Sierpnióweczki 2016! Część VI.

[Świniaczek]

Napisane przez superhuman

A mojego z kolei mało co jest w stanie obudzić, nawet jak go w nocy szturcham jak chrapie albo po prostu chce go obudzić i go szturcham to dopiero za którymś razem i jak naprawdę głośno to zrobię to sie obudzi. Chociaż ostatnio siedzielismy z psem w salonie TZ już spał w sypialni - pies w zasadzie tez spał już było późno gdzieś 24 ja oglądałam film ciemno w pokoju za oknami tez i w filmie ropucha zaczęła rechotać jak ten mój pies sie zerwał i zaczął ujadać to TZ wleciał z sypialni i sie pyta co sie dzieje :cojest?: aż byłam w szoku ze tak sie zerwał a pies dupek tez mnie wystraszył cos mu sie ta żaba nie spodobała :pała:

Mojego TŻa też trzęsienie ziemi nie obudzi. Jak go budzę po nockach, to robię to na kilka razy, ostatnia próba to po prostu zawołanie psa do łóżka, że ma po starym poskakać, a ciężko przeoczyć skaczące po sobie 24 kg W między czasie łaskotanie pod stopami, ściąganie kołdry, wyzywanie , tak przez bite 20 minut Tylko jak na rano chodzi i musi wstać o 4 to wie, że każda minuta się liczy i wstaje równo z budzikiem
A psisko nasze durne to się drze, jak po godz 22 ktoś się przemieszcza po klatce schodowej w stopniu wg niego zbyt hałaśliwym

[Kasmina]

hej dziewczyny! odzywam się znów po dłuższej przerwie byliśmy 4 dni w Gdyni a wczoraj zaliczyłam wizytę u lekarza. Poważna rozmowa tż z synem sprawiła, że odwrócił się główką do wylotu Z Bartkiem wszystko ok, dostałam skierowanie na kilka badań żeby mieć już komplet do porodu a dni do porodu pozostało 38 nie mogę się doczekać

[florencee]

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Zapytam siostre i cos wrzuce
Ja tez mialam plan, by wszystko ladnie poukladac, ale w praktyce pewnie bedzie roz☠☠☠☠ziel-przynajmniej po znajomych tak widze

Super.

No tak, moje plany też mogą zostać tylko planami, ale będę się starać.

Napisane przez TinkerrBell

Na szczęście tak. Ale wystraszył mnie nie na żarty.
Tymczasem u mnie leci już prawie tydzień bez tabletek na alergię...Więc liczę na to, że ona sobie pójdzie w pip jak wcześniej. Bo wydaje mi się, że tych tabletek nie można brać przy karmieniu;/ Musiałabym jeszcze raz sprawdzić ulotkę

Dobrze, że przeszło. Oby alergia polazła precz.

Napisane przez scoiatael86

ja bardzo bardzo polecam maść herpex - zawiera acyklowir (to samo co tabletki heviran na recepte) i z mojego doswiadczenia najszybciej goi opryszczkę... będzie dobrze, zobaczysz!

albo Zovirax, też ich zawsze używam i nawet ginekologa raz pytałam, czy w ciąży można, bo widziałam różne opinie na ten temat. Jego zdaniem można.

Napisane przez superhuman

Ja termin tez 25.08 wydawało mi sie ze jak przeglądałam pierwsza stronę, ze Ziuta tak samo.

Dziewczyny uszykowane na mecz?:P

Taak, już się nie mogę doczekać oglądania. Tym bardziej, że ten kolega męża jednak do nas nie przychodzi, zawsze to swobodniej. :P

Napisane przez Świniaczek

Przed chwilą wróciłam z gemini, byłam odebrać zamówienie. Następnym razem pierdzielę to, niech mi kurier przywozi nawet za te 12,50 zł., 2 zł za parking płaciłam, dojechać musiałam (10 km) i czekałam w kolejce jakieś pół godziny
Ale zaliczyłam jeszcze pepco i kupiłam aż jedną pieluszkę tetrową i piłeczki do piesia

Brr, a ja myślałam, że fajnie by było mieć możliwość odbioru osobistego w Gemini. Ale dobrze, że masz załatwione.

Napisane przez Kasmina

hej dziewczyny! odzywam się znów po dłuższej przerwie byliśmy 4 dni w Gdyni a wczoraj zaliczyłam wizytę u lekarza. Poważna rozmowa tż z synem sprawiła, że odwrócił się główką do wylotu Z Bartkiem wszystko ok, dostałam skierowanie na kilka badań żeby mieć już komplet do porodu a dni do porodu pozostało 38 ) nie mogę się doczekać

Super wiadomości! To już zaraz!

[Świniaczek]

Napisane przez Kasmina

a dni do porodu pozostało 38 nie mogę się doczekać

[ziuta.]

Napisane przez superhuman

Ja termin tez 25.08 wydawało mi sie ze jak przeglądałam pierwsza stronę, ze Ziuta tak samo.

Dziewczyny uszykowane na mecz?:P

Ja słyszałam ze nie więcej niz 1,5h nie powinno tak jednorazowo siedzieć w foteliku ale szCzerze jak to jest naprawdę to sama nie wiem a tez będziemy robić trasy po 300km do domu... Myślałam ze może przerwa w połowie pół godziny ale co wtedy do wozka?

