Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część XVIII

[Ma_majka]

Napisane przez dzika_kaka

Kochający, porządny tż!
Przy temacie opiekuńczości itp to mój podczas moich nocnych ekscesów, że tak powiem, wypróżnieniowych nawet się nie obudził. Zmusiłam go żebym mi zrobił herbatki to wstał, zrobił i poszedł spać a ja dalej nad kiblem. Stwierdzam, że ten pan absolutnie do porodu nie jest gotowy i muszę mu zorganizować jakąś akcję 'poród test' żeby się ogarnął

A co Ci było? Strułaś się czymś czy przejadłaś?

[AnnaEf]

Landi! wreszcie się doczekałaś gratulacje!

Jezu jaki ja mam apetyt od kiedy pojawił mi się pokarm! aż się sama tego boję, przytyję więcej po ciąży niż w jej trakcie

Acha... zaakceptowałam prośby o zaprzyjaźnienie

[Ma_majka]

Napisane przez dzika_kaka

I to napisała ciocia paciorkowa czkawka

Przepraszam bardzo ale to miał być kaszel od zapalenia płuc
Wiem, wiem, dlatego pocieszam koleżanki bo zdaję sobie sprawę jakie paranoje mogą powstać w głowie ciężarnej

[dzika_kaka]

Napisane przez Ma_majka

A co Ci było? Strułaś się czymś czy przejadłaś?

Dawno już się nie przejadłam bo mi się szybko ujście korkuje
Strułam się pysznymi roladkami schabowymi z szyneczką i serem produkcji własnej. W ramach kary tż dojadał dzisiaj na obiad. Jeszcze czuje się dobrze

[Ma_majka]

Napisane przez dzinek

nie bylo mnie tylko dluzsza chwile , urodzilam, pochlalam sobie sutki, no ogolnie ledwo przytomna( czyt zywa) jestem i mnie 3 czesci watkowe ominely

Ale porod mialam bardzo dobry bo bardzo dobra polozna mi los podarowal
oddychanie w czasie skurczy to zupelnie inna sprawa niz na szkole rodzenia wiec drzyjcie jape jakby co, ja dopiero wtedy zaczelam prawidlowo oddychac

Czyli polecamy darcie japy

Witaj
Kiedy urodziłaś?

[dzika_kaka]

Napisane przez Ma_majka

Wiem, wiem, dlatego pocieszam koleżanki bo zdaję sobie sprawę jakie paranoje mogą powstać w głowie ciężarnej

Ja nie będę się w sumie wypowiadać bo dopiero tu na forum sobie uświadomiłam, że to coś co czuję to czkawka. Wcześniej mi się wydawało, że moje dziecko ma takie jakieś nerwowe tiki czy coś

[nini_b]

Napisane przez AnnaEf

Acha... zaakceptowałam prośby o zaprzyjaźnienie

Dzięki! Śliczna fotka

[Ma_majka]

Dziewczynki co mogę sobie zażyczyć od Mikołaja dla Małego? Macie jakieś pomysły na prezenty?

[musso4]

