dzidziuś 2012/2013 czyli bardzo odlegle planowanie...:)

[strippi]

Napisane przez Ana***

O proszę

Ja to się baaardzo boję porodu no ale nie ma co mówić, bo i tak chciałabym na początek dostać pracę (szansa jest od września, ale zobaczymy ), rok przepracować no i wtedy ewentualnie można działać
Chyba, że się trafi wcześniej najgorzej to się zdecydować

no ja zawsze chciałam mieć 2 dzieci

a porodu się już nie boję, boli ale jest do zniesienia
trochę później gardło boli od darcia się hahaha

[Ana***]

Napisane przez strippi

no ja zawsze chciałam mieć 2 dzieci

a porodu się już nie boję, boli ale jest do zniesienia
trochę później gardło boli od darcia się hahaha

Ja to mówię, że na jedno się raczej na pewno zdecyduję, hehe ale drugie dziecko to już zależy jak przeżyję pierwszy poród

[strippi]

Napisane przez Ana***

Ja to mówię, że na jedno się raczej na pewno zdecyduję, hehe ale drugie dziecko to już zależy jak przeżyję pierwszy poród

każdy poród jest inny więc nie będę mówić co i jak
mój trwał 3 godz
i ogólnie niesamowite przeżycie
najpiękniejszy dzień w moim życiu

[dalenka8]

Napisane przez strippi

każdy poród jest inny więc nie będę mówić co i jak
mój trwał 3 godz
i ogólnie niesamowite przeżycie
najpiękniejszy dzień w moim życiu

Myślę, że tym fragmentem przybliżasz te niezdecydowane do podjęcia decyzji na "tak" . Ładnie to napisałaś .

Ps. Miłego dnia, dziewczyny!

[marao]

Witaj Ana*** Grupa nam się powiększa Ja też się boje porodu ale oswajam się już powoli z ta myślą. Dobrze napisałaś, najgorzej to jest się zdecydować, ale tak na prawdę zawsze jest coś, a to się nie ma mieszkania, a to sie pracę zaczyna, albo awans dostaje, albo dom buduje i tak w kółko. Tak naprawdę to nigdy nie ma dobrego czasu na dziecko, dlatego nie ma się co za bardzo nad tym zastanawiać. Im więcej człowiek myśli tym ma więcej wątpliwości.

Napiszesz nam coś o sobie, bo nie wszyscy Cię znamy? Ile masz lat, ile jesteście razem, czy jesteście po ślubie i takie tam

Ja słyszałam, że na mdłości pomaga wypić coś gęstego ( np karotkę) leżac jeszcze w łóżku. To prawda?

[Ollliwka]

hej dziewczyny ja już lepiej po antybiotyku

aga też mam czasami mdłości, jak byłam chora jakoś nie dokuczały, ale od wczoraj tyle, że ja jeść mogę... odrzuca mnie od kawy czasem i czosnku
Ty już miałaś jakieś usg robione? ja 7 tydzień zaczęłam

[Gucia0987]

Napisane przez Ana***

A dlaczego zakładasz akurat 2013r. ? Wy macie mieszkanko itp.? na coś konkretnego czekacie?

Aniu, tak naprawdę nie jest to postanowienie, że tylko wtedy. Na pewno do 2013r. Ale nie jest powiedziane, że nie zdecydujemy się wcześniej.
Ja idąc do nowej pracy, obiecałam szefowi, że nie zajdę w ciążę przez 2 lata, w styczniu będzie rok jak ze sobą pracujemy więc pod koniec przyszłego roku najwcześniej moglibyśmy się starać, stąd bardzo realne jest zajście w ciążę w 2012, a urodzenie w 2013r.

Z mieszkaniem jest właśnie problem, bo my wynajmujemy i jeszcze nie mieszkamy sami, pomału szukamy jakiegoś swojego lokum.

Kochana, a Ty na kiedy planujesz?

[Madzialenka12344321]

Ana witaj

Fajnie, że jest nas coraz więcej

[Ana***]

Napisane przez strippi

każdy poród jest inny więc nie będę mówić co i jak
mój trwał 3 godz
i ogólnie niesamowite przeżycie
najpiękniejszy dzień w moim życiu

Pięknie powiedziane .

Napisane przez marao

Witaj Ana*** Grupa nam się powiększa Ja też się boje porodu ale oswajam się już powoli z ta myślą. Dobrze napisałaś, najgorzej to jest się zdecydować, ale tak na prawdę zawsze jest coś, a to się nie ma mieszkania, a to sie pracę zaczyna, albo awans dostaje, albo dom buduje i tak w kółko. Tak naprawdę to nigdy nie ma dobrego czasu na dziecko, dlatego nie ma się co za bardzo nad tym zastanawiać. Im więcej człowiek myśli tym ma więcej wątpliwości.

Napiszesz nam coś o sobie, bo nie wszyscy Cię znamy? Ile masz lat, ile jesteście razem, czy jesteście po ślubie i takie tam

Ja słyszałam, że na mdłości pomaga wypić coś gęstego ( np karotkę) leżac jeszcze w łóżku. To prawda?

Ciesze się, że zostałam tak miło powitana . No i święta racja, nigdy nie ma odpowiedniego czasu... patrząc w przyszłość to nie widzę odpowiedniego momentu... no może jeden, ale to musiało by być, przy dobrych wiatrach za 5 lat, a przy gorszych za 7-8 lat, oczywiście z punktu teraźniejszego, bo co by było wtedy to nie wiem

Mam na imię Ania mam 21 lat. Jesteśmy z mężusiem rok po ślubie, a razem jesteśmy prawie 4 lata, znamy się też tyle, gdyż względnie szybko zostaliśmy parą . Obecnie mieszkamy u rodziców no i jesteśmy w trakcie załatwiania spraw związanych z budową, co niestety idzie dość topornie...

Napisane przez Gucia0987

Aniu, tak naprawdę nie jest to postanowienie, że tylko wtedy. Na pewno do 2013r. Ale nie jest powiedziane, że nie zdecydujemy się wcześniej.
Ja idąc do nowej pracy, obiecałam szefowi, że nie zajdę w ciążę przez 2 lata, w styczniu będzie rok jak ze sobą pracujemy więc pod koniec przyszłego roku najwcześniej moglibyśmy się starać, stąd bardzo realne jest zajście w ciążę w 2012, a urodzenie w 2013r.

Z mieszkaniem jest właśnie problem, bo my wynajmujemy i jeszcze nie mieszkamy sami, pomału szukamy jakiegoś swojego lokum.

Kochana, a Ty na kiedy planujesz?

Aha no tak jak pisałam wyżej, bardzo bym chciała rok przepracować i wtedy starać się o dzidzi, ale pracy póki co nie mam... ale jest jakaś szansa, że będę miała od września 2011r. czyli w 2012r. moglibysmy się zacząć starać no wiadomo chyba, że wyjdzie wcześniej, bo jakoś szczególnie to się nie zabezpieczamy...

Napisane przez Madzialenka12344321

Ana witaj

Fajnie, że jest nas coraz więcej

Witam

[anulka2205]

Witaj Ania
Oliwka i co z pracą? Wracasz?

[Brawurka84]

Witam wszystkie zaciążone i te czekające
Mam pytanko-czy któraś z Was odkładała macierzyństwo,albo odkłada z hmm głównie wygody?w sensie,że było mieszkanko,praca,kochając y luby i wszystko och i ach a dzidziuś kiedyś tam w planach?
nikogo broń boże nie chcę osądzać,pytam z ciekawości
zauważyłam u ludzi,że teraz jest tendencja do przedłużania/odkładania sobie pewnych rzeczy.Nawet jak się ma warunki,instynkt itp.żeby mieć dzidziusia..mam różnych znajomych-część sobie odkłada macierzyństwo do 30,30 któregoś roku życia
w ogóle w polsce to robi się taki styl europejski-że tak to nazwę..do trzydziestki mieszkać razem,potem ślub,potem kiedyś tam dziecko..Takie jakby przedłużanie sobie etapów w życiu
Tylko czy tak się da?ja też z jednej strony wolałabym poczekać z dzieckiem aż spłacę 2 kredyty-jeden na rok,drugi na jeszcze 5 lat....No a mam 26..ale podejrzewam,że przy spłacie i tak by się pojawiło coś innego-a to kupno auta,a to urządzenie mieszkania,a to kupno innego mieszkania,a to coś tam i tak w kółko-życie
Ja się trochę przy dziecku boję utraty swobody...tzn.nie przerażają mnie obowiązki,mam instynkt,od dawna jestem samodzielna..i mam zwierzaki-więc to też obowiązek i np.jak chcemy wyjechać na 2 dni to trzeba kombinować co z naszą trzódką
nie porównuję dzidziusia do psa i kotów-ale zawsze to jakieś poczucie odpowiedzialności,że czy impreza,czy znajomi,czy jakiś wypad,czy się chce czy się nie chce to trzeba się zająć

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez Ollliwka

hej dziewczyny ja już lepiej po antybiotyku

aga też mam czasami mdłości, jak byłam chora jakoś nie dokuczały, ale od wczoraj tyle, że ja jeść mogę... odrzuca mnie od kawy czasem i czosnku
Ty już miałaś jakieś usg robione? ja 7 tydzień zaczęłam

za tydzien ide na wizyte i podobno mam miec wtedy robione 1 usg jestesmy tylko tydzien mlodsze od Was tzn tak mysle podobno mamy z mezem uslyszec wtedy juz serduszko, ale zobaczymy mi mdlosci zaczely dokuczac w piatek i trwaja do dzis, choc wczoraj z rana i dzis od poludnia ich nie czulam

[sylvi_86]

ajc kochana. pierwsze usg tylko wez zdjecie pokazesz nam pozniej

[Ana***]

Napisane przez anulka2205

Witaj Ania
Oliwka i co z pracą? Wracasz?

Witam

Napisane przez JanuszAgnieszka

za tydzien ide na wizyte i podobno mam miec wtedy robione 1 usg jestesmy tylko tydzien mlodsze od Was tzn tak mysle podobno mamy z mezem uslyszec wtedy juz serduszko, ale zobaczymy mi mdlosci zaczely dokuczac w piatek i trwaja do dzis, choc wczoraj z rana i dzis od poludnia ich nie czulam

Super podobno pierwsze usg jest niezapomnianym przeżyciem .

[strippi]

Napisane przez dalenka8

Myślę, że tym fragmentem przybliżasz te niezdecydowane do podjęcia decyzji na "tak" . Ładnie to napisałaś .

Ps. Miłego dnia, dziewczyny!

dzięki
ale też obawiałam się porodu
i nie ma co pisać, że nie boli, bo poród boli
jednak nie jest to ból nie do wytrzymania
zawsze można wziąć znieczulenie ( ja nie brałam)

jednak kiedy kładą wam tą wyczekiwaną, cudowną maleńką istotkę to zapominacie o całym bólu
nic się wtedy nie liczy, bo w końcu przytulasz swoje dziecko

Napisane przez marao

Ja słyszałam, że na mdłości pomaga wypić coś gęstego ( np karotkę) leżac jeszcze w łóżku. To prawda?

ooo o tym to ja nie słyszałam

Napisane przez Ana***

Pięknie powiedziane .

dziękuję

[Gucia0987]

Napisane przez Brawurka84

Witam wszystkie zaciążone i te czekające
Mam pytanko-czy któraś z Was odkładała macierzyństwo,albo odkłada z hmm głównie wygody?w sensie,że było mieszkanko,praca,kochając y luby i wszystko och i ach a dzidziuś kiedyś tam w planach?
nikogo broń boże nie chcę osądzać,pytam z ciekawości
zauważyłam u ludzi,że teraz jest tendencja do przedłużania/odkładania sobie pewnych rzeczy.Nawet jak się ma warunki,instynkt itp.żeby mieć dzidziusia..mam różnych znajomych-część sobie odkłada macierzyństwo do 30,30 któregoś roku życia
w ogóle w polsce to robi się taki styl europejski-że tak to nazwę..do trzydziestki mieszkać razem,potem ślub,potem kiedyś tam dziecko..Takie jakby przedłużanie sobie etapów w życiu
Tylko czy tak się da?ja też z jednej strony wolałabym poczekać z dzieckiem aż spłacę 2 kredyty-jeden na rok,drugi na jeszcze 5 lat....No a mam 26..ale podejrzewam,że przy spłacie i tak by się pojawiło coś innego-a to kupno auta,a to urządzenie mieszkania,a to kupno innego mieszkania,a to coś tam i tak w kółko-życie
Ja się trochę przy dziecku boję utraty swobody...tzn.nie przerażają mnie obowiązki,mam instynkt,od dawna jestem samodzielna..i mam zwierzaki-więc to też obowiązek i np.jak chcemy wyjechać na 2 dni to trzeba kombinować co z naszą trzódką
nie porównuję dzidziusia do psa i kotów-ale zawsze to jakieś poczucie odpowiedzialności,że czy impreza,czy znajomi,czy jakiś wypad,czy się chce czy się nie chce to trzeba się zająć

Brawurko, coś w tym jest... faktem jest, że ja chcę mieć dziecko, tak, ale nie koniecznie teraz. Czy mam jakiś silny instynkt? Nie, myślę, że u mnie jeszcze nie osiągnął apogeum, bo tak chce mieć dziecko, pełną rodzinę - bo zawsze o tym marzyłam, ale nie musi to być właśnie teraz. Mam 24 lata, TŻet 25. Nie mamy swojego mieszkania, ale gdybyśmy postanowili, że to ten moment, że zaczynamy się starać, to dalibyśmy sobie radę - ale jeszcze nie chcemy. Fajnie się nam żyje we dwójkę, bez żadnych zobowiązań.
Dlatego właśnie tak sobie planujemy, że dziecko w okolicach 2013 roku, chyba że będziemy gotowi wcześniej. No i ja chcę zdecydowanie urodzić przed 30.

[anulka2205]

Tak z perspektywy czasu, to stwierdzam, że fajnie jak ludzie troszkę pobędą ze sobą we dwójkę po ślubie, bo potem wszystko się zmienia i nie ma już się dla siebie tyle czasu, więc dobrze na początek coś zbudować, żeby to dalej fajnie działało, mimo braku czasu, zmęczenia itd. i żeby było do czego wrócić jak już dzieci mniej rodziców potrzebują. Jak dziecko jest od razu to jest tez najpiękniej na świecie, tyle tylko, że całkiem inaczej

[Gucia0987]

Napisane przez anulka2205

Tak z perspektywy czasu, to stwierdzam, że fajnie jak ludzie troszkę pobędą ze sobą we dwójkę po ślubie, bo potem wszystko się zmienia i nie ma już się dla siebie tyle czasu, więc dobrze na początek coś zbudować, żeby to dalej fajnie działało, mimo braku czasu, zmęczenia itd. i żeby było do czego wrócić jak już dzieci mniej rodziców potrzebują. Jak dziecko jest od razu to jest tez najpiękniej na świecie, tyle tylko, że całkiem inaczej

Anulka, no właśnie o to mi chodziło!
Żeby spędzić jeszcze trochę czasu razem, tylko we dwoje, nacieszyć się sobą, wszystko sobie poukładać, dotrzeć się na tym poziomie. A później kolejny etap życia - kolejne wyzwanie.

[Madzialenka12344321]

Gucia zgadzam się.

[sylvi_86]

Napisane przez Gucia0987

Brawurko, coś w tym jest... faktem jest, że ja chcę mieć dziecko, tak, ale nie koniecznie teraz. Czy mam jakiś silny instynkt? Nie, myślę, że u mnie jeszcze nie osiągnął apogeum, bo tak chce mieć dziecko, pełną rodzinę - bo zawsze o tym marzyłam, ale nie musi to być właśnie teraz. Mam 24 lata, TŻet 25. Nie mamy swojego mieszkania, ale gdybyśmy postanowili, że to ten moment, że zaczynamy się starać, to dalibyśmy sobie radę - ale jeszcze nie chcemy. Fajnie się nam żyje we dwójkę, bez żadnych zobowiązań.
Dlatego właśnie tak sobie planujemy, że dziecko w okolicach 2013 roku, chyba że będziemy gotowi wcześniej. No i ja chcę zdecydowanie urodzić przed 30.

to wy w takim samym wieku jak ja z tztem

[Gucia0987]

Napisane przez sylvi_86

to wy w takim samym wieku jak ja z tztem

[Ana***]

Napisane przez anulka2205

Tak z perspektywy czasu, to stwierdzam, że fajnie jak ludzie troszkę pobędą ze sobą we dwójkę po ślubie, bo potem wszystko się zmienia i nie ma już się dla siebie tyle czasu, więc dobrze na początek coś zbudować, żeby to dalej fajnie działało, mimo braku czasu, zmęczenia itd. i żeby było do czego wrócić jak już dzieci mniej rodziców potrzebują. Jak dziecko jest od razu to jest tez najpiękniej na świecie, tyle tylko, że całkiem inaczej

Też tak myślę...
My mamy w zasadzie dopiero po 21 lat, ale już rok jesteśmy małżeństwem, więc wcześniej niż na 30-stkę wychodzi nam w planach dzidzi... ale też się docieramy...

[sylvi_86]

Napisane przez Ana***

Też tak myślę...
My mamy w zasadzie dopiero po 21 lat, ale już rok jesteśmy małżeństwem, więc wcześniej niż na 30-stkę wychodzi nam w planach dzidzi... ale też się docieramy...

o qrcze.. ale zescie sie pospieszyli ze tak powiem


a ja sie poklocilam z TŻtem wczoraj(oczywiscie przez moj wybuchowy charakter)..dzisiaj musze go jakos udobruchac

[Brawurka84]

Kobitki,nio właśnie..ja apogeum-jak to Gucia doskonale określiła też jeszcze nie mam ;-) pewnie przez ten jeden kredycik,który najbardziej mi ciąży..
A druga rzecz,że jeszcze by się chciało samemu z lubym pomieszkać..i porobić coś jeszcze tylko we dwójkę
Ale cóż,latką lecą..Złapałam się na jakby układaniu życia pod dzidziusia-czyli co z moją pracą,bo umowa na stałe..I w razie czego jest do czego wrócić,choćby i na pół etatu..
Jak zaczniemy starania za rok,co jest w planach,to i tak urodzę mając 28-29 latek
Wiadomo,nie da się macierzyństwa odkładać w nieskończoność..
Sylvie,a o co się pokłóciliście?na pewno go udobruchasz :P

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Gucia0987

Dlatego właśnie tak sobie planujemy, że dziecko w okolicach 2013 roku, chyba że będziemy gotowi wcześniej. No i ja chcę zdecydowanie urodzić przed 30.

Ja już niestety nie zdążę

[sylvi_86]

Napisane przez Brawurka84

Sylvie,a o co się pokłóciliście?na pewno go udobruchasz :P

a o to ze cos mu tlumacze milion razy a on nadal czegos nie potrafi zrobic.. dokladniej chodzi o to ze cwiczylismy na sali(bo rowniez tanczymy towarzyski razem), juz milionowy raz jedna rzecz a on nadal zle zle zle, wiec nie wytrzymalam i go opieprzylam ze jeszcze tego nie potrafi a ma powtarzane nie tylko przez trenerow przez pol roku ale i ja sie nauczylam jego wszystkich krokow i ja tez mu pokazywalam i nadal nic i nadal zle.. juz nie wytrzymalam, pierwszy raz az tak mnie zdenerwowal, bo ja rozumiem ze czegos mozna sie nie nauczyc ot tak w jednym momencie, ale do jaksnej ciasnej ja juz to potrafie a mam przeciez tez swoje kroki do nauczenia.. ehhh


sorrki ze wam sie tak zale ale ehh. i sama bylam zla na siebie po tym wszystkim, ze tak na niego naskoczylam bo nie powinnam, ale juz nie wytrzymalam psychicznie

[Brawurka84]

spokojnie Mrowinka,wszystko w swoim czasie
czy byśmy miały po 20 late,czy ponad 30 to ważne,że mamusiami będziemy i rozpocznie się dla nas największa przygoda życia

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Brawurka84

spokojnie Mrowinka,wszystko w swoim czasie
czy byśmy miały po 20 late,czy ponad 30 to ważne,że mamusiami będziemy i rozpocznie się dla nas największa przygoda życia

Czy będziemy, to się okaże - nie robiłam nigdy żadnych konkretnych badań pod kątem płodności, więc nie wiem, czy wszystko ok.

A co do wieku - jeśli w miarę szybko powiodłyby się nasze staranka, to pierwsze byłoby w wieku 31 lat, drugie - ok. 33. Trochę późno

[Brawurka84]

Mrowinka,ja planuję trójkę :P i muszę zdążyć ;-)
dwójka to minimum
odnośnie wieku-mam koleżanki w Twoim wieku,które dopiero biorą ślub a dzieci kiedyś tam-więc na każdego przychodzi pora..
p.s ja choruję na wirusa hpv,który może utrudniać zajście w ciążę oraz powodować dolegliwości w jej trakcie..
ale jestem dobrej myśli
Sylvie-wiesz jak to z chłopami,czasem trzeba tłumaczyć i po 100 razy coś ;-) ja też mam wybuchowy charakter,a mój luby to chodzący spokój..

[Ana***]

Napisane przez sylvi_86

o qrcze.. ale zescie sie pospieszyli ze tak powiem


a ja sie poklocilam z TŻtem wczoraj(oczywiscie przez moj wybuchowy charakter)..dzisiaj musze go jakos udobruchac

Dość szybko się zdecydowaliśmy na ślub, ale szerze mówiąc coraz częściej się z tym spotykam . Sporo moich koleżanek już jest zamężnych, w wieku 21-22 lat...
Zauważyłam, że co "kilka" lat zmieniają się poglądy. Nasze babcie też młodo wychodziły za mąż, w ostatnich latach najczęściej spotykałam młode mężatki 27/28- letnie, a teraz ten próg znów się zaniża . Zresztą to nie jest najważniejsze... Grunt to się kochać, czuć się ze sobą dobrze i się dogadywać, bo w dzisiejszych czasach rozwody są czymś na porządku dziennym.
Nasz staż małżeński nie jest długi, bo roczny, ale myślę, że to już jest jakaś próba, którą póki co przeszliśmy pomyślnie .

Zresztą będąc w ciąży (o ile plany się spełnią ), będę miała 23/24 lata, a urodzę mając 24/25... myślę, że to już taki wiek nadający się...
Aczkolwiek nie mówię, że inny wiek się nie nadaję, mówię to w moim mniemaniu i sytuacji życiowej...
...chyba, że... życie nas zaskoczy