To dobrze że jednak 1,5h może siedzieć w foteliku. To damy radę z jednym postojem. No a wtedy do wózka, na ręce albo karmienie. Najważniejsze żeby te malutkie kości rozprostowała

Napisane przez TinkerrBell

Żeby zabrać dziecko do samolotu musi mieć min 7 dni, więc bardzo szybko. Zapewne zależy to od Waszej wygody. Im mniejsze dziecko tym więcej postojów pewnie. Chociaż z drugiej strony przy dobrych wiatrach dziecko może przespać całą drogę. Myślę, że tutaj bardziej intuicja Wasza musi Wam podpowiedzieć.

Mam nadzieję że mi się ta intuicja włączy po porodzie...

Napisane przez Kasmina

hej dziewczyny! odzywam się znów po dłuższej przerwie byliśmy 4 dni w Gdyni a wczoraj zaliczyłam wizytę u lekarza. Poważna rozmowa tż z synem sprawiła, że odwrócił się główką do wylotu Z Bartkiem wszystko ok, dostałam skierowanie na kilka badań żeby mieć już komplet do porodu a dni do porodu pozostało 38 nie mogę się doczekać

Super że synek się obrócił i poród już niedługo

[superhuman]

Napisane przez Kasmina

hej dziewczyny! odzywam się znów po dłuższej przerwie byliśmy 4 dni w Gdyni a wczoraj zaliczyłam wizytę u lekarza. Poważna rozmowa tż z synem sprawiła, że odwrócił się główką do wylotu Z Bartkiem wszystko ok, dostałam skierowanie na kilka badań żeby mieć już komplet do porodu a dni do porodu pozostało 38 nie mogę się doczekać

Super wieści gratulacje ja jutro mam wizytę z ktg a o 17 szkoła rodzenia i kąpiel noworodka. Bardzo mi zależało żeby TZ poszedł ze mną ale wątpliwe, ze sie uda


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasia_ruda]

Na moich poprzednich sierpniówkach pierwszy dzidziol urodził się 4.07 (tp na 29.07)


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Co do jeżdżenia z dzieckiem, to paradoksalnie im mniejsze, tym łatwiej, bo dużo śpi rzeczywiscie dwie godziny w foteliku to taki teoretyczny max, potem minimum pół godziny przerwy, wyjęcie z fotelika, wyprostowanie ciałka. To dla mnie bylo zawsze najgorsze w podróżach, bo 30 minut stać np na stacji benzynowej to mega bez sensu, tylko się wdycha ten smród... trzeba szukać jakichś fajniejszych parkingów z wiatami itd. Wolę jechać, bo to nas zbliża do celu, stanie to strata czasu no ale wiadomo, że trzeba. Chociaż my w długich trasach (wakacje, do teściów) mamy zasadę, że jedziemy póki Młody śpi (inna sprawa, że nasza pierwsza taka trasa to był kwiecień 2015, więc M miał 8 miesięcy...), kiedy się budzi, my się zatrzymujemy. Tzn tak było, dopóki spał w samochodzie, bo to też już się skończyło


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[virginia]

Napisane przez Krefetka

Jestem po KTG i wizycie.
Na KTG dzieć sie wyspał ani jednego ruchu nie zarejestrowałam za to u lekarza jak tylko usiadłam nie mogłam znaleźć sobie pozycji żebym nie obrywała.

Dziecko nadgonilo braki w objętości i wielkości (braki o których na poprzedniej wizycie nie wiedziałam ze jakies są).

Kolejna wizyta i KTG za 3 tyg oby do tego czasu był spokój

A i zalecenie gina: "dużo leżeć, bo to działa"

A na co działa?
za udaną wizytę i pozytywne wieści

Napisane przez kasia_ruda

Hej!
Ja po wizycie, dziewczyny ważą 1600-1800, co strasznie mnie cieszy, bo takie 2 kg bobasy juz praktycznie nie wcześniaki zaczynam dochodzić do wniosku, że tona ubranek na 44-50 może wrócić do kartonów w nienaruszonym stanie. Dostałam na miejscu pierwszy zastrzyk na rozwój płuc, jutro mama mi zrobi drugi. Szyjka trzyma się nadal na poziomie 4,6-5 cm, więc nie grozi mi póki rozpoczęcie akcji.

Strasznie mi zaczęły puchnąć nogi, tak mnie to wkurza, normalnie wszystkie buty za ciasne. Masakra. Z synkiem nie puchłam, no ale wiadomo, ciąża bliźniacza to blaski i cienie x2.

dla dziewczyn!

Napisane przez Talantea

Dzisiaj wybieram sie na USG podglądać Maksa. Ciekawa jestem ile teraz juz wazy

Umówiłam się na widzenie 2 nowych domów na sobote. Bedziemy akurat w tamtych okolicach na urodzinach brata takze dobrze sie składa. Nieco drozsze, ale okolica zdecydowanie lepsza

Jesli jeden z nich nam sie spodoba mimo ceny to bedziemy prawie, ze po sąsiedzku z moją siostra mieszkali a tez niedaleko mamy.

z jednej strony fajnie, a z drugiej boje sie, że za blisko bo z nimi to róznie bywa.


