Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.III

[lilijka3]

Napisane przez agape

hehehe, niestety miałam namyśli tylko pogode

też tak sobie pomyślałam

[muron]

alternatywą dla rzewijaków na stojaku jest myślę to:
ze względu na cenę:
[IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/admin/USTAWI%7E1/Temp/moz-screenshot.png[/IMG]
[IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/admin/USTAWI%7E1/Temp/moz-screenshot-1.png[/IMG]http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/20045205


ale wygląd:
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/70167218
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/70153805

[Justyna M]

Napisane przez marleen32

Wera moj TZ mowi, ze dziewczynki nie sa zadna gorsza kategoria, moze nawet lepsza, on z tych co czy z dziewczynki czy z chlopca by sie cieszyl, bo jak mowi, najwazniejsze, ze to nasze jest, ze sie kochamy, a to owoc tej milosci jest , no i najwazniejsze by zdrowe bylo, a plec mniej wazna, ale zartowac czasem oboje zartujemy.

Znow smaka robicie, a to na racuchy (u nas to byly placki ziemniaczane wlasnie), a to na pampuchy (te drozdzowe), ale ja drozdzy nie kupilam, wiec smakiem sie obejde.
Jak ja bym chciala jutro moc sie w lozeczku do 7 pobyczyc, a tu nie ma lekko trza po 6 wstanac jak co dzien

co do owocu miłości to My tak mówimy czasami do naszego synka,On nie bardzo rozumie o co Nam chodzi i wszyscy mamy z tego ubaw
W pierwszej ciąży Ja bardzo chciałam synka mój Mąż też ,ale teraz potwierdziło się że syneczki to mamusine są więc bardzo chce mieć "swoją" córeczkę

Napisane przez anka_bzzz

BTW. Szałowe pazury. Chciałabym się szarpnąć, ale za długich nie lubię i potem uzupełnianie masakra. Musiałabym pewnie kombinować z 1,5 miesięcznymi odrostami.

Napiłabym się dobrej herbaty, czekolady mniej, ale to dlatego, że się naleśnikami zasłodziłam.

Na ćwiczeniach mi coraz ciężej... Instruktorka mnie straszy, że mogę wcześniej urodzić... I że mi brzuchol wystrzelił. Uroki 8 miesiąca... Zaczynam mieć stresa.

Idę obie przed snem poczytać. Może jutro będę miała bardziej efektywny dzień. dopiero pierwszą partię ciuszków wyprałam i wyprasowałam.

tak to prawda że klientką najgorzej to później się wybrać na uzupełnienie,bo zawsze czasu brakuje,ale są tez takie które uwielbiają spędzać czas w salonach kosmetycznych

Napisane przez agape

jak nastrojowo

witam piątkowo dzisiejszy dzień zapowiada sie obiecująco

u mnie raczej sprzątająco
poza tym po kilku dniowej chorobie mojego synka jestem wykończona ,nie przespane noce, latanie na każde zawołanie - to pić ,to przytul, to głaskaj itd. ale już jest dzisiaj lepiej

[muron]

idę prasować zasłonki, ochraniacze etc, naklejać biedronki Jakbyście szukały jednokolorowych chodniczków-dywaników, w róznych kształtach i kolorach to polecam Leroy Merlin- do ok 45 zł, miłe w dotyku, duuzy wybór, są tez dodatki typu: zwierzątka, autka drewniane gałki do mebli, do kompletu wieszaczki, karnisze, naklejki

[anka_bzzz]

Napisane przez muron

alternatywą dla rzewijaków na stojaku jest myślę to:
ze względu na cenę:
[IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/admin/USTAWI%7E1/Temp/moz-screenshot.png[/IMG]
[IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/admin/USTAWI%7E1/Temp/moz-screenshot-1.png[/IMG]http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/20045205


ale wygląd:
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/70167218
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/70153805

Pierwszy mi się nie podoba.
Te dwa kolejne fajne, ale szkoda mi kasy i do mebli mi nie pasują. A łóżeczko też najprawdopodobniej orzech będzie.

[lilijka3]

a ja zaraz wybieram się po paczki do dziadziusiów z ostatnimi zamówionymi ciuszkami
tylko jak zwykle pan listonosz zostawił na jedną paczkę awizo i wku.... mnie to bo jedną przynosi, a drugiej nie (dodaję, że to koperty lekkie, mieszczące się w ich normach)!!!!!!!!!!!!!!:mu r: cóż za lenistwo, skończymy na skardze, bo znowu ostatnio kasę przyniósł i potrącił sobie ładną końcóweczkę............do swojej kieszeni...........

