Razem do Sylwestra schudniemy :)

[agafisia]

malbora-ja też dziś na krótki rękaw u nas 21 stopni było
waż sie zawsze rano-wieczorem ci wszystko zalega jeszcze-a rano najlepiej po siusiu waga jest prawidłowa i nie waż się ciągle
daga-ja zamiast ćwiczeń dziś poleciałam z jedzeniem...ale tylko dzisiaj:P
lili-to dobrze to cie nie pali 2 razy:P
beatka-zrób sobie przerwe na regeneracje

ja oglądam masterchefa a mój na nocce...

[aza3994]

Aga no ladnie od jutra lecimy razem elegancko też ogladalam MC , lubie Mateusza i Damiana ciesze sie ze kaska odpadla

Bejata nie przetrenuj sie tak

Malbora gratulacje za wysilek wieczorem nie ma sie co wazyc, rzeczywiście moze byc roznica nawet 2kg

[agafisia]

daga-ja to samo lubię tych gości-myślę że któryś z nich zostanie masterchefem i też nie lubiłam kaśki-cieszę sie ze poleciała-a te jej głupie komentarze wrrr...lubię adasia-śmieszny i tomka i ludwike przełączyłam na reklame i nie wiem jak to się stało że damian miał już odpaść i nie odpadł...a coś mi na tvn player nie chce złapać....
od jutra grzecznie obie mamy być

branoc

[aza3994]

Kaska nadeta byla i rzeczywiscie chamskie komentarze... Damian cos tam naodwalal i byl najslabszy w pierwszej czesci. No adam jest troche denerwujacy ale zabawny i jest z moich okolic

Ja tez lece spac, dobranoc

[Butterfly_27]

Cześć dziewczyny, witam po weekendzie

Przeczytałam Was, ale nie wiem co której odpisać, jestem w złym humorze. Wczoraj to tak pojechałam po bandzie, że nawet sama sobie się dziwię, zeżarłan 4 ciastka i o wiele wiele więcej innych rzeczy. Dzisiaj już jestem grzeczna i tak mam zamiar ciągnąć do świąt, a dokładniej do 23grudnia, oby mi się w końcu udało
Mam wywalony dzisiaj bęben, a wody i tyle tego jedzenia mi się zatrzymało dzisiaj, że czuję się gorzej niż nadęty balon, raczej jak hipopotam, ooo fuj nie mogę patrzeć na siebie

Dzisiaj idę do Lidla kupić stepperek skrętny, mój miałam zwykły ale pare dni temu mi się zepsuł a do tego chcę kupić elektrostymulator, może cokolwiek pomoże na moje słabe mięśnie brzucha

Na dzisiaj zaliczony rowerek 82min (35,3km), do tego Tiffany (17min), 60 brzuszków i 60 przysiadów. Tyle jak narazie, uciekam synka zaprowadzić na busika a potem do Lidla i na kurs od razu. Miłego dnia

[ania8628]

Napisane przez agafisia

ania86-to ty ładnie ćwiczysz fajnie że jest aktywna dziewczyna prócz madzi:P

staram się chociaż to 60 minut dziennie wygospodarować na jakieś ćwiczenia ( u mnie ten czas uzależniony jest od synka).

wczoraj zaliczyłam 60 minut hula hop i nic więcej

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------

Madzia a mój stepperek leży i się kurzy - jakoś nie jestem przekonana do ćwiczeń na nim, no i skrzypi....

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

Napisane przez _Malbora_

A tak przy okazji mam pytanie... jaką różnicą wagi wieczorowej w porównaniu do wagi porannej można uznać za normalną?

u mnie przeważnie jest to 0.6kg, chociaż zdarza się i tak że przez noc nic nie spadnie....

[LilyLo]

ja dziś się nie ważę, szkoda sobie psuć dnia, czuje że nic tam dobrego mnie nie czeka ;p
gotuje obiadek

[agafisia]

hejka
daga-adaś śmieszny koleś
ty masz wyciskarke do cytrusów? bo widziałam w gazetce jest tania i się zastanawiam...
ania86-mój też strasznie skrzypiał i parę dni temu mąż mi nasmarował wd40 i cichutki jest poproś męża to ci nasmaruje
chociaż 60 minut- ja nie mam dziecka a ciężko mi tłusty leniwy zadek ruszyć na chociaż 30 minut:P
madzia-mówiłam że żresz ostatnio jak opętana...zrób sobie ze 2 dni lekkiego postu-zupka jakaś i sałatka...a potem już mi sie grzecznie trzymaj!!

