Co u nas, czyli ploty, ploteczki :) - Strona 11 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-08-06, 09:32   #301
Ariena
Zakorzenienie
 
Avatar Ariena
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

Pumas dzięki wielkie trochę mi nakreśliłaś sytuację.
Wczoraj byłam z buta w biurze Itaki i babka mi przedstawiała ofertę 7+7, wylot 12.09, przez tydzień wpierw się płynie Nilem i są noclegi na statku a potem 7 dni w hotelu. Całość wychodzi 3140 zł od osoby. TŻ się obawia "zemsty faranona" na statku albo choroby morskiej no i ta cena - choć wydaje mi się że jest ok jak na 2 tygodnie i to jeszcze spływ Nilem?
__________________
wisienka na torcie

Edytowane przez Ariena
Czas edycji: 2010-08-06 o 09:34
Ariena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 11:14   #302
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

Ariena, jesli chcecie cos zwiezic, to TYLKO 7+7 !!!!!!!!! Jest to swietna opcja, naprawde. Nie bylam na takiej, gdyz nie nastawialam sie na zwiedzanie, a Egipt traktuje bardziej jako miejsce relaxu na tydzien, w luksusie, plywajac w morzu i byczac sie do gory kołami.
Ale jesli chcecie zobaczyc piramidy, Luksor i co tam wam jeszcze oferuja, to jak najbardziej. Jednak musisz wiedziec, ze zwykle bilety na zwiedzanie nie sa wliczone w ta kwote, wiec musicie jeszcze dodac "pare" dolarow - ile to nie wiem, sprawdz w watku o Egipcie na Podrozach po swiecie.

Na zemste faraona nic nie poradzisz, ale mozna sie jej uchronic - ja nigdy nie mialam. Nie pic wody z kranu, napoje prosic bez kostek lodu (ktore sa robione z wody biezacej), jesc malo sosow, surowych warzyw i owocow. Jesli picie wody, to tylko butelkowej, zamykanej, myc zeby rowniez w wodzie mineralnej lub innej z butelki. Do tego po posilku strzelic sobie banie czystej i naprawde nie bedzie problemu Dla pewnosci najlepiej tydzien, dwa przed zazywac takie cos jak nifru cos tam - taki lek kurna nie pamietam, jak sie nazywa, ale chroni nas przed zmianami flory bakteryjnej. Ja go zazywalam i naprawde jadlam prawie wszystko, unikajac surowego i czulam sie swietnie.
Co do choroby morskiej - to nie jest łajba, tylko porzadny duzy statek (aha, zobaczcie, ile gwiazdek ma statek i czy tez macie na statku all inclusive, czy tylko HB - jesli HB lub inne wyzywienie, to za napoje trzeba bedzie slono zaplacic oddzielnie), ktory nie buja, nie husta, wiec choroby morskiej nie ma sie co bac - w koncu plynie sie rzeka, a nie na pelnym morzu.
No i jeszcze dopytajcie sie, czy bedziecie znac nazwe hotelu, do ktorego doplyniecie po 7 dniach, czy bedzie to traf. Bo jesli traf, to jak nazwa wskazuje, moze sie trafic roznie...
Zasada w Egipcie jest taka, zeby brac minimum 4 gwiazdki, bo mniej to moze byc nieciekawie (choc wole nie generalizowac, nie bylam w 3 gwiazdkach).
Cena, ktora podalas, jest jak najbardziej OK.

Inna, tansza opcja moze byc wykupienie wczasow w jednym z kurortow i spedzenie tam 2 tyg. a tylko wyjezdzanie od czasu do czasu na wycieczki fakultatywne i tak - jesli chcecie zobaczyc Doline Królów - Hurghada. Piramidy - obojetne, z kazdego kurortu daleko. Izrael i jerusalem - Sharm. Gora Mojzesza - Sharm.
Jesli chcecie ponurkowac na pieknych rafach - Sharm lub Taba (oczywiscie sa jeszcze inne miejsca, ale te sa najpopularniejsze - z tym, ze w Tabie nie ma co robic, to jest pustynia i kilka hoteli).

Jesli masz jeszcze jakies pytania, to wal
pumas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 13:18   #303
Ariena
Zakorzenienie
 
Avatar Ariena
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

A u mnie jakaś wielka burza przyszła, jeszcze nie lunęło ale ciemno jest, kropi, błyska się i grzmi a ja muszę wyjść! Jadę do biura paszportowego złożyć ten wniosek bo wczoraj nie zdązylam a potem do TŻ do pracy i jedziemy do teściów bo coś tam chcieli rozmawiać odnośnie wesela. No i jak mam wyjść?

Pumas jak wróce to jeszcze ci napisze.
__________________
wisienka na torcie
Ariena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 13:35   #304
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

U mnie tak lunelo, ze az sie wystraszylam!!!!!!!! Normalnie huragan przeszedl, galezie z drzew pourywane, piorynu trzaskaja, leje jak nie wiem!
pumas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 19:25   #305
Ariena
Zakorzenienie
 
Avatar Ariena
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

Pumas a co warto zobaczyć w Egipcie oprócz piramid? Nie mam ochoty oglądać jakiś ruin, kolumn rozwalonych w połowie, nie interesuje mnie to, nie widzę nic ciekawego w oglądaniu kawałków cegieł. Wolę już pustynię, kolację beduińską itp. Nie mam pojęcia jakie atrakcje są w Egipcie warte zobaczenia.

Ja w tą burzę wyszłam z domu, ale już się kończyła także zdążyłam do biura paszportowego.
U teściów się dowiedziałam że mamy poszukać kamerzysty tak na szybko i nam mogą za to zapłacić razem z moimi rodzicami, bo jednak to jest pamiątka na całe życie. Myśmy tylko fotogafa sobie zamówili ze względu na oszczędności. No i teraz siedzę i szukam, choć myślę że to już za późno, termin pozajmowane pewnie większość ma.
__________________
wisienka na torcie
Ariena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 19:52   #306
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

Ariena, ja uznalam, ze jak bede chciala zobaczyc piramidy, to pojade tylko do Kairu, na jakis weekend, a nie bede jechac na leb na szyje i na sile zwiedzac wszystko, co sie da. Na pewno warto zobaczyc Doline Krolow, na mnie zrobila wrazenie. A tak to bedac w Sharmie polecam gore mojzesza, niesamowite widoki, polecam rowniez wszelkiego typu safari, jazde na quadach przez pol dnia, nurkowanie ze statku. Jesli lubisz pustynie, to kolacja z beduinami bedzie na pewno fajna atrakcja, zwiedzanie wiosek beduinskich i oazy. A poza tym to jest mnostwo zabytkow, jdnak jesli nie lubisz zwiedzac, to nie ma co. lepiej wziac drinka w łapę, siasc w basenie i sie relaksowac ;-)

Na pewno kogos znajdziecie, jest jeszcze czas.

Ja dzisiaj mialam przemila kolacje na Rynku, w ogrodkach, bylo pysznie i sympatycznie.
pumas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 20:42   #307
gorzka prawda
Zadomowienie
 
Avatar gorzka prawda
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

O matko!!! Koniec świata. Ledwo do domu dotarłam. Ściana deszczu, błyski, grzmoty, zamiast ulic rwące potoki, połamane gałęzie, powyrywane z korzeniami drzewa. Autobus zamiast 20 minut jechał przeszło 40, w sumie to dobrze bo się nieco zaczęło uspokajać jak wysiadłam. Mam nadzieję, że zmyło tych oszołomów spod krzyża na krakowskim przedmieściu .

