Można tu o wszystkim pisać, ślub nam nie przesłonił życia ;) PM2013, cz. 26:)

[perfuzja]

Napisane przez moniczka_2010

Look młodych ok tylko że jak kurna nie umie się chodzić w butach na obcasach to się w nich nie chodzi.... PMka wygląda jakby spieszyła się do ołtarza, a żeby nie wywinąć orła trzyma tego chłopinę z całej siły (a może żeby nie uciekł). Idzie bez gracji, elegancji... jakby szła na zakupy albo gorzej.

Rzeczywiście trochę za szybko, ale wolę przegięcie w tę stronę, niż jak PMka idzie po pół kroczku i dojście do oltarza trwa wieki.
Idzie przysięgać swojemu ukochanemu miłość, ma się do czego śpieszyć

[dastin]

Napisane przez melleczka

Bo we wszystkich sieciach tak jest, ale wydaje mi się, że któraś z Was kiedyś tutaj pisała, że kwota abonamentu jest do wykorzystania...

ja mam abonament 59zł i w ramach tego mam do wykorzystania 150 min. i 4000 smsów

[blondii91]

Napisane przez fantastka

Nie mam telefonu w Play, tylko w Orange, ale mogę się domyślać, że to działa na podobnych zasadach. Ostatnio dowiedziałam się, że jak dzwonię do biura obsługi to dolicza się to poza abonamentem

wszystkie tego typu rzeczy sa doliczane

Napisane przez dastin

ja mam abonament 59zł i w ramach tego mam do wykorzystania 150 min. i 4000 smsów

czyzby pelikan II ?


dziewczyny dziala to na zasadzie identycznej w kazdej sieci ze jest jest abo otwarty to wszystkie dodatkowe pakiety sa doliczane do abonamentu, no chyba ze jest to oferta MIX wtedy jest zabierane z kwoty zobowiazania

[FlightlessBird]

Napisane przez fantastka

Nie mam telefonu w Play, tylko w Orange, ale mogę się domyślać, że to działa na podobnych zasadach. Ostatnio dowiedziałam się, że jak dzwonię do biura obsługi to dolicza się to poza abonamentem

Dokładnie. Tak samo jak smsy na jakieś konkursy itp są doliczane poza abo

[melleczka]

Dochodzę do wniosku, że najlepiej mi się opłaca kupić normalny starter na kartę w Play, doładowywać co miesiąc za 25zł, a telefon kupić osobno.

[FlightlessBird]

Napisane przez melleczka

Dochodzę do wniosku, że najlepiej mi się opłaca kupić normalny starter na kartę w Play, doładowywać co miesiąc za 25zł, a telefon kupić osobno.

No wiesz, ja mam abo 69zł a do wykorzystania mam 159zł
A poza tym telefony są na TŻ i ten jest drugim jego wziętym, więc zamiast 69zł płacimy 49zł

[dastin]

Napisane przez fantastka

Nie mam telefonu w Play, tylko w Orange, ale mogę się domyślać, że to działa na podobnych zasadach. Ostatnio dowiedziałam się, że jak dzwonię do biura obsługi to dolicza się to poza abonamentem

Dokładnie, chyba 50 gr mmsy też są poza abonamentem

Napisane przez blondii91

wszystkie tego typu rzeczy sa doliczane



czyzby pelikan II ?


dziewczyny dziala to na zasadzie identycznej w kazdej sieci ze jest jest abo otwarty to wszystkie dodatkowe pakiety sa doliczane do abonamentu, no chyba ze jest to oferta MIX wtedy jest zabierane z kwoty zobowiazania

chyba tak

[ladyInGreen]

Wybrnęłam jakoś z pomarańczy, fryzjerka przefarbowała mnie w ramach reklamacji (miała szczęście). Co ciekawe nigdy nie słyszałam, żeby komuś się to u niej przydarzyło, a zakład ma dosyć duże wzięcie.
Wklejam aktualną fotkę, zdjęcie odrobinę przekłamane, kolor jest deczko ciemniejszy...

