Styczeń, Luty już za pasem, czas przywitać się z Bobasem - styczeń-luty 2011 cz.IV

[Jelly37]

Napisane przez mika_am

krem do twarzy kupiłam bambino- siostra mi poleciła, bepanthen do pupki, linomag na suchą skórkę, oliwki nie mam bo siostra da mi witaminę A przepisaną przez lekarza- podobno świetnie nawilża!ale tak jak dziewczyny pisały różnie produkty tych samych firm się zachowująi na początku stosować ich jak najmniej!ja je mam wrazie czego.

Kremik tez zawsze kupowałam Bambino,jest świetny.
Czasem sama go stosowałam,i dobrze się sprawdzał
A o tej wit.A nie słyszałam,mogłabyś coś więcej o niej powiedzieć?

[dewi]

Napisane przez mika_am

krem do twarzy kupiłam bambino- siostra mi poleciła, bepanthen do pupki, linomag na suchą skórkę, oliwki nie mam bo siostra da mi witaminę A przepisaną przez lekarza- podobno świetnie nawilża!ale tak jak dziewczyny pisały różnie produkty tych samych firm się zachowująi na początku stosować ich jak najmniej!ja je mam wrazie czego.

ja oliwki tez nie stosowalam.... i też mam krem bambino dla Michasia więc będzie też dla córci

[Jelly37]

Napisane przez dewi

ja oliwki tez nie stosowalam.... i też mam krem bambino dla Michasia więc będzie też dla córci

Kosmetyki Bambino są juz kultowe
A co do tej oliwki-jeśli mi taka opcja podpasuje,to z niej zrezygnuję.
Zaintrygowała mnie ta wit A,i przy najbliższej okazji porozmawiam z położną.

[magdaka13]

Widze, ze rozmowa o kosmetykach-ja mam wszystkie Nivea zakupione-jakos ufam tej marce..zobaczymy jak sie sprawdzi przy mlodym.

Jeszcze wrzucam moje fotki brzuszka z ost. czasu-ja wiem, ze tak hurtowo-ale tak mi wyszlo.
BTW-przed ciaza wazylam 45kg/170cm-wiec prawie tak samo jak ty Jelly37-mozemy sie porownywac

A wiec po kolei:
31 tydz 3 dni


36 tydz


36tydz


36 tydz-Mikolajkowo


37tydz 4 dni[fotka z dzisiaj]

[Jelly37]

Napisane przez magdaka13

Widze, ze rozmowa o kosmetykach-ja mam wszystkie Nivea zakupione-jakos ufam tej marce..zobaczymy jak sie sprawdzi przy mlodym.

Jeszcze wrzucam moje fotki brzuszka z ost. czasu-ja wiem, ze tak hurtowo-ale tak mi wyszlo.
BTW-przed ciaza wazylam 45kg/170cm-wiec prawie tak samo jak ty Jelly37-mozemy sie porownywac

A wiec po kolei:
31 tydz 3 dni


36 tydz


36tydz


36 tydz-Mikolajkowo


37tydz 4 dni[fotka z dzisiaj]

Jejciu,ślicznie

Masz mały,zgrabny brzuszek-no i jesteś szczuplutka
Ja się tylko boję,żebym znów nie straciła na wadze-teraz w ogóle nie przytyłam,nogi chude,ręce też,jedynie pupa mi się leciutko zaokrągliła

Nivea-ja lubię mleczka do ciała,i kolorówkę.
No i czekam na info o kosmetykach z rossmanna-na pewno któraś z mamuś je kupowała/kupuje

[marleen32]

Jelly super brzuszek, i duzy, ja mam bardziej taki jak Ty w 27 tygodniu , ale to dziwne, ze na wadze nie przybierasz, mi polozna powiedziala, ze same wody potrafia wazyc 7 kg. wiec chcac czy nie cos, tam przybrac sie powinno (chyba ze waga zepsuta ).
Co do kosmetykow, powinno sie uzywac jednej firmy, bo wtedy latwiej w razie uczulenia znalezc "winowajce" ot i cala polityka .
A, dlaczego sadzisz, ze mala sie spieszy ?, masz jakies rozwarcie juz? albo skrocona szyjke?
Ja, mam penaten , ale same probki, i jakies z drogerii, i zrobie tak, ze najpierw bede stosowala jedna serie, pozniej druga, zeby widziec co na mala dziala.
Chantalle mocno trzymam kciuki za Ciebie i dziewczynki, wierze ze bedzie dobrze, blizniaki maja to do siebie, ze rodza sie wczesniej

Dziewczyny piekne brzuszki macie, wszystkie jak jedna

Moje dziecko daje znac o sobie, wiec wierze, ze jest wszystko ok., ale co sie strachu najadlam, to moje
Makowki mniam mniam, tez bym zjadla, ale maku nie kupilam tyle, tesciowa w tym roku nie robi, a ja nigdy nie robilam, no i myslalam, ze to trudniejsze, wiec sie nie wyhylalam , ale upieklam makowca, i tez bedzie dobrze
Reszte ciast zakupilam, zrobilam tylko salatke jarzynowa, piernik sobie odpuszczam, miesiwo i cala reszte mam, tylko wkurzam sie, bo kupowalam ser wedzony, ekstra do polonijnego sklepu sie wybralam jakies 20 km. od nas, i na paragonie i owszem, go mam , ale w torbie nie, babka na bank zapakowala innej takiej starszej kobiecinie za mna, bo obslugiwalo ich wiecej, torby byly obok siebie, no i pewno sie pomylila ehh, bo ze pakowala widzialam
A, ja mialam taka ochote na niego, ze szok, ale ze wzielam spory kawalek, i w myslach powiedzialam, ze z TZ sie nie podziele, to mnie Bog pokaral .
TZ za to wspanialomyslny, powiedzial ze jutro pojedzie i kupi mi drugi , bo wyklocac sie nie ma o co juz..

