Koty część II - Strona 112 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-07-29, 19:39   #3331
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez 1000days Pokaż wiadomość
Dzięki, to odczekam jeszcze trochę, tak na wszelki wypadek i zapytam weta jak u niego będę.


Dziewczyny mam straszny problem


Jedno jest pewne- nie pozwalaj nowemu kotu atakować starszego, tzn: kiedy widzisz, że nowy gryzie starszego musisz jakoś zareagować. Najlepiej jest krzyknąć jakimś słowem. W przypadku moich kotów, kiedy młodszy broił, było głośne : chamie !
I dlatego mój kot został Chamem
Teraz, jak np. wchodzi na stół krzyczę: Chamie, gnojku !- słownictwo niezbyt wyszukane, ale działa
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-30, 17:31   #3332
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość


Jedno jest pewne- nie pozwalaj nowemu kotu atakować starszego, tzn: kiedy widzisz, że nowy gryzie starszego musisz jakoś zareagować. Najlepiej jest krzyknąć jakimś słowem. W przypadku moich kotów, kiedy młodszy broił, było głośne : chamie !
I dlatego mój kot został Chamem
Teraz, jak np. wchodzi na stół krzyczę: Chamie, gnojku !- słownictwo niezbyt wyszukane, ale działa

Tak nie do konca sie zgadzam. Zareagowac trzeba ale gdy jeden kot jest zbyt agresywny i gryzie bardzo mocno. W innych przypadkach lepiej sie nie wtracac, koty musza ustalic hierarchie miedzy soba, jak sie bedziemy wtracac nic z tego nie bedzie. No i kiedy nowy kot robi cos co jest zabronione np. gryzienie kwiatka, ale lepiej zastosowac pryskanie woda wtedt, przy drapaniu kanapy z kolei zabrac kota na drapak.

U nas w sumie dokocenie sie zakonczylo ale Cycek choc zaakceptowal malego niestety ma depresje i jakby czekal kiedy sie go pozbedziemy. Poswiecamy tyle samo uwagi obu kotom, jedzenie dostaja w tym samym momencie aby zaden nie czul sie pokrzywdzony, przywilej wchodzenia wieczorem pod koldre nadal ma tylko Cycek, Skuter lezy na koldrze jednak widac ze nie do konca jest ok. Tak wiec dzisiaj zakupilam Feliway. Od paru godzin preparat jest juz w kontakcie, Cycek wyczul to momentalnie i od pracu podszedl powachac. Zobaczymy czy zauwazymy roznice w zachowaniu po 48 godzinach (pielegniarka w lecznicy powiedziala ze to jest sredni czas kiedy Feliway zaczyna dzialac)

Stosunki pomiedzy kotami sa jak najbradziej ok choc Cycek jest czesto zmeczony bo maly bawilby sie nonstop no ale tutaj to mozna zaradzic bawiac sie ze Skuterem.

Najnowsze fotki chlopakow
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Cycek i Skuter 5 004.jpg (83,2 KB, 30 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Cycek i Skuter 5 003.jpg (53,4 KB, 15 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Cycek i Skuter 5 009.jpg (70,6 KB, 26 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Cycek i Skuter 5 010.jpg (64,0 KB, 15 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Cycek i Skuter 5 011.jpg (69,1 KB, 23 załadowań)
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-30, 20:35   #3333
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
Tak nie do konca sie zgadzam. Zareagowac trzeba ale gdy jeden kot jest zbyt agresywny i gryzie bardzo mocno. W innych przypadkach lepiej sie nie wtracac, koty musza ustalic hierarchie miedzy soba, jak sie bedziemy wtracac nic z tego nie bedzie. No i kiedy nowy kot robi cos co jest zabronione np. gryzienie kwiatka, ale lepiej zastosowac pryskanie woda wtedt, przy drapaniu kanapy z kolei zabrac kota na drapak.
To już wszystko zależy od właściciela. Ja nie pozwalałam mojemu Chamowi gryźć persa i odwrotnie. Hierarchia hierarchią, ale nie miałam zamiaru czekać do rozlewu krwi
Miałam jedną czy 2 sytuacje, gdzie Cham ewidentnie przesadził i skończyło się krzyknięciu i klepnięciu w ogon. To była agresywna sytuacja, a ja czegoś takiego nie toleruję. Wolę stosować profilaktykę, by nie przegapić granicy pomiędzy zwykłym zaczepianiem, a walką.
Wody nie stosowałam, bo nie chciałam zrazić kotów . Z persem kąpiel przebiegła łagodnie nawet, z Chamem dosyć gorzej.
A koty, jak to koty: uwielbiają siedzieć pod zlewem w wiadrze z ziemniakami ( a jak ), spać w węglarce itp... O, wyczuł, że o nim piszę, bo pojawił się jak spod ziemi i zaczął koncert... O, polowanie na muchy i inne robactwo rozpoczęte...
O, jednak woli dotrzymać mi towarzystwa, leżąc na biurku

Pozdrowienia i całusy od niego



---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
Najnowsze fotki chlopakow
Boskie

(Taaa, mój łapie teraz literki i kursor )
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-01, 14:51   #3334
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Donosze ze Feliway zaczal dzialac! Cyckowa depresja przechodzi.

Chlopaki nadal sie miedzy soba mietola (jak my nazywamy ich zapasy) ale nie zamierzamy ingerowac, u nas to byla sluszna decyzja, czasami maly piszczy gdy Cyc mu zalozy jakis chwyt ale zawsze dlatego ze to on zaczepia Cycka np. jak ten chce spac, a Skuter go gryzie w ogon albo lape, w tej sytuacji to Cycek musi malego nauczyc moresu, bo jak nas nie bedzie w domu to co? Jednak generalnie to zaprzyjaznili sie, gdzie jeden tam drugi, Cycek opiekuje sie Skuterem jak mlodszym bratem, dzisiaj rano maly jakims cudem wlazl na okno w sypialni ktore ma zaciganieta rolete na noc i choc wlazl pod rolete to wjsc nie umial, Cycek obudzil meza zeby pomogl Skuterowi. Probowal tez umyc Skutera ale na razie dal rade tylko lepek bo maly sie niecierpliwil.

