sześćdziesiątki z plusem

[carolinascotties]

Joasiu - modlę się za zdrowie Twojego Taty i mocno Cię przytulam .

[starsza pani]

Dziewczęta,przepraszam,ma m trochę zmartwień i dlatego nie odzywałam się,choć zaglądałam czasem żeby sprawdzić co u Was slychać.Dzisiaj kiedy przeczytałam jaki niepokój targa Johanną musiałam się odezwać. Johanko,wierzę,że wszystko będzie dobrze.Pewnie martwisz się nie tylko o Tatę ale i o Mamę,która jest sama, bo o ile się nie mylę pisałaś,że Siostra jest u Ciebie.Trzymaj się kochanie.Będę się modlić ,będzie dobrze.
Szpiegu,trzymam kciuki.

[taka taka]

Johanno
mam nadzieję, że już dziś jest lepiej

[carolinascotties]

Danusiu martwię się...

[Alketa]

Witam
Przywitam się i pożegnam,zbliża się burza i mam kłopoty z komputerem,spadki napięcia a mój staruszek tego nie lubi.
Miłego weekendu i spokojnej nocy.
Danusiu mam nadzieję że dostałaś moją wiadomość.

[starsza pani]

Alketko,właśnie przed chwilą odczytałam.Jak dobrze,że jesteś,bo inaczej przez prawie trzy tygodnie zamartwiłabym się na śmierć.Dziękuję
Carolinko,już po zmartwieniu.Na szczęście Alketa -spec od przepędzania chorób przysłała mi mail pod tytułem "spokojnie".A bałam się ,że z Mężem bardzo żle.No ale skoro "spokojnie" to spokojnie.
Johanno,jak z Tatą?
Mona Lisa,Carolina-zdjęcia super,piękne i ciekawe.Tak myślałam,że szalejecie po wybrzeżu z aparatem.Dziękuję.
Serdeczne dobranoc wszystkim

[poziomka61]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Jedynie nie znajduje pozytywnego rozwiazania na kwas moczowy oraz na bakterie w moczu. To mozna wyjasnic jedynie infekcja nerek.

Szpiegu, piszę dopiero teraz, bo naprawdę czas mi się mocno skurczył ostatnio...
Naprawdę w celu dokładnego sprawdzenia powodu podwyższenia wyniku kwasu moczowego warto udać się do dobrego nefrologa. Ja to zrobiłam i okazuje się, że po wszystkich badaniach okazało się, że mam... artretyzm. Jeszcze w niezbyt dokuczliwej formie, ale z latami to się zmienia. Kiedyś nazywało się to "podagra" (nieprzyjemne, i to bardzo odczucia w dużych palcach u nóg) kończące się niestety nieprzyjemnymi objawami typu obrzękłe, bolące stawy. Warto zawczasu zacząć brać leki opóźniające wystąpienie tych objawów... Zaznaczam, że te objawy i wyniki badań są (niestety) dość często bagatelizowane przez lekarzy, więc potrzebny specjalista....

Poza tym pozdrawiam Wszystkie dziewczyny. Tak trochę mi dziwnie wpadać raz na tydzień, nie móc odpisać na róźne wątki,ale cieszę się, że wogóle miewam chwile czasu. Buźki dla Was

[Kota]

Choróbska się posypały... życzę szybkich powrotów do zdrowia i wychodzenia na prostą.
Poziomko- przeczytałam, że chciałabyś wystąpić na ślubie z piórem- strusim no no, figlarko.
Dzisiaj wizażuję zawzięcie- mam wolne przedpołudnie- i południe, mieszkanie sprzątnięte już na błysk.
Czy u was też jest taka wilgotna duchota? Mnie osłabia ona.

edit- i co, zabiłam wątek. Nikogo nie ma. . wszystkim.

[taka taka]

wolne, leniwe przedpołudnie, żadnych obowiązków, po południu wybieramy się do mojej Mamy na imieniny, będzie miło
wydawałoby się, że idealna niedziela ....... a mnie od rana ściska w żołądku, a w gardle czuję wielką, rosnącą gulę
macie tak czasem ?


