Jestem w zwiazku z obcokrajowcem IV- czyli mieszadelkowych historii ciag dalszy

[irenkaaa]

moj ostatnio do lekarki ,, nie szpital , nie "
a do mnie to same glupie rzeczy mowi
szkoda tylko ze jak cos ja palne po francusku nieladnego to mi mowi ze takich rzeczy nie powinnam sie uczyc

[niusuance]

Napisane przez mukaa

nie wiem, wydaje mi się, że jednak tam trudniej...
nawet jeśli jest praca to mniej płatna i nie jest łatwo tam się utrzymać
ale nie znam sytuacji w tym kraju, to są jedynie moje jakieś hm domysły
jak bym się miała gdzieś przenosić, to jednak do kraju gdzie mam lepsze perspektywy

ale tu już sama się zastanwoić musisz co dla Ciebie ważne
ja mam dziecko, więc też inaczej na pewne rzeczy patrzę, Wy skoro jesteście tylko we dwójkę możecie sobie pozwolić na te przeprowadzki, próby, szukanie swojego miejsca

na pewno mieszkanie w Rumunii byłoby jakąś przygodą, doświadczeniem
a języka pewnie i tak byś się uczyła, choć trochę, tak żeby móc porozmawiać z jego rodziną czy sprawić mu radość

btw ja to się cieszę jak głupia jak mój TZ coś po polsku powie
ostatnio humor smętny miałam i jak dzwonił powiedział "która godzina?" i ja już rogal od ucha do ucha

Ja mam trochę inny problem- nie lubię jak TZ mówi po polsku Polski zna, nie mówi płynnie ale dogada się. Problem jest w tym że ja mam za mało cierpliwości żeby go uczyć, poprawiać... i jestem zła sama na siebie... Ostatnio próbuję częściej z nim mówić po polsku ale ciężo mi


Walentynek nie świętowaliśmy, bo jakoś nam nie podchodzi to 'święto' ale przygotowałam TZ mały drobiazg- jako że jest fanem dobrego piwka to kupiłam mu 3 butelki, ozdobiłam je i był zachwycony. Niestety żeby je kupić musiałam stoczyć wojnę z kasjerką w supermarkecie! Nie chciała uznać paszportu- stwierdziała że jedynymi dokumentami uprawniającymi do kupienia alkoholu jest tutejsze prawo jazdy bądź nowozelandzki paszport. Jest to oczywiście bzdura ale durna baba nie chciała się przekonać. Poprosiłam o managera, sprawa załatwiona w 5 sekund ale kurczę- poczułam się jak jakiś przestępca! i to nie pierwszy raz- ludzie są tutaj stanowczo zbyt przewrażliwieni na punkcie alkoholu

[mukaa]

ooo )) to w Norwegii nie jest najgorzej jeśli o tę kwestię chodzi

ale wiesz, takie zdobyte w walce piwko lepiej smakuje niż takie podane na tacy

dzisiaj mój TZ wraca
trzeba dom ogarnąć i ciacho upiec

[m.arty]

Napisane przez mukaa

ooo )) to w Norwegii nie jest najgorzej jeśli o tę kwestię chodzi

ale wiesz, takie zdobyte w walce piwko lepiej smakuje niż takie podane na tacy

dzisiaj mój TZ wraca
trzeba dom ogarnąć i ciacho upiec

Jakie ciacho pieczesz?


niusuance - a dlaczego tam takei cyrki odstawiaja z alkoholem?
W Irlandii nie robia wiekszych problemow ale w niedziele nie kupi sie alkoholu przez 12 albo 13, alkohol sprzedaja tylko do 22 albo 23. Nie pamietam bo juz bardzo dawno nie kupowalam w takich ekstremalnych godzinach :P U nas alkoholu idzie jak nalekarstwo. Ja tam wole kielonek domowej nalewki mojej mamy

[mukaa]

sernik.. bez sera koleżanka podała mi przepis
niestety nie udało mi się znaleźć też zwykłych biszkoptów..kupiłam więc delicje hehe i będę chyba zeskrobywać tę galaretkę!

co do alkoholu tutaj, oprócz tego że jest nieziemsko drogi! to też mają restrykcje - nie wiem dokładnie jakie, bo alkohol tu chyba raz kupiłam nie żebym nie chciała ale dopiero chcę na prostą finansowo wyjść, więc bez sensu wydawać niepotrzebnie kasę na alkohol

ale jakoś jest tak że chyba tylko do 18 można kupić a w weekend dopiero od którejś tam - może bling więcej się na ten temat wypowie aha i knajpy zamykane o 1 w nocy

ale pogoda piękna! słońce tak świeci że aż miło!