Skuter rosnie jak na drozdzach, ciagle by jadl. Jest juz 2.5 raza wiekszy od kiedy go przynieslismy.
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-01, 16:53   #3335
spacja_
Raczkowanie
 
Avatar spacja_
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 297
Dot.: Koty część II

Kolejny problem z moim Młodym od kilka dni w jego kale widoczna jest jakby krew/czerwony śluz, odrobinka, ale jest. Czytałam, że nie które koty tak mają po prostu, że może zmiana karmy, stres...oprócz tego mały całkowicie zdrowy, szaleje, je, jak zawsze. Co o tym myślicie?
spacja_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-01, 17:26   #3336
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez spacja_ Pokaż wiadomość
Kolejny problem z moim Młodym od kilka dni w jego kale widoczna jest jakby krew/czerwony śluz, odrobinka, ale jest. Czytałam, że nie które koty tak mają po prostu, że może zmiana karmy, stres...oprócz tego mały całkowicie zdrowy, szaleje, je, jak zawsze. Co o tym myślicie?
W podobnych przypadkach dzwonię do weta i opisuję niepokojące mnie objawy. I wtedy wiem, czy muszę jechać z nim od razu, czy trochę odczekać.

Chociaż w przypadku Twojego kota proponowałabym jechać. Zapisz sobie, co ostatnio jadł, wymień czynniki, które mogły mieć na to wpływ (stres)- wetowi łatwiej będzie ocenić sytuację
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-01, 21:18   #3337
drusia
Zakorzenienie
 
Avatar drusia
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 680
Dot.: Koty część II

Od 2 w nocy jestem pociadaczką kotka.

Wracaliśmy z baru znajomych, tż wypił kilka piw za dużo, ale jeszcze szedł prościutko. Patrzymy, a w naszą stronę biegnie kotek. Koleżanka mówila, ze błąkał się tam juz dwa dni. Tż go zaraz na ręce w przypływie uczuć poalkoholowych, chwilę go pogłaskał i postawił na ziemię, a ten za nami. Biegł bidulek na 3 łapkach. Jednej nie stawia na ziemię, wyglądało jakby miał złamaną. Chcieliśmy go wpuścic na korytarz skoro juz za nami przyszedl, na dworze lało więc co ma moknąć, rano by go ktoś wypuścił, ale ten przylazł pod nasze drzwi i tak płakał, ze go wpuściliśmy. Tż obiecał ze znajdzie mu domek jeśli nikt go nie będzie szukał. Byłam dzisiaj poobczajać ogłoszenia w naszej okolicy, nie widać żeby ktoś za nim tęsknił
Pytałam tż co z domkiem dla kota, a on uznał, że przecież znalazł... u nas.


Nie przepadam za kotami,ale jak ma się błąkać to lepiej niech jednak zostanie, fajniutki jest. Z tą łapką ciężko by mu się żyło na ulicy.

Zaprowadziłam go do weterynarza, żeby upewnić się czy z nim wszystko ok i okazuje się, że jest zdrowy. A ta łapka to podobno jakies złamanie lub zwichnięcie sprzed miesiąca gdzieś i nic się nie da zrobić, ewentualnie operacyjnie.

Jest to kotek ewidentnie domowy. Kolega przyniósł nam pudełko, które miało udawać kuwetę i żwirek i ten bez problemu z tego korzysta.



A więc drusia ma kota(jak to się wszystko zmienia, kiedyś kota miała Ala, teraz drusia) Zostaje mi tylko przyzwyczaić do niego psa rodziców, który często u nas bywa, a on niestety kotów wręcz nienawidzi, ale będziemy próbować.


Powiedzcie mi kochane co o kotkach powinnam wiedzieć. Czytałam w necie trochę artykułów,ale lepiej usłyszeć,przeczytać rady prawdziwych kocich mam.

Na co go zaszczepić (wolę mieć pewność, że weterynarz o niczym nie zapomni), czym najlepiej karmić, ile mu dawać jedzenia, jak często itp.

Chętnie poczytam wszelkie rady
__________________




Nie liczę dni,
Sprawiam, że to dni się liczą...

drusia jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-08-01, 21:43   #3338
natalkaa7522
Zakorzenienie
 
Avatar natalkaa7522
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 20 187
Dot.: Koty część II

Daje moje kotki Jak widać, ciągle śpią na moim łóżku.
Przepraszam za tyle zdjęć, ale one są takie kochane że nie mogłam wybrać paru.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg bez☠tytułu.jpg (57,9 KB, 10 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg bez☠tytułu1.jpg (52,7 KB, 9 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg bez☠tytułu2.jpg (64,6 KB, 10 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg bez☠tytułu3.jpg (87,8 KB, 17 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg bez☠tytułu4.jpg (93,4 KB, 18 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg bez☠tytułu5.jpg (100,4 KB, 5 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg bez☠tytułu6.jpg (77,8 KB, 18 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg bez☠tytułu7.jpg (72,3 KB, 14 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg bez☠tytułu8.jpg (79,6 KB, 9 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg bez☠tytułu9.jpg (79,7 KB, 13 załadowań)
__________________
natalkaa7522 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-02, 03:54   #3339
201604190949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
Dot.: Koty część II

drusia, poczytaj forum miau.pl. Ja z niego czerpałam informacje. Niestety często zdycha.

natalka, czwarte i piąte zdjęcie genialne Lubię jak tak zwierzęta śpią, szczególnie moje szczury bo wtedy powstaje znak ying-yang ^^