Widzę, że Ariena już na dobre wpadła w wir przygotowań i sobie zdałam dopiero sprawę, że to już niedługo . Pumas z kolei po raz kolejny daje dowód na to, że jest ogromnym źródłem wiedzy .
Ariena weźcie koniecznie ze sobą flaszkę weselnej, pomoże na niestrawności.
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy,
którą daje nadzieja (...)
Eduard Bass




Edytowane przez gorzka prawda
Czas edycji: 2010-08-06 o 20:56
gorzka prawda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-08-06, 22:43   #308
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

Gorzka, u nas nie bylo az takiej nawalnicy, choc bylo osro, ale tylko przez 15 min, potem sloneczko i nawet szorty i klapki
No, a z ta wiedza bez przesady

Obzarlam sie dzisiaj strasznie, czuje, ze tyje w oczach, ale kazdy mi je mydli, ze jest inaczej. Niestety nie moge polegac na zdaniu mojego tż, gdyz on zawsze twierdzi, ze jestem szczupla i powinnam byc grubsza....



No, a tak na mily koniec dnia, popsulam sobie humor moimi wymyslami

Edytowane przez pumas
Czas edycji: 2010-08-06 o 23:45
pumas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-07, 12:29   #309
KOCI
Raczkowanie
 
Avatar KOCI
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 247
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

gorzka prawda co ty nie zmyło ich dzielnie tam stali i spiewy uskuteczniali. Masakra jakas - ostatnio przejsc nie mogłam bo mnie fanatyczki dopadły ze trzeba isc do kosciolka zeby sie pomodlic zeby prezydent przestal byc prezydentem - nie ma to jak milosc katolicka (nie obrazajac tu nikogo ).

A ja sie w Sadzie u siebie wkurzylam bo mi babeczka powiedziala ze nie moga mnie wcisnac na to stanowisko co tu juz wam pisalam bo ja mam umowe stazowa wiec musieli by duzo kabinowac a tak przesunal sobie kogos ze zlecenia poprostu na inne stanowisko i tyle :/ i jak tu sie nie wkurzac.
__________________
Nie pisze polskich literek - prosze nie


- domowy zwierzyniec
KOCI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-07, 17:23   #310
gorzka prawda
Zadomowienie
 
Avatar gorzka prawda
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

pumasku coś ty znowu nawymyślała takiego?

KOCI to nie są katolicy to fanatycy, ojca R. W jednej chwili się modlą, a w drugiej rzucają k*** i h*** gdzie popadnie.
Jak by chcieli to by cię wzięli do tego sądu. Co to za problem rozwiązać umowę stażową jeżeli by w tym sądzie chcieli cie zatrudnić choćby nawet na zlecenie. Odp oczątku wiedzieli pewnie kogo zatrudnią. Szkoda nerwów, olej to.
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy,
którą daje nadzieja (...)
Eduard Bass




Edytowane przez gorzka prawda
Czas edycji: 2010-08-07 o 17:25
gorzka prawda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-07, 17:47   #311
bossy
Zakorzenienie
 
Avatar bossy
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 547
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

hej gorzka jak tam
__________________
You can see in my eyes that no one is my chain..

.supergirls just fly.
bossy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-08-07, 18:22   #312
KOCI
Raczkowanie
 
Avatar KOCI
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 247
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

gorzka dla mnie i dla Ciebie to nie problem - a u jak widac.
Ale powiem Ci ze jakos niespecialnie sie przejełam tym - chyba zaczynam sie poprostu przyzwyczajac do negatywnych odpowiedzi na moje aplikacje.

Co do fanatyków - to chyba bardziej fanatycy J.K niz Rydzyka bo jakos tak ich opinie sIe zbiegaja a i w grupie obronców znajduja sie czasem posłowie z PiS.
A powiem Ci ze czytajac ostatnio twoje posty zostalam oswiecona - bo czekalam na info z urzedow 2 i sie nie doczekalam a tu patrze i tez w list nie wpisalam numeru ref.

pumas podziel sie swomi wymyslami bo my sie tu zalimy a ty prawie wcale....

Znikam pisac listy motywacyjne ....
__________________
Nie pisze polskich literek - prosze nie


- domowy zwierzyniec
KOCI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-07, 19:03   #313
gorzka prawda
Zadomowienie
 
Avatar gorzka prawda
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

bossy wypaliłam się już totalnie w tym call center. 3 tygodnie nawijam to samo - mam dość! W poniedziałek zapytam czy jest możliwość przeniesienia mnie na inny projekt, a jak nie, to szukam czegoś innego. Pracy w urzędzie to się chyba nie doczekam, wczoraj dzwoniłam do miejsc gdzie poskładałam dokumenty i powiedziano mi wszędzie to samo, że tyle czasu trwa weryfikacja każdego kandydata. Pamiętam, że jak złożyłam dokumenty do w poprzedniej pracy to sprawdzali wszystkich na policji, w poprzednich miejscach pracy i nawet wywiad u sąsiadów robili. Paranoja!!! A jak już mieliby mnie tutaj zatrudnić to dopiero cyrk się zacznie - postępowanie sprawdzające. Sprawdzą mnie, rodziców, rodzeństwo, męża lub konkubenta (to mi odchodzi na szczęście ), nasze dzieci, rodziców męża lub konkubenta i zrobią wywiad z trzema osobami polecającymi mnie. Szok! Gorzej jak coś znajdą . Pumas to by miała kłopot, bo za często za granica bywała i byłoby podejrzenie jakichś przekrętów, a i by musiała się spowiadać z utrzymywania kontaktów (jakichkolwiek) z obcokrajowcami .
Gdzie indziej pracy na razie nie szukam, bo zależy mi na wolnych przedpołudniach, a nie ma nic interesującego od 15tej.
A tak w ogóle to dobrze się tu czuję. Warszawa mnie nie urzekła niczym szczególnym, ale i nie przeraziła. Jakoś tak normalnie jest. Tylko tęsknie za TŻ .




---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

KOCI wiadome z góry było jak to się w tym sądzie rozegra. Naprawdę nie ma się czym przejmować. A co do tych numerów referencyjnych to ja kiedys pomyliłam jedną cyferkę i mnie odrzucili i od tamtej pory sprawdzam 10 razy. No, ale jak zobaczyłam tyle ofert w Warszawie, to w ogóle o nr ref. zapomniałam .
A ty chyba niedługo kończysz ten staż, co?

Masz rację tam są fanatycy J.K., a wiadomo z kim trzyma J.K.
Po ostatnich wydarzeniach pierwszy raz w życiu wstydziłam się, że jestem Polakiem. Obym więcej już nie musiała wstydzić się za swój Kraj. Ale dość już o tym. Zdrowsza byłam jak telewizji w ogóle nie oglądałam.
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy,
którą daje nadzieja (...)
Eduard Bass



gorzka prawda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-07, 19:47   #314
bossy
Zakorzenienie
 
Avatar bossy
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 547
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

Gorzka ahum. A mogę zapytać w jakim cc pracujesz?
Mi się ogólnie wawa podoba, ale męczy mnie mieszkanie w centrum. Z jednej strony fajna lokalizacja bo mam blisko do klubów i do pracy, ale jakoś nie.. ale za 20 dni przeprowadzka do nowego pokoju i dojazd do pracy zajmie mi ok 10-15 min więcej, i to chyba nic w porównaniu ze świętym spokojem. (mam nadzieje, że tam będzie ).
__________________
You can see in my eyes that no one is my chain..