[2ed2b7bd55856fc562a8a0fc0dc3e3bb1aeadf57_657ce8b8b5c69]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

kurde mały coś mało aktywny jest, wczoraj może rano trochę pobuszował a potem nic...dzisiaj też nic jeszcze, martwię się;
babka w SR nastraszyła nas że powinniśmy czuć w tym etapie - około 80 ruchów w ciągu dnia :|

nie wiem czy faktycznie coś nie tak, czy mały ma gorszy dzień, teraz będę panikować

Nie denerwuj się Kochana , może ta pogoda tak na niego działa
Jak moja mała się nie rusza to zjadam owoc i kłade się na lewym boku ,odrazu zaczyna buszować .... kiedyś położna mi mówiła że jak się maleństwo mało rusza to żeby zjeść coś słodkiego,ale na moją to nie działa chyba nie lubi słodyczy w przeciwieństwie do mamusi

Witam piątkowo

[muron]

mnie biały się podoba, ale za tę cenę to jest komoda;-)Tylko jak postawię komodę to nie rozsunę kanapy;-) A pewnie chwilę będę tam spać, choć planuję jak najkrócej bo umrę na kręgosłup;-) Już wolę biegać to i tak dosłownie 7 kroków;-)


zwlekam się....czekam na odp TŻa czy raczy przyjąć gości;-) Już wiem co zrobić żeby się nie narobić a było dobre

[magdaka13]

Witam piatkowo

Widze, ze czesc z was ma dzisiaj rowniez dzien sprzataniowy...u mnie juz 3 dzien prania-a tak licze, ze na wypranie wszystkich rzeczy mlodego jeszcze z 2-3 pralki pojda. No a potem nieszczesne prasowanie...

Wczoraj wybralam sie na spotkanie "Mama rozmawia'-mialam nadzieje spotkac Koperco-ale chyba sie rozminelysmy-ale za to spotkalam dziewczyne z SR...Spotkanie odbylo sie w przytulnym hotelu, trwalo 3h-prowadzone przez A.Maruszeczko i 2 polozne z szkol rodzenia w Gdyni. B. dobrze, ze w pierwszej czesci wlasciwie byla powtorka ze SR - choc bylo dosc ciekawie posluchac opowiesci roznych dziewczyn z ich porodow i tego jak ich faceci sie sprawdzali w trakcie. Najbardziej mnie poruszyla opowiesc o mezu dziewczyny, ktory sam przezywal porod zony tak bardzo jakby sam rodzil. Opowiesc dziewczyny, ktora miala 2 cc i szykowala sie do trzeciej juz mnie specjalnie nie podbudowala-szczegolnie jak sie dowiedzialam, ze po pierwszej praktycznie pol roku dochodzila do siebie.
Oczywiscie mowili o wyprawce dla noworodka i mamy do szpitala - jak dla mnie juz same oczywiste rzeczy. Troche jestem rozczarowana, ze nie pokazali jak przewijac niemowlaka ani jak kapac[bo bylam ciekawa tej skladanej wanienki]. No i straszna szkoda, ze nie pojawil sie Zawitkowski-bo chcialam go zobaczyc na zywo i sie przekonac czy warto kupowac jego ksiazki czy nie.
Druga czesc byla jakby bardziej komercyjna-prezentacje kosmetykow Benathen, mleka dla dzieci Candia [faktycznie troche krotko wazne to mleko-wiec teraz ja je degustuje-bo dla naszego mlodego byloby juz przeterminowane]. Bylo tez o Banku Komorek Macierzystych-i powiem tak:
mnie to jakos slabo przekonuje jak mam dac prawie 500zl za zestaw do pobierania krwi z pepowiny+koszt przechowywania krwi przez 18lat, a nie mam zadnej gwarancji, ze ten bank nie zostanie rozwiazany do tego czasu i krwi nie zniszcza. Nie mam tez gwarancji, ze akurat ta krew faktycznie wyleczy moje dziecko albo kogos z mojej rodziny, bo liczy sie zgodnosc tkankowa...wiec na razie jestem na nie.
Ale wrocilysmy z kumpela jak po jakis lowach dzieciowych-dostalysmy mnostwo probek, zas ona wygrala opakowanie termiczne na butelke.
W kazdym razie - ogolnie spotkanie bardzo mi sie podobalo-bo wielu rzeczy nie wiedzialam. wiem, ze ma byc organizowane jeszcze jedno spotkanie w Gdyni w lutym-ale czy dam rade byc na nim to sie okaze.

[cytrynka3002]

Napisane przez make_up_istka

Ja już po SR. Uczyli nas dzisiaj jak przystawiać maluszka do piersi np. z pomocą tej dużej bananowej poduszki do karmienia Faktycznie, tak jak położna nam mówiła, po wypróbowaniu na lalce stwierdziłyśmy wszystkie trzy że bardzo niewygodnie i trudno karmi się leżąc na boku. Aha i mówili żeby nie zapominać o karmieniu czasem trzymając dziecko pod pachą jak "piłkę futbolową" bo okazuje się że maluszki opróżniają tylko tę część piersi od strony brody i przez to często w piersiach pod pachami robią się guzki - zastoje.
Aha, i polecała nam wypicie jednego (albo pół) Karmi na wieczór - lepsza laktacja, maluszek spokojniejszy a my nabieramy trochę energii na noc

Wstawiam Wam zdjecie kącika Gabrysi. W łóżeczku na razie leży maskotka i śpiworki, a koło przewijaka stoją kartony, ale wszystko jeszcze sprzątnę Na komodzie będą stały wiklinowe koszyki. Jak kupimy łóżeczko to z nową komódką i szafą więc całe ustawienie się pewnie zmieni.
(na pierwszym planie po lewej załapała się nasza ława do wyniesienia do garażu )

Śliczny kącik dla Małej - bardzo dziewczęcy, zwłaszcza lampka mi się podoba i osiołek na szafie.