Czujemy się z mamą jakbyśmy miały małe dziecko w domu. Na noc mały jest zamykany w salonie, żeby nie trzeba było zamykać mojego pokoju, w którym są szczury bo to by mocno utrudniło życie psu i żeby dał się wyspać pierwszemu kotu. Ale żeby go zamknąć to jest cały rytuał. Najpierw trzeba kota wyszaleć i zmęczyć, więc półgodzinne uciekanie patykiem z piórkami, papierkiem itp. Potem trzeba kota 'wymruczeć'. Więc drapiemy, drapiemy, miziamy. Młody się wierci, łazi po człowieku, przytula się. W końcu się układa, najczęściej zarzucając nam łapki na szyję, jakby nas obejmował. Zaczyna się drapanie po karku bo to najszybciej usypia. Delikatnie drapiemy, mruczenie staje się wolniejsze i dłuższe, drapiemy delikatniej, wolniej, mruczenie staje się cichsze aż w końcu ustaje, drapanie też. I tu najważniejszy etap... Trzeba wyczuć moment, kiedy można odsunąć rękę jednocześnie nie budząc kota. Ok, jedna ręka odsunięta, odczekujemy chwilę, zabieramy drugą rękę, odczekujemy, zaczynamy się podnosić z kanapy baaardzo uważając żeby nie zaskrzypiała. Jeśli kot zaczyna znów mruczeć albo nie daj borze otwiera oczy to szybko jedna ręka na kark i trzymamy aż znów nie uśnie. Jak uda nam się wstać to podchodzimy do drzwi, wymykamy się z pokoju i cichutko, cichuteńko zamykamy drzwi...

Dziś była moja kolej. Jestem lekko padnięta więc przysypiałam z ręką na kocie. Błąd. Jak tylko przysypiałam to on się budził
Moja mama usypia go szybciej niż ja bo dodatkowo gada mu szeptem jakieś bzdury. Mówi, że na mnie w dzieciństwie też to działało. I w sumie zostało mi do tej pory bo czasem jak nie mogę zasnąć proszę TŻa żeby poopowiadał mi o zmianach w składzie w Fantasy Premier League


Ponieważ dostałam od Was dwie w sumie sprzeczne informacje postanowiłam je połączyć Jeśli widzę, że Wiesiek zaczepia Fidela w ramach miłej zabawy i ustępuje kiedy Fidel warknie to się nie wtrącam. Ale jeśli widzę, że Wiesiek ewidentnie, złośliwie się pastwi to atakuję go zraszaczem.
I między kotami jakoś lepiej jest. Wczoraj Fidel ostrzegawczo podniósł na młodego łapę nie wycofując się jednocześnie i młody aż usiadł z wrażenia Fidel swobodnie wchodzi do pokoju, w którym jest młody a dziś nawet spali u rodziców w łóżku. Na dwóch skrajnych brzegach ale zawsze

Edytowane przez 201604190949
Czas edycji: 2011-08-02 o 03:55
201604190949 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-02, 05:38   #3340
dzoan
Zakorzenienie
 
Avatar dzoan
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 852
Dot.: Koty część II

Hej dziewczyny,
kurcze mam problem z kocurem. Ma już ponad 2 lata i nigdy nie było problemu z sikaniem. Zawsze elegancko do kuwety. na palcach jednej ręki mogłabym policzyć ile razy zlał się w inne miejsce. Dzisiaj rano po raz pierwszy nalał na moją pościel (wcześniej jeśli już były to dywaniki w łazience). Nie był sterylizowany, nie było takiej potrzeby. W ciągu dnia gdy wychodzę do pracy spokojnie mogłam zostawić rozłożone łóżko. Spał tylko na swoich poduszkach i krzesełku od biurka. Teraz byłam zmuszona pochować wszystko, nawet dywanik na podłodze złożyłam do środka na pół ;/ Kołdrę wyniosłam na balkon, śmierdzi na odległość niemiłosiernie.
Mam straszne obawy czy nie powtórzy tej 'zbrodni' nawet gdy będę spała. On każdą noc śpi ze mną w pokoju i nie mogę mu zamknąć pokoju, zresztą dobijałby się pół nocy :/ Co mogę zrobić z nim?? co zrobić z pościelą by nie czuł swojego smrodu?? Do pralki raczej ciężko ją wrzucić. Ehh kurde zła jestem i zawiedziona, że nagle mu coś odbiło :/

Edytowane przez dzoan
Czas edycji: 2011-08-02 o 05:40
dzoan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-02, 06:46   #3341
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez 1000days Pokaż wiadomość
Ponieważ dostałam od Was dwie w sumie sprzeczne informacje postanowiłam je połączyć Jeśli widzę, że Wiesiek zaczepia Fidela w ramach miłej zabawy i ustępuje kiedy Fidel warknie to się nie wtrącam. Ale jeśli widzę, że Wiesiek ewidentnie, złośliwie się pastwi to atakuję go zraszaczem.
I między kotami jakoś lepiej jest. Wczoraj Fidel ostrzegawczo podniósł na młodego łapę nie wycofując się jednocześnie i młody aż usiadł z wrażenia Fidel swobodnie wchodzi do pokoju, w którym jest młody a dziś nawet spali u rodziców w łóżku. Na dwóch skrajnych brzegach ale zawsze
W sumie to nie byly sprzeczne informacje, u nas poprostu nie doszlo do rozlewu krwi, gdyby ich walki byly z zebami i pazurami to pewnie bysmy interweniowali. Jednak Cycek od poczatku nie wykorzystal pazurow i nigdy mocno nie ugryzl malego, lapal go za kark ale tak jak matka lapie male. Teraz jak sie mietola i maly przegrywa to piszczy i mruczy ze zlosci ale to on zawsze zaczepia Cycka.

