Minęły Święta, lato przed nami, czas się pokazać z sexi nogami :D cz. 5 :)

[Praan]

Dzień dobry
to na początek rozliczam się z wczoraj
-pół melona, 2 jajka na miękko, 2 kromki razowca (jedna z masłem, druga z twarożkiem), pół ogórka
-lody - 3 gałki
-ryż, schabowy i wieeelka ilość surówki z jabłka i marchewki;
-grahamka z szynką, fetą, ogórkiem;
bieganie (i znowu lepiej! Poprawienie czasu o około 5 min )
-kromka razowca z serem;

Asia,
ależ jak najbardziej pozwól sobie na słodkie! Nie ma sensu się męczyć jak bardzo Ci się chce. Oczywiście nie mówię tu o zjedzeniu całej czekolady, ale jeden wafel w czekoladzie, czy 2 ciastka przecież nikogo nie zabiją. I lepiej coś dodać jak masz jeść mniej niż 1000 kcal bo tak to tylko Ci metabolizm zwolni. Ale Ty to przecież wiesz
I udanej imprezki dzisiaj I naprawdę nie dostaniesz ode mnie batów jak sobie pozwolisz ten jeden raz na tort

Igunia,
no to Ci zazdroszczę Bardzo fajnie mieć takiego osobistego trenera.
TŻ to dobra sprawa jest Ja dzięki mojemu przestałam się głodzić, zaczęłam czytać o zdrowym jedzeniu, ćwiczyć, biegać i chudnąć!
I bata nie mogę dać za wafelka bo sama jem słodkie

A poza tym nastąpiło dziś wielkie mierzenie. I co? I -2cm w talii, -2 w brzuchu, -2 w udzie... a w pupie +0.5
W sumie ja mam płaski i sflaczały tyłek więc może to dlatego, że się podnosi od ćwiczeń?

[Mysteriness]

dobryyy!

wstawać, wstawać

[201608251020]

Napisane przez aassiiaa1988

Paoll mi się bluzeczka nr 1 oraz gorsecik podobają.. chętnie bym je zakupiła od Ciebie tylko czy będą mi pasować? hmm.. :/

Jak chcesz dokładne wymiary to mogę je dla Ciebie wymierzyć Wieczorem wracam na stancję ale to wtedy poproszę mamę i je wymierzy

[aassiiaa1988]

Napisane przez paollino

Jak chcesz dokładne wymiary to mogę je dla Ciebie wymierzyć Wieczorem wracam na stancję ale to wtedy poproszę mamę i je wymierzy

poproszę w takim razie

kolejny dzień a6w zaliczony

wczoraj się wkurzyłam w pracy bo:
1) miałam być na sklepie lub ew kasie a dali mnie na monopol
2)miałam być na monopolu max 1,5 h byłam 7
3)zawsze w soboty jest duży ruch więc są dwie osoby na stoisku alk ja byłam sama
4) nigdy nie robią kontroli sprzedaży alko i papierosów nieletnim w weekendy, nigdy nie robią jej popołudniu i baardzoo rzadko robia na monopolu.. wczoraj zrobili mimo że była sobota, zrobili pod wieczór i na monopolu.. a że miałam ogromną koljkę to sprzedałam papierosy i bibułki chłopakowi który jutro kończy 18 lat, a wygląda na jakieś 27/28
w związku z czym całą premię mi zabiorą.. może na pół etatu nie jest wielka, ale teraz zupełnie malutka wypłata mi zostanie
jeszcze ten facet od kontroli tak sie cieszył, że myślałam, że mu walne

Potem powiedział, ze specjalnie przyszedł w taki dzień i o takiej porze jak nigdy i do tego przy największym ruchu żebym w końcu wpadła, bo poluje na mnie odkąd tam pracuję czyli 2 lata. I że żadna kasjerka tak długo nie wytrwała bez wpadki.. Jakoś mnie to nie pocieszyło..

do tego P mnie trochę wkurza, ale nie chce mi się o tym pisać

idę na śniadanko, a potem jadę po torta..

(czy musi tak padać dziś??)

Buźka

[Praan]

Asia,
No co za wredny facet, normalnie nie wierzę
Się uwziął, no... Ech. Może z nim trzeba porozmawiać? hm????

