wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

[czarna.noc]

Napisane przez miskowa

jestem zdziwiona, bo nie mam absolutnie żadnych problemów ze snem, śpię wszędzie i o każdej porze. Nie należę też do osób stresujących się zanadto, tym bardziej nie wiem, skąd się to bierze. Mam nadzieję, że to chwilowe, bo nie da się funkcjonować na dłuższą metę, jak się jest niewyspanym

Czytalam ze w takich przypadkach nalezy przez kilka dni klasc sie spac dokladnie o polnocy i wstawac punkt 6 rano bez wzgledu na to, czy nadal chce sie spac. Kilka dni czasem pomaga, jesli to nie prawdziwa bezsennosc.

Napisane przez hania811

A planujesz jakeś ekstremalne cięcie??

O kurde to masakra- to masz gorzej niż ja z malym dzieckem. My śpimy do 9

O nie, ekstremalne fryzury to nie moja dzialka. Lubie miec dlugie lub poldlugie, teraz chce tylko podciac wlosy przy buzi i skrocic o kilka cm.

Tak, ja to od dawna mowie, ze mam gorzej niz z malym dzieckiem, bo kotow w zaden sposob sie nie da uspokoic czasem wstaje nawet 3-4 razy w icagu godziny i probuje je spacyfikowac, a jak sie nie daja, to wkladam do transportetka i musza tam siedziec do 7 rano

[xzora]

Napisane przez czarna.noc

Ja jestem blada, najbledsza chyba jak mozna. I zawsze wygladama lepiej z delikatna opalenizna, teraz po Stambule np. czuje sie 100 razy lepiej. Rece lekko opalone, piegi wyszly na buzi, czolo zlote... bladosc strasznie "dobija" moj wyglad, musze uzywac strasznie duzo korektora pod oczy, bo mam cienie jak nie wiem co.

to twoja subiektywna opinia no, ale jak teraz rozjaśniłaś włosy, to rzeczywiście może Ci nie być do twarzy z bladością. Wg mnie bladość najładniej wygląda albo z bardzo ciemnymi włosami, albo z bardzo jasnymi w chłodnej tonacji.

A co do korektora - w niedzielę nie chciało mi się nakładać podkładu i użyłam jedynie korektora pod oczy. W poniedziałek przestraszyłam się swojego odbicia w lustrze. Miałam straszne cienie pod oczami, nie będę już go więcej używać.

[czarna.noc]

Napisane przez xzora

to twoja subiektywna opinia no, ale jak teraz rozjaśniłaś włosy, to rzeczywiście może Ci nie być do twarzy z bladością. Wg mnie bladość najładniej wygląda albo z bardzo ciemnymi włosami, albo z bardzo jasnymi w chłodnej tonacji.

A co do korektora - w niedzielę nie chciało mi się nakładać podkładu i użyłam jedynie korektora pod oczy. W poniedziałek przestraszyłam się swojego odbicia w lustrze. Miałam straszne cienie pod oczami, nie będę już go więcej używać.

Subiektywna, ale mysle, ze inni tez ja podzielaja. Gdybym miala cere alabastrowa, bez cieni i przeswitujacych naczynek, to uwielbialabym ja jako blada. Poniewaz jednak cienie pod oczami to pierwsze, co sie rzuca w oczy to wole sie lekko opalona. Do tego uwielbiam piegi! Twarz z piegami jest boska i interesujaca, a czysta jak kartka - piekna, ale nudna
Nie podoba mi sie tez takie ostentacyjne podkreslanie bladosci - najjasniejszy podklad itd, gdy widac, ze istnieje znaczna roznica jednak miedzy skora a tym bialym podkladem...

Tzn, dobrze rozumiem, ze od korektora zrobily Ci sie cienie?...