Dostałam list, ze odwiedzi mnie połozna srodowiskowa 7 lipca. Nawet nie wiedzialam, ze przed porodem przychodzą. Podobno ma obgadac rozne sprawy i obczaic jak mieszkam, do konca nawet nie wiem.

Kciuki za USG! Powodzenia z mieszkaniami, daj znać po czy się podobały.

Napisane przez ziuta.

Ja kiedyś pracowałam w przedszkolu, to dzieciaki miały tyle zajęć że nie było czasu z nimi wyjść na dwór. Więc wychodziliśmy 2-3 razy w tygodniu tylko bo więcej się nie dało. Ja to może na 1-2 zajęcia zapiszę dziecko- jakieś sportowe- taniec, basen co tam będzie chciała i to wszystko. A u nas niektóre dzieci były zapisane na wszystko! (tzn szachy, tance, aikido, j. chiński + oczywiście w ramach czesnego był codziennie angielski i 3x w tygodniu rosyjski, rytmika, logopeda i takie ogólne sportowe) i jeszcze po przedszkolu rodzice je gdzieś wozili
Ja dopiero zaczęłam szyć i raczej się nie deklaruje szyć obcym te moje krzywe koce jak z chińskiej fabryki Bo to wstyd Chyba Asicuha się deklarowała
Co do mrowienia to mi dłonie drętwiały jak miałam ucisk kręgosłupa na jakieś nerwy (potocznie zwane wypadnięcie dysku) i chyba przy cieśni nadgarstka może się coś takiego pojawić. Musisz zapytać lekarza ale chyba takiego rodzinnego a nie gina.

Dzięki za porady dot. mrowienia .
A to Asicuha kocyki szyje...
A co do wyścigu to wiem coś o tym bo jak udzielałam korepetycji (teraz już wszystkie pokończyłam) to często bywało tak, że nie było kiedy się z tymi dziećmi umówić takie miały napięte grafiki . Mi tam zależy na tym, żeby moje dzieci miały szczęśliwe dzieciństwo, żeby wychować je na dobrych, szczęśliwych ludzi. Mam nadzieję, że dzięki temu wyrosną na ludzi, którzy będą miały poczucie własnej wartości itd a od tego tylko krok do znalezienia szczęścia w życiu osobistym i zawodowym.

Napisane przez asicuha

virginia, może to faktycznie ja mówiłam, że moge uszyć, ale moj jest tak koślawy, że chyba byłoby mi głupio taki wysłać... :P
w końcu to był mój 1szy w zyciu szyty koc ;D

oj tam, oj tam, jak masz chwilę i ochotę to kocyk chętnie przygarnę .

Napisane przez ziuta.

Im bardziej jestem w ciąży to więcej mam pytań
2. Pytanie dość istotne dla mnie. Kiedy z noworodkiem mogę wybrać się w podróż samochodem ok 200 km? czyli min 2,5h nie licząc postojów. Słyszałam że dziecko nie może w takim foteliku siedzieć więcej niż 0,5h, chyba że coś już się zmieniło?

A gdzie się już koleżanka wybiera?
Mam na ten temat podobne zdanie i wiadomości jak dziewczyny.

Napisane przez Kasmina

hej dziewczyny! odzywam się znów po dłuższej przerwie byliśmy 4 dni w Gdyni a wczoraj zaliczyłam wizytę u lekarza. Poważna rozmowa tż z synem sprawiła, że odwrócił się główką do wylotu Z Bartkiem wszystko ok, dostałam skierowanie na kilka badań żeby mieć już komplet do porodu a dni do porodu pozostało 38 nie mogę się doczekać

za pozytywne wieści!


No to lecim oglądać mecz, nie?

[Talantea]

Wróciłam i zmachałam sie jak norka. Dzisiaj akurat upalny dzien, po tym jak wczoraj lało. Ah ta cudowna pogoda angielska

Maks wazy juz 2235 g w 33t5d ! Duzy juz chłopak, niestety nadal głową do góry. Za trzy tygodnie 12 lipca wyciagaja mi pessar. Tym razem wydrukowałam zdjęcie i im pokazałam co to konretnie Takze no moze niedlugo maluch moze pojawic sie na swiecie bo nie wiadomo ile bez pessara mi ta szyjka wytrzyma. Nieco zaczełam panikować

TZ dzisiaj wraca godzine wczesniej, musze uszykowac obiad, ale juz jestem glodna wiec pewnie cos wszamam przedobiednio

[ziuta.]

Napisane przez virginia

A gdzie się już koleżanka wybiera?
Mam na ten temat podobne zdanie i wiadomości jak dziewczyny.