[blondii91]

Napisane przez ladyInGreen

Wybrnęłam jakoś z pomarańczy, fryzjerka przefarbowała mnie w ramach reklamacji (miała szczęście). Co ciekawe nigdy nie słyszałam, żeby komuś się to u niej przydarzyło, a zakład ma dosyć duże wzięcie.
Wklejam aktualną fotkę, zdjęcie odrobinę przekłamane, kolor jest deczko ciemniejszy...

ladny kolorek Ci zrobila teraz

[ladyInGreen]

Napisane przez blondii91

ladny kolorek Ci zrobila teraz

Na pewno 100% lepszy od tego, który miałam. Nerwów i włosów straciłam co niemiara.

Dzisiaj pojeździliśmy trochę po okolicznych kwiaciarniach.
Cena w naszym przypadku za:
wystrój kościoła (ławki, krzesła, dwa bukiety przy ołtarzu)
ok. 10 bukietów na stoły na sali
mój bukiet
wystrój bramy
dekoracja auta (tego pewnie nie jesteśmy jeszcze)
to ok. 1200 - 1500 zł
Wszystko w kolorach bieli i pudrowego różu.
Podobno we wrześniu kwiaty nie są tak drogie jak np. w październiku.

[FlightlessBird]

Napisane przez ladyInGreen

Na pewno 100% lepszy od tego, który miałam. Nerwów i włosów straciłam co niemiara.

Dzisiaj pojeździliśmy trochę po okolicznych kwiaciarniach.
Cena w naszym przypadku za:
wystrój kościoła (ławki, krzesła, dwa bukiety przy ołtarzu)
ok. 10 bukietów na stoły na sali
mój bukiet
wystrój bramy
dekoracja auta (tego pewnie nie jesteśmy jeszcze)
to ok. 1200 - 1500 zł
Wszystko w kolorach bieli i pudrowego różu.
Podobno we wrześniu kwiaty nie są tak drogie jak np. w październiku.

Wy bramę stroicie?

[Viollet87]

Napisane przez perfuzja

Moj TZ ma tego, jest bardzo spoko. Ja mam starszy model z klawiaturą, ale tej klawiatury jeszcze nigdy nie używałam.
Jeśli nie chcesz ekranu dotykowego, to bierz!

Właśnie wróciłam z pracy i jutro jadę w góry.
A moj TŻ biedny siedzi i glówkuje co zrobić z pracą. Też miałabym dylemat...

O, super! W takim razie biorę Dzięki

Zazdroszczę wyjazdu A czemu TŻ ma dylemat? Ma alternatywę?

Napisane przez perfuzja

Rzeczywiście trochę za szybko, ale wolę przegięcie w tę stronę, niż jak PMka idzie po pół kroczku i dojście do oltarza trwa wieki.
Idzie przysięgać swojemu ukochanemu miłość, ma się do czego śpieszyć

To fakt, żadna skrajność nie jest dobra My pójdziemy zapewne w miarę normalnym tempem, ale dostojnie - mam nadzieję nie chcę żeby to wyglądało na pośpiech.

Napisane przez melleczka

Dochodzę do wniosku, że najlepiej mi się opłaca kupić normalny starter na kartę w Play, doładowywać co miesiąc za 25zł, a telefon kupić osobno.

Ja właśnie tak zrobiłam miałam kartę w Play, doładowywałam co miesiąc za 30 zł i wystarczało telefon kupiłam osobno, na wolnym rynku. Później mimo wszystko podpisałam umowę na abonament (bo chciałam nieograniczony dostęp do Internetu, bez niego nie mogę wykorzystać połowy funkcji telefonu), wzięłam opcję na rok bez telefonu oczywiście, płacę 29 zł abonamentu (87 zł do wykorzystania na rozmowy i smsy!) i 10 zł za pakiet internetowy.

Napisane przez ladyInGreen

Wybrnęłam jakoś z pomarańczy, fryzjerka przefarbowała mnie w ramach reklamacji (miała szczęście). Co ciekawe nigdy nie słyszałam, żeby komuś się to u niej przydarzyło, a zakład ma dosyć duże wzięcie.
Wklejam aktualną fotkę, zdjęcie odrobinę przekłamane, kolor jest deczko ciemniejszy...

