Mamusie październik 2021.

[Johasia28]

U mnie nie wpuszczają na wizyty z osobą towarzyszącą, tam gdzie robiłam prenatalne to też wisiała kartka, że tylko pojedynczo. Ale ja na każdej wizycie u swojej ginki nagrywam dla męża film z usg, tzn. normalnie telefonem, włączam kamerę, kieruję w obraz z usg i mąż sobie potem może pooglądać bo jednak widok jak się ten dzieć tam rusza to całkiem co innego niż samo foto.
Dzień dobry! U nas taka brzydka pogoda, że gdyby to była moja pierwsza ciąża to pewnie dzisiejszy dzień bym przeleżała w łóżku pod kocem. Ale bombelek zarządził, że chyba matkę pogrzało z taką bezczelna propozycja i trzeba było wstać. Pamiętam, że w pierwszej ciąży właśnie leżąc i nic nie robiąc zastanawialam się jak ogarniają życie kobiety, które są w kolejnych ciążach i muszą sie dziećmi zajmować. Dalej nie wiem

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

[A_Lios92]

bonnie_j, powodzenia na badaniach!

Napisane przez Johasia28

U mnie nie wpuszczają na wizyty z osobą towarzyszącą, tam gdzie robiłam prenatalne to też wisiała kartka, że tylko pojedynczo. Ale ja na każdej wizycie u swojej ginki nagrywam dla męża film z usg, tzn. normalnie telefonem, włączam kamerę, kieruję w obraz z usg i mąż sobie potem może pooglądać bo jednak widok jak się ten dzieć tam rusza to całkiem co innego niż samo foto.
Dzień dobry! U nas taka brzydka pogoda, że gdyby to była moja pierwsza ciąża to pewnie dzisiejszy dzień bym przeleżała w łóżku pod kocem. Ale bombelek zarządził, że chyba matkę pogrzało z taką bezczelna propozycja i trzeba było wstać. Pamiętam, że w pierwszej ciąży właśnie leżąc i nic nie robiąc zastanawialam się jak ogarniają życie kobiety, które są w kolejnych ciążach i muszą sie dziećmi zajmować. Dalej nie wiem

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

U mnie też nie wpuszczają, ale akurat prenatalne nagrywają na płytę, więc mąż też będzie mógł sobie obejrzeć.
Oj tak, pierwsza ciąża była cudowna pod względem odpoczywania. Druga to już chyba trening przed ogarnięciem życia z dwójką dzieci. Mnie dalej to przeraża, bo nawet teraz średniawo sobie radzę - w sensie dziecko musi być czyste i nakarmione, cała reszta jak porządek w domu, ugotowany obiad itp. to już tylko mile widziane bonusy.

[bonnie_j]

Napisane przez A_Lios92

bonnie_j, powodzenia na badaniach!



U mnie też nie wpuszczają, ale akurat prenatalne nagrywają na płytę, więc mąż też będzie mógł sobie obejrzeć.
Oj tak, pierwsza ciąża była cudowna pod względem odpoczywania. Druga to już chyba trening przed ogarnięciem życia z dwójką dzieci. Mnie dalej to przeraża, bo nawet teraz średniawo sobie radzę - w sensie dziecko musi być czyste i nakarmione, cała reszta jak porządek w domu, ugotowany obiad itp. to już tylko mile widziane bonusy.

Z tymi bonusami to się zgadzam chociaż mówią, że brudne dziecko to szczęśliwe dziecko. Więc ja stawiam na jedzenie i bezpieczeństwo W pierwszej ciąży polegiwałam sporo, ale też widzę, że czułam się gorzej i była troszkę bardziej problematycznie. Ale tęsknię za drzewkami w dzień z pierwszej ciąży. I porządkiem... Teraz człowiek sprząta co chwila a i tak ten maluch w domu w 5 min zrobi istny śmietnik 🤦 To jakaś magia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Johasia28]

Napisane przez A_Lios92

bonnie_j, powodzenia na badaniach!