My Małemu w ostatni weekend ponaklejaliśmy na ścianę samochodziki, samolot, stateczek - żeby miał na co patrzeć. Zostało nam wybrać jakąś fajną lampę...no i nie wiem, czy od razu karuzeli nie zamawiać...bardzo podoba mi się ta karuzela,

http://allegro.pl/fisher-price-karuz...308476000.html

ale w sklepie widziałam ją za ponad 200zł, nie wiem, czemu na all jest niższa cena...a może w sklepie miała jeszcze jakieś inne bajery. Jak już rozprawię się z ankietami i dostanę za nie kaskę, to od razu chyba kupię...Mały będzie miał prezent pod choinkę.


A mi ostatnio nic się nie chce - chyba przez to, że tak dużo biegam z tymi ankietami - w domu od razu wchodzę pod koc i śpię, albo oglądam głupawe seriale. Jesienna deprecha...u mnie kończy się zwykle z początkiem grudnia, kiedy zaczynam odliczanie do Świąt...

Dziś całą noc chodziła mi po głowie piosenka "Jingle bells rock".

[Justine1988]

Napisane przez karinaaa

przeczytałam wszystko co sie pojawiło od 11-stej ,ale piszecie dziewczyny




tak odnosnie tych objawów ,poniewaz mialam bardzo podobnie.wysokie cisnienie,musialam mierzyc 3x dziennie i zapisywac,bardzo tylam od ok 6 mcs przytylam drugie tyle co od poczatku ciazy ,czyli jak na 3trymest duzo za duzo ,puchłam strasznie co było przyczyna zatrzymywania sie wody w organizmie ,i kladli mnie na obserwacje do szpitala wlasnie z podejrzeniem gestozy ,na szczescie nie bylo zlych wynikow w moczu dlatego dotrwalam do terminu i z dzieckiem bylo wszystko dobrze.na pewno u ciebie tez tak jest ale lepiej byc czujnym ,ja wtedy malo wiedzialam na ten temat ,dopiero pozniej doczytalam ze to moga byc powazne objawy .wazne tez abys duzo odpoczywala i obserwuj czy opuchlizna na nogach sie zmniejsza kiedy jestes wypoczeta.



u nas tez racuszki to takie drozdzowe paczki ,a z jabłkami poprostu placki.tak czy inaczej mam mega ochote i na racuchy i na placki,chyba na wieczor przygotuje bo az mi slinka cieknie ,takie przepisy podałyscie



ja nie potrafie ale równiez mi smakuja ,czasami kupie gotowe bo w uk to ich przysmak ,wiec jest pelny wybór plus syrop klonowy
wydaje mi sie ze czasami mozna dostac takie gotowe ciasto do przygotowania w Lidlu


Dziewczyny a czy to ze szyjka sie skraca,jest miekka jakos mozna wyczuc ,sa jakies objawy ,czy tylko lekarz to sprawdza przez badanie dopochwowe?

Chciałam jeszcze dodac, że ja mam dobre wyniki moczu więc mam nadzieje, ze dotrwam tak jak ty do terminu i ze będzie wszystko dobrze., gestoza to jest zatrucie ciażowe tak??objawia się wystepowaniem białka w moczu w nieodpowiedniej ilosci ??Jeśli tak to skoro miałam robione niedawno badanie moczu to chyba jest ok???


A teraz witam się ze wszystkimi mamusiami i dzieciaczkami w brzuszkach.
Dzis zamierzam (zgodnie z przykazem lekarki) leżeć..będę lezała cały dzień..może uda mi sie jak najwiecej tez w weekend poleżeć.Faktycznie ostatnio narzuciłam sobie takie tempo..non stop porzadki, cały czas cos pichce poza obiadem zawsze jakies ciacho ,bułeczki, rogaliki...to ostatnio te urodzinki meża i tez sie narobiłam. codziennie zakupy...i po tych schodach i zauwazylam ze im wiecej chodze tym mi ciezej i bardziej nogi puchną....dość muszę zwolnić trochę by nie zaszkodzic bardziej dzidzi i sobie bym w styczniu była zwarta i gotowa i w pełni sił na dzidziusiowe wieeelkie zakupy
A z tym ciśnieniem..to najlepiej mierzyc je o stałych porach codziennie prawda???

A dziś sobie popatrze na allegro i poszukam rzeczy które chce kupic...butelki, aspirator..itp.koszule nocną dla mnie, staniki itp...by po wypłacie złożyc zamówienie i czekac sobie na przesyłke

Miłego dnia dziewuszki

[agape]

Napisane przez magdaka13

Witam piatkowo

Widze, ze czesc z was ma dzisiaj rowniez dzien sprzataniowy...u mnie juz 3 dzien prania-a tak licze, ze na wypranie wszystkich rzeczy mlodego jeszcze z 2-3 pralki pojda. No a potem nieszczesne prasowanie...

