Nasze zycie w Ameryce... - Strona 110 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-01-23, 03:35   #3271
schoolcraft
Wtajemniczenie
 
Avatar schoolcraft
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 2 356
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez nineczka Pokaż wiadomość
schoolcraft, a nie dodajesz soli i pieprzu? Ja robie podobnie ale najpierw posmazam cebule na patelni na oleju i jak ostygnie mieszam z miesem, jajkami, bulka tarta i przyprawami.. no i dodaje jeszcze troche czosnku .
Dodaje sol i pieprz Napisalam o tym na samym poczatku przepisu Zaraz po skladnikach
__________________
I treat my patients with compassion,
Wearing scrubs is my fashion;
I fight sickness with aggression -
NURSING is my profession!
schoolcraft jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-23, 03:44   #3272
NataliaNY
Raczkowanie
 
Avatar NataliaNY
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: New York
Wiadomości: 54
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Witam serdecznie wszystkie forumowiczki.

Robilam w Polsce kurs przedluzania paznokci metoda zalowa oraz doszkalanie w zakresie zdobiennictwa akrylem (lacznie z 3D kwiatuszkami) u jednej z instruktorek z EF. Na stale mieszkam w Nowym Jorku i mam problemy ze znaleieniem modelek by moc cwczyc. Tutaj nosi sie "inne" paznokcie - Ameryka pod wzgledem zdobien jest 100 lat za murzynami.

Jesli ktoras zforumowiczek jest zainteresowana (moze ktos, poza mna, mieszka tu za - oceanem) prosze o kontakt:

GG: 9527642
email: natalia_mny@yahoo.com

Z gory dzieki
NataliaNY jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-23, 09:42   #3273
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez majeczkabajeczka Pokaż wiadomość
witam Was dziewczyny

mam na imie Maja i od wrzesnia mieszkam w Stanach.
Pozdrawiam Was serecznie ze szczegolnym uklonem w strone Poulette. Ja podobnie jak ty pracuje w szkole a moj maz jest obcokrajowcem, wiec mamy duzo wspolnego ze soba hehheh. Wczesniej mieszkalam w Monachium a w tym roku zdecydowalismy sie przyjechac do Stanow
Sledze wasze forum, bardzo tu przyjemnie, jak w kawiarni przy dobrej kawie w towarzystwie milych osob.

zycze milego dnia

Majka
Czesc Majka !
Milo ze piszesz. Mam nadzieje, ze zostaniesz u nas na dluzej i bedziemy mogly czesto czytac twoje posty.
Czego uczysz ? I w jakim stanie mieszkacie teraz ?

Cytat:
Napisane przez WildLife Pokaż wiadomość
Poulette- trzymam kciuki i to bardzo mocno...
Trzymaj, trzymaj, przydadza sie.
Cytat:
Napisane przez schoolcraft Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ja tylko na chwilke. Wrocilam dopiero z lekcji (22:00) i doslownie padam. Poki sie grzeje woda na herbatke, to mam chwile zeby cosik napisac.


Poulette, coz za swietne wiadomosci odnosnie mozliwosci pracy w Genewie!!! Piszesz, ze to juz bedzie kolejna rozmowa w tej pracy, a ja nic o tym nie wiem No wiesz co??? Bede trzymac kciuki, zeby wszystko poszlo dobrze i koniecznie daj znac, co zalatwicie. Szkoda, ze nie zalatwiacie sobie pracy w Stanach. Myslalam, ze jednak sie spotkamy
Nasza superwoman jest normalnie niedozdarcia ! O 22.00 wraca ze szkoly i jeszcze przepisy kulinarne pisze na wizazu..... !

Kochana, wydaje mi sie ze juz pisalam wczesniej, ze mamy umowiona juz jedna rozmowe kwalifikacyjna w Genewie.... ale moze i nie. Nie wiem juz teraz. Ja mam taka skleroze, ze nie wiem czy powinnam w szkole pracowac.

Ta rozmowa, na ktora zaproszono nas wczoraj jest szczegolna z kilku powodow.
1. Pracuje tam moja przyjaciolka !!!!! Ale fajnieby bylo znow razem pracowac (pracowalysmy przez 2 lata w jednej szkole w USA)
2. Na moje stanowisko proponuja pol etatu, czyli dokladnie tak jak sobie wymarzylam, zeby spedzac wiecej czasu z Ginem. A dla meza na caly etat.
3. To dobra, preznie rozwijajaca sie szkola dwujezyczna. System nauki jest francuski, czyli 4 dni w tygodniu, w tym 2 wszystko po francusku, a 2 wszytsko po angielsku. Wiec dzieci sa potem dwujezyczne.
4. Dzieci nauczycieli moga uczeszczac do tej szkoly za darmo (a tak normalnie to sie duzo placi, bo to szkola prywatna) wiec Gino moglby za 2 lata tam isc i nauczylby sie angielskiego ! A bardzo nam na tym zalezy, ajko ze ma amerykanskie obywatelstwo. Bylby wtedy trzyjezyczny !

Tak wiec moje duszki trzymajcie kciuki 16 lutego ! Juz nie moge sie doczekac. Oby sie udalo !

Poza tym wczoraj wieczorem rozmawialismy przez telefon z dyrektorem z naszej szkoly z Portland i sie zapytal czy nie chcielibysmy wrocic !
W sumie wymigalismy sie od odpowiedzi i powiedzielismy ze musimy sie zastanowic i nie ukrywalismy ze mamy te rozmowy w Genewie za 3 tygodnie.
Facet nas troche zaskoczyl. Podobno rodzice sie o nas dopytuja od kiedy odeszlismy. Ale komplement, co ??? !!!! Jestem dumna !

No i co tu teraz poczac ? Jak zaczelam sie psychicznie stabilizowac i ukladac sobie przyszlosc tu, no to taka propozycja ! Czy ja zawsze musze miec takie decyzje trudne do podejmowania ? Czasami chcialabym, zeby zycie zadecydowalo za mnie, przynajmniej nie moglabym sobie potem tego wypominac w razie zlej decyzji,....

A.... juz nie wiem co robic. Chyba najbardziej chcialabym pracowac jednak w tej szkole w Genewie. Fajnie jest miec jednak rodzinke tak blisko.....
Ale oczywiscie juz mi Stany po glowie chodza..... Co robic ?
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-23, 14:36   #3274
schoolcraft
Wtajemniczenie
 
Avatar schoolcraft
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 2 356
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez poulette Pokaż wiadomość

Nasza superwoman jest normalnie niedozdarcia ! O 22.00 wraca ze szkoly i jeszcze przepisy kulinarne pisze na wizazu..... !


Cytat:
Napisane przez poulette Pokaż wiadomość
Kochana, wydaje mi sie ze juz pisalam wczesniej, ze mamy umowiona juz jedna rozmowe kwalifikacyjna w Genewie.... ale moze i nie. Nie wiem juz teraz. Ja mam taka skleroze, ze nie wiem czy powinnam w szkole pracowac.
Ja chyba tez mam skleroze, bo nie pamietam, zebys cokolwiek mowila. Pisalas kiedys, ze skladacie aplikacje do roznych szkol i juz potem nic nie mowilas. Ale spoko, wybaczam Ci

Cytat:
Napisane przez poulette Pokaż wiadomość
Poza tym wczoraj wieczorem rozmawialismy przez telefon z dyrektorem z naszej szkoly z Portland i sie zapytal czy nie chcielibysmy wrocic !
W sumie wymigalismy sie od odpowiedzi i powiedzielismy ze musimy sie zastanowic i nie ukrywalismy ze mamy te rozmowy w Genewie za 3 tygodnie.
Facet nas troche zaskoczyl. Podobno rodzice sie o nas dopytuja od kiedy odeszlismy. Ale komplement, co ??? !!!! Jestem dumna !

No i co tu teraz poczac ? Jak zaczelam sie psychicznie stabilizowac i ukladac sobie przyszlosc tu, no to taka propozycja ! Czy ja zawsze musze miec takie decyzje trudne do podejmowania ? Czasami chcialabym, zeby zycie zadecydowalo za mnie, przynajmniej nie moglabym sobie potem tego wypominac w razie zlej decyzji,....

