Majówki 2016 - część trzecia

[asiaczek]

A ten tzw cewnik do rozwierania szyjki.. Ojojoj nie chcę tego wspominać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fablous]

Napisane przez asiaczek

A ten tzw cewnik do rozwierania szyjki.. Ojojoj nie chcę tego wspominać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też miałam. Pamiętam dyskomfort ale mi dość szybko wypadł, nosiłam go tylko 5 godzin więc szybko zdążyłam zapomnieć o tym epizodzie

[Monanka83]

Ola hahah, taki dżołk pozdrów męża mam nadzieję że mimo wszystko nadal chce do nas przyjechać
Zawsze jak pije karmi to mi K. mówi "To przez tą krew od żula tyle chlejesz"

[anulus17]

Napisane przez czekooladki

Czy Waszym Maluchom też tak strzela w kościach?

Dzisiaj idziemy na szczepienie - oj będzie płacz znowu
Nie wiem kto będzie płakał bardziej .... Huba czy drzewo

Lence strzela, tez sie ostatnio nad tym zastanawialam.

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Napisane przez AnneMariie

Pamietam Twoj opis porodu... dobrze, ze sie Toba zajeli! Ostatnio gdzies czytalam, ze kobieta rodzila, w szpitalu nikt nie chcial pomoc i tylko przez to ze maz nawrzeszczal na wszystkich ktos przyszedl. A dziecko prawie o podloge walnelo..





Mieszkasz w Szwecji? zazdroszcze!!! W Irl tez cc rzadko robia. Ja chcialam sn i sie udalo. Ja mialam mini impreze na porodowce, akurat polozna odbierajaca wrocila z miesiaca miodowego z Australii, mielismy muzyke z radia, duzo smiechu. Fajnie bylo ;p





Tak samo mysle, najgorzej wspominam obkurczanie macicy z tego wszystkiego :p





Z parciem mialam to samo. Do tego skurcze tez byly takie slabe. Ja do teraz sie zastanawiam jak mi sie udalo haha

Zapomnialam, ze Antek wczoraj do 7 miesiaca dobil!!!

Tak, a do tego przy morzu U nas po porodzie tez impreza, kanapki, kawa , szampan bez alkoholu i chyba jakies ciasto bylo bo napewno nie jadlam. A jak w czasie porodu bylam glodna to dostalam kisiel z tym ze zaraz go zwymiotowalam to przyniesli lody
Mala byla ze mna caly czas no nie liczac tych pierwszych 15 minut gdy ja ratowali. Tata tez byl z nami, spal w szpitalu mielismy sale rodzinna. - Tutaj to sie nalezy z gory o ile szpital ma warunki, bo czasmi jest duzo rodzacych

[martunia_199]

Napisane przez agassek

Ann, sto lat dla Antka!

Ula, będzie tylko gorzej- więcej zdjęć i dzieci coraz większe

Mona, współczuję takich przeżyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Im większe dzieci tym mniej zdjęć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monanka83]

Napisane przez AnneMariie

Pamietam Twoj opis porodu... dobrze, ze sie Toba zajeli! Ostatnio gdzies czytalam, ze kobieta rodzila, w szpitalu nikt nie chcial pomoc i tylko przez to ze maz nawrzeszczal na wszystkich ktos przyszedl. A dziecko prawie o podloge walnelo..

Zapomnialam, ze Antek wczoraj do 7 miesiaca dobil!!!

Opiekę miałam pierwsza klasa, naprawdę, tak się to potoczyło, zdarza się. Zajęli się mną profesjonalnie, pod koniec porodu i po na sali było już chyba 4ch lekarzy i 3 położne więc akcja zorganizowana. Jeden badał dziecko, drugi mnie, trzeci lyzeczkowal porwane łożysko a czwarty mnie trzymał za rękę haha - i to na serio, akurat mój znajomy anestezjolog, był ze mną całe 2h po porodzie i sprawdzał jak odchodzi znieczulenie, a potem jeszcze w nocy zachodził pogadać o życiu

Dla mnie jednak najgorsze były masowanie szyjki na skurczach 120% i jak mi setna osoba wkładała łapy po łokcie żeby nastawić młodej łepetyne i trochę ją zachęcić do schodzenia do kanału, też na największych skurczach. Same parte, to już było po najgorszym.

