Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

[senira666]

Napisane przez kefii

Jest linia od 1 dnia zycia dla maluszków z Ziaji Wiem że w niekorych miejscach bardzo cięzko ja dostać. Koło mnie to tytlko w sąsiedniej wsi w Lewiatanie a tak to w Rosmanie napewno u mnie nie ma.
Połozna u mnie chwaliła Ziaje a sama ma próbkik z nivea

U mnie w miescie jest sklep firmowy ziaji to chyba mają wszystkie produkty swoje.
A właśnie jutro tam zajrze i zobaczę te kosmetyki dla dzieci i kupie krem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[demonyianioly]

Mogę polecić pharmacerisa lub to : https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...ypu-skory.html. Na chłodniejsze temperatury przyda się jeszcze jakaś ochrona dla buźki (nawilżanie nie wystarczy)

PS. wpisał ktoś mi w pierwszym poście, że urodziłam rok temu aa przy okazji można tam dodać wiek 24

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Hej dziewczyny!

Nadganiam Was i nadganiam a czasu mam mało bo zaraz ruszam na szkołę rodzenia. Dzisiaj przyjechała do mnie siostra i spędziłyśmy dzień na plotkach i odwiedziłyśmy fryzjera

Napisane przez nattalli

o jej a myślałam że tylko ja jestem taka specyficzna...mam takie wymagania co do mięsa i wędlin że ciężko jest mnie zadowolić. Najlepiej jak kiełbasy czy szynki są mocno suche, bez żadnych zbędnych elementów żyłkowych i innych niespodzianek

O nie, ja też taka jestem. Nie tknę szynki z żyłką, białkiem czy nawet różnokolorowej. W ogóle szynkę na kanapce zawsze przykrywam żółtym serem Mój mąż był w szoku jak to zobaczył po raz pierwszy

Napisane przez senira666

dzisiaj na 19 mamy SR a mój TŻ w pracy do 16 albo do 17 albo dłużej .... a ja już z nudów nie wiem co ze sobą zrobić ...

My też dzisiaj mamy SR, zaczynamy 18:30

Napisane przez iwantyou99

Nie było tak zle. Pamietam ze pani anestezjolog chciała mnie uspokoić i ciagle pytała czy wybrałam wozek jakie imię i dlaczego takie a ja tylko ciagle pytałam czy sa neonatolodzy na sali.
Pamietam tez ze jak go wyciągnęli to lekarz powiedział " narodziny plodu 13:44" i byłam pewna ze Dominik nie żyje bo użył słów płód zamiast dziecko wiec kiedy kilka sekund później Domi zaczął krzyczeć to tylko pytałam czy to moje dziecko tak płacze.

Dziewczyny jesteśmy po badaniach krwii Dominik ma morfologie jak z książki o donoszonych noworodkach. Zadnych niedoborów żadnej anemii. Rozmawiałam o tym z panią doktor ( tak sie trafiło ze z ta sama ktora była na sali podczas porodu) i okazuje sie ze dzięki temu ze Dominik po odsluzowaniu oddychał samodzielnie lekarze odczekali 2 minuty z przecieciem pepowiny dzięki czemu Dominik dostał pozadna dawkę krwii i żelaza wiec myśle ze warto przyjrzeć sie temu zagadnieniu przy Waszych porodach bo wiem ze nawet u dzieciaczków z 42tc pojawia sie anemia a moze wystarczy poprostu chwilkę zaczekać.

Iwantyou i Ty i syn jesteście bardzo silni i dzielni. Podziwiam Cię

Napisane przez selena85

Bo ja na początku miałam w granicach 37 - niby to normalka
a teraz mam poniżej 36

hmmmmmmm

Ja mam niską. Nawet w nocy pod kołdrą w ogóle się nie nagrzewam. Dziwne.

Mam pytanie do lolita25 - chciałam zrobić jutro ten piernik z przepisu, ale nie wiem jakiego miodu użyć - pomożesz?

[Sheperdess]

Napisane przez Le La

Dzien dobry,
Ja dzisiaj tradycyjnie niewyspana, budze sie strasznie czesto w nocy i kurcze co sie budze to leze na plecach, potem odwracam sie na bok, zasypiam, a potem znow sie budze na wznak no i zawsze rano pobolewa mnie brzuch, potem jak pochodze to przechodzi, ale to pewnie od tego spania na plecach pobolewa, co nie??

Możliwe, mnie właśnie boleśnie twardnieje brzuch tylko, kiedy leżę na plecach.

Napisane przez perfuzja

Ja tez się cesarski boje bardziej niz sn, serio serio

Ja też się boję CC. Poród naturalny raczej mnie nie rusza, mam nadzieję, że jakoś pójdzie. Ale ewentualna cesarka

Napisane przez perfuzja

Rozumiem Cię doskonale, moj tez długo był miednicowo i swirowalam wizja cesarki. Nawet sprawdzalam możliwości porodu posladkowego i znalazłam polozna, ktora odbiera takie porody Pewnie ostatecznie bym się na to nie zdecydowała, ale dobrze mi zrobiła swiadomosc, ze mam jakis wybór.

Do tej pory się nie martwiłam, ale mój Młody w 34tc leży sobie poziomo. Wczoraj coś się szarpał i wydaje mi się, że zamiast w dół, to wędruje głową w górę. Ale jeszcze ma czas, żeby się przekręcić. Mam nadzieję.

Napisane przez demonyianioly

lolita25 co do żeli to miałam kiedyś żel do prania, nie dla niemowlaczków i się nie sprawdził. Był bardzo niewydajny, więc obowiązkowo proszek w takim razie też się skuszę na Jelp.