Wczoraj wybralam sie na spotkanie "Mama rozmawia'-mialam nadzieje spotkac Koperco-ale chyba sie rozminelysmy-ale za to spotkalam dziewczyne z SR...Spotkanie odbylo sie w przytulnym hotelu, trwalo 3h-prowadzone przez A.Maruszeczko i 2 polozne z szkol rodzenia w Gdyni. B. dobrze, ze w pierwszej czesci wlasciwie byla powtorka ze SR - choc bylo dosc ciekawie posluchac opowiesci roznych dziewczyn z ich porodow i tego jak ich faceci sie sprawdzali w trakcie. Najbardziej mnie poruszyla opowiesc o mezu dziewczyny, ktory sam przezywal porod zony tak bardzo jakby sam rodzil. Opowiesc dziewczyny, ktora miala 2 cc i szykowala sie do trzeciej juz mnie specjalnie nie podbudowala-szczegolnie jak sie dowiedzialam, ze po pierwszej praktycznie pol roku dochodzila do siebie.
Oczywiscie mowili o wyprawce dla noworodka i mamy do szpitala - jak dla mnie juz same oczywiste rzeczy. Troche jestem rozczarowana, ze nie pokazali jak przewijac niemowlaka ani jak kapac[bo bylam ciekawa tej skladanej wanienki]. No i straszna szkoda, ze nie pojawil sie Zawitkowski-bo chcialam go zobaczyc na zywo i sie przekonac czy warto kupowac jego ksiazki czy nie.
Druga czesc byla jakby bardziej komercyjna-prezentacje kosmetykow Benathen, mleka dla dzieci Candia [faktycznie troche krotko wazne to mleko-wiec teraz ja je degustuje-bo dla naszego mlodego byloby juz przeterminowane]. Bylo tez o Banku Komorek Macierzystych-i powiem tak:
mnie to jakos slabo przekonuje jak mam dac prawie 500zl za zestaw do pobierania krwi z pepowiny+koszt przechowywania krwi przez 18lat, a nie mam zadnej gwarancji, ze ten bank nie zostanie rozwiazany do tego czasu i krwi nie zniszcza. Nie mam tez gwarancji, ze akurat ta krew faktycznie wyleczy moje dziecko albo kogos z mojej rodziny, bo liczy sie zgodnosc tkankowa...wiec na razie jestem na nie.
Ale wrocilysmy z kumpela jak po jakis lowach dzieciowych-dostalysmy mnostwo probek, zas ona wygrala opakowanie termiczne na butelke.
W kazdym razie - ogolnie spotkanie bardzo mi sie podobalo-bo wielu rzeczy nie wiedzialam. wiem, ze ma byc organizowane jeszcze jedno spotkanie w Gdyni w lutym-ale czy dam rade byc na nim to sie okaze.

coraz bardziej nie moge się doczekać tego spotkania w Katowicach ale to już tylko 18dni

[Justine1988]

Napisane przez agape

kma to Ty jesteś miłośniczką foremek do wykrawania ciasteczek? http://www.aledobre.pl/80,Pieczenie/...ki/?srt=4&pp=a

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------


a miało być lekkostrawnie

Właśnie dziewczyny miało być lekkostrawnie...u mnie było....

[mysiopez]

Witam już weekendowo!

Obudził mnie głód wysłałam męża po świeży chlebek a sama próbuje zebrać się w sobie i łózko pościelic.

będe pózniej:

[Justine1988]

Napisane przez make_up_istka

Ja już po SR. Uczyli nas dzisiaj jak przystawiać maluszka do piersi np. z pomocą tej dużej bananowej poduszki do karmienia Faktycznie, tak jak położna nam mówiła, po wypróbowaniu na lalce stwierdziłyśmy wszystkie trzy że bardzo niewygodnie i trudno karmi się leżąc na boku. Aha i mówili żeby nie zapominać o karmieniu czasem trzymając dziecko pod pachą jak "piłkę futbolową" bo okazuje się że maluszki opróżniają tylko tę część piersi od strony brody i przez to często w piersiach pod pachami robią się guzki - zastoje.
Aha, i polecała nam wypicie jednego (albo pół) Karmi na wieczór - lepsza laktacja, maluszek spokojniejszy a my nabieramy trochę energii na noc

Wstawiam Wam zdjecie kącika Gabrysi. W łóżeczku na razie leży maskotka i śpiworki, a koło przewijaka stoją kartony, ale wszystko jeszcze sprzątnę Na komodzie będą stały wiklinowe koszyki. Jak kupimy łóżeczko to z nową komódką i szafą więc całe ustawienie się pewnie zmieni.
(na pierwszym planie po lewej załapała się nasza ława do wyniesienia do garażu )

Kącik dla gabrysi bardzo mi się podoba..u nas też poki co będzie tylko kącik ale jeszcze sie za to nie wzieliśmy...poprosze męza by łózeczko mi przywiózł w sobote, zobaczymy w jakim jest stanie a kącik urządzimy jakos koniec stycznia/początek lutego.

Karmi na weiczó w czasie karminia..warto zapamiętac..a ja karmi lubie czasami w ciązy tez sobie pozwolechociaz niewiem czy powinnam bo to jakby gazowane jednak jest .

