ciąża mimo tabletek anty? - wątek zbiorczy

[P-o-n-y]

Napisane przez przykromi

to super cieszę się bardzo bo już zaczełam sie denerwować.

i przez to produkowac posty na roznych watkach

[przykromi]

sorki

[akacyjna]

Witam,

przepraszam z góry jeśli był już taki temat poruszany, ale przejrzałam mnóstwo podobnych wątków, ale nie znalazłam dokładnie tego co mnie interesuje - możliwe też, że nie umiem szukać:/ wybaczcie... Znalazłam tylko wpis jednej dziewczyny, która napisała że po zmianie po dwóch miesiacach brania Yasminu na Yasminelle też miała jednodniowy okres... ale nie wiem jak się zakończyła jej sytuacja. Więc do rzeczy:

miałam w tym miesiącu dziwny okres... dokładniej - trwał dwa dni, i w zasadzie nie był to taki prawdziwy okres, ale bardziej plamienie... co mnie bardzo niepokoi bo nigdy tak nie miałam... naczytałam się mnóstwo na temat tego, że takie plamienie może wskazywać ciąże... czego najbardziej się obawiam.

Ale, zacznę od początku. Trzy miesiące temu (po półrocznej przerwie), zaczęłam brać Yasmin. Niestety po dwóch miesiącach brania (wszystko z okresem było w porządku, był taki jak zwykle - trwał 6 dni, i był dość obfity), musiałam zmienić na inne tabletki z powodu bardzo silnych migren (ostatni napad migrenowy trwał tydzień! ). Zmieniłam na Yasminelle. Także cały zeszły miesiąc brałam Yasminelle.

Pod koniec opakowania -> dwa dni przed 7-dniową przerwą, przeżyłam swój pierwszy raz. Był bardzo bolesny, straciłam dużo krwi, krwawiłam dwa dni, potem miałam brązowe plamienia. W czwartek planowo powinnam dostać okres z odstawienia. Owszem, coś się pojawiło, ale wyglądał inaczej niż zwykle - był bardzo ciemny czerwony i baaaardzo skąpy. W czwartek (wraz z pojawieniem się "niby" okresu) również nakleiłam swój pierwszy plaster Evra i wraz z owym plastrem mój niby okres się skończył :/ czyli w zasadzie trwał niecałe dwa dni... Robiłam test ciążowy i wyszedł negatywny... ale czytałam, że test jest wiarygodny dopiero po 10-14 dni od zapłodnienia, a ja robiłam w 6 dniu.

Powiem szczerze, że w związku że zaczynam współżycie, jestem przewrażliwiona i strasznie spanikowana, co się na pewno wiąże z dużym stresem dla mnie. Czy sądzicie że to ciąża?

Dlaczego zmieniam środki antykoncepcji? Ze względu na bardzo silne migreny, lekarz powiedział, żebym wypróbowała różne rodzaje (teoretycznie powiedział, że nie powinnam w ogóle brać hormonów, ale ze względu na to, że kiedyś miałam malutkiego torbiela zaczęłam je brać, który po nich zszedł dość szybko), stąd zaczęłam od Yasminelle, teraz przez miesiąc mam do sprawdzenia plastry, a dopiero później zacznę brać już jeden rodzaj hormonów.

Tabletki brałam regularnie, najwyżej z 15-30 minutowym opóźnieniem, ale myślę, że to nie ma wpływu... prawda?

Bardzo proszę o odpowiedź!

[ukrycior]

Napisane przez akacyjna

Witam,

przepraszam z góry jeśli był już taki temat poruszany, ale przejrzałam mnóstwo podobnych wątków, ale nie znalazłam dokładnie tego co mnie interesuje - możliwe też, że nie umiem szukać:/ wybaczcie... Znalazłam tylko wpis jednej dziewczyny, która napisała że po zmianie po dwóch miesiacach brania Yasminu na Yasminelle też miała jednodniowy okres... ale nie wiem jak się zakończyła jej sytuacja. Więc do rzeczy:

miałam w tym miesiącu dziwny okres... dokładniej - trwał dwa dni, i w zasadzie nie był to taki prawdziwy okres, ale bardziej plamienie... co mnie bardzo niepokoi bo nigdy tak nie miałam... naczytałam się mnóstwo na temat tego, że takie plamienie może wskazywać ciąże... czego najbardziej się obawiam.

