U nas coraz więcej dzieci,a na gadaniu czas szybko nam leci! Mamy Wiosenne 2012 !

[nowaken]

Napisane przez desia888

Nowaken, co to za sny?
A tak wogole to apropo jedzenia jeszcze - jakich owocow nie mozna jesc w ciazy? pierwsze slysze.
I dlaczego (to chyba Puma pisala) nie mozna smazonego? Bo ze surowego to wiem

No nie wiem co to za sny ale mówię Ci jaka adrenalina

No ja też pierwsze słyszę że jakiś owoców nie można jeść i smażonego no surowe to rzecz jasna bo to różne zarazy tam siedzą ale każdy robi jak uważa ja jem smażone a owoce zajadam kilogramami bo mogę jeść te na które bez ciąży mam uczulenie

[aalegna]

Napisane przez koniakonia

Karolca się nie odzywa i Alagna też

Ależ odezwałam się, tuż po godz 9.00

u mnie piękne słonko wyszło, zastanawiam sie czy okna nie umyć

[desia888]

Napisane przez emigra

to tak jak u mnie-tez wyciagali mala bo sie cofala, ale ja parlam 30 minut

gratulacje dla dzielnej mamy

No wlasnie, to jest roznica, 30 min albo 3 godziny!
Masakra ze nie ulzyli Jej wczesniej!

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Napisane przez nowaken

No nie wiem co to za sny ale mówię Ci jaka adrenalina

No ja też pierwsze słyszę że jakiś owoców nie można jeść i smażonego no surowe to rzecz jasna bo to różne zarazy tam siedzą ale każdy robi jak uważa ja jem smażone a owoce zajadam kilogramami bo mogę jeść te na które bez ciąży mam uczulenie

A kto pisalo smazonym i owocach? Bo jesli Puma to pewnie ma to zwiazek z cukrzyca
Wierze ze cisnienie podskoczy po takich snach

Lenka Ty masz dzisiaj kostki, za to ja nie mam, normalnie mi zniknely, spuchlam

[rybka13]

Napisane przez desia888

No wlasnie, to jest roznica, 30 min albo 3 godziny!
Masakra ze nie ulzyli Jej wczesniej!

Pewnie by ulzyli, gdyby wiedzieli ze mala sie nie wpasowala w kanal, ale tutaj nie robia USG przed porodem, wiec pewnie nie wiedzieli czemu mala nie wychodzi Przez to tak umeczyli Monie.
ewelajna tez miala wyciagana corcie vacum, ale nie pamietam juz po jakim czasie podjeli to dzialanie...

[desia888]

Napisane przez rybka13

Pewnie by ulzyli, gdyby wiedzieli ze mala sie nie wpasowala w kanal, ale tutaj nie robia USG przed porodem, wiec pewnie nie wiedzieli czemu mala nie wychodzi Przez to tak umeczyli Monie.
ewelajna tez miala wyciagana corcie vacum, ale nie pamietam juz po jakim czasie podjeli to dzialanie...

A w PL zawsze robia usg przed porodem w szpitalu?
Czy na ostatniej wizycie u gina?

Wogole to najwazniejsze, ze wszystko dobrze sie skonczylo i ze Monia juz tuli swoje malenstwo!

[lena_mi]

Napisane przez desia888

Lenka Ty masz dzisiaj kostki, za to ja nie mam, normalnie mi zniknely, spuchlam

no własnie ujawniły się, szok
ale pewnie nie na długo, już ja je znam...