[cytrynka3002]

Napisane przez Justine1988

Chciałam jeszcze dodac, że ja mam dobre wyniki moczu więc mam nadzieje, ze dotrwam tak jak ty do terminu i ze będzie wszystko dobrze., gestoza to jest zatrucie ciażowe tak??objawia się wystepowaniem białka w moczu w nieodpowiedniej ilosci ??Jeśli tak to skoro miałam robione niedawno badanie moczu to chyba jest ok???

Justine zatrucie ciążowe podobno w pierwszej ciąży idzie wykryć właściwie tylko poprzez obecność białka w moczu. Jeśli wyniki są okej, nie masz co się martwić. Puchnięcie nóg, wzrost ciśnienia i ogólnie troszkę gorsze samopoczucie to typowe dolegliwości III trymestru ciązy. Mi też coraz ciężej wdrapywać się na 4 piętro...ja np. od kilku dni mam szybszy puls, co też jest normalne, bo serce musi przecież pompować krew za dwoje. Głowa do góry, należy ufać lekarce i oczywiście obserwować siebie, swoje ciało, robić wyniki,a na pewno będzie okej wszystko!

[karinaaa]

Napisane przez Justine1988

Chciałam jeszcze dodac, że ja mam dobre wyniki moczu więc mam nadzieje, ze dotrwam tak jak ty do terminu i ze będzie wszystko dobrze., gestoza to jest zatrucie ciażowe tak??objawia się wystepowaniem białka w moczu w nieodpowiedniej ilosci ??Jeśli tak to skoro miałam robione niedawno badanie moczu to chyba jest ok???

Na pewno twoja ginka bedzie miec to na oku ,i gdyby cos sie dzialo zareaguje ,nie przejmuj sie .Ty znasz jednak lepiej swoje cialo i wazne jest prawidlowe cisnienie i rowniez to aby po wypoczynku nie bylo opuchniete cialo ,u mnie byly bardzo popuchniete stopy ,kostki i dlonie dlatego chcieli mnie w szpitalu aby to obserwowac.tak wiec zwracaj uwage ale tylko nie martw sie na zapas,bo boje sie ze prze ze mnie sie przejmujesz a jesli mocz,cisnienie jest w normie to wszystko ok


Witam piatkowo

u mnie dzis ciezki dzien ,mam sprzatanie i takie tam do zrobienia.
dobrze ze moja corcia jeszcze spi ,mam czas na poranna kawke

Wczoraj kolezanka zaczeła rodzic,tzn odeszły jej wody ,bez skurczy itd ,wiec czekała po wizycie w domku i w nocy pojechali.tylko cos sie dzidzius pospieszyl bo termin miala na 15.12 niecierpliwie czekam na wiadomosc co i jak ,tymbardziej ze nawet maja niespodzianke co do plci
a tydz temu rodzila jej kolezanka i ona byla przy porodzie jako tłumacz ,bo dziewczyna nie rozmawia po angielsku.a porod byl ciezki,az na sali operacyjnej,dziecko nie moglo sie przecisnac i musieli uzyc proznociagu ,szok
ja bym nie dala rady na to patrzec ,tym bardziej przed wlasnym porodem .ale wszystko z dzieckiem dobrze ,choc oni chyba woleli na sile niz przy tylu komplikacjach zrobic cc

[Justine1988]

Napisane przez cytrynka3002

Justine zatrucie ciążowe podobno w pierwszej ciąży idzie wykryć właściwie tylko poprzez obecność białka w moczu. Jeśli wyniki są okej, nie masz co się martwić. Puchnięcie nóg, wzrost ciśnienia i ogólnie troszkę gorsze samopoczucie to typowe dolegliwości III trymestru ciązy. Mi też coraz ciężej wdrapywać się na 4 piętro...ja np. od kilku dni mam szybszy puls, co też jest normalne, bo serce musi przecież pompować krew za dwoje. Głowa do góry, należy ufać lekarce i oczywiście obserwować siebie, swoje ciało, robić wyniki,a na pewno będzie okej wszystko!

Dziękuję za słowa otuchy. Masz racje, należy ufać lekarce. Jestem pod kontrola, mam wizyty średnio co 3 tygodnie , czasem nawet co tydzień, zawsze mierzone ciśnienie, kotrolowana waga, badania na morfologie, mocz i grupę krwi tez sa pozytywne wyniki, więc nie ma co sie martwic..ale poleżeć nie zaszkodzi.

A Cytrynko, dobrze kojarze, że wy z mężem tak jak my macie konflikt??
Ja teraz robiłam badania na obecność przeciwciał odpornościowych we krwi. Okazało się, że ich nie ma..lekarka stwierdziła, że to dobrze..nie wiele z tego rozumiem ale skoro twierdzi, że to dobra wiadomość to należy się cieszyć..potem poczytam sobie o tym.

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Napisane przez cytrynka3002

Justine zatrucie ciążowe podobno w pierwszej ciąży idzie wykryć właściwie tylko poprzez obecność białka w moczu. Jeśli wyniki są okej, nie masz co się martwić. Puchnięcie nóg, wzrost ciśnienia i ogólnie troszkę gorsze samopoczucie to typowe dolegliwości III trymestru ciązy. Mi też coraz ciężej wdrapywać się na 4 piętro...ja np. od kilku dni mam szybszy puls, co też jest normalne, bo serce musi przecież pompować krew za dwoje. Głowa do góry, należy ufać lekarce i oczywiście obserwować siebie, swoje ciało, robić wyniki,a na pewno będzie okej wszystko!

