Brzydki pierścionek zaręczynowy - oddałybyście?

[visionAM]

Sądząc po ostatniej rozmowie, to raczej narzeczony Migueli miałby to głęboko

[Miguela88]

Ja już od jakiegoś czasu nosiłam ten pierścionek tylko czasami i on miał jakieś pojęcie dlaczego. Nie sądzę, że zapytałby dlaczego nie noszę. Jak się dowiedziałam w trakcie rozmowy z nim on poprostu nie sądził, że to jest takie ważne.

Ja sobie przymyślałam sprawę pierścionka i wypowiedzi zdecydowanej większości z Was mnie utwierdziły w przekonaniu, że mam prawo czuć się rozczarowana. Po 5 latach znajomości mam prawo oczekiwać od mojego faceta, że zwrócił uwagę na to jak się ubieram, jaką noszę biżuterię zazwyczaj, jak się maluję, na co zwracam uwagę w kwestiach estetyki. Nie przysłuchiwał się co mówię, mamy dużo zaręczonych osób w naszym otoczeniu, ten temat musiał się pojawiać. Nie zadał sobie absolutnie żadnego trudu, żeby sprawdzić jak to robią inni. Ciężko mi jest zrozumieć jego logikę, a argument "nie pomyślałem" kompletnie do mnie nie trafia. Teraz się zastanawiam, czy w innych ważnych momentach naszego życia "pomyśli".

Nie będę więcej rozmawiać z nim na temat pierścionka. Zdenerwowała mnie jego arogancja i atakowanie mnie. Nie zamierzam też dawać mu gotowego rozwiązania. Nie wiem czy uda mu się wymazać żal jaki do niego mam, zawłaszcza po ostatniej rozmowie. Niemniej czekam i jestem ciekawa co on z tym zrobi.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Ciekawe, czy on myśli tak samo o tobie i czy czeka na twój ruch i naprawienie sytuacji.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Miguela88]

Nasz związek należy raczej do tych trudnych, wielokrotnie wisiał na włosku. Były już nieraz takie sytuacje, że myślałam sobie "tym razem nie wyjdziemy z tego". A jednak ciągle jesteśmy razem, jak włoskie małżeństwo

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Miguela88

Nasz związek należy raczej do tych trudnych, wielokrotnie wisiał na włosku. Były już nieraz takie sytuacje, że myślałam sobie "tym razem nie wyjdziemy z tego". A jednak ciągle jesteśmy razem, jak włoskie małżeństwo

Też kiedyś myślałam, że w związku może być ciężko i trzeba się poświęcać. Nie rozumiałam wtedy, że po prostu do siebie nie pasujemy

Teraz jak o tym piszesz, to nawet się nie dziwię reakcji faceta, skoro macie od czasu do czasu takie kłótnie że związek wisi na wlosku, to pewnie częściej okazuje ci takie reakcje?

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Miguela88

Nasz związek należy raczej do tych trudnych, wielokrotnie wisiał na włosku. Były już nieraz takie sytuacje, że myślałam sobie "tym razem nie wyjdziemy z tego". A jednak ciągle jesteśmy razem, jak włoskie małżeństwo

Czyli trochę takie wspólne męczenie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katarzyna6785]

Miguela88, ja mam wrażenie, że niektóre odpowiedzi miały Cię po prostu podburzyć.
Ja się zaręczyłam 2 lata temu, biżuterię nosiłam tylko srebrną - kolczyki, bransoletki, naszyjniki, pierścionków żadnych, a ze złota nic.
Pierścionek zaręczynowy dostałam w kolorze żółtego złota - nie dlatego, że mój facet nie zna mojego gustu, jest zacofany czy co tam chcecie, ale dlatego, że żółto złoto to klasyk, jak mała czarna, ołówkowa spódnica czy biała koszula. Moda na coś innego pojawia się i znika, ale kanon pozostaje na lata.
Poza tym to symbol - czy musimy się tak czepiać naszych facetów? Współlokatorka ze studiów dostała pierścionek "odpustowy", sztuczny, bo jej facet - doktorant na dorobku - ledwo wiązał koniec z końcem. A było to 8 albo 9 lat temu, są małżeństwem, szczęśliwym. Porządnego pierścionka na wymianę nie dostała, mimo że teraz stosunkowo dobrze im się powodzi, bo jej na tym nie zależy, a ten stary ma dalej na pamiątkę i czasem go zakłada, ale bardziej dla żartu. Wspólnie z mężem z tego żartują.