[Bling]

Oj Mukka to ty chcialas takie okragle male biszpopciki dla dzieci, tu takich nie uraczysz iestety. Czasem w tureckim lub kurdyjskim sklepie ale to tez nie zawsze. Ja wlasnie sernik na zimno robilam na delicjach ,lub ciasta digesti kruszylam drobniutko i z margaryna mieszalam i robilam spod.
Tak co do alkoholu cholernie drogi. Sa vinopolowe sklepy w ktorych sie trzeba zaopatrywac i bardzo krotko otwarte. W sklepach spozywczych to tylko piwko do 20 a w soboty do 18

My sie zaopatrujemy u znajomych ,no i czasem w Polsce.

[mukaa]

Odskrobywałam tę galaretkę nożem a się śmiałam jak głupia przy tym...
nie umiałam też znaleźć zwykłego budyniu śmietankowego
ani dużego jogurtu greckiego (widziałam tylko takie malutkie, ale z musli)

Ale dobry pomysł z tymi ciasteczkami. Też wypróbuję. Albo zacznę piec własne biszkopty ale wiadomo to wtedy czasu więcej potrzeba

[irenkaaa]

w irlandii tez chyba alko tanie nie jest jak pamietam ale ja raczej jak kupuje to w PL albo tu to tylko czasem piwo do upieczenia golonki
a godziny sprzedazy alko w irlandi to : 10.30 am and 10.00 pm on weekdays and 12.30 pm to 10.00 pm on Sundays
nie chcialo mi sie tlumaczyc przyznaje

ah no i w swieta + wielki piatek odpada tez( bo albo zamkniete sklepy w swiata albo wielki piatek zakaz sprzedazy alko )

[2hot4you]

Można się przyłączyć?
W związku z Italiano

[m.arty]

Napisane przez 2hot4you

Można się przyłączyć?
W związku z Italiano

Witaj zgodnie z tradycja watkowa napisz jak sie poznaliscie


Roux - jak spotkanie rodzinki z tztem? Kapcioszki pasowaly?

Sent from my SK17i using Tapatalk 2

[niusuance]

Napisane przez m.arty

Jakie ciacho pieczesz?


niusuance - a dlaczego tam takei cyrki odstawiaja z alkoholem?
W Irlandii nie robia wiekszych problemow ale w niedziele nie kupi sie alkoholu przez 12 albo 13, alkohol sprzedaja tylko do 22 albo 23. Nie pamietam bo juz bardzo dawno nie kupowalam w takich ekstremalnych godzinach :P U nas alkoholu idzie jak nalekarstwo. Ja tam wole kielonek domowej nalewki mojej mamy

Tutaj problemem są dosyć spore kary finansowe zarówno dla sklepu jak i sprzedawcy osobiście! Kontrole są dość często, a sprzedanie alko nieletniemu skutkuje nie tylko grzywną ale także zawieszeniem licencji na tydzień. A ze względu na sporą mniejszość azjatycką ( której ciężko jest określić wiek) często widać zawieszki w stylu " przepraszamy, ale jeżeli wyglądasz na mniej niż 25lat to poprosimy cię o dokument tożsamosci"
W sumie dobrze że się pilnują, ale czasami zdecydowanie przesadzają!
Zeby było śmiesznie- jak jeszcze paliłam to nigdy nie robili mi żadnych problemów z ich kupnem

Napisane przez m.arty

Witaj zgodnie z tradycja watkowa napisz jak sie poznaliscie


Roux - jak spotkanie rodzinki z tztem? Kapcioszki pasowaly?

Sent from my SK17i using Tapatalk 2

Uprzedziłaś moje pytanie!