Starsza Pani, Johanno, mam nadzieję, że Wasze troski szczęsliwie się skończyły

Pozdrawiam Was, Wszystkie Wizażanki Wątkowiczki


edit:
Koto, ja chciałam wskszesić wątek, ale chyba go dobiłam swoim nastrojem

[starsza pani]

Rzeczywiście,wolne, leniwe przedpołudnie.Skwar kapie z nieba.Duszno,pewnie znów będzie burza.My też wybieramy się na sympatyczne spotkanie:urodziny Syna i Synowej.Oboje mieli 9 sierpnia,ale któż z młodych ma czas w tygodniu,praca,praca,prac a.No i dzięki Bogu.
Zastanawiamy się czy jechać samochodem,bo warszawskie ulice to jedna wielka budowa.A my musimy przebić się przez newralgiczne punkty-z Bemowa na Mokotów,tuż przy Morskim Oku.
Wielka gula-znam ją osobiście. Minie Taka taka jak ręką odjął jak wyruszycie z domu. To pewnie przez taki nastrój zawieszenia przed wyjazdem .Za nic konkretnego się nie mozna wziać bo za mało czasu i zaczyna nas przyzwyczajonych do wiecznego pędu,gnębić uczucie niepokoju.
Miłego popołudnia dziewczęta. A wieczorem koniecznie obejrzyjcie w TV 1
"Czekoladę".Pózno,ale naprawdę warto.

[Kota]

Byłam do południa we Władysławowie- tzn za Władysławowem, przy pierwszym parkingu na Helu- jeśli to cos komuś mówi....
Słońce ledwo przebijało sie przez mleczne opary, ale widzę, że jakoś się opaliłam, mimo wszystko.
Mało ludzi, szeroka plaża, pięknie.
Potem ryba w cieście piwnym i powrót do domu już w ulewie. W Gdańsku ulewy nie było, ale teraz grzmi (lubię burzę). Leniwy, łagodny dzień.
Teraz piję jakiś likier- słodki strasznie- stwierdzono, że niestety, trzeba wypijać te niedobre trunki, które stoją od dłuższego czasu w barku. Wypijac, żeby zrobić miejsce dla lepszych

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez poziomka61

Szpiegu, piszę dopiero teraz, bo naprawdę czas mi się mocno skurczył ostatnio...
Naprawdę w celu dokładnego sprawdzenia powodu podwyższenia wyniku kwasu moczowego warto udać się do dobrego nefrologa. Ja to zrobiłam i okazuje się, że po wszystkich badaniach okazało się, że mam... artretyzm. Jeszcze w niezbyt dokuczliwej formie, ale z latami to się zmienia. Kiedyś nazywało się to "podagra" (nieprzyjemne, i to bardzo odczucia w dużych palcach u nóg) kończące się niestety nieprzyjemnymi objawami typu obrzękłe, bolące stawy. Warto zawczasu zacząć brać leki opóźniające wystąpienie tych objawów... Zaznaczam, że te objawy i wyniki badań są (niestety) dość często bagatelizowane przez lekarzy, więc potrzebny specjalista....

Poza tym pozdrawiam Wszystkie dziewczyny. Tak trochę mi dziwnie wpadać raz na tydzień, nie móc odpisać na róźne wątki,ale cieszę się, że wogóle miewam chwile czasu. Buźki dla Was

Jak na razie mam wyrownac cukier...
Powoli mi odbija. Szanowna Pani Doktor zabronila nawet owocow
Kazdy organizm potrzebuje cukru. Tego w krysztalku, w owocach...
A to babsko mnie na restrykcyjna diete kazalo przejsc od razu i na 2 tyg. Zadnych owocow, zadnego nabialu poza jogurtem naturalnym....

[taka taka]

Napisane przez Kota

Leniwy, łagodny dzień.
Teraz piję jakiś likier- słodki strasznie- stwierdzono, że niestety, trzeba wypijać te niedobre trunki, które stoją od dłuższego czasu w barku. Wypijac, żeby zrobić miejsce dla lepszych

Koto, natchnęłaś mnie, naleję sobie czegoś, dla towarzystwa, no i oczywiście, żeby zrobić mejsce w barku

ależ ja Ci zazdroszczę tego morza

Starsza Pani, miałaś rację, gula zniknęła po wyjściu z domu

[Toogra]

Witam własnie wrociłam z działki gdzie było urwanie chmury.W srode wracam do pracy....nie chce mi się...jak pomysle o tej pracy na zmiany az ciarki po mnie przechodza.
W domu alkoholu z reguły nie mam,,więc się z Wami nie napiję do towarzystwa,,,no chyba ,ze herbatkę.Pozdrawiam serdecznie.