Moja malutka czkawke wlasnie dostala, wiec TZ przykryl mnie bluzka, bo mowi, ze jej zimno jest .
Prezent dla niej doszedl, wiec spokojna jestem .
Jutro czeka mnie sprzatanie jeszcze, bo dzis nie dam rady, nawet salatke kroilam jakos strasznie dlugo.
Brzuch wedlug TZ opuscil mi sie 3 dni temu, ciekawe na jak dlugo przed porodem, ale licze ze minimum 4 tygodnie, innej mysli nie dopuszczam.
No i ciekawe czy jeszcze ktos zauwazy, choc ja pepek widze nizej, nawet dzieciaki stwierdzily, ze brzuszek opadl.

Nic jutro pewno zajrze na szybko, ale juz dzis zycze Wam wszystkim
Zdrowych spokojnych radosnych Swiat, szybkich i bezbolesnych porodow w terminie i wszystkiego naj,naj, naj

[magdaka13]

A jeszcze jakbym wczoraj nie zdazyla to juz dzisiaj wam zycze:

Pomódlmy się w Noc Betlejemską,
w Noc Szczęśliwego Rozwiązania,
by wszystko się nam rozplątało węzły,
konflikty, powikłania.

Oby się wszystkie trudne sprawy
porozkręcały jak supełki,
własne ambicje i urazy
zaczęły śmieszyć jak kukiełki.

Oby w nas paskudne jędze
pozamieniały się w owieczki,
a w oczach mądre łzy stanęły
jak na choince barwnej świeczki.

ks. J. Twardowski


i kazdej z osobna zycze-szczesliwego rozwiazania i cudownego dzieciatka!

[Jelly37]

Napisane przez marleen32

Jelly super brzuszek, i duzy, ja mam bardziej taki jak Ty w 27 tygodniu , ale to dziwne, ze na wadze nie przybierasz, mi polozna powiedziala, ze same wody potrafia wazyc 7 kg. wiec chcac czy nie cos, tam przybrac sie powinno (chyba ze waga zepsuta ).
Co do kosmetykow, powinno sie uzywac jednej firmy, bo wtedy latwiej w razie uczulenia znalezc "winowajce" ot i cala polityka .
A, dlaczego sadzisz, ze mala sie spieszy ?, masz jakies rozwarcie juz? albo skrocona szyjke?
Ja, mam penaten , ale same probki, i jakies z drogerii, i zrobie tak, ze najpierw bede stosowala jedna serie, pozniej druga, zeby widziec co na mala dziala.
Chantalle mocno trzymam kciuki za Ciebie i dziewczynki, wierze ze bedzie dobrze, blizniaki maja to do siebie, ze rodza sie wczesniej

Dziewczyny piekne brzuszki macie, wszystkie jak jedna

Moje dziecko daje znac o sobie, wiec wierze, ze jest wszystko ok., ale co sie strachu najadlam, to moje
Makowki mniam mniam, tez bym zjadla, ale maku nie kupilam tyle, tesciowa w tym roku nie robi, a ja nigdy nie robilam, no i myslalam, ze to trudniejsze, wiec sie nie wyhylalam , ale upieklam makowca, i tez bedzie dobrze
Reszte ciast zakupilam, zrobilam tylko salatke jarzynowa, piernik sobie odpuszczam, miesiwo i cala reszte mam, tylko wkurzam sie, bo kupowalam ser wedzony, ekstra do polonijnego sklepu sie wybralam jakies 20 km. od nas, i na paragonie i owszem, go mam , ale w torbie nie, babka na bank zapakowala innej takiej starszej kobiecinie za mna, bo obslugiwalo ich wiecej, torby byly obok siebie, no i pewno sie pomylila ehh, bo ze pakowala widzialam
A, ja mialam taka ochote na niego, ze szok, ale ze wzielam spory kawalek, i w myslach powiedzialam, ze z TZ sie nie podziele, to mnie Bog pokaral .
TZ za to wspanialomyslny, powiedzial ze jutro pojedzie i kupi mi drugi , bo wyklocac sie nie ma o co juz..

Moja malutka czkawke wlasnie dostala, wiec TZ przykryl mnie bluzka, bo mowi, ze jej zimno jest .
Prezent dla niej doszedl, wiec spokojna jestem .
Jutro czeka mnie sprzatanie jeszcze, bo dzis nie dam rady, nawet salatke kroilam jakos strasznie dlugo.
Brzuch wedlug TZ opuscil mi sie 3 dni temu, ciekawe na jak dlugo przed porodem, ale licze ze minimum 4 tygodnie, innej mysli nie dopuszczam.
No i ciekawe czy jeszcze ktos zauwazy, choc ja pepek widze nizej, nawet dzieciaki stwierdzily, ze brzuszek opadl.