U mnie też nie wpuszczają, ale akurat prenatalne nagrywają na płytę, więc mąż też będzie mógł sobie obejrzeć.
Oj tak, pierwsza ciąża była cudowna pod względem odpoczywania. Druga to już chyba trening przed ogarnięciem życia z dwójką dzieci. Mnie dalej to przeraża, bo nawet teraz średniawo sobie radzę - w sensie dziecko musi być czyste i nakarmione, cała reszta jak porządek w domu, ugotowany obiad itp. to już tylko mile widziane bonusy.

Ja niestety jestem walnięta i u mnie musi być i porządek i obiad, także ogarniam ile ogarniam a jak nie daje rady to się wściekam w duchu, że coś jest nie ogarnięte. Ale już powoli zaczynam czuć, że się kończy ten czas że mogłam latać ze szmata rano, potem latać 3 godziny na spacerze z młodym, potem jeszcze zrobić obiad i upiec ciasto Wczoraj zaliczyłam tylko spacer i tak mnie zaczęły boleć pachwiny i spojenie łonowe że dzisiaj się prawie czołgam od pokoju do pokoju. Także dzisiaj mąż dojada obiad ze wczoraj, ja i młody jakiś rosół z zamrażarki wygrzebiemy, spacer dzisiaj i tak muszę skrócić bo zimnosc i deszcz także może się jakoś zregeneruje

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Ja się witam w 18+0 czyli zaczynam 19 tydzień. Chciałabym być już za połową, albo najlepiej po 30tygodniu wtedy czułabym się w miarę już bezpiecznie.

Też chyba zmienię klinikę na ostatnie badanie, żeby tż mógł iść ze mną. Bo w tej w której teraz byłam nie wpuszczali osób towarzyszących i nawet zdjęć nie dali. Na połówkowych poproszę o jakieś zdjęcia 3d najwyżej im dopłacę. Mam nadzieję, że maluch będzie pozował tak pięknie jak na pierwszym USG i będą ładne zdjęcia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

U nas na usg prenatalne i połówkowe wpuszczają z jedna osoba.

A jak idę prywatnie to można zawsze jedna tez.

Teraz lockdownu będzie kompletnie zdjęty ciekawa jestem czy jakieś zmiany będą jeśli chodzi o usg


Myślałam żeby już prywatnie nie chodzić skoro mam usg pozniej w 28 i 36 tyg ale kusi mnie 4d. Jeszcze mam czas do namysłu czy je chce

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Ja też nie ogarniam rzeczywistości, a od kilku dni już w ogóle. Ten ból głowy, wymioty i ból brzucha nie dają mi spokoju. Wczoraj próbowałam ogarnąć grządkę na działce ale nie skończyłam bo jednak wolę się nie przemęczać, żeby znowu na patologii nie wylądować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szmyglo]

Dziewczyny, a propos obecności przy USG to mój TŻ pierwszy i jedyny raz widział dzieciaka... w gabinecie weterynaryjnym Poprosiliśmy kolegę, żeby mi zrobił przy nim USG.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[zubi89]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;88703403]Ja się witam w 18+0 czyli zaczynam 19 tydzień. Chciałabym być już za połową, albo najlepiej po 30tygodniu wtedy czułabym się w miarę już bezpiecznie.

Też chyba zmienię klinikę na ostatnie badanie, żeby tż mógł iść ze mną. Bo w tej w której teraz byłam nie wpuszczali osób towarzyszących i nawet zdjęć nie dali. Na połówkowych poproszę o jakieś zdjęcia 3d najwyżej im dopłacę. Mam nadzieję, że maluch będzie pozował tak pięknie jak na pierwszym USG i będą ładne zdjęcia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Mi się marzy poczuć w końcu pierwsze ruchy bo na razie cisza...a z każdym na tym etapie już czułam leniwy ten mój syn xp

A bezpiecznie to będę się czuć miesiąc po porodzie gdy już będziemy w domu a mały się zaklimatyzuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bonnie_j]

Napisane przez zubi89

Mi się marzy poczuć w końcu pierwsze ruchy bo na razie cisza...a z każdym na tym etapie już czułam leniwy ten mój syn xp