Natomiast zamiast twarzy to mam dziś jakąs maskę, z oczami Chińczyka..
Nie mogę w lustro patrzec, no i tak sobie myślę, że do porodu to ja już raczej z nikim się nie spotkam;/ a miałam jeszcze wyskoczyc na plotki z dziewczynami z pracy, i do knajpki się umawialiśmy ze znajomymi... takie ostatnie podrygi.... Ale chyba nic z tego
zanim się wykuruję to opuchlizna mnie już na dobre unieruchomi..


desia życzę by jednak Twoje kostki były takie łaskawe i dały znac o swoim istnieniu

[karolca]

Napisane przez koniakonia

Karolca się nie odzywa i Alagna też

bo ja przed 10 nie wychodzę z łóżka

Nic mnie w nocy nie wzięło a dziś najwyżej trafi mnie szlag. I tyle będzie z mojego rodzenia.
Dzwonił lekarz, abym przyjechała trochę szybciej bo zrobi mi jeszcze ktg...
Normalnie spłucze mnie chyba z każdej złotówki przed porodem

I chciałam powiedzieć, że ciągłe mrowienie mam już nie tylko w opuszkach palców, teraz trzyma prawie całe palce... zarąbiście obsługuje się przez to telefon dotykowy

[gkatarzynka]

Napisane przez desia888

Dzieki
Sprobowac mozna, nie zaszkodzi a nuz pomoze!

A ja wlasnie mleko pije bo mi na zgage pomaga a nie chce brac po 10 renni czy czegos innego na dzien!
Czasami wypije czyba z litr mleka na dzien

Katarzynka, nie martw sie, niespodzianki pryz porodzie to moze sie i zdarzaja , ale na szczescie w naszych czasach male szanse zebys ie cos zlego dzialo!
Ja po opisach porodow Naszych dziewczyn tutaj jestem spokojniejsza, nawet jesli cos sie w ktoryms momencie dzieje to lekarze szybko reaguja i wszystko dobrze sie konczy!

Nowaken, co to za sny?
A tak wogole to apropo jedzenia jeszcze - jakich owocow nie mozna jesc w ciazy? pierwsze slysze.
I dlaczego (to chyba Puma pisala) nie mozna smazonego? Bo ze surowego to wiem

Cziqua, moja mala rusza sie 100 razy bardziej od kilku dni, przypuszczam ze w tluszczyk teraz obrasta i po prostu jest wieksza, narazie mnie to bardzo bawi bo wyraznie widze jak mi brzuch wypycha a 2-3 tygodnie temu tego jescze tak nie bylo widac!
Ale narazie jeszcze nie czuje sie tym zmeczona
Jednak brzuch zaczyna mi troche ciazyc, wiec najwyrazniej duzo teraz dziecko przybiera!

A ja z nabiału tylko ser... ewentualnie kefir do ziemniaczków.... po jogurtach i innych mam zgagę, nawet ser żółty nie bardzo wchodzi w grę... a mleko tylko w kawie.... ale za to dostarczam sobie białka w dużych ilościach w mięsie - które kiedyś mogło dla mnie nie istnieć Asmażonego , to chyba dlatego, że może obciążać wątrobę, no i generalnie chyba o wzdęcia i zaparcia chyba chodzi... moja gin powiedziała, że jakbym się męczyła żołądkowo, to żeby ograniczyć smażone i ogólnie przejść na lekkostrawną dietę... ale to tylko w przypadku męczenia się... A ja widzę, że po smażonym, to nawet zgagi nie mam... ostatnio najbardziej po cytrusach

A z owoców zakazanych w ciąży.... to napewno owoce morza
A tak to myślę, że te na które kobieta źle reaguje - kiedyś czytałam, że truskawki i cytrusy jedzone w dużych ilościach w ciąży mogą spowodować alergię u Maleństwa.... ale żaden lekarz mi tego nie potwierdził jednoznacznie... wszyscy mówią, że tak naprawdę nie wiadomo czy to tak jest, a wręcz wszyscy mówili, że organizm Matki domaga się potrzebnych składników odżywczych i dla siebie i dla dziecka (więc raczej nie sądzę, żeby chciał zrobić krzywdę Maleństwu)
Ale to takie moje własne przemyślenia.

Napisane przez desia888

No wlasnie, to jest roznica, 30 min albo 3 godziny!
Masakra ze nie ulzyli Jej wczesniej!