[Kota]

Napisane przez Toogra

Witam własnie wrociłam z działki gdzie było urwanie chmury.W srode wracam do pracy....nie chce mi się...jak pomysle o tej pracy na zmiany az ciarki po mnie przechodza.
W domu alkoholu z reguły nie mam,,więc się z Wami nie napiję do towarzystwa,,,no chyba ,ze herbatkę.Pozdrawiam serdecznie.

Toogrusiu, witaj, pijmy więc razem herbatę chociaż.

[Toogra]

Polubiłam Liptona czerwony grefrut,,chociaz dzieczyny z wizazy strasznie ją skrytykowały,mi smakuje)

[taka taka]

Napisane przez starsza pani

Miłego popołudnia dziewczęta. A wieczorem koniecznie obejrzyjcie w TV 1
"Czekoladę".Pózno,ale naprawdę warto.

zaczynamy rodzinne oglądanie, czwarty,może piąty raz

[starsza pani]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Powoli mi odbija. Szanowna Pani Doktor zabronila nawet owocow
Kazdy organizm potrzebuje cukru. Tego w krysztalku, w owocach...
.

No trudno.Coś za coś.Ale potem będziesz zdrowa i piękna.

Napisane przez Toogra

Witam własnie wrociłam z działki gdzie było urwanie chmury.W srode wracam do pracy....nie chce mi się...jak pomysle o tej pracy na zmiany az ciarki po mnie przechodza.

Do środy jeszcze dwa dni z kawałkiem. A więc toast herbatką za ostatnie chwile urlopu.

Napisane przez Kota

Potem ryba w cieście piwnym i powrót do domu już w ulewie.

Ulewę to i my mieliśmy,tylko ryby w cieście niestety nie.

Napisane przez taka taka

zaczynamy rodzinne oglądanie, czwarty,może piąty raz

My też.I to film po filmie ,co się rzadko zdarza.Dopiero skończył się "Doktor Żywago"-nie bardzo mieliśmy ochotę oglądać tę nową wersję.Tym czasem miło nas zaskoczyła.Była taka bardziej rosyjska.
Udany,sympatyczny dzień dobiega końca.Salut (nie lubię Kota alkoholu,ale jeśli już to wlaśnie słodkie nalewki) za równie udany przyszły tydzień.

[Kota]

Napisane przez starsza pani

My też.I to film po filmie ,co się rzadko zdarza.Dopiero skończył się "Doktor Żywago"-nie bardzo mieliśmy ochotę oglądać tę nową wersję.Tym czasem miło nas zaskoczyła.Była taka bardziej rosyjska.

Oglądałam dwóch Doktorów Żiwago- nowsza wersja z Keirą rzeczywiście była bardzej "rosyjska" w realiach, chociaż się starali... W nowszych filmach przywiązują większą wagę do realiów, a jak przypomnę sobie kostiumowo- historyczne filmy z lat 50 i 60, Egipcjanki i Greczynki w spiczastych biustonoszach, wymalowane z kreską na powiece a` la Bardotka i tapirami nagłowie. Keirę niezbyt lubię , ale w tym filmie dobrze ją znosiłam.
W poprzedniej wersji poetycka twarz Julie Christie też nie była ani tyci rosyjska... oczywiście jak dla mnie.
Jak żyjecie? Co porabiacie?
Dziś w końcu kupiłam buty do Włoch- sandały Scholla, muszę zdążyć je rozchodzić.

[starsza pani]

Napisane przez Kota

Jak żyjecie? Co porabiacie?

Co robię?W ogólnym znaczeniu nic.W związku z tym,że nie mogę sie zdecydować czy poddać się operacji oka czy nie ,żyję w swoistym rodzaju letargu.Nie ruszyłam się ani na wczasy ani do sanatorium,powinnam co najmniej raz w roku pławić się w siarce - kręgosłup.I tak siedzę i myślę.A czas biegnie.I za chwilę koniec lata.
W znaczeniu bardziej szczegółowym? Jutro urodziny Męża. Cieszę się,że spotkamy się po jutrze (święto) z Rodziną i Przyjaciółmi.Oni też pewnie się cieszą bo będzie specjalite domu - sushi obowiązkowo z sake,a na deser tiramisu.Tak więc jutro i w środę przed południem nie ma mnie dla świata i ludzi-będę szaleć w kuchni ,bo z sushi jest sporo roboty a robię je w takiej ilości,żeby Dzieci wzięły jeszcze sobie do domu.