Do teściów no już nie będe taka złą synową i przyjadę z dzieckiem do nich

Napisane przez Talantea

Wróciłam i zmachałam sie jak norka. Dzisiaj akurat upalny dzien, po tym jak wczoraj lało. Ah ta cudowna pogoda angielska

Maks wazy juz 2235 g w 33t5d ! Duzy juz chłopak, niestety nadal głową do góry. Za trzy tygodnie 12 lipca wyciagaja mi pessar. Tym razem wydrukowałam zdjęcie i im pokazałam co to konretnie Takze no moze niedlugo maluch moze pojawic sie na swiecie bo nie wiadomo ile bez pessara mi ta szyjka wytrzyma. Nieco zaczełam panikować

TZ dzisiaj wraca godzine wczesniej, musze uszykowac obiad, ale juz jestem glodna wiec pewnie cos wszamam przedobiednio

dla synka! A na obrócenie dziecka dobrze działają tańce

[florencee]

Napisane przez superhuman

Super wieści gratulacje ja jutro mam wizytę z ktg a o 17 szkoła rodzenia i kąpiel noworodka. Bardzo mi zależało żeby TZ poszedł ze mną ale wątpliwe, ze sie uda


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Powodzenia na wizycie. Oby TŻ miał jednak możliwość pójść na SR.

Napisane przez kasia_ruda

Na moich poprzednich sierpniówkach pierwszy dzidziol urodził się 4.07 (tp na 29.07)


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Co do jeżdżenia z dzieckiem, to paradoksalnie im mniejsze, tym łatwiej, bo dużo śpi rzeczywiscie dwie godziny w foteliku to taki teoretyczny max, potem minimum pół godziny przerwy, wyjęcie z fotelika, wyprostowanie ciałka. To dla mnie bylo zawsze najgorsze w podróżach, bo 30 minut stać np na stacji benzynowej to mega bez sensu, tylko się wdycha ten smród... trzeba szukać jakichś fajniejszych parkingów z wiatami itd. Wolę jechać, bo to nas zbliża do celu, stanie to strata czasu no ale wiadomo, że trzeba. Chociaż my w długich trasach (wakacje, do teściów) mamy zasadę, że jedziemy póki Młody śpi (inna sprawa, że nasza pierwsza taka trasa to był kwiecień 2015, więc M miał 8 miesięcy...), kiedy się budzi, my się zatrzymujemy. Tzn tak było, dopóki spał w samochodzie, bo to też już się skończyło


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Moja mama opowiadała, że jej koleżanka z pracy zabrała miesięczne dziecko w trasę ze Śląska nad morze i właśnie zaletą było to, że malutka prawie cały czas spała. Ale nie wiem jak oni ogarnęli w praktyce kwestię fotelika i przerw przy tak długiej jeździe. :P

Napisane przez Talantea

Wróciłam i zmachałam sie jak norka. Dzisiaj akurat upalny dzien, po tym jak wczoraj lało. Ah ta cudowna pogoda angielska

Maks wazy juz 2235 g w 33t5d ! Duzy juz chłopak, niestety nadal głową do góry. Za trzy tygodnie 12 lipca wyciagaja mi pessar. Tym razem wydrukowałam zdjęcie i im pokazałam co to konretnie Takze no moze niedlugo maluch moze pojawic sie na swiecie bo nie wiadomo ile bez pessara mi ta szyjka wytrzyma. Nieco zaczełam panikować

TZ dzisiaj wraca godzine wczesniej, musze uszykowac obiad, ale juz jestem glodna wiec pewnie cos wszamam przedobiednio

Wow jaki duży już Twój synek, super!
I te terminy już takie bliskie, ale to zleciało!

[zonamojegomeza]

Mój brat ma do rodzicow prawie 400km. Wyjeżdżali ok 4 rano, dziecko z łóżka do fotelika i dalej spało. Fotelik miał opcje pochymebia siedziska tak, ze dziecko bardziej leżało niz siedziało. Tak jak napisała kasia- jechali poki mała spała. Jak się budziła to przerwa na sniadanie i dalej zasypiała. Na takich zasadach podróżowali długo- 4-5 lat. Nie mieli samochodu z klima, to było chłodniej, mniejszy ruch na drogach. A trasa zajmowała im ok. 5h.

[TinkerrBell]

Napisane przez Talantea

Wróciłam i zmachałam sie jak norka. Dzisiaj akurat upalny dzien, po tym jak wczoraj lało. Ah ta cudowna pogoda angielska

Maks wazy juz 2235 g w 33t5d ! Duzy juz chłopak, niestety nadal głową do góry. Za trzy tygodnie 12 lipca wyciagaja mi pessar. Tym razem wydrukowałam zdjęcie i im pokazałam co to konretnie Takze no moze niedlugo maluch moze pojawic sie na swiecie bo nie wiadomo ile bez pessara mi ta szyjka wytrzyma. Nieco zaczełam panikować

TZ dzisiaj wraca godzine wczesniej, musze uszykowac obiad, ale juz jestem glodna wiec pewnie cos wszamam przedobiednio

I zajarzyli jak im pokazałaś zdjęcie?
Dlaczego mi nie chcą podać wagi wrrrr Nanieśli Ci to na centyle?

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Na Fb kolejna dziewczyna się dowiedziała w 32tc, że jednak nie będzie córeczki a synek
Ale numer

[florencee]

Napisane przez TinkerrBell

Na Fb kolejna dziewczyna się dowiedziała w 32tc, że jednak nie będzie córeczki a synek
Ale numer

Też to widziałam. Jest trochę tych pomyłek.
Już się boję co będzie w czwartek na III prenatalnym. Pocieszam się, że chłopiec chyba trudniej się "zmienia" w dziewczynkę.