Kupiłam żel do prania dziecięcych ciuszków i dopadło mnie niestety bezmózgowie ciążowe. Wlałam płyn do szuflady i stwierdziłam, że jest do bani, bo gęsty i się nie wypłukuje i zostaje też w nakrętce do nalewania. Aż dziś, przed drugim praniem doczytałam, że nakrętkę z płynem trzeba włożyć do bębna.

[magnusia]

Napisane przez perfuzja

Ja tez się cesarski boje bardziej niz sn, serio serio

ja się boję wszystkiego

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

Napisane przez iwantyou99

Nie było tak zle. Pamietam ze pani anestezjolog chciała mnie uspokoić i ciagle pytała czy wybrałam wozek jakie imię i dlaczego takie a ja tylko ciagle pytałam czy sa neonatolodzy na sali.
Pamietam tez ze jak go wyciągnęli to lekarz powiedział " narodziny plodu 13:44" i byłam pewna ze Dominik nie żyje bo użył słów płód zamiast dziecko wiec kiedy kilka sekund później Domi zaczął krzyczeć to tylko pytałam czy to moje dziecko tak płacze.

jesteś niesamowicie twarda i dzielna- ja bym na pewno już umarła i musieliby wzywać księdza jak nic...

Super że Dominik ma takie wyniki badań- silny chłop z niego jest

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Napisane przez patrycjja

to o czym piszesz to dla mnie taki film z happy endem. i za każdym razem jak czytam o tym co przeżyliście i o Waszych reakcjach po, to aż łezka się w oku kręci.
no i trzeba przyznać, że na bardzo sympatyczny zespól trafiliście- kilka słów ot tak rzuconych, a od razu pewnie człowiekowi się lżej na duchu zrobiło

dokładnie- dla zespołu lekarskiego należą się wielkie brawa i gratulację za szybkie i bezbłędne działanie- uratowali życie i to jest bezcenne

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Napisane przez demonyianioly

Witam i proszę o dopisanie mnie tp. 14.02 Mikołaj. Miałam parę dni kryzysu z racji mojej sytuacji życiowe..

nie przejmuj się swoim ex- teraz najważniejsza jesteś Ty i Mikołaj
niektórzy po prostu nie dorośli i tyle

[Messsuah]

Melduje sie spozniona w nowym watku

[ajakasia]

Napisane przez perfuzja

Rozumiem Cię doskonale, moj tez długo był miednicowo i swirowalam wizja cesarki. Nawet sprawdzalam możliwości porodu posladkowego i znalazłam polozna, ktora odbiera takie porody Pewnie ostatecznie bym się na to nie zdecydowała, ale dobrze mi zrobiła swiadomosc, ze mam jakis wybór.

To odwazna jesteś, nie powiem.
czytałam nt. porodów posladkowych i nie zdrcydowalabym sie na to, głównie ze względu na możliwość niedotlenienia, gdy główka jest spora.
Rozwazalam również "ćwiczenia", które podobno zwiększają szansę, ze dziecko sie obróci, ale doszlam do wniosku, ze w ten sposób może sie tam pepowina gdzieś poplatac...Dlatego stwierdziłam, ze Anto przyjdzie ma świat w pozycji, w której będzie mu najwygodniej.

[bella7]

A tak wogóle gdzie nasz Aniołek?

A co do wstawania,dziś miałam pobudke o 6,a wczoraj o 5-dzieci także wesoło,zapałki w oczy i drzemka w ciągu dnia,aż boję się co będzie z trójka

[EVI07]

Napisane przez Muminek1991

Ej nie to ,żebym coś wróżyła, ale właśnie spoglądnęłam jak rodziły się nasze wątkowe dzieci i ???

19.10
29.10
9.11

Mam nadzieję ,że żadna nie pójdzie tym śladem i za 4 dni nikogo nam nie przybędzie .

To ja zamawiam 19.12. Na święta wyjdziemy do domu...

Napisane przez gosia261282

Ja tak samo.
Poród naturalny jest...naturalny,a cesarka to operacja,tną ciało.
No i dwa razy rodziłam sn,więc dla mnie cesarka to coś czego nie znam.
Ale takie przeczucie mnie ostatnio nawiedziło,że będę mieć tym razem cesarkę...

A u mnie odwrotnie, mimo wskazań do cięcia mam przeczucie, że urodzę sn...

Napisane przez malaMigotkAaa

Ja mam normę na czczo do 95, ale uwaga, w dzień w którym byłam na badaniach krwi, na czczo - 96 z laboratorium wynik 70,5 (gdzie norma 70-99.....) więc niziutko bardzo.

U mnie po bigosie to samo - dobre cukry
Bez dygania, wrzucamy na luz. Ja dziś przed wyjściem zapodałam meliskę i heja.

i co i co? i jest dobrze.


Cukry w miarę, lekkie przekroczenia, ale Pani dr powiedziała, że jest dobrze. UWAGA PRZYZNAŁAM SIĘ, ŻE ZJADŁAM KAWAŁ TŁUSTEGO SERNIKA i.... cukier był ok. I wiecie co? usłyszałam, że sernik nie taki zły, bo to mega porcja białka.... i mogę sobie pozwalać :P jupiajejejeje, może słodkie mamy spróbujcie. Ja dałam nawet normalny cukier, ale malutko i tak był pyszny. Cukier miałam fajny koło 90 coś...