U mnie na szczęście nie pada, ale jest pochmurno i jakoś nieprzyjemnie. No nic, ja idę programować :P Miłego dnia

[Mysteriness]

aaa, Praan Chciałam Ci podziękować Twoje posty, nastawienie i w ogóle tak mega motywują zazdroszczę Ci tego uwielbienia sportu ja co prawda lubię teraz już biegać, ale to nigdy nie będzie to, co Ty czujesz


Asiaa, ehh, co za ciul z tego faceta! dokopać mu jaa, bezczelny z tym tekstem że na Ciebie polował od 2 lat ja bym mu chyba odwinęła w twarz, nie powstrzymałabym się.

a ja mam kryzys wczoraj przegięłam trochę na tej imprezie. ale to nawet było zamierzone. WSZYSCY byli sparowani! nawet nie bardzo miałam z kim gadać, wszyscy po kolei się macali pod stołami <w sensie że nie każdy z każdym , tylko w parach> , nikogo nie znałam prawie...
i wiecie co jest najgorsze?
że to już nie chodzi o to że mam parę kg więcej. była tam laska która jest grubsza ode mnie, ale ona to tak fajnie eksponuje, np była w takiej mini tunice i pokazała nogi - ja bym się krępowała wyjść w takiej przy swojej figurze. I kurde ona ma chłopaka!
i dochodzę do wniosku że problem tkwi w środku mnie. kurdee jakaś dziwna jestem chyba...
niedobrze mi...

[201608251020]

Napisane przez Mysteriness

i dochodzę do wniosku że problem tkwi w środku mnie. kurdee jakaś dziwna jestem chyba...
niedobrze mi...

No być może jest tak że masz za małe poczucie wartości a przecież to nie zależy jak człowiek wygląda ale jaki jest w środku.

[aassiiaa1988]

Napisane przez Mysteriness

aaa, Praan Chciałam Ci podziękować Twoje posty, nastawienie i w ogóle tak mega motywują zazdroszczę Ci tego uwielbienia sportu ja co prawda lubię teraz już biegać, ale to nigdy nie będzie to, co Ty czujesz


Asiaa, ehh, co za ciul z tego faceta! dokopać mu jaa, bezczelny z tym tekstem że na Ciebie polował od 2 lat ja bym mu chyba odwinęła w twarz, nie powstrzymałabym się.

a ja mam kryzys wczoraj przegięłam trochę na tej imprezie. ale to nawet było zamierzone. WSZYSCY byli sparowani! nawet nie bardzo miałam z kim gadać, wszyscy po kolei się macali pod stołami <w sensie że nie każdy z każdym , tylko w parach> , nikogo nie znałam prawie...
i wiecie co jest najgorsze?
że to już nie chodzi o to że mam parę kg więcej. była tam laska która jest grubsza ode mnie, ale ona to tak fajnie eksponuje, np była w takiej mini tunice i pokazała nogi - ja bym się krępowała wyjść w takiej przy swojej figurze. I kurde ona ma chłopaka!
i dochodzę do wniosku że problem tkwi w środku mnie. kurdee jakaś dziwna jestem chyba...
niedobrze mi...

nie bez powodu mówi się, że aby nas pokochali inni musimy anjpierw sami siebie pokochać i zaakceptować
więc od dziś ćwiczymy wiarę w siebie i staramy się akceptować siebie ze wszystkimi niedoskonałościami, które niebawem pokonamy

Paoll dam ci znać jutro czy wezmę te rzeczy

ja teraz trochu poćwiczę, bo potem obiadek i kawka i torcik czekoladowy z wiśniami

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Napisane przez Praan

Asia,
No co za wredny facet, normalnie nie wierzę
Się uwziął, no... Ech. Może z nim trzeba porozmawiać? hm????