[xzora]

Napisane przez czarna.noc

Tzn, dobrze rozumiem, ze od korektora zrobily Ci sie cienie?...

nie wiem jak to możliwe, ale tak

[czarna.noc]

Napisane przez xzora

nie wiem jak to możliwe, ale tak

Moze na zasadzie kontrastu wzgledem tego, ze wczesniej Ci ladnie te cienie zakryly a co to byl za korektor?
Ja uzywam od co najmniej 10 lat roznych korektorow pod oczy, to dla mnie kosmetyk nr 1, nr 2 tusz i nr 3 kredka do oczu. Inne rzeczy moga nie istniec

[xzora]

hmm, mi się wydaje, że mnie wysuszył, do tego ściągnął skórę
to był korektor mineralny z Pixie Cosmetics.

Ja właśnie na co dzień nie używam korektora, na dobrego zakrywacza cieni nie trafiłam, lepiej się u mnie sprawdza rozświetlacz (no niby też korektor, ale pełni inną funkcję).

[miskowa]

cześć

Spałam dziś w końcu normalnie, więc jestem uratowana.
Mam jednak jakieś problemy żołądkowe, chyba jakaś lekka jelitówka bez objawów, ale jednak nie mogę nic jeść, bo brzuch mnie potem boli. Także dziś nic nie jem, żeby mi przeszło jutro, bo w piątek wyjeżdżam i muszę być na chodzie

[ButterBear]

Cześć..
Kurcze, jakaś niepozbierana jestem ostatnio - nie wiem za co się zabrać I w pracy i w domu
W dodatku nasza pani sprzątający wyjeżdża na stałe do Niemiec i znów musimy szukać

Emilko, miałam pytać, jak Twoja SB? Jak efekty? Dalej się trzymasz?

Misku, cieszę się, że się wyspałaś...może tak też działają na Ciebie zmiany pogody?

[asiuk]

Cześć!

TŻ w końcu nie był u dermatologa. Dojechał tam, poczekał prawie 2 godziny, po czym okazało się, że jest jakaś lista pacjentów - musiałby czekać prawdopodobnie do końca tej listy i potem wejść... A pacjentów było 20. Ale postraszyłam go trochę i poprosił mnie, żebym mu umówiła prywatną wizytę u tej lekarki, do której ja pójdę 11. czerwca

Miśku, ja w nocy śpię dobrze, ale bardzo się pocę. W nocy mam uchylone okno, ok. 17 stopni w sypialni, śpię w bawełnianym tiszercie z krótkim rękawem i przykrywam się kołdrą z Ikei. W nocy i nad ranem jestem mokra - mam mokre całe nogi, brzuch. Mam tak już od dłuższego czasu, z tym że nie codziennie. Takie coś bywa przy nadczynności tarczycy albo przy innych chorobach - nadczynność odpada, nie wiem, czy mam się tym przejmować.

I krocze mi drętwieje, głównie przy kości łonowej (niezależnie od pozycji ciała).

[miskowa]

Napisane przez asiuk

Cześć!

TŻ w końcu nie był u dermatologa. Dojechał tam, poczekał prawie 2 godziny, po czym okazało się, że jest jakaś lista pacjentów - musiałby czekać prawdopodobnie do końca tej listy i potem wejść... A pacjentów było 20. Ale postraszyłam go trochę i poprosił mnie, żebym mu umówiła prywatną wizytę u tej lekarki, do której ja pójdę 11. czerwca

Miśku, ja w nocy śpię dobrze, ale bardzo się pocę. W nocy mam uchylone okno, ok. 17 stopni w sypialni, śpię w bawełnianym tiszercie z krótkim rękawem i przykrywam się kołdrą z Ikei. W nocy i nad ranem jestem mokra - mam mokre całe nogi, brzuch. Mam tak już od dłuższego czasu, z tym że nie codziennie. Takie coś bywa przy nadczynności tarczycy albo przy innych chorobach - nadczynność odpada, nie wiem, czy mam się tym przejmować.

I krocze mi drętwieje, głównie przy kości łonowej (niezależnie od pozycji ciała).

Jak będziesz u lekarza, musisz o tym powiedzieć. Wiem, że potliwość jest kwestią hormonalną też, albo może pewnie oznaczać coś innego, ale nie wiem, nie jestem lekarzem.