Ketony w moczu są jedynie martwiące, bo dalej nie tyje, od początku ciąży mam 8 kg na plusie, a mam 33 tc. Nie tyję od września a dzieć rośnie więc to najważniejsze. Mam trochę więcej jeść, bo raz ketony a dwa, że własnie cukier na czczo jest bardzo niski i wygląda jakbym przeginała w drugą stronę ale ja jem 8 posiłków (serio...8!! albo więcej) i wieczorem mam dość, wpycham na siłę. Dostałam paski do mierzenia ketonów z krwi, nie moczu więc będzie dokłądniej

Zaraz Ci podrzucę na pw przepis na sernik bez spodu. A poza tym za wizytę i dobre wieści. Oby u mnie jutro było podobnie (taaa..., nadzieja, to matka głupich, właśnie po obiedzie mam cukier 134, chyba z nerwów przed jutrem, bo wczoraj był ok po tym samym...)

Napisane przez Akkma

Uwielbiam Cię za tą wiadomość Chyba skoczę do cukierni i kupię sobie malutki kawałek sernika w ramach podwieczorka
A masz może przepis na taki 'dietetyczny' sernik ?

Kurdę ja tych ketonów jeszcze nigdy nie sprawdzałam

Ja też ketonów nie sprawdzam, tyle co raz w miesiącu w analizie moczu.

Napisane przez Akkma

Zrobię sobie taki dietetyczny na święta Żebym mogła zjeść jakiekolwiek ciacho

Kupiłam sobie w cukierni, ale taki maluteńki kawałek 3 cm x 3 cm Hehe po tym co napisałaś nie wytrzymałam Zobaczymy jakie cukry będę miała za godz Jak jadłam to miałam takie wyrzuty sumienia, że nawet jak cukry wyjdą ok to chyba drugi raz się nie zdecyduję

Daj znać jak cukier po serniku...

Napisane przez selena85

O nie Mój cukier po obiedzie 124 ....
To napewno przez ta mała kostke gorzkiej czekolady ktora zjadlam na deser .....
Idę na spacer może to spalę....
masakra z ta cukrzyca ciazowa...

Potwierdzam...: mur:

[ajakasia]

Napisane przez selena85

ajakasia: Cesarki się boisz? A nturalnego porodu się nie boisz? Odważniacha!!!

No serio, sn też trochę, ale nie bólu, bo on nie trwa wiecznie przecież, tylko ew. komplikacji. Dlatego chce, aby mąż był przynie, żeby ktoś przytomny w razie czego reagował. I tylko dlatego.
Jeśli chodzi o cc, to przeraża mnie znieczulenie w kręgosłup, ta cała pionizacja, jakieś wymioty po narkozie, dłuższe dochodzenie do siebie i ze nie będę mogła zająć sie moim dzieckiem tak szybko, jak po sn.

[Akkma]

Napisane przez selena85

Ja też śpie do 9:30. Inaczej chodzę jak zombi.
Dzisiaj np. wstałam o 8 i chodzę z oczami na zapałki i wszystko mnie boli.

To tylko na ja tym wątku wstaję w okolicach 10-11 ?

Dla mnie wstanie przed 9 równa się z tym, ze w dzień muszę sobie zrobić drzemkę, bo inaczej umrę
O jacież pierdziele i ja mam mieć dziecko ?

Napisane przez selena85

O nie Mój cukier po obiedzie 124 ....
To napewno przez ta mała kostke gorzkiej czekolady ktora zjadlam na deser .....
Idę na spacer może to spalę....
masakra z ta cukrzyca ciazowa...

Spokojnie 124 to tylko ciut ciut przekroczone

Wiecie ile miałam po serniku? 104 Dodam, że na spodzie miał kakaowy biszkopt
Ostatnio po serku wiejskim miałam więcej
Ta cukrzyca to jest jakiś pic na wodę ;/

[magnusia]

Napisane przez senira666

A takie głupie pytanie mam... jak mi sie skóra delikatne" luszczy/sypie" w okolicach czoła i nosa to znaczy ze jest sucha i trzeba kremem nawilzajacym smarowac tak ??
Pytam bo nigdy tak nie miałam i w sumie to nie wiem co z tym zrobić.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

polecam piling enzymatyczni a potem maseczkę nawilżającą no i oczywiście kremy stosować

[ejani]

siemka, witam się w końcu i ja dzisiaj, powcinało mi połowę Waszych postów (współpraca komputera z wielocytowaniem) i nie pamiętam już, którym z Was dziękować za wsparcie, ale dziękuję.

przeżyłam i nie wyobrażam sobie, żeby mnie miało tam nie być, choć ryczałam jak małe dziecko czasem, ale na szczęście dotarł mąż (w trakcie mszy, ale był) a na obiedzie już było calkiem miło (oczywiście w granicach okoliczności).

noc dziś to jakiś koszmar- przed północą pojechałam po męża, bo miał już kończyć, ale coś im się "wysypało" i czekałam do 1 prawie, a potem wypił sobie piwko "na sen" (nie oponowałam, bo w końcu był w pracy 14 godzin i nawet nie pytałam ile kaw i koli wypił w ciągu dnia) i położyliśmy się ok 2. tyle że jak zasnął, to chrapał tak że ja nie mogłam (a nie miałam serca go na początku budzić, bo na 8 dziś z powrotem). a jak zasnęłam, to się budziłam "na wc" jakbym wypiła wiadro wody za każdym razem (nie wiem, skąd się to brało) i już po 5:30 nie zasnęłam. a potem młyn... na tym obiedzie wypiłam kawę, więc jak wróciliśmy znowu nie mogłam zasnąć i teraz siedzę taka nieprzytomna, a spać się nie da...