A ze Fidel dojrzeje zeby pokazac ze on tu mieszkal pierwszy to raczej bylam pewna

Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny,
kurcze mam problem z kocurem. Ma już ponad 2 lata i nigdy nie było problemu z sikaniem. Zawsze elegancko do kuwety. na palcach jednej ręki mogłabym policzyć ile razy zlał się w inne miejsce. Dzisiaj rano po raz pierwszy nalał na moją pościel (wcześniej jeśli już były to dywaniki w łazience). Nie był sterylizowany, nie było takiej potrzeby. W ciągu dnia gdy wychodzę do pracy spokojnie mogłam zostawić rozłożone łóżko. Spał tylko na swoich poduszkach i krzesełku od biurka. Teraz byłam zmuszona pochować wszystko, nawet dywanik na podłodze złożyłam do środka na pół ;/ Kołdrę wyniosłam na balkon, śmierdzi na odległość niemiłosiernie.
Mam straszne obawy czy nie powtórzy tej 'zbrodni' nawet gdy będę spała. On każdą noc śpi ze mną w pokoju i nie mogę mu zamknąć pokoju, zresztą dobijałby się pół nocy :/ Co mogę zrobić z nim?? co zrobić z pościelą by nie czuł swojego smrodu?? Do pralki raczej ciężko ją wrzucić. Ehh kurde zła jestem i zawiedziona, że nagle mu coś odbiło :/
Czy cos zmienilo sie w zyciu kota? W przypadku doroslego kota sikanie poza kuwete to zazwyczaj problem wynikajacy z choroby albo przezyc psychicznych?

A co masz na mysli piszac nie bylo potrzeby kastracji? To nie potrzeba, to zapobieganie m.in. sytuacji jaka Ci sie przydarzyla plus ochrona kota przez chorobami. Czy Twoj kot jest wychodzacy? Wtedy mialoby to jakis sens choc nie do konca bo i tak taki kot przyczynia sie do rozmnazania dzikich kotow.

Obserwuj kota ale moze sie zakonczyc wizyta u veta, w skranym przypadku przymusowa kastracja (jesli to na tle psychicznym, w sensie chec znaczenia) choc podobno jak kot juz zacznie znaczyc to czasami i kastracja nie pomaga. No i fakt, mocz kota niekstrowanego smierdzi niemilosiernie.
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-08-02, 09:12   #3342
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

À propos 2 kotów :

To było jakoś parę dni po wzięcie persa: pers łagodny, ustępliwy itp, Cham zaczepialski, natrętny itp.

Pers siedział sobie na panelach. Podchodzi Cham- takie chuchro w porównaniu z persem - i zaczyna fikać. Widząc, że pers nie reaguje, siadł na przeciw, uszy dał do tyłu, zwęził groźnie oczy , podniósł łapę i w persa. Potem kolejny raz i kolejny... Pers siedzi z iście anielską cierpliwością. W końcu tak spojrzał z góry na Chama, podniósł łapę i przygniótł go do podłogi
Puścił go, Cham wybiegł biedny, nastroszony, otrzepał się, popatrzył zdziwiony na persa i poszedł. Do końca dnia pers miał spokój
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-02, 18:37   #3343
drusia
Zakorzenienie
 
Avatar drusia
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 680
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez 1000days Pokaż wiadomość
drusia, poczytaj forum miau.pl. Ja z niego czerpałam informacje. Niestety często zdycha.
Dziękuję
__________________




Nie liczę dni,
Sprawiam, że to dni się liczą...

drusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-03, 08:33   #3344
dzoan
Zakorzenienie
 
Avatar dzoan
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 852
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość

Czy cos zmienilo sie w zyciu kota? W przypadku doroslego kota sikanie poza kuwete to zazwyczaj problem wynikajacy z choroby albo przezyc psychicznych?

A co masz na mysli piszac nie bylo potrzeby kastracji? To nie potrzeba, to zapobieganie m.in. sytuacji jaka Ci sie przydarzyla plus ochrona kota przez chorobami. Czy Twoj kot jest wychodzacy? Wtedy mialoby to jakis sens choc nie do konca bo i tak taki kot przyczynia sie do rozmnazania dzikich kotow.

Obserwuj kota ale moze sie zakonczyc wizyta u veta, w skranym przypadku przymusowa kastracja (jesli to na tle psychicznym, w sensie chec znaczenia) choc podobno jak kot juz zacznie znaczyc to czasami i kastracja nie pomaga. No i fakt, mocz kota niekstrowanego smierdzi niemilosiernie.
No właśnie w życiu kota nic się nie zmieniło. Dzień jak co dzień od kiedy go mam. W stresie nie był ani nie wygląda i nie zachowuje się jakby coś mu dolegało. je, bawi się, śpi, mruczy..wszystko wygląda ok.

Pisząc, ze nie było potrzeby kastracji miałam na myśli fakt, że kot nie obsikiwał/nie zaznaczał nigdy terenu. I nawet weterynarz dziwi się, że mimo prawie 2,5 lat kocur tego nie robi, ale nigdy nie powiedział, że 'powinno się' go wykastrować. Poza tym nie uważam by mimo zalet kastracji było to w porządku, by bez potrzeby okaleczać jakiekolwiek zwierzę, bo się go chroni przed chorobami. To tak jakby powiedzieć, ze kazda kobieta powinna brać tabletki antykoncepcyjne, bo też udowodnione naukowo, ze chronią przed jakimiś tam chorobami. Ale niestety skutki negatywne występują także i przy kastracji również.

Mój kot nie jest wychodzący i nie ma możliwości przyczynić się do rozmnażania
dzoan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-03, 08:55   #3345
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
No właśnie w życiu kota nic się nie zmieniło. Dzień jak co dzień od kiedy go mam. W stresie nie był ani nie wygląda i nie zachowuje się jakby coś mu dolegało. je, bawi się, śpi, mruczy..wszystko wygląda ok.

Pisząc, ze nie było potrzeby kastracji miałam na myśli fakt, że kot nie obsikiwał/nie zaznaczał nigdy terenu. I nawet weterynarz dziwi się, że mimo prawie 2,5 lat kocur tego nie robi, ale nigdy nie powiedział, że 'powinno się' go wykastrować. Poza tym nie uważam by mimo zalet kastracji było to w porządku, by bez potrzeby okaleczać jakiekolwiek zwierzę, bo się go chroni przed chorobami. To tak jakby powiedzieć, ze kazda kobieta powinna brać tabletki antykoncepcyjne, bo też udowodnione naukowo, ze chronią przed jakimiś tam chorobami. Ale niestety skutki negatywne występują także i przy kastracji również.