[roux666]

Mieszadelka!! Dzien dobry!!jestem podlaczona znowu do neta, zyje! wrocilam z Polski...z niemal 12 h poslizgiem.....

Napisane przez mukaa

Odskrobywałam tę galaretkę nożem a się śmiałam jak głupia przy tym...
nie umiałam też znaleźć zwykłego budyniu śmietankowego
ani dużego jogurtu greckiego (widziałam tylko takie malutkie, ale z musli)

Ale dobry pomysł z tymi ciasteczkami. Też wypróbuję. Albo zacznę piec własne biszkopty ale wiadomo to wtedy czasu więcej potrzeba

hahahaa ale jestes kreatywna!!!

Napisane przez 2hot4you

Można się przyłączyć?
W związku z Italiano

witaj witaj! opowiadaj!!! jak sie poznaliscie??

Napisane przez m.arty

Witaj zgodnie z tradycja watkowa napisz jak sie poznaliscie


Roux - jak spotkanie rodzinki z tztem? Kapcioszki pasowaly?

Sent from my SK17i using Tapatalk 2

no to tak:
Kapcioszki Tz dzieki bogu byly takie normalne, klasyczne, zadnego obciachu zadnych kosmicznych klaposzy nieprzemakalnych
Przyjechalismy z lotniska, zanim weszlismy do mnie do domu, ja malo z nerwow nie umarlam.
Drzwi sie otworzyly, moj pies skoczyl na niego, ale...o dziwo nie szczekal ani nie warczaal, pokochal go od perwszego wejzenia- poznie juz mu tylko leb nastawial do glaskania
Tz sie rzucil z kolei na moja mame z usciskami i z haslem " dzien dobry kochanie!".
falstart. malo nie dostalam zawalu, ale moja mama malo nie pekla ze smiechu.
od razu bigosik..i takie tam. Tz orzytyl w ciagu 5 dni kilka kilo!! ojadl sie polskiego jedzenia, z tego co mowil podobalo mu sie wszystko. Bylismy takze na dzien w krakowie. Zachwycony byl zabytkami i architektura...no i iloscia i roznorodnoscia piwa w House of Beer. lol..
z moja siostra bardzo sie skumplowali, z moimi przyjaciolmi takze, milo bylo patrzec jak wszyscy sie smiali z jego zartow i historii, a on pozniej takze ciagle gadal o moich znajomych, jak ich polubil i jacy sa fajni.
haha a moja mama po prostu siadala przed nim i zaczynala swoje gadki na rozne tematy, tak jakby on mial to zrozumiec biedny tylko szukal mnie wzrokiem i musialam tlumaczyc.
suma sumarum wszyscy zadowoleni, mnie kamien z serca spadl, zadnego wstydu sie nie najadlam przez tych kilka dni.
Powrot okazal sie najlepszy...Nasz lot z Rzeszowa byl opozniony w sumie o 3h, cale na łot z Frankfurtu mielismy jeszcze troche czasu...Przy bramce okazalo sie, ze ten lot takze bedzie opozniony o jakies 2h wiec...nasz ostatni pociag z Genewy do domu...nam sobie pojedzie. a Tz rano mial byc w pracy. rozwazalismy opcje spania na lotnisku a rano po 5 na pociag, ale..tTz stwierdzil ze jednak musi byc wyspany do pracy, wiec idziemy do jakiegos hotelu.
pod lotniskiem nagle zrobilo sie pusto i wszystkie autobusy zawozace ludzi do hotelu odjechaly. zostal jeden. zlapalismy go w ostatniej chwili. Ja juz bylam tak zmeczona i zla na caly swiat ze zostalam w poczekalni..gdy Tz zalatwial hotelowe formalnosci. Jak go pozniej spytalam ile za noc chca, to mi powiedzial, zebym nie pytala. Domyslam sie, ze zaplacil spora sumke, bo poziej mi powiedzial ze wyjazd do polski ( bilety, zakupy) kosztowaly go niemal tyle co nasze kilka h w hotelu. Welcome to Switzerland.
Dzis o 5.30 mielismy pociag. z naszym 50 kg bagazem i ...przesiadka...Myslalam ze juz tam umre....w pociagu okazalo sie, ze bilety ktore zakupilismy przez internet juz nie sa wazne, mozna bylo je wykorzystac jedynie na pociag wczoraj, a nie dzis. Wiec...trzeba bylo kupic nowe, jako ze zasne z nas nie ma znizki, zaplacilismy znowu konkretna sumke.