Ale jestem sama sobie winna, proponowali mi cc ale chciałam urodzić sn więc działali zgodnie z moją wolą i naprawdę mocno mnie w tym wspierali i robili co mogli.
Sto lat dla naszego przystojniaka

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Jeszcze. Gdybym miała kolejny raz rodzić, ,to też mimo wszystko chciałabym sn, ale nie wzięłabym już ze sobą K. Chyba bez niego nie dałabym rady i zdecydowałabym się na cc, ,ale odbiło się to negatywnie na naszych intymnych relacjach. Niestety.
Kocham moją córkę nad życie, ale to doświadczenie staram się wyprzeć z pamięci na zawsze. K. też.

Ostatnio miałam wieczór przemyśleń i doszłam do wniosku, że to jest jedyne i mam nadzieję ostatnie doświadczenie w moim życiu które sprawia że chciałabym cofnąć czas. Zrobiłabym wiele żeby się dało.

[manufakturapiekna]

Dzizas Zoska przywalila sobie gryzakiem w oko. Jeszcze tego brakowalo. Czerwone, lzawi i nie chce go otwierac

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

[Monanka83]

Napisane przez manufakturapiekna

Dzizas Zoska przywalila sobie gryzakiem w oko. Jeszcze tego brakowalo. Czerwone, lzawi i nie chce go otwierac

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

Boziu, ale dzikol z tej waszej Zo lubi dziewczyna życie na krawędzi!

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Napisane przez martunia_199

Im większe dzieci tym mniej zdjęć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas to K. częściej przegląda zdjęcia Niny. Ostatnio go przyłapałam jak przyszedł w nocy spać. Położył się I odpalił telefon, budzę się, patrzę a ten się wgapia w zdjęcia ze szpitala

[ola0605]

Napisane przez Monanka83

Ola hahah, taki dżołk pozdrów męża mam nadzieję że mimo wszystko nadal chce do nas przyjechać
Zawsze jak pije karmi to mi K. mówi "To przez tą krew od żula tyle chlejesz"

Hahaha chce, chce my z tych nie obrażalskich i tak se myśle, Nina będzie się wychowywała w bardzo poważnym domu już widzę ta mieszankę Ciebie i K.

[mialavi]

Antonio najlepszego ! 7 miesięcy nie wierzę 🎁😘

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asta9126]

Dobry
Ugotowalam obiad. Usadzilam dziecko o ono w placz. Az tak zle wygladal ten makaron?😜 sie okazalo ze spac. O 13 przusnela po mleku ale na chwilke tylko. Usypiala na rekach. W lozeczku wstawala i tak sto razy
Chusta? Chusta! A juz ladne kilka dni bez szmatki zylysmy... Obiad zimny
Postanowilam siedziec. Tak. Niech pranie sie rozwiesi samo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zabciajs]

Ooo tak, macanie na skurczu..to byl hardcore. I ból, o którym myslalam przed porodem-ee tyle razy mdlalam z bólu, plakalam, unieruchomiona bylam wiec przyzwyczajona jestem. Nic bardzij mylnego hehe
A uparlam się, ze nie chce znieczulenia. Nie wiem czy jest tu druga taka wariatka
I dla mnie najgorsze bylo to, ze ten ból był przerywany. Chyba wolalabym aby bolalo ciagle. Bo te chwile blogości gdzie nic nie bolało były przerwyne i chyba jeszcze bardziej przez to odczuwalne.
I pamiętalam długo ból, nie znikneło odrazu. Ale duma była większa

[ola0605]

Napisane przez Monanka83

Opiekę miałam pierwsza klasa, naprawdę, tak się to potoczyło, zdarza się. Zajęli się mną profesjonalnie, pod koniec porodu i po na sali było już chyba 4ch lekarzy i 3 położne więc akcja zorganizowana. Jeden badał dziecko, drugi mnie, trzeci lyzeczkowal porwane łożysko a czwarty mnie trzymał za rękę haha - i to na serio, akurat mój znajomy anestezjolog, był ze mną całe 2h po porodzie i sprawdzał jak odchodzi znieczulenie, a potem jeszcze w nocy zachodził pogadać o życiu

Dla mnie jednak najgorsze były masowanie szyjki na skurczach 120% i jak mi setna osoba wkładała łapy po łokcie żeby nastawić młodej łepetyne i trochę ją zachęcić do schodzenia do kanału, też na największych skurczach. Same parte, to już było po najgorszym.

