Rozłąka z ukochanym - 2012

[Cerveza_]

Napisane przez nerla

Na blogu cholernejrejestracji znalazłam ankietę taka dla dwojga chciałam się pobawic z tzetem w pytania i odpowiedzi i jego odpowiedzi sa po prostu okropne...znaczy okropne i oskarzycielskie wzgledem mnie, a ja do tego podeszlam na luzie :/ Jestem strasznie zla, dobrze ze poszedl ze skypa bo pewnie bym tak szybko nie odpuscila jego podejscia. w ogole nie wiem po co on ze mna jest jak mu wszystko we mnie przeszkadza. To są pytania na ktore on mial o sobie odpowiedziec a przy prawie kazdym byl negatywny dopisek o mnie... no masakra wrrrrr! Super się poczułam...


link http://drzemykoty.blogspot.com/2013/...bie-zadac.html

A może wzięłaś to zbyt poważnie? Kurde, nie wiem jak ja bym się zachowała, ale chyba każda z nas chce, by TŻ myślał o nas, jak o najwspanialszych istotach na świecie i to bez wad. Same w sumie ciągle narzekamy

[nerla]

Porozmawiam na szczescie jutro jak ochłonę. On jak chce cos w zartach powiedziec/napisac to dodaje odpowiednie emotikony, zreszta wiem kiedy mowi serio.

Cerveza Z tym ze ja otwarcie przyznaje sie do swoich wad i tez je wypisalam w tej ankiecie, a on o sobie nic...no anioł po prostu

Boszzzz po co mi to było

[201610170910]

Napisane przez nerla

Na blogu cholernejrejestracji znalazłam ankietę taka dla dwojga chciałam się pobawic z tzetem w pytania i odpowiedzi i jego odpowiedzi sa po prostu okropne...znaczy okropne i oskarzycielskie wzgledem mnie, a ja do tego podeszlam na luzie :/ Jestem strasznie zla, dobrze ze poszedl ze skypa bo pewnie bym tak szybko nie odpuscila jego podejscia. w ogole nie wiem po co on ze mna jest jak mu wszystko we mnie przeszkadza. To są pytania na ktore on mial o sobie odpowiedziec a przy prawie kazdym byl negatywny dopisek o mnie... no masakra wrrrrr! Super się poczułam...


link http://drzemykoty.blogspot.com/2013/...bie-zadac.html

Faceci tak mają, uważają, że oni zawsze mają we wszystkim rację Nie wiem dlaczego tak często czuja się lepsi, uważają, że oni są idealni, a my kobiety powinnyśmy chodzić koło nich na palcach, wielbić ich i być na każde skinienie... Tylko wtedy nie mają żadnych zastrzeżeń. Szkoda, że często nie widzą nic poza czubkiem własnego nosa.
Porozmawiaj z nim o tych odpowiedziach jeśli Cię zabolały i zdenerwowały, zapytaj dlaczego uważa tak, a nie inaczej. Albo po prostu olej to i zwal na jego męską dumę.

[booombelek]

Napisane przez nerla

Porozmawiam na szczescie jutro jak ochłonę. On jak chce cos w zartach powiedziec/napisac to dodaje odpowiednie emotikony, zreszta wiem kiedy mowi serio.

Boszzzz po co mi to było

wiem, emotikony mogą załatwić sprawę i jeszcze bardziej człowieka wnerwić. Spokojnie kochana. Nie ma co się denerwować, powiedz mu jutro jak się poczułaś i że nie oczekiwałaś takich odpowiedzi. A teraz spokojnie

[nerla]

jeszcze zanim zaczelismy odpowiadac to poprosilam by byly one powazne z jego strony kiedy powinny Frumoasa ja jestem z takich osob, ze mu wyoslilam wszystki podpunkty ktore chce by mi wytlumaczyl. zobacze co mi jutro na to napisze...

nie mowiac juz o tym ze czasami jedna jego odp przeczyla drugiej...

[201610170910]

Napisane przez nerla

jeszcze zanim zaczelismy odpowiadac to poprosilam by byly one powazne z jego strony kiedy powinny Frumoasa ja jestem z takich osob, ze mu wyoslilam wszystki podpunkty ktore chce by mi wytlumaczyl. zobacze co mi jutro na to napisze...

nie mowiac juz o tym ze czasami jedna jego odp przeczyla drugiej...

Kochana faceci twierdzą, że kobiet nie da się zrozumieć, a w rzeczywistości to oni wcale nie są mniej skomplikowani od nas
Ja z moim TŻ'tem rozumiałam się bez słów niemal od samego początku, a tego co teraz zaczął wymyślać nie potrafię zrozumieć Tyle, że jesteśmy bardzo krótko razem i na dobrą sprawę to dopiero zaczniemy się poznawać jak zamieszkamy razem, o ile do tego dojdzie wreszcie

[booombelek]

Napisane przez nerla

jeszcze zanim zaczelismy odpowiadac to poprosilam by byly one powazne z jego strony kiedy powinny Frumoasa ja jestem z takich osob, ze mu wyoslilam wszystki podpunkty ktore chce by mi wytlumaczyl. zobacze co mi jutro na to napisze...

nie mowiac juz o tym ze czasami jedna jego odp przeczyla drugiej...

może faktycznie jakieś głupie żarty sobie urządza.. i nie wziął tego na poważnie.

[Cerveza_]

Czasem my kobietki chcemy dobrze, a wychodzi na odwrót. Nie przejmuj się. Faceci inaczej postrzegają pewne rzeczy i potrafią, np. za jedno kłamstwo uznać, że kobieta jest kłamczuchą, za jedne duże zakupy, że jest zakupoholiczką. W skrajności, w skrajność. My wiele rzeczy puszczamy im płazem i nie chcemy wypominać

[nerla]

Wychodzi jak bardzo mnie tak naprawdę nie zna... A znamy się lata...
No nic, idę spać, ale już wiem ze to co mi odpisze jeszcze powiększy moją niechęć... taki typ.

[201610170910]

Napisane przez nerla

Wychodzi jak bardzo mnie tak naprawdę nie zna... A znamy się lata...
No nic, idę spać, ale już wiem ze to co mi odpisze jeszcze powiększy moją niechęć... taki typ.

Nie martw się, dziś napisał tak, a za miesiąc na te same pytania pewnie odpowiedziałby całkiem inaczej
Dobranoc

[booombelek]

Napisane przez nerla

Wychodzi jak bardzo mnie tak naprawdę nie zna... A znamy się lata...
No nic, idę spać, ale już wiem ze to co mi odpisze jeszcze powiększy moją niechęć... taki typ.

oj spokojnie kochana, jeszcze nie wiesz co napisze, może przeprosi za swoje głupie żarty i nie będzie problemu.
dobranoc

[Cerveza_]

Życzę Wam spokojnej nocy...

[201610170910]

Napisane przez Cerveza_

Życzę Wam spokojnej nocy...

Wzajemnie
Dobranoc

[mary_poppins]

nerla, według mnie za bardzo się przejęłaś Te pytania właśnie po to są, żeby raz w życiu nie biczować siebie, tylko podpowiedzieć drugiej osobie co czujemy i co nam w niej nie pasuje. Wysłałam te pytania do TŻ, jestem ciekawa co odpowie. Na pewno przydatne jest nawet spisanie sobie własnych odpowiedzi - fajnie można się zastanowić nad swoimi potrzebami Nie przejmuj się, ochłoń i przemyśl na spokojnie to, co powiedział - na pewno nie było to złośliwe

[Pia Gizela]

I jak tam Dziewczynki?

U mnie nadal średnio jeżeli chodzi o psychikę

[Rareza]

No Gizela, już myślałam, że o nas zapomniałaś. Trzymaj się, jakoś wytrzymasz. A za ile się widzicie teraz? Wieem, na pewno pisałaś, ale mam ostatnio mnóstwo nauki na uczelni i nie ogarniam za bardzo.

Ja nasze ponowne rozstanie przeżywam nadzwyczaj spokojnie. Ale to pewnie dlatego, że mam dużo zajęć i zabukowane bilety już na konkretną datę. Zapewne będzie gorzej jak wrócę z Anglii i znowu nie będzie wiadomo dokładnie kiedy się zobaczymy.

[Pia Gizela]

na Święta i ewentualnie w lutym pojadę do niego

nie odpisał mi na sms a ja już myślę, że ma mnie gdzieś

[Rareza]

Oh głuptasie, przecież dobrze wiesz, że nie ma Cię gdzieś. Gdyby mieli nas gdzieś to nie męczyliby się w związku na odległość.

