super z tym morzem,tak bym chciala sobie tam pospacerowac......
mi tylko parki zostały

[fasolka73]

Też Ci zazdroszczę madziwnia tego morza....

[catro]

A ja wreszcie od soboty na urlop! Tylko, że my góry planujemy (zarezerwowaliśmy wszystko zanim jeszcze wiedziałam o maluszku) i obawiam się, że tylko dolinki nam zostaną
Męża mi trochę szkoda, bo on zapalony górny chodziarz a już od trzech lat w górach nie był i cieszył się, że wreszcie po tych wyższych szlakach pochodzi. Oczywiście on nie marudzi, ale i tak mi go szkoda

A zapomniałam - tylkooliwka cieszę się, że u Ciebie wszystko ok, bo to m.in. ja pisałam, żebyście nad to morze jechali i trochę się zmartwiłam po Twojej nieciekawej wiadomości. Trzymam dalej kciuki

[Baobabek]

jeszcze kilka godzin dzieli mnie od pierwszej wizyty...strasznie się boję, czy wszystko ok. Dziewczyny, czy któraś z Was zaszła w ciążę po zamrażanej nadżerce???
Chyba zwariuję do wieczora

[tylkooliwka]

Napisane przez catro

A ja wreszcie od soboty na urlop! Tylko, że my góry planujemy (zarezerwowaliśmy wszystko zanim jeszcze wiedziałam o maluszku) i obawiam się, że tylko dolinki nam zostaną
Męża mi trochę szkoda, bo on zapalony górny chodziarz a już od trzech lat w górach nie był i cieszył się, że wreszcie po tych wyższych szlakach pochodzi. Oczywiście on nie marudzi, ale i tak mi go szkoda

A zapomniałam - tylkooliwka cieszę się, że u Ciebie wszystko ok, bo to m.in. ja pisałam, żebyście nad to morze jechali i trochę się zmartwiłam po Twojej nieciekawej wiadomości. Trzymam dalej kciuki

dziękuje bardzo,tak narazie jest ok,duzo odpoczywam,bo szef mi zabronił wrócic po urlopie do pracy wiec często leżę z lenistwa

Baobabek nie przejmuj się tak bo czas się bedzie dłużył,wszystko będzie dobrze,może poczytaj książkę lub znajdź jakieś zajęcie w domu zeby czas szybciej zleciał-trzymam kciuki i konicznie daj znac po wizycie

[Puma13]

Ale macie fajnie z tymi urlopami, my pojedziemy na mazury, ale chyba dopiero we wrześniu, mam dosyć siedzenia w mieście, najchętniej to wyprowadziłabym się gdzieś na wieś
Baobabek, Wiem co czujesz, Tobie to przynajmniej wszystkie wątpliwości miną dzisiaj, a ja już nie wiem co mam myśleć. Chyba nie wytrzymam do przyszłego tyg, ale poczekam jeszcze do soboty i jak nie będzie @ to na poniedziałek umówię się do gina.

[karna33]

Dziewczyny urlopujcie się, i nic się nie martwcie wszystko będzie OK.
Ja co prawda już po urlopie, ale jadę jeszcze dzisiaj na 4 dni w góry ( tylko ja i moja fasolka ) mam zamiar dużo spacerować, nawet po górkach, w ciąży też można tylko troszkę wolniej.

Współczuję Wam tych mdłości, ja na razie nie mam, ale wiem co to znaczy.
W pierwszej ciąży miałam odruch wym.... na szczoteczkę do zębów

Pozdrawiam

[Baobabek]

hej ja już po wczorajszej wizycie Potwierdzona ciąża - koniec 6 tygodnia dobrze zagnieżdżona mała jedna fasoleczka . Dostałam skierowanie na badania i mam iść 25.08 i wtedy założą mi kartę i dowiem się więcej, no i pewnie zdjęcie jakieś dzidzi zobaczę
A teraz ogarnął mnie szał zakupów dla maluszka, ciągle coś kupuję a to dopiero początek, chyba zbankrutujemy z mężem jak będę tak kupować przez najbliższe 8 miesięcy

[fasolka73]

Taaak, ja wczoraj kupiłam body niemowlęce.... ....