.supergirls just fly.
bossy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-07, 20:36   #315
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

Hej dziewczyny.
Nie mam za bardzo czasu czytac, nadrobie jutro rano, jak moj książę pojedzie szukać dla nas nowego samochodu Tymczasem pochwale sie wam, ze kupilismy grilla elektrycznego, takiego wiecie, naprawde fajnego i wlasnie zjadlam przepyszna kolacje - za oknem burza Mieli przyjsc do nas znajomi, no ale nie wyszlo, wiec siedzimy sami, obzeramy sie stekami, kielbachami i pijemy piwo. Jak nic przytylam z 3 kg ostatnio.... Pozdrowienia
pumas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-08-07, 20:58   #316
gorzka prawda
Zadomowienie
 
Avatar gorzka prawda
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

Cytat:
Napisane przez bossy Pokaż wiadomość
Gorzka ahum. A mogę zapytać w jakim cc pracujesz?
Mi się ogólnie wawa podoba, ale męczy mnie mieszkanie w centrum. Z jednej strony fajna lokalizacja bo mam blisko do klubów i do pracy, ale jakoś nie.. ale za 20 dni przeprowadzka do nowego pokoju i dojazd do pracy zajmie mi ok 10-15 min więcej, i to chyba nic w porównaniu ze świętym spokojem. (mam nadzieje, że tam będzie ).

Wolałabym nie podawać nazwy, bo może jeszcze ponarzekam kiedyś tu na nich.

Wiesz co bossy mi dojazd do centrum zajmuje około 15 minut, ale za to połączenie z centrum mam rewelacyjne. I naprawdę mam tu ciszę i święty spokój. Mogłabym tu już zostać .
Ty już za 20 dni się przeprowadzasz - jak ten czas leci.

Za tydzień jadę do domciu, bo w moim mieście jest koncert Gregorian. Mam już bileciki . A jak TŻ przyspieszy urlop o kilka dni to pójdziemy na Bad Religion
I wiele innych w zanadrzu....

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny.
Nie mam za bardzo czasu czytac, nadrobie jutro rano, jak moj książę pojedzie szukać dla nas nowego samochodu Tymczasem pochwale sie wam, ze kupilismy grilla elektrycznego, takiego wiecie, naprawde fajnego i wlasnie zjadlam przepyszna kolacje - za oknem burza Mieli przyjsc do nas znajomi, no ale nie wyszlo, wiec siedzimy sami, obzeramy sie stekami, kielbachami i pijemy piwo. Jak nic przytylam z 3 kg ostatnio.... Pozdrowienia
Hehe obżartuchy jedne!!! Z elektrycznego kiełbachy jeszcze nie jadłam, na pewno nie to samo co okopcona kiełbacha z tradycyjnego grilla , że już nie wspomnę o czarnych ziemniakach wygrzebywanych z ogniska - ach jak fajnie było jak się miało te kilka lat
A widać ci te 3 kilko chociaż? Bo ja przytyłam 1,5 w ciągu ostatniego miesiąca (dla mnie to sukces) i nic nie widać
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy,
którą daje nadzieja (...)
Eduard Bass




Edytowane przez gorzka prawda
Czas edycji: 2010-08-07 o 20:54
gorzka prawda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-07, 22:40   #317
Ariena
Zakorzenienie
 
Avatar Ariena
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

Ja wolę nie stawać na wagę, bo każdy kg więcej to dla udręka w zrzucaniu tego. W ciągu ostatnich 3 dni jakoś ciągnie mnie do czipsów i podjadam w tajemnicy przed TŻ bo mnie ściga i pilnuje, z powodu diety oczywiście. Sama mu nieraz mówię żeby mnie ścigał. Ale kurde jak on kupuje se czipsy, paluszki, popcorn i je przy mnie to ja nie mogę!!!! Ostatnio ciężko mi się powstrzymać. Szkoda że nie mam tych 55 kg-tyle ważyłam chyba ze 4 lata temu, a chce do ślubu to zrzucić jeszcze.
Najgorzej że w ciągu dnia mam ochotę iść na rower a nie mogę!! Mieszkamy na ostatnim piętrze i robotnicy naprawiają dach czy nie wiem co tam robią. Drabina na dach jest przystawiana prosto na nasze drzwi i ledwo da się wyjść z mieszkania!!! Po prostu wejście na dach jest nad naszymi drzwiami i ten architekt co to wymyślił to chyba był pijany!!! Jak otwieramy drzwi to jest szpara na jakieś pół metra musimy się przeciskać.... Roweru za cholerę nie da się przecisnąć. Strasznie mnie to wnerwia. Nie umiem przestawić tej drabiny bo próbowałam - waży chyba z 20 kg bo jest stalowa, a robole pracują od 7-15. Po 15 robię obiad a po obiedzie i jak TŻ wraca z pracy to nie chce mi się już na rower jechać i szlag mnie trafia, bo jak mam ochotę to nie mogę. Kiedyś przyszli jacyś inni i się mnie pytali czy mam zamiar wychodzić z domu, bo chyba się nie da. No kuźwa!! Jakbym nie mogła w ogóle wyjść z domu to bym w tej administracji zrobiła taki opierdziel i niech sobie dźwigiem wjeżdżają na ten dach!! Achh kurde nakręciłam się, ale jestem taka wnerwiona na nich codziennie bo kurde nieraz mam jakieś wory śmieci do wywalenia i muszę przeciskać przez tą szparę....!!!

Gorzka może pracujesz w call center zaczynającym się na "Ar.."? Ja pracowałam u nich w oddziale w Gliwicach. Też miałam dość gadania tego samego przez 2 tygodnie, potem na tydzień straciłam głos, a potem wróciłam, popracowałam tydzień i zmyłam się stamtąd. Zupełnie nie dla mnie, przez 6 godzin nawijanie tego samego, przez godzinę jakieś 30 razy przedstawienie tej samej oferty i formułki i przerwa 5 minutowa co 2 godziny, koszmar jak dla mnie!!! A nieraz wyzywanie mnie klientów od kurew i dziwek... :/
__________________
wisienka na torcie

Edytowane przez Ariena
Czas edycji: 2010-08-07 o 22:58
Ariena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-08, 08:17   #318
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

Cytat:
Napisane przez gorzka prawda Pokaż wiadomość
pumasku coś ty znowu nawymyślała takiego?
Ano widzisz, ja z zazdrosnica jestem i naczytalam sie na wizazu watkow o zdradach i zaczelam sobie wkrecac i psuc humor. A mam tak dobrego chlopca...

Cytat:
Napisane przez KOCI Pokaż wiadomość
gorzka dla mnie i dla Ciebie to nie problem - a u jak widac.
Ale powiem Ci ze jakos niespecialnie sie przejełam tym - chyba zaczynam sie poprostu przyzwyczajac do negatywnych odpowiedzi na moje aplikacje.

pumas podziel sie swomi wymyslami bo my sie tu zalimy a ty prawie wcale....