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------



A kto pisalo smazonym i owocach? Bo jesli Puma to pewnie ma to zwiazek z cukrzyca
Wierze ze cisnienie podskoczy po takich snach

Lenka Ty masz dzisiaj kostki, za to ja nie mam, normalnie mi zniknely, spuchlam

A mi dziś masakrycznie ręce spuchły... nogi mi oszczędziło na szczęście....

[rybka13]

Napisane przez desia888

A w PL zawsze robia usg przed porodem w szpitalu?
Czy na ostatniej wizycie u gina?

Wogole to najwazniejsze, ze wszystko dobrze sie skonczylo i ze Monia juz tuli swoje malenstwo!

Nie wiem desiu... Chyba nie zawsze, ale jak sie spodziewaja ze moze byc problem z porodem lub w trakcie sie okazuje, ze cos nie tak.
A w uk to chyba metoda prob i bledow...

[emigra]

Napisane przez rybka13

Nie wiem desiu... Chyba nie zawsze, ale jak sie spodziewaja ze moze byc problem z porodem lub w trakcie sie okazuje, ze cos nie tak.
A w uk to chyba metoda prob i bledow...

u nas robia... mi wymierzyli mala dzien przed porodem na usg, sprawdzali polozenie,itp wage nawet dobrze oszacowali bo mowili ze ok 3200 a urodzila sie 3270

[iw32]

cześć dziewczyny,

pamiętam o was i tęsknię za wami ale wciąż nie mam internetu w nowym domku Dziś przyjechałam do miasta i od razu wskoczyłam na nowy wątek

GRATULUJĘ WSZYSTKIM ROZPAKOWANYM MAMUSIOM

Madziara, ten sam termin miałyśmy a ty już urodziłaś ??????? Oj, to chyba zaraz przyjdzie na mnie czas. Zresztą mam takie przeczucie, że to już niedługo. Dziś idę do gina to się dowiem na czym stoję.

Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko i biorę się za nadrabianie

[desia888]

Napisane przez lena_mi

no własnie ujawniły się, szok
ale pewnie nie na długo, już ja je znam...

Natomiast zamiast twarzy to mam dziś jakąs maskę, z oczami Chińczyka..
Nie mogę w lustro patrzec, no i tak sobie myślę, że do porodu to ja już raczej z nikim się nie spotkam;/ a miałam jeszcze wyskoczyc na plotki z dziewczynami z pracy, i do knajpki się umawialiśmy ze znajomymi... takie ostatnie podrygi.... Ale chyba nic z tego
zanim się wykuruję to opuchlizna mnie już na dobre unieruchomi..


desia życzę by jednak Twoje kostki były takie łaskawe i dały znac o swoim istnieniu

Dzieki Lena!
Tak sie zastanwiam bo wczoraj bylismy z TZ na zakupach i zamawialismy meble ogrodowe i pare rzeczy do ogrodu zabralismy ze soba (reszta przyjedzie dzisiaj) i ja nioslam takie wielkie poduchy,niby to lekkie, potem bylisy w ikei po pare ☠☠☠☠☠☠☠ek i pod koniec to moj TZ stwierdzil ze powinnam sluzyc jak wzor wszystkim ciezarnym w 9 m-cu jakim to mozna byc jednak sprawnym i tak szybko chodzic
No ale to bylo podniecenie zakupowe, w koncu nie codziennie urzadza sie ogrod do licha, ale On jest facetem i co moze wiedziec na temat ciazy
I na temat zakupow tez
Za to ten wzor wieczorem padl a rano nie ma kostek i tyle z bycia wzorem mi pozostalo

[emigra]

Napisane przez desia888

No wlasnie, to jest roznica, 30 min albo 3 godziny!
Masakra ze nie ulzyli Jej wczesniej!

nawet nie chce myslec jak sie nameczyla... ja po tycg 30 minut juz mialam dosc....