zresztą z mężem to nie koniec historii, bo rano dalej im tam coś nie szło i miał już nawet nie dojeżdżać do nas, jednak ktoś go zastąpił, ale okazało się, że po 15 jeszcze są w głębokiej d... i teraz pojechał z powrotem zmienić dziewczynę, która była od rana i już w drzwiach miał telefon, że prawdopodobnie przed północą znów nie wyjdzie. na szczęście wziął samochód (wczoraj nie mógł, bo ja potrzebowałam na te wszystkie załatwiania) ale i tak koszmar

jednak powiem Wam, że jego obecność tak mi pomogła, i to jak mnie wspierał w kościele i potem, że normalnie brak mi słów

na szczęście syn też dawał znaki, żartowaliśmy sobie potem, że też żegnał babunię... mam nadzieję, że mu ta cała sytuacja nie zaszkodzi

Napisane przez katarzyniak

Widzę jesteśmy na podobnych etapach Ja wczoraj miałam mega dylemat jakich kosmetyków używać;p no i dziś oczywiście już wiem wszystko

też już podjęłam decyzję. co do kąpieli, to mam próbki johnsona i nivei (plus jakieś drogie emolienty) i mam zamiar od nich zacząć, ale najbardziej nastawiam się na ziajkę "od 1 dnia życia" - kosztuje parę złotych a słyszałam o niej same dobre opinie. ale nie kupuję jej jeszcze, bo a nuż dziecko będzie miało jakieś specjalne potrzeby (Gosia np o tym wspominała) i trzeba będzie coś innego, a jest u nas w aptece, więc można kupić w każdej chwili. plus krem zimowy też ziai albo penathen (czy jak się to pisze) a do pupy już mam bepanthen (kupiony na moje sutki, raczej całego nie zużyję) i na cięższe sprawy sudocrem (jw. plus próbka ze SR). próbkę sudokremu można zamówić na ich stronie (Emma wklejała link do bezpłatnych próbek w poprzednich częściach)- tego tak niewiele potrzeba, że powinien wystarczyć.
z apteki kupię jeszcze to do wyciągania gili (jak się zdecyduję czy frida czy sopelek) i sól morską w sprayu (disne mar, sprawdzona przeze mnie) i ten octanisept (w najmniejszym możliwym opakowaniu)

Napisane przez iwantyou99

Powiem Wam ze moj mózg wyparł zdarzenia z 19.10 ( nie wierzyłam ze mózg tak potrafi)) ale wlasnie dziś do mnie dotarło co działo sie na sali operacyjnej i jakie słowa padały. Tak sie popłakałam ze musiałam natychmiast zatrzymać samochód. Nie wiem czemu akurat dziś.

takie zdarzenia lubią wracać po czasie, pewnie jeszcze nie raz Cię "napadną". ale jesteś super dzielną mamą a Dominik jest ekstra silnym dzieckiem, więc i z tym dasz sobie radę!

Napisane przez Muminek1991

Ej nie to ,żebym coś wróżyła, ale właśnie spoglądnęłam jak rodziły się nasze wątkowe dzieci i ???

19.10
29.10
9.11

Mam nadzieję ,że żadna nie pójdzie tym śladem i za 4 dni nikogo nam nie przybędzie

no to ja mogę 9.01, 19.01 (między terminami z usg i om) lub ostatecznie 29.01 (tydzień po terminie om)- mogę zaklepać wszystkie trzy daty?

Napisane przez demonyianioly

Miałam parę dni kryzysu z racji mojej sytuacji życiowej. Zaczęło mi się robić przykro czytając o wspaniałych i troskliwych tż. Mój ex narzeczony nie kontaktuje się ze mną.

przykro mi, że Cię zdołowałyśmy (nie jestem bez winy, bo ostatnio wszystkie hormony ciążowe przeradzają się w wielką miłość, ale postaram się okiełznać uczucia )
pomyśl sobie, że pewnie nam odpłacisz wychwalając swoje spokojne, dobrze jedzące i przesypiające całą noc dziecko, jak my będziemy walczyć z nawałami, kolkami i ciągłym płaczem na przykład (albo czymś tam innym).

a może już teraz możesz nam czymś pokoleć w oczy? jak tam Twoje wyniki? jeśli nie masz cukrzycy, bóli kości i/lub hemoroidów, to wiedz, że niejedna z nas Ci zazdrości a już na pewno (przynajmniej ja) tego, że tak sobie świetnie radzisz sama, bo ja bym chyba nie dała rady!

Napisane przez selena85

P.S>. Dziewczyny jaką macie temp ciała w ciąży?

ostatnio jakoś ciągle 36,4... myślałam że to po przeziębieniu, ale taką mam najczęściej

Napisane przez bella7

Ile wasze dzieci ważyły w 28 tyg wg usg? W poniedziałek się wybieram do lekarza,i tak się zastanawiam.

1350g (tłuścioszek).

tak a propo - dziś moja ciocia położna (ale z drugiego końca Polski, więc moze pomóc tylko radą) powiedziała, żeby nie brać witamin, nawet jak przepisują (chyba że jest niedokrwistość) bo potem dzieci rosną wielkie i trudno jest urodzić. ale a) ja mam niedokrwistość, b) dzieciak w 22 tc był maławy, c) u nas w rodzinie i tak się rodzą duże dzieci i d) mi tak biodra urosły (choć mam wrażenie, że to nie tylko tłuszcz ale i rozszerzyły się sądząc po tych bólach bioder i teraz spojenia ostatnio), że nadal je mam zamiar brać, żeby zrobić co można dla dzieciaka (szczególnie po wczorajszym artykule o nadrabianiu zaległości w rośnięciu i powikłaniach po nich- czytałam jak czekałam na męża) i jakoś urodzić, ile by tam nie ważył