[visionAM]

Ale czy serio tak trudno zrozumieć, że komuś się na prawdę nie podoba żółte złoto? Nie dla wszystkich to jest klasyk. Po co się zmuszać do noszenia czegoś, co się nam nie podoba albo nie pasuje do naszego typu urody? Białe złoto nie jest przemijającą modą i chyba tylko w Polsce panuje taka ciansota umysłowa jeśli chodzi o biżuterię ślubną i złoto.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez visionAM

Ale czy serio tak trudno zrozumieć, że komuś się na prawdę nie podoba żółte złoto? Nie dla wszystkich to jest klasyk. Po co się zmuszać do noszenia czegoś, co się nam nie podoba albo nie pasuje do naszego typu urody? Białe złoto nie jest przemijającą modą i chyba tylko w Polsce panuje taka ciansota umysłowa jeśli chodzi o biżuterię ślubną i złoto.

Dokładnie

Zresztą jeśli już chodzi o "modę" - dla mnie właśnie zmuszanie się wbrew własnym gustom do podporządkowania "tradycji", "bo wszyscy", "bo zawsze" itp. itd. jest w pewnym sensie odpowiednikiem takiego ślepego podążania za "modą".

[visionAM]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;6961132 1]Dokładnie

Zresztą jeśli już chodzi o "modę" - dla mnie właśnie zmuszanie się wbrew własnym gustom do podporządkowania "tradycji", "bo wszyscy", "bo zawsze" itp. itd. jest w pewnym sensie odpowiednikiem takiego ślepego podążania za "modą".[/QUOTE]


Jestem w stanie zgodzić się z "klasyką" w przypadku pierścionków - chodzi mi o kształt i kamień, są modele dość "bezpieczne", bo większości kobiet się spodobają. Ale kwestia koloru złota to już coś innego.

[AnnaAleksndra]

Na pewno się bardzo starał. Faceci nie mają gustu do biżuterii.

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[basia_pn]

Dlatego uważam, że mężczyznę trzeba nakierować..

[visionAM]

Nie każdy nie ma gustu. Już nie generalizujmy

[_Matilde_]

Ja bym sie nie przejmowala pierscionkiem, bo nie nosze prawie zadnej bizuterii i pierscionek by prawdopodobnie lezal w szafie bez wzgledu na to jak by wygladal. Wiec jesli kiedys ktos bedzie chcial sie ze mna zareczyc to jesli o mnie chodzi, moze sie obejsc bez zadnego materialnego symbolu

[invisible_01]

Napisane przez AnnaAleksndra

Na pewno się bardzo starał. Faceci nie mają gustu do biżuterii.

Dokładnie, tak samo jak nie potrafią obsługiwać pralki i zmywać, więc trzeba przymknąć na to oko Ach ci faceci, takie ciamajdy nasze

No bez jaj...

[AnnaAleksndra]

Napisane przez invisible_01

Dokładnie, tak samo jak nie potrafią obsługiwać pralki i zmywać, więc trzeba przymknąć na to oko Ach ci faceci, takie ciamajdy nasze

No bez jaj...

Sadzisz ze się nie starał w tak ważnej kwestii jak pierścionek zaręczynowy?

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[invisible_01]

Napisane przez AnnaAleksndra

Sadzisz ze się nie starał w tak ważnej kwestii jak pierścionek zaręczynowy?