Mój kot nie jest wychodzący i nie ma możliwości przyczynić się do rozmnażania
nie bede z Toba polemizowac bo po tym co napisalas to mi wyglada na podpuche, pare juz tutaj takich bylo. Jesli to nie zaczepka to rozumiem ze nie czytalas nic o kocich chorobach i jaki maja przebieg, co je powoduje itp, ani nie czytalas nic o kastracji/sterylizacji i nadal wierzysz w mity i legendy. Ja do zeszlego roku tez nic nie wiedzialam, nie mialam opinii bo kota nigdy nie mialam, ale odkad mamy Cycka przestudiowalam sporo, moi veci od poczatku mi zalecali kastracje bez wzgledu na to czy kot bedzie znaczyl czy nie.

Gdybys nie porownala kota do kobiety pomyslalabym moze ze to powazne ale jak ktos wyciaga taki argument to nie ma o czym rozmawiac. Tylko ludzie oddzielaja seks od prokreacji. Zadne inne zwierzeta tego nie maja.

Zycze Twojemu kotu poprawy zachowania ale najpierw jednak przyjrzyj sie dokladnie co kot robi bo tak sie sklada ze koty zawsze maja powodu - fizyczny (choroba) albo psychiczny ze zle sie zachowuja, tylko wylapanie przyczyny pomoze.
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-03, 10:27   #3346
strawberka
Zakorzenienie
 
Avatar strawberka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 260
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
No właśnie w życiu kota nic się nie zmieniło. Dzień jak co dzień od kiedy go mam. W stresie nie był ani nie wygląda i nie zachowuje się jakby coś mu dolegało. je, bawi się, śpi, mruczy..wszystko wygląda ok.

Pisząc, ze nie było potrzeby kastracji miałam na myśli fakt, że kot nie obsikiwał/nie zaznaczał nigdy terenu. I nawet weterynarz dziwi się, że mimo prawie 2,5 lat kocur tego nie robi, ale nigdy nie powiedział, że 'powinno się' go wykastrować. Poza tym nie uważam by mimo zalet kastracji było to w porządku, by bez potrzeby okaleczać jakiekolwiek zwierzę, bo się go chroni przed chorobami. To tak jakby powiedzieć, ze kazda kobieta powinna brać tabletki antykoncepcyjne, bo też udowodnione naukowo, ze chronią przed jakimiś tam chorobami. Ale niestety skutki negatywne występują także i przy kastracji również.

Mój kot nie jest wychodzący i nie ma możliwości przyczynić się do rozmnażania

kot nie jest wysterylizowany więc będzie znaczył teren, a jego siki będą śmierdziały, bo zawierają feromony... może jak Ci nasika w parę miejsc, to się zastanowisz i jednak go wysterylizujesz
jak widać natura się odezwała i będzie się odzywać...

ale to nie chodzi o tylko o to, że niewysterylizowany będzie zapładniał kotki... to chodzi także o to, że niewysterlizowany, niewychodzący kot będzie się męczył nie mogąc zaspokoić swojej potrzeby rozmnażania się... to wcale nie jest jakiś ciężki zabieg, zwłaszcza u kocurów
__________________
nadzieja umiera ostatnia....
strawberka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-03, 10:37   #3347
justysia171
Zakorzenienie
 
Avatar justysia171
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków/Kielce
Wiadomości: 5 332
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez spacja_ Pokaż wiadomość
Kolejny problem z moim Młodym od kilka dni w jego kale widoczna jest jakby krew/czerwony śluz, odrobinka, ale jest. Czytałam, że nie które koty tak mają po prostu, że może zmiana karmy, stres...oprócz tego mały całkowicie zdrowy, szaleje, je, jak zawsze. Co o tym myślicie?
Może to także być lambioza.
Moja kotka ją ma (ciągle powraca;/,zmieniamy leki i tak wkoło).
Normalnie jadła, biegała itd., tyle, że raz na akiś czas miała właśnie w kale odrobinę krwi.
Na wszelki wypadek możesz zrobić takie badanie (w większych miastach robią w stacjach epidemiologicznych, tam gdzie badają czy mięso nadaje się do spożycia itd).
3 dni pod rząd zbierasz trochę kału do pojemnika i zanosisz, w Krakowie np. wyniki są w ten sam dzien, w który oddajesz.
__________________
... jeżeli przestajemy marzyć, to znaczy , że umieramy..."


justysia171 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-03, 12:57   #3348
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny,
kurcze mam problem z kocurem. Ma już ponad 2 lata i nigdy nie było problemu z sikaniem. Zawsze elegancko do kuwety. na palcach jednej ręki mogłabym policzyć ile razy zlał się w inne miejsce. Dzisiaj rano po raz pierwszy nalał na moją pościel (wcześniej jeśli już były to dywaniki w łazience). Nie był sterylizowany, nie było takiej potrzeby. W ciągu dnia gdy wychodzę do pracy spokojnie mogłam zostawić rozłożone łóżko. Spał tylko na swoich poduszkach i krzesełku od biurka. Teraz byłam zmuszona pochować wszystko, nawet dywanik na podłodze złożyłam do środka na pół ;/ Kołdrę wyniosłam na balkon, śmierdzi na odległość niemiłosiernie.
Mam straszne obawy czy nie powtórzy tej 'zbrodni' nawet gdy będę spała. On każdą noc śpi ze mną w pokoju i nie mogę mu zamknąć pokoju, zresztą dobijałby się pół nocy :/ Co mogę zrobić z nim?? co zrobić z pościelą by nie czuł swojego smrodu?? Do pralki raczej ciężko ją wrzucić. Ehh kurde zła jestem i zawiedziona, że nagle mu coś odbiło :/

1. Tak jak już pisały dziewczyny: kot nie robi tego bez powodu. Musi być jakaś przyczyna.
Kot mojej babci załatwił się poza kuwetą, bo w kuwecie było jezioro- czyt: nikt nie wymienił żwiru i było mokro.
2. Jeżeli wykluczyć przyczyny zdrowotne- nie łudź się, że kot tego nie powtórzy. Może. Za miesiąc, 2, pół roku... Kwestia czasu.
3. Kołdrę wywal.