Znikam pisac listy motywacyjne ....
Wiecie co? Ta rekrutacja do urzedow to jakas paranoja!!!!! Biurokracja, papierologia *&^%$#@ Koci, nie przejmuj sie, nie tylko Ty dostajesz negatywne odpowiedzi. Kazda z nas albo zero odzewu, albo niepomyslna rekrutacja. Mnie to jakos nie zalamuje tylko powoduje cec walki. Do czasu pewnie.
Wciaz nie bylam na pracuj... Ale moze zajrze za chwile

Koci, jak to ja sie nie zale? Wrecz przeciwnie chyba, ciagle tu jakies *******y pisze...

Cytat:
Napisane przez gorzka prawda Pokaż wiadomość
bossy wypaliłam się już totalnie w tym call center. 3 tygodnie nawijam to samo - mam dość! W poniedziałek zapytam czy jest możliwość przeniesienia mnie na inny projekt, a jak nie, to szukam czegoś innego. Pracy w urzędzie to się chyba nie doczekam, wczoraj dzwoniłam do miejsc gdzie poskładałam dokumenty i powiedziano mi wszędzie to samo, że tyle czasu trwa weryfikacja każdego kandydata. Pamiętam, że jak złożyłam dokumenty do w poprzedniej pracy to sprawdzali wszystkich na policji, w poprzednich miejscach pracy i nawet wywiad u sąsiadów robili. Paranoja!!! A jak już mieliby mnie tutaj zatrudnić to dopiero cyrk się zacznie - postępowanie sprawdzające. Sprawdzą mnie, rodziców, rodzeństwo, męża lub konkubenta (to mi odchodzi na szczęście ), nasze dzieci, rodziców męża lub konkubenta i zrobią wywiad z trzema osobami polecającymi mnie. Szok! Gorzej jak coś znajdą . Pumas to by miała kłopot, bo za często za granica bywała i byłoby podejrzenie jakichś przekrętów, a i by musiała się spowiadać z utrzymywania kontaktów (jakichkolwiek) z obcokrajowcami .
Gdzie indziej pracy na razie nie szukam, bo zależy mi na wolnych przedpołudniach, a nie ma nic interesującego od 15tej.
A tak w ogóle to dobrze się tu czuję. Warszawa mnie nie urzekła niczym szczególnym, ale i nie przeraziła. Jakoś tak normalnie jest. Tylko tęsknie za TŻ . ----------

Masz rację tam są fanatycy J.K., a wiadomo z kim trzyma J.K.
Po ostatnich wydarzeniach pierwszy raz w życiu wstydziłam się, że jestem Polakiem. Obym więcej już nie musiała wstydzić się za swój Kraj. Ale dość już o tym. Zdrowsza byłam jak telewizji w ogóle nie oglądałam.
Gorzka, to Ty do CBŚ startujesz czy ki czort?????????????? Powiedz, ze tak, bo inaczej nie uwierze, ze do urzedow, sądów sa takie rekrutacje, a moze bardziej selekcje.

Nic sie nie stanie, jak troche za soba zatesknicie Choc wiem, jakie to jest wkurzajace... Trzymaj sie, powodzenia.

A tak apropo tego, co sie u was dzieje - wiecie co? Ja to od dawna sie wstydze, ze jestem Polka. Polacy nigdy nie potrafili sie zachowac i naprawde jest tylko kilka przykladow z ktorych mozna byc dumnym. Reszta to obciach.
Rozbawil mnie jeden obcokrajowiec, chyba z Ukrainy, ktory w TV powiedzial, ze to jest fajne, ze mamy mozliwosc wyjscia na ulice i powiedzenia, co nam na sercu lezy. Dobre sobie, pomylilo mu sie to chyba z hyde parkiem w londynie.

Cytat:
Napisane przez bossy Pokaż wiadomość
Gorzka ahum. A mogę zapytać w jakim cc pracujesz?
Mi się ogólnie wawa podoba, ale męczy mnie mieszkanie w centrum. Z jednej strony fajna lokalizacja bo mam blisko do klubów i do pracy, ale jakoś nie.. ale za 20 dni przeprowadzka do nowego pokoju i dojazd do pracy zajmie mi ok 10-15 min więcej, i to chyba nic w porównaniu ze świętym spokojem. (mam nadzieje, że tam będzie ).
Fajnie, ze juz za 2 tyg. sie przeprowadzasz Swoja droga widze, ze lubisz nocne warszawskie zycie

Cytat:
Napisane przez gorzka prawda Pokaż wiadomość
Za tydzień jadę do domciu, bo w moim mieście jest koncert Gregorian. Mam już bileciki . A jak TŻ przyspieszy urlop o kilka dni to pójdziemy na Bad Religion
I wiele innych w zanadrzu....

Hehe obżartuchy jedne!!! Z elektrycznego kiełbachy jeszcze nie jadłam, na pewno nie to samo co okopcona kiełbacha z tradycyjnego grilla , że już nie wspomnę o czarnych ziemniakach wygrzebywanych z ogniska - ach jak fajnie było jak się miało te kilka lat
A widać ci te 3 kilko chociaż? Bo ja przytyłam 1,5 w ciągu ostatniego miesiąca (dla mnie to sukces) i nic nie widać
pierwsza wizyta w domu co? zazdroszcze tych wszystkich pozytywnych emocji

jedzenie z grilla elektrycznego jest pyszne, naprawde!!!!!! Nie sądzilam, ze tak podobne do zwyklego grilla. Wiadomo, ziemniaki z ogniska, czy kielbasa z patyka to co innego, jednak takie urozmaicenie "diety" jest super ! Polecam kazdemu
Widzisz??? Mowilas, ze nie masz szansy przytyc hehe, a jednak wydaje mi sie, ze tak od 3-4 kg dopiero widac cokolwiek, wiec pracuj chudzielcu nad tym
Mysle, ze widac te kilogramy u mnie, choc nie mam wagi w domu, bo codziennie bym sie dolowala, dlatego to tylko moje przypuszczenia, ze przytylam, ale zawsze mialam plaski brzuch, a teraz to niezbyt... No i boczki mi sie robia, jezu. nie no, utuczylam sie troche na tym bezrobociu.

Cytat:
Napisane przez Ariena Pokaż wiadomość
Ja wolę nie stawać na wagę, bo każdy kg więcej to dla udręka w zrzucaniu tego. W ciągu ostatnich 3 dni jakoś ciągnie mnie do czipsów i podjadam w tajemnicy przed TŻ bo mnie ściga i pilnuje, z powodu diety oczywiście. Sama mu nieraz mówię żeby mnie ścigał. Ale kurde jak on kupuje se czipsy, paluszki, popcorn i je przy mnie to ja nie mogę!!!! Ostatnio ciężko mi się powstrzymać. Szkoda że nie mam tych 55 kg-tyle ważyłam chyba ze 4 lata temu, a chce do ślubu to zrzucić jeszcze.
Najgorzej że w ciągu dnia mam ochotę iść na rower a nie mogę!! Mieszkamy na ostatnim piętrze i robotnicy naprawiają dach czy nie wiem co tam robią. Drabina na dach jest przystawiana prosto na nasze drzwi i ledwo da się wyjść z mieszkania!!! Po prostu wejście na dach jest nad naszymi drzwiami i ten architekt co to wymyślił to chyba był pijany!!! Jak otwieramy drzwi to jest szpara na jakieś pół metra musimy się przeciskać.... Roweru za cholerę nie da się przecisnąć. Strasznie mnie to wnerwia. Nie umiem przestawić tej drabiny bo próbowałam - waży chyba z 20 kg bo jest stalowa, a robole pracują od 7-15. Po 15 robię obiad a po obiedzie i jak TŻ wraca z pracy to nie chce mi się już na rower jechać i szlag mnie trafia, bo jak mam ochotę to nie mogę. Kiedyś przyszli jacyś inni i się mnie pytali czy mam zamiar wychodzić z domu, bo chyba się nie da. No kuźwa!! Jakbym nie mogła w ogóle wyjść z domu to bym w tej administracji zrobiła taki opierdziel i niech sobie dźwigiem wjeżdżają na ten dach!! Achh kurde nakręciłam się, ale jestem taka wnerwiona na nich codziennie bo kurde nieraz mam jakieś wory śmieci do wywalenia i muszę przeciskać przez tą szparę....!!!