U mnie na szczęście nie pada, ale jest pochmurno i jakoś nieprzyjemnie. No nic, ja idę programować :P Miłego dnia

miłego dzionka

[201608251020]

Napisane przez aassiiaa1988

Paoll dam ci znać jutro czy wezmę te rzeczy

Ok

[Praan]

Napisane przez Mysteriness

aaa, Praan Chciałam Ci podziękować Twoje posty, nastawienie i w ogóle tak mega motywują zazdroszczę Ci tego uwielbienia sportu ja co prawda lubię teraz już biegać, ale to nigdy nie będzie to, co Ty czujesz

a ja mam kryzys wczoraj przegięłam trochę na tej imprezie. ale to nawet było zamierzone. WSZYSCY byli sparowani! nawet nie bardzo miałam z kim gadać, wszyscy po kolei się macali pod stołami <w sensie że nie każdy z każdym , tylko w parach> , nikogo nie znałam prawie...
i wiecie co jest najgorsze?
że to już nie chodzi o to że mam parę kg więcej. była tam laska która jest grubsza ode mnie, ale ona to tak fajnie eksponuje, np była w takiej mini tunice i pokazała nogi - ja bym się krępowała wyjść w takiej przy swojej figurze. I kurde ona ma chłopaka!
i dochodzę do wniosku że problem tkwi w środku mnie. kurdee jakaś dziwna jestem chyba...
niedobrze mi...

Dzięki bardzo
Cieszę się, że mogę jakoś Was tu powspierać I dzięki wzajemne, bo naprawdę to dopiero jak trafiłam do tego wątku to udało mi się wszystko sklecić w całość i radzić sobie z odchudzaniem i samoakceptacją.


Generalnie, w towarzystwie nie chodzi o to jak się wygląda, tylko jak się zachowuje. Trzeba być otwartym, uśmiechniętym i towarzyskim. Po prostu pozytywnie nastawionym W tym wątku się taką osobą jawisz, więc nie wiem w czym masz problem I śliczna jesteś więc nie marudź
btw. nie cierpię imprez z wzajemną adoracją par. Czy oni domów nie mają, że muszą się wśród ludzi na imprezie miziać?

[kasiarzynaa]

Praan - co za facet!

Mysteriness - Skąd ja to znam - idziesz na impreze/przechodzisz się ulicą i widzisz, że dziewczyna o wiele grubsza od Ciebie ma chłopaka, a Ty sama... Czesto tak mam Nam to chyba brak znania własnej wartości, a inni podobno widzą nas jak my same siebie
Trzeba to zmienić!


Nic mi sie dziś nie chce, a tyle musze zrobić...

[igunia18]

Napisane przez Praan

Igunia,
no to Ci zazdroszczę Bardzo fajnie mieć takiego osobistego trenera.
TŻ to dobra sprawa jest Ja dzięki mojemu przestałam się głodzić, zaczęłam czytać o zdrowym jedzeniu, ćwiczyć, biegać i chudnąć!
I bata nie mogę dać za wafelka bo sama jem słodkie

A poza tym nastąpiło dziś wielkie mierzenie. I co? I -2cm w talii, -2 w brzuchu, -2 w udzie... a w pupie +0.5
W sumie ja mam płaski i sflaczały tyłek więc może to dlatego, że się podnosi od ćwiczeń?

za spadek centymetrów
Oj, dobrze mieć takiego TŻ-ta jak ja
Po przeczytaniu Twojego jadłospisu naszła mnie ochota na jajka na miękko (chyba wiem co będę dziś jadła na kolację)

Napisane przez aassiiaa1988

kolejny dzień a6w zaliczony

wczoraj się wkurzyłam w pracy bo:
1) miałam być na sklepie lub ew kasie a dali mnie na monopol
2)miałam być na monopolu max 1,5 h byłam 7
3)zawsze w soboty jest duży ruch więc są dwie osoby na stoisku alk ja byłam sama
4) nigdy nie robią kontroli sprzedaży alko i papierosów nieletnim w weekendy, nigdy nie robią jej popołudniu i baardzoo rzadko robia na monopolu.. wczoraj zrobili mimo że była sobota, zrobili pod wieczór i na monopolu.. a że miałam ogromną koljkę to sprzedałam papierosy i bibułki chłopakowi który jutro kończy 18 lat, a wygląda na jakieś 27/28
w związku z czym całą premię mi zabiorą.. może na pół etatu nie jest wielka, ale teraz zupełnie malutka wypłata mi zostanie
jeszcze ten facet od kontroli tak sie cieszył, że myślałam, że mu walne

Potem powiedział, ze specjalnie przyszedł w taki dzień i o takiej porze jak nigdy i do tego przy największym ruchu żebym w końcu wpadła, bo poluje na mnie odkąd tam pracuję czyli 2 lata. I że żadna kasjerka tak długo nie wytrwała bez wpadki.. Jakoś mnie to nie pocieszyło..

do tego P mnie trochę wkurza, ale nie chce mi się o tym pisać

idę na śniadanko, a potem jadę po torta..

za ćwiczenia
Co za koleś! Bezczelny typ!

