Ploty od soboty do soboty - no gdzieś chyba musimy gadać, nie???

[Pupil]

Napisane przez sioodemka

No na długopisy się towarzystwo rzuciło - w firmie to towar deficytowy hehe a właśnie do prezesa miałam iśc tłumaczyć dlaczego nasze zapotrzebowanie na art. biurowe opiewa na kwotę 4,5 tysia. No bo jak się raz na rok robi zapotrzebowanie, to opiewa i już.

To jakaś komunistyczna pozostałość z gospodarki planowej absurd jakiś. Przecież pewne rzeczy można określić tylko szacunkowo, nikt nie przewidzi ilości zużytych długopisów i ryz papieru czy tuszu do drukarki prościej byłoby to rozbić na kwartały, tak by serce prezesa nie bolało A co się dzieje, jak zabraknie długopisów w połowie października? Albo papier do ksero skończy się w listopadzie? Firma przestaje działać bo nie uwzględnili w zapotrzebowaniu?
A poza tym czy pan prezes nie wie, że ma dekupażystki wśród załogi???? Tusze muszą być w wystarczającej ilości Się pytam tylko przez ciekawość, przecie dziewczyny na czymś muszą drukować motywy

Napisane przez sioodemka

Nie żyje dziewczyna - 25 lat. Najlepsza przyjaciółka córki mojej znajomej z pracy
Facet - sprawca wypadku - żyje. Jechał po drodze szybkiego ruchu pod prąd

Dla takich dożywocie bezapelacyjnie. Albo kamieniołom, mielibyśmy ładnie wyłożone granitem chodniki w Polsce, przy tej ilości debilnych kierowców to szybko nasze miasta jak Strasburg by wyglądały.
Całkowity brak wyobraźni z konsekwencji takich wygłupów. Brrrrf, aż mnie telepnęło.

[sioodemka]

Mnie też zeżarło posta, a nic nie kliknęłam.
Napiszę tylko końcówkę mojego wywodu. Ten wypadek, to... każdego z nas może spotkać
Ja jechałam tamtędy dosłownie parę minut później, o 17.00 miałam spotkanie w Dąbrowie w sprawie mieszkania.
Widziałam jak jej autko rozcinała straż pożarna.

http://sosnowiec.naszemiasto.pl/arty...zdna,id,t.html

A dziewczyna naprawdę fajna i zdolna z planami na przyszłość, zakochana...
Jak sobie pomyślę, że mogło trafić na mnie, to aż mam ciarki

http://asp.katowice.pl/

[zielona butelka]

Ojej, poczytałam, łza mi się zakręciła w oku i smutek wielki.... Przede wszystkim dla rodziny i przyjaciół, co za strata... i pod prąd baran jechał., no jakim cudem? Może wyprzedzał? Matko jaki to musiał być cios dla rodziców, coś strasznego...

[sioodemka]

Kochana to jest droga czteropasmowa - po dwa pasy w obu kierunkach, co wiecej odgrodzone sa pasem zieleni i tym stalowym rusztowaniem. Nikt nie wie jak on to zrobił...
Może wariat ?

[poppy]

Napisane przez jambolaja

No i właśnie co to za zwierzątko nadrzewne takie słodziachne?

Polatucha japońska, zwana po ichniemu "momonga" Dorzucę jej jeszcze towarzystwo

[zielona butelka]

Tereniu, czy ty masz w domu maszynę do szycia?

Bo ja wariuję, już sama nie wiem w co mam wskoczyć.... tylko jak sobie pomyślę o ręcznym szyciu, to mnie główka boli...


W goóle jakiś mam dziś marny dzień, zero energiii tlyko lulu mi w głowie, ale idę na zumbę...

Nie noooo, ale słodziaki!!! Jak moja bladziunia sunia....
A dziś zastawiła rano swoim ciałkiem drzwi wyjściowe i nie chciała mnie wypuścić..... no i co ja mam z nią robić? Taka jest w ogóle słodziachna , że o mój Boże....
Lecę, musze się zebrać do kupy i na zumbeczkę

[kicia0940]

Uważaj Tereniu, ona tu pokolei wszystkich przesłuchuje z tej maszyny. Czy będzie je zbierać?

[Pupil]

Napisane przez zielona butelka

Tereniu, czy ty masz w domu maszynę do szycia?

Bo ja wariuję, już sama nie wiem w co mam wskoczyć.... tylko jak sobie pomyślę o ręcznym szyciu, to mnie główka boli...