I jak napisałaś w 4 zdaniu, nie zdarzyło się to pierwszy raz , co równa się punkt 2.
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-03, 13:25   #3349
franczesqua
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 81
Dot.: Koty część II

Dzień dobry!

Oto mój Kleoś

Mam z nim troszke problemów (jest kastratem, systematycznie przybywa mu masy). Martwie sie o jego zdrowie, waży prawie 9 kilo, JA staram się mu dawać zalecane przez weterynarza dzienne dawki pożywienia. Problem lezy w tym, że mlody oszust naciąga wszystkich domowników na dodatkowe porcje i zawsze ktos sie musi zlitować. Każdy wstaje w domu o innej porze, wiec trudno kontrolować to wszystko
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC01704.jpg (123,7 KB, 41 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC02883.jpg (27,3 KB, 27 załadowań)
franczesqua jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-08-03, 13:34   #3350
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość

1.Pisząc, ze nie było potrzeby kastracji miałam na myśli fakt, że kot nie obsikiwał/nie zaznaczał nigdy terenu.
2. I nawet weterynarz dziwi się, że mimo prawie 2,5 lat kocur tego nie robi, ale nigdy nie powiedział, że 'powinno się' go wykastrować.
3. Poza tym nie uważam by mimo zalet kastracji było to w porządku, by bez potrzeby okaleczać jakiekolwiek zwierzę, bo się go chroni przed chorobami. To tak jakby powiedzieć, ze kazda kobieta powinna brać tabletki antykoncepcyjne, bo też udowodnione naukowo, ze chronią przed jakimiś tam chorobami.
4.Ale niestety skutki negatywne występują także i przy kastracji również.

Mój kot nie jest wychodzący i nie ma możliwości przyczynić się do rozmnażania
1. To, że niekastrowany kot nic nie obsikał przez rok, dwa czy trzy, nie jest gwarancją, że nie zrobi tego w wieku 4,5 czy 6 lat.
2. Wte wetowi nierówny.
3. Bez potrzeby? Jak to? Bez potrzeby, to dziecko rzucało kotem o ścianę, gdzieś tam podpalili kota dla zabawy- to jest okaleczanie bez potrzeby!

Dziewczyno, Ty nie masz nic a nic pojęcia o kastracji! Kastracji nie robi się dla przyjemności.
Poczytaj w necie, bo temat był tak wałkowany, że nie ma sensu go tu znowu przytaczać.

Nie przed jakimiś, tylko przed przenoszonymi drogą płciową. Tabletki anty nie zapobiegną przeziębieniu

4. Ale dużo zależy od późniejszej opieki właściciela. Jak na pewno słyszałaś, chodzą słuchy, że koty po kastracji tyją- niektórzy nawet twierdzą, że inaczej być nie może: każdy kot kastrowany na pewno! będzie gruby . Ale czy tylko zwierzęta kastrowane tyją? Nie, bo jeżeli właściciel nie wydzieli kotom/psom jedzenia, będzie ono jadło tyle, ile będzie dostawało.
*************
Moja sąsiadka ma suczkę. Parę lat temu namawiałam ją na kastrację suki- niby się zgodziła. Później się okazało, że jednak nie. Wiesz dlaczego? Dlatego, że jakaś nic niewiedząca pindzia stwierdziła, że po kastracji pies zdechnie. Efekt?
-ciąża przy każdej cieczce
-masa psów pod drzwiami, które sikają na drzwi, a mocz spływa do środka
-psy gryzące się pod oknami w dzień i w nocy
-niemożliwość przejścia od jednej strony bloku, bo niektóre psy się rzucają na ludzi
-obserwowanie, czy któregoś psa przejedzie auto czy nie ( 3-4 m jest ulica)
- ok. 2 miesiące męczarni dla psa przy noszeniu ciąży, żeby
-po porodzie psy utopić (czy jakkolwiek pozbyć się psów)
-bieganie suki i szukanie szczeniąt
-zapalenie sutków z powodu nieściąganego mleka

Dodam, że ja mam jednego psa od tej pani, bo jej mąż brał nowo narodzone szczenięta i uderzał pogrzebaczem w łeb. Wiesz co ja przeżyłam, jak wykopywałam spod ziemi żywego szczeniaka!? Nie chciej wiedzieć. Innego psa po suce też zostawili. Po 6 latach pańcia stwierdziła, że nie jest jej potrzebny i go oddała niby na jakieś stróżowanie. A wiesz jak takie psy kończą, kiedy praca się kończy?

Moje koty nie wychodzą nigdy na dwór, a mimo to są wykastrowane. I jak napisała jedna z wizażanek: kastracja, to nie tylko zapobieganie rozmnażaniu....
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-03, 13:47   #3351
strawberka
Zakorzenienie
 
Avatar strawberka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 260
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez franczesqua Pokaż wiadomość
Dzień dobry!

Oto mój Kleoś

Mam z nim troszke problemów (jest kastratem, systematycznie przybywa mu masy). Martwie sie o jego zdrowie, waży prawie 9 kilo, JA staram się mu dawać zalecane przez weterynarza dzienne dawki pożywienia. Problem lezy w tym, że mlody oszust naciąga wszystkich domowników na dodatkowe porcje i zawsze ktos sie musi zlitować. Każdy wstaje w domu o innej porze, wiec trudno kontrolować to wszystko
śliczny ciekawie umaszczony bo przeważnie łatka pod brodą jest jasna, a tenma ciemną

cóż Ci mogę doradzić... dogadajcie się z rodziną, bo to dla jego dobra.... bądźcie twardzi- on naprawdę ma z czrgo zrzucić
a i bawcie się z nim jak najwięcej polecam laser- mój kot za nim szaleje
__________________
nadzieja umiera ostatnia....
strawberka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-03, 14:36   #3352
marryme21
Zakorzenienie
 
Avatar marryme21
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 159
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez franczesqua Pokaż wiadomość
Dzień dobry!