[MichaelsAngel]

Witam Was
Czytam już troszke tego wątku i musze podzielić się również swoją rozłąką. Otóż mojego ukochanego widziałam ostatni raz 5 wrzesnia 2012r. I nastepne spotkanie odbędzie się jakoś w lipcu.... A wczesniej spotkałam go w sierpniu 2011r Taaaak... sytuacja zwyczajnie beznadziejna, ale ani ja ani on nie rezygnujemy bo wierzymy że nasze cierpienie zostanie wynagrodzone Ja-Polka (lat 21), on -Turek(lat 26). Poznaliśmy się przez internet ponad 3 lata temu i tak trwamy. Zaczeliśmy od zwykłej znajomości, doszliśmy do przyjaźni i oboje broniliśmy się przed uczuciami ale nie dało rady...Spotkaliśmy się w sumie 2 razy, oba razy w Turcji gdyż on ma trudności żeby dostać wizę do Polski.. :/ Poznałam jego rodzinę, mieszkają w Ankarze - Turcja jest piekna, zupełnie nie potwierdzily sie jakiekolwiek stereotypy dotyczące Tureckich rodzin i mężczyzn. Być może dlatego że to stolica, miasto bardzo cywilizowane i europejskie.

Teraz usycham z tęsknoty, nie mozemy spotkać się w zimie gdyż on koćńzy studia i jeszcze nie zarabia, ja rowniez wiec zwyczajnei nie mamy na to środków... Ale zbieramy sumkę pieniędzy na lato i znów pewnie spedzimy ze sobą wspaniale 2 miesiace

Jeśli wszystko bedzie nam sie ukłądać tak jak do tej pory to mimo wszytskich przestrog i niezliczonej ilosci historii o złych Turkach, jestem gotowa przeprowadzic sie do niego (ale to dopiero za 2 lata:/) I udowodnie wsyztskim, że takie gadanie to zwykłe brednie. Bo jesli w zwiazku panuje wzajemne zrozumienie i szacunek, jesli nie robi sie nic pochopnie, i patrzy sie na zwiazek obiektywnie, wtedy zadna narodowosc, inne wyznanie czy inna kultura nie jest w stanie zaprzepascic pieknego uczucia

NAjtrudniejszy byl moment rozstania niestety ktory ciagle przewijam w glowie jak jakas ulubioną scene z filmu. Ale decydujac sie na taki uklad.. wiedzialam w co sie pakuje i musze zaakceptowac wszytskie konsekwecje za tym idace.

Wierze w Nas

[nerla]

Cześć,

mary może się zbytnio przejęłam, ale to nie ja go biczuje tylko on mnie jak już. Ja do tego podeszłam na luzie... no nieważne nie wyszło :/ ale z tego wszystkiego nie mam ochoty z nim gadać, dobrze że się dzisiaj nie widzimy na skype przynajmniej rano odczytam co tam napisał na to.

Tak z innej beczki to idę dzisiaj na pozorowane wesele Tego jeszcze o mnie nie wiecie ale należę do OSP w mojej miejscowości i dzisiaj u nas są ogólnopolskie zawody w rat medycznym, no i trzeba taka jakby scenkę odegrać, że niby wesele jest Także kieckę wkładam wieczorem i idę ;] A będzie jak na weselu, muzyka, zastawiony stół, % i cała reszta

[Pia Gizela]

Rarezka widzisz, odpisał ale bez buziaka i ja co? beczę!

Czadowo z tym weselem

[Rareza]

Płaczesz, bo bez buziaka czy płaczesz z tęsknoty?

[201610170910]

Napisane przez MichaelsAngel

Witam Was
Czytam już troszke tego wątku i musze podzielić się również swoją rozłąką. Otóż mojego ukochanego widziałam ostatni raz 5 wrzesnia 2012r. I nastepne spotkanie odbędzie się jakoś w lipcu.... A wczesniej spotkałam go w sierpniu 2011r Taaaak... sytuacja zwyczajnie beznadziejna, ale ani ja ani on nie rezygnujemy bo wierzymy że nasze cierpienie zostanie wynagrodzone Ja-Polka (lat 21), on -Turek(lat 26). Poznaliśmy się przez internet ponad 3 lata temu i tak trwamy. Zaczeliśmy od zwykłej znajomości, doszliśmy do przyjaźni i oboje broniliśmy się przed uczuciami ale nie dało rady...Spotkaliśmy się w sumie 2 razy, oba razy w Turcji gdyż on ma trudności żeby dostać wizę do Polski.. :/ Poznałam jego rodzinę, mieszkają w Ankarze - Turcja jest piekna, zupełnie nie potwierdzily sie jakiekolwiek stereotypy dotyczące Tureckich rodzin i mężczyzn. Być może dlatego że to stolica, miasto bardzo cywilizowane i europejskie.