ja dzis właśnie mam lekki dzień na obiad zupka krem z dyni, na kolację sałatkę grecką zrobię, na przekąskę był sok z wyciskanych jabłek z buraczkiem i jest jeszcze pomarańcz grzeczna jestem
sezon dyniowy w pełni była juz sałatka, koktajl,zupka,placuszki na słodko,placuszki na słono,gulasz...jeszcze nie robiłam ciasta dyniowego-w biedrze są jeszcze dyńki to zakupię na zapas i może zrobię pojutrze

[Butterfly_27]

Ehh nie wiem co mam wam pisać, właśnie zabieram się za naukę niemca i jednocześnie testuję elektrostymulator, auaaaa

[Butterfly_27]

Ale tu dzisiaj cisza, albo wszystkie tak zajęte ćwiczeniami albo wszystkie grzeszą

[sysa09]

Hejo, jeeesteem
Pierwsze co przeczytalam to o jakichs chamkich odzywkach Kaski, sobie mysle kto to taki niewychowany dolaczyl do watku, szukam, szukam a to o tv chodzi

Bylam dzisiaj o endokrynologa na kontrole, mowie pani doktor, ze przytylam, zaproponowala mi Chodakowska Myslalam, ze od tarczycy tyje a ja sie po prostu spaslam

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

Madzia, ja nie cwicze

[buldog25]

Hej, przygarniecie jeszcze jedną zabłąkaną owieczkę? niestety moja waga od kilku tygodni nie potrafi pokazać "6" z przodu potrzebne wiec będzie pomarudzenie komuś :P

[agafisia]

Napisane przez sysa09

Hejo, jeeesteem
Pierwsze co przeczytalam to o jakichs chamkich odzywkach Kaski, sobie mysle kto to taki niewychowany dolaczyl do watku, szukam, szukam a to o tv chodzi

Bylam dzisiaj o endokrynologa na kontrole, mowie pani doktor, ze przytylam, zaproponowala mi Chodakowska Myslalam, ze od tarczycy tyje a ja sie po prostu spaslam

świetne

żeśmy o masterchefie gadały z dagmarą

ja po zupie krem z dyni mam ból brzucha i rozwolnienie
miałam na kolację zrobić sałatkę grecką i wypić lampke wina a boli mnie brzuch

[Aniaa_89]

hej

Napisane przez agafisia

ania89-ty też nie masz dzieci z tego co pamiętam too bedziesz miała wesoło nasza mała jest za 10 normalnych dzieci-masakra pot leci po tyłku ale dalej ciągnie wójka żeby ją ganiał
ja mam w planie zrobić w tym miesiącu 500+ minut fajnie jakbym zrobiła 800-1000 ale 500 na początek będzie ok

no nie mam dzieci, także dłuższe przebywanie z dzieckiem to dla mnie nowość, no ale jakoś daliśmy radę

u mnie póki co w tym miesiącu 0 jakoś w ogóle się ogarnąć ostatnio nie potrafię

Napisane przez Butterfly_27

Ania ja mam cel 2,5 tys do 3tys kcal spalić a ty pilnuj swojego 1tys
Też mam dzisiaj gości i diety nie trzyma, zaraz będą ale od jutra będę znowu grzeczna

nie no w tym miesiącu to już raczej tysiaka nie wyciągnę ale może tak jak agafisia postaram się żeby chociaż z 500było
a w przyszłym miesiącu już postawię sobie jakiś większy cel, żeby pełen miesiąc był to będzie można trochę ambitniejszy plan sobie postawić

no u mnie wczoraj dieta porażka-%, pizza, chipsy itd
muszę spiąć naprawdę bo ostatnio jest coraz gorzej

Napisane przez _Malbora_

A tak przy okazji mam pytanie... jaką różnicą wagi wieczorowej w porównaniu do wagi porannej można uznać za normalną?

wieczorem nie ma się co ważyć rano waga jest obiektywna,wieczorem po całym dniu to różnie może być, więc nie ma nawet sensu, żeby na nią wchodzić