[TinkerrBell]

Napisane przez florencee

Też to widziałam. Jest trochę tych pomyłek.
Już się boję co będzie w czwartek na III prenatalnym. Pocieszam się, że chłopiec chyba trudniej się "zmienia" w dziewczynkę.

No właśnie nie do końca. To co gin bierze za genitalia męskie może być przerośniętą łechtaczką

Tak się kończy pisanie a u mnie na 100% będzie X/Y. Chyba lepiej zostawić sobie ten zapas na pomyłkę. Zwłaszcza jak widać trochę się ich zdarza

[zonamojegomeza]

Napisane przez TinkerrBell

I zajarzyli jak im pokazałaś zdjęcie?
Dlaczego mi nie chcą podać wagi wrrrr Nanieśli Ci to na centyle?

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Na Fb kolejna dziewczyna się dowiedziała w 32tc, że jednak nie będzie córeczki a synek
Ale numer

I w takicb chwilach bardzo się cieszę, że Bobo ma uniwersalne ubranka na start. I całą resztę też.

[florencee]

Napisane przez TinkerrBell

No właśnie nie do końca. To co gin bierze za genitalia męskie może być przerośniętą łechtaczką

Tak się kończy pisanie a u mnie na 100% będzie X/Y. Chyba lepiej zostawić sobie ten zapas na pomyłkę. Zwłaszcza jak widać trochę się ich zdarza

No racja, są też te wielkie łechtaczki.
Lekarka od badań prenatalnych taka pewna była swych ustaleń, ale zobaczymy czy boys will be boys.

Napisane przez zonamojegomeza

I w takicb chwilach bardzo się cieszę, że Bobo ma uniwersalne ubranka na start. I całą resztę też.

Niby mój też (no, jest trochę sztuk odzieży z napisem np. "I'm a little boy", ale to dlatego że były w zestawach w dobrej cenie ), ale moje silne przyzwyczajenie do myśli o chłopcu to inna kwestia.

[superhuman]

Ciuchy jak ciuchy... Ale co zrobić z różowymi ścianami w pokoju? nie no ufam swojemu ginowi... Już sie pytałam go ze trzy razy czy aby na pewno nic sie nie zmieniło ale jutro zapytam jeszcze raz


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Świniaczek]

Napisane przez TinkerrBell

No właśnie nie do końca. To co gin bierze za genitalia męskie może być przerośniętą łechtaczką





Tak się kończy pisanie a u mnie na 100% będzie X/Y. Chyba lepiej zostawić sobie ten zapas na pomyłkę. Zwłaszcza jak widać trochę się ich zdarza

Tez mi sie to o uszy obilo tez dopiero ostatnio jak nawet ja widzialam co to, to raczej marne szanse na pomylke. Bylo widac normalnie jaderka w worku mosznowym, dopoki byly same woreczki to jakos mimo wszystko bardziej bralam pld uwage mozliwosc pomylki no i ten nasz cholernik maly to ekshibicjonista, lekarz sie smial, ze dawno nie mogl na usg az tak dokladnie chlopca obejrzec, a ten to tylko czeka, zeby sie pochwalic co tam ma ale pomimo, ze sama widzialam jadra w worku mosznowym to i tak zostawiam sobie 1% watpliwosci

[Orange_tree1]

Napisane przez Krefetka

Mi musi tez cos grać do snu. I to jeszcze o odpowiednim natężeniu dźwięku - gdy jest to radio to zawsze tak żebym słyszała o czym mówią bo mogą mowić o mnie a ja nie dosłyszę

Napisane przez Talantea

Dzisiaj wybieram sie na USG podglądać Maksa. Ciekawa jestem ile teraz juz wazy

Umówiłam się na widzenie 2 nowych domów na sobote. Bedziemy akurat w tamtych okolicach na urodzinach brata takze dobrze sie składa. Nieco drozsze, ale okolica zdecydowanie lepsza

Jesli jeden z nich nam sie spodoba mimo ceny to bedziemy prawie, ze po sąsiedzku z moją siostra mieszkali a tez niedaleko mamy.

z jednej strony fajnie, a z drugiej boje sie, że za blisko bo z nimi to róznie bywa.

Pernik współczuje opryszczki ja to nienawidze jak mi cos wyskoczy.

kasia_ruda jak fajnie, naprawde sporo waża oby tak dalej.

Mi nic nie puchnie, ale znowu mnie złapał skurcz łydki o 6 rano Ale tym razem sie poszczypałam i potłukłam w udo i szybko zeszło i nie boli mnie noga. Moge przynajmniej normalnie chodzic, bo jak ostatnio mnie złapało to trzy dni kulałam.