[desia888]

Napisane przez gkatarzynka

A ja z nabiału tylko ser... ewentualnie kefir do ziemniaczków.... po jogurtach i innych mam zgagę, nawet ser żółty nie bardzo wchodzi w grę... a mleko tylko w kawie.... ale za to dostarczam sobie białka w dużych ilościach w mięsie - które kiedyś mogło dla mnie nie istnieć Asmażonego , to chyba dlatego, że może obciążać wątrobę, no i generalnie chyba o wzdęcia i zaparcia chyba chodzi... moja gin powiedziała, że jakbym się męczyła żołądkowo, to żeby ograniczyć smażone i ogólnie przejść na lekkostrawną dietę... ale to tylko w przypadku męczenia się... A ja widzę, że po smażonym, to nawet zgagi nie mam... ostatnio najbardziej po cytrusach

A z owoców zakazanych w ciąży.... to napewno owoce morza
A tak to myślę, że te na które kobieta źle reaguje - kiedyś czytałam, że truskawki i cytrusy jedzone w dużych ilościach w ciąży mogą spowodować alergię u Maleństwa.... ale żaden lekarz mi tego nie potwierdził jednoznacznie... wszyscy mówią, że tak naprawdę nie wiadomo czy to tak jest, a wręcz wszyscy mówili, że organizm Matki domaga się potrzebnych składników odżywczych i dla siebie i dla dziecka (więc raczej nie sądzę, żeby chciał zrobić krzywdę Maleństwu)
Ale to takie moje własne przemyślenia.

A mi dziś masakrycznie ręce spuchły... nogi mi oszczędziło na szczęście....

No chyba ze owoce morza
To moze ja to mleko i wogole nabial tak wcinam i pije(bo mam straszne parcie na jogurty itp), dlatego ze miesa nie jem i organizm sie domaga bialka z innych zrodel?
Mi tez sie wydaje ze matka natura tak to juz urzadzila ze to na co mamy ochote to wlasnie to czego malenstwu najbardziej w danym momencie potrzeba !
Tylko co jesli mam ochote na papierosy

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Napisane przez iw32

cześć dziewczyny,

pamiętam o was i tęsknię za wami ale wciąż nie mam internetu w nowym domku Dziś przyjechałam do miasta i od razu wskoczyłam na nowy wątek

GRATULUJĘ WSZYSTKIM ROZPAKOWANYM MAMUSIOM

Madziara, ten sam termin miałyśmy a ty już urodziłaś ??????? Oj, to chyba zaraz przyjdzie na mnie czas. Zresztą mam takie przeczucie, że to już niedługo. Dziś idę do gina to się dowiem na czym stoję.

Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko i biorę się za nadrabianie

Fajnie ze wszystko u Was w porzadku!
Dawno Cie nie bylo, to fakt!
Powodzenie na wizycie i koniecznie daj znac co i jak po!
A wiesz juz gdzie bedziesz rodzic? Bo ostatnio o ile mnie pamiec nie myli to nie bylas zdecydowana?

[karolca]

Napisane przez desia888

No chyba ze owoce morza
To moze ja to mleko i wogole nabial tak wcinam i pije(bo mam straszne parcie na jogurty itp), dlatego ze miesa nie jem i organizm sie domaga bialka z innych zrodel?
Mi tez sie wydaje ze matka natura tak to juz urzadzila ze to na co mamy ochote to wlasnie to czego malenstwu najbardziej w danym momencie potrzeba !

Hmmm... na chęć na mleko mam zawsze a mięso jadam niemal codziennie.
W ogóle w ciąży jadam wszystko jak leci
a teraz największą chęć mam na produkty mączne.

Wczoraj ugotowałam gar pomidorowej, wyszła mi średnia, bo na żeberkach robiłam... i na dziś już nie ma
Chyba muszę ograniczyć ilość jedzenia dla mojego męża... ale za to dziś zrobie sobie naleśniki z dżemem truskawkowym, tak mnie wczoraj kusiłyście, że muszę!