Madziu a po co Ci maszyna ??? Kartki chcesz szyć
Terenia swoją, o ile mnie pamięć nie myli, sprezentowała Sioodemeczce na 18 urodziny

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Poppy ale kochane stworzonka

[poppy]

Ja też mam słaby dzień jakoś... w sobotę zrobiłam sobie miłą kąpiel, ale zaraz po niej zaczęły mnie boleć ręce, tak mniej więcej po 10 cm w każdą stronę od łokci. Taki irytujący, tępy ból, niezależny od stopnia zgięcia ręki itp. Dziś już jest nieomal nieodczuwalny, za to w nocy obudziłam się z bólem brzuch, i tak mnie do teraz trzyma... No co za los, chłop wyjechał i ja już jak wrak jakiś... Na dodatek szaro, pada śnieg, a ja muszę wyjść po mleko jakieś, bo innej kawy nie wypiję. I tak mi się bardzo nie chce...

A polatuchy rządzą Moja koleżanka ze studiów w Japonii nabyła nawet kostium momongi. Wyglądała jak czubek...

[kicia0940]

Napisane przez Pupil

To jakaś komunistyczna pozostałość z gospodarki planowej absurd jakiś. Przecież pewne rzeczy można określić tylko szacunkowo, nikt nie przewidzi ilości zużytych długopisów i ryz papieru czy tuszu do drukarki prościej byłoby to rozbić na kwartały, tak by serce prezesa nie bolało A co się dzieje, jak zabraknie długopisów w połowie października? Albo papier do ksero skończy się w listopadzie? Firma przestaje działać bo nie uwzględnili w zapotrzebowaniu?
.

Ewuniu, to nie tak. Ile bys długopisów nie kupiła to w tym samym czasie znikną. Ludzie wynoszą długopisy do domu, przeciez się przydadzą. Tych komunistycznych manier nie pozbędziesz się.
W firmie, w kórej poprzednio pracowałam zwalczono to w ten sposób, że każdy pracownik co miesiąc wypisywał zapotrzebowanie na materiały papiernicze (bez papieru, bo to sektetariat kupował na bieżąco, ale pilnował też żeby ryzy nie wychodziły). Ale jeśli się napisało 5 długopisów to skreślali i pisali 1. Kazdy miał ołówek automatyczny a rysiki były bez ograniczeń - więc problem rozwiązany.
Kalendarze ogranicznono do szt 1 + pisało sie którym klientom chce się dać. Bo wcześniej zamówiono 100 w firmie 20 osobowej i rozeszły się w tydzień (dla mnie brakło bo byłam poza biurem). Kolega z którym dzieliłam pokój mówi że córa przyszła ze szkoły i mówi, że pani nauczycielka życzy sobie 3 kalendarze od niego z pracy - wmurowało go. Jak artykuły papiernicze leżały bez ograniczeń i domawiało się to 4 tys szły na miesiąc a przy ograniczeniu do 1tys z kawą.

[poppy]

Ale masakra... no świat oszalał, tyle papieru się marnuje na te kalendarze-sralendarze, jakby w komputerach ludzie terminarzy nie mieli... nie lepiej to jakiś fajny papier do decu wypuścić, zamiast kalendarz z logo, powiedzmy, producenta kabin prysznicowych?

[cycol11]

U nas w szkole musimy spowiadać się z każdej skserowanej kartki jest specjalny zeszyt w który pod czujnym okiem wpisuje się ilość kserowanych sztuk na co i czy papier używasz własny czy szkolny - długopisy kupujemy sami - szkoła by zbankrutowała jakby nam kupiła

[Terenia18]

Napisane przez kicia0940

Uważaj Tereniu, ona tu po kolei wszystkich przesłuchuje z tej maszyny. Czy będzie je zbierać?

Widać ma duży problem - COS chce szyć, a ja też tu nie mam.
Może wybierać - albo uda się do Opola lub do Sosnowca do tej co
skończyła niedawno 18 lat.
A słowo palatucha było używane przez moją babcię i mamę na taką
co codziennie musiała sobie polatać po mieście. Muszę mamie pokazać to stworzonko.

[Emila3000]

A ja już mam plan z tym stworzonkiem ze zdjęcia Joli zrobię bombkę - moją pierwszą w życiu Już ją widzę jak będzię piękna

[Figamaga]

Momongi są fantastyczne!!!

Przed chwilą przyjechałam, cała zmarznięta, przemoczona, zmęczona masakrycznie.
Nawet interwencjami nie będę przynudzać, bo mi się nie chce...