[emi_lka]

Cześć!
Wróciłam z Bydgoszczy wczoraj. Bardzo mi się tam spodobało

Wesele sobotnie było świetne! W końcu założyłam rajstopy, więc problem opalenizny zniknął
Wszystko dzieje się w zabójczym tempie. W niedzielę mam kolejny wyjazd...
W przyszłym tygodniu zaczynamy robić kuchnię. Właśnie spływają do nas sprzęty, kupiliśmy zmywarkę, płytę gazową, dziś przyjedzie zlew a jutro pochłaniacz.
Ciągle nie wybrałam piekarnika... no i uchwytów.

Butter, tak, jestem ciągle na SB, ale zdarza mi się sporo grzeszków.
Ważyłam się ostatnio tydzień temu i miałam 7 kg na minusie, w tali ubyło mi 8 cm, w najobfitszym miejscu na brzuchu 5 cm, w udzie 3 cm i w biodrach 8 cm.
<Xzora, pytałaś kiedyś o talię: zaczynałam od 77 cm, teraz mam 69 cm>

Niesprzyjające są dla mnie te wyjazdy, bo jak nocuję u kogoś, to nie mam wpływu na gościnne żywienie i uniki mogę stosować tylko w ograniczonym zakresie ale jak jestem w domu, to się trzymam diety.

A jak u Ciebie?

[ButterBear]

Napisane przez emi_lka

Cześć!
Wróciłam z Bydgoszczy wczoraj. Bardzo mi się tam spodobało

Wesele sobotnie było świetne! W końcu założyłam rajstopy, więc problem opalenizny zniknął
Wszystko dzieje się w zabójczym tempie. W niedzielę mam kolejny wyjazd...
W przyszłym tygodniu zaczynamy robić kuchnię. Właśnie spływają do nas sprzęty, kupiliśmy zmywarkę, płytę gazową, dziś przyjedzie zlew a jutro pochłaniacz.
Ciągle nie wybrałam piekarnika... no i uchwytów.

Butter, tak, jestem ciągle na SB, ale zdarza mi się sporo grzeszków.
Ważyłam się ostatnio tydzień temu i miałam 7 kg na minusie, w tali ubyło mi 8 cm, w najobfitszym miejscu na brzuchu 5 cm, w udzie 3 cm i w biodrach 8 cm.
<Xzora, pytałaś kiedyś o talię: zaczynałam od 77 cm, teraz mam 69 cm>

Niesprzyjające są dla mnie te wyjazdy, bo jak nocuję u kogoś, to nie mam wpływu na gościnne żywienie i uniki mogę stosować tylko w ograniczonym zakresie ale jak jestem w domu, to się trzymam diety.

A jak u Ciebie?

No to fajnie, że wesele się udało i że kuchnie robicie

A u mnie właśnie kiepsko niestety. "Popłynęłam' w pewnym momencie i du..pa... muszę przycisnąć pasa znowu...eh. Twoja wypowiedź jesta dla mnie motywacją
7 kg to super wynik

[emi_lka]

Napisane przez ButterBear

No to fajnie, że wesele się udało i że kuchnie robicie

A u mnie właśnie kiepsko niestety. "Popłynęłam' w pewnym momencie i du..pa... muszę przycisnąć pasa znowu...eh. Twoja wypowiedź jesta dla mnie motywacją
7 kg to super wynik

Właśnie ja się cały czas boję popłynąć. Ale po pewnym czasie wykształca się nawyk i racjonalne podejście do żywienia jest ważniejsze, niż ochota na coś niedozwolonego. Choć oczywiście bez przesady. Na weselu jadłam wszystkie pyszności, na jakie miałam ochotę.

Trzymam kciuki za nowy start!!!

[xzora]

asiuk, a miałaś badany poziom luteiny?

emi_lka, fajnie że wesele się udało. Jak byłaś ubrana?
Koniecznie pochwal się kuchnią, jak już będzie skończona. Gratuluję spadku centymetrów, nie wiem czemu na biało piszesz, super wynik!

butter, przypomniałabyś mi jakiej rasy jest twój Bono? Ostatnio biegałam z takim psiakiem, fajny był
butter, czy ty rozmawiasz z Bono? jak byliśmy ze znajomymi na działce to dziwny (mi, osobie która ma bzika na punkcie zwierząt i do nich mówi) wydał się stosunek jednej dziewczyny do swojego psiaka - mówiła, że jest jego mamusią, a jej TŻ to jego tatuś.