Napisane przez buldog25

Hej, przygarniecie jeszcze jedną zabłąkaną owieczkę? niestety moja waga od kilku tygodni nie potrafi pokazać "6" z przodu potrzebne wiec będzie pomarudzenie komuś :P

hej

[agafisia]

ania89-ja też z dala od dzieci:P i nie zamierzam tego zmieniać
ja ostatnio po tym wyjeździe się zebrać wogóle do ćwiczeń nie mogę...
buldog-witaj-napisz coś o sobie

własnie zrobiłam fritatę mój pierwszy raz-od dawna sie zbierałam ale jakoś zapominałam a z wczoraj zostało mi parę pieczonych ziemniaczków, chorizo z cebulką, miałam w lodówce kawałek papryki i 2 pieczarki pokroiłam,podsmażyłam zalałam 3ma jajkami z odrobiną mleka i przyprawami, usmażyłam od spodu i zapiekłam w piekarniku od góry smaczne -na prawdę smaczne z tych resztek mój sie zajadał, ja zjadłam kawałeczek tylko fajna sprawa-będę robić

[Aniaa_89]

Napisane przez agafisia

ania89-ja też z dala od dzieci:P i nie zamierzam tego zmieniać
ja ostatnio po tym wyjeździe się zebrać wogóle do ćwiczeń nie mogę...

no ja się przymierzam do dziecka za jakiś czas(dłuższy, no ale jednak), to trzeba się przyzwyczajać

u mnie to ostatnio masakra
jak mój TŻ się pilnuje i je zdrowo i ćwiczy to mi też łatwiej. A jak on ma okres, że odpuszcza, to jest masakra. Bo a to ja go czymś podpuszczę, a to on mnie-no i potem tak jest, że tu piwko, tam chipsy, tu obiadek na mieście, tam pizza i rośnie a jeszcze ta zmiana pracy ostatnio, zupełnie inny rozkład dnia niż wcześniej miałam, czasu dużo mniej, zmęczenie itd i nic się nie chce. Dieta leży i kwiczy, do ćwiczeń brak mocy i chęci a wyglądam coraz gorzej i to widać waga też mi wzrosła ostatnio, pisałam Wam zresztą. Niedużo w sumie ale różnica duża po ciele, bo nie dość że dieta kuluje to i ćwiczeń brak i to wychodzi i widać po jakimś czasie różnicę

[LilyLo]

Napisane przez buldog25

Hej, przygarniecie jeszcze jedną zabłąkaną owieczkę? niestety moja waga od kilku tygodni nie potrafi pokazać "6" z przodu potrzebne wiec będzie pomarudzenie komuś :P

Cześć też mam problem z "6" ,
pojawia się i znika

[buldog25]

.

[agafisia]

ania89-to wszytsko wina naszych obżartych chłopów bo im wolno wcinać-jedno posiedzenie na kibelku i już 3 kg mniej...a jak im brzuch rośnie to się cieszą bo facet bez brzucha jak kufel bez ucha za to my biedny pocimy się ćwiczymy,robimy wariatki przy komputerze lub tv, głodzimy i odmawiamy i co?? i dupa dalej rośnie-gorzka prawda:P ale to wszystko ich wina-jakby ćwiczyli i jedli ładnie to my byśmy ich wsparły
Lili-ja utknęłam w połowie (65) od 2 lat i nie daje rady przekroczyć...wrr
sandra(uwielbiam to imię-miałam kiedyś najlepszą przyjaciółkę na świecie o tym imieniu)- kiedy bierzesz ślub? ja brałam 19 września 2009 gratki z tej okazji-i koniecznie musimy nad tobą popracować (nad sobą też-ale tak jak mówisz trza twojego zaskoczyć) faaajnie że twój cię wspiera
opowiadaj co jesz, jak ćwiczysz-będziesz dla nas motywacją a my dla ciebie (niektóre bo ja jestem głównie leniem:P

[Aniaa_89]

Napisane przez LilyLo

Cześć też mam problem z "6" ,
pojawia się i znika

ja też mam taki problem, tyle że z 5

Napisane przez buldog25

Na imię mi Sandra, mieszkam w Katowicach. Mam 26 lat i w sumie chyba taki sam staż w dietowaniu :P Odkąd pamiętam ciągle jestem na jakiejś diecie :/ teraz motywacja jeszcze większa bo w przyszłym roku wychodzę za mąż wiec chciałabym jakoś wyglądać na swoim ślubie, czyt. żeby przyszły mąż nie umial oderwać ode mnie wzroku :P obecnie ważę 70.3kg, waga początkowa to 73kg cel to 60kg do września czyli 10kg na 10 miesięcy! Moim największym motywatorem jest sam narzeczony z którym chodzę 4 razy w tygodniu na siłownię. Od kilku lat sam trenuje wiec jest moim osobistym trenerem (kto jak kto ale on doskonale wie co w nim ciele trzeba poprawić :P)