Gdybym miała kupić facetowi np. buty do biegania, bo uwielbia biegać, a sama się na tym nie znam, to nie kliknęłabym pierwszych lepszych butów w internecie, tylko zagadała jego kolegę/brata, którzy też biegają, ewentualnie poszła do sklepu i popytała, lub też dyskretnie wyczaiła, jakie modele ogląda mój facet. Więc jeśli facet nie ma "gustu" do biżuterii, to zamiast iść i kupować byle co - co jego partnerka ma przecież nosić całe życie - może zagadać do jej siostry, przyjaciółki i poprosić o radę. Chyba nie przekracza to jego możliwości?

[AnnaAleksndra]

Napisane przez invisible_01

Gdybym miała kupić facetowi np. buty do biegania, bo uwielbia biegać, a sama się na tym nie znam, to nie kliknęłabym pierwszych lepszych butów w internecie, tylko zagadała jego kolegę/brata, którzy też biegają, ewentualnie poszła do sklepu i popytała, lub też dyskretnie wyczaiła, jakie modele ogląda mój facet. Więc jeśli facet nie ma "gustu" do biżuterii, to zamiast iść i kupować byle co - co jego partnerka ma przecież nosić całe życie - może zagadać do jej siostry, przyjaciółki i poprosić o radę. Chyba nie przekracza to jego możliwości?

Poważnie myślisz ze facet mógłby się nie przyłożyć do zakupu pierścionka zareczynowego? To nie buty do biegania kochana...

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[invisible_01]

Napisane przez AnnaAleksndra

Poważnie myślisz ze facet mógłby się nie przyłożyć do zakupu pierścionka zareczynowego? To nie buty do biegania kochana...

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Czytałaś w ogóle ten wątek?

[AnnaAleksndra]

Napisane przez invisible_01

Czytałaś w ogóle ten wątek?

Nom.

Napisane przez AnnaAleksndra

Poważnie myślisz ze facet mógłby się nie przyłożyć do zakupu pierścionka zareczynowego? To nie buty do biegania kochana...

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[visionAM]

AnnaAleksndra właśnie piszesz jakbyś nie czytała wątku

[invisible_01]

Napisane przez AnnaAleksndra

Nom.

Chyba niezbyt dokładnie Jak do Twoich słów mają się chociażby te dwie wypowiedzi?

Tylko widzisz, ja gadam dużo, więc i na ten temat sporo powiedziałam. On wiedział, że żółte złoto to dla mnie tandeta albo biżuteria dla babci. Byłabym zadowolona ze srebra, platyny, białego złota, no z czegokolwiek innego. A on to zignorował, nie pamiętał, w momencie, w którym to właśnie o mnie powinien był myśleć.

Nie uważam się za materialistkę, ale kwestia wartości, jak się okazało, też ma dla mnie znaczenie. To nie chodzi o to, że chciałabym brylant za grube tysiące. Wartość mojego pierścionka to ok 50-100 złotych. Jesteśmy ludźmi ok. 30stki, zarabiamy. I dlatego nie wiem, co mam o tym myśleć. Mój narzeczony z natury nie jest skąpym człowiekiem, wręcz przeciwnie, tymbardziej nie rozumiem.

Rozmawialiśmy nawet na ten temat, ale próbowałam być delikatna i w sumie skończyło się to spięciem. Powiedział, że wydawało mu się, że do mnie pasuje i że spodoba mi się i że może rzeczywiście trochę w pośpiechu kupował, bo chciał zdążyć do moich urodzin.

[Janna_]

Napisane przez invisible_01

Gdybym miała kupić facetowi np. buty do biegania, bo uwielbia biegać, a sama się na tym nie znam, to nie kliknęłabym pierwszych lepszych butów w internecie, tylko zagadała jego kolegę/brata, którzy też biegają, ewentualnie poszła do sklepu i popytała, lub też dyskretnie wyczaiła, jakie modele ogląda mój facet. Więc jeśli facet nie ma "gustu" do biżuterii, to zamiast iść i kupować byle co - co jego partnerka ma przecież nosić całe życie - może zagadać do jej siostry, przyjaciółki i poprosić o radę. Chyba nie przekracza to jego możliwości?

A jakbyś się czuła gdyby mimo wszystko buty mu się nie spodobały i zacząłby się zastanawiać nad sensem związku z Tobą, bo w ogóle go nie znasz?