[emi_lka]

Asiuk, dziwna i niekomfortowa dolegliwość... Mój TŻ też miał tak przez kilka miesięcy...
U faceta to pewnie inne przyczyny... ale mu minęło i już od dłuższego czasu się nie poci.

Ja za to w sytuacjach stresowo-napięciowych pocę się nadmiernie... i miewałam problem z plamami pod pachami mimo używania antyperspirantu.
Więc raz w tygodniu używam antidrillu...

Napisane przez xzora

asiuk, a miałaś badany poziom luteiny?

emi_lka, fajnie że wesele się udało. Jak byłaś ubrana?
Koniecznie pochwal się kuchnią, jak już będzie skończona. Gratuluję spadku centymetrów, nie wiem czemu na biało piszesz, super wynik!

Dzięki! A piszę na biało, bo wydaje mi się, że to już zbytni ekshibicjonizm Ale w sumie już i tak wszystkie cm zdradziłam, więc mogłam i to

Miałam turkusową sukienkę do kolan, wrzosowe czółenka i wrzosową bransoletkę.
Kiedyś szukałam w necie tych sukienek, które ostatnio kupiłam, ale nie ma ich...

[xzora]

jak napisanie ile masz cm w talii uważasz za ekshibicjonizm, to ja to chyba jakąś naturystką jestem a jaki masz typ figury?

wy piszecie o poceniu, a ja z kolei mam chyba za słabe krążenie - jest mi ciągle zimno, mam zawsze zimne ręce i stopy, nawet sportem trudno mi rozgrzać organizm, a w saunie nie jestem w stanie się spocić (najpierw mi zimno, a potem robi się gorąco, skóra parzy, ale się nie poci). Przeczytałam, że jedzenie nabiały wychładza organizm, ja jem go sporo.

[emi_lka]

Napisane przez xzora

jak napisanie ile masz cm w talii uważasz za ekshibicjonizm, to ja to chyba jakąś naturystką jestem a jaki masz typ figury?

wy piszecie o poceniu, a ja z kolei mam chyba za słabe krążenie - jest mi ciągle zimno, mam zawsze zimne ręce i stopy, nawet sportem trudno mi rozgrzać organizm, a w saunie nie jestem w stanie się spocić (najpierw mi zimno, a potem robi się gorąco, skóra parzy, ale się nie poci). Przeczytałam, że jedzenie nabiały wychładza organizm, ja jem go sporo.

Nie mam pojęcia, jaki mam typ figury.
Próbowałam się kiedyś ocenić za pomocą kształtów T&S, ale nie udało mi się... coś pomiędzy wiolonczelą, kręglem a klepsydrą...edit - jednak wiolonczela nie, bo na pewno nie mam dużych piersi, czyli klepsydra też nie.....

Ojej, dziwne...
Ale wiesz, ja też jem dużo nabiału - żyję z nabiału i nie mam tak...

[ButterBear]

Napisane przez emi_lka

Właśnie ja się cały czas boję popłynąć. Ale po pewnym czasie wykształca się nawyk i racjonalne podejście do żywienia jest ważniejsze, niż ochota na coś niedozwolonego. Choć oczywiście bez przesady. Na weselu jadłam wszystkie pyszności, na jakie miałam ochotę.

Trzymam kciuki za nowy start!!!

Dzięli Emilko, trzymaj, trzymaj
Gdybym straciła 7 kg, tak jak Ty, byłabym przeszczęśliwa!!! No bo sama wiesz, że ja nie jestem jakaś mega otyła... ale wiem, że gdybym straciła nawet 5 teraz to zdecydowanie lepiej bym się czuła.

Napisane przez xzora

butter, przypomniałabyś mi jakiej rasy jest twój Bono? Ostatnio biegałam z takim psiakiem, fajny był
butter, czy ty rozmawiasz z Bono? jak byliśmy ze znajomymi na działce to dziwny (mi, osobie która ma bzika na punkcie zwierząt i do nich mówi) wydał się stosunek jednej dziewczyny do swojego psiaka - mówiła, że jest jego mamusią, a jej TŻ to jego tatuś.

Xzora, mój Bono to wyżeł niemiecki krótkowłosy

Tak, ja rozmawiam z Bono Mój TŻ też - to dla nas normalne.
I przyznaję, zdarza mi sie powiedzieć "Bonuś, chodź do mamusi", albo "Szukaj tatusia" i wtedy on szuka TŻ Może to i dziwne, ale właściwie nie widzę w tym nic złego Nie jesteśmy jakimiś wariatami, żyjącymi wśród 50 psów i ich odchodów, wyobrażając sobie, że to nasze dzieci... to raczej taka gadka śmieszna

[xzora]

Napisane przez emi_lka

Nie mam pojęcia, jaki mam typ figury.
Próbowałam się kiedyś ocenić za pomocą kształtów T&S, ale nie udało mi się... coś pomiędzy wiolonczelą, kręglem a klepsydrą...edit - jednak wiolonczela nie, bo na pewno nie mam dużych piersi, czyli klepsydra też nie.....

czyli, że masz szerokie biodra i pupę? a ramiona równoważą biodra?

Napisane przez ButterBear

Xzora, mój Bono to wyżeł niemiecki krótkowłosy

o, zobaczyłam, że wyżeł występuje też w czarnym umaszczeniu, znaczy się, biegałam z dwoma wyżłami. Twojego Bono też tak rozpiera energia i lubi skakać?

Napisane przez ButterBear

I przyznaję, zdarza mi sie powiedzieć "Bonuś, chodź do mamusi", albo "Szukaj tatusia" i wtedy on szuka TŻ ...

no niby to się niczym nie różni od tego jak mówię "Carmen, powiedz miau" albo "Cześć psiaki, co tutaj robicie?", ale jakoś tak wydaje mi się, że słowa tata, mama powinny być zarezerwowane dla relacji rodzic - dziecko.

[emi_lka]

Napisane przez xzora

czyli, że masz szerokie biodra i pupę? a ramiona równoważą biodra?

Chwilowo nic nie jest szczególnie szerokie i duże ale jeśli coś się dzieje, to wchodzi w brzuch, pupę i uda.

Ogólnie rzecz ujmując:
ramiona na szerokość bioder, biust średniej wielkości, krótka talia z minimalnym wcięciem, wydatniejsze uda, szczupłe nogi od "nad kolanem" do kostek.

[ButterBear]

Napisane przez xzora

o, zobaczyłam, że wyżeł występuje też w czarnym umaszczeniu, znaczy się, biegałam z dwoma wyżłami. Twojego Bono też tak rozpiera energia i lubi skakać?

no niby to się niczym nie różni od tego jak mówię "Carmen, powiedz miau" albo "Cześć psiaki, co tutaj robicie?", ale jakoś tak wydaje mi się, że słowa tata, mama powinny być zarezerwowane dla relacji rodzic - dziecko.

Tak, wyżły bywają też czarne, ale rzadziej Częściej brązowy - czekoladowy i deresz.
Mój poprzedni wyżeł był czarny
Rozpiera energia to za mało powiedziane Xzora... w jego przypadku to niemożliwe, żeby był zmęczony. Biega, skacze, goni, szuka, poluje, zaczepia, przynosi, ucieka - bez wzgledu na to czy był na długim i wyczerpującym (dla nas) spacerze czy nie

Może i powinny być zarezerwowane... ale u nas jest akurat tak i ja osobiście nie widzę w tym nic złego Wiadomo, że Ty możesz myśleć inaczej Ale myślę, że jest to na tyle nieszkodliwa 'dziwność', że do zniesienia
Poza tym Bonek jest takim dzidziuchem jeszcze i troszkę się zachowuje jak dzieciaczek

[emi_lka]

Napisane przez ButterBear

Dzięli Emilko, trzymaj, trzymaj
Gdybym straciła 7 kg, tak jak Ty, byłabym przeszczęśliwa!!! No bo sama wiesz, że ja nie jestem jakaś mega otyła... ale wiem, że gdybym straciła nawet 5 teraz to zdecydowanie lepiej bym się czuła.

W pełni Cię rozumiem. Też tak miałam.
Dasz radę. Ja nigdy na początku diety nie wierzę, że uda mi się schudnąć...
--------------------------

Muszę podzielić się moim ostatnim kosmetycznym odkryciem:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...t-mineral.html

Jest rewelacyjny dla mnie. Mam mieszaną cerę skłonną do błyszczenia.
Po tym pudrze praktycznie się nie błyszczę, faktycznie wystarczy jakaś jedna poprawka makijażu, albo chusteczka matująca w ciągu dnia.
Poza tym bardzo skrócił się czas wykonywania makijażu.

[miskowa]

Napisane przez emi_lka

W pełni Cię rozumiem. Też tak miałam.
Dasz radę. Ja nigdy na początku diety nie wierzę, że uda mi się schudnąć...
--------------------------

Muszę podzielić się moim ostatnim kosmetycznym odkryciem:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...t-mineral.html

Jest rewelacyjny dla mnie. Mam mieszaną cerę skłonną do błyszczenia.
Po tym pudrze praktycznie się nie błyszczę, faktycznie wystarczy jakaś jedna poprawka makijażu, albo chusteczka matująca w ciągu dnia.
Poza tym bardzo skrócił się czas wykonywania makijażu.

dzięki za cynk, będę go musiała wypróbować. A jeśli będzie faktycznie dla mnie tak samo dobry, to przynajmniej nie będę musiała wywalać dwa razy tyle na te, co kupuję teraz. A jak z wyborem kolorów?

[emi_lka]

Napisane przez miskowa

dzięki za cynk, będę go musiała wypróbować. A jeśli będzie faktycznie dla mnie tak samo dobry, to przynajmniej nie będę musiała wywalać dwa razy tyle na te, co kupuję teraz. A jak z wyborem kolorów?

Wybór nie jest bogaty - trzy odcienie.
http://www.laroche-posay.pl/produkty...RAL-p4148.aspx

Ja mam ten najjaśniejszy. Mi podpasował idealnie - stapia się ze skórą.
Pomagała mi konsultantka, trochę jej zaufałam i nie zawiodłam się.

[asiuk]

Napisane przez miskowa

Jak będziesz u lekarza, musisz o tym powiedzieć. Wiem, że potliwość jest kwestią hormonalną też, albo może pewnie oznaczać coś innego, ale nie wiem, nie jestem lekarzem.

Myślałam, że to może z nerwicy, ale ostatnio nie za bardzo się stresuję, zresztą terapeutka też tego nie powiązała, bardziej stawia na tarczycę. Z tym że też nie jest lekarzem przecież.

Napisane przez emi_lka

Cześć!
Wróciłam z Bydgoszczy wczoraj. Bardzo mi się tam spodobało

Wesele sobotnie było świetne! W końcu założyłam rajstopy, więc problem opalenizny zniknął
Wszystko dzieje się w zabójczym tempie. W niedzielę mam kolejny wyjazd...
W przyszłym tygodniu zaczynamy robić kuchnię. Właśnie spływają do nas sprzęty, kupiliśmy zmywarkę, płytę gazową, dziś przyjedzie zlew a jutro pochłaniacz.
Ciągle nie wybrałam piekarnika... no i uchwytów.

Czyli w końcu wszystko ruszyło

Ja idę na wesele 9 czerwca i mam nadzieję, że nie będzie strasznie gorąco, bo też chciałabym włożyć rajstopy Nie kupuję żadnej nowej kiecki - stwierdziłam, że pójdę w bluzce i spódnicy (mam nowiutkie): spódnica jest lekko ołówkowa, szara, bluzka fioletowa, lekko błyszcząca, z czarnymi, cekinowymi pagonami. I odsłoniętymi plecami, mniej więcej do połowy Muszę wymyślić do niej bieliznę. Jakieś pomysły?