[gosica502]

Desia z papierochami to coś innego na pewno niż matka natura Myślę że Viki nie brakuje nic ze składu papierosów No chyba że jakiegoś relaksu mamy czy coś w tym stylu

[iw32]

Napisane przez desia888

No chyba ze owoce morza
To moze ja to mleko i wogole nabial tak wcinam i pije(bo mam straszne parcie na jogurty itp), dlatego ze miesa nie jem i organizm sie domaga bialka z innych zrodel?
Mi tez sie wydaje ze matka natura tak to juz urzadzila ze to na co mamy ochote to wlasnie to czego malenstwu najbardziej w danym momencie potrzeba !
Tylko co jesli mam ochote na papierosy

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------



Fajnie ze wszystko u Was w porzadku!
Dawno Cie nie bylo, to fakt!
Powodzenie na wizycie i koniecznie daj znac co i jak po!
A wiesz juz gdzie bedziesz rodzic? Bo ostatnio o ile mnie pamiec nie myli to nie bylas zdecydowana?

Dzięki Będę rodzić na Polnej jeśli mnie przyjmą

[gkatarzynka]

Napisane przez desia888

No chyba ze owoce morza
To moze ja to mleko i wogole nabial tak wcinam i pije(bo mam straszne parcie na jogurty itp), dlatego ze miesa nie jem i organizm sie domaga bialka z innych zrodel?
Mi tez sie wydaje ze matka natura tak to juz urzadzila ze to na co mamy ochote to wlasnie to czego malenstwu najbardziej w danym momencie potrzeba !
Tylko co jesli mam ochote na papierosy

No to to już chyba nałóg a nie zapotrzebowanie organizmu
Chyba, że masz niskie ciśnienie - a nikotyna przecież pobudza i podwyższa ciśnienie - to może tu zapotrzebowanie.... ale to już chyba lepiej wypić kawę... Moja mama jak była w ciąży, to nie paliła (rzuciła na czas ciąży i karmienia), ale mówiła, że strasznie jej tego brakowało i nie raz miała ochotę wypalić choć jednego, ale się bała.... A ja to mam tak, że mnie dusi jak czuję dym z papierosa i nawet za bardzo koło kogoś kto jakiś czas temu palił nie mogę być w pobliżu, bo nie mogę złapać powietrza....

[gosia261282]

Napisane przez karolca

Dzwonił lekarz, abym przyjechała trochę szybciej bo zrobi mi jeszcze ktg...
Normalnie spłucze mnie chyba z każdej złotówki przed porodem

A to placisz tylko za ktg,czy ogolnie chodzisz prywatnie i dlatego placisz?Tak,z ciekawosci pytam.

Napisane przez iw32

Dziś idę do gina to się dowiem na czym stoję.

To za wizyte!

Napisane przez desia888

Tylko co jesli mam ochote na papierosy

A rzucilas calkiem palenie w ciazy,tak z dnia na dzien?Czy zdarzy cie sie zapalic?Kolezanka miala straszny problem z rzuceniem,miala takie nerwy,ze nie mogla wytrzymac,a bardzo chciala nie palic.
Lekarz jej powiedzial,ze te nerwy bardziej szkodza i zeby jednak palila,ale sie ograniczala.
A zamierzasz wrocic do palenia?

[karolca]

Napisane przez gosia261282

A to placisz tylko za ktg,czy ogolnie chodzisz prywatnie i dlatego placisz?Tak,z ciekawosci pytam.

Chodzę prywatnie, dlatego płacę.
Na szczęście za ktg płacić nie będę, ale za wizytę tak (a wizyta kosztuje 3x tyle co ktg)

[desia888]

Napisane przez karolca

Hmmm... na chęć na mleko mam zawsze a mięso jadam niemal codziennie.
W ogóle w ciąży jadam wszystko jak leci
a teraz największą chęć mam na produkty mączne.

Wczoraj ugotowałam gar pomidorowej, wyszła mi średnia, bo na żeberkach robiłam... i na dziś już nie ma
Chyba muszę ograniczyć ilość jedzenia dla mojego męża... ale za to dziś zrobie sobie naleśniki z dżemem truskawkowym, tak mnie wczoraj kusiłyście, że muszę!