A.... juz nie wiem co robic. Chyba najbardziej chcialabym pracowac jednak w tej szkole w Genewie. Fajnie jest miec jednak rodzinke tak blisko.....
Ale oczywiscie juz mi Stany po glowie chodza..... Co robic ?
PRZYJECHAC DO STANOW
A tak na serio, to wiadomo, ze to Wasza decyzja. Wiec trzymam kciuki za rozmowe 16 lutego Zycze aby wszystko sie ulozylo tak, zeby Wam bylo jaknajlepiej Buziaki dla Gino
__________________
I treat my patients with compassion,
Wearing scrubs is my fashion;
I fight sickness with aggression -
NURSING is my profession!
schoolcraft jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-23, 18:44   #3275
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Zaaaabcia-gratulacje serdeczne z powodu pracy

Poulette-zycze Ci zebys dostala wymarzona prace,byloby superRozumiem Twoje dylematy-tez bym chciala aby zycie decydowalo za mnie w pewnych sprawach...A teskisz za Usa?Czy lepiej sie czujesz we Francjii?


Witam nowe uczestniczki watku
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-23, 20:01   #3276
majeczkabajeczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 23
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

czesc dziewczynki

dzieki za mile przyjecie)

do Poulette : jestem nauczycielka matematyki w szole niemieckiej i mieszkam w Nowym Jorku.
Rozumiem Cie Poulette, bo tez kiedys mieszkalam w Szwajcarii a dokladnie w Zyrychu, wiec moge tylko powiedziec ze USA i Szwajcaria to dwa bardzo sie rozniace kraje.
Szwajcaria to sliczny kraj, bardzo czysty, ludzie poukladani i raczej zdyscyplinowani.Ale to zalezy w jakiej czesci sie mieszka, bo mentalnosc moze sie minimalnie roznic w zaleznosci od kantonu.

Poulette czym sie bedziesz zajmowala w tej szkole w Genewie, jesli moge spytac?


Zycze Ci zeby sie udalo i zebys odnalazla swoj skrawek nieba na ziemi

pozdrawiam Majka
majeczkabajeczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-23, 22:02   #3277
zaaaabcia
Zakorzenienie
 
Avatar zaaaabcia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez poulette Pokaż wiadomość


No i co tu teraz poczac ? Jak zaczelam sie psychicznie stabilizowac i ukladac sobie przyszlosc tu, no to taka propozycja ! Czy ja zawsze musze miec takie decyzje trudne do podejmowania ? Czasami chcialabym, zeby zycie zadecydowalo za mnie, przynajmniej nie moglabym sobie potem tego wypominac w razie zlej decyzji,....

A.... juz nie wiem co robic. Chyba najbardziej chcialabym pracowac jednak w tej szkole w Genewie. Fajnie jest miec jednak rodzinke tak blisko.....
Ale oczywiscie juz mi Stany po glowie chodza..... Co robic ?
ja chyba moge tak jak reszta dziewczyn , zyczyc ci podjecia prawidlowej decyzji .. albo inaczej tej ktora bedzie lepsza dla ciebie ... jesli chcesz byc blizej rodziny to wybralabym Genewe jednak .. no ale to ty najlepiej wiesz wszystkie za i przeciw

Cytat:
Napisane przez CzarnyElf Pokaż wiadomość
Zaaaabcia-gratulacje serdeczne z powodu pracy:c mok:

dziekuje kochana
mam nadzieje ze trzymalas kciuki?

Cytat:
Napisane przez majeczkabajeczka Pokaż wiadomość

do Poulette : jestem nauczycielka matematyki w szole niemieckiej i mieszkam w Nowym Jorku.
w takim razie poklony w twoja strone za ta matematyke
a gdzie uczysz w HS?

a tak apropo to mamy nastepna zdolna matematyczke ... jak ktos potrzebuje wytlumaczyc zadanie
zaaaabcia jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-01-23, 23:20   #3278
WildLife
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: LA- CA
Wiadomości: 58
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Poulette.. chyba tylko mogę ci życzyć dobrej decyzji.. takiej która uszczęśliwi ciebie i twoją rodzinę... trzymam kciuki...

ja już po pracy.. nawet krotko.. parę godzin... zdążył mnie już syn wyciągnąć na rolki... teraz jestem obolała i stwierdzam że już wiecej rolek, łyżew na moich nogach nie będzie... oj nie.... już wyszłam z wprawy i nie umiem jeździć.... teżet sie smieje, że ze sportów to mi juz mało rzeczy zostało.. bo sie rozleniwiłam na całego....
no co ja poradzę że w ostatnim czasie wolę sport kanapowy...
WildLife jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-24, 01:48   #3279
Candy Supcio
Zadomowienie
 