Ale jestem sama sobie winna, proponowali mi cc ale chciałam urodzić sn więc działali zgodnie z moją wolą i naprawdę mocno mnie w tym wspierali i robili co mogli.
Sto lat dla naszego przystojniaka

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Jeszcze. Gdybym miała kolejny raz rodzić, ,to też mimo wszystko chciałabym sn, ale nie wzięłabym już ze sobą K. Chyba bez niego nie dałabym rady i zdecydowałabym się na cc, ,ale odbiło się to negatywnie na naszych intymnych relacjach. Niestety.
Kocham moją córkę nad życie, ale to doświadczenie staram się wyprzeć z pamięci na zawsze. K. też.

Ostatnio miałam wieczór przemyśleń i doszłam do wniosku, że to jest jedyne i mam nadzieję ostatnie doświadczenie w moim życiu które sprawia że chciałabym cofnąć czas. Zrobiłabym wiele żeby się dało.

biedna, mnie aż boli wszystko jak to czytam się ucierpiałaś

[zabciajs]

Antek

[Iwonia27]

Ooo faktycznie- Stówencja dla Antonia! ️
Co do zdjęć to po pol roku obudziłam się z ręką w nocniku bo nasze dziecko ma zdjecia owszem ale samo. Ze mną czy z D. to na palcach mozna policzyc a z nami obojgiem jest jeszcze gorzej. Moze ze trzy i to fatalnie zrobione. Ot takie dzikie na spontana. Przykro mi sie jakoś przez to zrobiło.

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Napisane przez zabciajs

Ooo tak, macanie na skurczu..to byl hardcore. I ból, o którym myslalam przed porodem-ee tyle razy mdlalam z bólu, plakalam, unieruchomiona bylam wiec przyzwyczajona jestem. Nic bardzij mylnego hehe
A uparlam się, ze nie chce znieczulenia. Nie wiem czy jest tu druga taka wariatka
I dla mnie najgorsze bylo to, ze ten ból był przerywany. Chyba wolalabym aby bolalo ciagle. Bo te chwile blogości gdzie nic nie bolało były przerwyne i chyba jeszcze bardziej przez to odczuwalne.
I pamiętalam długo ból, nie znikneło odrazu. Ale duma była większa

U mnie w szpitalu nawet nie ma czegos takiego jak zzo. Gazu ani niczego takiego tez nie doswiadczylam. Nikt nie proponował ale u mnie nie było potrzeby bo jak mowilam we wczesniejszym wejsciu dałam rade bez krzykow. Serio dentysta jest dla mnie gorszy.

[asta9126]

Napisane przez Iwonia27

Ooo faktycznie- Stówencja dla Antonia! ️
Co do zdjęć to po pol roku obudziłam się z ręką w nocniku bo nasze dziecko ma zdjecia owszem ale samo. Ze mną czy z D. to na palcach mozna policzyc a z nami obojgiem jest jeszcze gorzej. Moze ze trzy i to fatalnie zrobione. Ot takie dzikie na spontana. Przykro mi sie jakoś przez to zrobiło.

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------




U mnie w szpitalu nawet nie ma czegos takiego jak zzo. Gazu ani niczego takiego tez nie doswiadczylam. Nikt nie proponował ale u mnie nie było potrzeby bo jak mowilam we wczesniejszym wejsciu dałam rade bez krzykow. Serio dentysta jest dla mnie gorszy.

Takie czasy... Mamy aparaty w telefonach. Zdjec milion. A ja tez razem z dzieckiem to na kilku moze. I jakies selfie w chuscie 😜

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zabciajs]

Napisane przez Iwonia27

Ooo faktycznie- Stówencja dla Antonia! ️
Co do zdjęć to po pol roku obudziłam się z ręką w nocniku bo nasze dziecko ma zdjecia owszem ale samo. Ze mną czy z D. to na palcach mozna policzyc a z nami obojgiem jest jeszcze gorzej. Moze ze trzy i to fatalnie zrobione. Ot takie dzikie na spontana. Przykro mi sie jakoś przez to zrobiło.

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------




U mnie w szpitalu nawet nie ma czegos takiego jak zzo. Gazu ani niczego takiego tez nie doswiadczylam. Nikt nie proponował ale u mnie nie było potrzeby bo jak mowilam we wczesniejszym wejsciu dałam rade bez krzykow. Serio dentysta jest dla mnie gorszy.