Oto mój Kleoś

Mam z nim troszke problemów (jest kastratem, systematycznie przybywa mu masy). Martwie sie o jego zdrowie, waży prawie 9 kilo, JA staram się mu dawać zalecane przez weterynarza dzienne dawki pożywienia. Problem lezy w tym, że mlody oszust naciąga wszystkich domowników na dodatkowe porcje i zawsze ktos sie musi zlitować. Każdy wstaje w domu o innej porze, wiec trudno kontrolować to wszystko
Cytat:
Napisane przez strawberka Pokaż wiadomość
śliczny ciekawie umaszczony bo przeważnie łatka pod brodą jest jasna, a tenma ciemną


Ciekawie,bo to jest po prostu Kitler.
KLIK
__________________




marryme21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-03, 14:52   #3353
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez marryme21 Pokaż wiadomość
Ciekawie,bo to jest po prostu Kitler.
KLIK
hej kocia mamo! Jak maluch i jego mamuska?
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-04, 10:44   #3354
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Pozazdrościłam fotek kociąt i dorzucę swoje- tzn: moje fotki, a kociak drugiej babci
Ma fajne umaszczenie , ale to kotka
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg kociak (1).jpg (46,3 KB, 30 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg kociak (2).jpg (47,5 KB, 36 załadowań)
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-04, 10:49   #3355
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Pozazdrościłam fotek kociąt i dorzucę swoje- tzn: moje fotki, a kociak drugiej babci
Ma fajne umaszczenie , ale to kotka
Sliczna, piekna tabby. Ja mam bzika na punkcie takiego umaszczenia (w koncu oba moje chlopaki to tabby)
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-04, 11:03   #3356
deser czekoladowy
Wtajemniczenie
 
Avatar deser czekoladowy
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: ni stąd... ni z owąd.../ W-wa
Wiadomości: 1 998
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Pozazdrościłam fotek kociąt i dorzucę swoje- tzn: moje fotki, a kociak drugiej babci
Ma fajne umaszczenie , ale to kotka

Śliczna
__________________
Powietrze pachnie jak malinowa mamba
deser czekoladowy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-04, 18:15   #3357
boangelina
Rozeznanie
 
Avatar boangelina
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: ślązaczka-śpiewaczka
Wiadomości: 641
Dot.: Koty część II

Przeglądam zdjecia Waszych kotków... sa sliczne!

RYBIOREK: Cycek jest tak piekny, ze nie moge sie napatrzec. Ta siersc- az sie ma ochote poglaskac! Cudo Malutki slodziaczek fajne centki!
boangelina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-05, 08:22   #3358
AzjatSmok
Raczkowanie
 
Avatar AzjatSmok
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 190
Dot.: Koty część II

Pisząc, ze nie było potrzeby kastracji miałam na myśli fakt, że kot nie obsikiwał/nie zaznaczał nigdy terenu. I nawet weterynarz dziwi się, że mimo prawie 2,5 lat kocur tego nie robi, ale nigdy nie powiedział, że 'powinno się' go wykastrować. Poza tym nie uważam by mimo zalet kastracji było to w porządku, by bez potrzeby okaleczać jakiekolwiek zwierzę, bo się go chroni przed chorobami. To tak jakby powiedzieć, ze kazda kobieta powinna brać tabletki antykoncepcyjne, bo też udowodnione naukowo, ze chronią przed jakimiś tam chorobami. Ale niestety skutki negatywne występują także i przy kastracji również.

Mój kot nie jest wychodzący i nie ma możliwości przyczynić się do rozmnażania[/QUOTE]

No ja Ci tylko napisze, ze kota trzeba wysterylizować zanim zacznie sikać. Na tym to polega to cała filozofia. Jak zacznie to trudno musisz się przyzwyczaić i żyć w smrodku.. Teraz jak go wykastrujesz to i tak będzie Ci siurał tyle, że nie powinno tak śmierdzieć. Tak to już jest mądry Polak po szkodzie . Nie mam dobrych wiadomości, moja ciotka też spóźniła się z kastracją i przez 13 lat wszystko miała obsiusiane, ale kochała kota i co roku malowanie całego mieszkania było i wysokie cokoliki z płytek żeby łatwiej sprzątać można było, zero dywanów. Można sobie jakoś z tym radzić. Moja znajoma też teraz ma jakiś dziwny problem z wykastrowaniem kota nie wiem czy chodzi o pieniądze czy może boi sięo jego dobro... no ja też miałam mieszane uczucia jak prowadziłąm swojego na zabieg. Jednak jak obserwuję jej kota to wg. mnie niedługo zacznie znaczyć. Bo zaczyna trząść tyłkiem przy sikaniu i jak podchodzi do nowych rzeczy. No i gwałci swoje zabawki hihi ona uważa że kotek tego nie robi o ale cóż żółta kaczka chyba jednak myśli inaczej . Zagadam do niej jeszcze jak będę żeby jednak pospieszyć się z tą kastracją bo potem będzie error.

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Cytat:
Napisane przez franczesqua Pokaż wiadomość
Dzień dobry!