Napisane przez Mysteriness

a ja mam kryzys wczoraj przegięłam trochę na tej imprezie. ale to nawet było zamierzone. WSZYSCY byli sparowani! nawet nie bardzo miałam z kim gadać, wszyscy po kolei się macali pod stołami <w sensie że nie każdy z każdym , tylko w parach> , nikogo nie znałam prawie...
i wiecie co jest najgorsze?
że to już nie chodzi o to że mam parę kg więcej. była tam laska która jest grubsza ode mnie, ale ona to tak fajnie eksponuje, np była w takiej mini tunice i pokazała nogi - ja bym się krępowała wyjść w takiej przy swojej figurze. I kurde ona ma chłopaka!
i dochodzę do wniosku że problem tkwi w środku mnie. kurdee jakaś dziwna jestem chyba...
niedobrze mi...

Kochana nie przejmuj się tak pewnie i Ty niedługo znajdziesz swojego księcia z bajki Poza tym uważam, że nie ma znaczenia czy kobieta jest gruba czy szczupła, czy jest blondynką czy szatynką- przecież każdy ma prawo do szczęścia i do miłości Tak jak napisałaś twoim problemem jest psychika Musisz w siebie uwierzyć i musisz pokochać siebie taką jaką jesteś Najgorzej jest szukać chłopaka na siłę bo po co Ci jakiś koleś -byle tylko jakiś był, bo inne dziewczyny mają. Pewnie już niedługo spotkasz jakieś ciacho Głowa do góry

[igunia18]

Tak apropo dziś zjadłam i zjem:
śniadanie - owsianka - mleko, płatki owsiane, otręby owsiane, pszenne, kasza manna, banan
obiad- czerwony barszczyk z makaronem
i będzie jeszcze: pieczone udko, ziemniaczki, buraczek czerwony

podwieczorek - jeszcze nie wiem może duży kefir -------> jednak zjadłam loda

kolacja - prawdopodobnie jajka a miękko, sałata

I jestem już po ćwiczeniach
25 min. hula-hop, brzuszki, rozciąganie

po południu będzie jeszcze raz to samo + 300x skakanka

[Zapach deszczu]

Witam dziewczynki
Pogoda okropna, ale może uda mi się wyczekać jak nie będzie padało i pójdę pobiegać.

I prezentuje mój dzisiejszy obiadek.
Warzywka z parowaru i kotlety zrobione z kalafiora, marchwi i brokułów. kotleciki upiekłam w piekarniku.

Wczoraj natomiast robiłam pałki z kurczaka. Oberwałam ze skóry i piekłam w rękawie do pieczenia w piekarniku. Mniam Można zapomnieć, ze się jest na diecie.

[OkoPani]

halo dziewuszki

wróciłam dziś po 6.00rano odespałam troszkę i snuję się teraz skacowana po domku :P Tż się mocno przeziębił, więc leży w łóżku...
poza piciem jakoś szczególnie wczoraj nie nagrzeszyłam, więc jest w miarę spoko. dziś raczej nie poćwiczę, chyba że wieczorem, ale nie jestem szczególnie w formie na ćwiczenia.

chyba dopada mnie kolejna fala wątpliwości dot. mojego związku :/ a z drugiej strony coraz bardziej jestem pewna, że Tżta kocham. zupełnie nie wiem jak to wytłumaczyć :/ napiszę coś o tym jak wszystko sobie w głowie poukładam...

[igunia18]

Napisane przez Zapach deszczu

Witam dziewczynki
Pogoda okropna, ale może uda mi się wyczekać jak nie będzie padało i pójdę pobiegać.

I prezentuje mój dzisiejszy obiadek.
Warzywka z parowaru i kotlety zrobione z kalafiora, marchwi i brokułów. kotleciki upiekłam w piekarniku.

Wczoraj natomiast robiłam pałki z kurczaka. Oberwałam ze skóry i piekłam w rękawie do pieczenia w piekarniku. Mniam Można zapomnieć, ze się jest na diecie.