Napisane przez demonyianioly

Dziękuję za pocieszające słowa. właśnie myśl o przyjściu na świat takiego małego szczęścia jest dla mnie najpiękniejsza Też jestem zdania, że lepiej, żeby dziecko miało niepełną, ale kochającą rodzinę. Nie chcę go otaczać tak negatywnymi emocjami. Jestem właśnie zapisana do takiej poradni na poniedziałek. Zaczęłam się obawiać o depresję poporodową w mojej sytuacji i zainterweniowałam.

o, o tym też myślałam, moja koleżanka bardzo sobie chwali terapię.
a co do "narzeczonego" to brak słów i wybacz, ale dobrze że teraz mu odbiło a nie po ślubie albo jak dziecko będzie świadome, bo teraz sobie wszystko ułożysz tak jak będziesz chciała. a sądząc z Twoich postów na pewno z głową (odniosłam wrażenie, że całkiem ogarnięta z Ciebie kobieta) i najlepiej dla dziecka

Napisane przez selena85

Czy Wasze maluszki też dzisiaj tak wariują?

tia, mój i dziś, i wczoraj i przedwczoraj... mi się czasem wymsknie "dzieciaku, odpuść"

Napisane przez senira666

Miałam robić obiad a taka spiaca się zrobiłam ze masakra oczy mi się same zamykają ale jak sie położyłam żeby się drzemnąć chwilę to jakoś nie mogę ...

witaj w klubie

Napisane przez malaMigotkAaa

Lepiej sama zrob, nie ryzykowalabym takiego z cukrni. Ja mialam przepis na sernik z brzoskwiniamiz wiazazu od.... hmmmmm (na telefonie ciezko znalezc cokolwiek ) na pewno bylo750 gram twarogu, kostka masla (nie jest konieczne) w kazdym razie powinien byc bez spodu. Zadnego ciasta kruchego/ biszkoptu. Jak znajde podesle na pw

o nie, jakie pw??? skoro na forum publicznym rozmaiwacie o cukrzycy (mobilizując i nas do zdrowego żarcia, żeby nie bylo, że nam to przeszkadza), to i zdrowe przepisy wrzucajcie!!!

a co do spania na plecach, to ja jak tylko się tak przetoczę, to zaraz serce mi tak wali, że się przerażam. tak że u mnie tylko lewy bok, z krótkimi zmianami na prawy, jak już nie daję rady...

[Nemezis23]

Napisane przez Akkma

To tylko na ja tym wątku wstaję w okolicach 10-11 ?

Dla mnie wstanie przed 9 równa się z tym, ze w dzień muszę sobie zrobić drzemkę, bo inaczej umrę
O jacież pierdziele i ja mam mieć dziecko ?


Spokojnie 124 to tylko ciut ciut przekroczone

Wiecie ile miałam po serniku? 104 Dodam, że na spodzie miał kakaowy biszkopt
Ostatnio po serku wiejskim miałam więcej
Ta cukrzyca to jest jakiś pic na wodę ;/

Nie tylko Ty tak wstajesz. Nawet jak nastawiam budzik na wcześniejszą godzinę, bo mam dużo rzeczy do zrobienia to i tak z reguły nie wstaje.
Nie ogarniam Waszych poziomów glukozy. Wychodzi na to, że powinnaś się odżywiać sernikiem, białym makaronem z tłustym sosem i popijać colą

[Akkma]

Napisane przez EVI07

Zaraz Ci podrzucę na pw przepis na sernik bez spodu.

To ja też poproszę

[mezaga]

Napisane przez perfuzja

Ja moge obstawic 9 grudnia, to moj pierwszy dzien w terminie

Ja bym chciała 29 grudnia obstawić (to moje urodziny) ale w niedzielę cesarek planowych nie wykonują

[bella7]

Napisane przez mezaga

Ja bym chciała 29 grudnia obstawić (to moje urodziny) ale w niedzielę cesarek planowych nie wykonują

a szkoda,byłby piękny prezent na urodziny a tak mniej więcej to wiesz czy będzie planowana,czy tak jak już bóli dostaniesz?

[Roane]

Dzień dobry paniom

Napisane przez iwantyou99

Chyba masz racje z tym nastawieniem. Rozmawiałam wczoraj z dziewczyna ktora pierwsze dziecko (3640g) rodziła 4 godziny. Jak sie zaczęły skurcze wzięła prysznic chwyciła torbę i jechała do szpitala z nastawieniem ze szybko pójdzie bo jest głodna i musi coś zjeść i tak tez sie stało.
Ja z moim nastawieniem rodzilabym pewnie tydzien
Wiec spokojnie dziewczyny bedzie supcio- rodzicie w okresie świąteczno-karnawałowym wiec to musi byc świetna impreza

Też właśnie myślę, że z moim nastawieniem będę rodzić 20 godzin, a i tak skończy się na cesarce, czego bardzo się boję. Jak już ma boleć to niech boli, wiedziałam mniej więcej na co się porywam, ale wolałabym żeby mnie nie cięli

Napisane przez magnusia

ja się boję wszystkiego

Też tak czasem czuję. Mały przestaje się wiercić na dłużej niż kwadrans i ja zaczynam się zastanawiać czy nie powinnam szturchnąć się w brzuch, żeby go obudzić i żeby się powiercił. Bo się boję że coś jest nie tak

Napisane przez mengazhu

U mnie kiedyś kurier zadzwonił i KAZAŁ zejść po przesyłkę. Bo coś tam. Wcisnęłam domofon i czekałam na niego na górze. Drugie piętro. Ze trzy razy sytuacja się powtórzyła aż w końcu włożył mi do skrzynki, z premedytacją, awizo. I poszedł Niewiele myśląc ubrałam się (bo jak siedzę na L4 ciązowym to mam czas) i od razu pojechałam skargę złożyć. Już nie pracuje tu. Nie powiem, miałam lekkie wyrzuty. Jak się później okazało to któraś skarga na niego była.