no ślub jest dobrą motywacją, tylko weź pod uwagę, że dobrze by było być blisko docelowej wagi jak będziesz kupować kieckę
tzn pewnie też zależy od kiecki. Ale ja właśnie w tym roku brałam ślub- w czerwcu kieckę kupiłam w listopadzie jeśli dobrze pamiętam, no i wtedy wiedziałam, że schudnąć trzeba i to sporo no i wzięłam się za odchudzanie, ja mam dosyć powolne tempo chudnięcia, ale kilka miesięcy minęło i trochę tych kg poszło, no i jak poszłam na przymiarkę w maju, to dostałam opitol od pań z salonu, żebym już nie chudła, bo będzie problem z kiecką. No i w ten sposób moja motywacja do odchudzania opadła-no bo przecież nie mogę więcej schudnąć także ostatecznie nie doszłam do wagi jaką początkowo planowałam mieć w tym dniu
no a po ślubie to już w ogóle popłynęłam i chyba prawie wszystko co wcześniej schudłam wróciło i teraz się bujam z tym odchudzaniem całe życie z odchudzaniem

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Napisane przez agafisia

ania89-to wszytsko wina naszych obżartych chłopów bo im wolno wcinać-jedno posiedzenie na kibelku i już 3 kg mniej...a jak im brzuch rośnie to się cieszą bo facet bez brzucha jak kufel bez ucha za to my biedny pocimy się ćwiczymy,robimy wariatki przy komputerze lub tv, głodzimy i odmawiamy i co?? i dupa dalej rośnie-gorzka prawda:P ale to wszystko ich wina-jakby ćwiczyli i jedli ładnie to my byśmy ich wsparły

no niestety nie ma sprawiedliwości. Mój może jeść wszystko i nie tyje
ale generalnie to trenuje i pilnuję diety-je zdrowo itd no tylko czasem zdarzają mu się takie okresy jak teraz, no i cóż on wagę trzyma, a ja tyję ale też już mówi, że musi wrócić na dobre tory, więc jak on się ogarnie to i mi będzie łatwiej
dawniej to potrafiłam się jakoś sama zmotywować i to co robią inni mnie nie ruszało. Ale teraz to ciężko z tym. Brak takiej 100% motywacji i zaangażowania, ciągle jakiś wymówek szukam a potem tylko narzekam, zamiast porządnie spiąć i działać

[LilyLo]

Napisane przez buldog25

Na imię mi Sandra, mieszkam w Katowicach. Mam 26 lat i w sumie chyba taki sam staż w dietowaniu :P Odkąd pamiętam ciągle jestem na jakiejś diecie :/ teraz motywacja jeszcze większa bo w przyszłym roku wychodzę za mąż wiec chciałabym jakoś wyglądać na swoim ślubie, czyt. żeby przyszły mąż nie umial oderwać ode mnie wzroku :P obecnie ważę 70.3kg, waga początkowa to 73kg cel to 60kg do września czyli 10kg na 10 miesięcy! Moim największym motywatorem jest sam narzeczony z którym chodzę 4 razy w tygodniu na siłownię. Od kilku lat sam trenuje wiec jest moim osobistym trenerem (kto jak kto ale on doskonale wie co w nim ciele trzeba poprawić :P)

hahaha like
A ile masz wzrostu? 1kg na mies to bardzo łatwe do osiągnięcia jeżeli nie ma się problemów zdrowotnych i zmienia się nawyki żyw+ćw na pewno się uda

ja dzisiaj przespałam siłownie trudno jutro też jest dzień

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Napisane przez Aniaa_89

ja też mam taki problem, tyle że z 5

dzięki.... tego właśnie potrzebowałam

[Aniaa_89]

Napisane przez LilyLo

dzięki.... tego właśnie potrzebowałam

no ale ja to niska jestem, także z 6 z przodu jest u mnie źle
a ostatnio po prostu idealne 60 jakby nie mogło tak być te 100g mniej i już od razu inaczej by to wyglądało

[LilyLo]