Nic jutro pewno zajrze na szybko, ale juz dzis zycze Wam wszystkim
Zdrowych spokojnych radosnych Swiat, szybkich i bezbolesnych porodow w terminie i wszystkiego naj,naj, naj

Słuchaj,początkowo przybrałam 8 kg-ważyłam równo 58 kg.
Potem nagle schudłam 3 kg,i teraz z powrotem mi się to zwraca-na razie tylko 1,5 kg,ale jestem dobrej myśli
Brzuszek mi dość szybko urósł w ciągu tych 6 tyg.
Teraz leciutko sie opuścił,ale to w sumie niewiele znaczy
Ostatnio moja córcia odwróciła sie główką w dół,coraz bardziej napiera,mam regularne bóle brzucha,pleców.
28 grudnia idę do lekarza,i wtedy dowiem sie konkretów.
Mam nadzieję,że się nie pospieszy,i wytrzyma chociaż do połowy stycznia.

No,ja też nie piekłam wszystkich ciast,bo nie miałam siły.
Dokupiłam szarlotkę(moje ulubione ciasto) i makowca.
Jeszcze tyle osób na Wigilii mam...jutro chyba padnę...
Dobra,mamusie,ja muszę się położyc,bo moja Marti zasnęła-a to idealna okazja do odpoczynku
Dobrej nocy

Madziu(mam nadzieję,że nie urwiesz mi głowy za zdrabnianie:P),dziekuję i wzajemnie

[karinaaa]

Dzisiaj byłam cały dzien na nogach ,od rana cos gotuje,zrobilam 3 ciacha -sernik ,karpatke i blok czekoladowy i inne potrawy ,jeszcze zaliczylam zakupy.
jutro pokroje salatki a mieska upieke w sobote bo mam wtedy gosci ,jutro idziemy do kuzynki meza na wigilie

a jeszcze musze ogarnac dom ,jednym slowem wszystko na mojej glowie,ech

Przeczytałam wszystkie posty od rana ,a myslalam ze zajete bedziecie i na forum bedzie pusto a tu prosze ,ile naskrobane.Ja juz padam ,oczy mi sie same zamykaja .

Ale jestescie chudzinki a brzuszki sliczne ,okraglutkie i zgrabniutkie.
moj tp dopiero beben

WESOŁYCH I SPOKOJNYCH SWIAT ZYCZE ,DUZO LENIUCHOWANIA I BEZKARNEGO OBJADANIA SIE

[make_up_istka]

Ja też dziewczynki życzę Wam wszystkim radosny, rodzinnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, szybkich i wspaniałych porodów, samych pięknych chwil po narodzinach, dużo zdrowia i pogody ducha na każdy dzień.

Muron trzymam mocno kciuki, alby Kalinka poczekała sobie spokojnie do poniedziałku.

Chantalle wierzę, że wszystko będzie w porządku! Trzymajcie się dzielnie.

[Katarina89]

Ja tam jutro będę uszka i pierogi z kapustą i grzybami lepić i to chyba tak z grubsza co zostało...
U nas jedyne co było pieczone to pierniczki, mama piekła a ja się potem bawiłam i kolorowałam różnokolorowymi lukrami...
Pozostałe ciasta sernik, rolada makowa, jabłecznik i jakieś "tortowe" teściowie przywieźli wczoraj, bo oboje pracują w cukierni i co roku dostają przed świętami ciasta, więc mama mówi "po co piec, jak i tak dostaniemy".

Jutro czeka mnie podróż do Warszawy, ok 40km i strasznie się jej boję, bo małej już dużo nie zostało (termin 13 stycznia), a ostatnio jak jechaliśmy po komodę dla Klaudii to ciężko mi się jechało. No nic, najwyżej wykorzystam kolana TŻta (prowadzi teść lub teściowa) i się położę na tylnym siedzeniu, na dodatek od lat cierpię na chorobę lokomocyjną, więc jazda dla mnie to dodatkowy dyskomfort, ale dziadek TŻta jest chory, możliwe że to jego ostatnie święta, a sam nie jest w stanie do nas przyjechać, więc wybieramy się do Wa-wy.
Przez moją ciążę teściowie zmienili miejsce obchodzenia świąt, bo co roku jeździli do siostry TŻta, ale ze względu na to, że to ponad 100km jazdy mój TŻ kategorycznie się na to nie zgodził i stwierdził, że jak chcą to niech jadą, my nie mamy nic przeciwko, ale my zostajemy w domu. Więc I dzień świąt rodzice organizują u siebie, co nie odbywało się już od wielu lat.

