Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

[Cocaine essence]

Napisane przez cholernarejestracja

Ja muszę zatwierdzić, więc będę was najwyżej pytała o zdanie co do "nowych"




Co się stało?

Może jakiś limit, określona ilość postów czy coś?
Bo wiadomo, że jakieś swoje zdjęcia z TŻtem, czy takie linki jak jagi to nie powinny iść w świat, sobie ufamy , wiadomo, ale tylko w tym wątku 33 użytkowniczki dodały mniej niż 10 postów a na początku jak się witają to taki nas uwielbiają

[cholernarejestracja]

Napisane przez Cocaine essence

Może jakiś limit, określona ilość postów czy coś?
Bo wiadomo, że jakieś swoje zdjęcia z TŻtem, czy takie linki jak jagi to nie powinny iść w świat, sobie ufamy , wiadomo, ale tylko w tym wątku 33 użytkowniczki dodały mniej niż 10 postów a na początku jak się witają to taki nas uwielbiają

Zastrzeżenia zgłaszać w klubie (: jest wątek, zainteresowane będą się mogły "obronić", itp.

[MadameButterfly6]

Napisane przez KroplaDeszczu

Ja z moim spędziłam bardzo dużo czasu podczas przerwy świątecznej i teraz nie będę go widziała przez tydzień. Strasznie mi go brakuje.

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------



Zamiast przejmować się tym, ciesz się, że było tak miło

No ciesze sie
Wiem, ze najgorzej to jak sie tak czlowiek przyzwyczai a pozniej jest rozlaka...

Napisane przez Koszkaa

A nie przejmuj się mój też jest stypiarzem i też nie pije
Teraz najważniejsze, żeby wyjaśniła się ta sytuacja jak najszybciej.
Bądź silna



Ehh Red cały dzień zbierałam, żeby Ci coś napisać, ale normalnie nie miałam siły przez tego kaca morderce. Teraz mi niby przeszło, a ja dalej nie wiem co Ci napisać Masz straszną sytuację tak naprawdę. Pisałaś, że on zamyka się w sobie jak wie, że coś źle zrobił. Wiem, że może tak być, mój jest w końcu identyczny. Ja zawsze oczekuje reakcji, że zaraz do mnie zadzwoni/ przyjdzie przeprosi, jakieś kwiaty, szmery bajery, obietnice poprawy itd. Niestety mogę sobie o tym pomarzyć... Co nie oznacza, że oni tego nie żałują.
Twój na pewno nie odzywa się, bo wie, że mocno przeskrobał i tak łatwo nie dasz się udobruchać. Myśli pewnie nad tym wszystkim i zastanawia się nad najlepszym rozwiązaniem tej sytuacji. Wiem, dla Ciebie jest jedno rozwiązanie, żeby rzucił to cholerstwo, niestety on na pewno kombinuje na wszelkie sposoby, żeby tego nie robić.
Przykro mi, nie wiem co Ci doradzić. Jeżeli jest już uzależniony to chyba jedynym rozwiązaniem jest terapia.
A Ty bądź silna i się nie poddawaj. On musi podjąć decyzję i dokonać wyboru- Ty lub hazard. Niestety innego wyjścia nie widzę. Albo zaproponujesz mu na początek układ, że przestaje obstawiać za pieniądze, potem kończy z tym zupełnie (bo wiadomo, że jak jest uzależniony to stopniowo trzeba to eliminować). Zaproponuj, że będziesz go wspierać w tym wszystkim, tylko żeby był z Tobą szczery.
Tylko, że nie masz żadnej pewności czy on to będzie robił czy będzie dalej kłamał. Alkoholika rozpoznasz/wyczujesz, że pił, a hazardziste? jeszcze jak z nim nie mieszkasz, ciężko naprawdę.
Może rozmowa z jego rodzicami? Co o tym myślisz?



Dziękuję
Mam nadzieję, że wytrzymam już do końca i zmienię się na stałe.
Ja nie wiem czy naprawdę po dwóch dniach już widać skutki czy jemu coś po prostu odbiło.
Byliśmy na tych tańcach, wszystko było fajnie, był tam ze mną czułam to, a nie gdzieś daleko myślami. Widziałam jak na mnie patrzył, ehh
Później odwiózł mnie do domu, tak mnie wycałował jakby nie widział mnie z miesiąc czasu I nareszcie sam z własnej woli powiedział mi, że mnie kocha i rzeczywiście to dzisiaj czułam i słyszałam to w jego głosie.
W końcu powrócił mój kochany A może to ja się nawróciłam? Kto to wie
Teraz najważniejsze to wytrwać i się nie poddawać.
Nie namawiałam, żebyśmy się jakoś dłużej dzisiaj widzieli. On sam powiedział, że ma dużo nauki. I jest super
Cicho, bo zaraz zapesze.
Tfu tfu przez lewe ramię i odpukać w niemalowane