A bezpiecznie to będę się czuć miesiąc po porodzie gdy już będziemy w domu a mały się zaklimatyzuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moje się wierci i nie powiem to uspokaja. Ostatnie 2 tyg szaleje ile może.
Jeśli idzie o uspokojenie/bezpieczeństwo to dla mnie są te etapy co powoli z każdym troszkę lżej. Teraz połówkowe. Następne to 28 TC. Później 32 TC i 37 TC. Chociaż przy mnie 36 będzie stresujący, bo tak urodziłam w poprzedniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anilani]

Bonnie, kciuki za badania
Ja też zmieniłam klinikę na połówkowe, właśnie dzisiaj się umówiłam na 10.06, więc można mi dopisać I zwykłą wizytę 21.05 Niestety w obu nie wpuszczają os.towarzyszących, ale ta pierwsza niezbyt przypadła mi do gustu, więc wróciłam do tej, w której robiłam badania w pierwszej ciąży
U mnie był tylko jeden dzień, kiedy czułam ruchy tak wyraźnie, że byłam pewna, że to to, teraz cisza Też czekam aż będą już regularne, to rzeczywiście jest mocno uspokajające. Ale co do czucia się pewnie, to chyba ten strach o dziecko już nigdy się nie skończy, a mam wrażenie, że po porodzie jest jeszcze większy, tylko już w innej formie. Taka dola matki


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magdakkkmaz]

Ja w Lublinie i Rzeszowie u obu lekarzy wchodze6z mężem 🙂 tylko prenatalne na usg nie mógł być ale wszedł mąż jak skończył przy rozmowie i gdzie tu sens ...

[Sylvvcia]

Ja też zmieniłam lekarza na USG połówkowe i tam mąż będzie mógł wejść ze mną. Zobaczy pierwszy raz na ekranie☺☺

Napisane przez LadyWhisper

Ja chciałam kupić kimono z laurelii miałam w koszyku musiałam jechac po młodego do szkoły wracam.....wykupione ehhh

Ps dzisiaj nam podłączyli światłowód!!! Witaj świecie bez ograniczeń!!!!!!!!!!

Alios super ze wypad udany

Mój starszak powiedział mi dzisiaj że......mam duże cycki przy czym przypominam że ja z tych co z tyłu deska z przodu deska. Trochę coś uroslo i masz


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Łącze się w radości bo ja mam światłowód od soboty a ile o niego walczylismy to nasze

Zamówiłam kolejna sukienkę i spódnice... I z tej okazji oczekuję na dowód burgera

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez anilani

Bonnie, kciuki za badania
Ja też zmieniłam klinikę na połówkowe, właśnie dzisiaj się umówiłam na 10.06, więc można mi dopisać I zwykłą wizytę 21.05 Niestety w obu nie wpuszczają os.towarzyszących, ale ta pierwsza niezbyt przypadła mi do gustu, więc wróciłam do tej, w której robiłam badania w pierwszej ciąży
U mnie był tylko jeden dzień, kiedy czułam ruchy tak wyraźnie, że byłam pewna, że to to, teraz cisza Też czekam aż będą już regularne, to rzeczywiście jest mocno uspokajające. Ale co do czucia się pewnie, to chyba ten strach o dziecko już nigdy się nie skończy, a mam wrażenie, że po porodzie jest jeszcze większy, tylko już w innej formie. Taka dola matki


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też wcześniej czułam więcej ruchów. Teraz prawie wcale. Może to faktycznie to łożysko z przodu, albo wtedy jelita były tak nisko.

Ja na połówkowe jeszcze idę tu gdzie na pierwsze prenatalne bo miałam skierowanie na nfz, więc nie wiem czy bym teraz jakoś się mogła przenieść nie tracąc skierowania.