no dobra
jak powszechnie wiadomo na tym wątku skurcze miałam od połowy ciąży, a po odstawieniu fenka, to już takie dokuczliwe i nic więcej się nie działo, chodziłam wkurzona, że jeszcze przenoszę w sobotę 17.11 pół dnia spędziłam latając z córką i mężem po sklepach pod wieczór zaczęłam podejrzewać, że sączą mi się wody, więc po namyśle postanowiłam, że pojedziemy na IP, dopakowałam torbę i w drogę, do szpitala 15 minut autem, na miejscu mówię dlaczego przyjechałam, lekarz mnie zbadał i sprawdził co tam ''wypływa'', to jednak nie były wody wkurzona, że się zbłaźniłam chciałam jrechać od razu do domu, wystarczyło podpisać odmowę przyjęcia ale lekarz z położną po przeprowadzeniu szczegółowego wywiadu tej i poprzedniej ciąży, zasugerowali żebym została chociaż do rana, ze względu na rozwarcie na 3, porobią KTG i będzie wiadomo, czy to już TO, czy fałszywy alarm naradziłam się z tżem i zostałam, wysłałam go jeszcze do teściowej (mieszka niedaleko szpitala) po kanapki, bo zapomniał portfela jak wychodziliśmy z domu, a ja swojego nie brałam podłączyli zapis i ku mojemu zdziwieniu skurcze dochodziły do 70%, a były takie ''normalne'' jak miałam co dzień zjadłam kanapki i zapoznałam się z koleżankami na sali z myślą na leżenie do poniedziałku obchód był o 20, lekarka powiedziała, że skurcze są i jakby się nasiliły, żeby zgłosić położnej, ku mojej radości zaczęły się nasilać, jakoś mocno nie bolało, ale zgodnie z zaleceniami zgłosiłam, położna mnie zbadała, powiedziała, że rozwarcie na 5, mam się spakować i idziemy na porodówkę, torba została na oddziale, wzięłam tylko telefon, wodę mineralną i podkłady, na porodówce podłączyli kolejne KTG, zbadała mnie druga położna i mówi, że już 8 poleżałam jeszcze chwilę, przebrałam się w jednorazową koszulę do porodu i heja, trochę posiedziałam na piłce, było mi niewygodnie, wolałam chodzić, partych jeszcze nie było, ale ''zaprosili'' na fotel ze względu na to, że jak rodziłam Klaudię parte przyszły dopiero póżniej, a kazali mi przeć już w skurczach (teraz było podobnie) i tu... strach mnie obleciał, jak sobie pomyślałam co mnie czeka no ale już nie było odwrotu trzeba rodzić drugi etap trwał 15 minut, chociaż wydawało mi się, że całą wieczność synuś był duży i miał dużą głowę, ałć z nacięciem czekali do ostatniej chwili, ale nie dało sie uniknąć, nie bolało i w końcu WYSZEDŁ tzn. ja go wypchnęłam od razu położyli mi go na brzuchu, usłyszałam tylko, ze duży chwile go poprzytulałam, zabrali go na badania i mierzenie, a ja urodziłam łożysko w tym momencie trzęsłam sie jak galareta, mimo że było mi gorąco, położna przycisnęła mnie od pasa w górę kołdrą, no i najgorsza część spektaklu... szycie jak ja tego nienawidze brr ze znieczuleniem, ale i tak zaciąganie nici okropne po wszystki wstałam i z pomocą położnej przeszłam na salę poporodową, tam leżałam 2 godziny z Adasiem na piersi potem przewieźli nas na oddział około 3, o 6 wstałam i poszłam siku, około 8 pod prysznic i przebrałam się w swoją koszulę i zaczęła się szpitalna nuda na szczęście z synkiem szybko przeleciały te 2 dni
ale się rozpisałam co nie co wiedziałyście, bo nadawałam przez telefon

[nini_b]

Napisane przez gk7

Dorisp to Ty na Lubartowskiej rodzisz czy na Jaczewskiego, bo już się pogubiłam?

Właśnie miałam o to samo zapytac, bo myślałam, że na Jaczewskiego tak jak ja

[Gabi2]

Napisane przez Ma_majka

Dziewczynki co mogę sobie zażyczyć od Mikołaja dla Małego? Macie jakieś pomysły na prezenty?

A co Ci brakuje?moze jakieś zabawki na start te wszystkie typu mata, karuzela, gryzaki, lezaczek itd Ja idę w te stronę. Z ubranek to np prosilabym o pajacyki czy body 68 bo nie mam.

[DeKajka]

Musso pozazdroscic takiego porodu .. ja przy 3 cm juz sie darlam tak mnie bolalo ..

[dzika_kaka]

Napisane przez musso4

no ale już nie było odwrotu trzeba rodzić

To mnie w opisie urzekło najbardziej

[jo_manh]

Wspaniałe opisy porodów

ja tymczasem idę spać....jestem dziś wykończona

[Ma_majka]

Napisane przez Gabi2

A co Ci brakuje?moze jakieś zabawki na start te wszystkie typu mata, karuzela, gryzaki, lezaczek itd Ja idę w te stronę. Z ubranek to np prosilabym o pajacyki czy body 68 bo nie mam.