Dostałam list, ze odwiedzi mnie połozna srodowiskowa 7 lipca. Nawet nie wiedzialam, ze przed porodem przychodzą. Podobno ma obgadac rozne sprawy i obczaic jak mieszkam, do konca nawet nie wiem.

co do skurczów łydek mam tak samo ostatnio - porażka
co do opuchlizny delikatnie stopy ale póki co zupełbnie nie uciążliwie

[TinkerrBell]

Napisane przez Świniaczek

Tez mi sie to o uszy obilo tez dopiero ostatnio jak nawet ja widzialam co to, to raczej marne szanse na pomylke. Bylo widac normalnie jaderka w worku mosznowym, dopoki byly same woreczki to jakos mimo wszystko bardziej bralam pld uwage mozliwosc pomylki no i ten nasz cholernik maly to ekshibicjonista, lekarz sie smial, ze dawno nie mogl na usg az tak dokladnie chlopca obejrzec, a ten to tylko czeka, zeby sie pochwalic co tam ma ale pomimo, ze sama widzialam jadra w worku mosznowym to i tak zostawiam sobie 1% watpliwosci

No mój też tak leży. Jaja to przodu i coco bongo, nie będzie introwertykiem po tatusiu))

[Świniaczek]

Napisane przez TinkerrBell

No mój też tak leży. Jaja to przodu i coco bongo, nie będzie introwertykiem po tatusiu))

Widoku buzi nadal nie uswiadczylam, tylko tak bardzo niewyraznie widzialam, bo sie zaslania i nie woadomo co jeszcze, a tylek tak wypina, ze az mi za niego wstyd :P

Mam nadzieje, ze nam chlopaki z tego wyrosna

[Afrodita]

Napisane przez kasia_ruda

Ja po wizycie, dziewczyny ważą 1600-1800, co strasznie mnie cieszy, bo takie 2 kg bobasy juz praktycznie nie wcześniaki zaczynam dochodzić do wniosku, że tona ubranek na 44-50 może wrócić do kartonów w nienaruszonym stanie. Dostałam na miejscu pierwszy zastrzyk na rozwój płuc, jutro mama mi zrobi drugi. Szyjka trzyma się nadal na poziomie 4,6-5 cm, więc nie grozi mi póki rozpoczęcie akcji. za

dobre wieści! Dziewczyny ślicznie rosną

Napisane przez Kasmina

hej dziewczyny! odzywam się znów po dłuższej przerwie byliśmy 4 dni w Gdyni a wczoraj zaliczyłam wizytę u lekarza. Poważna rozmowa tż z synem sprawiła, że odwrócił się główką do wylotu Z Bartkiem wszystko ok, dostałam skierowanie na kilka badań żeby mieć już komplet do porodu a dni do porodu pozostało 38 nie mogę się doczekać

Jeszcze ma czas, by się odwrócić Poród coraz bliżej wow!

Napisane przez Talantea

Wróciłam i zmachałam sie jak norka. Dzisiaj akurat upalny dzien, po tym jak wczoraj lało. Ah ta cudowna pogoda angielska

Maks wazy juz 2235 g w 33t5d ! Duzy juz chłopak, niestety nadal głową do góry. Za trzy tygodnie 12 lipca wyciagaja mi pessar. Tym razem wydrukowałam zdjęcie i im pokazałam co to konretnie Takze no moze niedlugo maluch moze pojawic sie na swiecie bo nie wiadomo ile bez pessara mi ta szyjka wytrzyma. Nieco zaczełam panikować :

Duży chłopak
Ten pessar muszą już wyjmować? Przepraszam, ale nie jestem zorientowana w tym temacie.. Trzymam kciuki za szyjkę!

Napisane przez TinkerrBell

[/COLOR]Na Fb kolejna dziewczyna się dowiedziała w 32tc, że jednak nie będzie córeczki a synek
Ale numer

kurde! Teraz to zaczynam panikować
Ciuszki mam typowo dla dziewczynki

a tak a propo, jak widać narządy płciowe męskie na usg? aż tak można pomylić pipulinę z siusiakiem? czy to kwestia tylko tego, że coś wystaje?
U mojej ewidentnie były 'kreseczki' układające sie w pipulke Nie chciałabym mieć 'niespodzianki'

Ziuta brawo za 8 mc!

[Orange_tree1]

Napisane przez Świniaczek

Widoku buzi nadal nie uswiadczylam, tylko tak bardzo niewyraznie widzialam, bo sie zaslania i nie woadomo co jeszcze, a tylek tak wypina, ze az mi za niego wstyd :P

Mam nadzieje, ze nam chlopaki z tego wyrosna

Mój identycznie : buźki nie widać a jajka na pierwszy plan
Zero wstydu- jak mamusia

[Świniaczek]

Napisane przez orange_tree1

mój identycznie : Buźki nie widać a jajka na pierwszy plan
zero wstydu- jak mamusia :d

Bezwstydne te nasze dzieci

Moj to akurat po tatusiu, bo ja to raczej wstydliwa :P

[Orange_tree1]

U mnie to ja wstydu nie mam mąż mniej otwarty

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[kasia_ruda]

Ja też jestem raczej pewna płci, bo u mnie dwójka musi być tej samej, więc skoro obie się pokazały i to nie raz i to nie jednemu lekarzowi, to wierzę, ze wiedzieli, co widzieli :P

[TinkerrBell]

Napisane przez kasia_ruda

Ja też jestem raczej pewna płci, bo u mnie dwójka musi być tej samej, więc skoro obie się pokazały i to nie raz i to nie jednemu lekarzowi, to wierzę, ze wiedzieli, co widzieli :P