Avatar Candy Supcio
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Z miasta grzechu,rozpusty...i biznesu:):):)
Wiadomości: 1 015
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Schoolscraft,Zabciu dziekuje slicznie za przepis na mielone.Zrobilam tak jak napisalyscie,malo tego "ulepszylam" sobie troszke wersje Schoolcraft..bo mialam w domu papryke i pomidory,wiec zrobilam w garnku sos i w tym pysznym sosiku poddusilam kotlety.Wyszly bardzo smaczne!Dzieki Dziewczyny
Candy Supcio jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-24, 05:20   #3280
srubka
Zakorzenienie
 
Avatar srubka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 4 190
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

dziewczyny mysle ze bedziecie moze cos w stanie mi doradzic
jestem w usa na wizie studenckiej, wedle prawa (z tego co wyczytalam w necie) nie moge pracowac. Bylam w social department bo naiwna myslalam ze jak zloze papiery o social number to mi dadza go. Moge zapomniec baba powiedziala ze numeru dostac nie moge bo nie pracuje, a pracowac nie moge bo nie mam numeru wiec nie wiem co moge zrobic w takim wypadku
wyczytalam gdzies ze moge pracowac poza campusem (bo nie chce na campusie) ale musze znalezc pracodawce ktory bedzie mnie chcial zatrudnic, no ale co? mam wysylac moje cv do wszystkim pracodawcow w miescie? ze co, zatrudnijcie mnie bo bym chciala normalnie popracowac wiecie moze jak cos takiego przeskoczyc? moze byl ktos w takiej syt. jak ja
bo naprawde chore to takie chcialabym juz pracowac normalnie a nie jako babysitter, miec wieksza kase, ubezpieczneie i zeby legalnie i ok bylo wszystko
__________________
srubka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-24, 19:03   #3281
schoolcraft
Wtajemniczenie
 
Avatar schoolcraft
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 2 356
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez srubka Pokaż wiadomość
dziewczyny mysle ze bedziecie moze cos w stanie mi doradzic
jestem w usa na wizie studenckiej, wedle prawa (z tego co wyczytalam w necie) nie moge pracowac. Bylam w social department bo naiwna myslalam ze jak zloze papiery o social number to mi dadza go. Moge zapomniec baba powiedziala ze numeru dostac nie moge bo nie pracuje, a pracowac nie moge bo nie mam numeru wiec nie wiem co moge zrobic w takim wypadku
wyczytalam gdzies ze moge pracowac poza campusem (bo nie chce na campusie) ale musze znalezc pracodawce ktory bedzie mnie chcial zatrudnic, no ale co? mam wysylac moje cv do wszystkim pracodawcow w miescie? ze co, zatrudnijcie mnie bo bym chciala normalnie popracowac wiecie moze jak cos takiego przeskoczyc? moze byl ktos w takiej syt. jak ja
bo naprawde chore to takie chcialabym juz pracowac normalnie a nie jako babysitter, miec wieksza kase, ubezpieczneie i zeby legalnie i ok bylo wszystko
Kiedys zadawalas juz podobne pytanie i Ci napisalam odpowiedz, ale widocznie nie przeczytalas. Wiec powtorze jeszcze raz.
Jestem w Stanach tez na wizie studenckiej, ale jako student nie moge pracowac poza campusem (tak jak Ty napisalas). Zeby pracowac poza campusem trzeba najpierw zlozyc prosbe o pozwolenie na prace do Homeland Security. Jestem pewna, ze trzeba wypelniac specjalne aplikacje, wiec najlepiej bedzie jak pojdziesz porozmawiac o tym ze swoim academic advisor i Ci z pewnoscia pomoga i doradza. Pozniej jak juz dostaniesz pozwolenie na prace (dostaje sie takie samo pozwolenie jakby sie zalatwialo np. zielona karte), to wtedy idziesz do ewentualnego pracodawcy i mowisz, ze chcialabys u niego/niej pracowac i ze masz juz pozwolenie na prace, ale najpierw musisz dostac Social Security Number. Wiec ten pracodawca napisze Ci list, z ktorym idziesz do Social Security Administration i w ktorym bedzie mniej wiecej pisac, ze taki i taki pracodawca ma dla Ciebie miejsce pracy i ze jak tylko dostaniesz SSN od razu mozesz zaczac pracowac.
Nie ma innej opcji, zeby legalnie "cos takiego przeskoczyc" tak jak piszesz. Jesli bedziesz pracowac poza campusem bez social security/bez pozwolenia na prace, to jest to nielegalne i mozesz nabawic sie sporo problemow przez to, a nawet mozesz byc deportowana. Tak wiec jak mowilam, idz do academic advisor i sie popytaj,jak masz zalatwic pozwolenie na prace. Ja czegos takiego nie zalatwialam, poniewaz i tak nie mam jak pracowac, bo siedze z dzieckiem w domu, ale za to zalatwialam numer ktory jest potrzebny przy tax returns. I wlasnie ten numer zalatwialam za pomoca mojego college.
Mam nadzieje, ze pomoglam.
__________________
I treat my patients with compassion,
Wearing scrubs is my fashion;
I fight sickness with aggression -
NURSING is my profession!
schoolcraft jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-24, 20:57   #3282
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Dziewczyny dziekuje za wasze odpowiedzi.
Powiem wam, ze jesli dostaniemy te prace w Genewie, to nie ma sie nad czym zastanawiac w sumie, tylko jedziemy do Genwy i tam osiadamy na stale. Tak bedzie dla nas najlepiej. Tylko teraz sie martwie, co bedzie jak jej nie dostaniemy. Maz wtedy chce wracac do Stanow. A ja juz sama nie wiem czy ja chce wracac czy nie. Wiem, ciagle zmieniam co do tego zdanie, raz mowie tak a raz tak, ale ja juz naprawde nie wiem co ja chce. Jestem zagubiona. Dlatego tak mi trudno wybierac.
Mam po prostu nadzieje, ze w tej genewskjiej szkole nam sie uda i wtedy nie bede miala dylematu i tyle.