No właśnie mam już na liście leżaczek i karuzelę na łóżeczko. A matę od jakiego wieku się używa?

[happy_eve]

Napisane przez dzinek

nie bylo mnie tylko dluzsza chwile , urodzilam, pochlalam sobie sutki, no ogolnie ledwo przytomna( czyt zywa) jestem i mnie 3 czesci watkowe ominely

Ale porod mialam bardzo dobry bo bardzo dobra polozna mi los podarowal
oddychanie w czasie skurczy to zupelnie inna sprawa niz na szkole rodzenia wiec drzyjcie jape jakby co, ja dopiero wtedy zaczelam prawidlowo oddychac

Czyli polecamy darcie japy

pochwal się dzieciątkiem
radę zapamiętam

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Napisane przez musso4

no dobra
jak powszechnie wiadomo na tym wątku skurcze miałam od połowy ciąży, a po odstawieniu fenka, to już takie dokuczliwe i nic więcej się nie działo, chodziłam wkurzona, że jeszcze przenoszę w sobotę 17.11 pół dnia spędziłam latając z córką i mężem po sklepach pod wieczór zaczęłam podejrzewać, że sączą mi się wody, więc po namyśle postanowiłam, że pojedziemy na IP, dopakowałam torbę i w drogę, do szpitala 15 minut autem, na miejscu mówię dlaczego przyjechałam, lekarz mnie zbadał i sprawdził co tam ''wypływa'', to jednak nie były wody wkurzona, że się zbłaźniłam chciałam jrechać od razu do domu, wystarczyło podpisać odmowę przyjęcia ale lekarz z położną po przeprowadzeniu szczegółowego wywiadu tej i poprzedniej ciąży, zasugerowali żebym została chociaż do rana, ze względu na rozwarcie na 3, porobią KTG i będzie wiadomo, czy to już TO, czy fałszywy alarm naradziłam się z tżem i zostałam, wysłałam go jeszcze do teściowej (mieszka niedaleko szpitala) po kanapki, bo zapomniał portfela jak wychodziliśmy z domu, a ja swojego nie brałam podłączyli zapis i ku mojemu zdziwieniu skurcze dochodziły do 70%, a były takie ''normalne'' jak miałam co dzień zjadłam kanapki i zapoznałam się z koleżankami na sali z myślą na leżenie do poniedziałku obchód był o 20, lekarka powiedziała, że skurcze są i jakby się nasiliły, żeby zgłosić położnej, ku mojej radości zaczęły się nasilać, jakoś mocno nie bolało, ale zgodnie z zaleceniami zgłosiłam, położna mnie zbadała, powiedziała, że rozwarcie na 5, mam się spakować i idziemy na porodówkę, torba została na oddziale, wzięłam tylko telefon, wodę mineralną i podkłady, na porodówce podłączyli kolejne KTG, zbadała mnie druga położna i mówi, że już 8 poleżałam jeszcze chwilę, przebrałam się w jednorazową koszulę do porodu i heja, trochę posiedziałam na piłce, było mi niewygodnie, wolałam chodzić, partych jeszcze nie było, ale ''zaprosili'' na fotel ze względu na to, że jak rodziłam Klaudię parte przyszły dopiero póżniej, a kazali mi przeć już w skurczach (teraz było podobnie) i tu... strach mnie obleciał, jak sobie pomyślałam co mnie czeka no ale już nie było odwrotu trzeba rodzić drugi etap trwał 15 minut, chociaż wydawało mi się, że całą wieczność synuś był duży i miał dużą głowę, ałć z nacięciem czekali do ostatniej chwili, ale nie dało sie uniknąć, nie bolało i w końcu WYSZEDŁ tzn. ja go wypchnęłam od razu położyli mi go na brzuchu, usłyszałam tylko, ze duży chwile go poprzytulałam, zabrali go na badania i mierzenie, a ja urodziłam łożysko w tym momencie trzęsłam sie jak galareta, mimo że było mi gorąco, położna przycisnęła mnie od pasa w górę kołdrą, no i najgorsza część spektaklu... szycie jak ja tego nienawidze brr ze znieczuleniem, ale i tak zaciąganie nici okropne po wszystki wstałam i z pomocą położnej przeszłam na salę poporodową, tam leżałam 2 godziny z Adasiem na piersi potem przewieźli nas na oddział około 3, o 6 wstałam i poszłam siku, około 8 pod prysznic i przebrałam się w swoją koszulę i zaczęła się szpitalna nuda na szczęście z synkiem szybko przeleciały te 2 dni
ale się rozpisałam co nie co wiedziałyście, bo nadawałam przez telefon