Ja raz złożyłam reklamację na usługi listonosza. Czwarte piętro a ja miałam kostkę spuchniętą, w bandażu, po południu wchodził mój ówczesny facet do domu, przyniósł mi awizo ze skrzynki, a tam wpisana godzina jak wół 12.15. Myślałam że mnie szlag trafi, zważywszy że w paczce była między innymi woda aloesowa i całość ważyła ponad 8 kg. Zadzwoniłam, sprułam się, lojalnie ich uprzedziłam że siedzę w domu 24/7 i niech nie myślą o drugim awizo. I następnego dnia przydyrdał listonosz z moją paczką, a minę miał jakbym mu samochód podpaliła conajmniej. W spojrzeniu czysta nienawiść.

Napisane przez Akkma

To tylko na ja tym wątku wstaję w okolicach 10-11 ?

Dla mnie wstanie przed 9 równa się z tym, ze w dzień muszę sobie zrobić drzemkę, bo inaczej umrę
O jacież pierdziele i ja mam mieć dziecko ?
(...)

Też dzisiaj wstałam około 11, nie dałam rady z łóżka się zwlec. I jak już się zwlekłam czułam wyrzuty sumienia, że pół dnia przespałam Zwykle wstaję razem z TŻem koło 7, żeby razem śniadanie zjeść i zobaczyć się chociaż na chwilę rano, żeby sam przy stole nie siedział
A dzieć sprawi że z łóżka będziemy wyskakiwać jak z katapulty, tak będzie się drzeć

Napisane przez ejani

(...)
też już podjęłam decyzję. co do kąpieli, to mam próbki johnsona i nivei (plus jakieś drogie emolienty) i mam zamiar od nich zacząć, ale najbardziej nastawiam się na ziajkę "od 1 dnia życia" - kosztuje parę złotych a słyszałam o niej same dobre opinie. ale nie kupuję jej jeszcze, bo a nuż dziecko będzie miało jakieś specjalne potrzeby (Gosia np o tym wspominała) i trzeba będzie coś innego, a jest u nas w aptece, więc można kupić w każdej chwili. plus krem zimowy też ziai albo penathen (czy jak się to pisze) a do pupy już mam bepanthen (kupiony na moje sutki, raczej całego nie zużyję) i na cięższe sprawy sudocrem (jw. plus próbka ze SR). próbkę sudokremu można zamówić na ich stronie (Emma wklejała link do bezpłatnych próbek w poprzednich częściach)- tego tak niewiele potrzeba, że powinien wystarczyć.
z apteki kupię jeszcze to do wyciągania gili (jak się zdecyduję czy frida czy sopelek) i sól morską w sprayu (disne mar, sprawdzona przeze mnie) i ten octanisept (w najmniejszym możliwym opakowaniu)
(...)
o nie, jakie pw??? skoro na forum publicznym rozmaiwacie o cukrzycy (mobilizując i nas do zdrowego żarcia, żeby nie bylo, że nam to przeszkadza), to i zdrowe przepisy wrzucajcie!!!

a co do spania na plecach, to ja jak tylko się tak przetoczę, to zaraz serce mi tak wali, że się przerażam. tak że u mnie tylko lewy bok, z krótkimi zmianami na prawy, jak już nie daję rady...

Jestem w sumie zdecydowana podobnie co do kosmetyków. Coś delikatnego do kąpieli, i próbki oliwki i kremu do dupki na wszelki wypadek, i to wszystko. Nie żyjemy w dżungli, w razie czego są apteki całodobowe. Do pępka też nic nie zamierzam stosować, przekonało mnie to co dziewczyny wcześniej pisały, że sam szybciej odpadnie jak się go memlać niczym nie będzie.
Jestem za słodkimi matkami dzielącymi się przepisami!

[AgatkaL]

Napisane przez Lusso

Byłam zapytać o kolorystkę wózka miałam już upatrzony tutek ambero ale Pan mnie przekonał i chyba na lepsze bo polecił mi wózek firmy CAMAREL carera albo sevilla róznią się tylko obszyciem i kolorem.
jest spory ale bardzo lekki i wygodny
mysle nad http://www.camarelo.pl/w4.html kolor CA-20 albo CA-13
albo http://www.camarelo.pl/w6.html SE-17.
wózek waży 9kg + koła myśle że jakies 2 kg
Co myslicie?

Ja zamówiłam już Carrerę CA-20 , więc ja jestem za.

[demonyianioly]

ejani ja byłam bardzo płaczliwym dzieckiem i ciągle musiałam być na rękach :/ mama mnie straszy, że syn się we mnie wda...
Co do wyników to mam wszystko dobre właśnie, cukry morfo itd... Pojawiły mi się pierwsze w życiu ubytki i na mikołaja jestem umówiona na borowanie. Brrr... No i mam problemy z kręgosłupem, dlatego cc, ale to bolało i przed ciążą więc nie jest to dolegliwość z nią związana.

Nie mam do nikogo żalu, że jest szczęśliwy. Mi się tylko robi przykro, ale to mój problem i muszę sobie z tym poradzić. Zazdroszczę Wam jednak partnerów, mężów, narzeczonych. Czas w jakim zakończył się mój związek nie jest dobry ze względu na nerwy w ciąży, natomiast tak jak mówisz, lepiej teraz niż później.