Majka pytasz czego bym tam uczyla. Francuskiego jako jezyka obcego dla dzieci obcokrajowcow, ktore sa przyjmowane do szkoly francuskiej nie znajac tego jezyka i ktore trzeba przeszkolic zeby bylo im latwiej na lekcjach. Czyli FLE (francais langue etrangere - francuski jako jezyk obcy), a takich dzieci w tego typu szkole jest sporo kazdego roku i one sa dosyc zagubione przez pierwszy rok, potem juz sie ucza jezyka i jest OK.

A moj maz jest nauczycielem podstawowki, u nas to sie mowi nauczanie poczatkowe czy klas 1-3, ale we francuskim systemie ma sie jednego nauczyciela od wszytskich przedmiotow az do 11 roku zycia. Wiec dluzej jak u nas.
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-24, 22:20   #3283
majeczkabajeczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 23
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Poulette ja mam taka zasade, ze jesli cos sie dzieje w moim zyciu to nie dzieje sie to bez przyczyny oraz ze niektore sprawy po prostu rozwiazuja sie same i mam nadzieje ze tak bedzie w twoim przypadku. Zreszta niewazne gdzie jestes,wazne z kim jestes

Ja zycze Ci zebys trafila w to miejsce gdzie bedziesz szczesliwa i gdzie bedzie szczesliwy twoj maz. I nie dziwie sie mezowi ze chce wracac do Stanow. Ja osobiscie tez wole USA niz Szwajcarie, bo Szwajcarzy potrafia byc bardzo szorstcy i zimni w kontaktach. Poza tym w USA jest wiecej ogolnego optymizmu i wiecej interesujacych ludzi(nie mowie tu wylacznie o Amerykanach) Takze jesli nawet nie dostaniecie miejsca w Szwajcarii, nie zalamuj sie bo to znaczy ze to nie miejsce dla Was i tyle.

GLOWA DO GORY

Maja
majeczkabajeczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-25, 00:19   #3284
srubka
Zakorzenienie
 
