Bo motor masz w pralce, MOTOCYKL między nogami 2 :D

[paula54]

Napisane przez renia19941

Paula, Pati- pochwalcie się co dziś dobrego na obiad

U mnie tortilla z kurczakiem na ostro

Napisane przez malwi89

Palua, ale przecież wiecznie nie będzie tak, żebyś nie przynosiła dochodów. Pewnie jak zrobisz dr to zaczniesz pracę na uczelni. Ps. a nie myślałaś, żeby teraz gdzieś pracować chociażby dorywczo?

Niby tak, ale żeby wziąć jakiś kredyt i coś kupić, musiałabym pracować już i to na cały etat. Jeśli chodzi o pracę dorywczą - ciężko by mi było, bo nigdy nie wiem, o której wyjdę z uczelni (chociaż są dni, kiedy w ogóle mogę nie iść). Łapię jakieś zlecenia małe na uczelni, także zawsze coś wpadnie. No i mam stypendium. Ale właśnie największy problem w tym, że oficjalnie dochód mamy za niski na jakikolwiek kredyt a bez tego teraz ani rusz z mieszkaniem...

A tak w ogóle to wszystkiego najlepszego z okazji dnia dziecka dzieciaczki

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Cały dzień życzenia na dzień dziecka Paula, a mieszkanie wtedy gdzie byście chcieli kupić?

Ogólnie lubię tam pracować, dziś się koleżanka rozchorwała, tak to weekendy mam wolne

[malwi89]

Napisane przez paula54

U mnie tortilla z kurczakiem na ostro


Niby tak, ale żeby wziąć jakiś kredyt i coś kupić, musiałabym pracować już i to na cały etat. Jeśli chodzi o pracę dorywczą - ciężko by mi było, bo nigdy nie wiem, o której wyjdę z uczelni (chociaż są dni, kiedy w ogóle mogę nie iść). Łapię jakieś zlecenia małe na uczelni, także zawsze coś wpadnie. No i mam stypendium. Ale właśnie największy problem w tym, że oficjalnie dochód mamy za niski na jakikolwiek kredyt a bez tego teraz ani rusz z mieszkaniem...

A tak w ogóle to wszystkiego najlepszego z okazji dnia dziecka dzieciaczki

no trochę kiepska sprawa, bo gdybyś miała rzeczywiście tak, że tylko w określone dni idziesz na uczelnie, to zawsze coś na pół etatu by mogło wpaść

Ach no właśnie dzisiaj dzień dzieciaczka... chyba będę musiała mamę ścignąć, że zapomniała o mnie... hmm czy to nie będzie za dużo jak jej powiem, że w zamian za to, że zapomniała o swojej cudownej i jedynej córce... i że jak chce się zrekompensować, to chętnie jej w tym pomogę i nie będzie to takie trudne... bo mam pusty bak, to może mnie zatankować


Wszystkiego słodkiego

[paula54]

Pati - raczej na pewno w Krk albo gdzieś w pobliżu. My w zasadzie mieszkanie mamy, ale w Krośnie, a to nam nic nie daje, bo tam pracy nie ma...

Malwi - jakby moi rodzie się pokusili o taki prezent to bym się nie obraziła

[malwi89]

Napisane przez paula54

Pati - raczej na pewno w Krk albo gdzieś w pobliżu. My w zasadzie mieszkanie mamy, ale w Krośnie, a to nam nic nie daje, bo tam pracy nie ma...

Malwi - jakby moi rodzie się pokusili o taki prezent to bym się nie obraziła

ech niestety albo stety... skończyło się na słodkiej tarcie z budyniem i owocami i zatankować będę musiała sobie sama...

[renia19941]

Też bym chciała takie pyszności, mniam. A że tankować muszę sama to już się dawno przyzwyczaiłam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[paula54]

Napisane przez malwi89

ech niestety albo stety... skończyło się na słodkiej tarcie z budyniem i owocami i zatankować będę musiała sobie sama...

Dobre i to ale bym teraz zjadła taką tartę Mąż kupił lody z okazji dnia dziecka a ja właśnie zalałam galaretki z brzoskwiniami. Także jakaś namiastka jest...