Twój opis jest zdecydowanie pocieszający

[Mystiquee]

Napisane przez AnnaEf

Jezu jaki ja mam apetyt od kiedy pojawił mi się pokarm! aż się sama tego boję, przytyję więcej po ciąży niż w jej trakcie

Acha... zaakceptowałam prośby o zaprzyjaźnienie

Anna jak oglądam Twojego paznokietkowego bloga, to mam ochotę biec do Ciebie na pazurki!
Normalnie jak paznokcie robić, to tylko u Ciebie!

Myślisz, że jest szansa się kiedyś spotkać na plotki i przy okazji na pazurki?

[Sola1]

Napisane przez Mystiquee

Dziewczyny trzymam kciuki za wszystkie rodzące. Wy trzymajcie za mnie żebym nie urodziła. Wiem że czop nie oznacza porodu ale zaczyna sie coś widocznie dziać. Byłam pod prysznicem i jakby mi bóle przeszły. Wróciliśmy że spaceru i znów mnie męczy. Całe plecy i brzuch... Mam nadzieję że to tylko przepowiadajace.

Trzymam kciuki

Napisane przez dzika_kaka

Kochający, porządny tż!
Przy temacie opiekuńczości itp to mój podczas moich nocnych ekscesów, że tak powiem, wypróżnieniowych nawet się nie obudził. Zmusiłam go żebym mi zrobił herbatki to wstał, zrobił i poszedł spać a ja dalej nad kiblem. Stwierdzam, że ten pan absolutnie do porodu nie jest gotowy i muszę mu zorganizować jakąś akcję 'poród test' żeby się ogarnął

Ale herbatkę zrobił - więc podszedł zadaniowo. Moim zdaniem to jak zaliczenie akcji "poród test"
Jak przyjdzie akcja "poród właściwy" - to pewnie postąpi tak samo

Napisane przez dzika_kaka

I to napisała ciocia paciorkowa czkawka

Napisane przez dzinek

nie bylo mnie tylko dluzsza chwile , urodzilam, pochlalam sobie sutki, no ogolnie ledwo przytomna( czyt zywa) jestem i mnie 3 czesci watkowe ominely

Ale porod mialam bardzo dobry bo bardzo dobra polozna mi los podarowal
oddychanie w czasie skurczy to zupelnie inna sprawa niz na szkole rodzenia wiec drzyjcie jape jakby co, ja dopiero wtedy zaczelam prawidlowo oddychac

Czyli polecamy darcie japy

Dzięki za radę

Napisane przez Ma_majka

Przepraszam bardzo ale to miał być kaszel od zapalenia płuc
Wiem, wiem, dlatego pocieszam koleżanki bo zdaję sobie sprawę jakie paranoje mogą powstać w głowie ciężarnej

Dobrze, że chociaż nie nakręcamy się wzajemnie tylko sprowadzamy do pionu

----

musso4 - fajnie, że opisałaś, bo niestety w którymś momencie straciliśmy kontakt z Tobą. Wizaż zaczął się mulić, a ja tu czekałam z Jagnną aż zaczniesz pisać, że widać główkę

[Gabi2]

Napisane przez Ma_majka

No właśnie mam już na liście leżaczek i karuzelę na łóżeczko. A matę od jakiego wieku się używa?

Chyba od ok 3 miesiąca

No własnie co z Jagnna ?!

[Sola1]

Napisane przez Ma_majka

No właśnie mam już na liście leżaczek i karuzelę na łóżeczko. A matę od jakiego wieku się używa?

Matę z tego co wiem to można od początku, bo dziecko leży na niej. Fizjoterapuetka na sr polecała ją w przeciwieństwie do leżaczków w których dziecko nie może za długo przebywać.