Napisane przez Kota

Dziś w końcu kupiłam buty do Włoch- sandały Scholla, muszę zdążyć je rozchodzić.

Ale Ci zazdroszczę.Byłam dwukrotnie we Włoszech (o czym zresztą już pisałam) ale chcę jeszcze.
Masz rację buty to podstawa udanej wycieczki.Odczuły to boleśnie 3(?) lata temu moje nogi.Chciałam w Grecji wyglądać elegancko.Kupiłam sandałki marzenie. Wybraliśmy sie do odległej miejscowości.Wracałam na bosaka.Stopy obtarte do krwi.Do końca chodziłam jak kot w butach w paskudnych,o trzy numery za dużych sandałach męża.Żadnych innych butów nie mogłam założyć na nogi.Tak więc elegancja nie zawsze popłaca.Kota,kiedy wyjeżdżasz?

[Kota]

7 września, pierwszy nocleg pod Monachium, potem pod Florencją.
Starsza Pani- urodziny Męża Sushi, sake, tiramisu. Nigdy nie robiłam sushi. Tiramisu też nie, ale wydaje mi się to bardziej osiągalne.

Całuję Ciebie- trzymaj się zdrowotnie, jakkolwiek zdecydujesz....

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez starsza pani

No trudno.Coś za coś.Ale potem będziesz zdrowa i piękna.

Zdrowa nigdy. Piekna juz jestem *ukryta skromnosc*

Sushi - cos czego w zyciu do ust nie wezme ;P Ale tiramisu... mmmm.... mniam Ale na sama mysl o tiramisu cukier mi skacze

Teraz sie zywie rybami i warzywami... codziennie to samo. Rano ryba z puszki, w poludnie na cieplo, wieczorem wedzona.
Ciekawe kiedy zaczne miauczeć...

[Toogra]

Wszystkiego Naj dla męza St.pani----sushi takze nie jadłam,,tiramisu uwielbiam,,chociaz to tyle kalorii)Pozdrwienia dla wszytstkch dziewczyn.

[taka taka]

Napisane przez Kota

7 września, pierwszy nocleg pod Monachium, potem pod Florencją.
Starsza Pani- urodziny Męża Sushi, sake, tiramisu. Nigdy nie robiłam sushi. Tiramisu też nie, ale wydaje mi się to bardziej osiągalne.

Całuję Ciebie- trzymaj się zdrowotnie, jakkolwiek zdecydujesz....

uwielbiam sushi:slina :, ale nigdy sama nie próbowałam robić, lubię ich smak, lubię cały "ceremoniał" jedzenia suhi (jet taka knajpa przy Placu Teatralnym, gdzie porcje sushi płyną między kwiatami sztuczną rzeką, płynącą wokóól baru i przypływają na tratwach do gości, a za barem kucharz zręcznie lepi porcyjki ryżu i kroi świeże pachnące ryby


a tiramisu jest moją specjalnością

sake nigdy nie piłam, sushi zawsze z zieloną herbatą

zazdroszczę Włoch i sushi

życzę Wszystkim zdrowia i dobrych decyzji

[sr.johanna]

Dziewczyny wszystkim wam bardzo dziekuje, za pamiec,modlitwy....
Z tata juz dobrze,siostra zaraz wrocila do polski,jest teraz z mama...
A mnie te wszystkie troski,przemeczenie praca..przerosly...Leze od 3 dni z angina i nie schodzaca ponizej 39 stoni goraczka,w lozku...
Glowa mi peka.....
Caluje

[Kota]

A mnie dzisiaj smętnie...
Byłam dziś z kolegami w Gdańsku, na trzech wystawach, było miło, niespiesznie, słońce było piękne, ale tym niemiej... czuję się tak, jak czuję.
Łaziliśmy też po jarmarku dominikańskim stwierdziłam, że w tym roku jest słaby, nie jest to to co dawniej bywało, wszystko się zmienia na gorsze i tak dalej w ten deseń poleciały moje myśli...