No widzisz Mowilam, ze wszystko bedzie dobrze Ciesze sie bardzo

Napisane przez cholernarejestracja

Dziewczyny, a może ja założę klub dla Zazdrośnic? Będzie tam można wrzucać linki i zdjęcia, "osoby trzecie" nie zobaczą, a uniknie się wysyłania jednego linku milionpięćset razy do poszczególnych osób

Hm, klub fajna sprawa, tylko nie ma o nim powiadomien w subskrypcji i strasznie malo miejsca tam jest...

[cholernarejestracja]

Madame, ale klub jest głównie po to, żebyśmy mogły wrzucać zdjęcia/linki do zdjęć, gdy nie chcemy tego robić publicznie Normalny wątek zostaje tutaj

[Koszkaa]

Napisane przez cholernarejestracja

Założyłam w klubie specjalny wątek - tam możecie mi dać znać, że przepuściłam kogoś, kogo nie znamy żeby nie robić tutaj zamieszania co pięć minut ("A znamy tęęęę? A jąąą?")

Fajny pomysł z tym klubem
Może się skuszę i wstawię swoje zdjęcie. Bo na forum to nie chciałam Tylko ja taka niefotogeniczna jestem

Myszunia nie sądzisz, że znowu dramatyzujesz. Sama mówiłaś, że starasz się być wyrozumiała ze względu na jego chorobę. To się tego trzymaj. A jeśli nie chcesz tego akceptować to zrób coś z tym raz a porządnie. Nie znamy szczegółów jego choroby, nie możemy stwierdzić, że właśnie dlatego się do Ciebie nie odzywa. Nie wiem, dziwnie się Wasz związek zaczął. Na początku to się chyba powinno zabiegać, a nie mieć problemy, że on się nie odzywa :/ Nie wiem, sama musisz ocenić powagę sytuacji. Jeśli to przez tą chorobę to musisz być silna, jeśli nie to radziłabym Ci z nim porządnie na ten temat pogadać.

Red
Mówię Ci to takie dranie są. On na pewno żałuje. Ja też tak zawsze przeżywam i myślę, że on ma już gdzieś cały związek i w ogóle wszystko. A mi się wydaje, że oni po prostu myślą nad tym wszystkim, albo nie wiem, nie chcą się nam narzucać
Sama tego nie rozumiem, ale nie sądzę, żeby przestało mu z dnia na dzień zależeć. Przemyśli sobie i się odezwie jeszcze dzisiaj na pewno, zobaczysz

[Fenrira]

Myszunio, a może ta chwila rozłąki pozwoli mu zastanowić czego chce i zatęsknić za Tobą.Tak bardzo, mocno, mocno

[yellowsunshine]

ah wiem czego zapomniałam Madame - ja nie studiuje jeszcze Bo jakiś czas temu się pytałaś

[MadameButterfly6]

Napisane przez cholernarejestracja

Madame, ale klub jest głównie po to, żebyśmy mogły wrzucać zdjęcia/linki do zdjęć, gdy nie chcemy tego robić publicznie Normalny wątek zostaje tutaj

Aha no to swietna sprawa w takim razie To ja kasuje moje zdjecia z watku

Napisane przez yellowsunshine

ah wiem czego zapomniałam Madame - ja nie studiuje jeszcze Bo jakiś czas temu się pytałaś

A no wlasnie, pamietam, ze mi nie odpisalas

[Koszkaa]

cholerka myślałam, że jak otworzę linka ,,ja i tygrys" to będziesz Ty z TŻtem, patrze a tam tygrys
Ładna z Ciebie kobietka. Jakoś zupełnie inaczej sobie Ciebie wyobrażałam
Dawajcie zdjęcia, bo ja się wstydzę tak jedna z pierwszych

[yellowsunshine]

Napisane przez MadameButterfly6

A no wlasnie, pamietam, ze mi nie odpisalas

Wybacz, przez ostatnie dni mam mase nauki, a teraz bedzie jeszcze gorzej ale zamierzam iść na psychologię jeśli Cie to interesuje

Mandy to ja juz Ci nie bede wysylac tego zdjecia emailem, tylko w tym tygodniu przekaze Wam wszystkim w tym klubie, ok ?