Co do cesarki, to powiem, że ja się jej mniej boję niż sn. Wolę cc. Miałam 2 operacje w życiu pod narkozą i nigdy nie działo się nic z wymiotów itp.
Przy sn też się nacina. Czasem kobietę rozerwie i nie wiadomo jak się sprawy mają "tam" na dole po porodzie naturalnym. Tego bałabym się bardziej. Sn wydaje mi się dużo bardziej nieprzewidywalny niż strzał ze strzykawki w kręgosłup. Moja babcia miała niedawno takie znieczulenie i stwierdziła, że ono nie boli nic a nic, ale jest dyskomfort związany z miejscem podania.
Rekonwalescencja jest dłuższa po cc i to jest jedyny moim zdaniem minus, dla mnie duży, bo sama będę z dzidziusiem.

Sheperdess Żel do prania też za pierwszym razem wlałam do pojemnika

[ejani]

Napisane przez Akkma

Ja mam Jelpa i Dzidziusia. Jak dla mnie nie ma różnicy - rzeczy są takie same w dotyku, tak samo pachną i tak samo się dopierają
Ogólnie polecam i ten i ten.)

uff, bo kupiłam dzidziusia i się poczułam wyrodną matką, że wzięłam najtańszy

Napisane przez senira666

A takie głupie pytanie mam... jak mi sie skóra delikatne" luszczy/sypie" w okolicach czoła i nosa to znaczy ze jest sucha i trzeba kremem nawilzajacym smarowac tak ??
Pytam bo nigdy tak nie miałam i w sumie to nie wiem co z tym zrobić.
.

też tak miewam, jak za długo nie użyję pilingu... jak najbardziej nawilżać (choć ja czasem daję półtłusty krem, bo to nigdy nie wiadomo) i delikatnie złuszczać

Napisane przez Akkma

To tylko na ja tym wątku wstaję w okolicach 10-11 ?

Dla mnie wstanie przed 9 równa się z tym, ze w dzień muszę sobie zrobić drzemkę, bo inaczej umrę
O jacież pierdziele i ja mam mieć dziecko ?

no mi się zdarza, jak wstanę z mężem ok 7, to śniadanie (np.banan),inka i dalej spać- czasem i do południa

Napisane przez Nemezis23

Nie ogarniam Waszych poziomów glukozy. Wychodzi na to, że powinnaś się odżywiać sernikiem, białym makaronem z tłustym sosem i popijać colą

ooo, opatentujcie taką dietę, skoro działa, miliony cukrzycowych mam będą wdzięczne

[selena85]

EVI dzięki z przepis - ratujesz nasze zachcianki

A ile kawałków tego sernika możemy zjeść na dzień ?

Akkma: Tak teraz patrze, że masz super `adekwatny` avatar do naszej cukrzycy ciążowej <łakocie = mniam mniam a cukier rośnie nam łakomczuchom>

[jin]

Napisane przez senira666

patrze na stronie Ziaji i napisane jest że trzeba uważać żeby płyn do kąpieli nie dostał się do oczu - więc jak dla mnie odpada.
a patrzę też na stronie Hippa i tu za to nie ma informacji że można stosować od pierwszego dnia ... ale na stronie rossmana znalazłam takie info : HiPP, Pielęgnacyjny płyn do kąpieli, Do stosowania od 1.dnia życia. Jest idealny dla całej rodziny.
i takie info o Johnsons baby: JOHNSON’SŸ Baby łagodny płyn do mycia ciała i włosów 3w1 jest tak łagodny dla skóry, że może być stosowany u dzieci już od pierwszej kąpieli.

Mam ziaje i pisze że należy uważać żeby nie rozcieńczony płyn nie dostał się do oczu. Kosmetyki hipp maja dobra opinie.

[selena85]

Wieeeeeele różnych tematów dotyczących ciaży do wyboru - łapcie stronkę: http://radamam.pl/porady/0/1/24

Przewijanie na dole strony strzałkami.

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Akkma spokojnie, ja też śpię do 11 Jestem typową sową, siedzę do pozna a potem długo śpię

Sent from my GT-I9001 using Wizaz Forum mobile app

[souris5]

Napisane przez ejani

przeżyłam i nie wyobrażam sobie, żeby mnie miało tam nie być, choć ryczałam jak małe dziecko czasem, ale na szczęście dotarł mąż (w trakcie mszy, ale był) a na obiedzie już było calkiem miło (oczywiście w granicach okoliczności).

jednak powiem Wam, że jego obecność tak mi pomogła, i to jak mnie wspierał w kościele i potem, że normalnie brak mi słów

z apteki kupię jeszcze to do wyciągania gili (jak się zdecyduję czy frida czy sopelek) i sól morską w sprayu (disne mar, sprawdzona przeze mnie) i ten octanisept (w najmniejszym możliwym opakowaniu)

tak a propo - dziś moja ciocia położna (ale z drugiego końca Polski, więc moze pomóc tylko radą) powiedziała, żeby nie brać witamin, nawet jak przepisują (chyba że jest niedokrwistość) bo potem dzieci rosną wielkie i trudno jest urodzić. ale a) ja mam niedokrwistość, b) dzieciak w 22 tc był maławy, c) u nas w rodzinie i tak się rodzą duże dzieci i d) mi tak biodra urosły (choć mam wrażenie, że to nie tylko tłuszcz ale i rozszerzyły się sądząc po tych bólach bioder i teraz spojenia ostatnio), że nadal je mam zamiar brać, żeby zrobić co można dla dzieciaka (szczególnie po wczorajszym artykule o nadrabianiu zaległości w rośnięciu i powikłaniach po nich- czytałam jak czekałam na męża) i jakoś urodzić, ile by tam nie ważył

Bardzo dobrze że ten dzień jakoś minął i że miałaś wsparcie.
Do gili ja mam katarka i muszę przyznać że bardzo mi się podoba to urządzenie wydaje się takie praktyczne, zobaczymy jak będzie małemu pasowało. Myślę że usuwanie zalegającego zła w kilka sekund zamiast go męczyć jest dość kuszące.
Co do witamin też moja położna mówi że wszystko z głową, jak się nie ma niedoborów to nie ma potrzeby przesadzania z nimi. Dlatego ja biorę co kilka dni.