No pewnie raczej niemożliwe by obydwóm dziewczynkom się pępowina owinęła wkoło krocza))

Ja mam potwierdzenie z amnio....u mnie też się już nic nie zmieni

[gosiaczkam]

A ja sie denerwuję ze moja Emi jednak w "Ariela" się przeistoczy. Tym bardziej ze lekarze przy kazdym sprawdzaniu co tam dzidzia ma byli przekonani na 80-90%. A niunia wsrydliwa po mamusi zaciskala nozki i nie chciala sie ujawnic na 100%. Ciuszki mam uniwersalne jednak juz tak przywyklam ze mam w brzuchu corcie ze ciezko bedzie sie przestawic

[iweczka]

Napisane przez Talantea

Dzisiaj wybieram sie na USG podglądać Maksa. Ciekawa jestem ile teraz juz wazy

Umówiłam się na widzenie 2 nowych domów na sobote. Bedziemy akurat w tamtych okolicach na urodzinach brata takze dobrze sie składa. Nieco drozsze, ale okolica zdecydowanie lepsza

Jesli jeden z nich nam sie spodoba mimo ceny to bedziemy prawie, ze po sąsiedzku z moją siostra mieszkali a tez niedaleko mamy.

z jednej strony fajnie, a z drugiej boje sie, że za blisko bo z nimi to róznie bywa.

Pernik współczuje opryszczki ja to nienawidze jak mi cos wyskoczy.

kasia_ruda jak fajnie, naprawde sporo waża oby tak dalej.

Mi nic nie puchnie, ale znowu mnie złapał skurcz łydki o 6 rano Ale tym razem sie poszczypałam i potłukłam w udo i szybko zeszło i nie boli mnie noga. Moge przynajmniej normalnie chodzic, bo jak ostatnio mnie złapało to trzy dni kulałam.

Dostałam list, ze odwiedzi mnie połozna srodowiskowa 7 lipca. Nawet nie wiedzialam, ze przed porodem przychodzą. Podobno ma obgadac rozne sprawy i obczaic jak mieszkam, do konca nawet nie wiem.

Powodzenia podczas oglądania domów
Współczuje skurczu łydki, mnie tfu tfu ostatnio nie łapią

Napisane przez Świniaczek

Mój mi zapowiedział, że jak będą się za bardzo wtryniać, to zawijamy Młodego do samochodu i jedziemy w cholerę, bo on baaaardzooo nie lubi, jak ktoś mu próbuje udowodnić na siłę, że wie lepiej od niego. W szczególności, że dwie córy ogarniał jak były niemowlakami i żyją i mają się dobrze
Nawet moi rodzice widzą, że dziadek ostatnimi czasy jakby zaczął przeginać pałę
Przypuszczam, że się nie przyzna, po minie poznam :P I po reakcji niewinnej
Też proponuję zakupy przez internet, chyba za bardzo nie ma wyjścia przy takim podejściu wszystkich dookoła, jak wg nich tyle czasu jeszcze to trzeba mimo wszystko wziąć sprawę w swoje ręce.
Ja wstaję po 3-4 razy już od jakichś 3 miesięcy W efekcie jak kładę się np. o 23 i wstaję o 10, to i tak jestem padnięta, bo mi czas ucieka na wycieczki na siku



Na szczęście mój żadnej swojej miłości nie trzyma w domu, więc nie będzie walki o miejsce



Ostatnio ciągle mi się taka mega zgaga trafia, czasem to już wstaję do łazienki, żeby się wyrzygać po prostu, ale wtedy przechodzi. Okropieństwo, ble
Mój brat też był takim nieśpiącym dzieckiem, a teraz np. śpi jak zabity Ale kolki miał takie, że potrafił przespać tylko ze 3-4 godziny na dobę i resztę płakać i żadne metody nie działały No, ale to też było 30 lat temu, więc nie było do dyspozycji tyle kropelek i innych takich, które nam teraz będą życie ułatwiać. Moja mama przed ciążą z bratem ważyła ok 57 kg, 2 miesiące po urodzeniu go ważyła już 43, tak te jego kolki dały też jej w kość.

Moja też miała kolki, płakała zawsze od 17 do 20, a spała po 30 - 40 minut 3 razy dziennie od urodzenia

Napisane przez ziuta.

Ja kiedyś pracowałam w przedszkolu, to dzieciaki miały tyle zajęć że nie było czasu z nimi wyjść na dwór. Więc wychodziliśmy 2-3 razy w tygodniu tylko bo więcej się nie dało. Ja to może na 1-2 zajęcia zapiszę dziecko- jakieś sportowe- taniec, basen co tam będzie chciała i to wszystko. A u nas niektóre dzieci były zapisane na wszystko! (tzn szachy, tance, aikido, j. chiński + oczywiście w ramach czesnego był codziennie angielski i 3x w tygodniu rosyjski, rytmika, logopeda i takie ogólne sportowe) i jeszcze po przedszkolu rodzice je gdzieś wozili
Ja dopiero zaczęłam szyć i raczej się nie deklaruje szyć obcym te moje krzywe koce jak z chińskiej fabryki Bo to wstyd Chyba Asicuha się deklarowała
Co do mrowienia to mi dłonie drętwiały jak miałam ucisk kręgosłupa na jakieś nerwy (potocznie zwane wypadnięcie dysku) i chyba przy cieśni nadgarstka może się coś takiego pojawić. Musisz zapytać lekarza ale chyba takiego rodzinnego a nie gina.