Gorzka może pracujesz w call center zaczynającym się na "Ar.."? Ja pracowałam u nich w oddziale w Gliwicach. Też miałam dość gadania tego samego przez 2 tygodnie, potem na tydzień straciłam głos, a potem wróciłam, popracowałam tydzień i zmyłam się stamtąd. Zupełnie nie dla mnie, przez 6 godzin nawijanie tego samego, przez godzinę jakieś 30 razy przedstawienie tej samej oferty i formułki i przerwa 5 minutowa co 2 godziny, koszmar jak dla mnie!!! A nieraz wyzywanie mnie klientów od kurew i dziwek... :/
Ariena, ulałam niezle z tego, co napisalas! Po pierwsze ja bym zrobila afere o to, ze swobodnie z domu wyjsc nie moge. Bez przesady !!!!!!!! Po drugie - zawsze mozesz isc biegac (jak ja nie cierpie bieeeeegaaaaaaaaacccc). Polecam tez zakupienie rolek, swietna sprawa, wszedzie mozna zabrac i jezdzic. Ja to kocham, choc przyznaje, ostatnio bardzo zaniedbalam i siebie i rolki mimo wolnego czasu (zwalam troche na pogode...) Po trzecie - bardzo dobrze wygladasz, nie ma co dążyć do jakiejs tam wymyslonej doskonalosci. Im wiecej lat, tym wiecej kilogramow - tak niestety zwykle bywa, wiec nie trzeba sie tym zbytnio przejmowac (wiem, ja sie przejmuje). Podzeranie to moja specjalnosc. Ostatnio cos mi sie poprzestawialo w glowie i np. jem duzo czipsow, a potrafilam czasem i 2 lata nie jesc, bo nie przepadam. A teraz? siedze w domu i ide do sklepu po paczke czipsow!!! jak jakas nastolatka. Tak samo nie jadlam zbyt wiele chleba, a teraz czasem wezme kromke i sama sucha jem, jak krolik. Nie no, naprawde jest cos nie tak :P Ewidentnie brakuje mi stresu i obowiazkow

Sorry, ze tak spytam glupio, ale co sie robi w takim call center???? Caly dzien nawija przez telefon to samo ??????????????? Ja bym zwariowala, believe me. A jakby mi ktos nawrzucal, to ja jemu tez
pumas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-08, 11:07   #319
gorzka prawda
Zadomowienie
 
Avatar gorzka prawda
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

Ariena, ale ten dukan to ci świetnie idzie. A z tego co widziałam na zdjęciach to wyglądasz świetnie. Masz super figurę. Uwierz mi, skóra i kości to nic ładnego. Ja marzę o boczkach, a mój TŻ po każdym obiadku sprawdzał czy mam boczki i cieszył się z każdej fałdki

Wiem jakie call center masz na myśli . Ja pracuje w innym. Przez pierwszy tydzień byłam na netii (głownie przedłużanie umów). Teraz jestem na projekcie pewnego banku. Swoją droga bardzo atrakcyjna oferta i efektywny konspekt rozmowy, bo kitu nie umiałabym wcisnąć. Mnie jeszcze nikt nie wyzwał na szczęście, bo nie wiem czy bym się tym samym nie odwdzięczyła. Na mnie się wkurzają trenerzy, bo ja sobie często pogawędki urządzam z klientami, ale jak ich zagadam o czymkolwiek to nabierają zaufania i się częściej decydują. I każda moja rozmowa jest inna, nie korzystam z gotowych schematów bo mi się to pie**** po trzech takich rozmowach. Chciałabym może kiedyś spróbować dostać się do pracy w banku, a ten projekt jest projektem znanego banku, więc już jakieś maleńkie doswiadczenie w sprzedaży produktów bankowych będzie . No i ja pracuję 6 godzin (od 13 tej lub 15 tej), co godzinę 10 minut przerwy. Nie jest źle, bo dobre warunki i ciekawy projekt, ale straaaaaasznie nudna ta robota.
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy,
którą daje nadzieja (...)
Eduard Bass



gorzka prawda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-08, 11:20   #320
Ariena
Zakorzenienie
 
Avatar Ariena
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
Sorry, ze tak spytam glupio, ale co sie robi w takim call center???? Caly dzien nawija przez telefon to samo ??????????????? Ja bym zwariowala, believe me. A jakby mi ktos nawrzucal, to ja jemu tez
Ja też nie cierpię biegać. Muszę coś wymyśleć w tym miesiącu, co prawda mam rower stacjonarny pożyczony ale taki rozwalający się i tyłek mnie boli na nim i jazda na nim nie jest zbyt płynna.

Dokładnie to się robi co napisałaś - przynajmniej tam gdzie ja pracowałam i z tego co wiem od znajomych. Dostaje się 2 kartki formułek i się je czyta do słuchawki, to taki scenariusz. Resztę się dogrywa samemu, ma się przykładowe odpowiedzi na pytania klientów, jak go zmusić by wysłuchał, co mówić jak nie chce słuchać itd. Potem zna się to na pamięć tą całą formułkę i się klepie. Jak się mówi inaczej to przylatuje supervisor i opierdala. Cały czas się jest na podsłuchu superviserów i trenerów. Na wyzywanie się nie reaguje - jak się zareaguje tym samym i się nawrzuca to znowu dostaje się ochrzan od supervisera albo nawet wywalenie z roboty.
Najgorsze że system sam wybiera numery i między połączeniami jest 5 sekund przerwy i znowy to samo się nawija. Można dać na pauze by np się napić ale jak się wstrzymuje system często, albo choćby na dłużej niż 15 sekund to znowu superviser i trenerzy przylatują z wrzaskiem.
Tak jak pisałam, ja straciłam CAŁKOWICIE głos po 2 tygodniach pracy, potem miałam mega chrypę, jechałam ciągle na jakiś tabletkach nawilżających gardło. Po rezygnacji z pracy tam miałam ciągłe zapalenia gardła, kaszel chyba z 3 miesiące.
Dalatego teraz bronię się rękami i nogami przed taką pracą.
__________________
wisienka na torcie

Edytowane przez Ariena
Czas edycji: 2010-08-08 o 11:26
Ariena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-08, 11:42   #321
gorzka prawda
Zadomowienie
 
Avatar gorzka prawda
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
Ano widzisz, ja z zazdrosnica jestem i naczytalam sie na wizazu watkow o zdradach i zaczelam sobie wkrecac i psuc humor. A mam tak dobrego chlopca...
Bo my baby już takie głupie jesteśmy. Naczytamy się głupot i potem mamy wielkiego doła albo wyładowujemy emocje na niewinnym TŻ (ja czasem tak robię ).


Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
Gorzka, to Ty do CBŚ startujesz czy ki czort?????????????? Powiedz, ze tak, bo inaczej nie uwierze, ze do urzedow, sądów sa takie rekrutacje, a moze bardziej selekcje.
Tak się czuję jakbym do jakichś tajnych służb startowała. Ja składałam dokumenty do ministerstw i prokuratury wojskowej na stanowiska średniego szczebla, gdzie miałabym dostęp do informacji tajnych. Stąd te procedury. I tak pumasku, najpierw jest selekcja i to porządna, dopiero potem przeprowadzają konkurs (testy, sprawdziany i rozmowa). Szczerze ci powiem, że mi się odechciało pracy tam przez to cale czekanie i sformalizowane procedury. Jak się wkurzę to chyba w tygodniu poskładam papiery gdzie indziej. Tylko, ze tam w tych urzędach jest nie najgorsza kasa, jasny system awansu i stała praca na umowę o pracę.

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
Nic sie nie stanie, jak troche za soba zatesknicie Choc wiem, jakie to jest wkurzajace... Trzymaj sie, powodzenia.
To nasze pierwsze tak długie rozstanie od kiedy jesteśmy razem. Telefon muszę lądować codziennie . Dobrze, że mam jakieś zajęcie to nie mam tyle czasu na rozmyślanie.

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
A tak apropo tego, co sie u was dzieje - wiecie co? Ja to od dawna sie wstydze, ze jestem Polka. Polacy nigdy nie potrafili sie zachowac i naprawde jest tylko kilka przykladow z ktorych mozna byc dumnym. Reszta to obciach.
Rozbawil mnie jeden obcokrajowiec, chyba z Ukrainy, ktory w TV powiedzial, ze to jest fajne, ze mamy mozliwosc wyjscia na ulice i powiedzenia, co nam na sercu lezy. Dobre sobie, pomylilo mu sie to chyba z hyde parkiem w londynie.
Zanim się wyjdzie na ulicę to trzeba się dobrze zastanowić po co. Dumni to mozemy być z historii naszego kraju. Współcześnie nie mamy powodów do dumy. Przykre, ale prawdziwe. Tak sobie ostatnio myślałam o swojej przyszłości i się przeraziłam. Ciekawe czy nie postanowię kiedyś stąd uciec



Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
pierwsza wizyta w domu co? zazdroszcze tych wszystkich pozytywnych emocji
Pierwsza. Ciesze się, bo sie stęskniłam, a najbardziej za moim młodszym braciszkiem, bo nawet nie zdążylam się z nim pożegnać jak wyjeżdżałam, bo był na wakacjach. Mama bigosik mi zrobi - uwielbiam bigosik mojej mamy.


Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
Sorry, ze tak spytam glupio, ale co sie robi w takim call center???? Caly dzien nawija przez telefon to samo ??????????????? Ja bym zwariowala, believe me. A jakby mi ktos nawrzucal, to ja jemu tez
Siedzisz i dzwonisz do ludzi i im coś oferujesz lub sprzedajesz (produkt, usługę). No i cały dzień to samo. Najgorzej jest na projektach sprzedażowych albo tam gdzie się oferuje jakiś kit ogólnie mówiąc, bo ludzie się wkurzają (nie dziwię im się). Ja tam się pytam na początku czy mogę temu komuś zająć 5 minut, jak nie to się żegnam, po co mają się wkurzać na mnie, a ja na darmo się produkować. W ogóle to się dziwię, że mnie już wcześniej z tej pracy nie wywalili, bo łamię wszelkie kanony .

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Cytat:
Napisane przez Ariena Pokaż wiadomość
Ja też nie cierpię biegać. Muszę coś wymyśleć w tym miesiącu, co prawda mam rower stacjonarny pożyczony ale taki rozwalający się i tyłek mnie boli na nim i jazda na nim nie jest zbyt płynna.

Dokładnie to się robi co napisałaś - przynajmniej tam gdzie ja pracowałam i z tego co wiem od znajomych. Dostaje się 2 kartki formułek i się je czyta do słuchawki, to taki scenariusz. Resztę się dogrywa samemu, ma się przykładowe odpowiedzi na pytania klientów, jak go zmusić by wysłuchał, co mówić jak nie chce słuchać itd. Potem zna się to na pamięć tą całą formułkę i się klepie. Jak się mówi inaczej to przylatuje supervisor i opierdala. Cały czas się jest na podsłuchu superviserów i trenerów. Na wyzywanie się nie reaguje - jak się zareaguje tym samym i się nawrzuca to znowu dostaje się ochrzan od supervisera albo nawet wywalenie z roboty.
Najgorsze że system sam wybiera numery i między połączeniami jest 5 sekund przerwy i znowy to samo się nawija. Można dać na pauze by np się napić ale jak się wstrzymuje system często, albo choćby na dłużej niż 15 sekund to znowu superviser i trenerzy przylatują z wrzaskiem.
Tak jak pisałam, ja straciłam CAŁKOWICIE głos po 2 tygodniach pracy, potem miałam mega chrypę, jechałam ciągle na jakiś tabletkach nawilżających gardło. Po rezygnacji z pracy tam miałam ciągłe zapalenia gardła, kaszel chyba z 3 miesiące.
Dalatego teraz bronię się rękami i nogami przed taką pracą.
O matko! Ja sama decyduje kiedy chcę rozmawiać. Sama łączę się przez system z klientem. Mogę spokojnie się napić czy odetchnąć. Nie mam ustalonych limitów wykonanych rozmów. Mogę wykonać tyle połączeń ile chcę. Mam tylko wyznaczony limit umów do podpisania i w ciągu dnia są to 3 lub 5 umów, które spokojnie udaje mi się wypracować. Ponad ten limit mam płaconą prowizję od każdego klienta (bo w ramach limitu mam podstawę). Na rozmowie u supervisora bywałam kilka razy dziennie na początku, ale moimi argumentami go przekonałam i stawiałam sprawę jasno - niech znajdzie potwierdzenie moich błędów w osiąganych przeze mnie wynikach. I gadka się kończyła. Ale ja mam super opiekuna, jest przychylny na zmiany i nie trzyma się sztywno ustalonych zasad, bo bym już tam nie pracowała. Plusem jest to, że projekt jest nowy i możemy do pewnego stopnia sami testować jaka metoda sprawdzi się najlepiej.
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy,
którą daje nadzieja (...)
Eduard Bass



gorzka prawda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-08, 12:50   #322
Ariena
Zakorzenienie
 
Avatar Ariena
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

No to widzisz tam gdzie ja pracowałam by to nie przeszło.