No i oczywiście gratuluję Baobabek pomyślnej wizyty!!!

[asienka240]

hej dziewczyny

widze ze duzo z was mialo jakies plamienia. ja nie mialam na szczescie zadnych
jutro ide do nowego lekarza... musze poprosic go o zaswiadczenie ktore bedzie potrzebne do becikowego...
dzisiaj po wyniki badan do szpitala bo wczoraj cholerka zapomnialam :P

nie wiem jak wy ale ja strasznie wymiotuje. ledwo zdrarze cos zjesc lub sie napic(nawet herbate) i juz lece do kibelka.... masakra

[fasolka73]

A jakie zaświadczenie jest potrzebne do becikowego?

[P0P70]

Jeżlei chodzi o becikowe to:
"Przyjęta już przez Sejm tzw. ustawa rodzinna przewiduje, że prawo do becikowego i dodatku rodzinnego (oba świadczenia wynoszą po 1 tys. zł) będzie przysługiwało tylko tym kobitom, które będą pozostawać pod opieką lekarską co najmniej od 10 tygodnia ciąży aż do porodu. Zarówno forma opieki lekarskiej, jak i wzór zaświadczenia lekarskiego składanego przez osoby ubiegające się o wypłatę będą określone przez ministra zdrowia w odpowiednim rozporządzeniu. Ponadto przepis dotyczący pozostawania pod opieką lekarza zacznie obowiązywać dopiero od 1 listopada 2009 r. mimo że cała ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2009 r. Dzięki temu kobiety, które zaszły w ciążę przed 1 stycznia, nie będą objęte tym przepisem.
Przedstawianie zaświadczenia od lekarza ma powodować, że większa liczba kobiet będzie objęta opieką lekarza w tracie ciąży."

Co prawda słayszałam że nie musi być zaświadczenie a wystarczy tylko książka ciąży.

[dogisia]

Napisane przez mrowak

I wrócę jeszcze do toxo- usłyszałam, że jak kobieta będąca już w ciąży zarazi się toxo to nie ma żadnego leczenia farmakologicznego, niczego się nie podaje i tylko pozostaje trzymać kciuki, żeby żadne wady się nie rozwinęły dlatego sprawdzanie toxo co jakiś czas wydaje się bezzasadne. Czy któraś z Was spotkała się z taką opinią? Że przed ciążą i owszem, ale już w trakcie się ich nie robi.

no wlasnie mi lekarz w poprzedniej ciazy nie robil badania na taxo bo mowil ze jest niepotrzebne !! a teraz sie boje bo jak pisalam wczesniej szwagierka jest na to chora podobno zalapala od psa tak jej lekarz powiedzial i sie leczy od kwietnia i nic troche sie zaleczy i od nowa raz mam na wezlach chlonnych potem na tarczycy i nie wiadomo czy sie w ogole wyleczy moze miec bezobjawowo ale podobneo tego sie nie da wyleczyc
wiemze mozna sie zarazic zarowno od zwierzad jak i od jedzenia tzn surowe mieso warzywa niemyte owoce itp ale czy od ludzi ???? wiek ktos moze mam cykora isc na badanie

[tylkooliwka]

dogisia nie mam pojęcia na ten temat więc nie pomogę :/
baobabek super ze wszystko fajnie to jeszcze tylko na pume czekamy
ja niestety jeszcze nawet nie mysle ani o zakupach ani o imionach dla dzidzi,jak juz bede pewna donoszenia ciąży na 100% to wtedy zaczne dzialac(juz nie moge sie doczekac!)
wczoraj to mnie jakis taki dól złapał,że się rozpłakałam,mąż pyta mnie co robię-ja na to,że płaczę sobie więc on pyta czy coś sie stało?ale nic sie nie stało,nawet nie potrafiłam tego uzasadnic,poprostu mnie gardło ścisnelo i juz - poleciało...musialam sie wypłakac,a czemu to nie mam pojecia.....

[izaizula]

Witam wszystkie mamusie marcowo-kwietniowe. Forum odwiedzam od około 2 miesięcy. Zaczęłam od staraczek lipcowych, nie udzielałam sie tam chociaż codziennie czytałam i przeżywałam z każdą oczekiwania na @ albo na wyniki testu. Ponieważ udało mi sie zajść w ciążę już w pierwszym miesiącu staranek mogę teraz dołączyć do Was. Tym razem postaram się aktywnie udzielać na forum. Zaczynam 5tc od zapłodnienia ostatnią @ miałam 28.06.
Gratuluję wszystkim przyszłym mamusiom i trzymam kciuki za wszystkie fasoleczki. Pozdrawiam cieplutko

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Napisane przez tylkooliwka

dogisia nie mam pojęcia na ten temat więc nie pomogę :/
baobabek super ze wszystko fajnie to jeszcze tylko na pume czekamy
ja niestety jeszcze nawet nie mysle ani o zakupach ani o imionach dla dzidzi,jak juz bede pewna donoszenia ciąży na 100% to wtedy zaczne dzialac(juz nie moge sie doczekac!)
wczoraj to mnie jakis taki dól złapał,że się rozpłakałam,mąż pyta mnie co robię-ja na to,że płaczę sobie więc on pyta czy coś sie stało?ale nic sie nie stało,nawet nie potrafiłam tego uzasadnic,poprostu mnie gardło ścisnelo i juz - poleciało...musialam sie wypłakac,a czemu to nie mam pojecia.....

Kochana ja podczas pierwszej ciąży (synek ma już 4,5 roku) miałam wiecznie takie zmiany nastroju iwieczne rozmowy z mężem bo nie wiedział co sie dzieje. Tak chyba to już jest że stres który nam towarzyszy podczas ciąży i wieczne myśli czy wszystko bedzie w pożądku w końcy musza z nas wyjść.

[dogisia]

mam takie pytanko czy badanie na taxo robi sie naczczo jak inne czy obojetnie o ktorej porze dania

[Mysia1234]

dogisia nie mam pojęcia o TOXO ...
izaizula witamy
A ja wczoraj byłam u mamy na pierozkach ale się najadłam POzniej pojechalismy sobie do rodziny tz-ta mieszkaja na wsi i troche poodpoczywałam, a na spacerki siły nie mam męcze się strasznie szybko.
Ja jeszcze dla dzidzi nic nie kupiłam, boje się ze to jeszcze za wczesnie ale za to mama tz-ta ponoc juz troche ciuszków kupiła ale jeszcze sie nie chwali jakie Mówi ze zrobiła osobną szafke hehe.
Jakie macie plany na dzien dzisiejszy?

[fasolka73]

do Dogisi

Robi się je obojętnie o jakiej porze dnia, nie musisz być na czczo.
Zrób sobie od razu:

IgM (wykrywa, czy akurat teraz chorujesz) i

IgG (wykrywa, czy już chorowałaś i masz przeciwciała, przeciwko temu pasożytowi)

[tylkooliwka]

witam izaizula na wąteczku
Mysia ja wlasnie ide dzisiaj do cioci na obiadek i tez będą pierożki,uwielbiaaaam je!mimo ze nie mam zabardzo apetytu to zjem chyba 10 i licze na jeszcze kilka do domciu

[madziwnia]

FASOLOWE POLE
Jest już Nas 22

Mamusie MARCOWE 2010 już 20 ciężarówek

megi-megi( Magda 29lat) tp.1.03.10r. Lena lub Jakub
P0P70 (Ela lat 39) tp. 03.03.10r. Ania lub Sebastian
Roza26 Hania 25 lat tp. 08.03.10r. ??? lub ???
karolka2211 ( Karolina ?? ) tp.8.03.10r. ??? lub ???
Baobabek ( ??? ) tp. 8.03.10r. Oliwia lub Hubert
dogisia ( ?? ??? ) tp. 12.03.10r. ??? lub ???
mezatka07 (Joanna, 23 lata) tp 17.03.2010 ??? lub ???
zosia21 (Ewelina l.24) tp. 17.03.10r. ???lub ???
apple66 (Paula, 25lat) tp. 18.03.10 MAJA lub FILIP
magda3456 Magda 23l tp. 20.03.10r Wiktoria lub Denis
minka26 ( Asia 26 lat ) tp. 20.03.10r. Amelka lub ???
karolcia228(Karolina 23l)tp 21.03.10 Anastazja lub Oliwier
tylkooliwka (Agnieszka 28 lat) tp. 21.03.10??? lub ???
ISIS23 (Iza 25 lat ) tp.22.03.10 ??? lub ???
madziwnia (Magda, 24 lata ) tp. 27.03.10r. Michalinka lub ???
Karna 33 (Karina 33 ) tp. ??.03.10 Larisa lub ???
evitka21 (Ewa, 25 lat) tp. ??? ??? lub ???
catro (Kasia, lat 27) tp. ??? ??? lub ???
asienka240 (Asia 21lat ) tp. ?? 03.10r. Amelka lub Igorek
mysia1234 (Joanna 20 lat) tp. ??.03.10r. Wiktoria lub Piotr

Mamusie KWIETNIOWE 2010 już 2 ciężarówki

Agnieszka09 (Aga,lat 24) tp.??.04.10 r. ??? lub ???
fasolka73 ( ??? 36 lat ) tp. 10.04.10 Oliwia lub Kubuś

[mrowak]

Napisane przez dogisia

wiemze mozna sie zarazic zarowno od zwierzad jak i od jedzenia tzn surowe mieso warzywa niemyte owoce itp ale czy od ludzi ???? wiek ktos moze mam cykora isc na badanie

Dogisia, wygląda to tak: "Człowiek zaraża się bezpośrednio od chorego kota (wyłącznie od kota, nigdy od innych zwierząt), drogą pokarmową (zanieczyszczone pokarmy, jarzyny, owoce) lub przez zjedzenie świeżego mięsa zwierząt rzeźnych, również mięsa marynowanego, grilowanego lub wędzonego. Możliwe jest również zarażenie się przez uszkodzoną skórę (weterynarze, pracownicy laboratorium) lub błonę śluzową odbytu (homoseksualiści)"

Ja na szczęście nie wymiotuję, mam lekkie mdłości i to też nie każdego dnia, za to jestem totalnie zmęczona i tak, jak któraś z Was tu pisała, jeśli tylko się położę to mnie momentalnie nie ma
Zauważyłam, że jak się czymś zajmę, gdzieś wyjdę to wtedy jakoś łatwiej mi mija dzień, ale ponieważ w tej chwili pracuję z domu, to strasznie mnie korci w ciągu dnia, żeby się położyć, a wtedy podnoszę się po godzinie czy półtorej.

Jeszcze nie ogarnął mnie szał zakupów, bo też chcę się najpierw upewnić, że wszystko jest OK- wizytę mam 14-go. Nawet jeszcze nie pochwaliliśmy się nikomu, więc oprócz Was tutaj, nas dwojga i mojej koleżanki nikt nic nie wie jeszcze.

Ale mimo to poproszę o nieśmiałe dopisanie mnie do listy: mrowak (Ola lat 31) tp.??.03.10, ??? lub ???

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez mrowak

I wrócę jeszcze do toxo- usłyszałam, że jak kobieta będąca już w ciąży zarazi się toxo to nie ma żadnego leczenia farmakologicznego, niczego się nie podaje i tylko pozostaje trzymać kciuki, żeby żadne wady się nie rozwinęły dlatego sprawdzanie toxo co jakiś czas wydaje się bezzasadne. Czy któraś z Was spotkała się z taką opinią? Że przed ciążą i owszem, ale już w trakcie się ich nie robi.

No i zdurniałam na całego- lekarz mówił mi to co napisałam powyżej, a teraz czytam w necie to:
"Leczenie toksoplazmozy w ciąży

Lekiem z wyboru toksoplazmozy w ciąży jest Spiramycyna - Rowamycyna doustnie, w dawce 3 g (9 mln. j.) na dobę w trzech dawkach podzielonych od chwili rozpoznania toksoplazmozy aż do rozwiązania (niektórzy zalecają 20-dniowe cykle leczenia z 20-dniową przerwą). Ostatnio stosuje się również w leczeniu w drugim i trzecim trymestrze ciąży 3-dniowe kuracje Sumamedem (po 500 mg)."

To jak w końcu???????