Buziaki

[lexor]

Napisane przez zielona butelka

Alinko, a ja ci bardzo dziekuję, za to , co dziś rano wyciągnęłam ze skrzynki!!!! Jestem ci bardzo wdzięczna, i jeśli tylko mogłabym się jakoś odwdzięczyć, mów szybciutko. Podobnie Grażynka, niech mówi, pisze, daje znać

Ciesze się, że dotarło i że mogłam sprawić ci odrobinkę radości. Mam nadzieję, ze coś ci się z tego przyda, bo nie miałam pojęcia co ci wycinać, ile i w jakim kolorze twórz cudeńka i pokazuj co ci wyszło

Napisane przez jambolaja

Dlaczego nie da sie doczyścić?To własnie podobno jest odporne i na zarysowania więc można szorować i na wszelkie zabarwienia jak te kamienne zlewy kuchenne...

Nie daj zrobić w tak zwane babuko - ja mam zlew kuchenny w piaskowym kolorze, na początku był cudny, ale teraz tylko chemia żrąca przywraca mu kolor, żadne mleczka i inne tego typu zabiegi nie są w stanie, robi się czarny i koniec
Jeśli chodzi o blaty kuchenne i parapety to mój TŻ, który zna się na rzeczy radzi granity najlepiej włoskie. Nie dajcie się nabrać na Chiński granit, jest właśnie porowaty i nie spełnia oczekiwanych wymagań
Marmur tak jak Kicia pisze jest bardzo delikatny i masło odporny, no i wszystko musi być dobrze zakonserwowane dobrymi środkami

Napisane przez Figamaga

Momongi są fantastyczne!!!

Przed chwilą przyjechałam, cała zmarznięta, przemoczona, zmęczona masakrycznie.
Nawet interwencjami nie będę przynudzać, bo mi się nie chce...

Buziaki

Ale mam nadzieje, ze kolejne zwierzątka uratowane za twoje dobre serduszko i poświecenie

[Emila3000]

Alinko faktycznie ten granit tak ten tłuszcz chłonie?
a co z marmurowymi podłogami?

[lexor]

Blaty i podgoi tylko granitowe tylko z włoskiego granitu, ale przed rozpoczęciem użytkowania dobrze zakonserwowane co najmniej dwukrotnie środkiem impregnującym np z serii HMK, a później konserwować co jakiś czas

[Emila3000]

O chińskim granicie czytałam wcześniej.
Szkoda, że ten marmur taka kiszka bo piękny

Dzięki

[Terenia18]

Kobitki moje warto posłuchać rad tych bardziej doświadczonych, i nie
iść w materiały po prostu niepraktyczne ale ładne i tańsze.

[sioodemka]

Napisane przez Pupil

Terenia swoją, o ile mnie pamięć nie myli, sprezentowała Sioodemeczce na 18 urodziny

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Poppy ale kochane stworzonka

Ewciu ja już jej mówiłam, że mam Terni maszynę w Sosnowicach i zapraszam do siebie, to ona, że nie...

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

idę polatuchy rodzinie pokazać, a potem sobie pod choinkę siedem zażyczę
póki choinka jeszcze stoi

[Figamaga]

Zielona Madziu - namów męża aby zabrał się na kawę do lodziarni Grycan. Bo ja ostatnio piłam tam kawkę, a pod kawkę dają takie serwetusie co to poszukiwałaś Mi udało się zdobyć tylko dwie.

[kaj07]

Witajcie kochane dziewczyny-musiałam tutaj zajrzeć,choroba wolniutko ustępuje.Wszystko na dobrej drodze.Ostatni tydzień przed feriami jeszcze posiedzę w domku.
Plucha na dworze,mokro pod nosem...kurde gdzie ta zima?

[sioodemka]

kajko trzymaj się i zdrowiej... ze mną coraz gorzej, idę się właśnie kąpać i do łóżka

Zielonko - tu jest firma z Wawy, która sprzedaje te serweteczki. Nie wiem czy masz tam daleko (ul. Gościniec 5) ?

http://www.marexmm.waw.pl/marex-prod..._i_ozdoby.html

[cycol11]

Mnie też coś dziwnie dziś rozkłada a nie mogę iść spać bo siedzę właśnie nad dziennikiem i podliczam wszystko co możliwe w poprzek wzdłuż i na skos jutro rada a ja występuję jako pierwsza bo mam wychowawstwo w 1A super

[zielona butelka]

Moje chorowitki.

ZAraz wszystko zobaczę i karzę się zaprosić na kawę bezapelacyjnie, chociaż Alinka mi podesłała kilka serweteczek więc już jestem bardzo zadowolona

Oooo, jak dzisiaj podgoniły dziewczyny z przysyłaniem prac na wyzwanie!!! Emi widziałaś???