Avatar srubka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 4 190
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez schoolcraft Pokaż wiadomość
Kiedys zadawalas juz podobne pytanie i Ci napisalam odpowiedz, ale widocznie nie przeczytalas. Wiec powtorze jeszcze raz.
Jestem w Stanach tez na wizie studenckiej, ale jako student nie moge pracowac poza campusem (tak jak Ty napisalas). Zeby pracowac poza campusem trzeba najpierw zlozyc prosbe o pozwolenie na prace do Homeland Security. Jestem pewna, ze trzeba wypelniac specjalne aplikacje, wiec najlepiej bedzie jak pojdziesz porozmawiac o tym ze swoim academic advisor i Ci z pewnoscia pomoga i doradza. Pozniej jak juz dostaniesz pozwolenie na prace (dostaje sie takie samo pozwolenie jakby sie zalatwialo np. zielona karte), to wtedy idziesz do ewentualnego pracodawcy i mowisz, ze chcialabys u niego/niej pracowac i ze masz juz pozwolenie na prace, ale najpierw musisz dostac Social Security Number. Wiec ten pracodawca napisze Ci list, z ktorym idziesz do Social Security Administration i w ktorym bedzie mniej wiecej pisac, ze taki i taki pracodawca ma dla Ciebie miejsce pracy i ze jak tylko dostaniesz SSN od razu mozesz zaczac pracowac.
Nie ma innej opcji, zeby legalnie "cos takiego przeskoczyc" tak jak piszesz. Jesli bedziesz pracowac poza campusem bez social security/bez pozwolenia na prace, to jest to nielegalne i mozesz nabawic sie sporo problemow przez to, a nawet mozesz byc deportowana. Tak wiec jak mowilam, idz do academic advisor i sie popytaj,jak masz zalatwic pozwolenie na prace. Ja czegos takiego nie zalatwialam, poniewaz i tak nie mam jak pracowac, bo siedze z dzieckiem w domu, ale za to zalatwialam numer ktory jest potrzebny przy tax returns. I wlasnie ten numer zalatwialam za pomoca mojego college.
Mam nadzieje, ze pomoglam.
tak widzialam odpowiedz dziekuje
a nie wiesz czy takie cos wogole sie da zalatwic? czy to bardzo ciezko osiagnac?
__________________
srubka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-25, 01:23   #3285
schoolcraft
Wtajemniczenie
 
Avatar schoolcraft
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 2 356
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez srubka Pokaż wiadomość
tak widzialam odpowiedz dziekuje
a nie wiesz czy takie cos wogole sie da zalatwic? czy to bardzo ciezko osiagnac?
Tak jak pisalam wczesniej, nie zalatwialam pozwolenia na prace, wiec nie znam szczegolow. Ale znam sporo studentow ktorzy sobie to pozwolenie zalatwili. Z tego co wiem, to troche sie na to czeka, wiec jesli Ci sie spieszy to jaknajpredzej idz do swojego academic advisor i zapytaj, co potrzebujesz zrobic, by dostac pozwolenie na prace. Pamietaj, ze nia ma rzeczy niemozliwych Powodzenia
__________________
I treat my patients with compassion,
Wearing scrubs is my fashion;
I fight sickness with aggression -
NURSING is my profession!
schoolcraft jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-25, 20:20   #3286
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez majeczkabajeczka Pokaż wiadomość
Poulette ja mam taka zasade, ze jesli cos sie dzieje w moim zyciu to nie dzieje sie to bez przyczyny oraz ze niektore sprawy po prostu rozwiazuja sie same i mam nadzieje ze tak bedzie w twoim przypadku. Zreszta niewazne gdzie jestes,wazne z kim jestes

Ja zycze Ci zebys trafila w to miejsce gdzie bedziesz szczesliwa i gdzie bedzie szczesliwy twoj maz. I nie dziwie sie mezowi ze chce wracac do Stanow. Ja osobiscie tez wole USA niz Szwajcarie, bo Szwajcarzy potrafia byc bardzo szorstcy i zimni w kontaktach. Poza tym w USA jest wiecej ogolnego optymizmu i wiecej interesujacych ludzi(nie mowie tu wylacznie o Amerykanach) Takze jesli nawet nie dostaniecie miejsca w Szwajcarii, nie zalamuj sie bo to znaczy ze to nie miejsce dla Was i tyle.

GLOWA DO GORY

Maja
Pewnie masz racje, ale to wszytsko jest etraz dla mnie mega stresujace....
Staram sie tego nie okazywac ze wzgledu na synka, bo nie chce zeby wyczuwal zle emocje, wiec sie opanowuje, ale nie wiem ile jeszcze mi sie to bedzie udawac....