[AnnaAleksndra]

Napisane przez Janna_

A jakbyś się czuła gdyby mimo wszystko buty mu się nie spodobały i zacząłby się zastanawiać nad sensem związku z Tobą, bo w ogóle go nie znasz?

Mam wrażenie ze każdy wątek z poradami na forum kończy się wnioskiem: zmień faceta! Hehehe.

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[invisible_01]

Napisane przez Janna_

A jakbyś się czuła gdyby mimo wszystko buty mu się nie spodobały i zacząłby się zastanawiać nad sensem związku z Tobą, bo w ogóle go nie znasz?

Ale Ty czytałaś wypowiedzi dziewczyn? Nie chodzi o to, że dziewczyna uwielbia białe złoto i delikatne kamienie, facet kupił dokładnie taki, ale jednak się nie podoba - to się zawsze może zdarzyć, chyba że dziewczyna wybrała sobie sama pierścionek. Nie ma się wtedy jednak wrażenia, że własny facet w ogóle Cię nie zna. Opisane tutaj są sytuacje, kiedy dziewczyna nienawidzi np. złota i wielkich kolorowych kamieni, a facet dokładnie taki kupuje. To tak jakbym wiedziała, że facet nienawodzi Nike i zielonego, a mimo to kupiłabym mu zielone buty Nike i się dziwiła, że nie jest zachwycony.

[Miguela88]

Ciężko jest porównać sytuację z kupnem pierścionka do jakiejkolwiek innej, bo jest to okazja niepowtarzalna.
Niemniej dla przykładu opowiem o prezencie urodzinowym jaki ostatnio swojemu chłopakowi kupiłam. Kupiłam mu elektryczną maszynkę do golenia. Nie muszę chyba mówić, że nie miałam zielonego pojęcia jakie są fajne, a jakie nie. Spędziłam mnóstwo czasu czytając opinie ludzi w internecie, przejrzałam wszytkie dostępne modele dwóch firm, które miały najlepsze opinie, wczytałam się w opcje i budowę poszczególnych modeli, porównywałam, oglądałam recenzje, wreszcie zrobiłam wywiad wśród kilku znajomych facetów, przedstawiłam im 2 modele i zapytałam który by woleli i dlaczego. Oczywiście miałam odłożoną jakąś kasę na ten cel. Chciałam kupić coś, co starczy mu na lata. Może to zabrzmi nieskromnie, ale facet był prezentem zachwycony. Dlatego od niego oczekiwałabym chociaż połowę takiego zaangażowania przy wyborze pierścionka...

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Albo zupełnie abstrakcyjnie...
Załóżmy, że istnieje taka okazja, na którą kobiety kupują facetom samochód. Pewnie są takie jednostki, które samochody mają gdzieś, ale generalnie faceci mają swoje wymarzone typy.
Powiedzmy, że w ciągu roku jestem w stanie zaoszczędzić na Mercedesa. A idę tydzień przed naszą okazją do komisu i kupuję Fiata Seicento... miał być samochód, jest samochód.

[aer]

Napisane przez AnnaAleksndra

Mam wrażenie ze każdy wątek z poradami na forum kończy się wnioskiem: zmień faceta! Hehehe.

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

wow. swietna definicja starania sie przez faceta. majac swiadomosc co lubisz a co nie, co Ci sie podoba a co nie kupuje cos kompletnie nie w Twoim guscie.

to ciekawe jak zachowuje sie niestrajacy facet.

[Devon_rose]

Napisane przez aer

wow. swietna definicja starania sie przez faceta. majac swiadomosc co lubisz a co nie, co Ci sie podoba a co nie kupuje cos kompletnie nie w Twoim guscie.

to ciekawe jak zachowuje sie niestrajacy facet.

Pewnie kupuje pierścionek z gumą balonową. ;-)

[katarzyna6785]

Napisane przez Devon_rose

Pewnie kupuje pierścionek z gumą balonową. ;-)

Zawsze się może nie oświadczyć