No ten strach o dziecko nie mija. Mi bardziej chodziło o to, że po 30tc jak się dziecko urodzi to już nie jest takim skrajnym wcześniakiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bonnie_j]

Napisane przez anilani

Bonnie, kciuki za badania
Ja też zmieniłam klinikę na połówkowe, właśnie dzisiaj się umówiłam na 10.06, więc można mi dopisać I zwykłą wizytę 21.05 Niestety w obu nie wpuszczają os.towarzyszących, ale ta pierwsza niezbyt przypadła mi do gustu, więc wróciłam do tej, w której robiłam badania w pierwszej ciąży
U mnie był tylko jeden dzień, kiedy czułam ruchy tak wyraźnie, że byłam pewna, że to to, teraz cisza Też czekam aż będą już regularne, to rzeczywiście jest mocno uspokajające. Ale co do czucia się pewnie, to chyba ten strach o dziecko już nigdy się nie skończy, a mam wrażenie, że po porodzie jest jeszcze większy, tylko już w innej formie. Taka dola matki


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie się wydaje, że moje dziecko nie lubi jak pracuje. Bo co siedzę przy biurku to dostaje najwięcej kopniaków.[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;88703635]Ja też wcześniej czułam więcej ruchów. Teraz prawie wcale. Może to faktycznie to łożysko z przodu, albo wtedy jelita były tak nisko.

Ja na połówkowe jeszcze idę tu gdzie na pierwsze prenatalne bo miałam skierowanie na nfz, więc nie wiem czy bym teraz jakoś się mogła przenieść nie tracąc skierowania.

No ten strach o dziecko nie mija. Mi bardziej chodziło o to, że po 30tc jak się dziecko urodzi to już nie jest takim skrajnym wcześniakiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Też tak miałam. Na początku czułam, później jakiś czas nic lub bardzo mało, a teraz znowu więcej i lepiej. Więc może to okresowe 🤷 albo chodzi właśnie o położenie łożyska. Że teraz już jest wyżej dlatego lepiej czuć Zobaczę na USG dzisiaj gdzie jest.
Też się zgadzam z tym 30 TC. Gdzieś tam w środku jest świadomość, że po 28 TC już uratują, a im dalej tym lepiej. Ja mam cel donosić tym razem. Tylko szkoda, że to nie zależy ode mnie...
Szukam jakiś legginsów ciążowych. Jakie firmy polecacie? Z poprzedniej ciąży są spoko w domu, bo troszkę luźniejsze, ale żeby gdzieś wyjść to nie ma mowy. Non stop mi zjeżdżają czy się brzydko marszczą. Ale w końcu jestem mniejsza niż w pierwszej więc to raczej normalne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Ja czekam na połówkowe wtedy będę dokładnie na półmetku bo mam w 20+0.

Pozniej na 25 tydzien kiedy teoretycznie już są szanse na przeżycie poza.


A pozniej nie wiem chyba już do końca. Stres i strach będzie ze mną zawsze chyba już po stratach ale staram się żeby mną nie zawładnął u staram się cieszyć ta ciąża ile mogę, zwłaszcza teraz na tym etapie

Od 2tyg kiedy czuje kopniaczki czuje się jeszcze lepiej pod tym względem szczerze mówiąc

[LadyWhisper]

Sylvvcia my walczyliśmy o światłowód 5 lat a teraz jeszcze za podłączenie wzięli miliony monet plus router i abonament No ale ze cała ulica jest w desperacji to wszyscy bez gadania płacą. Kto by pomyślał - centrum miasta tyle lat bez światłowody

Kurcze od 3 dni mi krew z nosa leci. Nie ciurkiem, ale czuję że się w nosie zbiera i zaraz farba. Strasznie mnie to denerwuje. Co do ruchów to czuje - nieregularnie - że mała się wierci a kopniaczki mega sporadyczne albo rano albo wieczorem.

A bezpiecznie dla mnie będzie tak jak u Zubi - miesiąc po porodzie może się uspokoje w końcu przy SN tyle rzeczy może pójść nie tak.....odpycham to od siebie jak mogę ale głowa panikuje.

Dzisiaj zaczęliśmy remont - już mam dość


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bonnie_j]

Napisane przez LadyWhisper

Sylvvcia my walczyliśmy o światłowód 5 lat a teraz jeszcze za podłączenie wzięli miliony monet plus router i abonament No ale ze cała ulica jest w desperacji to wszyscy bez gadania płacą. Kto by pomyślał - centrum miasta tyle lat bez światłowody

Kurcze od 3 dni mi krew z nosa leci. Nie ciurkiem, ale czuję że się w nosie zbiera i zaraz farba. Strasznie mnie to denerwuje. Co do ruchów to czuje - nieregularnie - że mała się wierci a kopniaczki mega sporadyczne albo rano albo wieczorem.