Co innego miec lajtowy poród i nie brać zzo, a mieć hardocorowe bóle ( poród calość 6h, 'na sucho'). Tzn ja nie chce umniejszyc Twojego cierpienia, ale sama piszesz, ze lajt

Ze zdjęciami u mnie indentycznie... Gabi sama. Tylko pare ze mną. Z mężem to prawie wcale.
A dodatkowo najwięcej komórką z aparatem nie najlepszej jakości.

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Ps. Też nie krzyczalam. Jedynie pod koniec tak glośniej parlam. Ja w ogóle nie odczuwalam skurczów partych. Musialam to wymuszać na sobie, polozna mówiła mi kiedy mam to robić.
Wydaje mi sie, ze stąd najbardziej moje żylaki w niekomfortowym miejscu.

[Monanka83]

Przebieg porodu w dużej mierze jest loterią. Duże znaczenie ma też indywidualny próg bólu. Ja mam np wysoki, ale po 17tu godzinach każdy ma dość.

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Napisane przez Iwonia27

U mnie w szpitalu nawet nie ma czegos takiego jak zzo. Gazu ani niczego takiego tez nie doswiadczylam. Nikt nie proponował ale u mnie nie było potrzeby bo jak mowilam we wczesniejszym wejsciu dałam rade bez krzykow. Serio dentysta jest dla mnie gorszy.

Na tak wyposażoną porodówkę to na serio trzeba iść w bojowym nastroju hehe

[zabciajs]

Napisane przez Monanka83

Przebieg porodu w dużej mierze jest loterią. Duże znaczenie ma też indywidualny próg bólu. Ja mam np wysoki, ale po 17tu godzinach każdy ma dość.

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------


Na tak wyposażoną porodówkę to na serio trzeba iść w bojowym nastroju hehe

Pewnie, ze próg bólu wazny. Ja tez mam wysoki.
Ale gdybym trzęsła portkami, nakręcala sie ze napewno nie dam rady, ze to okropne itd to napewno byloby gorzej.
A tu skupiałysmy sie na tym ze niedługo utulimy te nasze maleństwa.

Ale na wspominki nas wzieło
A obok prawie pół roczne dziecko śpi

[Iwonia27]

Napisane przez zabciajs

Co innego miec lajtowy poród i nie brać zzo, a mieć hardocorowe bóle ( poród calość 6h, 'na sucho'). Tzn ja nie chce umniejszyc Twojego cierpienia, ale sama piszesz, ze lajt

Ze zdjęciami u mnie indentycznie... Gabi sama. Tylko pare ze mną. Z mężem to prawie wcale.
A dodatkowo najwięcej komórką z aparatem nie najlepszej jakości.

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Ps. Też nie krzyczalam. Jedynie pod koniec tak glośniej parlam. Ja w ogóle nie odczuwalam skurczów partych. Musialam to wymuszać na sobie, polozna mówiła mi kiedy mam to robić.
Wydaje mi sie, ze stąd najbardziej moje żylaki w niekomfortowym miejscu.

Nie no jasne ze tak. Gdyby zzo bylo dostepne pewnie tez bym nie brała.
Ps. U mnie porod całość od regularnych skorczow- 12h. O 22 z minutami zaczely sie regularne skurcze (Igoras ur. sie o 10.10) byly na tyle mocne zeby skutecznie pozegnac sie ze snem na cala noc. Po D. zadzwonilam dopiero przed 7 rano gdy mialam sie zbierac z przedporodowej na porodowke. Bylam bardzo zmeczona. Wiec moze nie tak do konca był lajt. Ale jednak ta koncowka na porodowce była spoko.

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

Napisane przez Monanka83

Przebieg porodu w dużej mierze jest loterią. Duże znaczenie ma też indywidualny próg bólu. Ja mam np wysoki, ale po 17tu godzinach każdy ma dość.

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------


Na tak wyposażoną porodówkę to na serio trzeba iść w bojowym nastroju hehe

O toto. Dobrze mowisz. Pamietam ze przed tym wszystkim gdzies tak z miesiac wczesniej gdy docieralo juz do mnie ze to sie zbliza a szpital nie oferuje zzo to mialam pietra ze jak to bedzie.

[zabciajs]

U mnie odrazu z grubej rury poszło. Nie wiem co to skurcze co 5min, bo takich nie mialam
Gabi 8 dni po terminie to chciała szybko wyjść
Ale ciesze sie z tego hardcoru, a nie lezenia i czekania na skurcze
Ja lubie jak cos sie dzieje szybko, tu i teraz

[Monanka83]

Napisane przez Iwonia27

Nie no jasne ze tak. Gdyby zzo bylo dostepne pewnie tez bym nie brała.
Ps. U mnie porod całość od regularnych skorczow- 12h. O 22 z minutami zaczely sie regularne skurcze (Igoras ur. sie o 10.10) byly na tyle mocne zeby skutecznie pozegnac sie ze snem na cala noc. Po D. zadzwonilam dopiero przed 7 rano gdy mialam sie zbierac z przedporodowej na porodowke. Bylam bardzo zmeczona. Wiec moze nie tak do konca był lajt. Ale jednak ta koncowka na porodowce była spoko.

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------




O toto. Dobrze mowisz. Pamietam ze przed tym wszystkim gdzies tak z miesiac wczesniej gdy docieralo juz do mnie ze to sie zbliza a szpital nie oferuje zzo to mialam pietra ze jak to bedzie.

Mnie po drugiej oxy strasznie pokręciło

[zabciajs]

Iwonia-lajt nie lajt. Kazda z nas zasluguje na medal! A po prostu po takim czasie latwiej napisać, ze było spoko czy tam lajtowo hehe

[asta9126]

Ja krzyczalam tylko przy nacinaniu krocza. Pomyslalam ze w koncu to porod to moge 😉 a reszty to nie chce wspominac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Napisane przez Monanka83

Mnie po drugiej oxy strasznie pokręciło

Tzn?
Ja mialam oksy podana jak odeszly mi wody i zobaczyli ze zielone
Ale juz wtedy bylo nieduzo do pelnego rozwarcia i tylko chcieli szybko to zakonczyc. Oksy nie zdazyla na mnie wplynac negatywnie.

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Napisane przez zabciajs

Iwonia-lajt nie lajt. Kazda z nas zasluguje na medal! A po prostu po takim czasie latwiej napisać, ze było spoko czy tam lajtowo hehe

Oczywiscie ze kazda.
Kazdy porod to zyciowe wyzwanie i kazda z nas z nim sobie poradzila czy sn czy cc teraz mamy te nasze cudownosci

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Napisane przez asta9126

Ja krzyczalam tylko przy nacinaniu krocza. Pomyslalam ze w koncu to porod to moge a reszty to nie chce wspominac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O pamietam. Krew siknela. Brrrr
I łyzeczkowanie zle wspominam. Strasznie nieprzyjemne.

[dzustam]

Mój szpital miejski preferuje porody na żywca. Nie ma, że bohatersko ktoś się zrzeka własnej doli znieczulenia, bo zawsze mu się podobała wizja porodu w polu kartofli. Nie ma znieczulenia i już. Można im nakukać.
Dlategoż też mój szpital porodowy był 60 km od mojego miasta , tam, gdzie pracuje mój Pan doktor dzięki Bogu - dojechaliśmy na czas... cywilizacja również tam już dotarła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monanka83]

Po drugiej dostałam takich skurczy że marzyłam o kontrolnym magazynku w tył głowy. Idę się napić karmi bo emocje mną targają

[martunia_199]

Nie ma lajtowych porodow! Każdy boli Kure... i nie ma znaczenia czy trwa 10h czy 25h naprawdę. Oczywiście że wykancza każdego ale każda dała radę i to jest najważniejsze. BRAWO MY 💪💪💪

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dzustam]

Moja teoria jest taka, że pewnie gdyby istniało jakieś urządzenie do porównania bólu porodowego , to pewnie wygrałyby osoby, które uważają, że "jakoś im poszło" i inni mieli pewnie gorzej takie raczej pokorne matki-Polki...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monanka83]

Napisane przez dzustam

Moja teoria jest taka, że pewnie gdyby istniało jakieś urządzenie do porównania bólu porodowego , to pewnie wygrałyby osoby, które uważają, że "jakoś im poszło" i inni mieli pewnie gorzej takie raczej pokorne matki-Polki...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może być
Ja pewnie inaczej bym to wydarzenie wspominała i ułożyła w głowie gdyby nie odciskało swojego piętna na naszym życiu do dziś i pewnie jeszcze długo jak nie na zawsze