Rozpisałam się strasznie :/ sorki, ale ostatnio się nie odzywałam i tak jakoś wyszło :P Poza tym, mam lekkiego dołka, bo jeszcze nigdy nie spędzałam świąt tak daleko od rodziny z mojej strony... :/

Życzę Wam WESOŁYCH ŚWIĄT, by spełniły się Wasze marzenia, by zdrówko Wam dopisywało, świątecznej atmosfery, bezproblemowych porodów i by nasze maleństwa urodziły się mniej więcej w terminie i zdrowe były, więcej nam na razie chyba nie potrzeba do szczęścia

[Jelly37]

Witam Was z rana
Dziś wyjątkowo sie wyspałam,mała lulała całą noc,zresztą-nadal jest spokojna.
Troszkę to dla mnie dziwne,ale w końcu mam spokój
Przygotuję jeszcze kompot,i to by było na tyle.
Uszek w tym roku nie lepiłam,tylko kupiłam
Jeszcze dziś cała rodzina się zjeżdża...
Na dodatek otrzymałam inną,dla mnie smutną wiadomość-moja starsza córka chce się przeprowadzić do Warszawy,razem ze swoim chłopakiem
A to oznacza,że będę ją bardzo rzadko widywać...
Przepraszam,że tutaj Wam takie ''gorzkie żale''robię,ale ciężko mi z tym,że Gosi nie będzie w Krakowie

[Justine1988]

Kochane moje
Życzę Wam z całego serduszka Wesołych Świat, spędzonych w rodzinnej i ciepłej atmosferze, Szczęśliwego Nowego Roku, szybkiego porodu w ekstazie i samych pieknych chwil z Waszymi maluszkami...i dużo dużo siły, i cierpliwości..pewnie sie przyda Mamusie


---------- Dopisano o 08:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:03 ----------

Napisane przez Jelly37

Hahaha,przynajmniej jest szczery
Justine,jak się w ogóle czujesz?

Taaaa szczery, rozbroił mnie tym tekstem ale sama mu obiecałam, ze na następne świeta będzie opiekował się małą a ja będę rządzić w kuchni.
A czuję sie ogólnie fizycznie bardzo dobrze, oczywiscie poza typowymi objawami ciążowymi, ciężko mi sie przekrecać z boku na bok, bola kości łonowe, kręgosłup i mimo, że biore aspargin łapią mnie skurcze pośladków, poza tym fizycznie rewelka a psychicznie...smutno tak leżec i leżeć.Ale dla mojej córeczki WSZYSTKO. Dziekuje , że pytasz

[vilya]

Zdrowych, Spokojnych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia oraz pomyślności w Nowym Roku , Szczęśliwego rozwiązania, bezbolesnych porodów, dzieci grzecznych jak aniołki, żeby ich tatusiowie również pokazali klasę i przysparzali samych radości.

[Jelly37]

Napisane przez Justine1988

Kochane moje
Życzę Wam z całego serduszka Wesołych Świat, spędzonych w rodzinnej i ciepłej atmosferze, Szczęśliwego Nowego Roku, szybkiego porodu w ekstazie i samych pieknych chwil z Waszymi maluszkami...i dużo dużo siły, i cierpliwości..pewnie sie przyda Mamusie


---------- Dopisano o 08:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:03 ----------


Taaaa szczery, rozbroił mnie tym tekstem ale sama mu obiecałam, ze na następne świeta będzie opiekował się małą a ja będę rządzić w kuchni.
A czuję sie ogólnie fizycznie bardzo dobrze, oczywiscie poza typowymi objawami ciążowymi, ciężko mi sie przekrecać z boku na bok, bola kości łonowe, kręgosłup i mimo, że biore aspargin łapią mnie skurcze pośladków, poza tym fizycznie rewelka a psychicznie...smutno tak leżec i leżeć.Ale dla mojej córeczki WSZYSTKO. Dziekuje , że pytasz

Mnie mój mąż powiedział,że w następne święta ja będę siedziała przy dziecku,a on wszystko zrobi...Kurczę,przecież kuchnia to moje królestwo
Dolegliwości typowe(niestety-mam to samo),a co do leżenia...ja przy drugim dziecku musiałam leżeć przez 3 miesiące...ale tak,dla dziecka wszystko
Trzymaj się,Justine, i wszystkiego dobrego

[Justine1988]

Napisane przez magdaka13

Widze, ze rozmowa o kosmetykach-ja mam wszystkie Nivea zakupione-jakos ufam tej marce..zobaczymy jak sie sprawdzi przy mlodym.

Jeszcze wrzucam moje fotki brzuszka z ost. czasu-ja wiem, ze tak hurtowo-ale tak mi wyszlo.
BTW-przed ciaza wazylam 45kg/170cm-wiec prawie tak samo jak ty Jelly37-mozemy sie porownywac

A wiec po kolei:
31 tydz 3 dni


36 tydz


36tydz


36 tydz-Mikolajkowo


37tydz 4 dni[fotka z dzisiaj]

Super foteczki, ślicznie wygladasz....wersja miKołajkowa super

[Jelly37]

Owoce na kompot się gotują,a ja złapałam doła

[Justine1988]

Napisane przez Jelly37

Mnie mój mąż powiedział,że w następne święta ja będę siedziała przy dziecku,a on wszystko zrobi...Kurczę,przecież kuchnia to moje królestwo
Dolegliwości typowe(niestety-mam to samo),a co do leżenia...ja przy drugim dziecku musiałam leżeć przez 3 miesiące...ale tak,dla dziecka wszystko
Trzymaj się,Justine, i wszystkiego dobrego

Dziekuje ty Tobie równiez wszystkiego dobregoDla mnie to leżenie to tez nie nowość..przeleżałam prawie całe wakacje, bo w 7 tygodniu jakos dostałam plamien i od tamtej pory bardzo uwazam na siebie i podobnie jak dziewczyny ogladam gatki i nie rozstaje sie z wkładką.Takze większą część ciąży porzeleżałam.