Ale, zacznę od początku. Trzy miesiące temu (po półrocznej przerwie), zaczęłam brać Yasmin. Niestety po dwóch miesiącach brania (wszystko z okresem było w porządku, był taki jak zwykle - trwał 6 dni, i był dość obfity), musiałam zmienić na inne tabletki z powodu bardzo silnych migren (ostatni napad migrenowy trwał tydzień! ). Zmieniłam na Yasminelle. Także cały zeszły miesiąc brałam Yasminelle.

Pod koniec opakowania -> dwa dni przed 7-dniową przerwą, przeżyłam swój pierwszy raz. Był bardzo bolesny, straciłam dużo krwi, krwawiłam dwa dni, potem miałam brązowe plamienia. W czwartek planowo powinnam dostać okres z odstawienia. Owszem, coś się pojawiło, ale wyglądał inaczej niż zwykle - był bardzo ciemny czerwony i baaaardzo skąpy. W czwartek (wraz z pojawieniem się "niby" okresu) również nakleiłam swój pierwszy plaster Evra i wraz z owym plastrem mój niby okres się skończył :/ czyli w zasadzie trwał niecałe dwa dni... Robiłam test ciążowy i wyszedł negatywny... ale czytałam, że test jest wiarygodny dopiero po 10-14 dni od zapłodnienia, a ja robiłam w 6 dniu.

Powiem szczerze, że w związku że zaczynam współżycie, jestem przewrażliwiona i strasznie spanikowana, co się na pewno wiąże z dużym stresem dla mnie. Czy sądzicie że to ciąża?

Dlaczego zmieniam środki antykoncepcji? Ze względu na bardzo silne migreny, lekarz powiedział, żebym wypróbowała różne rodzaje (teoretycznie powiedział, że nie powinnam w ogóle brać hormonów, ale ze względu na to, że kiedyś miałam malutkiego torbiela zaczęłam je brać, który po nich zszedł dość szybko), stąd zaczęłam od Yasminelle, teraz przez miesiąc mam do sprawdzenia plastry, a dopiero później zacznę brać już jeden rodzaj hormonów.

Tabletki brałam regularnie, najwyżej z 15-30 minutowym opóźnieniem, ale myślę, że to nie ma wpływu... prawda?

Bardzo proszę o odpowiedź!

Myślę, ze zmiana rodzaju krwawienia wynika ze zmian tabletek i zmiany tabletek na plastry, moim zdaniem nie ma nic dziwnego w tym, że okres się skończył po naklejeniu plastra. Także bądź sokojna. Antykoncepcja hormonalna jest bardzo skuteczna (mówi ci to ktoś, kto z niej korzystał przez 11 lat i ciąży się nie nabawił).

[anusiaa89]

ło matko strasznie masz z tymi hormonami.. jak to do sprawdzenia przez miesiac plastry a pozniej znowu inne? przeciez organizm przyzwyczaja sie do hormonow przez ok 3 opakowania..
w sumie to sie nie dziwie ze mialas tak krotkie krwawienie jak co miesiac zmieniasz hormony, skoro robilas test to pewnie w ciazy nie jestes - o ile byl robiony conajmniej 14 dni po stosunku.
nieraaz slyszlalam o przyadku ze walsnie w pierwszym dniu krwawienia, gdy zazylo sie pierwszy raz hrmony-okres sie zatrzymał. Sama jestem tego zywym dowodem.
Jezeli bralaś tabletki regularnie, nie wymiotowalas, nie mialas biegunki-raczej napewno w ciazy nie jestes
dla pewnosci mozesz sobie powtorzyc test i wszytstko sie wyjasni.
pozdrawiam

[akacyjna]

właśnie... test robiłam 6 dni po stosunku...

a do wypróbowania miałam tylko Yasminelle i teraz plastry... wcześniej brałam dwa miesiące Yasmin. Niby wiem, że może się zatrzymać po wzięciu hormonów... ale zastanawia mnie jego dziwny wygląd... bowiem nie był taki prawdziwy jak zwykle, tylko strasznie skąpy i ciemny...

test mam zamiar powtórzyć, ale jak na razie umieram z nerwów...

mam nadzieję, że Twoja przedmówczyni (która stosuje 11 lat hormony) ma rację, że to wszystko przez te zmiany... a nie ciążę...