Napisane przez ajakasia

No serio, sn też trochę, ale nie bólu, bo on nie trwa wiecznie przecież, tylko ew. komplikacji. Dlatego chce, aby mąż był przynie, żeby ktoś przytomny w razie czego reagował. I tylko dlatego.
Jeśli chodzi o cc, to przeraża mnie znieczulenie w kręgosłup, ta cała pionizacja, jakieś wymioty po narkozie, dłuższe dochodzenie do siebie i ze nie będę mogła zająć sie moim dzieckiem tak szybko, jak po sn.

To tak jak ja!!!! cesarki boję się najbardziej i w ogóle tego znieczulenia i tego po wszystkim jak już będzie. Zdrowie mojego synka oczywiście jest dla mnie najważniejsze, ale mam nadzieję na sn bez zzo.

demonyianioly Dobrze że jesteś taka ogarnięta i zawczasu myślisz o terapii itd. Na pewno sobie pięknie poradzisz nawet bez Twojego ex i zawsze masz też wsparcie wizażowych cioć


iwantyou99 to co napisałaś bardzo mnie wzruszyło i nawet łezka poleciała. Podziwiam że jesteś taka dzielna i cieszę się że wyniki są takie dobre i w ogóle

[magnusia]

Napisane przez Roane

Ja raz złożyłam reklamację na usługi listonosza. Czwarte piętro a ja miałam kostkę spuchniętą, w bandażu, po południu wchodził mój ówczesny facet do domu, przyniósł mi awizo ze skrzynki, a tam wpisana godzina jak wół 12.15. Myślałam że mnie szlag trafi, zważywszy że w paczce była między innymi woda aloesowa i całość ważyła ponad 8 kg. Zadzwoniłam, sprułam się, lojalnie ich uprzedziłam że siedzę w domu 24/7 i niech nie myślą o drugim awizo. I następnego dnia przydyrdał listonosz z moją paczką, a minę miał jakbym mu samochód podpaliła conajmniej. W spojrzeniu czysta nienawiść.

tez miałam podobną sytuację: byłam w domu cały dzień a tu awizo zrobiłam mały dym na poczcie po czym poinformowano mnie , że teraz to listonosze nie noszą przesyłek tylko awiza - chyba że ktoś wypełni deklarację zostawiania paczek w skrzynce zapytałam co z listem poleconym bo to przecież nie waży pół tony, do torby się zmieści a i tak noszą te listy. Powiedzieli że nie noszą- nosz kuźwa nie rozumiem tego do tej pory

[mezaga]

Napisane przez bella7

a szkoda,byłby piękny prezent na urodziny a tak mniej więcej to wiesz czy będzie planowana,czy tak jak już bóli dostaniesz?

Możliwe, że na kolejnej wizycie wyznaczy mi lekarka termin i jeśli do tego czasu się bóle nie zaczną to idę na planową.

Napisane przez demonyianioly

Co do cesarki, to powiem, że ja się jej mniej boję niż sn. Wolę cc. Miałam 2 operacje w życiu pod narkozą i nigdy nie działo się nic z wymiotów itp.
Przy sn też się nacina. Czasem kobietę rozerwie i nie wiadomo jak się sprawy mają "tam" na dole po porodzie naturalnym. Tego bałabym się bardziej. Sn wydaje mi się dużo bardziej nieprzewidywalny niż strzał ze strzykawki w kręgosłup. Moja babcia miała niedawno takie znieczulenie i stwierdziła, że ono nie boli nic a nic, ale jest dyskomfort związany z miejscem podania.
Rekonwalescencja jest dłuższa po cc i to jest jedyny moim zdaniem minus, dla mnie duży, bo sama będę z dzidziusiem.

Nam położna opowiadała na ostatniej SR jak dokładnie wygląda przygotowanie do porodu,poród i późniejsze dochodzenie do siebie po nim. Boję się jeszcze bardziej. Dobrze, że mam możliwość dokładnego obgadania znieczulenia z anestezjologiem - oczywiście w przypadku porodu planowego.
Nie wiedziałam na przykład, że przed porodem dostaje się antybiotyk, że bandażują obie nogi, że potem podają na ból morfinę (o ile się na nią zgodzę). Generalnie jestem przerażona jeszcze bardziej niż byłam.

[Sheperdess]

Napisane przez Akkma

To tylko na ja tym wątku wstaję w okolicach 10-11 ?

Dla mnie wstanie przed 9 równa się z tym, ze w dzień muszę sobie zrobić drzemkę, bo inaczej umrę
O jacież pierdziele i ja mam mieć dziecko ?

To jeszcze wcześnie, mnie się często zdarza i do południa spać.
Ale to taki sen przerywany. Np dziś obudziłam się o 5, jak mąż szedł do pracy, nie mogłam zasnąć do 8, więc zjadłam śniadanie, poczytałam książkę i jak mnie znowu sen złapał, to wstałam po 12. Też się obawiam, jak to będzie z dzieckiem. Bo ja niewyspana = zła.

[selena85]

Justien a wstajesz na siusiu w nocy lub nad ranem? Czy spisz twardo do tej 11 ?