Uwielbiam tak przyrządzone warzywa

Napisane przez OkoPani

halo dziewuszki

wróciłam dziś po 6.00rano odespałam troszkę i snuję się teraz skacowana po domku :P Tż się mocno przeziębił, więc leży w łóżku...
poza piciem jakoś szczególnie wczoraj nie nagrzeszyłam, więc jest w miarę spoko. dziś raczej nie poćwiczę, chyba że wieczorem, ale nie jestem szczególnie w formie na ćwiczenia.

chyba dopada mnie kolejna fala wątpliwości dot. mojego związku :/ a z drugiej strony coraz bardziej jestem pewna, że Tżta kocham. zupełnie nie wiem jak to wytłumaczyć :/ napiszę coś o tym jak wszystko sobie w głowie poukładam...

Hej
Słońce, wydaje mi się, że do Twojego związku wkradła się monotonia i to ona jest wszystkiemu winna Porozmawiaj szczerze z TŻ-em, powiedz co czujesz i poproś go o wsparcie. Może on nie zdaje sobie sprawy z tego jak jest tam Tobie ciężko i z tego, że czujesz się samotna Albo sprawcie sobie bobasa

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Właśnie zjadłam loda na podwieczorek:mni am:

[Mysteriness]

Napisane przez aassiiaa1988

nie bez powodu mówi się, że aby nas pokochali inni musimy anjpierw sami siebie pokochać i zaakceptować
więc od dziś ćwiczymy wiarę w siebie i staramy się akceptować siebie ze wszystkimi niedoskonałościami, które niebawem pokonamy

wiem , wieem... tylko czasami mi się wydaje że to jednak nie ma sensu... ehh

Napisane przez Praan

Dzięki bardzo
Cieszę się, że mogę jakoś Was tu powspierać I dzięki wzajemne, bo naprawdę to dopiero jak trafiłam do tego wątku to udało mi się wszystko sklecić w całość i radzić sobie z odchudzaniem i samoakceptacją.


Generalnie, w towarzystwie nie chodzi o to jak się wygląda, tylko jak się zachowuje. Trzeba być otwartym, uśmiechniętym i towarzyskim. Po prostu pozytywnie nastawionym W tym wątku się taką osobą jawisz, więc nie wiem w czym masz problem I śliczna jesteś więc nie marudź
btw. nie cierpię imprez z wzajemną adoracją par. Czy oni domów nie mają, że muszą się wśród ludzi na imprezie miziać?

dokładnie - mizianie w domu, a nie, na imprezie. chyba że tak żeby nikt nie widział - ale to trzeba mieć nieźle wyćwiczone
W wątku jest mi łatwiej. a jak na żywo poznaję jakieś osoby, to tak nie umiem... nie mam jak zagadać, albo wydaje mi się że to co powiem w ogóle ich nie obchodzi, albo żę to głupie...

Napisane przez kasiarzynaa

Mysteriness - Skąd ja to znam - idziesz na impreze/przechodzisz się ulicą i widzisz, że dziewczyna o wiele grubsza od Ciebie ma chłopaka, a Ty sama... Czesto tak mam Nam to chyba brak znania własnej wartości, a inni podobno widzą nas jak my same siebie
Trzeba to zmienić!
.

dokładnie. i to porównywanie - w czym ona jest lepsza...

Napisane przez igunia18

Kochana nie przejmuj się tak pewnie i Ty niedługo znajdziesz swojego księcia z bajki Poza tym uważam, że nie ma znaczenia czy kobieta jest gruba czy szczupła, czy jest blondynką czy szatynką- przecież każdy ma prawo do szczęścia i do miłości Tak jak napisałaś twoim problemem jest psychika Musisz w siebie uwierzyć i musisz pokochać siebie taką jaką jesteś Najgorzej jest szukać chłopaka na siłę bo po co Ci jakiś koleś -byle tylko jakiś był, bo inne dziewczyny mają. Pewnie już niedługo spotkasz jakieś ciacho Głowa do góry

no tak, racja. Tylko czasami właśnie chociażby na takich 18 brakuje kogoś...

Napisane przez Zapach deszczu

Witam dziewczynki
Pogoda okropna, ale może uda mi się wyczekać jak nie będzie padało i pójdę pobiegać.

I prezentuje mój dzisiejszy obiadek.
Warzywka z parowaru i kotlety zrobione z kalafiora, marchwi i brokułów. kotleciki upiekłam w piekarniku.

Wczoraj natomiast robiłam pałki z kurczaka. Oberwałam ze skóry i piekłam w rękawie do pieczenia w piekarniku. Mniam Można zapomnieć, ze się jest na diecie.

smakowicie wyglądaa

Napisane przez OkoPani

halo dziewuszki
chyba dopada mnie kolejna fala wątpliwości dot. mojego związku :/ a z drugiej strony coraz bardziej jestem pewna, że Tżta kocham. zupełnie nie wiem jak to wytłumaczyć :/ napiszę coś o tym jak wszystko sobie w głowie poukładam...

kochana, przytulam


wiecie co zauważyłam? mnie już nawet na imprezach nie ciągnie do tych wszystkich słodkości na stole... żelki, ciastka, czipsy... pewnie kiedyś wszamałabym wszystko tak jak inni, a teraz jest inaczej wczoraj nic nie zjadłam, oprócz dania na ciepło <szaszłyki i meeegaa sałatkaa z ogórków, sałaty, pomidorów, bez majonezu , pyyychaaa )

[aassiiaa1988]

Napisane przez OkoPani

chyba dopada mnie kolejna fala wątpliwości dot. mojego związku :/ a z drugiej strony coraz bardziej jestem pewna, że Tżta kocham. zupełnie nie wiem jak to wytłumaczyć :/ napiszę coś o tym jak wszystko sobie w głowie poukładam...

też tak mam obawiam się, ze u mnie to jednak będzie koniec..

[Limone]

Napisane przez aassiiaa1988

też tak mam obawiam się, ze u mnie to jednak będzie koniec..

Trzymaj się słonko Co się stało, ostatnio byliście przecież na randce i było wszystko w porządku

[aassiiaa1988]

Napisane przez Limone

Trzymaj się słonko Co się stało, ostatnio byliście przecież na randce i było wszystko w porządku

P mnie wkurza a raczej drazni wszystkim.. tym,, że jest.. tym, ze go nie ma.. poprostu swoim jestestwem.. a tak być chyba nie powinno

[201608251020]

Oczko wiem że to co napiszę, to pewno nie będzie odkryciem Ameryki ale miłość jest jak morze - są przypływy i odpływy Ja teraz miałam dość długo odpływ bałam się, żyłam w niepewności czy coś się wypaliło, czy mam się rozstać czy jak Ale... pomyślałam że dam sobie czas i...

... dziś kiedy TŻ położył się obok mnie pomyślałam "Jeny ale on przystojny! ". I znowu poczułam taką magię... Przez dłuższy czas żyliśmy ze sobą, ale trochę obok, bo praca, moja uczelnia, jakieś kłopoty... W zwyczajnym życiu zapomnieliśmy że chwile które spędzamy razem powinny być tylko nasze, traktowane jako coś wyjątkowego... i dziś tak było, nie liczyło się nic, wyłączyłam myślenie o problemach, skupiłam się na nim, na tym że jestem przy nim, że jest tutaj, że jest pięknie...

Wiem że to ciężej gdy się razem mieszka i to bycie razem powszednieje. Zdradzę Wam, że bardzo się tego boję, że przestaniemy się TAK "zauważać" kiedy będziemy pod jednym dachem... Ale zawsze warto ratować, starać się, walczyć...

[Praan]

dobry wieczór laski!
Widzę, że pojawiają się związkowe tematy.
Nie mam wielkiego doświadczenia, a tym bardziej w sytuacjach takich jak Wasza, gdzie związek to już nie spotkania, a życie. I wydaje mi się, że to jest taki ostateczny test.
Decyzja jest Wasza, wiem, że będziecie dużo myśleć. Ja Wam życzę, żeby niezależnie co wybierzecie, ułożyło Wam się szybciutko i żebyście były szczęśliwe

[Limonka1987]

Cześć dziewczyny!

Widzę, że nie można spuścić z Was oczu, bo później nie sposób nadrobić Waszych elaboratów
No nic... Próbuję...

Napisane przez OkoPani

Limonka, w tym roku kończę 23lata. co do kompromisów - w naszym przypadku było ich podwójnie więcej niż przeciętnie bo najpierw on przeprowadził się do Pl, później ja do niego do It czyli każde miało swój spory udział w rezygnowaniu z poprzedniego życia (ale dramatycznie zabrzmiało :P ). to jest chyba nasz największy problem (w sumie mój, bo on twierdzi, że jest szczęśliwy) - że jesteśmy na siebie "skazani". on wie, że nie możemy się pokłócić jakoś poważniej bo nie mam koleżanki u której mogłabym przenocować kilka dni. ja z kolei nie chcę podejmować aż tak drastycznych decyzji: dziś ze sobą mieszkamy a jutro wracam na zawsze do Pl...
a przeprowadzamy się do większej miejscowości (teraz mieszkamy w maleńkiej wiosce, w okół tylko starzy ludzie i jego rodzina...) więc mam nadzieję, że znajdę jakąś inną pracę = znajomych i nie będę musiała każdego wieczora spędzać z nim przed Tv albo samotnie przed kompem...

Twoja historia jest mi szczególnie bliska, bo moja siostra też związała się z Włochem. Też każde z nich musiało z czegoś rezygnować (najpierw on przeprowadził się do Polski, później jednak ona do Włoch), też nie było łatwo... Puenta jest jednak taka, że są razem BARDZO szczęśliwi, czego i Tobie życzę

Napisane przez Praan

A poza tym nastąpiło dziś wielkie mierzenie. I co? I -2cm w talii, -2 w brzuchu, -2 w udzie... a w pupie +0.5
W sumie ja mam płaski i sflaczały tyłek więc może to dlatego, że się podnosi od ćwiczeń?

Wielkie brawa za spadające centymetry
Odnośnie pupy: może się po prostu zmierzyłaś w trochę innym miejscu niż ostatnio?

Napisane przez aassiiaa1988

Potem powiedział, ze specjalnie przyszedł w taki dzień i o takiej porze jak nigdy i do tego przy największym ruchu żebym w końcu wpadła, bo poluje na mnie odkąd tam pracuję czyli 2 lata. I że żadna kasjerka tak długo nie wytrwała bez wpadki.. Jakoś mnie to nie pocieszyło..

Co za parówczak
Nie dziwię się, że wyprowadził Cię z równowagi. Buuuuurak

Napisane przez Mysteriness

a ja mam kryzys wczoraj przegięłam trochę na tej imprezie. ale to nawet było zamierzone. WSZYSCY byli sparowani! nawet nie bardzo miałam z kim gadać, wszyscy po kolei się macali pod stołami <w sensie że nie każdy z każdym , tylko w parach> , nikogo nie znałam prawie...
i wiecie co jest najgorsze?
że to już nie chodzi o to że mam parę kg więcej. była tam laska która jest grubsza ode mnie, ale ona to tak fajnie eksponuje, np była w takiej mini tunice i pokazała nogi - ja bym się krępowała wyjść w takiej przy swojej figurze. I kurde ona ma chłopaka!
i dochodzę do wniosku że problem tkwi w środku mnie. kurdee jakaś dziwna jestem chyba...
niedobrze mi...

Dziewczyny powiedziały już chyba wszystko.
Więcej wiary w siebie, kochana. Jestem pewna, że gdzieś tam czeka na Ciebie książę z bajki, którego nie bardzo interesuje jaką wartość wskazuje Twoja waga (tym bardziej, że z kilkoma nadprogramowymi fałdkami też można wyglądać szalenie atrakcyjnie, jeżeli tylko się siebie lubi), ale to jaką fajną jesteś osobą.
Cierpliwości

Napisane przez Zapach deszczu

I prezentuje mój dzisiejszy obiadek.
Warzywka z parowaru i kotlety zrobione z kalafiora, marchwi i brokułów. kotleciki upiekłam w piekarniku.

PRZE-PIS!!! PRZE-PIS!!!