[akacyjna]

lekką biegunkę miałam ale ze stresu już w czasie 7dniowej przerwy (chociaż w sumie zawsze przy okresie mam lekką biegunkę).... Wymiotów nie miałam.

[anusiaa89]

tez mysle ze to od zmiany hormonow. a test zrobilas za wczesnie, powinien byc zrobiony minimum 14 dni po stosunku. bądź dobrej mysli, w czasie brania hormonow krwawienia moga byc aprawde bardzo skape.

[akacyjna]

jestem dobrej myśli, i coraz bardziej przekonuje się do tego, że to jednak wszystko jest spowodowane zmianą hormonów... Mam nadzieję w każdym razie. Chociaż nie powiem, stres mnie cały czas zjada.
Wiem, że test zrobiłam za wcześnie, ale zrobiłam go w dniu oczekiwanej miesiączki... no nic, powtórkę zrobię jeszcze w 14 dniu od stosunku... trzymajcie kciuki, żeby to nie była ciąża... bo inaczej nie wiem co zrobię...

[anusiaa89]

trzymamy kciuki, zobaczysz wszystko bedzie dobrze

[akacyjna]

słuchajcie, właśnie zrobiłam test ciążowy ponownie po 13 dniach od stosunku... wyszedł negatywny, czyli na pewno nie jestem w ciąży, prawda? wiem, że najlepiej po 14 dniach... ale już nie mogłam wytrzymać... i tak z tego całego stresu dwutygodniowego się rozchorowałam Nie jestem w ciąży, prawda? Przynajmniej, już następnym razem aż tak nie będę się stresować, bo to bez sensu... jednak hormony są dobrym zabezpieczeniem.

[anusiaa89]

ponoc najlepiej jest zrobic po tych 14 dniach, ale przeciez hormony sa naprawde dobrym zabezpieczeniem glowa do gory, widzisz co stres moze zrobic z czlowiekiem..
trzymaj sie

[akacyjna]

gdzieś czytałam że od 10 dnia stosunku też test jest już wiarygodny. Ale myślę, że 13 czy 14 dzień to już dużej różnicy nie robi. Także wierzę, skoro wyszedł negatywny to tak musi być ) Dzięki za odpowiedź!

[stresujacy]

siema
jak to mam w nicku strasznie sie stresuję ciążą, a raczej tym, że można sobie wpaść;/
Otóż(od początku): ja i moja dziewczyna myśleliśmy już od dawna o współżyciu i zdecydowaliśmy się na zabezpieczenie w postaci tabletek.. Ania zaczęła brac tabletki w lutym a współżyc zaczelismy dopiero w kwietniu, wszystko było ok aż do poprzedniego tygodnia.. MIanowicie, uprawialiśmy seks w pierwszym dniu "okresu" czyli jakis drugi/trzeci dzien po odstawieniu tabletek.. tydzien później moja dizewczyna miala nudnosci, mroczki przed oczami i chęć na wymioty, ale to si ezdarzyło tylko raz.. moje pytanie brzmi, jakie jest prawdobodobieństwo, że bedize w ciąży? dodam, że pominełą tylko raz jedną tabletkę, ale to bylo jeszce zanim zaczelismy współżyc, bierze Microgynon 21 oraz nigdy nie skończyłem w niej...

wydaje mi sie mało prawdobodobne ze jest w ciąży, ale bardzo sie stresujemy tym;/ co wy na ten temat sądzice? z góy thx za odp

[_Emi_]

Czyli brała wszystko tak jak trzeba? I przerwy tez nie wydłużała( tzn. kolejne opakowanie zaczynała 8.dnia) ? Jeśli tak to wszystko w porządku Mozecie zrobic test 14 dni od stosunku ale wydaje mi się ze to nie ciąza.Może sie zatruła czymś poprostu ? Wszystko jest ok

[chilanes]

Nie jest możliwym posiadanie mdłości "ciążowych" w 6-7 dni od ewentualnego zapłodnienia. Czasem organizm reaguje tak na przyjmowane tabletki, a może zwykłe zatrucie.