i tym oto sposobem juz od 2h jestem w domu. padam na ryjek ...

alez Wam sprawozdanie strzelilam heh

[2hot4you]

Poznaliśmy się przez internet.
Napisał, bo rzekomo zainteresowało go to, że lubię muzykę klasyczną.
Pomyślałam sobie - a co mi tam, przynajmniej poćwiczę angielski. No i się zaczęło... Tak mnie zaczarował, że pomimo iż zapierałam się, że nigdy nie będę z żadnym prawnikiem (z racji na środowisko w którym się obracam - studia ) a tym bardziej z żadnym Włochem (wiele razy byłam we Włoszech i się napatrzyłam, no i te stereotypy...) jestem z nim i jestem niesamowicie zakochana.
Przyleciał do Polski po 3 miesiącach codziennych rozmów i od razu wiedziałam, że to jest "to".
Także mam swojego włoskiego adwokata, moi rodzice i znajomi bardzo go lubią.
Póki co widujemy się tylko raz w miesiącu, ale musi nam to wystarczyć... byle do wakacji!

[irenkaaa]

Roux super
najbardziej rozwalilo mnie to dziendobry kochanie

a ja sie troche zaczynam sypac .. puki co wiem ze bedzie operacja kolana .. w jakies 2-3 mies a tymczasem rozwikluja zagadke bolacego kregoslupu ( czy tam kregoslupa ) i puchnacej drugiej nogi

[mukaa]

irenkaa zdrowia życzę! nie brzmi to dobrze...

roux to mama przeszczęśliwa była
fajnie że tak się udało wsyzskto, więcej stresu niż potrzeba

witaj hot! widzę że fajna partia Ci się trafiła prawnik

co do włochów i stereotypów - znam dwie osoby będące z włochami, jedno to małżeństwo koleżanki z liceum (bardzo religijne )) ) a drugi to związek mojej kumpeli (wkrótce będą mieć dziecko)
więc oby i Twój był typem stałego towarzysza

[irenkaaa]

no niezbyt ciekawie to brzmi wiem
a z tego co widze to jeszcze nie koniec niespodzianek

[niusuance]

Roux- fajnie ze się wszystko udało i wszyscy byli zadowoleni. To zawsze ulga jak partner dogaduje sie z rodzina i znajomymi

Napisane przez irenkaaa

Roux super
najbardziej rozwalilo mnie to dziendobry kochanie

a ja sie troche zaczynam sypac .. puki co wiem ze bedzie operacja kolana .. w jakies 2-3 mies a tymczasem rozwikluja zagadke bolacego kregoslupu ( czy tam kregoslupa ) i puchnacej drugiej nogi

Napisane przez irenkaaa

no niezbyt ciekawie to brzmi wiem
a z tego co widze to jeszcze nie koniec niespodzianek

Brzmi poważnie! Mam nadzieje ze szybko dojda do tego co ci jest i zaczna leczenie

[irenkaaa]

puki co zaczna od nogi w ktorej mam uszkodzona łękotke bo z chodzeniem nawet problem

eh zycie

[niusuance]

Dziewczyny- pochwalę się! Moja aplikacja o wize rezydencką została rozpatrzona pozytywnie Mogę zostać w Nowej Zelandii tak długo jak chcę

[m.arty]

Napisane przez niusuance

Dziewczyny- pochwalę się! Moja aplikacja o wize rezydencką została rozpatrzona pozytywnie Mogę zostać w Nowej Zelandii tak długo jak chcę

Gratulacje

[irenkaaa]

Napisane przez niusuance

Dziewczyny- pochwalę się! Moja aplikacja o wize rezydencką została rozpatrzona pozytywnie Mogę zostać w Nowej Zelandii tak długo jak chcę

super gratuluje

tez mam sie chwalic? wiem kiedy mam termin operacji /zabiegu jakkolwiek by to zwal

[regazza]

Napisane przez niusuance

Dziewczyny- pochwalę się! Moja aplikacja o wize rezydencką została rozpatrzona pozytywnie Mogę zostać w Nowej Zelandii tak długo jak chcę

Gratuluję!!