Napisane przez renia19941

Też bym chciała takie pyszności, mniam. A że tankować muszę sama to już się dawno przyzwyczaiłam

Życie

[Klepsydra88]

filmik dziewczyny toples na moto nie wiem po co ona 'buty' zakładała już mogła polecieć po całości

[malwi89]

Napisane przez Klepsydra88

filmik dziewczyny toples na moto nie wiem po co ona 'buty' zakładała już mogła polecieć po całości

przerzucać biegi gołą stopą ałaaaa

[Klepsydra88]

domyślam się ale ważne że tyłek zakryła

[malwi89]

Napisane przez Klepsydra88

domyślam się ale ważne że tyłek zakryła

hahahaha, w sumie co za różnica i tak siedziała

[paula54]

To co laski, od jutra topless na moto?

[Klepsydra88]

Napisane przez paula54

To co laski, od jutra topless na moto?

wyjeżdzę moje jazdy do końca w samych stringach

[malwi89]

Napisane przez paula54

To co laski, od jutra topless na moto?

a później będziemy miały takie ładne znamiona jak na jednym linki z p2k

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Napisane przez paula54

Pati - raczej na pewno w Krk albo gdzieś w pobliżu. My w zasadzie mieszkanie mamy, ale w Krośnie, a to nam nic nie daje, bo tam pracy nie ma...

Malwi - jakby moi rodzie się pokusili o taki prezent to bym się nie obraziła

A jakbyście tamto w Krośnie sprzedali? Chociaż rozumiem, że jeśli to by było wykonalne to już dawno byście to zrobili... Ciężka sprawa

Haha, ale zobaczcie, wystarczy trochę cycka i tyłka pokazać i jaką "panowie" mają radochę

ale pada dobrze, że Tż mnie odebrał brrrr

[paula54]

Napisane przez Klepsydra88

wyjeżdzę moje jazdy do końca w samych stringach

Napisane przez malwi89

a później będziemy miały takie ładne znamiona jak na jednym linki z p2k

oj tam oj tam. Się przejmujesz... (ironizuję ofc, żeby się ktoś nie przyczepił zaraz)

[1=9bcd8d6a9691606220db279 acbf81f81b2ccc931_62ddcef 27e2e2;41106512]A jakbyście tamto w Krośnie sprzedali? Chociaż rozumiem, że jeśli to by było wykonalne to już dawno byście to zrobili... Ciężka sprawa[/QUOTE]
Właśnie tu też jest problem, bo po pierwsze - mieszkanie mamy od babci i obiecaliśmy jej, że dopóki żyje, nie sprzedamy. A nawet jeśli - starczyłoby ledwo na 1/3 mieszkania w Krk...

Masakra z tym deszczem. Miałam iść po śmietanę do zupy ale pier... będzie bez śmietany

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Haha, zabawne te Twoje tekściki Czasem, jakbym siebie czytała Nie to, żebym miała się za zabawną, czy coś (chociaż znajomi jak mnie słuchają, to czasem padają ze śmiechu, w sumie nie wiem nawet czemu).

Q dziś musiałam wypierniczyć babkę ze sklepu, co by aluzją zajechało to wyłączyłam kompa przebrałam się, a ta stoi i przegląda... wsuwki. Weszła za 10 (a miałam 1 skrzydło drzwi zamknięte) i krąży i krąży. Mówię już przebrana "przepraszam, jest już 5 po 9 i zamykam sklep" a ta "tak? to już tak późno? a do której są sklepy?" ja myśląc o pogodzie na zewnątrz myślę sobie zaraz ją pierdzielnę, idę w stronę drzwi, a ta krąży. Zaczęłam chrząkać i mówić, że spieszę się na autobus (miałam za 8min a nie wiedziałam, że Tż podjechał), a ta "no dobrze już dobrze". Złośliwość ludzka q, nie każdy wozi dupsko autem (jej fagas miał kluczyki w ręku). Ale mnie to wkurzyło. Sory za chaotycznego ofa

[paula54]

Heh... też pamiętam te czasy, jak pracowałam w McShicie i przychodził taki 21:55 po jakąś pierdołę, którą się robi 10 minut. Nie możesz nie sprzedać (polityka firmy), nie ma zwykle na stanie (również polityka), trzeba robić. Nic, że jak nie wyjdziesz o czasie, nie zdążysz się rozliczyć i się przez to spóźnisz na ostatni autobus. Dobrze, że z TŻ pracowałam, we dwójkę się raźniej na nocny czeka

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Napisane przez paula54

Heh... też pamiętam te czasy, jak pracowałam w McShicie i przychodził taki 21:55 po jakąś pierdołę, którą się robi 10 minut. Nie możesz nie sprzedać (polityka firmy), nie ma zwykle na stanie (również polityka), trzeba robić. Nic, że jak nie wyjdziesz o czasie, nie zdążysz się rozliczyć i się przez to spóźnisz na ostatni autobus. Dobrze, że z TŻ pracowałam, we dwójkę się raźniej na nocny czeka

A tam czekasz do ostatniego. Wkurzają mnie takie męczoły, co pelętają się po galeriach w weekendy. Jej, ale frajda.

Q zamówiłam spódniczkę na alledrogo 18 maja, a laska ją teraz znów wystawiła a nie odp mi na wiadomości.

A inną zamówiłam w c&a (takiej szukałam od dawna), pomyliłam adresy wysyłki (zmęczony byłem, wpisałem mix adresu mojego domowego i Tża), 10 min później napisałem sprostowanie ale dziwnie nie dało się tego zmienić... Czyli, że nie mogę edytować swojego konta. I dziś patrzę, a ich już nie ma Co za czas kiepski dla mnie ostatnio

[renia19941]

[1=9bcd8d6a9691606220db279 acbf81f81b2ccc931_62ddcef 27e2e2;41107390]A tam czekasz do ostatniego. Wkurzają mnie takie męczoły, co pelętają się po galeriach w weekendy. Jej, ale frajda.

Q zamówiłam spódniczkę na alledrogo 18 maja, a laska ją teraz znów wystawiła a nie odp mi na wiadomości.

A inną zamówiłam w c&a (takiej szukałam od dawna), pomyliłam adresy wysyłki (zmęczony byłem, wpisałem mix adresu mojego domowego i Tża), 10 min później napisałem sprostowanie ale dziwnie nie dało się tego zmienić... Czyli, że nie mogę edytować swojego konta. I dziś patrzę, a ich już nie ma Co za czas kiepski dla mnie ostatnio[/QUOTE]

Ja poprostu nie znoszę chodzić do marketów i galerii. Jak się zbliża dzień zakupów to dostaję białej gorączki. Nie mogę patrzeć na tych zamroczonych ludzi snujących się jak Zombie i oglądających puszki groszku jakby to byla najciekawsza rzecz na świecie. Do tego ciągle ktoś mnie potrąca koszykiem albo kładzie mi wielkie cyce na karku w kolejce. Gdyby nie to, że nie mam kiedy zrobić zakupów w normalny dzień w małych sklepach a u mnie na wsi w sklepowej lodówce pokutuje od miesiąca ta sama wędlina i nawet nie starają się jej umyć to moja noga nigdy by w markecie nie postała!
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[paula54]

Renia - polecam markety w niedzielę rano. Wszyscy jeszcze w kościele, w alejkach pustki, luz, blues i orzeszki przetestowaliśmy z TŻ, bo też nie trawię tego bezmyślnego bydła, które zdepta a nie zauważy...

[Klepsydra88]

o tak, w sobote/niedziele najlepiej kilka minut po otwarciu iść przynajmniej jest w czym wybierać

[malwi89]

Napisane przez renia19941

Ja poprostu nie znoszę chodzić do marketów i galerii. Jak się zbliża dzień zakupów to dostaję białej gorączki. Nie mogę patrzeć na tych zamroczonych ludzi snujących się jak Zombie i oglądających puszki groszku jakby to byla najciekawsza rzecz na świecie. Do tego ciągle ktoś mnie potrąca koszykiem albo kładzie mi wielkie cyce na karku w kolejce. Gdyby nie to, że nie mam kiedy zrobić zakupów w normalny dzień w małych sklepach a u mnie na wsi w sklepowej lodówce pokutuje od miesiąca ta sama wędlina i nawet nie starają się jej umyć to moja noga nigdy by w markecie nie postała!
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mam tak samo! jak widzę, jak grzebią i szukają czegoś na tych półkach, albo jak w pieczywie szukają miękkich bułek!!! aaaa fuuuj łażą jak te ślamazary, a ja chciałabym wejść wziąć co mam do zabrania i uciekać. Nienawidzę zakupów, marketów, ludzi w tych marketach... W sumie jeszcze biedronki mogą być, nie są za duże, to co potrzebuje to zwykle jest, a jak czegoś nie ma to proszę mamę, żeby mi kupiła jak będzie w markecie i mam dostawę do domu

[Klepsydra88]

my z Tż zakupy robimy w 90% w Biedronce, jak dla nas najlepszy sklep

jaka pogoda dzisiaj dlaczego nie miałam jazd gdy tak świeciło słońce?

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Ja jak jestem w Ruchanie na zakupach do pracy, to jest tylko "przepraszam. kuźwa no ja pierniczę łażą jak te cielaki/najlepiej stanąć na środku alejki i pieprzyć głupoty". I wali mnie to, że ludzie patrzą na mnie, jakbym miała tureta. Czasem jakaś coorvah poleci albo pies w dole.