Napisane przez Aniaa_89

no ale ja to niska jestem, także z 6 z przodu jest u mnie źle
a ostatnio po prostu idealne 60 jakby nie mogło tak być te 100g mniej i już od razu inaczej by to wyglądało

to jak z cena- 59.99 wygląda inaczej nie 60zł

ja jedyne co chciałabym zmienić to brzuch, cała reszta może zostać, ale brzuch psuje mi całą sylwetke

[Aniaa_89]

Napisane przez LilyLo

to jak z cena- 59.99 wygląda inaczej nie 60zł

ja jedyne co chciałabym zmienić to brzuch, cała reszta może zostać, ale brzuch psuje mi całą sylwetke

no tak jest

ja zawsze miałam największy problem z nogami ale przy obecnej wadze z brzuchem też nie jest ciekawie

[buldog25]

Napisane przez agafisia

sandra(uwielbiam to imię-miałam kiedyś najlepszą przyjaciółkę na świecie o tym imieniu)- kiedy bierzesz ślub? ja brałam 19 września 2009 gratki z tej okazji-i koniecznie musimy nad tobą popracować (nad sobą też-ale tak jak mówisz trza twojego zaskoczyć) faaajnie że twój cię wspiera
opowiadaj co jesz, jak ćwiczysz-będziesz dla nas motywacją a my dla ciebie (niektóre bo ja jestem głównie leniem:P

Ślub bierzemy 8 września 2016. Co do jedzenia to rano zazwyczaj owsianka z jakimiś owocami, orzechami albo białkiem do pracy kanapki bo niestety nie mam warunków do bardziej dietetycznego drugiego śniadania, obiady gotuje TZ bo szybciej wraca z pracy. Zna dobre nawyki żywieniowe wiec wymyśla przeróżne dania, ale zawsze w miarę zdrowe za co jestem mu niezmiernie wdzięczna bo jak przychodzę po 8-10 godzinach pracy to bym się chyba rzuciła na lodówkę potem pół godziny relaksu i siłownia ok 30-40 minut ćwiczeń siłowych (codziennie na inne partie ciała) a potem 45 minut aerobow na pulsie 130-140. Po powrocie shake białkowy z bananem no a wieczorem na kolacje jakieś sałatki z dodatkiem mięsa albo ryby

Napisane przez Aniaa_89

ja też mam taki problem, tyle że z 5


no ślub jest dobrą motywacją, tylko weź pod uwagę, że dobrze by było być blisko docelowej wagi jak będziesz kupować kieckę
tzn pewnie też zależy od kiecki. Ale ja właśnie w tym roku brałam ślub- w czerwcu kieckę kupiłam w listopadzie jeśli dobrze pamiętam, no i wtedy wiedziałam, że schudnąć trzeba i to sporo no i wzięłam się za odchudzanie, ja mam dosyć powolne tempo chudnięcia, ale kilka miesięcy minęło i trochę tych kg poszło, no i jak poszłam na przymiarkę w maju, to dostałam opitol od pań z salonu, żebym już nie chudła, bo będzie problem z kiecką. No i w ten sposób moja motywacja do odchudzania opadła-no bo przecież nie mogę więcej schudnąć także ostatecznie nie doszłam do wagi jaką początkowo planowałam mieć w tym dniu
no a po ślubie to już w ogóle popłynęłam i chyba prawie wszystko co wcześniej schudłam wróciło i teraz się bujam z tym odchudzaniem całe życie z odchudzaniem [COLOR="Silver"]

Ja za sukienka planuje się zacząć rozglądać w lutym/marcu wiec mam nadzieje ze do tego czasu już coś zejdzie no i nadmienię, że zamierzam jeszcze co nieco z siebie zostawić wraz z panienstwem

Napisane przez LilyLo

hahaha like
A ile masz wzrostu? 1kg na mies to bardzo łatwe do osiągnięcia jeżeli nie ma się problemów zdrowotnych i zmienia się nawyki żyw+ćw na pewno się uda

ja dzisiaj przespałam siłownie trudno jutro też jest dzień

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------


dzięki.... tego właśnie potrzebowałam

165cm

[agafisia]

ania89-ja zaczęłam brać tabsy przes ślubem i przytyłam zmierzyłam suknię którą miałam w szafie już ze 3 miechy dzień przed ślubem i się ledwo dopinałam dobrze że teściowa była krawcową to pomogła:P i po ślubie tez popłynęłam...całe życie ważyłam 56,58 a po ślubie 64-68... teraz 65 ale straszliwie ciężko mi schudnąć-nawet jak sie abrdzo staram...
mój w tym roku dopiero dorbił się boczków i brzuszka-ale odchudzał sie ze 3 dni teraz już to olał
Lili-żeby to było takie łatwe że kilo miesięcznie chudniemy to by nas nie było na takim forum
ja też mam problem z brzuchem głównie...i boczkami-normalnie oponka...no a jak tyje to od razu na buzi widać-taki okrąglak....
sandra-toż to skarb nie chłop!! gotuje i to zdrowo, pilnuje ćwiczeń-wow kurcze wow ale ładnie jesz...myślę że przy takim systemie schudniesz szybciej niz ci sie wydaje i nie płacz na wzrost-większość chyba nas jest 165:P