Emi, ja mam problem z 1 pracą, tzn 2 prace tej samej autorki, moim zdaniem nie spełniają kryteriów, w sensie tematu.... co robimy?????
Daj znać...

Buziam

[lexor]

Napisane przez Terenia18

Kobitki moje warto posłuchać rad tych bardziej doświadczonych, i nie
iść w materiały po prostu niepraktyczne ale ładne i tańsze.

zgadzam się z Terenią, choć każą podłogę, każdy blat i każdy parapet trzeba konserwować, drewniane podłogi trzeba cyklinować i lakierować, płytki też nie są na wieki, zależy też co kto lubi, ja nie chcę kamiennego blatu bo mam wrażenie, że jest zimny, parapety mam różne - drewniane i marmurowe

Urządźcie mieszkania tak, żeby wam się podobało i żeby były funkcjonalne

Chorowitki wracajcie szybko do zdrowia - szkoda życia na chorowanie

Niecierpliwie czekam na prace wyzwaniowe

[jambolaja]

A ja myślałam,że jak kamien to nie do ruszenia...ech! muszę poczytać o tym,,, Dobrze,że Was mam
Zielona ja mam maszyne.I ktos obiecał mi w styczniu wizyte....
Ja tez dzis mało odporna jakas,padam na ryjek...

[Emila3000]

zielona a które to pracę, podeślij na meila. Widziałam wszystkie bo dostaje wszystkie do siebie na poczte

[Pupil]

Granit jest najtwardszym kamieniem, poza tym jest teraz duży wybór kolorystyczny klik . Doskonałe są granity z zimnych okolic czyli Szwecja nasze granity też są bardzo dobre choć kolorystycznie za dużego wyboru w nich nie ma. Ale w okolicach Szklarskiej jest kopalnia granitu, która ma unikatowy granit szaro-różowy, niektóre bloki są po prostu cudne. Jak ktoś lubi czarny to piękne są czarne granity Szwedzkie, rewelacyjnie wyglądają granity granatowe ze złotymi drobinkami

Generalnie należy zapomnieć o kamieniach z Indii i Chin, one się nie sprawdzają są do kitu chociaż mają bardzo ładny wzór ale są łamliwe - za dużo w nich żyłek

Podłoga z marmuru to masakra, mam od 25 lat a od 24 lat obiecuję sobie, że wezmę młotek i ją porąbię jeszcze nie porąbałam bobym musiała robić remont całego domku. Widać każdą kroplę, dobrze zaimpregnowany nie odbarwia się ale wymaga konserwacji przy użyciu past, które szlifuje się maszynkami wysokoobrotowymi czyli takie "cyklinowanie" przy użyciu pasty Wtedy wygląda ślicznie ... ale potem mu przechodzi i apiat od nowa. Jak nie konserwujesz to wygląda jak dziad. Poza tym się rysuje bo miękki. Na parapetach też się nie sprawdza, widać każdą kropelkę jak się podlewa chociażby kwiatki.

Jak chcecie zaszaleć to cudowny jest onyks - klik jemu wybaczam nawet, że zachowuje się podobnie jak marmur Ale jak wygląda

Piękny jest polski kamień serpentynit - unikalny w skali światowej, ciemnozielony, cudny. Kilka kopalni na Dolnym Śląsku go wydobywa, ale dość ciężko jest go zdobyć. Blaty z niego wyglądają naprawdę cudnie. Parapety również.

A jak ktoś lubi matowe kamienie to bardzo ładny, ciepły w odbiorze jest trawertyn - klik nadaje się na ściany, na podłogi, na blaty kuchenne, nadaje się do kombinacji z cegłą, bardzo lubię ten kamyczek Mam w pracy podłogę z trawertynu, bałam się że to przecież wapień czyli kamień miękki, ale sprawuje się idealnie. A w toalecie jest trawertyn połączony z cegłą na ścianie, rewelacja Trawertyn naturalny ma dziurki, wygląda jak ser zjedzony przez myszkę i jeśli kładzie się go na podłodze albo robi z niego blaty to te dziurki specjalną kamienną pastą się wypełnia, szlifuje i konserwuje i jest cacy. To znaczy już w sklepie kupuje się gotowy blat, zabezpieczony, wyszlifowany, to samo płytki podłogowe. Ale ja na podłodze mam dziurawy trawertyn, nie chciałam go niszczyć. Taki się urodził parę milinów lat temu i taki niech sobie będzie I tak mnie przeżyje z tymi dziurami

Wybór kobitki macie ogromny, tylko teraz obrabować bank albo znaleźć baaardzo bogatego sponsora i do dzieła