Oto mój Kleoś

Mam z nim troszke problemów (jest kastratem, systematycznie przybywa mu masy). Martwie sie o jego zdrowie, waży prawie 9 kilo, JA staram się mu dawać zalecane przez weterynarza dzienne dawki pożywienia. Problem lezy w tym, że mlody oszust naciąga wszystkich domowników na dodatkowe porcje i zawsze ktos sie musi zlitować. Każdy wstaje w domu o innej porze, wiec trudno kontrolować to wszystko
Spróbuj ustalić aby jednak jedna osoba karmiła kota, tonie musi być o jednej godzinie,jak będzie miał miseczkę pustą jakiś czas to nie umrze z głodu. Staraj się jedną porcję podzielić na 3 i mu dosypywać co jakiś czas tonie zje wszystkiego na raz. Ważne aby czysta przegotowana woda zawsze była. Możesz mu dawać po pół takiego paluszka suchego (przysmak koci) jak bardzo płacze, tylko go dawaj w długości po 1 cm a nie cały na raz. i tak mu dawaj niech zje trochę odczeka i następny zawsze to trochę go uspokoi. I przede wszytkim kup mu wętkę z piórkami z 4 zł i się z nim baw. dzięki temu schudnie a nie dzięki maksymalnemu obcinanu jedzenia. Porcje trzeba zmniejszyć fakt ale spóbuj się bawić z godzinę z kotem w podzielen na 2x30 min. PO tygodniu bedzie chudszy. Ja jak nie miałam czasu na zabawy z moim Czarusiem to od raz przytył i był smutny (niestety byłam bardzo zapracowana i prawie mnie w domu nie było) a teraz jak znowu się z nim bawię to ładnie się wysmuklił . Na prawdę podstawa to ruch dla kota. rób mu mały tor przeszkód z 2-3 krzeseł niech wskakuje u zeskakuje biegnąc za piórkiem.
__________________
Kiss my shiny metal ass!!!
AzjatSmok jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-05, 09:03   #3359
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez boangelina Pokaż wiadomość
Przeglądam zdjecia Waszych kotków... sa sliczne!

RYBIOREK: Cycek jest tak piekny, ze nie moge sie napatrzec. Ta siersc- az sie ma ochote poglaskac! Cudo Malutki slodziaczek fajne centki!
Dziekuje w imieniu Cycka (osobiscie tez uwazam ze jest przepiekny, nie ma takiego drugiego tutaj, nawet jego domniemany ojciec nie ma tak pieknego wzoru, Cyc ma wyrazny, ciemny wzor a ojciec wyglada jak wyplowialy)

Cytat:
Napisane przez AzjatSmok Pokaż wiadomość



Spróbuj ustalić aby jednak jedna osoba karmiła kota, tonie musi być o jednej godzinie,jak będzie miał miseczkę pustą jakiś czas to nie umrze z głodu. Staraj się jedną porcję podzielić na 3 i mu dosypywać co jakiś czas tonie zje wszystkiego na raz. Ważne aby czysta przegotowana woda zawsze była. Możesz mu dawać po pół takiego paluszka suchego (przysmak koci) jak bardzo płacze, tylko go dawaj w długości po 1 cm a nie cały na raz. i tak mu dawaj niech zje trochę odczeka i następny zawsze to trochę go uspokoi. I przede wszytkim kup mu wętkę z piórkami z 4 zł i się z nim baw. dzięki temu schudnie a nie dzięki maksymalnemu obcinanu jedzenia. Porcje trzeba zmniejszyć fakt ale spóbuj się bawić z godzinę z kotem w podzielen na 2x30 min. PO tygodniu bedzie chudszy. Ja jak nie miałam czasu na zabawy z moim Czarusiem to od raz przytył i był smutny (niestety byłam bardzo zapracowana i prawie mnie w domu nie było) a teraz jak znowu się z nim bawię to ładnie się wysmuklił . Na prawdę podstawa to ruch dla kota. rób mu mały tor przeszkód z 2-3 krzeseł niech wskakuje u zeskakuje biegnąc za piórkiem.
Zgadzam sie z tym, ruch to podstawa. Tylko czasami jest problem. Co jesli kot nie chce sie bawic i latac za piorkiem? U nas wlasnie tak bylo, w pewnym momencie Cyckowi przestalo chciec sie lata, najlepiej by lezal i zebysmy mu zabawka przed nosem machali a on tylko lapkami lapal. I pewnie dlatego zaczal tyc, jego aktywnosc to bylo tylko 10 minut 'cwiczen' na jego silowni (ten duzy drapak, dla przypomnienia). Z tym ze u nas jest zgoda co do wychowania i zywienia kotow wiec przeszlismy na suche light i miarka wydzielalam, 70g i koniec. Na poczatku zjadal wszystko natychmiast ale w ciagu 2 tygodni nauczyl sie ze to na caly dzien. I faktycznie schudl choc brzuszek ciutke nadal wisial.

Pojawienie sie Skutera zmienilo wszystko. Koty cale dnie albo sie mietola (czytaj: uprawiaja zapasy) albo biegaja za soba nawzajem. Cyckowi brzuch spadl i wysmuklal.

Tylko pytanie jak ktos nie planuje drugiego kota, bo czasami niestety nie ma mozliwosci (male mieszkanie, brak pomocy). Jak zachecic takiego leniucha to zabawy? Mysmy probowali wszystkiego co sami wiedzielismy, co wyczytalam w necie, kurcze nawet pare ksiazek o kotach nabylam. Cyc byl oporny na cokolwiek.
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-05, 09:56   #3360
strawberka
Zakorzenienie
 
Avatar strawberka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 260
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
Tylko pytanie jak ktos nie planuje drugiego kota, bo czasami niestety nie ma mozliwosci (male mieszkanie, brak pomocy). Jak zachecic takiego leniucha to zabawy? Mysmy probowali wszystkiego co sami wiedzielismy, co wyczytalam w necie, kurcze nawet pare ksiazek o kotach nabylam. Cyc byl oporny na cokolwiek.
ja mojego zawsze trochę pozaczepiam ręką i jak się rozochoci to wyciągam zabawki... nie chce piłeczką? to może myszka? myszka nie? to staram się mu wymyślać zabawki- robię kulki z papieru, biorę laser...albo liczę na łut szczęścia w postaci muchy, która wleci do domu- to zawsze jest szał są też takie kuleczki w których można schować jakiś przysmak, za tym napewno będzie biegał
__________________
nadzieja umiera ostatnia....
strawberka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:41.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.