Wczoraj odwiedziło nas rodzeństwo męża z bratową.A ja w łóżku w piżamce i bratowa, mówi, że ona nierozumie dlaczego ja musze leżec, że niektóre kobiety w ciąży chodza do szkoły rodzenia, ćwiczą na piłce , specjalna gimnastyka...:c onfused::confus ed:hehe..ja tak nie mam niestety i nic na to nie poradze od poczatku musze na siebie uwazac...daj Boze ,żeby ona mogła w ciązy ćwiczyć i wszystko robić...każda ciąza jest indywidualna jedna kobieta może wszystko a druga jest delikatniejsza i musi uważac...

[Jelly37]

Napisane przez Justine1988

Dziekuje ty Tobie równiez wszystkiego dobregoDla mnie to leżenie to tez nie nowość..przeleżałam prawie całe wakacje, bo w 7 tygodniu jakos dostałam plamien i od tamtej pory bardzo uwazam na siebie i podobnie jak dziewczyny ogladam gatki i nie rozstaje sie z wkładką.Takze większą część ciąży porzeleżałam.


Wczoraj odwiedziło nas rodzeństwo męża z bratową.A ja w łóżku w piżamce i bratowa, mówi, że ona nierozumie dlaczego ja musze leżec, że niektóre kobiety w ciąży chodza do szkoły rodzenia, ćwiczą na piłce , specjalna gimnastyka...:c onfused::confus ed:hehe..ja tak nie mam niestety i nic na to nie poradze od poczatku musze na siebie uwazac...daj Boze ,żeby ona mogła w ciązy ćwiczyć i wszystko robić...każda ciąza jest indywidualna jedna kobieta może wszystko a druga jest delikatniejsza i musi uważac...

Dla mnie to jest trochę nietaktowne z jej strony,ale to moje zdanie.
Oczywiste jest,że jeśli cos jest z ciążą,i kobieta dostaje zalecenie,aby leżeć i odpoczywac,to tak zrobi.
Oczywiście niektóre kobiety maja to ''szczęście'',że nic im nie jest i mogą robić wszystko,ale bez przesady,żeby wrzucac wszystkie ciężarne do jednego worka...

[Justine1988]

Napisane przez Jelly37

Witam Was z rana
Dziś wyjątkowo sie wyspałam,mała lulała całą noc,zresztą-nadal jest spokojna.
Troszkę to dla mnie dziwne,ale w końcu mam spokój
Przygotuję jeszcze kompot,i to by było na tyle.
Uszek w tym roku nie lepiłam,tylko kupiłam
Jeszcze dziś cała rodzina się zjeżdża...
Na dodatek otrzymałam inną,dla mnie smutną wiadomość-moja starsza córka chce się przeprowadzić do Warszawy,razem ze swoim chłopakiem
A to oznacza,że będę ją bardzo rzadko widywać...
Przepraszam,że tutaj Wam takie ''gorzkie żale''robię,ale ciężko mi z tym,że Gosi nie będzie w Krakowie

Przychodzi taki czas, ze dzieci "wyfruwaja z gniazda", niestety taka kolej rzeczy. Napewno dla rodziców to ciężka sprawa,ale nie pozostaje nic jak pogodzic sie z decyzją dorosłych dzieci, pomyśł, ze na ciebie tez kiedys przyszedł czas i to samo zakomunikowałaś rodzicom.
Bąx dobrej myśłi, moze nie bedzie tak źle moze bedzie czesciej u mamusi niz ci sie zdaje

[Jelly37]

Napisane przez Justine1988

Przychodzi taki czas, ze dzieci "wyfruwaja z gniazda", niestety taka kolej rzeczy. Napewno dla rodziców to ciężka sprawa,ale nie pozostaje nic jak pogodzic sie z decyzją dorosłych dzieci, pomyśł, ze na ciebie tez kiedys przyszedł czas i to samo zakomunikowałaś rodzicom.
Bąx dobrej myśłi, moze nie bedzie tak źle moze bedzie czesciej u mamusi niz ci sie zdaje

Ja wiem,wiem,ale boję się o nią...
Wprawdzie jej chłopak to odpowiedzialny człowiek,i ja,i mąż,nawet nasz synek bardzo go lubimy,ale jednak mam wątpliwości.
To w koncu moje dziecko
Jak ona sobie poradzi w wielkim mieście?

[vilya]

mówiłyśmy kiedyś o zabawkach szczególnie o zestawie sprzątaczki i o to artykuł (swoją drogą tak się zastanawiam czy ktoś nas nie podczytuje bo co chwilę widzę artykuły co się wiążą z tym co pisałyśmy).

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1...a_chlopca.html


A odnośnie kosmetyków rosmmana babydream ja je kupiłam, przeszukałam różne strony internetowe i poczytałam, że są to fajne kosmetyki w dodatku eko - większość z nich ma certyfikaty niemieckiej organizacji która odznacza kosmetyki naturalne, nie zawierające parabenów i szkodliwych substancji. Poszukaj gdzieś w moim profilu podawałam link do forum gdzie była mowa o tych kosmetykach.

[Jelly37]

Napisane przez vilya

mówiłyśmy kiedyś o zabawkach szczególnie o zestawie sprzątaczki i o to artykuł (swoją drogą tak się zastanawiam czy ktoś nas nie podczytuje bo co chwilę widzę artykuły co się wiążą z tym co pisałyśmy).