Jest dobrze!!!!:ju pi:Poczytałam. Miałam juz 2 badania na obecność przeciwciał odpornościowych i obydwa wyszły ze nie wykryto przeciwciał:j upi::ju pi:ale się cieszę..jak chcesz załączm link,..poczytajhttp://www.zdrowie.med.pl/bad_labor/badania/b_przeciwcial.html

[cytrynka3002]

Napisane przez Justine1988

Dziękuję za słowa otuchy. Masz racje, należy ufać lekarce. Jestem pod kontrola, mam wizyty średnio co 3 tygodnie , czasem nawet co tydzień, zawsze mierzone ciśnienie, kotrolowana waga, badania na morfologie, mocz i grupę krwi tez sa pozytywne wyniki, więc nie ma co sie martwic..ale poleżeć nie zaszkodzi.

A Cytrynko, dobrze kojarze, że wy z mężem tak jak my macie konflikt??
Ja teraz robiłam badania na obecność przeciwciał odpornościowych we krwi. Okazało się, że ich nie ma..lekarka stwierdziła, że to dobrze..nie wiele z tego rozumiem ale skoro twierdzi, że to dobra wiadomość to należy się cieszyć..potem poczytam sobie o tym.

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------


Jest dobrze!!!!:ju pi:Poczytałam. Miałam juz 2 badania na obecność przeciwciał odpornościowych i obydwa wyszły ze nie wykryto przeciwciał:j upi::ju pi:ale się cieszę..jak chcesz załączm link,..poczytajhttp://www.zdrowie.med.pl/bad_labor/badania/b_przeciwcial.html

To bardzo dobrze, że nie masz przeciwciał. Ja też muszę sobie zrobić 2 raz to badanie - idę za tydzień porobić wszystkie wyniki. Z tym konfliktem to nie ma się co martwić na zapas, dobrze, ze nam ginekolodzy nasi dają skierowania na badania odczynnika Coombsa, wiem, że wielu lekarzy ten problem bagatelizuje.

[szizuho]

Witam się piątek i urodzinowo o i znowu o rok starsza.

Mąż stanął na wysokości i pamiętał córeczka też więc milo zaczęty dzień.
Mama zaprosiła do siebie bym przy garach w urodziny nie stala, miło...

Więc idę się szykowac, miłłłłegooo dnia drogie Dziewczynki

[Justine1988]

Napisane przez karinaaa

Na pewno twoja ginka bedzie miec to na oku ,i gdyby cos sie dzialo zareaguje ,nie przejmuj sie .Ty znasz jednak lepiej swoje cialo i wazne jest prawidlowe cisnienie i rowniez to aby po wypoczynku nie bylo opuchniete cialo ,u mnie byly bardzo popuchniete stopy ,kostki i dlonie dlatego chcieli mnie w szpitalu aby to obserwowac.tak wiec zwracaj uwage ale tylko nie martw sie na zapas,bo boje sie ze prze ze mnie sie przejmujesz a jesli mocz,cisnienie jest w normie to wszystko ok


Witam piatkowo

u mnie dzis ciezki dzien ,mam sprzatanie i takie tam do zrobienia.
dobrze ze moja corcia jeszcze spi ,mam czas na poranna kawke

Wczoraj kolezanka zaczeła rodzic,tzn odeszły jej wody ,bez skurczy itd ,wiec czekała po wizycie w domku i w nocy pojechali.tylko cos sie dzidzius pospieszyl bo termin miala na 15.12 niecierpliwie czekam na wiadomosc co i jak ,tymbardziej ze nawet maja niespodzianke co do plci
a tydz temu rodzila jej kolezanka i ona byla przy porodzie jako tłumacz ,bo dziewczyna nie rozmawia po angielsku.a porod byl ciezki,az na sali operacyjnej,dziecko nie moglo sie przecisnac i musieli uzyc proznociagu ,szok
ja bym nie dala rady na to patrzec ,tym bardziej przed wlasnym porodem .ale wszystko z dzieckiem dobrze ,choc oni chyba woleli na sile niz przy tylu komplikacjach zrobic cc

Trochę mnie przestraszyłaś, ale juz jest ok. Jestem spokojna wyniki mam dobre więc tak jak mówicie nie mam się co martwić a 29.11 znów mam wizytę i zaniose pomiary ciśnienia i jak będzie cos nie tak lekarka zareaguje..narazie nie mam powodów do niepokojuA twoje rady przydadza się..bede obserwowała swoje ciało

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Napisane przez cytrynka3002

To bardzo dobrze, że nie masz przeciwciał. Ja też muszę sobie zrobić 2 raz to badanie - idę za tydzień porobić wszystkie wyniki. Z tym konfliktem to nie ma się co martwić na zapas, dobrze, ze nam ginekolodzy nasi dają skierowania na badania odczynnika Coombsa, wiem, że wielu lekarzy ten problem bagatelizuje.

A pierwsze ci wyszły, że nie masz przeciwciał odpornościowych???
Trzymam mocno kciuki by na drugim badaniu tez okazało sie, że u Ciebie nie wykryto tych przeciwciał odpornościowych.Bedzie dobrze, juz mnie ten konflikt tak nie martwi...