Wszystkim mającym problemy z TŻ-tami życzę:
a) aby szanowali to co jest dla Was ważne (np. miejscowości w których mieszkacie)
b) by Wasi rodzice ich zaakceptowali
c) by w Waszych związkach zawsze było kolorowo i nie wkradła się w nie monotonia.
Niepotrzebne skreślić

U mnie wszystko ok. Weekendzik przesympatyczny.
Wczoraj oczywiście musiałam nagrzeszyć: siostra i koleżanka, z którymi byłam w kawiarni namówiły mnie na deser lodowy z bitą śmietaną i gorącym musem malinowym
Wystawiam pupę do bacików (względnie klapsów na goły tyłek) ----->

Dziś za to nie dość, że bezgrzesznie to nawet przejechałam godzinkę na rowerze stacjonarnym.
Teraz co prawda mam na buzi maseczkę czekoladową, ale ona chyba nie zagraża mojej figurze

[Mysteriness]

dzieczynkii

pisze do mnie były mojej przyjaciółki... co robić? pisać z nim? nie chcę jej skrzywdzić...

[201608251020]

Napisane przez Mysteriness

dzieczynkii

pisze do mnie były mojej przyjaciółki... co robić? pisać z nim? nie chcę jej skrzywdzić...

Jeśli ona go kocha wciąż to Ci nie wolno zresztą ja w ogóle bym wybiła sobie z głowy takiego kolesia, w imię przyjaźni.

[Mordsith]

Witam Was kochane moje

asiia życzę Ci żeby się wszystko ładnie poukładało w Twoim życiu
Jak przyjęcie?? Daj namiary na twego wrednego gościa co się tak bezczelny uwziął na Ciebie to my się już z nim rozprawimy

Myss uważam że jesteś naprawdę kochaną i cieplutką osobą, napewno gdzieś 'za rogiem' czeka na Ciebie Twój wymarzony facet, nie ma sensu szukać niczego na siłę. Więcej wiary w siebie, bo jesteś cudowna..., czas trenować Twoją własną wartość

Igunia brakuje mi drugiego śniadanie w Twoim jadłospisie, ale generalnie bardzo ładny dzień dietkowy i ćwiczeniowy

Zapach deszczu dawaj na, tu przpisa

Oko rutyna potrafi być bardzo niszcząca. My ostatnimi czasy z TŻ też nigdzie nie wychodzimy (czasami na spacer), ale to też trochę ze względów finansowych niestety, mam nadzieję, że wszystko się ułoży

Ja dziś nikomu nie dam bacików, bo sama na komunii zgrzeszyłam torcikiem
Wczoraj po pracy koleżanki namówiły mnie na domówkę, więc poszłyśmy do znajomej, wypiłyśmy drinki... wróciłam do domku ok 3 rano a o 7 miałam pobudkę żeby na komunię zdąrzyć. Z tego też powodu prawie zasnęłam w kościele, ale ogólnie wytrzymałam. Po powrocie do domu położyłam się spać i przelezeliśmy w ten sposób całe popołudnie z TŻ w łóżku
Co do prezentu - zrobiłam tak jak pisałam wczesniej - do koperty wsadziłam 100 zl a do tego dałam bombonierkę komunijną.

[kasiarzynaa]

dla mnie generalnie eks faceci mojej przyjaciółki to totalnie zakazany owoc, także ja bym go sobie odpuściła. No chyba, że ewentualnie coś Cię do niego kręci, a historią między nim a Twoja przyjaciółką to już daaaawna historia, bez żadnego echa w jej serduchu. Chociaż moim zdaniem to i tak kruchy temat...także NOT.

[Mysteriness]

nie wiem...

Ona wie że on do mnei napisał - najpierw do niej napisał , ze do mnie napisze , ona mi to napisała, a po jakichś kilku minutach napisał on.

czy ja coś do niego... zastanawiałam się nad tym dużo razy jak jeszcze byli ze sobą. I tak sobie myślałam <wiem, wrednie> , że pasowałby chyba do mnie... Takie same zainteresowania, podobna muzyka... ale to było takie hipotetyczne tylko. a teraz on pisze...
i jeszcze mi napisał że jestem nieśmiała

niee, chyba nie będę się w to mieszać.. Ale z drugiej strony, mam rezygnować może właśnie ze szczęścia?

nie wiem, na razie chyba idę spać...

[Praan]

Mys,
Chłopak koleżanki - nigdy!
Były chłopak koleżanki - to zależy czy ona się zgadza.

[Limone]

Napisane przez Praan

Były chłopak koleżanki - to zależy czy ona się zgadza.

I w jakich warunkach się rozstali.