A bezpiecznie dla mnie będzie tak jak u Zubi - miesiąc po porodzie może się uspokoje w końcu przy SN tyle rzeczy może pójść nie tak.....odpycham to od siebie jak mogę ale głowa panikuje.

Dzisiaj zaczęliśmy remont - już mam dość


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To ja nawet raz nie pomyślałam o porodzie Ale myślę, że czy SN czy CC ryzyko zawsze jest 🤷 Z innej strony w ciąży też i bez. Więc szkoda się martwić na zapas. U mnie poród był jedynie nagły a reszta bez problemu. Nie wspominam jako traumy więc liczę, że ten będzie przynajmniej podobny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sylvvcia]

Jestem jedynym wielkim chodzącym kalafiorem.

Byłam wczoraj z córką u ortopedy na zdjęciu szwów. Zdziwiłam się, że byl inny ortopeda niż ten, do którego nas zapisywalam ( ten obecny byl lepszy, bo to on kierował nas do szpitala) no i nie było karty córki. Ale doktor stwierdzil, że nas pamięta, zna i nas przyjmie. Dziś dostałam powiadomie na tel o wizycie. Wtf. Miałyśmy na dziś, 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Ja jeszcze nie stresuje się porodem chociaż na pewno zacznę bo nie wiem co mnie czeka, może lepiej


Ruchy tez są jeszcze nieregularne, rano po przebudzeniu i wieczorem przed snem są zawsze jedynie to się powtarza ale jeszcze jest dość wcześnie wiec się nie przejmuje tym zbytnio.

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Apropo kalafiora ciążowego zachciało mi się zupki vifon rzadko się zdarzy ale ok. Zalałam i jem i myśle coś dziwna.


Zrobiłam sobie zupkę bez przypraw z sama saszetka z tłuszczem, zapomniałam drugie z przyprawami dosypać

[A_Lios92]

Napisane przez Johasia28

Ja niestety jestem walnięta i u mnie musi być i porządek i obiad, także ogarniam ile ogarniam a jak nie daje rady to się wściekam w duchu, że coś jest nie ogarnięte. Ale już powoli zaczynam czuć, że się kończy ten czas że mogłam latać ze szmata rano, potem latać 3 godziny na spacerze z młodym, potem jeszcze zrobić obiad i upiec ciasto Wczoraj zaliczyłam tylko spacer i tak mnie zaczęły boleć pachwiny i spojenie łonowe że dzisiaj się prawie czołgam od pokoju do pokoju. Także dzisiaj mąż dojada obiad ze wczoraj, ja i młody jakiś rosół z zamrażarki wygrzebiemy, spacer dzisiaj i tak muszę skrócić bo zimnosc i deszcz także może się jakoś zregeneruje

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

O ja też dotkliwie odczuwam ten spadek formy, tylko jakoś tak nie mogę się do niego przyzwyczaić. Dziś np. zniosłam spacerówkę z córką w środku po schodach i dopiero jak to zrobiłam to zdałam sobie sprawę jaka jestem durna. Nad morzem cały dzień chodziliśmy, ale wiadomo, trzeba było korzystać, to też myślałam, że później umrę - wszędzie mnie ciągnęło i kłuło. Ciągle zapominam, że trzeba się oszczędzać. A jak już pamiętam, to akurat nie mogę. Dziś za to pochodziłam sobie dwie godzinki z córką wokół jeziora, trochę odgruzowałam dom po naszej wycieczce (dobrze, że pogoda piękna to pranie moment schnie), zrobiłam obiad i już do końca dnia planuję się koncertowo obijać!