Napisane przez ButterBear

A u mnie właśnie kiepsko niestety. "Popłynęłam' w pewnym momencie i du..pa... muszę przycisnąć pasa znowu...eh. Twoja wypowiedź jesta dla mnie motywacją
7 kg to super wynik

Ja przeważnie popłynę, gdy się stresuję, zwłaszcza ze słodyczami. Odkryłam ostatnio u terapeutki, że mam coś w rodzaju jedzenia kompulsywnego.

Napisane przez xzora

asiuk, a miałaś badany poziom luteiny?

butter, czy ty rozmawiasz z Bono? jak byliśmy ze znajomymi na działce to dziwny (mi, osobie która ma bzika na punkcie zwierząt i do nich mówi) wydał się stosunek jednej dziewczyny do swojego psiaka - mówiła, że jest jego mamusią, a jej TŻ to jego tatuś.

Nie, nie miałam. A może to mieć związek? To z krwi się robi? Za niedługo idę na badania krwi (tarczycowe), mogę dodatkowo poprosić o oznaczenie.

Widziałam ostatnio reklamę Whiskasa Junior, która pokazywała relacje kot - właścicielka właśnie w takiej konwencji Nawet na końcu pojawiło się hasło o odbieraniu wyprawki dla kotka

Napisane przez xzora

wy piszecie o poceniu, a ja z kolei mam chyba za słabe krążenie - jest mi ciągle zimno, mam zawsze zimne ręce i stopy, nawet sportem trudno mi rozgrzać organizm, a w saunie nie jestem w stanie się spocić (najpierw mi zimno, a potem robi się gorąco, skóra parzy, ale się nie poci). Przeczytałam, że jedzenie nabiały wychładza organizm, ja jem go sporo.

Nabiał ponoć wychładza - też to słyszałam.

Ale może to też hormony? Tarczycowe, na przykład?

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Nie używam pudru, czasem musnę się pudrem sypkim, ale rzadko. Ja mam cerę mieszaną, ale z tendencją do wysuszania, więc ciężko z doborem pudru, który by nie przygaszał mojej paszczy.

[ButterBear]

Napisane przez emi_lka

W pełni Cię rozumiem. Też tak miałam.
Dasz radę. Ja nigdy na początku diety nie wierzę, że uda mi się schudnąć...

Ja też nie wierzę..dla mnie motywacją jest to, jak widzę jakieś efekty...nawet 1 kg w dół to motywacja

Ja idę dziś do dermatologa - ciekawe czego się dowiem

[xzora]

Napisane przez ButterBear

Rozpiera energia to za mało powiedziane Xzora... w jego przypadku to niemożliwe, żeby był zmęczony. Biega, skacze, goni, szuka, poluje, zaczepia, przynosi, ucieka - bez wzgledu na to czy był na długim i wyczerpującym (dla nas) spacerze czy nie

do tej pory myśleliśmy z TŻ o Goldenie, ale bardzo mi się te wyżły spodobały. Chciałabym mieć takiego aktywnego psiaka, z którym mogłabym biegać. Do tego zaletą jest sierść, krótka, a jak jeszcze czarna to w ogóle super.

Napisane przez asiuk

Ja idę na wesele 9 czerwca i mam nadzieję, że nie będzie strasznie gorąco, bo też chciałabym włożyć rajstopy Nie kupuję żadnej nowej kiecki - stwierdziłam, że pójdę w bluzce i spódnicy (mam nowiutkie): spódnica jest lekko ołówkowa, szara, bluzka fioletowa, lekko błyszcząca, z czarnymi, cekinowymi pagonami. I odsłoniętymi plecami, mniej więcej do połowy Muszę wymyślić do niej bieliznę. Jakieś pomysły?

na tyle ile mogę sobie wyobrazić, to zestaw mi się bardzo podoba
jeśli plecy odsłonięte są do połowy, to myślę, że zwykły obniżacz obwodu dałby radę

Napisane przez asiuk

Nie, nie miałam. A może to mieć związek? To z krwi się robi? Za niedługo idę na badania krwi (tarczycowe), mogę dodatkowo poprosić o oznaczenie.

moja koleżanka miała takie napady potliwości i wyszło jej, że miała wysoką luteinę. Odkąd bierze leki na obniżenie, to jest ok. Luteina czy nie, na pewno warto żebyś zbadała sobie poziom hormonów: estrogenów, progesteronu i luteiny (jakoś wydawało mi się, że już robiłaś takie badania)

Napisane przez asiuk

Ale może to też hormony? Tarczycowe, na przykład?