[stresujacy]

ja nie mówię, że to akurat wtedy mogłą zajść w ciążę(tzn w 1szym dniu okresu) ale po prostu wcześniej to naprawdę nie mogło być okazji ku temu, jedynie wtedy;/ no a zatrucie to raczej nie było, 2 minuty to trwało góra.. a do posta powyżej, to nigdy nie było przerw wszystko brała tak jak powinna, no prócz tej jednej tabletki ale jeszcze wtedy była dziewicą

[_Emi_]

W takim razie nie widze żadnego problemu Poprostu zrobiło jej sie nidobrze i to nic dziwnego. Czasem się robi niedobrze.

[effcia82]

Napisane przez jaga_2001

Nie prawda! Z wszelkimi lekami jest jak np. z narkotykami. Im dluzej sie je bierze tym mniejsza maja skutecznosc Organizm zaczyna sie do tych niminalnych dawek, ktore dzialaja przyzwyczajac, przez co zaczynamy brac coraz wiecej i wiecej. Jesli nie bierzemy wiecej to porzadane dzialanie nie wystepuje. To samo dzieje sie z antykoncepcja hormonalna :ehehm: Jest to nawet udowodnione naukowo. Nie mowie tu o stosowaniu kilku blistrow, ale o stosowaniu latami

Poza tym kazde nowe opakowanie anty to NOWE zabezpieczenie. Jesli w nowym opakowaniu zapomni sie jednej pigulki z pierwszego tygodnia to rzutuje to na caly cykl

ja slyszalam ze jest dokladnie na odwrot. im dluzej sie bierze tabletki tym trudniej o powrot owulacji nawet przy pominieciu kilku tabletek

[sieboi19]

teeraz moj problem...

biore diane35,... jak wspolzylam z chlopakiem bez zabezpieczeni bylam po 10 tabletce. zazywam w miare regularie, miedzy 9 a 10 godzina kazdego poranka. w ten dzien zjadlam tabletke o 10, o 14 obiad i zjadlam za duzo, gdzies kolo godziny 14.30 wymiotowalam troszke z przejedzenia.

okolo godziny 18 doszlo do zblizenia

naczytalam sie na forach, ze niby diane chronia juz od pierwszej tabletki, wchlaniaja sie po 4 godzinach, itp itp

chlopak nie skonczyl we mnie, byl to tzw stosunek przerywany

moge byc w ciazy? nie odstawilam tabletek. wpajam sobie, ze nie zaszlam, nie mam zadnych objawow ani nic...

[ukrycior]

Napisane przez sieboi19

teeraz moj problem...

biore diane35,... jak wspolzylam z chlopakiem bez zabezpieczeni bylam po 10 tabletce. zazywam w miare regularie, miedzy 9 a 10 godzina kazdego poranka. w ten dzien zjadlam tabletke o 10, o 14 obiad i zjadlam za duzo, gdzies kolo godziny 14.30 wymiotowalam troszke z przejedzenia.

okolo godziny 18 doszlo do zblizenia

naczytalam sie na forach, ze niby diane chronia juz od pierwszej tabletki, wchlaniaja sie po 4 godzinach, itp itp

chlopak nie skonczyl we mnie, byl to tzw stosunek przerywany

moge byc w ciazy? nie odstawilam tabletek. wpajam sobie, ze nie zaszlam, nie mam zadnych objawow ani nic...

Moim zdaniem nie masz żadnego powodu do obaw.

[Saga86]

Hm ja bralam tabletki rok i od nich nabawilam sie grzybicy układu pokarmowego.
Trudna do leczenia choroba...juz nigdy wiecej tabletek anty!!