Jadę po doniczki i ziemię do kwiatków bo mi się jeden badylak wywalił w nocy bo za wysoki już jest i doniczka się chwieje.
__________________
wisienka na torcie
Ariena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-08, 16:43   #323
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

Cytat:
Napisane przez gorzka prawda Pokaż wiadomość
Ariena, ale ten dukan to ci świetnie idzie. A z tego co widziałam na zdjęciach to wyglądasz świetnie. Masz super figurę. Uwierz mi, skóra i kości to nic ładnego. Ja marzę o boczkach, a mój TŻ po każdym obiadku sprawdzał czy mam boczki i cieszył się z każdej fałdki

Wiem jakie call center masz na myśli . Ja pracuje w innym. Przez pierwszy tydzień byłam na netii (głownie przedłużanie umów). Teraz jestem na projekcie pewnego banku. Swoją droga bardzo atrakcyjna oferta i efektywny konspekt rozmowy, bo kitu nie umiałabym wcisnąć. Mnie jeszcze nikt nie wyzwał na szczęście, bo nie wiem czy bym się tym samym nie odwdzięczyła. Na mnie się wkurzają trenerzy, bo ja sobie często pogawędki urządzam z klientami, ale jak ich zagadam o czymkolwiek to nabierają zaufania i się częściej decydują. I każda moja rozmowa jest inna, nie korzystam z gotowych schematów bo mi się to pie**** po trzech takich rozmowach. Chciałabym może kiedyś spróbować dostać się do pracy w banku, a ten projekt jest projektem znanego banku, więc już jakieś maleńkie doswiadczenie w sprzedaży produktów bankowych będzie . No i ja pracuję 6 godzin (od 13 tej lub 15 tej), co godzinę 10 minut przerwy. Nie jest źle, bo dobre warunki i ciekawy projekt, ale straaaaaasznie nudna ta robota.
Boze, zwariowalabym !

Fałdki nie są złe, ale dla kogos, kto nigdy ich nie mial i NIE CHCE miec są zmorą

Cytat:
Napisane przez Ariena Pokaż wiadomość
Ja też nie cierpię biegać. Muszę coś wymyśleć w tym miesiącu, co prawda mam rower stacjonarny pożyczony ale taki rozwalający się i tyłek mnie boli na nim i jazda na nim nie jest zbyt płynna.

Dokładnie to się robi co napisałaś - przynajmniej tam gdzie ja pracowałam i z tego co wiem od znajomych. Dostaje się 2 kartki formułek i się je czyta do słuchawki, to taki scenariusz. Resztę się dogrywa samemu, ma się przykładowe odpowiedzi na pytania klientów, jak go zmusić by wysłuchał, co mówić jak nie chce słuchać itd. Potem zna się to na pamięć tą całą formułkę i się klepie. Jak się mówi inaczej to przylatuje supervisor i opierdala. Cały czas się jest na podsłuchu superviserów i trenerów. Na wyzywanie się nie reaguje - jak się zareaguje tym samym i się nawrzuca to znowu dostaje się ochrzan od supervisera albo nawet wywalenie z roboty.
Najgorsze że system sam wybiera numery i między połączeniami jest 5 sekund przerwy i znowy to samo się nawija. Można dać na pauze by np się napić ale jak się wstrzymuje system często, albo choćby na dłużej niż 15 sekund to znowu superviser i trenerzy przylatują z wrzaskiem.
Tak jak pisałam, ja straciłam CAŁKOWICIE głos po 2 tygodniach pracy, potem miałam mega chrypę, jechałam ciągle na jakiś tabletkach nawilżających gardło. Po rezygnacji z pracy tam miałam ciągłe zapalenia gardła, kaszel chyba z 3 miesiące.
Dalatego teraz bronię się rękami i nogami przed taką pracą.
Ariena, podziwiam, ja bym dnia nie wytrzymala, serio, kołchoz jakis.

Od jutra cwicze! Zapisuje sie tez na silownie, tylko zadna z moich kwok przyjaciolek nie ma na to ochoty, moj facet tez nie - i jak tu sie zmotywowac!!!!!!!!!!!!!!! !!!

Cytat:
Napisane przez gorzka prawda Pokaż wiadomość
Bo my baby już takie głupie jesteśmy. Naczytamy się głupot i potem mamy wielkiego doła albo wyładowujemy emocje na niewinnym TŻ (ja czasem tak robię )

Tak się czuję jakbym do jakichś tajnych służb startowała. Ja składałam dokumenty do ministerstw i prokuratury wojskowej na stanowiska średniego szczebla, gdzie miałabym dostęp do informacji tajnych. Stąd te procedury. I tak pumasku, najpierw jest selekcja i to porządna, dopiero potem przeprowadzają konkurs (testy, sprawdziany i rozmowa). Szczerze ci powiem, że mi się odechciało pracy tam przez to cale czekanie i sformalizowane procedury. Jak się wkurzę to chyba w tygodniu poskładam papiery gdzie indziej. Tylko, ze tam w tych urzędach jest nie najgorsza kasa, jasny system awansu i stała praca na umowę o pracę.

To nasze pierwsze tak długie rozstanie od kiedy jesteśmy razem. Telefon muszę lądować codziennie . Dobrze, że mam jakieś zajęcie to nie mam tyle czasu na rozmyślanie.

Zanim się wyjdzie na ulicę to trzeba się dobrze zastanowić po co. Dumni to mozemy być z historii naszego kraju. Współcześnie nie mamy powodów do dumy. Przykre, ale prawdziwe. Tak sobie ostatnio myślałam o swojej przyszłości i się przeraziłam. Ciekawe czy nie postanowię kiedyś stąd uciec.

Pierwsza. Ciesze się, bo sie stęskniłam, a najbardziej za moim młodszym braciszkiem, bo nawet nie zdążylam się z nim pożegnać jak wyjeżdżałam, bo był na wakacjach. Mama bigosik mi zrobi - uwielbiam bigosik mojej mamy

O matko! Ja sama decyduje kiedy chcę rozmawiać. Sama łączę się przez system z klientem. Mogę spokojnie się napić czy odetchnąć. Nie mam ustalonych limitów wykonanych rozmów. Mogę wykonać tyle połączeń ile chcę. Mam tylko wyznaczony limit umów do podpisania i w ciągu dnia są to 3 lub 5 umów, które spokojnie udaje mi się wypracować. Ponad ten limit mam płaconą prowizję od każdego klienta (bo w ramach limitu mam podstawę). Na rozmowie u supervisora bywałam kilka razy dziennie na początku, ale moimi argumentami go przekonałam i stawiałam sprawę jasno - niech znajdzie potwierdzenie moich błędów w osiąganych przeze mnie wynikach. I gadka się kończyła. Ale ja mam super opiekuna, jest przychylny na zmiany i nie trzyma się sztywno ustalonych zasad, bo bym już tam nie pracowała. Plusem jest to, że projekt jest nowy i możemy do pewnego stopnia sami testować jaka metoda sprawdzi się najlepiej.
Ja kiedys bardzo ciezko przezywalam wszystkie opowiesci o zdradach i innych, po prostu szalalam i dziwie sie, ze moj tz to wytrzymal, Teraz nie jestem juz tak zazdrosna, choc czuwam Na szczescie zmienilam sie i nawet, jak sie naczytam takich glupot, to sama mam zly humor, ale nie robie afery z tego powodu i nawet nie mowie tzetowi, ze takie cos mialo miejsce, bo uzna mnie za wariatke, a po co ma wiedziec

Do fajnej pracy startujesz. Nie zniechecaj sie, bo na pewno warto, tylko niestety potrzeba wytrwalosci i ogromnej wiedzy - ale nie watpie, ze ją masz, tylko obys miala okazje sie nią wykazać

Ja z moim tz nigdy nie mialam dluzszego rozstania niz tydzien chyba? Ogolnie jestesmy zwiazkiem, ktory codziennie sie widuje, mase rzeczy robi razem i trudne sa takie rozstania... Kiedys, jak jechalam w delegacje z pracy na 2 dni, to byl placz i lament Potem juz przywyklam, ale jak jechalam na tydzien na delegacje, to tez plakalam Takze nie sa chyba wskazane takie emocje

Obiadki od mamy docenia sie po wylocie z gniazdka Jak kiedys nie cierpialam zup, tak teraz sie ich domagam, gdy przyjezdzam raz na czas.
Ile lat masz mlodszego brata ?