Żadnych innych dziwnych objawów u siebie nie zauważyłam, ale jestem też niskociśnieniowcem, więc może to tłumaczy moje marznięcie.

[ButterBear]

Napisane przez xzora

do tej pory myśleliśmy z TŻ o Goldenie, ale bardzo mi się te wyżły spodobały. Chciałabym mieć takiego aktywnego psiaka, z którym mogłabym biegać. Do tego zaletą jest sierść, krótka, a jak jeszcze czarna to w ogóle super.

Bo wyżły są cudne, wspaniałe, mądre..
Ale Xzora (tu standardowo walnę swoją wymądrzającą się gadkę na temat psów), wyżły są bardzo, ale to bardzo trudne w ułożeniu. Niestety kilka km biegu przy biegającej pani (mamusi ) to dla niego nic. Szczególnie na smyczy.
Ja wszystkich zachęcam do posiadania psa, ale jeśli chodzi o wyżła, to on na prawdę potrzebuje 'szczególne' warunki. W bloku bym się na niego zdecydowała. Mój spędza cały dzień biegając po ogrodzie - CAŁY dosłowienie i BIEGAJĄC dosłownie, nie zatrzymuje się ani na chwilę... Do tego chodzi na spacery, albo z nami na rower i biegnie przy nim bez smyczy po polach...i jak po tych wszystkich wyczynach wchodzi do domu, to po 5 minutach kręci kółka w miejscu, że chce pobiegać
A jak go nie wybiegasz, to się robi agresywny, albo niszczy, żeby po prostu rozładować energię...
Co do sierści to fakt, jest krótka...lepsza niż taka goldenowa..ale dla odmiany, zamiast fruwać, wszędzie się wbija, jak małe igiełki

Ale tak jak mówię, piszę tylko ogólne info o wyżłach, nie zniechęcam, bo tak poza tym co napisałam, to wspaniałe, piękne, wierne, kochające i oddane psy, które wybiegane i z rozładowaną energią są mega przytulasami i kanapowcami

No to się rozpisałam- jak zawsze w tym temacie

[czarna.noc]

Hej!

Napisane przez xzora

wy piszecie o poceniu, a ja z kolei mam chyba za słabe krążenie - jest mi ciągle zimno, mam zawsze zimne ręce i stopy, nawet sportem trudno mi rozgrzać organizm, a w saunie nie jestem w stanie się spocić (najpierw mi zimno, a potem robi się gorąco, skóra parzy, ale się nie poci). Przeczytałam, że jedzenie nabiały wychładza organizm, ja jem go sporo.

Mam tak samo od zawsze. Ostatnio czytalam, ze moze to miec cos wspolnego z tarczyca. Warto zrobic badania hormonow.

Napisane przez xzora

no niby to się niczym nie różni od tego jak mówię "Carmen, powiedz miau" albo "Cześć psiaki, co tutaj robicie?", ale jakoś tak wydaje mi się, że słowa tata, mama powinny być zarezerwowane dla relacji rodzic - dziecko.

Nigdy w zyciu nie powiedzialam do kota: "dzieciaczku"albo "chodz do mamusi", chociaz koty uwielbiam. Kot to zwierze, a ja jestem jego pania, wiec mowie: "czemu drapiesz pania" albo "chodz do pani"
Mi tez wydaje sie to troszke dziwne.

[ButterBear]

Napisane przez czarna.noc

Nigdy w zyciu nie powiedzialam do kota: "dzieciaczku"albo "chodz do mamusi", chociaz koty uwielbiam. Kot to zwierze, a ja jestem jego pania, wiec mowie: "czemu drapiesz pania" albo "chodz do pani"
Mi tez wydaje sie to troszke dziwne.

To znaczy, że jestem dziwna