Ja miałam om 17.11 więc chyba powinnam mieć termin na 23.08 ale lekarz na pierwszym usg (to był chyba 7tc) wymierzył na 24.08 i tego kazał się trzymać.

Moja córka ma angielski codziennie w pkolu, dodatkowo chodzi na balet, francuski i szkółke teatralną którą uwielbia.
Na francuski i szkółkę Jej w ogóle nie zapisywałam, ale tak marudziła że chce chodzić bo jej koleżanki chodzą, że musiałam bo inaczej był płacz .... Ze szkółki jesteśmy bardzo zadowlleni, robią mnóstwo przedstawień. Występowali też na konkursie wojewódzkim.

W ogóle małe dzieci szybko łapią j.obce. Ona jako 5-latka po angielsku zna już na prawdę sporo słów. Będzie Jej łatwiej w szkole

Ja miałam okres 16.11 - TP mam 23.08

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Napisane przez Piernik Torunski

rozmawiałam z lekarzem..w sumie niewiele się dowiedziałam, polecił mi jakąś maść bez recepty, mówi,że możemy leczyć ogólnoustrojowo , ale leki będą przenikać do dziecka
twierdzi ,że jest niewielka szansa,żeby to było pierwsze zakażenie, mówi,że mogłam przechodzić bezobjawowo, no ale pewności nie ma

Mam nadzieje, że jednak przechodziłaś opryszczkę
Trzymaj się, wszystko będzie dobrze

Napisane przez Krefetka

Szkoda ze nie ma jakiś badań na opryszczkę tak jak np na różyczkę czy one świństwo , mogłabyś byc wtedy spokojniejsza.

Chłopak wazy 1881 a wymiary sie wyrównały i większość wskazuje na ten sam tydzień 31+5.
Jedynie kość udowa wyprzedza cała resztę i jest 32+5

U mnie też kość udowa wyprzedza

Napisane przez zonamojegomeza

Cc od 4200 i 4500. Jedna waga przy cukrzycy druga przy zdrowej ciazu. Ale ktora kiedy nie pamiętam (a było o tym tydzien temu).

mam nadzieje, że mój Syn nie dojdzie do tej wagi

Napisane przez ziuta.

Im bardziej jestem w ciąży to więcej mam pytań

1. Odpowiedź wydaje mi się oczywista, ale zapytam. Czy ten żel Hipp z pompką mogę wlać bezpośrednio do wanienki i używać jako płyn do kąpieli? Ta pompka jest dla mnie wygodniejsza niż zwykła butelka. W ogóle jest między nimi jakaś różnica? Ten żel jest "mocniejszy" niż płyn do kąpieli? Czytałam na stronie sroki to właśnie zbyt dużej różnicy w składzie nie ma.

2. Pytanie dość istotne dla mnie. Kiedy z noworodkiem mogę wybrać się w podróż samochodem ok 200 km? czyli min 2,5h nie licząc postojów. Słyszałam że dziecko nie może w takim foteliku siedzieć więcej niż 0,5h, chyba że coś już się zmieniło?

Nie mam pojęcia jak to jest czasem jazdy w foteliku takiego maluszka. My ze szpitala do domu będziemy jechać 1h przy dobrych wiatrach, do max 2h bo musimy się przebić przez pół warszawy

Napisane przez Świniaczek

W sumie jak spojrzałam na to zdjęcie, to faktycznie nie wygląda na jakiś wielki A mi się on taki ogromny wydaje



Dlatego ja nie śpiewam nigdzie indziej niż w aucie. Jak jadę sama. Znaczy się z psem. Biedny musi tego słuchać



O żesz, nie sądziłam, że to w ogóle możliwe
No, ale w sumie - TŻ już ze dwa miesiące temu w trakcie hmmm uciech cielesnych zdecydowanie zarządził zmianę pozycji, bo stwierdził, że wydaje mu się, że Młodego czuje Raczej schizował, bo lekarz nic nie mówił, żeby dzieć siedział u mnie jakoś nisko, no ale przynajmniej mogę TŻowi powiedzieć, że na upartego mógłby go poczuć

Przed chwilą wróciłam z gemini, byłam odebrać zamówienie. Następnym razem pierdzielę to, niech mi kurier przywozi nawet za te 12,50 zł., 2 zł za parking płaciłam, dojechać musiałam (10 km) i czekałam w kolejce jakieś pół godziny
Ale zaliczyłam jeszcze pepco i kupiłam aż jedną pieluszkę tetrową i piłeczki do piesia

zaszalałaś w Pepco


Piernik, ja zanim użyłam maści na opryszczkę, stosowałam czosnek (piekło niestety) oraz rozdziabaną aspirynę nakładałam na opryszczkę.
Może coś Ci pomoże ??

Jak tylko się zaczynało pojawiać kostkę lodu, ale teraz już za późno bo już Ci wywaliło.