[cytrynka3002]

Napisane przez szizuho

Witam się piątek i urodzinowo o i znowu o rok starsza.

Mąż stanął na wysokości i pamiętał córeczka też więc milo zaczęty dzień.
Mama zaprosiła do siebie bym przy garach w urodziny nie stala, miło...

Więc idę się szykowac, miłłłłegooo dnia drogie Dziewczynki

Wszystkiego najlepszego - oczywiście toast wzniosę mineralką.

Ja też zmykam ogarnąć trochę chałupkę. Miłego piątku dziewczyny!

[Justine1988]

Napisane przez szizuho

Witam się piątek i urodzinowo o i znowu o rok starsza.

Mąż stanął na wysokości i pamiętał córeczka też więc milo zaczęty dzień.
Mama zaprosiła do siebie bym przy garach w urodziny nie stala, miło...

Więc idę się szykowac, miłłłłegooo dnia drogie Dziewczynki

: roza:WSZYSTKI EGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN!!!!!! : roza::r oza:

[s_a_j]

Witam słonecznie,
fantastyczna pogoda się zapowiada

Napisane przez make_up_istka

Co do banku komórek macierzystych, czytałam kiedyś artykuł. Okazuje się że to wcale nie jest takie kolorowe. Szansa na to, że nasze dziecko wykorzysta te komórki jest jedna na kilkaset tysięcy, ponieważ sama choroba musi spełniać pewne kryteria. Przy większości chorób być może przydałyby się takie komórki ale czyjeś, a nie własne, ponieważ w wielu chorobach mogłoby to spowodować przyspieszenie niszczenia organizmu, rozprzestrzeniania się choroby zamiast poprawy (np. zdaje się białaczka)
Zbyt malo zresztą jeszcze wiadomo na temat komórek macierzystych by faktycznie realnie dało się je wykorzystać np. w przypadku nowotworów. Być moze za kilka lat to się rozwinie, ale na razie przechowywanie ich w banku licząc na to że moze naukowcy coś wymyślą i się przyda, jest w przypadku osób o średnim statusie materialnym zupełnie bez sensu.
Ja dawno temu dałam sobie z tym spokój, bo to głownie banki komórek macierzystych napędzają ludzi na to wszystko. A obiektywnie to tak jak piszę, kolorowo nie jest. A drogo owszem.

Komórki macierzyste od kilku lat są już wykorzystywane na świecie Np w 2006 roku wyhodowano z nich po raz pierwszy komórki produkujące insulinę, w USA przeprowadzono już kilku przeszczepów krwi pępowinowej u dzieci cierpiących na dziecięce porażenie mózgowe. W Wielkiej Brytanii z komórek macierzystych wyhodowano fragmenty wątroby, w 2007 roku dokonano przeszczepu u 3letniej dziewczynki chorej na białaczkę dzięki czemu odzyskała po transplantacji zdrowie. U 14 osób w Chicago dzięki tej metodzie zahamowano cukrzyce.
W Polsce też już mamy przykłady na wykorzystanie komórek macierzystych. w 2008 roku w Bydgoszczy uratowano życie siostrze dziewczynki która miała swoje komórki w Banku Komórek Macierzystych. Przeszczep zakończył się pomyślnie

Więc to nie jest tak że to dopiero "za kilka lat się rozwinie". To już się rozwija z miesiąca na miesiąc. Tylko żeby o tym wiedzieć trzeba posiedzieć w tym, zainteresować się tematem. Ja np też o tym nie wiedziałam, jak to wyglada. Komórki macierzyste stają się nadzieją medycyny na całym świecie.

Oczywiście nie zamierzam nikogo (broń Boże) przekonywać do tego hehehe
Sama jeszcze nie zdecydowałam, ale uważam, że już sama możliwość tego jest wspaniała

[agape]

szizuho wszystkiego co NAJ

[muron]

Napisane przez karinaaa

Wczoraj kolezanka zaczeła rodzic,tzn odeszły jej wody ,bez skurczy itd ,wiec czekała po wizycie w domku i w nocy pojechali.tylko cos sie dzidzius pospieszyl bo termin miala na 15.12 niecierpliwie czekam na wiadomosc co i jak ,tymbardziej ze nawet maja niespodzianke co do plci
a tydz temu rodzila jej kolezanka i ona byla przy porodzie jako tłumacz ,bo dziewczyna nie rozmawia po angielsku.a porod byl ciezki,az na sali operacyjnej,dziecko nie moglo sie przecisnac i musieli uzyc proznociagu ,szok
ja bym nie dala rady na to patrzec ,tym bardziej przed wlasnym porodem .ale wszystko z dzieckiem dobrze ,choc oni chyba woleli na sile niz przy tylu komplikacjach zrobic cc

dla mnie próżnociąg jest przerażający i przerażające są powikłania po zastosowaniu go, tak jak kleszcze.
U mnie w szpitalu nie używa się ani jednego, ani drugiego, jesli są takie komplikacje to przeprowadza się CC, które jest bezpieczne.