[LilyLo]

Napisane przez agafisia

Lili-żeby to było takie łatwe że kilo miesięcznie chudniemy to by nas nie było na takim forum

no nie łatwe, dlatego napisałam że jak np. ze zdrowiem ok, tarczyca itp., i jak zmienia sie styl życia, bo jeżeli przechodzimy na zdrowe jedzenie, regularne, zaczyna się ćwiczyć to 1kg mies nie jest problemem, ale nie uogólniam. Poza tym jeśli chodzi o odchudzanie takie założenie jest jak najbardziej ok, co innego plany 5kg na mies. Ale każdy organizm jest inny, ja też staram się dobrze odżywiać i powinnam mieć w tym roku już -11kg, niestety nie mam , ale błąd był taki że nie jadłam regularnie, teraz staram sie jeść, nie głodzić, przez to czuje się lżej

[buldog25]

Napisane przez agafisia

sandra-toż to skarb nie chłop!! gotuje i to zdrowo, pilnuje ćwiczeń-wow kurcze wow ale ładnie jesz...myślę że przy takim systemie schudniesz szybciej niz ci sie wydaje i nie płacz na wzrost-większość chyba nas jest 165:P

Wiem ze skarb dlatego też będę jego żoną :P

A tak w ogóle to dzień dobry wszystkim 😘

[Aniaa_89]

Dzien dobry

Ale mi sie nie chcialo wstawac :/ dobrze ze jutro swieto i wolne

[ania8628]

Napisane przez agafisia

ania86-mój też strasznie skrzypiał i parę dni temu mąż mi nasmarował wd40 i cichutki jest poproś męża to ci nasmaruje
chociaż 60 minut- ja nie mam dziecka a ciężko mi tłusty leniwy zadek ruszyć na chociaż 30 minut:P

musimy spróbować, może się uda z tym stepperkiem.
Przed dzieckiem ćwiczyłam po minimum 700 minut tygodniowo, dlatego teraz to 60 minut dziennie to dla mnie "tylko".
A ty aga spinaj pośladki, podobno jak ktoś ma więcej do zrzucenia to szybciej chudnie niż ten kto ma 3-4 kilo. Dasz radę!

Napisane przez Butterfly_27

Ale tu dzisiaj cisza, albo wszystkie tak zajęte ćwiczeniami albo wszystkie grzeszą

nooo ja wczoraj zgrzeszyłam - rogal był....

Napisane przez sysa09

Hejo, jeeesteem
Pierwsze co przeczytalam to o jakichs chamkich odzywkach Kaski, sobie mysle kto to taki niewychowany dolaczyl do watku, szukam, szukam a to o tv chodzi

Sysa opowiadaj - jak minął weekend? jak pogoda?

Napisane przez buldog25

Hej, przygarniecie jeszcze jedną zabłąkaną owieczkę? niestety moja waga od kilku tygodni nie potrafi pokazać "6" z przodu potrzebne wiec będzie pomarudzenie komuś :P

witamy nową koleżankę

Napisane przez Aniaa_89

Dzien dobry

Ale mi sie nie chcialo wstawac :/ dobrze ze jutro swieto i wolne

mi się nigdy rano nie chce wstawać...., ale koniec końców wstaję i jadę do pracy....
ogólnie to ja lubię dlugo spać

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

aaa zapomniałam wczorajsze ćwiczenia zameldować - było 50 minut rowerka i 15 minut hula hop


dziewczyny polećcie jakąś fajną czarną kredkę do oczu, ale taką miękką, żeby mocno malowała na dolnej powiece (na tej wilgotnej części). Ja to zawsze trafie na takie g.... , że niby ładnie maluje ale na tej wodnistej części oka nic nie widać......
kiedyś z avonu pamiętam że miałam to mnie zadowalała