Twoja praca w porownaniu do Arieny, to luksus Jak widac do CC tez mozna dobrze trafic. A nuz uda Ci sie dostac do jakiegos banku - z tego co wiem, to nie jest zbyt trudno, gorzej z zarobkami...

Cytat:
Napisane przez Ariena Pokaż wiadomość
No to widzisz tam gdzie ja pracowałam by to nie przeszło.

Jadę po doniczki i ziemię do kwiatków bo mi się jeden badylak wywalił w nocy bo za wysoki już jest i doniczka się chwieje.
Ariena, ogrodniczko, co moglo sie stac, ze mi schnie krzak na balkonie? Thuja mi sie nie przyjela czy co ? Podlewam ją, wiec zbyt sucho miec nie powinna, przesadzilam ją do wielkszej doniczki i po tym fakcie przestala zyc...


Bylam dzisiaj na BARDZO dlugim spacerze z moimi chlopakami, zrobilismy chyba z 10 km na nogach, co jest dla nas nie lada wyczynem, bo my chodzimy tylko z domu do samochodu Zobaczcie sobie, gdzie dzis bylismy.
pumas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-08-08, 18:04   #324
Ariena
Zakorzenienie
 
Avatar Ariena
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
Ariena, ogrodniczko, co moglo sie stac, ze mi schnie krzak na balkonie? Thuja mi sie nie przyjela czy co ? Podlewam ją, wiec zbyt sucho miec nie powinna, przesadzilam ją do wielkszej doniczki i po tym fakcie przestala zyc...
Ale zarąbisty widoczek, widać skałki jurajskie.
Wiesz co nie wiem, ja się znam tylko na storczykach a tak to podlewam kwiatki i nawożę jak mi się przypomni. Może za duża doniczka, albo uszkodziłaś korzenie przy przesadzaniu za bardzo, naprawdę nie wiem.

To ten mój badylak i robi się coraz większy. Dostałam go w zeszłym roku na urodziny od babci TŻ. Babci niejstety od czerwca nie ma już na świecie, ale im bliżej ślubu to badylak szybciej rośnie. Coś dziwnego w tym jest. Nie mam pojęcia co to za roślina, może mi ktoś podpowie?
__________________
wisienka na torcie
Ariena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-08, 19:14   #325
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

Niezly ten badyl ! Moze ma jakies specjalne przeslanie dla was (bejbi bejbi) hehe
Kurde, no nie wiem, co z tym krzakiem u mnie. Musze kupic nowego, bo jak moja mama ogrodniczka to zobaczy, to padnie na zawal, ze nawet jednej thui nie umiem wyhodowac

A skalki raczej krakowskie ;-) kolo mojego domu

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Dla Ciebie Ariena, na pierwszy taniec! Dla mnie bomba i wiem, ze u mnie na ew. weselu takie cos mialoby miejsce, a nie jakies sztywne walce http://www.youtube.com/watch?v=21F7F...ure=grec_index
pumas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-08, 19:44   #326
gorzka prawda
Zadomowienie
 
Avatar gorzka prawda
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość

Dla Ciebie Ariena, na pierwszy taniec! Dla mnie bomba i wiem, ze u mnie na ew. weselu takie cos mialoby miejsce, a nie jakies sztywne walce http://www.youtube.com/watch?v=21F7F...ure=grec_index

pumas, a ty się zamierzasz kiedyś hajtnąć czy w ogole nie dopuszczasz takiej opcji? Tak pytam, z ciekawości?
A ten filmik już kiedyś oglądałam. Fajnie im to nawet wyszło, tak naturalnie mnie by trema zżarła.
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy,
którą daje nadzieja (...)
Eduard Bass




Edytowane przez gorzka prawda
Czas edycji: 2010-08-08 o 19:47
gorzka prawda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-08, 19:51   #327
bossy
Zakorzenienie
 
Avatar bossy
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 547
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
Fajnie, ze juz za 2 tyg. sie przeprowadzasz Swoja droga widze, ze lubisz nocne warszawskie zycie
a lubię

gorzka jedziesz tak krótko do miasta bo jeździsz w dobrych godzinach. nie chcę Cię zmartwić ale koleżanka, która dojeżdża stamtąd gdzie ty, do pracy do mnie, czasami jedzie rano, nawet godzinę
__________________
You can see in my eyes that no one is my chain..

.supergirls just fly.
bossy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-08, 20:04   #328
gorzka prawda
Zadomowienie
 
Avatar gorzka prawda
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

Cytat:
Napisane przez bossy Pokaż wiadomość
a lubię

gorzka jedziesz tak krótko do miasta bo jeździsz w dobrych godzinach. nie chcę Cię zmartwić ale koleżanka, która dojeżdża stamtąd gdzie ty, do pracy do mnie, czasami jedzie rano, nawet godzinę
W środę będę jechała rano na test na godzinę 8mą do centrum to zobaczę ile mi to zajmie. Ale aż godzinę? W godzinach szczytu wracałam kilka razy z centrum i zawsze autobus był na czas. Nie miałam jeszcze okazji jechac rano, to się w środę przekonam.
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy,
którą daje nadzieja (...)
Eduard Bass



gorzka prawda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-08, 20:20   #329
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

Gorzka, tak, mam zamiar sie hajtnąć, ale nie mam zamiaru mieć wesela i tego całego cyrku. Jeśli slub, to raczej na 90% tylko cywilny. Oczywiscie sie nie zarzekam, ale taka jest nasza decyzja. Jednak rodziny tego nie akceptuja i tutaj zaczyna sie problem. jednak ja jestem dosc uparta i pewnie postawie na swoim.
pumas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-08, 20:23   #330
bossy
Zakorzenienie
 
Avatar bossy
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 547
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

Cytat:
Napisane przez gorzka prawda Pokaż wiadomość
W środę będę jechała rano na test na godzinę 8mą do centrum to zobaczę ile mi to zajmie. Ale aż godzinę? W godzinach szczytu wracałam kilka razy z centrum i zawsze autobus był na czas. Nie miałam jeszcze okazji jechac rano, to się w środę przekonam.
jaki test jaki test mów mi tu zaraz
no, ona jeździ tramwajem i autobusem. ale nie wiem w jakiej kolejności. i mówiła, że czasami 1 przystanek (!) jechali z 40minut. bo się prawie nic nie ruszało.
__________________
You can see in my eyes that no one is my chain..

.supergirls just fly.

Edytowane przez bossy
Czas edycji: 2010-08-08 o 20:24
bossy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:47.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.