Co do ruchów to ja już czuję je coraz częściej i mocniej. To chyba oznacza, że malutka rośnie i nabiera siły. O porodzie w ogóle nie myślę, ale pewnie dlatego, że na 99% czeka mnie cc, a poprzednią super zniosłam, więc aż tak bardzo się nie stresuję. Coraz bardziej za to nie mogę się doczekać aż poznam tego człowieczka. Od kilku dni też już "jadę z górki" (wg Preglife dziś 51,1% za mną), ale chyba właśnie zaczęło mi się dłużyć.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Ja też o porodzie jeszcze nie myślę. Ten październik wydaje się być tak odległy, że o wyprawce nawet nie myślę. I czasem jeszcze zapominam, że jestem w ciąży.

Samego porodu aż tak bardzo źle nie wspominam, jak dni po porodzie. Moje krocze bardzo źle to zniosło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bonnie_j]

Ja pewnie mocno się spóźnię na USG. Połowa miasta zablokowana, bo wiozą ministrów. A ja muszę się przebić przez całe miasto... Wyszliśmy dużo wcześniej żeby zdążyć w godzinach szczytu a tu i tak dupa będzie. Jestem ciekawa czy mnie przyjmą z opóźnieniem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LadyWhisper]

Szefowa moje też po porodzie masakra. Byłam szyta również wewnątrz i jak miałam ściągane szwy tydz po porodzie to....gin jeden przegapil dopiero położna mi wyciągnęła. No i balsam szostakowskiego mi wtedy uratował piczkę za przeproszeniem, gojenie tak przyspieszyło że zrobię zapas tego specyfiku jeszcze przed porodem.

Ja ciążę czuje bo sapie jak parowóz przy najmniejszej czynności No i te cycki wielkie jak nie wiem nie mogę na nie patrzeć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Sylvvcia]

Napisane przez bonnie_j

Ja pewnie mocno się spóźnię na USG. Połowa miasta zablokowana, bo wiozą ministrów. A ja muszę się przebić przez całe miasto... Wyszliśmy dużo wcześniej żeby zdążyć w godzinach szczytu a tu i tak dupa będzie. Jestem ciekawa czy mnie przyjmą z opóźnieniem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oby przyjęli! Czekamy na wieści

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LadyWhisper]

Bonnie daj znać jak polowkowe!!!!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bonnie_j]

Napisane przez LadyWhisper

Szefowa moje też po porodzie masakra. Byłam szyta również wewnątrz i jak miałam ściągane szwy tydz po porodzie to....gin jeden przegapil dopiero położna mi wyciągnęła. No i balsam szostakowskiego mi wtedy uratował piczkę za przeproszeniem, gojenie tak przyspieszyło że zrobię zapas tego specyfiku jeszcze przed porodem.

Ja ciążę czuje bo sapie jak parowóz przy najmniejszej czynności No i te cycki wielkie jak nie wiem nie mogę na nie patrzeć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja też byłam szyta. Ale szwy rozpuszczalne. Pierwszy jeszcze w szpitalu wypadł. Dla mnie smutne jest, że przed dłuższy czas przed porodem "koleżanki" nie widzisz a jak już możesz zobaczyć to nie chcesz... Opuchlizna masakra. Ale ogólnie nic strasznego. Zarosło się szybko i jest ok.

Napisane przez Sylvvcia

Oby przyjęli! Czekamy na wieści

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez LadyWhisper

Bonnie daj znać jak polowkowe!!!!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Spóźnienie z 2 min. A że laska co miała iść za mną była wcześniej to mówię niech sobie wejdzie. Dziecię zdrowe. Już ponad 363g i będzie druga panna więc kalendarz chiński się mylił A my na teraz nikomu nie mówimy jaka płeć. Za to ja będę miała super mało rzeczy do kupienia, bo wszystko mam po starszej Ale nie ukrywam coś zawsze się znajdzie co kupię

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Bonnie super to już kawał człowieka

[LadyWhisper]

Bonnie, gratuluję babskiego teamu! super ze wszystko ok!
To teraz polowkowe się zaczną sypać jedno po drugim


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bonnie_j]

W kilka tyg wszystkie będą wiedziały kto siedzi w brzuszku Tylko wstydziochy zostaną Czekam jakie będą statystyki. Na teraz mamy chyba 5 dziewczyn na 4 chłopaków

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz