Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - zbiorczy cz.2

[madziara_07]

a ja miesiac po odstawieniu dostalam okres, nie wiem czy to dopiero krwawienie z odstawienia czy juz normalny ale wazne ze jest. i nawet mam troche mniej krost na buzi, jednym slowem wszystko idzie ku lepszemu

[greeny]

Cześć dziewczyny,

piszę, aby się trochę uspokoić. Wasze wypowiedzi podnoszą mnie zawsze na duchu, ale jestem straszną panikarą. Dzisiaj mija 28 dzień cyklu i nic. Nie mam objawów @, nic mnie nie boli, nie mam obolałych piersi. Jedyne co, to zaczyna mi się pogarszać cera, ale byłam na to przygotowana. Brałam tabletki przez rok i osiem miesięcy, zrezygnowałam ze względu na craz gorsze zmiany nastrojów i zerowe libido. Współżyłam 5 razy, ale zabezpieczaliśmy sie i sprawdzaliśmy gumki już "po". Na razie nie ma tragedii, ale zastanawiam się, czy to że nie mam objawów to bardzo zły czy tylko zły objaw. Powinnam już pójść do gina, czy poczekać jeszcze trochę?

[201604181004]

Siemka. Zdecydowalam sie raz na zawsze odstawic tabletki. Straszycie pryszczami i woda kurcze ja to mam juz teraz (( i mysle ze skoro teraz tak mam to po odstawieniu bedzie lepiej

[moniqa16]

Napisane przez lazada

Trochę jednak postraszyłaś Czasem po prostu organizm tak się przestawia po odstawieniu tabletek i nie musi to oznaczać niczego złego. Jeśli chodzi o wizytę u lekarza to oczywiście popieram, zawsze dobrze sprawdzić

może faktycznie ostatnie zdanie trochę przesadzone

dążę tylko i wyłącznie do tego, żeby nie robić z siebie bohaterki i mimo bardzo kiepskiego samopoczucia, udawać, że wszystko jest w jak najlepszym porządku i tak ma być, bo hormony szaleją.

[1141655]

U mnie mija 9 miesięcy od odstawienia, twarz w trakcie leczenia, ale jest już prawie idealnie (zachęcam do zajrzenia na mojego bloga- wlasnie dodalam notke o kuracji dermatologicznej od czasu odstawienia tabsow)
Okres nadal regularnie, wszystko super

[owieczkaa]

Hej dziewczyny!
Niespodziewanie dołączam do waszego grona bo podjęłam decyzję o odstawieniu tabsów po prawie 8 latach brania bez przerw- na początku Novynette, potem Yasmin, Jeanine, ringi, Qlaira (więcej grzechów nie pamiętam). Moja ginekolog zapadła się pod ziemię więc nie będę walczyć z losem.

Generalnie na tabsach mi się żyło wygodnie (okres max 3 dni, zresztą nazywać to coś okresem to i tak dumna nazwa), pryszczy mniej (przed tabsami nie miałam jakiejś tragedii greckiej) ale najgorsze to spadek libido do 0. Na Qlairze poprawiła się sprawa Sahary między nogami więc i pożycie się nieznacznie poprawiło (brak ochoty to zawsze lepiej niż brak ochoty + ból).
Z mężem nie chcemy jeszcze potomka (znaczy mąż chyba bardziej chce niż ja) więc jakieś zabezpieczenie trzeba będzie powziąć.

Mam kilka obaw:
1. powrót do apokalipsy i 7-9 dni okresu z czego 2 pierwsze to brak życia
2. wysypu wągrów
3. problemów z gumkami (już kiedyś przed tabsami próbowaliśmy i kończyło się to zwisem męskim ozdobnym i oczywiście ja się meczyłam z obrzydliwymi globulkami)

I kilka nadziei:
1. Mniej trudności ze schudnięciem
2. Zwalczenie cellulitu
3. Odpoczynek wątroby
4. Koniec z bólami w nogach

[olkka16]

Napisane przez moniqa16

Kompletnie nie mam zamiaru Cię martwić i straszyć tylko zagonić do lekarza - ja po odstawieniu pierwszy swój okres dostałam po 40 dniach, drugi 46 a trzeciego nie miałam już 50 ileś. Odkąd odstawiłam przybrałam z 3-4 kg, strasznie popsuła mi się cera na twarzy i plecach, odczuwałam ewidentnie, że nie funkcjonuję psychicznie tak dobrze jak kiedy§. Wtedy stwierdziłam, że idę po luteinę do gina, bo już kiepsko się czułam. Dostałam receptę, ale ginkę tknęło, żeby zrobić usg dopochwowe - obraz wskazywał na policystyczne jajniki, ale nie miałam się martwić bo wiele osób zdrowych tak ma. Dostałam do zrobienia pakiet badań hormonalnych - i to jest PCOs. Mimo, że nie mam ewidentnego wyglądu PCOsowiczki - hirsutyzm, otyłość - nawet ginka była w szoku.
Dążę więc do tego że Twój stan normą nie jest - skonsultuj się z ginekologiem i trzymam kciuki za Twoje zdrowie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Co do stanu psychicznego to jest super, PCOs zdiagnozowano mi jak miałam lat 17- jeden ginekolog powiedział po samym USG, że to to- po czym zmieniłam lekarza po około 2latach i on stwierdził, że jajniki mogą tak wyglądać po odstawieniu a obecnie bardzo często "diagnozuje" się PCOs przy braku ewidentnych zmian w organizmie, które by o tym świadczyły. Odstawienie omawiałam z lekarzem i po około pół roku miałam się zjawić, tylko aktualnie czekam na okres więc dopiero po krwawieniu idę na wizytę. Czy Ty po zdiagnozowaniu PCOs musiałaś wrócić do tabletek anty?

[moniqa16]

Napisane przez olkka16

Co do stanu psychicznego to jest super, PCOs zdiagnozowano mi jak miałam lat 17- jeden ginekolog powiedział po samym USG, że to to- po czym zmieniłam lekarza po około 2latach i on stwierdził, że jajniki mogą tak wyglądać po odstawieniu a obecnie bardzo często "diagnozuje" się PCOs przy braku ewidentnych zmian w organizmie, które by o tym świadczyły. Odstawienie omawiałam z lekarzem i po około pół roku miałam się zjawić, tylko aktualnie czekam na okres więc dopiero po krwawieniu idę na wizytę. Czy Ty po zdiagnozowaniu PCOs musiałaś wrócić do tabletek anty?

Tak.
Jak masz w planach wizytę u ginekologa to super.
Mnie gin pytała czy chcę zachodzić w ciążę teraz czy nie.
Jeśli nie, to są dwie drogi - albo anty ( na 'hibernację jajników) albo inne hormony (luteina m.in.? w każdym razie na pękanie cyst, co by na jajnikach się nie osiadały - nie słuchałam dokładnie, bo wiedziałam, że będę wracać do anty). Nie polecane jest nie robienie nic, bo stan jajników się pogarsza. Ja wróciłam do anty (nie powiem, że skakałam z radości), z racji tego, że współżyję i jest to wygodne z racji antykoncepcji (póki głowa da radę na nich).
To jednak potwierdza, że cykle 60-dniowe przez pół roku i więcej, RACZEJ nie są normą - nawet po odstawieniu.

[lazada]

Napisane przez moniqa16

To jednak potwierdza, że cykle 60-dniowe przez pół roku i więcej, RACZEJ nie są normą - nawet po odstawieniu.

no nie są i na pewno jest to sygnał żeby odwiedzić lekarza, ale ciekawa jestem czy miałyście jakieś inne objawy PCOs?

[moniqa16]

Napisane przez lazada

no nie są i na pewno jest to sygnał żeby odwiedzić lekarza, ale ciekawa jestem czy miałyście jakieś inne objawy PCOs?

zależy czy pytasz o czas przed braniem anty czy w momencie jak je odstawiłam
Przed braniem anty tak naprawdę nie miałam objawów wskazujących na PCOs. Okres co prawda miałam rzadziej niż książkowo, ale regularnie - 33-36 dni. Z biegiem czasu wiem, że np mój pierwszy okres przyszedł tak późno z tego powodu (miałam 17 lat, ale wszystko było zrzucone na to, że i moja starsza siostra, mama i babcia dostały okres w wieku 16-17 lat - prawdopodobnie - też teraz się dowiedziałam - mama miała/ma PCOs, tylko kiedyś nie diagnozowano tego tak często. Wiem na pewno, że moja siostra PCOs nie ma ).
A jeśli chodzi o czas po odstawieniu - to to są wszystkie objawy, które zrzuca się na zaburzoną gospodarkę hormonalną (bo w końcu tak jest) - przyrost wagi, wypadanie włosów, pogorszenie stanu cery (twarzy i pleców). W moim przypadku doszło jeszcze po ok 2 miesiącach straszne osłabienie i zaburzenie pracy serca (było podejrzenie choroby serca).

[lazada]

Dzięki moniqa16 za odpowiedź, warto wiedzieć
Mam nadzieję, że już wszystko pod kontrolą i teraz czujesz się dobrze

[olkka16]

Napisane przez moniqa16

Tak.
Jak masz w planach wizytę u ginekologa to super.
Mnie gin pytała czy chcę zachodzić w ciążę teraz czy nie.
Jeśli nie, to są dwie drogi - albo anty ( na 'hibernację jajników) albo inne hormony (luteina m.in.? w każdym razie na pękanie cyst, co by na jajnikach się nie osiadały - nie słuchałam dokładnie, bo wiedziałam, że będę wracać do anty). Nie polecane jest nie robienie nic, bo stan jajników się pogarsza. Ja wróciłam do anty (nie powiem, że skakałam z radości), z racji tego, że współżyję i jest to wygodne z racji antykoncepcji (póki głowa da radę na nich).
To jednak potwierdza, że cykle 60-dniowe przez pół roku i więcej, RACZEJ nie są normą - nawet po odstawieniu.

Nie chcę wracać do anty bo bolały mnie nogi, zaczynały się robić naczynka i po zrobieniu USG Doppler usłyszałam, że to wina tego, że od 15tego roku życia biorę tabletki i powinnam je odstawić. Czy to PCOs to tak właściwie nie wiem, przed tabletkami okres miałam książkowo co 28 dni, cera super, byłam baaaardzo szczupła, jedynym problemem były bardzo bolesne miesiączki na które właśnie przepisano mi tabletki. Cykle mam 47, 48dniowe- co jest dziwne, że dokładnie co tyle dostaję okres jakby to był mój "normalny" cykl.

[90agnieszka90]

Dołączam do grona odstawiaczek Przyznam że przed odsstawieniem wertowałam wątek i przechodziłam istne załamanie i strasznie odstawiać nie chciałam, ale troszkę poniekąd los zadecydował za mnie.

-Ostatnie krwawienie z odstawienia 14 listopada, 17 listopada powinnam wziąć tabletkę a nie wzięłam Pierwszy naturalny okres 15 grudnia, następny 7 stycznia, a teraz 8 lutego więc chyba tragedii nie ma, zważywszy że przed braniem tabsów okresy miałam w cały świat, nie było siły która mogła by przewidzieć kiedy ten dzień nastapi
- Okresy po 7 dni, mój przed-tabsowy rekord to 3 tygodnie :/
- po miesiącu od odstawienia zaczęły się problemy z włosami- łupież i przetłuszczanie się włosów w stopniu znacznym Z łupieżem wygrałam, niestety z przetłuszczaniem nie
- i to czego się najbardziej obawiałam czyli wysyp krost po 2 miesiącach, ale już jakby się uspokaja

[isabelka00]

dziewczyny, doradzcie bo nie wiem co mam robić...
odstawiłam tabletki w październiku, w listiopadzie i grudniu miałam normalny okres po 33 dniach cyklu.
Od tamtej pory nie mam okresu.
tabletki brałam przez 2 lata ( midiana). Poszłam do ginekologa wczoraj, mam zrobić sobie badania krwi na hormon prolaktyne i estradiol...
Jednak jeszcze jedna sprawa nie daje mi spokoju... mam kilka małych torbieli na jajnikach....
Lekarz powiedział mi , że prędzej czy później powinnam je usunąc laparoskopowo...
zaczynam starac się o dziecko...
boje sie tego zabiegu,,

[owieczkaa]

Napisane przez isabelka00

dziewczyny, doradzcie bo nie wiem co mam robić...
odstawiłam tabletki w październiku, w listiopadzie i grudniu miałam normalny okres po 33 dniach cyklu.
Od tamtej pory nie mam okresu.
tabletki brałam przez 2 lata ( midiana). Poszłam do ginekologa wczoraj, mam zrobić sobie badania krwi na hormon prolaktyne i estradiol...
Jednak jeszcze jedna sprawa nie daje mi spokoju... mam kilka małych torbieli na jajnikach....
Lekarz powiedział mi , że prędzej czy później powinnam je usunąc laparoskopowo...
zaczynam starac się o dziecko...
boje sie tego zabiegu,,

Ale w czym ci doradzić? Na razie póki nie masz okresu to starania o dziecko są bez sensu. Musisz wyprostować hormony a zapewne przez torbiele nie jest to możliwe - wolisz chyba zebrać się na odwagę i pójść na w miarę prosty zabieg niż czekać aż zrobi się z tego coś gorszego no i zapomnieć o dzieciach.

[isabelka00]

Napisane przez owieczkaa

Ale w czym ci doradzić? Na razie póki nie masz okresu to starania o dziecko są bez sensu. Musisz wyprostować hormony a zapewne przez torbiele nie jest to możliwe - wolisz chyba zebrać się na odwagę i pójść na w miarę prosty zabieg niż czekać aż zrobi się z tego coś gorszego no i zapomnieć o dzieciach.

ogólnie sie boje i nie wiem co mam robic, czy iśc do jeszcze jednego lekarza na konsultację... nie mam sie kogo po prostu doradzić...

[Chatul]

Napisane przez isabelka00

ogólnie sie boje i nie wiem co mam robic, czy iśc do jeszcze jednego lekarza na konsultację... nie mam sie kogo po prostu doradzić...

Jak czujesz taką potrzebę, to idź do jeszcze jednego ginekologa na konsultację. Czemu nie.

[sufocate]

I ja kobietki chyba dołączę do Was. Biorę Microgynon od 1,5 roku. Niby wszystko ok, ale jakiś czas temu rozstałam się z partnerem i nie widzę sensu brania tabletek w dalszym ciągu... Tak naprawdę, to jeszcze się zastanawiam, w poniedziałek miałabym brać kolejne opakowanie... Ewentualnie, gdy je odstawię, po jakim czasie mogę do nich powrócić, żeby za bardzo nie namieszać sobie? Obawiam się tych wszystkich skutków ubocznych... Podczas brania tabletek nie zauważyłam nic niepokojącego, jedyne co, to być może pojawienie się cellulitu; cera w porzaądku, no może nastrój nie był zawsze zachwycający. Mam nadzieję, ze jak odstawię te tabletki, to tylko z korzyścią dla siebie

[lazada]

Sufocate, ja spotkałam się z różnymi opiniami ginekologów. W ciągu czterech lat brania zrobiłam jedną półroczną przerwę i mój ginekolog uważał, że to jest ok. Natomiast mojej mamy koleżance lekarz kazał robić miesięczną przerwę co roku. Oczywiście najlepiej odstawiać po skończonym opakowaniu.

[Madzia9999]

Napisane przez lazada

Sufocate, ja spotkałam się z różnymi opiniami ginekologów. W ciągu czterech lat brania zrobiłam jedną półroczną przerwę i mój ginekolog uważał, że to jest ok. Natomiast mojej mamy koleżance lekarz kazał robić miesięczną przerwę co roku. Oczywiście najlepiej odstawiać po skończonym opakowaniu.

Przerwa na miesiąc, chyba bardziej szkodzi gospodarce hormonalnej niż pomaga. Dziwny lekarz

[martitka007]

Na mnie też już przyszedł czas żeby odstawić, brałam yasminelle przez 4 lata w tym miałam miesięczną przerwę (za co się nasłuchałam od gina że to mądre nie było). U mnie okres przyjmowania przebiegł spokojnie, jedyna wada to nabrałam "masy" +10 kg ... Mam nadzieję że teraz uda mi się stracić kilogramy.
Po jakim czasie dziewczyny zauważyłyście problem z wypadaniem włosów, pogorszeniem cery? Boję się żeby jeszcze bardziej teraz nie przytyć, przeczytałam na tym wątku że tak też się może stać, może jakieś tabletki na wode by pomogły np hydraminium...? Kurde ale ja panikara jestem, dopiero 11 dni bez tabsów a ja już mam schizy

[sufocate]

Napisane przez lazada

Sufocate, ja spotkałam się z różnymi opiniami ginekologów. W ciągu czterech lat brania zrobiłam jedną półroczną przerwę i mój ginekolog uważał, że to jest ok. Natomiast mojej mamy koleżance lekarz kazał robić miesięczną przerwę co roku. Oczywiście najlepiej odstawiać po skończonym opakowaniu.

Tak też myślałam, że skończę opakowanie i koniec. W moim przypadku przerwa będzie na pewno dłuższa niż miesiąc, min pare miesięcy
Mam nadzieję, że nie będę mieć dużych problemów po odstawieniu i bardzo liczę na pozbycie się cellulitu. Moja waga też uparcie tkwi w jednym miejscu, mimo ćwiczeń, diety, mam nadzieję, że teraz coś ruszy

[Madzia9999]

Napisane przez martitka007

Na mnie też już przyszedł czas żeby odstawić, brałam yasminelle przez 4 lata w tym miałam miesięczną przerwę (za co się nasłuchałam od gina że to mądre nie było). U mnie okres przyjmowania przebiegł spokojnie, jedyna wada to nabrałam "masy" +10 kg ... Mam nadzieję że teraz uda mi się stracić kilogramy.
Po jakim czasie dziewczyny zauważyłyście problem z wypadaniem włosów, pogorszeniem cery? Boję się żeby jeszcze bardziej teraz nie przytyć, przeczytałam na tym wątku że tak też się może stać, może jakieś tabletki na wode by pomogły np hydraminium...? Kurde ale ja panikara jestem, dopiero 11 dni bez tabsów a ja już mam schizy

Ja po odstawieniu nie przytyłam.
Cera pogorszyła się od razu, ale odpowiedni zaregowałam. Wizyta u dermatologa, częściej peeling, mirodembrazja, maseczka z zielonej glinki i wspomagam się od środka piję pokrzywę biorę cynk.
Także początkowy koszmarek minął, trwał niecałe dwa miesiące.
Włosy nie wypadają częściej niż zwykle.
Mnie martwi to, ze dalej mam humorki

[isabelka00]

czekam na wyniki poziomu prolaktyny, jezeli się okaże za wysoki trzeba będzie brać znów tabletki pewnie?

[marysia_co]

Ja już dwukrotnie odstawiałam (raczej dla dobrego samopoczucia - nie lubię brać w jednym ciągu zbyt długo tabletek i co ok. dwa lata robię przerwę). Zasadniczo nigdy u siebie nie zauważyłam problemów z tyciem i cerą po odstawieniu, a okres zazwyczaj (przynajmniej przez pierwsze 2-3 miesiące) mam regularnie jak podczas brania tabletek

[90agnieszka90]

Dziewczyny mam problem 3 miesiące temu odstawiłam tabsy. Do tej pory z okresami było ok, miałam w miarę regularne cykle. Ostatni okres dostałam 8 lutego, trwał 5 dni (skończył się w minioną środę) I dzisiaj dostałam jakiegoś plamienia i nie wiem co się dzieje możliwe że to kolejny okres?

[owieczkaa]

Napisane przez 90agnieszka90

Dziewczyny mam problem 3 miesiące temu odstawiłam tabsy. Do tej pory z okresami było ok, miałam w miarę regularne cykle. Ostatni okres dostałam 8 lutego, trwał 5 dni (skończył się w minioną środę) I dzisiaj dostałam jakiegoś plamienia i nie wiem co się dzieje możliwe że to kolejny okres?

Tego nie wiadomo bo nikt z nas po pierwsze nie jest w stanie przewidzieć ile to coś będzie trwało a poza tym rozstrzygnięcie czy krwawienie to okres czy plamienie jest zawsze trudne.
Jak Twoj okres trwa 5 dni to poczekaj i zobacz ile to będzie trwało i jaki będzie kolor wydzieliny - jak taki brunatny i będzie trwało krócej to jest to pewnie plamienie.

[nusia114]

Hej
Mam pytanie, może znajdzie się ktoś kto będzie w stanie pomóc. Biorę tabletki anty, jestem w połowie drugiego blistra, ale chciałabym przestać i zmienić tabletki na inne, ponieważ zauważyłam, że bolą mnie nogi tak na piszczelach i wydaje mi się, że żyły są hmm, grubsze... Problem w tym, że z lekarzem mogę się zobaczyć za ok. 2 tygodnie i nie wiem czy mogę sobie od tak po prostu przerwać dziś i nie brać tabletki? Jaki to ma wpływ w sytuacji gdy chcę tabletki zmienić na jakieś inne? I właściwie to czego mogę się spodziewać jeśli teraz przestanę brać tabletki, czy mogę w przeciągu kilku dni dostać okres, tak jak to zwykle jest po zakończeniu blistra?
Są to moje pierwsze tabletki i po prostu nie wiem co powinnam teraz zrobić... Jeśli ktoś jest w stanie coś poradzić, to będę bardzo wdzięczna

[Frutti]

Napisane przez nusia114

Hej
Mam pytanie, może znajdzie się ktoś kto będzie w stanie pomóc. Biorę tabletki anty, jestem w połowie drugiego blistra, ale chciałabym przestać i zmienić tabletki na inne, ponieważ zauważyłam, że bolą mnie nogi tak na piszczelach i wydaje mi się, że żyły są hmm, grubsze... Problem w tym, że z lekarzem mogę się zobaczyć za ok. 2 tygodnie i nie wiem czy mogę sobie od tak po prostu przerwać dziś i nie brać tabletki? Jaki to ma wpływ w sytuacji gdy chcę tabletki zmienić na jakieś inne? I właściwie to czego mogę się spodziewać jeśli teraz przestanę brać tabletki, czy mogę w przeciągu kilku dni dostać okres, tak jak to zwykle jest po zakończeniu blistra?
Są to moje pierwsze tabletki i po prostu nie wiem co powinnam teraz zrobić... Jeśli ktoś jest w stanie coś poradzić, to będę bardzo wdzięczna

Jeśli tabletki mają taki niekorzystny wpływ na Twój organizm to możesz przerwać branie w każdej chwili (nawet ulotka o tym mówi)
W takim wypadku chcąc zacząć brać inne będziesz musiała poczekać na kolejne krwawienie i wtedy zacząć nowe opakowanie. Jak odstawisz je teraz to możesz spodziewać się krwawienia/plamień, ale nie musisz się tym niepokoić, to normalne Resztę na pewno wyjaśni Ci Twój lekarz.

[lazada]

Napisane przez 90agnieszka90

Dziewczyny mam problem 3 miesiące temu odstawiłam tabsy. Do tej pory z okresami było ok, miałam w miarę regularne cykle. Ostatni okres dostałam 8 lutego, trwał 5 dni (skończył się w minioną środę) I dzisiaj dostałam jakiegoś plamienia i nie wiem co się dzieje możliwe że to kolejny okres?

Pewnie to tylko plamienie, ale żadna z nas Ci tu nie odpowie na to pytanie, musisz po prostu poczekać kilka dni i sama zobaczysz

Dzisiaj dostałam pierwszy potabletkowy okres, cykl 32 dni czyli prawie jak przed braniem anty, niestety ból brzucha również taki sam

Nusia114, lekarz pewnie by Ci powiedział, że jeśli planujesz odstawienie to zdecydowanie lepiej skończyć opakowanie, a jeżeli źle się czujesz to odstaw. Niestety może to spowodować większe zamieszanie w Twoim organizmie.