To ja też się pochwalę....Tż przyjeżdża za jakieś 2-3 tyg... Od wczoraj chodzę pół metra nad ziemią :P hihi

[irenkaaa]

super
a na dlugo?


pekl mi pieprzyk buuuuu ale obserwuje obserwuje moze nic groznego z tego nie bedzie

[2hot4you]

regazza, mój też za 2 tygodnie przybywa
wiem co to za radość

irenkaaa, a może go rozdrapałaś i nawet nie wiesz kiedy?

[irenkaaa]

nie rozdrapalam
wyszlam do sklepu , wrocilam i skarpeta we krwii
nie drapie sie w tym miejscu a szczegolnie nie przez buta

[m.arty]

Irenka - z pieprzykami nie ma żartów. Oby się zagoiło. Jak będziesz szła do GP po zwolnienie to niech Ci obejrzy. Nie zaszkodzi.

Spędziłam półtorej godziny czekając na roadside assistance bo mi akumulator padł. Zamarzłam bo miałam otworzoną szybę w aucie! A to po całym dniu w szkole na zajęciach. Szkoła już była zamknięta, ja tam byłam sama i mało brakowało a bym sikała do pojemnika po lanczu.

[irenkaaa]

pokaze pokaze
rozmawialam z mama bo miala w tym samym miejscu co ja i mowi ze jej tamten po prostu sie jakby wysuszyl czy wykruszyl
tak czy inaczej wiem ze tego sie nie rusza

[regazza]

Napisane przez 2hot4you

regazza, mój też za 2 tygodnie przybywa
wiem co to za radość

irenkaaa, a może go rozdrapałaś i nawet nie wiesz kiedy?

radość nieziemska czuję się trochę jak dziecko, które zamówiło kolejkę u Gwiazdora i czekało na Święta :P

Tż przyjeżdża na ok 2 tyg...po pół rocznej rozłące to niewiele..ale pod koniec kwietnia ja wybieram się do niego, więc nie jest aż tak źle

Irankaaa, mój tata sobie przypadkiem zdrapał pieprzyk i lekarka dała mu maść z antybiotykiem i kazała to miejsce zaklejać..póki, co nic się nie dzieje, a to było w wakacje... Z Twoją nogą też będzie dobrze

[irenkaaa]

ragazza z moja noga to puki co z jedna wiedza co jest ale nie chce sie tu na ogolnym rozpisywac na ten temat

2 tyg to nie tak zle tymbardziej ze w kwietniu Ty do tz-a jedziesz

[zuziazla]

Hej, melduję się ja. W związku z Włochem, w dodatku Sycylijczykiem Jak na razie żyjemy niestety w związku na odległość... Ja póki co mieszkam w Finlandii, a on w Ragusie (we Włoszech).

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

Napisane przez 2hot4you

Poznaliśmy się przez internet.
Napisał, bo rzekomo zainteresowało go to, że lubię muzykę klasyczną.
Pomyślałam sobie - a co mi tam, przynajmniej poćwiczę angielski. No i się zaczęło... Tak mnie zaczarował, że pomimo iż zapierałam się, że nigdy nie będę z żadnym prawnikiem (z racji na środowisko w którym się obracam - studia ) a tym bardziej z żadnym Włochem (wiele razy byłam we Włoszech i się napatrzyłam, no i te stereotypy...) jestem z nim i jestem niesamowicie zakochana.
Przyleciał do Polski po 3 miesiącach codziennych rozmów i od razu wiedziałam, że to jest "to".
Także mam swojego włoskiego adwokata, moi rodzice i znajomi bardzo go lubią.
Póki co widujemy się tylko raz w miesiącu, ale musi nam to wystarczyć... byle do wakacji!

Ja tak samo poznałam mojego Włocha! Identycznie Z tym, że mój jest chirurgiem, nie prawnikiem