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1...a_chlopca.html


A odnośnie kosmetyków rosmmana babydream ja je kupiłam, przeszukałam różne strony internetowe i poczytałam, że są to fajne kosmetyki w dodatku eko - większość z nich ma certyfikaty niemieckiej organizacji która odznacza kosmetyki naturalne, nie zawierające parabenów i szkodliwych substancji. Poszukaj gdzieś w moim profilu podawałam link do forum gdzie była mowa o tych kosmetykach.

Bardzo Ci dziękuję
Może nawet dziś przejadę się do Rossmanna,bo w sumie na święta wszystko mam juz zrobione.

[e_rosa]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

Dziewczynki CHANTALLE strasznie się wywierciły, dostałam wiadomość:

coś miałam przeczucie że jak włącze wizaż to coś się tu będzie działo, ale stawiałam raczej że muron zrobili wczoraj cesarkę i już ma dzidzusia. Chantalle trzymam kciuki żeby wszystko poszło sprawnie i ok

Napisane przez muron

dzień masakra. Na KTG wyszedł jeden mały skurcz. Badanie- skrócona szyjka, ale zamknięta, natomiast główka nie tak nisko- balotująca. Mogłam zostać na cięcie, ale zasugerował, ze każdy dzień ważny dla rozwoju i poczekajmy;-) Mam raczej leżeć brać 2 diphergany na uspokojenie, zeby się nie nakręcać i dotrzymać choćby do poniedziałku. Mogę rodzić i dziś i za 2 tyg, bo wszystko gotowe, choć rozwarcia nie ma, ale zależy to jaka akcja skurczowa będzie.

no jak juz wyżej pisałam liczyłam na sms od ciebie o dobrej wiadomości, ale trzymaj jak najdłużej.

Ja dziś mówiłam dzidziusiowi że jeszcze cały tydzień i jeden dzień ma siedzieć w brzuszku, a za to go będę teraz karmic pysznościami

DZIEWCZNY ZYCZE WAM WSZYTKIM JAK I SOBIE WESOŁYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT SPĘDZONYCH W GRONIE NAJBIŻSZYCH. I OBY MALUSZKI SIEDZIAŁY W BRZUSZKACH SPOKOJIE DO SWOICH TERMINÓW.

[Justine1988]

Napisane przez Jelly37

Dla mnie to jest trochę nietaktowne z jej strony,ale to moje zdanie.
Oczywiste jest,że jeśli cos jest z ciążą,i kobieta dostaje zalecenie,aby leżeć i odpoczywac,to tak zrobi.
Oczywiście niektóre kobiety maja to ''szczęście'',że nic im nie jest i mogą robić wszystko,ale bez przesady,żeby wrzucac wszystkie ciężarne do jednego worka...

Wiesz ja mam wrażenie, że rodzina mojego męża to uważa mnie za jakąs przewrażliwioną. Bagatelizują cała ta sytuacje i zalecenia mojego lekarza., teściowa urodziła 6 zdrowych dzieci i nosiła 6 zdrowych ciązy i non stop powtarza ze ona w ciazy wszystko robiła, opiekowała sie starszymi dziecmi, pracowała w polu itp.(pisałam juz o tym nie raz bo mnie to strasznie irytuje) i jeje sie wydaje ze kazdy tak powinien, a bratowa męża nie ma jeszcze dzieci, więć co ona może o tym wiedziec..pogdamy jak sama bedzie w ciązy. To normalne ze każda ciężarna dba o swoje dziecko i stosuje sie do zalecen lekarza, Ja ufam mojej ginekolog i nie darowałabym sobie jakbym olała jej zalecenia tylko dlatego, że tesciowa sie podśmiewuje i uwaza ze moja ginekolog przesadza...niech sie cieszy ze ona ma 6 zdrowych dzieci.Inne czasy, inne poglady...

I teraz tak troche się obawiam ze to moje lezenie tez zbagatelizuja , a jade do nich dzis na wigilie i wracamy w 2 dzien świąt rano...i nici bede z leżenia bo przeciez bedzie głupio uwalic mi sie na wyrko...i leżeć przy stole , niewiem jak to bedzie. ale moje dziecko najwazniejsze..jak nie bedzie warunkow do tego by leżeć,,najwyzej wrocimy z mezem wczesniej...teraz musze leżec , nie moge tego olac już dostałam reprymende od lekarki ze osatatnio mało leżałam, postraszyła mnie szpitalem..a dla rodziny mojego meza to sie wydaje smieszne bo jak tyje to powinnam sie ryuszac by chudnac a nie lezec..ale moja lekarka twierdzi, ze jak bede lezala to ta woda z organizmu bedzie mi schodzic bo nerki beda leoiej pracowaly a ja mam dosc tlumaczenia im tego...

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

Napisane przez Jelly37

Ja wiem,wiem,ale boję się o nią...
Wprawdzie jej chłopak to odpowiedzialny człowiek,i ja,i mąż,nawet nasz synek bardzo go lubimy,ale jednak mam wątpliwości.
To w koncu moje dziecko
Jak ona sobie poradzi w wielkim mieście?

Dobra z Ciebie mamaTwoja córka napewno świetnie sobie poradzi, jeje pewnie tez nie jest łatwo, musisz ja wspierać i postaraj sie nie utrudniac jeje tej decyzji bo jeje pewnie tez bardzo przykro jest opuszczac rodzinny dom...ale w sumie co ja moge o tym wiedziec:confus ed:ja miałam inna sytaucje, ja chciałam jak najszybciej wyprowadzic sie z mojego rodzinnego domu...a mojej mamy juz dawno w nim nie było...także miałam o wiele łatwiej.