Och te nalesniki, moze ja tez zrobie
Tylko zeby Jolka nie czytala znowu o tych nieszczesnych nalesnikach bo nam sie dziewczyna zasmuci znowu
Ja maczne zawsze lubilam, wszelkie pierogi, knedle, pyzy, makarony, mniam
Niestety to wlasnie to co mi w tylek idzie

[karolca]

desia, wymyśliłam, że zrobię ohydnie słodkie te naleśniki
kupię jeszcze czekoladę, rozpuszczę ją i poleję zrobione naleśniczki (lepsza taka polewa niż te kupne)

[desia888]

Napisane przez gosica502

Desia z papierochami to coś innego na pewno niż matka natura Myślę że Viki nie brakuje nic ze składu papierosów No chyba że jakiegoś relaksu mamy czy coś w tym stylu

Tez mi sie tak wydawalo
A mialam taka cicha nadzieje ze powiecie : no to musisz sobie zapalic

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez iw32

Dzięki Będę rodzić na Polnej jeśli mnie przyjmą

A czemu maja nie przyjac? Przyjma
Tam chyba raczej nie odsylaja, tak slyszalam przynajmniej

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Napisane przez gkatarzynka

No to to już chyba nałóg a nie zapotrzebowanie organizmu
Chyba, że masz niskie ciśnienie - a nikotyna przecież pobudza i podwyższa ciśnienie - to może tu zapotrzebowanie.... ale to już chyba lepiej wypić kawę... Moja mama jak była w ciąży, to nie paliła (rzuciła na czas ciąży i karmienia), ale mówiła, że strasznie jej tego brakowało i nie raz miała ochotę wypalić choć jednego, ale się bała.... A ja to mam tak, że mnie dusi jak czuję dym z papierosa i nawet za bardzo koło kogoś kto jakiś czas temu palił nie mogę być w pobliżu, bo nie mogę złapać powietrza....

Kurde no, nawet tej wymowki z cisnieniem bym nie miala bo raczej w normie lub za wysokie mam na wizytach
Nie no, ja sobie zartuje!
Ja w ciazy z Adasiem i na czas karmienia rzucilam, potem wrocilam do palenia, teraz znowu rzucilam i znajac zycie to zaczne znow, Tz pali i duzo znajomych wiec bedzie kusic!
Ja tez mam czasami ochote na jednego ale wizualizuje sobie malutkie dzieciatko krztuszace sie dymem i wtedy mie zaraz przechodzi

[lena_mi]

Napisane przez desia888

Dzieki Lena!
Tak sie zastanwiam bo wczoraj bylismy z TZ na zakupach i zamawialismy meble ogrodowe i pare rzeczy do ogrodu zabralismy ze soba (reszta przyjedzie dzisiaj) i ja nioslam takie wielkie poduchy,niby to lekkie, potem bylisy w ikei po pare ☠☠☠☠☠☠☠ek i pod koniec to moj TZ stwierdzil ze powinnam sluzyc jak wzor wszystkim ciezarnym w 9 m-cu jakim to mozna byc jednak sprawnym i tak szybko chodzic
No ale to bylo podniecenie zakupowe, w koncu nie codziennie urzadza sie ogrod do licha, ale On jest facetem i co moze wiedziec na temat ciazy
I na temat zakupow tez
Za to ten wzor wieczorem padl a rano nie ma kostek i tyle z bycia wzorem mi pozostalo

hehe uśmiałam się z Twojej historii..! podniecenie zakupowe to jest to

Ja mam tak, że w zależności od tego jak dzidzia się ułoży to chodzi mi się bardzo dobrze, albo jak kaczka - jak dzidzia zbyt mocno naciska na spojenie
Czasem jak za szybko idę to Mała się buntuje i zaczyna prężyc, ja podobno to samo robiłam w brzuchu mojej Mamy!