Albo najlepiej ejst jak jest 20:55 i uda mi się wyjść ze sklepu, mam niecałe 7min do autobusu, a tam gdzie kfc olimp itp korki. I wtedy się ryję na chama, jak nie słychać przepraszam. Potrącam ludzi. Ja po całym dniu mam dość galerii hihi.

Poza tym co za dureń umieścił żarcie w przelocie?

Może się gdzieś kulniemy na suzi Tża, może to mnie trochę rozweseli. Nie mogłam spać do po 4 i wstałam przed 10. Chyba szykuje się powtórka z rozrywki.

[paula54]

Napisane przez Klepsydra88

my z Tż zakupy robimy w 90% w Biedronce, jak dla nas najlepszy sklep

Ja też najbardziej lubię biedronę. Tym, bardziej, że mamy taką dużą, wyprzedażową prawie pod nosem - suzi nawet nie pierdnie porządnie i już jesteśmy
Ale niestety w B. nie ma dobrego i niedrogiego sera żółtego i wędlin a to u nas schodzi bo Stary do roboty kanapki zawsze bierze. Więc raz na tydzień urządzamy wypad na jakiegoś hipermarketa. Dziś np. właśnie wróciliśmy z Kauflandu i Reala (bo jak się okazuje K wcale nie jest taki turbo tani...).

[1=9bcd8d6a9691606220db279 acbf81f81b2ccc931_62ddcef 27e2e2;41113011]Ja jak jestem w Ruchanie na zakupach do pracy, to jest tylko "przepraszam. kuźwa no ja pierniczę łażą jak te cielaki/najlepiej stanąć na środku alejki i pieprzyć głupoty". I wali mnie to, że ludzie patrzą na mnie, jakbym miała tureta. Czasem jakaś coorvah poleci albo pies w dole.

Albo najlepiej ejst jak jest 20:55 i uda mi się wyjść ze sklepu, mam niecałe 7min do autobusu, a tam gdzie kfc olimp itp korki. I wtedy się ryję na chama, jak nie słychać przepraszam. Potrącam ludzi. Ja po całym dniu mam dość galerii hihi.

Poza tym co za dureń umieścił żarcie w przelocie? [/QUOTE]
Też mnie to strasznie irytuje. Albo te bachory biegające wszędzie, bez opieki, robiące wyścigi wózków itp. Jak będę mieć dziecko, będzie siedziało w wózku albo w domu chyba, bo w smycze nie wierzę a inaczej się chyba nie da
Co do żarcia w przejściu - może to taki chłyt marketingowy - żebyś zwolniła, sztachnęła się smażonymi kurczakopodobnymi wyrobami i się na jednego skusiła?

Pogoda piękna. Właśnie wróciliśmy z zakupów i przy okazji byliśmy obczaić na budowę, gdzie rośnie blok, w którym chcieliśmy kiedyś kupić mieszkanie. Ale kurcze straszne zadupice... nie wiem czy się na coś takiego zdecydujemy...

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

A co to za zadupice?

[paula54]

ul. niebyła... prawie koniec świata, dojazd słaby, okolica raczej sielsko - wiejska... Ale może jak się wybudują, to i okolica się rozwinie trochę do tego czasu...

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Ja się smiałam z Krisa, że mieszka w odbycie Krakowa, bo to okolice płaszowa, wszędzie musiałam jeździć z przesiadkami. Ale rozrastają się te okolice, nawet Lydla nam budują

Bloków też dużo powstaje, aż mnie to trochę drażnić zaczyna, że taka druga huta się zaczyna robić. Mrówkowisko. Ale ogólnie lubię tu mieszkać Strasznie tu spokojnie, całkowite przeciwieństwo huty. Strasznie żałuję, że moi rodzice nie mogą tu zamieszkać Bo tam to naprawdę patola

[paula54]

Płaszów fajne okolice wyglądają na bardzo "pro-rodzinne" i spokojne.
A Huty to ja się szczerze mówiąc boję. Dla mnie to jest taki Mordor, kraina wiecznego mroku i śniegów (bo zwykle jakoś tak się zdarza, że jeśli już spaceruję po Hucie to w zimie, po ciemku i w 99% przypadków idę na czuja, bo się zgubiłam i nie wiem, gdzie jestem... ) - nie obrażając żadnych nowohucianinek, ale nie chciałabym tam mieszkać