Ładnie wyszło Dobrze, że nie musiałaś płacić

[dastin]

Napisane przez ladyInGreen

Wybrnęłam jakoś z pomarańczy, fryzjerka przefarbowała mnie w ramach reklamacji (miała szczęście). Co ciekawe nigdy nie słyszałam, żeby komuś się to u niej przydarzyło, a zakład ma dosyć duże wzięcie.
Wklejam aktualną fotkę, zdjęcie odrobinę przekłamane, kolor jest deczko ciemniejszy...

ładny kolordążyłam do takiego ale jednak się nie udało

[ladyInGreen]

Napisane przez FlightlessBird

Wy bramę stroicie?

Tak, bo to w naszych miejscowościach tradycja, ale będzie bez szału i kiczu.
TŻ za to robi bramę u rodziców z kolegami przy grillu i piwku, ja tam wolę sobie tym głowy nie zawracać.

[FlightlessBird]

Napisane przez ladyInGreen

Tak, bo to w naszych miejscowościach tradycja, ale będzie bez szału i kiczu.
TŻ za to robi bramę u rodziców z kolegami przy grillu i piwku, ja tam wolę sobie tym głowy nie zawracać.

No u nas też są bramy, ale stroi je ten kto będzie zastawiał Wy strocie i co? Dajecie komuś żeby Was zastawił? Bo nie czaje

[ladyInGreen]

Napisane przez FlightlessBird

No u nas też są bramy, ale stroi je ten kto będzie zastawiał Wy strocie i co? Dajecie komuś żeby Was zastawił? Bo nie czaje

Zastawił w sensie zrobił ogrodzenie kiedy będziemy jechać do kościoła?
potocznie 'bramkę'

[perfuzja]

Napisane przez ladyInGreen

Wybrnęłam jakoś z pomarańczy, fryzjerka przefarbowała mnie w ramach reklamacji (miała szczęście). Co ciekawe nigdy nie słyszałam, żeby komuś się to u niej przydarzyło, a zakład ma dosyć duże wzięcie.
Wklejam aktualną fotkę, zdjęcie odrobinę przekłamane, kolor jest deczko ciemniejszy...

O, bardzo ładne!

Napisane przez Viollet87

O, super! W takim razie biorę Dzięki

Zazdroszczę wyjazdu A czemu TŻ ma dylemat? Ma alternatywę?

Robię sondę Co byście zrobiły gdybyście miały wybrać?

1. Bardzo ciekawa praca w prywatnej firmie, prężny zespół, bardzo mądry szef, mają dużo pieniędzy na badania. Zupelnie nowe doświadczenie bardzo liczące w CV i przyszłej karierze.
Umowa probna na 6 miesięcy, potem docelowa na kolejne półtora roku. Potem projekt się kończy i nie ma możliwości przedłużenia.
Przez pierwsze 6 miesięcy robiłybyście coś, na czym się nie znacie kompletnie, ale nie wygląda na niewykonalne. Przez resztę czasu coś na czym się znacie i jest dużo ciekawsze.
Odległość do pracy jakieś 10-30 minut samochodem.
Pensja X, z możliwością podwyżki po okresie próbnym + premia 10-30% X za wykonanie zadań.
Umowa do podpisania od zaraz.

2. Praca w instytucie, nie przesadnie fascynująca, nie różniąca się z specjalnie od dotychczas wykonywanej. Coś na czym się znacie doskonale, ale trochę zaczyna was nudzić.
Umowa na 3 lata bez możliwości przedłużenia. Nie wnosi niczego nowego do CV, przenosi w czasie decyzję o wybraniu ścieżki kariery. A niestety nie bardzo da się ją przenosić w nieskończoność.
Odległość do pracy 10 minut na piechotę, ze 3-5 minut samochodem.
Pensja 120-140% X + z dużym prawdopodobieństwem 30% X na 2 lata.
Umowa do podpisania za 2-3 miesiące, wszystko dogadane na jakieś 70-80%. Czyli istnieje niebezpieczeństwo, że zostaniecie na lodzie.

[FlightlessBird]

Napisane przez ladyInGreen

Zastawił w sensie zrobił ogrodzenie kiedy będziemy jechać do kościoła?
potocznie 'bramkę'

No zastawić czyli zagrodzić drogę jak młodzi jadą do kościoła żeby wódkę dostać

[dastin]

Napisane przez perfuzja

O, bardzo ładne!