Fajnie że macie możliwośc urządzenia sobie ogródka, ja marzę o takim miejscu, ale to nierealne
Muszę odwiedzic kiedyś Poznań i okolice (jeszcze nigdy nie byłam, wstyd! ) to Wam się na leżaczek wbiję

[Flowerbombka]

Ivonka czasem się tak zdarza, że napiszemy coś tak, że ktoś nas źle zrozumie, albo komuś nie spodoba się nasz wpis..każda z nas ma tez swój punkt widzenia, który może razic kogoś innego i ten ktoś ma prawo wyrazić swe niezadowolenie...ale w normalnym życiu też tak jest...nie odchodź z forum z tego powodu

Monia gratulacje!!! Namęczyłas się tyle godzin dobrze że jesteście całe i zdrowe...czekamy na Was

Karolca bidulko Nie wyobrażam sobie nawet jak bardzo jest to wkurzające..te ciągłe mrówki w palcach...

Cziqua no łatwej nocy to nie miałaś Mój jak chrapie to mu ściskam nos na chwilkę, a jak juz się wkurzę to każę mu przekręcic się na bok bo chrapie tylko na plecach.

Gosia no synek wstydzioszkiem nie jest ciekawe po kim to ma bo my z Tż raczej nie nadajemy się na plaże nudystów

Napisane przez cziqua

i do tego wszystkiego mały tak w nocy się wiercił że aż bolało czułam go wszędzie !! nawet jakby przy (!) majstrował : brzuch cały czas na chodzie jest dziewczyny wy też czasami czujecie się zmeczone nadmierną aktywnościa dzieciaczka w brzuchu ? tzn fizycznie zmęczone

Właśnie ja dziś w nocy stwierdziłam, że nie będę tęskniła za tym wiertoleniem w brzuchu bo zaczęło być mało przyjemne...w nocy czułam jakby Mały zamienił sie w śrubokręt i wkręcał mi się w wyjście główką...a do tego czułam pokłuwania w podbrzuszu...zaczęłam się modlic żeby wytrwac jeszcze miesiąc...

Napisane przez iw32

cześć dziewczyny,
pamiętam o was i tęsknię za wami ale wciąż nie mam internetu w nowym domku Dziś przyjechałam do miasta i od razu wskoczyłam na nowy wątek
Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko i biorę się za nadrabianie

Iw nie martw się...jak będziesz miała juz Internet to wrócisz do nas

Napisane przez karolca

Wczoraj ugotowałam gar pomidorowej, wyszła mi średnia, bo na żeberkach robiłam... i na dziś już nie ma
Chyba muszę ograniczyć ilość jedzenia dla mojego męża... ale za to dziś zrobie sobie naleśniki z dżemem truskawkowym, tak mnie wczoraj kusiłyście, że muszę!

Ja ostatnio rozsmakowałam się w pomidorówce ekspresowej czyli na samych kostkach i z mrozona włoszczyzną

Co do dziwnych zachcianek.....mi odbiło z benzyną...normalnie mogłabym stać i wąchać
No i jak nigdy nie lubiłam mięty tak teraz gumy i pasta do zębów miętowa to moje ulubienice...Emigra tez pod koniec na Tik Taki miętowe miała duże chęci

Co do chodzenia to chodzegorzej jak staruszka...ból krzyża + straszna rwa, która wróciła do mnie w tym tygodniu sprawiają że szuram nogami, bo strasznie mnie boli jak ide normalnie...no i moje tempo jest tempem żółwia...na spacerze mama, która chodzi bardzo powoli mnie wyprzedza, więc nie jest juz ze mna za dobrze....

Mam nadzieję, że u Balbinki wszytsko ok...