[KochajMniie]

Ja dodam jak będę miała aktualne i w miare wyraźne bo mam jedynie ze sylwestra ale wyszłam beznajdziejnie. Chyba że poszukam jeszcze dziś jakiś
Powiedzcie mi o co chodzi z tym : " Pokazuję 10 z 12 członków Klubu " dlaczego nie widzę 12 tylko 10?

[kika17]

Ja też bym bardzo chciała Was zobaczyć także prosze o akceptacje członkostwa

[MadameButterfly6]

Napisane przez yellowsunshine

Wybacz, przez ostatnie dni mam mase nauki, a teraz bedzie jeszcze gorzej ale zamierzam iść na psychologię jeśli Cie to interesuje

Mandy to ja juz Ci nie bede wysylac tego zdjecia emailem, tylko w tym tygodniu przekaze Wam wszystkim w tym klubie, ok ?

Aha, to powodzenia zycze w dostaniu sie na studia Chcesz isc do Lodzi na UŁ?

Cholerka, przygarniesz mnie do klubu?

[nafiyqa]

Napisane przez gwiazdeczka172

mieszkam 40 km od Bydgoszczy, ale tam mieszka mój TŻ, tam studiuję i w sumie w jakimś sensie utożsamiam się z tym miastem
a po co do Bydgoszczy wpadasz?

No wlasnie widzialam na nk
A ja raczej w malo przyjemnych sprawach - badania lekarskie...

Napisane przez Koszkaa

cholerka myślałam, że jak otworzę linka ,,ja i tygrys" to będziesz Ty z TŻtem, patrze a tam tygrys
Ładna z Ciebie kobietka. Jakoś zupełnie inaczej sobie Ciebie wyobrażałam
Dawajcie zdjęcia, bo ja się wstydzę tak jedna z pierwszych

Hehhe ja glupia tez tak myslalam i spory zawod przezylam

yellow, psychologie? to tak jak cholera - mozesz ją pomeczyc

[Cocaine essence]

Napisane przez KochajMniie

Ja dodam jak będę miała aktualne i w miare wyraźne bo mam jedynie ze sylwestra ale wyszłam beznajdziejnie. Chyba że poszukam jeszcze dziś jakiś
Powiedzcie mi o co chodzi z tym : " Pokazuję 10 z 12 członków Klubu " dlaczego nie widzę 12 tylko 10?

Pewnie żeby jak nas będzie 100 nie wyświetlało się tyle avów.
Masz pokaż wszystkie opcje i tam jest nas full zestaw

[yellowsunshine]

Napisane przez MadameButterfly6

Aha, to powodzenia zycze w dostaniu sie na studia Chcesz isc do Lodzi na UŁ?

Cholerka, przygarniesz mnie do klubu?

Szczerze mówiąc to troche zależy od mojego TŻta, ale raczej tak. Albo Łódź, albo Kraków - jestem zakochana w Krakowie. Ale to wiadomo, trzeba mieć pieniądze na to w ogóle , jestem w miare młodą osóbką, ale tu prosze mnie po tym nie oceniać

[jagaaaaa]

jak mogę wam pokazać moje zdjęcie?

yellow - ja tez młoda, tym sie nie przejmuj

[gwiazdeczka172]

Napisane przez nafiyqa

No wlasnie widzialam na nk
A ja raczej w malo przyjemnych sprawach - badania lekarskie...

i to aż do Bydzi musisz przyjechać?
życze by badania wyszły pozytywnie i bys była zdrowa jak rybcia

[kika17]

Ja studiuje w Krakowie i uważam, że to najpiekniejsze miasto, a mieszkam 15 km od Krakowa.

[E.J.]

Napisane przez Koszkaa

cholerka myślałam, że jak otworzę linka ,,ja i tygrys" to będziesz Ty z TŻtem, patrze a tam tygrys
Ładna z Ciebie kobietka. Jakoś zupełnie inaczej sobie Ciebie wyobrażałam
Dawajcie zdjęcia, bo ja się wstydzę tak jedna z pierwszych

ja byłam tego samego pewna

[yellowsunshine]

Napisane przez nafiyqa

yellow, psychologie? to tak jak cholera - mozesz ją pomeczyc

oo, tak? no to pewnie, że jak tylko będe miała czas to zamęcze ją pytaniami Cholerko szykuj się

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Napisane przez jagaaaaa

jak mogę wam pokazać moje zdjęcie?

yellow - ja tez młoda, tym sie nie przejmuj

[Red Lipstick]

Koszko, dziś to on sie juz na pewno nie odezwie o tej godzinie jak nie ma go u mnie to śpi. Jutro tez mam przeczucia, ze sie nie odezwie. kocham go cholernie.