Strasznie brakuje mi wakacji, cieszę sie oczywiście szalenie na Włochy, ale ... tego co też kocham- takiego byczenia się nad jeziorem, pływania, stukotu pięt na drewnianym pomoście to mieć nie będę.

W ogóle wszystko schodzi na psy, a nadzieja gdzieś znikła. A życie w ogóle bezsensowne- tzn, zwłaszcza moje
Tak się czuję, ale to nie znaczy, że tak jest

Nasmęciłam. Już dosyć.
Jutro ma - MUSI BYĆ I BĘDZIE pogoda, plaża itd.
Całuję

[taka taka]

Koto, Koteczko kochana
nic mądrego nie napiszę pocieszać też Cię nie będę

zrób jutro jakieś ładne zdjęcia na plaży i pokaż nam, ja już tęsknię za morzem, piaskiem, niebem....

przepraszam za zdrobnienie, ale samo mi się ciśnie a klawiaturę, więcej nie będę


Johanno, doczytałam właśnie, że jesteś chora, dbaj o siebie
ja często reaguję chorobą na stres, pewnie Ciebie też chciał wykończyć, nie dawaj się

[starsza pani]

Napisane przez Kota

wszystko się zmienia na gorsze i tak dalej w ten deseń poleciały moje myśli.

Strasznie brakuje mi wakacji, cieszę sie oczywiście szalenie na Włochy, ale ... tego co też kocham- takiego byczenia się nad jeziorem, pływania, stukotu pięt na drewnianym pomoście to mieć nie będę.

Każdego z nas łapią takie chwile beznadziei.Jesteś zmęczona intensywną pracą ,oczekiwaniem na uśmiech losu. Ale za kilkanaście dni urlop,odpoczynek,blękitne włoskie niebo i znów świat będzie piękny.

Napisane przez Kota

W ogóle wszystko schodzi na psy, a nadzieja gdzieś znikła. A życie w ogóle bezsensowne- tzn, zwłaszcza moje

No nie,tu już przesadziłaś.Twoje życie jest bezsensowne?Oglądałaś w niedzielę "Doktora Żywago".Co wobec tego powiesz o losie tamtych ludzi? Pan Bóg pozwolił nam żyć w spokojnych,w miarę dostatnich czasach.O Czeczenii,Afganistanie,Ug andzie czytamy ze łzami w oczach.Ale jesteśmy tu gdzie możemy tęsknić za stukotem pięt na drewnianym pomoście.I dlatego cieszę sie,że to tylko chwila smutku,bo sama bardzo mądrze piszesz:

Napisane przez Kota

Tak się czuję, ale to nie znaczy, że tak jest

Ściskam Cię mocno.Wiem,że jutro wstaniesz w innym nastroju.Bo ranek jest lepszy od wieczora.
Całuję Was kochane Dziewczęta.A Johannę szczególnie,bo biedna i schorowana.Stress mści się w najróżniejszy sposób,czasem przybiera postać anginy.

[Sabbath]

Napisane przez Kota

Nasmęciłam. Już dosyć.
Jutro ma - MUSI BYĆ I BĘDZIE pogoda, plaża itd.
Całuję

A smęć sobie Kotuś do woli, i tak Cię lubimy.

Pogoda, oczywiście, będzie. Nie ręczę, że słoneczna, ale jakaś będzie na 100%, więc głowa do góry.

Danusiu - sushi? A robisz takie po europejsku, czy po japońsku? Bo ja jadałam zwykle sushi robione przez kumpla (wszystko jak trzeba: glony, rybki, specjalny ryż) i nijak to się ma do tego, co zaserwowali mi w japońskim sushi-barze. Tak więc lubię tylko niejapońskie sushi. Taki ze mnie barbarzyńca.

Johanko - zdrówka.

Nie myję się dziś. I nigdy już chyba. (bo pachnę czymś przecudownym i boję się, że nie przeżyję tej pół godziny w wannie bez zapachu - chyba, że wezmę ze sobą nasączony wacik do inhalowania się)

[taka taka]

Sabbath, narozrabiałaś?, czym sobie zasłużyłaś na ostrzeżenie?