[Cytrynka_Wawa]

evvcia nie slyszalam zeby byly problemy z przyjeciem do szpitala na madalinskiego a 4 moje kolezanki tam rodzily

za niki
strasznie mi net chodzi ale czytam was w miare na bierzaco

[koniakonia]

hej, właśnie przeprałam ręcznie chyba z 6 pieluch i parę ciuszków z żółtych plam , teraz w pralce się kotłują, wiecie co? te nasze babki to chyba mialy ręce z tytanu, no kurna optarte mam moje parówki
no ale do prasowania są zdatne , na szczęście tż prasowanie pieluch ma opanowane
no a o 13 planuje wyjście matki z przychówkiem , ciekawe jak nam to wyjdzie

Karolca i Aalagna zapuszczam focha może Karolca coś Ci gin pogmera tam i ruszy Ewelinka do boju

[desia888]

Napisane przez gosia261282

A to placisz tylko za ktg,czy ogolnie chodzisz prywatnie i dlatego placisz?Tak,z ciekawosci pytam.




To za wizyte!




A rzucilas calkiem palenie w ciazy,tak z dnia na dzien?Czy zdarzy cie sie zapalic?Kolezanka miala straszny problem z rzuceniem,miala takie nerwy,ze nie mogla wytrzymac,a bardzo chciala nie palic.
Lekarz jej powiedzial,ze te nerwy bardziej szkodza i zeby jednak palila,ale sie ograniczala.
A zamierzasz wrocic do palenia?

Rzucilam kompletnie, jak zobaczylam 2 kreski , ciaza byla dla mnie zaskoczeniem, ale szybko sie zorientowalam bo miesiaczki regularne jak w zegarku mialam!
Wiedzialam z doswiadczenia ze albo rzucic totalnie z minuty na minute albo bede popalac,a w sumie tak z perspektywy czasu to co to jest te 9 m-cy ? To tylko chwila w zyciu, potem moge robic co chce, no wylaczajac jeszcze okres karmienia oczywiscie!
Wydaje mi sie to i tak malym poswieceniem dla zdrowia dziecka!
Mysle ze wszystko mozna jesli sie wystarczajaco chce!
Zreszta wiecej jest u nas dziewczyn, ktore rzucily dla dobra maluszka i im to swietnie wychodzi.

[lena_mi]

Napisane przez desia888

No chyba ze owoce morza
To moze ja to mleko i wogole nabial tak wcinam i pije(bo mam straszne parcie na jogurty itp), dlatego ze miesa nie jem i organizm sie domaga bialka z innych zrodel?
Mi tez sie wydaje ze matka natura tak to juz urzadzila ze to na co mamy ochote to wlasnie to czego malenstwu najbardziej w danym momencie potrzeba !
Tylko co jesli mam ochote na papierosy

też mi się często nabiału chce, a mięsa mogłabym w ogóle nie jeśc..
desia ale Ty chyba jesteś wegetarianką? i dlatego mięsa nie jesz?

papieroska też mi sie czasem chce, bardziej niż na początku ciąży.. i czerwonego wina, nowaken pisała coś o Martini.. i też mi sie zachciało..
albo drineczka z tequilą..
No nic jeszcze parę miesięcy..

[koniakonia]

Napisane przez lena_mi

hehe uśmiałam się z Twojej historii..! podniecenie zakupowe to jest to

Ja mam tak, że w zależności od tego jak dzidzia się ułoży to chodzi mi się bardzo dobrze, albo jak kaczka - jak dzidzia zbyt mocno naciska na spojenie
Czasem jak za szybko idę to Mała się buntuje i zaczyna prężyc, ja podobno to samo robiłam w brzuchu mojej Mamy!

Fajnie że macie możliwośc urządzenia sobie ogródka, ja marzę o takim miejscu, ale to nierealne
Muszę odwiedzic kiedyś Poznań i okolice (jeszcze nigdy nie byłam, wstyd! ) to Wam się na leżaczek wbiję

ja też bym chciała mieć domek z ogródkiem, tylko nie wiem nadal gdziea tż każe szukać działki, no bo jak tak siedzę w domu to przecież mogę , a nie tylko forum forum , jak ja nie lubię decyzji na całe życie
Lena zwalimy się do Desi na ogródek na mały tydzień skoro ma takie fajne meble ogrodowe