[sieboi19]

ale mimo to mam takiego stracha... to moje pierwsze tabletki, jak pisalam, bylam dopiero po 10...

nie mam objaw w ogole, choc moze to za wczesnie.
do ginekologa tez nie bardzo sie dostane bo kolejki straszne, a u mojego termin za jakies 2 tyg i wizyta 80 zl...

prosze o jakies opinie, pomoz z poradzeniem sobie z nerwami...

nawet gdtbym byla w ciazy, bardziej boje sie o to, zebym dalszym braniem tabletek nie narobila krzywdy malutkiemu...

[intransitive]

zrób test najlepiej ok 14 dni po stosunku jest wiarygodny

[sieboi19]

no to i tak jeszcze 10 dni do testu, gdybym robila.... narazie prosze o pomoc, jakies wskazowki, albo slowa uspokojenia, bo zżerają mnie nerwy

[ukrycior]

Napisane przez sieboi19

no to i tak jeszcze 10 dni do testu, gdybym robila.... narazie prosze o pomoc, jakies wskazowki, albo slowa uspokojenia, bo zżerają mnie nerwy

Ale ja Ci napisałam, że pawdopobieństwo jest naprawdę bardzo minimalne. Bo nie zrobiłaś nic niezgodnego z normalnym używaniem tabletek. Tym bardziej, że nie było wytrysku w pochwie...

[_Emi_]

Napisane przez sieboi19

teeraz moj problem...

biore diane35,... jak wspolzylam z chlopakiem bez zabezpieczeni bylam po 10 tabletce. zazywam w miare regularie, miedzy 9 a 10 godzina kazdego poranka. w ten dzien zjadlam tabletke o 10, o 14 obiad i zjadlam za duzo, gdzies kolo godziny 14.30 wymiotowalam troszke z przejedzenia.

okolo godziny 18 doszlo do zblizenia

naczytalam sie na forach, ze niby diane chronia juz od pierwszej tabletki, wchlaniaja sie po 4 godzinach, itp itp

chlopak nie skonczyl we mnie, byl to tzw stosunek przerywany

moge byc w ciazy? nie odstawilam tabletek. wpajam sobie, ze nie zaszlam, nie mam zadnych objawow ani nic...

Spij spokojnie. Naprawdę, wszystko jak należy. 4 godziny minely, byc mozne tabletka wchłonela sie jeszcze szybciej Wyluzuj. Tabletki dzialają o razu i nie ma powodu do obaw.

[aiofe]

hej. bralam tabletki 6 miesiecy. ostatni stosunek mialam w kwietniu. od tego czasu 2 krwawienia z odstawienia (obfite jak zawwsze, 3-4 dni) i jedno 'normalne' bo zrezygnowalam z tabletek ze wzgledu na silne bole glowy, krzyza, jajnikow, klocia w podbrzuszu, ogolne oslabienie organizmu spadek libido, czasem nie tyle mdlosci co odrzucalo mnie na widok jedzenia, zaparcia/rozwolnienia, klopoty z pecherzem. chyba mialam wszelkie mozliwe objawy niepozadane z ulotki jedynie co nie uleglo zmianie to piersi i bardziej stracilam na wadze niz zyskalam (choc czulam sie jak balon) ... pytanie: z tego co wiem przy stosowaniu pigulek w razie zajscia w ciaze NIE WYSTEPUJE krwawienie z odstawienia. a jesli juz sa to plamienia? mialam w maju laboratoryjny posiew moczu i lekarka zaprzeczyla ze moge byc w ciazy, ale...

[DarkLilly]

Ja mam właśnie taką fazę,że myślę,że jestem w ciąży nawet dzisiaj rano wpadłam niemalże w histerię.Chyba spowodowane to jest tym,że biorę tabletki króciutko (dzisiaj mijają 2 tygodnie a kochałam się po 9 tabletce ) i jakoś im nie ufam.Od tego czasu kochałam się z moim TŻ 5 razy ale ani razu nie kończył we mnie.
Czy istnieje prawdopodobieństwo?

[anusiaa89]

darklilly jesli stosowalas regularnie tabletki to prawdopodobienstwo ciazy jest znikome