Teraz usycham z tęsknoty, nie mozemy spotkać się w zimie gdyż on koćńzy studia i jeszcze nie zarabia, ja rowniez wiec zwyczajnei nie mamy na to środków... Ale zbieramy sumkę pieniędzy na lato i znów pewnie spedzimy ze sobą wspaniale 2 miesiace

Jeśli wszystko bedzie nam sie ukłądać tak jak do tej pory to mimo wszytskich przestrog i niezliczonej ilosci historii o złych Turkach, jestem gotowa przeprowadzic sie do niego (ale to dopiero za 2 lata:/) I udowodnie wsyztskim, że takie gadanie to zwykłe brednie. Bo jesli w zwiazku panuje wzajemne zrozumienie i szacunek, jesli nie robi sie nic pochopnie, i patrzy sie na zwiazek obiektywnie, wtedy zadna narodowosc, inne wyznanie czy inna kultura nie jest w stanie zaprzepascic pieknego uczucia

NAjtrudniejszy byl moment rozstania niestety ktory ciagle przewijam w glowie jak jakas ulubioną scene z filmu. Ale decydujac sie na taki uklad.. wiedzialam w co sie pakuje i musze zaakceptowac wszytskie konsekwecje za tym idace.

Wierze w Nas

Grunt to wierzyć, jeśli oboje się kochacie i ufacie sobie to te lata rozłąki wreszcie zostaną Wam wynagrodzone A co do stereotypów to też mam je w nosie, jak ktoś słyszy, że mój TŻ jest z Rumunii to robi dziwne miny albo głupie komentarze, ale mam to gdzieś Ludzie są zacofani po prostu w wielu kwestiach. Ja mojego TŻ widziałam ostatni raz 4 października i zobaczymy się dopiero w czerwcu, bo ja teraz jestem na ostatnim roku studiów, ale jeśli wszystko dobrze pójdzie to zamieszkamy już razem

nerla każda okazja do wystrojenia się jest dobra

Pia Gizela nie martw się, na pewno gdyby mógł dałby Ci tysiąc buziaków

A ja obudziłam się dziś chora, czuję się po prostu okropnie... Dopiero wstałam z łóżka i ledwo się trzymam na nogach, nie mam nawet siły iść do lekarza, chyba zrobię sobie sama jakąś kurację

[Pia Gizela]

płaczę bo on na pewno nie tęskni i mnie wcale nie kocha i, że się nigdy nie zobaczymy więcej chore to moje myślenie, chore. ale wiecie co, zawsze jak mam takie przeczucia dziwne to coś się w tle dzieje złego

[201610170910]

Napisane przez Pia Gizela

płaczę bo on na pewno nie tęskni i mnie wcale nie kocha i, że się nigdy nie zobaczymy więcej chore to moje myślenie, chore. ale wiecie co, zawsze jak mam takie przeczucia dziwne to coś się w tle dzieje złego

Nie myśl tak, ja tu panikowałam przez pare dni, że mnie porzucił, ale mój się nie odzywał. A Twój się odzywa, tylko buziaczka zapomniał Postaraj się wyluzować trochę

[nerla]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

A ja obudziłam się dziś chora, czuję się po prostu okropnie... Dopiero wstałam z łóżka i ledwo się trzymam na nogach, nie mam nawet siły iść do lekarza, chyba zrobię sobie sama jakąś kurację

Ja dzisiaj w koncu odwiedziłam lekarza na to moje nieszczęsne gardło i zaczęłam brać antybiotyk.
Z domowych sposobów mi pomaga czosnek w dużych ilościach aplikowany na noc, mleko z miodem i sok malinowy Dodatkowo witamina C 1000 w tabletkach musujących i cynk

Napisane przez Pia Gizela

płaczę bo on na pewno nie tęskni i mnie wcale nie kocha i, że się nigdy nie zobaczymy więcej chore to moje myślenie, chore. ale wiecie co, zawsze jak mam takie przeczucia dziwne to coś się w tle dzieje złego

Nie montuj się w takie nastroje bo wysiądziesz Będzie dobrze

A ja właśnie skończyłam odśnieżać podjazd , bo "teściowie " z pracy będą wracać i padam z nóg Kochana synowa

[201610170910]

nerla no taka synowa to SKARB

[Pia Gizela]

ja z kolei wstawiłam pranie. otworzyłam kosz na bieliznę a tam co - jego rzeczy. a ja co - a ja w płacz czemu mam w głowie i w sercu jakieś uczucie, że się rozstaliśmy a nie że on pojechał na trochę?

[201610170910]

Napisane przez Pia Gizela

ja z kolei wstawiłam pranie. otworzyłam kosz na bieliznę a tam co - jego rzeczy. a ja co - a ja w płacz czemu mam w głowie i w sercu jakieś uczucie, że się rozstaliśmy a nie że on pojechał na trochę?

Napij się melisy

[nerla]

Popieram