A tak poza tym to u nas jest OK. Nawet bylo dzis piekne slonce i bylismy na spacerku cala rodzinka.
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-25, 20:22   #3287
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Schoolcraft, nie ma jak haslo w twoim podpisie : YOU ARE TOO BLESSED TO BE STRESSED.... jak zwykle, wymiatasz kobieto !
Coz za optymizm !
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-25, 21:54   #3288
majeczkabajeczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 23
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Poulette o ktorej godzinie masz ta rozmowe?
bede wysylala ci dobre wibracje i trzymala kciuki?
Co zrobicie jesli tylko twoj maz dostanie prace? zastanawialas sie nad tym?
majeczkabajeczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-25, 21:56   #3289
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez majeczkabajeczka Pokaż wiadomość
Poulette o ktorej godzinie masz ta rozmowe?
bede wysylala ci dobre wibracje i trzymala kciuki?
Co zrobicie jesli tylko twoj maz dostanie prace? zastanawialas sie nad tym?

Godziny jeszcze nie znam, mamy zadzwonic w pon rano do szkoly i ona nam powie o ktorej przyjechac.

Jezeli tylko moj maz dostanie prace to tez jedziemy i ja bede dalej szukac, mam sporoczasu jeszcze do sierpnia, bo w sierpniu bylaby przeprowadzka. Albo w szkolnictwie, albo gdzie indziej.
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-25, 22:23   #3290
majeczkabajeczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 23
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

ja co prawda pracuje w zastepstwie, bo nauczycielka jest na wychowawczym ale pozniej bede musiala tez sobie cos poszukac.
Niestety nie jest latwo teraz.
A jak sie dowiedzieliscie o tej pracy w Genewie jesli moge zapytac?
majeczkabajeczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-25, 22:26   #3291
srubka
Zakorzenienie
 
Avatar srubka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 4 190
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez schoolcraft Pokaż wiadomość
Tak jak pisalam wczesniej, nie zalatwialam pozwolenia na prace, wiec nie znam szczegolow. Ale znam sporo studentow ktorzy sobie to pozwolenie zalatwili. Z tego co wiem, to troche sie na to czeka, wiec jesli Ci sie spieszy to jaknajpredzej idz do swojego academic advisor i zapytaj, co potrzebujesz zrobic, by dostac pozwolenie na prace. Pamietaj, ze nia ma rzeczy niemozliwych Powodzenia
nie dziekuje
a nie wiesz jak dlugo trwa zalatwianie tego? tak w przyblizeniu, miesiac? wiecej?
sorry ze tak glowe zawracam, ale wogole nie wiem za co sie zabrac, przeraza mnie to
__________________
srubka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-25, 22:27   #3292
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez majeczkabajeczka Pokaż wiadomość
ja co prawda pracuje w zastepstwie, bo nauczycielka jest na wychowawczym ale pozniej bede musiala tez sobie cos poszukac.
Niestety nie jest latwo teraz.
A jak sie dowiedzieliscie o tej pracy w Genewie jesli moge zapytac?
Hmmm... w sumie nie dowiedzielismy sie.... Stwierdzilismy juz rok temu ze tam chcielibysmy zamieszkac i zaczelam w necie szukac szkol francuskich w Genewie i powysylalam kandydatury spontaniczne, nie patrzac na to czy jakas szkola wystawial jakies stanowiska do obstawienia czy nie. W tamtym roku moj maz dostal jedna propozycje, ale za mala pensja wiec nie podpisalismy kontraktu.
No i w tamtym roku ja sie nie starlam, bo wiedzialam ze ten rok chce spedzic z malym w domu, a teraz to wyslalam nasze 2 cv.

A ty chcaialabys sie gdzies przeprowadzic ?
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-25, 22:38   #3293
majeczkabajeczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 23
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

ja w sumie jak ty nie jestem zdecydowana na miejsce, jestem tam gdzie mamy obydwoje prace z mezem, bo on tez jest nauczycielem. I zazwyczaj wybieramy albo szkoly niemieckojezyczne albo miedzynarodowe, gdyz mowimy po niemiecku.
Ale to fajnie wam sie udalo, ze zaprosili Was razem na rozmowe, ja mysle ze sie uda.
majeczkabajeczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-25, 22:41   #3294
majeczkabajeczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 23
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