Mnie chcieli wyciągać kleszczami, bo głową się zaklinowałam;-) Ale mama zaczęła się pierwszy raz podczas porodu drzeć: jak będą kleszcze, to przestaje rodzić!";-)



mam książkę o ciąży- taka w białej okładce-pytania i odpowiedzi. Widać, że to nie Polacy napisali;-) Są hasła: jak zapomnisz koszuli, przyborów toaletowych, ręczników albo pieluszek nie martw się- szpital ci je zapewni. ha ha ha. My musimy przynieść przecież nawet zestaw do lewatywy;-)



To proste dlaczego są tańsze na allegro karuzele. Przecież karuzela nie jest warta 220 zł, produkuje się ją pewnie za jakieś 60 zł reszta to marże dla producenta, hurtownika, dystrybutora, sklepu, każdy musi zarobić. A na allegro mogą być prosto od dystrybutora/producenta, kupione gdzieś indziej okazyjnie, wystarczy, że nie w PL;-)u nas wszystko droższe.

[s_a_j]

Napisane przez Justine1988

A z tym ciśnieniem..to najlepiej mierzyc je o stałych porach codziennie prawda???

Mi ginekolog kazał mierzyć o stałych porach i zapisywać w zeszycie. Koniec końców okazało się, że mam za słabe a nie za wysokie

Napisane przez szizuho

Witam się piątek i urodzinowo o i znowu o rok starsza.

Mąż stanął na wysokości i pamiętał córeczka też więc milo zaczęty dzień.
Mama zaprosiła do siebie bym przy garach w urodziny nie stala, miło...

Więc idę się szykowac, miłłłłegooo dnia drogie Dziewczynki

STO LAT STO LAT !!!

[muron]

szizuho dla Ciebie tez torcik

[Koperco]

Witam z rana

w końcu Was nadrobiłam od wczoraj:p

rybę można jeszcze "usmażyć" na patelni, ale zawijając (w miarę luźno) rybę wcześniej w folię aluminiowej (dodajesz trochę oliwy czy oleju-ale malutko!!, przyprawy).Wychodzi jak w piekarniku w folii-zależy jak Ci łatwiej/wygodniej

magadaka13 ja wczoraj nie dotarłam na to spotkanie,bo..miałam jechać kolejką ale małż się uparł, że zdąży przyjechać autem to sobie pojadę żeby bezpieczniej i nie tłuc się skm. A że go wysłali gdzieś za Chwaszczyno to był w domu o.. 17.10 i byłam tak wściekła że w ogóle nie pojechałam.szkoda że nie byłam

przepis na ogórkową (wegańska,bo nie jadam mięsa)
3 średnie marchewki
0,5 średniego selera
2-3pietruszki
3-4 średnie/mniejsze ziemniaki
0,5 małej cebuli
paczka ogórków kiszonych(ja kupuje w Biedronce i nigdy nie wiem ile to gram ale chyba 400 razem z wodą)
sól,pieprz,koperek,2xliśc ie laurowe, 5xziarenek ziela angielskiego
śmietana (% ile kto lubi, ja zamiennie 12/18)

Wszystkie warzywa(cebula też) oprócz ogórków i ziemniaków obieramy ze skórki i kroimy w kostkę, wrzucamy do ok3L osolonej wody. Gdy zaczyna wrzeć zmniejszamy ogień na najmniejszy i dodajemy liście laurowe i ziele angielskie. Zostawiamy żeby się "pyrczyło" żeby zmiękły warzywa (ale najlepiej tak z 1h-1,5h wtedy bulion jest aromatyczny a warzywa nie są rozgotowane). Następnie dodaję obrane,pokrojone w kostkę ziemniaki i pokrojone w kosteczkę ogórki kiszone(ja osobiście nie obiaram ogórków ze skórki,ale jak kto lubi.ziemniaki mogą spowodować, że bulion zmętnieje więc zawsze dodaję na końcu). WAŻNE!!dodaję całą WODĘ Z OGÓRKÓW (ja lubie kwaśną dlatego całą dodaję, jeśli wystarczą Ci same ogórki to można pominąć:P). Gotujemy aż ziemniaki zmiękną i dopiero wtedy wyłączamy gaz i doprawiamy i zabielamy śmietaną (chyba że wolisz czystą zupę),można też zabielić mąką,jak kto lubi.

wózek pełen wypas i śliczny kolor!!

kącik też śliczny! u mnie w następny weekend szykuje się remont pokoju <jupi>!!

Wy tu o praniu a mi od ponad tygodnia stoi zepsuta pralka i dopiero we wtorek będę miała nową..

szizuho WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!! ŁAGODNEGO I SZYBKIEGO PORODU ŻYCZĘ

[s_a_j]

Napisane przez Koperco

Witam z rana

rybę można jeszcze "usmażyć" na patelni, ale zawijając (w miarę luźno) rybę wcześniej w folię aluminiowej (dodajesz trochę oliwy czy oleju-ale malutko!!, przyprawy).Wychodzi jak w piekarniku w folii-zależy jak Ci łatwiej/wygodniej

Ja właśnie dziś serwuję "rybę z pieca" a raczej z piekarnika he he Dorzucam ziemniaczki pieczone w ziołach, do tego fasolka. I kompot. Z wiśni. Oo właśnie, idę nastawić.