[gwiazdeczka172]

uciekam Kaczuszki
miałam sie uczyć, tiaaa
miałam ćwiczyć, tiaaa
ale za to podrukowałam kwestionariusze do badań do mojej pracy licencjackiej i jutro ruszam do pierwszej mamy

słodkich i spokojnych snów

[Myszunia19]

cholerko a moze ty mi pomozesz?

[Cocaine essence]

Napisane przez jagaaaaa

jak mogę wam pokazać moje zdjęcie?

yellow - ja tez młoda, tym sie nie przejmuj

Ja to nawet ,,silnie młoda"

[KochajMniie]

Napisane przez Cocaine essence

Pewnie żeby jak nas będzie 100 nie wyświetlało się tyle avów.
Masz pokaż wszystkie opcje i tam jest nas full zestaw

Aha to ja już wszystko wiem dziękuje

~
To widzę że dużo osób jest psychologią zainteresowanych i jak się podoba? bo ja myślę o tym w mojej b.dalekiej przyszłości
I pozdrawiam dziewczyny z Krk

[Myszunia19]

Mandy jak tam?

[Fenrira]

eh... ja już nie mogę. Wiem dziewczęta że co prawda mnie nie znacie <mam nadzieję że jeszcze > ale tak po prostu wiem, że z wami można pogadać. Potraficie i objechać człowieka z góry na dół ale i pocieszyć jak potrzebuje, no i patrzycie na to obiektywnie.

Kurcze jestem sobie z TŻ (chyba, bo to wszystko takie pokręcone) i jest fajnie i cudownie. Co prawda nie długo bo bliżej ze sobą jesteśmy jakoś tak od sierpnia.
I mam z nim ogromny problem. Kocham go, ale on nie kocha mnie.
Mówi mi otwarcie, że jestem piękna, pociągam go, pragnie mnie ale nie jest w stanie mnie na razie pokochać.
Wszystko przez jego byłą dziewczynę... Zdradzała go z własnym szefem i jeszcze powiedziała, że jest jej bardzo przykro i dziwiła się kiedy chciał jej pomóc. Gdy chciał interweniować nie zgodziła się. Ten związek się zakończył.
Nigdy nie ukrywał, że było mu trudno bo ta dziewczyna miała malutką córeczkę którą bardzo pokochał i nigdy nie ukrywał, że myślał o niej jako o kobiecie z którą chciał spędzić resztę życia...

Czasami zastanawiam się czy to wszystko ma sens. Czy cierpliwe czekanie na zbawienie i na to, że może z czasem będzie potrafił bardziej zdefiniować niż to że "jesteś ważna" ma sens.

W większości wydaje mi się, że ma, ale są dni kiedy wydaje mi się, że tylko się męczę a on ma we mnie marny substytut byłej i jestem tylko lekarstwem na jego rany...

I gdzie tu sens i gdzie logika?


A tak poza tym to jestem niedobra ale sam się prosił, no bo kto zostawia zalogowane konto mejlowe i jedzie do domu no kto? I jak tu się nie powstrzymać, no jak?

[Rebelious]

i ja poproszę o przygarnięcie mnie do klubu

Cholerka świetny pomysł, bo miałam obiekcje, żeby tutaj wstawić zdjęcie z Sylwestra, a teraz będziecie mogły podziwiać bezczelność koleżanki TŻta

[oh Mandy]

Jestem
Jak tylko TŻ do mnie wszedł, to od razu sie na Niego rzuciłam. Było gorąco
Choć mówiłam że wg mnie On nie wykazuje inicjatywy ani mnie nie dotyka jak wtedy gadaliśmy i niestety nic się w tej kwestii za bardzo nie zmieniło.
Później sobie leżymy, gadamy o głupotach... Pisałam kiedys na forum że lecze blizny z twarzy i juz mam coraz je lepsze, przynajmniej ja widze poprawe... A TŻ dzisiaj tak ni stad ni zowoad "czy tego nie da sie wyleczyć " A ja biore leki oczyszczajace twarz, nerki... Przykro mi się zrobiło...

Później mój plan wcielilam w życie, powiedziałam że go odprowadze, bo chce sie przejsc, bo boli mnie glowa. myslal ze zartuje, dopóki nie zaczełam zakładać butów. i co sie okazało ? samochód postawił za śmietnikiem za zupełnie innym blokiem po co? nie pytajcie mnie .