[Jelly37]

Napisane przez Justine1988

Wiesz ja mam wrażenie, że rodzina mojego męża to uważa mnie za jakąs przewrażliwioną. Bagatelizują cała ta sytuacje i zalecenia mojego lekarza., teściowa urodziła 6 zdrowych dzieci i nosiła 6 zdrowych ciązy i non stop powtarza ze ona w ciazy wszystko robiła, opiekowała sie starszymi dziecmi, pracowała w polu itp.(pisałam juz o tym nie raz bo mnie to strasznie irytuje) i jeje sie wydaje ze kazdy tak powinien, a bratowa męża nie ma jeszcze dzieci, więć co ona może o tym wiedziec..pogdamy jak sama bedzie w ciązy. To normalne ze każda ciężarna dba o swoje dziecko i stosuje sie do zalecen lekarza, Ja ufam mojej ginekolog i nie darowałabym sobie jakbym olała jej zalecenia tylko dlatego, że tesciowa sie podśmiewuje i uwaza ze moja ginekolog przesadza...niech sie cieszy ze ona ma 6 zdrowych dzieci.Inne czasy, inne poglady...

I teraz tak troche się obawiam ze to moje lezenie tez zbagatelizuja , a jade do nich dzis na wigilie i wracamy w 2 dzien świąt rano...i nici bede z leżenia bo przeciez bedzie głupio uwalic mi sie na wyrko...i leżeć przy stole , niewiem jak to bedzie. ale moje dziecko najwazniejsze..jak nie bedzie warunkow do tego by leżeć,,najwyzej wrocimy z mezem wczesniej...teraz musze leżec , nie moge tego olac już dostałam reprymende od lekarki ze osatatnio mało leżałam, postraszyła mnie szpitalem..a dla rodziny mojego meza to sie wydaje smieszne bo jak tyje to powinnam sie ryuszac by chudnac a nie lezec..ale moja lekarka twierdzi, ze jak bede lezala to ta woda z organizmu bedzie mi schodzic bo nerki beda leoiej pracowaly a ja mam dosc tlumaczenia im tego...

Ooo,faktycznie teściowa to ciężki orzech do zgryzienia.
I jej poglądy na temat ciąży ciężko wykorzenić.
Niech się cieszy,że miała to szczeście,że miała ciąże bez komplikacji.
Bratowa-nie powinna się wypowiadać,skoro nie ma dzieci,ale widzę po mojej rodzinie,że osoby bezdzietne często maja najwięcej do powiedzenia.
Co do leżenia-ja rozumiem,że może byc ci troche głupio,ale skoro masz takie zalecenia,to postaraj się odpoczywać chociaż przez 2 godzinki dziennie.
Co to w ogóle za gadanie,że jak tyjesz,to powinnaś się ruszać,by chudnąć?!
Tyjesz,bo to zupełnie normalne-znak,że dzidzia prawidłowo przybiera na wadze.
Oczywiste jest,że i Ty nabierzesz przy okazji trochę ciałka.
I co,masz się ruszać,żeby dziecku cos się stało?
Bo im się nie podoba Twoje leżenie?
A słuchaj,może Twój mąż powinien coś w tej sprawie powiedzieć?
Myślę,że jak on ''wkroczy do akcji'',to teściowa nie powinna nic mówic.
Zresztą,nawet niech sobie krzywo patrzą-dziecko jest najważniejsze

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------


Dobra z Ciebie mamaTwoja córka napewno świetnie sobie poradzi, jeje pewnie tez nie jest łatwo, musisz ja wspierać i postaraj sie nie utrudniac jeje tej decyzji bo jeje pewnie tez bardzo przykro jest opuszczac rodzinny dom...ale w sumie co ja moge o tym wiedziec:confus ed:ja miałam inna sytaucje, ja chciałam jak najszybciej wyprowadzic sie z mojego rodzinnego domu...a mojej mamy juz dawno w nim nie było...także miałam o wiele łatwiej.[/QUOTE]

Dziękuję
Moja córka strasznie płakała,gdy mi mówiła o wyprowadzce.
Potem powiedziała słowa,których nigdy nie zapomnę:,że byłam,jestem i będę dla niej najlepszą mama na świecie.
Że dziękuje za to,że dałam jej zycie,urodziłam,wychowała m,pokazywałam świat,otoczyłam ciepłem,opieką i miłością.
Ja płakałam,a ona dalej mówiła...
W sumie to nawet teraz płaczę,gdy o tym piszę

[Justine1988]