[dzika_kaka]

Napisane przez Ma_majka

A matę od jakiego wieku się używa?

Napisane przez Gabi2

Chyba od ok 3 miesiąca

No własnie co z Jagnna ?!

Na allegro jak patrzę po aukcjach to zazwyczaj jest napisane 0+ czyli, że chyba można i od początku. O ile będzie zainteresowanie...
W temacie - kupiłam sobie książkę o tym, jak kreatywnie wspierać rozwój dziecka i na mój rozum i interpretację to taka mata idealnie się do tego nadaje od samego początku. Pamiętając, że dziecko początkowo ma zupełnie inne pole widzenia i postrzega głównie kontrastowo biało-czarno-czerwono.

A jagna na fb chwaliła się, że dają jej w żyłę. Sprawiała wrażenie zadowolonej

[Sola1]

Napisane przez Gabi2

Chyba od ok 3 miesiąca

No własnie co z Jagnna ?!

2-3 miesiące to jest chyba okresem kiedy dziecko zaczyna się interesować tymi różnymi zwierzątkami i innymi wisielcami na pałąkach itp.

Jagnna miała iść do szpitala, ale chyba później nie odzywała się już.

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Napisane przez dzika_kaka

A jagna na fb chwaliła się, że dają jej w żyłę. Sprawiała wrażenie zadowolonej

I nic tu nie piszecie

[Gabi2]

Napisane przez Sola1

Matę z tego co wiem to można od początku, bo dziecko leży na niej. Fizjoterapuetka na sr polecała ją w przeciwieństwie do leżaczków w których dziecko nie może za długo przebywać.

Leżeć to na pewno moze na macie wczesniej, tylko pewnie dopiero pozniej zaczyna sie interesować tymi wszystkimi akcesoriami

[Sola1]

Napisane przez Gabi2

Leżeć to na pewno moze na macie wczesniej, tylko pewnie dopiero pozniej zaczyna sie interesować tymi wszystkimi akcesoriami

Napisałyśmy to samo w tym samym momencie

[Gabi2]

Napisane przez Sola1

Napisałyśmy to samo w tym samym momencie

To oznacza ze mamy racje

Oglądam gesslerowa i jeju ale pyszne żarcie tam pokazują...aż kabanosa musiałam zezrec

[dzika_kaka]

Napisane przez Sola1

I nic tu nie piszecie

Wody jej nie odeszły, rozwarcia nie ma, nie rodzi... to czym tu się podniecać

[czarnamadonna1982]

mnie tz od dwoch godzin meczyły bole podbrzusza i plecow , raz po raz były skurcze nawet mocne ale teraz przeszlo, wiec fałszywy alarm


musso szybko ci to poszlo chyba nie było tak zle

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Napisane przez dzika_kaka

Wody jej nie odeszły, rozwarcia nie ma, nie rodzi... to czym tu się podniecać

nuuuda

[Sola1]

Napisane przez Gabi2

To oznacza ze mamy racje

Oglądam gesslerowa i jeju ale pyszne żarcie tam pokazują...aż kabanosa musiałam zezrec

Napisane przez dzika_kaka

Wody jej nie odeszły, rozwarcia nie ma, nie rodzi... to czym tu się podniecać

Piszesz, że dają jej w żyłę. Nie wiem czy trzeba dziewczynę ratować czy jak

[czarnamadonna1982]

Napisane przez Sola1

Matę z tego co wiem to można od początku, bo dziecko leży na niej. Fizjoterapuetka na sr polecała ją w przeciwieństwie do leżaczków w których dziecko nie może za długo przebywać.

mate mozna od poczatku???? myslałam ze własnie pozniej....

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Napisane przez Sola1

Piszesz, że dają jej w żyłę. Nie wiem czy trzeba dziewczynę ratować czy jak

wydawała sie byc zadowolona

[Sola1]

Napisane przez czarnamadonna1982

mate mozna od poczatku???? myslałam ze własnie pozniej....

Dziecko na niej leży na płasko - tak jak w łóżeczku.

Napisane przez czarnamadonna1982

wydawała sie byc zadowolona

Oj ta nasza Jagnna