poulette czy orientujesz sie jaka jest pensja w szkole miedzynarodowej? Czy spokojnie mozna sie z jednej pensji utrzymac, bo Szwajcaria jest brdzo droga
majeczkabajeczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-25, 22:46   #3295
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez majeczkabajeczka Pokaż wiadomość
poulette czy orientujesz sie jaka jest pensja w szkole miedzynarodowej? Czy spokojnie mozna sie z jednej pensji utrzymac, bo Szwajcaria jest brdzo droga
Wiem jakoe proponuja pensje i sa one naprawde bardzo atrakcyjne. A w dodatku jak sie mieszka we Francji a pracuje w Genewie, to jest to jeszcze bardziej oplacalne, bo Franja jest tansza od Szwajcarii.
Ja nigdy nie myslalam ze nauczyciel moze tyle zarobic.... juz w Stanach dobrze placa, ale tam to jest nauczycielski raj na ziemi
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-25, 22:51   #3296
majeczkabajeczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 23
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

ale mi sie fajnie rozmawia z Toba, my tez tak kiedys robilismy ze mieszkalismy w Niemczech a pracowalismy w Szwajcarii.
A czy wy mieszkacie gdzies na granicy ze Szwajcaria teraz? czy dopiero zamierzacie sie przeprowadzic jak dostaniecie propozycje pracy?
majeczkabajeczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-25, 22:54   #3297
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez majeczkabajeczka Pokaż wiadomość
ale mi sie fajnie rozmawia z Toba, my tez tak kiedys robilismy ze mieszkalismy w Niemczech a pracowalismy w Szwajcarii.
A czy wy mieszkacie gdzies na granicy ze Szwajcaria teraz? czy dopiero zamierzacie sie przeprowadzic jak dostaniecie propozycje pracy?
Bo na tym watku to sie w ogole fajnie gada, nie dziewczyny ????
(tylko czym pozniej (u mnie jest zaraz 24.00) to wiecej literowek robie...)

Teraz mieszkamy niedaleko od Paryza. Przeprowadzimy sie na granice jezeli dostaniemy prace w Szwajcarii wlasnie. A jak nie to moze do Stanow.... albo nie wiem gdzie indziej. Tz cos o Hiszpanii bredzi.... juz tam mieszkalismy, w sumie fajny kraj i ja nie mialabym nic przeciwko temu oprocz tego tylko ze wlasnie tam slabo placa....

A wy w USA tak na stale juz ?
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-25, 23:01   #3298
majeczkabajeczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 23
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

niestety nie, pragniemy sie ustabilizowac w jednym konkretnym panstwie, ale z Ameryka raczej nie wyjdzie gdyz trzeba miec zielona karte, lub szkola co 3 lata musi przedluzac kontrakty, zycie na walizce hehe.Jak dlugo jestes juz mezatka jesli moge spytac? Synus sliczny widzialam zdjecia, gratuluje
majeczkabajeczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-25, 23:10   #3299
poulette
Wtajemniczenie
 
Avatar poulette
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

Cytat:
Napisane przez majeczkabajeczka Pokaż wiadomość
niestety nie, pragniemy sie ustabilizowac w jednym konkretnym panstwie, ale z Ameryka raczej nie wyjdzie gdyz trzeba miec zielona karte, lub szkola co 3 lata musi przedluzac kontrakty, zycie na walizce hehe.Jak dlugo jestes juz mezatka jesli moge spytac? Synus sliczny widzialam zdjecia, gratuluje
Dziekuje.
A ta szkola w ktorej teraz pracujecie nie zaproponowala wam HB1 ? Pewnie teraz jestescie na J1 ? Nasza szkola z USA znow chcaialaby nas zatrudnic na J1 i potem obiecala zielona karte, ale jak pislalam ja chyba juz wole zostac w Europie.
My tez juz chcielibysmy osiasc w jednym miejscu, mam dosyc zycia na walizkach.
My juz z tz jestesmy 9 lat razem, a 5 po slubie bedzie za niecaly miesiac.
Ciagle tylko zmieniamy kraje, na poczatku bylo to fajne, ale teraz juz z wiekiem i z dzieckiem mamy ochote byc juz u siebie, kupic jakies lokum i tam zostac. Zobaczymy co nam z tego wyjdzie.

Wy tez juz w kilku panstwach mieszkaliscie ? Maz Polak ?
poulette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-25, 23:17   #3300
majeczkabajeczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 23
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...

maz jest Niemcem (angielskiego pochodzenia)
Dlaczego wybraliscie Szwajcarie, macie jakies specjelne wzgledy, bo ja jakos nie moglam sie tam zaklimatyzowac, ci ludzie, wszystko mnie tam jakos denerwowalo.
majeczkabajeczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:18.