Napisane przez Jelly37

Ooo,faktycznie teściowa to ciężki orzech do zgryzienia.
I jej poglądy na temat ciąży ciężko wykorzenić.
Niech się cieszy,że miała to szczeście,że miała ciąże bez komplikacji.
Bratowa-nie powinna się wypowiadać,skoro nie ma dzieci,ale widzę po mojej rodzinie,że osoby bezdzietne często maja najwięcej do powiedzenia.
Co do leżenia-ja rozumiem,że może byc ci troche głupio,ale skoro masz takie zalecenia,to postaraj się odpoczywać chociaż przez 2 godzinki dziennie.
Co to w ogóle za gadanie,że jak tyjesz,to powinnaś się ruszać,by chudnąć?!
Tyjesz,bo to zupełnie normalne-znak,że dzidzia prawidłowo przybiera na wadze.
Oczywiste jest,że i Ty nabierzesz przy okazji trochę ciałka.
I co,masz się ruszać,żeby dziecku cos się stało?
Bo im się nie podoba Twoje leżenie?
A słuchaj,może Twój mąż powinien coś w tej sprawie powiedzieć?
Myślę,że jak on ''wkroczy do akcji'',to teściowa nie powinna nic mówic.
Zresztą,nawet niech sobie krzywo patrzą-dziecko jest najważniejsze

Tak mąz właśnie zamierza wkroczyć i bronic mnie przed wszelkimi komentarzami i dogryzkami.Bo tez ma tego dość z zreszta widzi jak ja sie tym przejmuje. BYł ze mną u lekarza i słyszał jej zalecenia, że zbiera mi sie woda w organizmie i nie tyle, że tyje ale puchne i MAM BEZWZGLEDNIE LEŻEC JAK NIE W DOMU TO W SZPITALU.
Mam nadzieje, że jakos to bedzie...
To jeszcze raz zdrowych i pogodnych świat wszystkim,...uciekam...po d prysznic...

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Napisane przez Jelly37

Ooo,faktycznie teściowa to ciężki orzech do zgryzienia.
I jej poglądy na temat ciąży ciężko wykorzenić.
Niech się cieszy,że miała to szczeście,że miała ciąże bez komplikacji.
Bratowa-nie powinna się wypowiadać,skoro nie ma dzieci,ale widzę po mojej rodzinie,że osoby bezdzietne często maja najwięcej do powiedzenia.
Co do leżenia-ja rozumiem,że może byc ci troche głupio,ale skoro masz takie zalecenia,to postaraj się odpoczywać chociaż przez 2 godzinki dziennie.
Co to w ogóle za gadanie,że jak tyjesz,to powinnaś się ruszać,by chudnąć?!
Tyjesz,bo to zupełnie normalne-znak,że dzidzia prawidłowo przybiera na wadze.
Oczywiste jest,że i Ty nabierzesz przy okazji trochę ciałka.
I co,masz się ruszać,żeby dziecku cos się stało?
Bo im się nie podoba Twoje leżenie?
A słuchaj,może Twój mąż powinien coś w tej sprawie powiedzieć?
Myślę,że jak on ''wkroczy do akcji'',to teściowa nie powinna nic mówic.
Zresztą,nawet niech sobie krzywo patrzą-dziecko jest najważniejsze

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------


Dobra z Ciebie mamaTwoja córka napewno świetnie sobie poradzi, jeje pewnie tez nie jest łatwo, musisz ja wspierać i postaraj sie nie utrudniac jeje tej decyzji bo jeje pewnie tez bardzo przykro jest opuszczac rodzinny dom...ale w sumie co ja moge o tym wiedziec:confus ed:ja miałam inna sytaucje, ja chciałam jak najszybciej wyprowadzic sie z mojego rodzinnego domu...a mojej mamy juz dawno w nim nie było...także miałam o wiele łatwiej.

Dziękuję
Moja córka strasznie płakała,gdy mi mówiła o wyprowadzce.
Potem powiedziała słowa,których nigdy nie zapomnę:,że byłam,jestem i będę dla niej najlepszą mama na świecie.
Że dziękuje za to,że dałam jej zycie,urodziłam,wychowała m,pokazywałam świat,otoczyłam ciepłem,opieką i miłością.
Ja płakałam,a ona dalej mówiła...
W sumie to nawet teraz płaczę,gdy o tym piszę[/QUOTE]
Widac ze jestescie bardzo zżyte i że wychowałaś córke na mądra dziewczynę, więc nic się nie przejmuj, będzie dobrze

[Jelly37]

Justine,tak,jesteśmy żżyte,bardzo ją kocham,ona mnie też,i to,co powiedziała,było najcudowniejszym,co mogłam usłyszeć od swojego dziecka
Dziękuję za słowa wsparcia,faktycznie musze pogodzić się z tym,że ona nie jest juz tą słodką,malutka dziewczynką,która potrzebuje mojej ciągłej opieki,a dorosłą,mądrą dziewczyną

[cytrynka3002]

Niechaj Boże Narodzenie
stępi wszelkich bólów lody,
niech usunie wszystkie troski,
a otworzy szczęścia grody,
niechaj przy najlepszym zdrowiu
życie szczęściem opromienia,
w nadchodzącym Nowym Roku
oto szczere są życzenia.


Dziewczyny życzymy Wam wszystkim wytrwałości i pogody ducha, aby te ostatnie tygodnie niosły nam szczęście i radosne wyczekiwanie na nasze upragnione Maleństwa! Marice, Agrafce i Achai życzę pięknych uśmiechów od dzieciaczków. Oby Nowy Rok był początkiem życia pełniejszego i wypełnionego miłością. Wesołych Świąt!

Cytrynka z mężem i Karolkiem.

[dizi]

Kochane! Życzę Wam wesołych, pogodnych i rodzinnych Świąt! W przyszłym roku dużo miłości, cierpliwości i radości oraz pociechy z nowonarodzonych Dzieciątek.