Robię sondę Co byście zrobiły gdybyście miały wybrać?

1. Bardzo ciekawa praca w prywatnej firmie, prężny zespół, bardzo mądry szef, mają dużo pieniędzy na badania. Zupelnie nowe doświadczenie bardzo liczące w CV i przyszłej karierze.
Umowa probna na 6 miesięcy, potem docelowa na kolejne półtora roku. Potem projekt się kończy i nie ma możliwości przedłużenia.
Przez pierwsze 6 miesięcy robiłybyście coś, na czym się nie znacie kompletnie, ale nie wygląda na niewykonalne. Przez resztę czasu coś na czym się znacie i jest dużo ciekawsze.
Odległość do pracy jakieś 10-30 minut samochodem.
Pensja X, z możliwością podwyżki po okresie próbnym + premia 10-30% X za wykonanie zadań.
Umowa do podpisania od zaraz.

2. Praca w instytucie, nie przesadnie fascynująca, nie różniąca się z specjalnie od dotychczas wykonywanej. Coś na czym się znacie doskonale, ale trochę zaczyna was nudzić.
Umowa na 3 lata bez możliwości przedłużenia. Nie wnosi niczego nowego do CV, przenosi w czasie decyzję o wybraniu ścieżki kariery. A niestety nie bardzo da się ją przenosić w nieskończoność.
Odległość do pracy 10 minut na piechotę, ze 3-5 minut samochodem.
Pensja 120-140% X + z dużym prawdopodobieństwem 30% X na 2 lata.
Umowa do podpisania za 2-3 miesiące, wszystko dogadane na jakieś 70-80%. Czyli istnieje niebezpieczeństwo, że zostaniecie na lodzie.

1

[Viollet87]

Napisane przez perfuzja

Robię sondę Co byście zrobiły gdybyście miały wybrać?

1. Bardzo ciekawa praca w prywatnej firmie, prężny zespół, bardzo mądry szef, mają dużo pieniędzy na badania. Zupelnie nowe doświadczenie bardzo liczące w CV i przyszłej karierze.
Umowa probna na 6 miesięcy, potem docelowa na kolejne półtora roku. Potem projekt się kończy i nie ma możliwości przedłużenia.
Przez pierwsze 6 miesięcy robiłybyście coś, na czym się nie znacie kompletnie, ale nie wygląda na niewykonalne. Przez resztę czasu coś na czym się znacie i jest dużo ciekawsze.
Odległość do pracy jakieś 10-30 minut samochodem.
Pensja X, z możliwością podwyżki po okresie próbnym + premia 10-30% X za wykonanie zadań.
Umowa do podpisania od zaraz.

2. Praca w instytucie, nie przesadnie fascynująca, nie różniąca się z specjalnie od dotychczas wykonywanej. Coś na czym się znacie doskonale, ale trochę zaczyna was nudzić.
Umowa na 3 lata bez możliwości przedłużenia. Nie wnosi niczego nowego do CV, przenosi w czasie decyzję o wybraniu ścieżki kariery. A niestety nie bardzo da się ją przenosić w nieskończoność.
Odległość do pracy 10 minut na piechotę, ze 3-5 minut samochodem.
Pensja 120-140% X + z dużym prawdopodobieństwem 30% X na 2 lata.
Umowa do podpisania za 2-3 miesiące, wszystko dogadane na jakieś 70-80%. Czyli istnieje niebezpieczeństwo, że zostaniecie na lodzie.

Już po pierwszej połowie opisu pracy nr 1 wiedziałam, że wybrałabym właśnie 1. Na sto procent Pieniądze to nie wszystko, to nic że kasa trochę mniejsza niż w opcji nr 2 ale wg mnie NOWE doświadczenia i ciekawa robota to lepsze niż nieco większa wypłata. Cenniejsze. Nikt nie powiedział, że za 2 lata nie pojawi się oferta pracy (np. właśnie w jakimś instytucie) na którą Twój TŻ wtedy będzie mógł zaaplikować - wielce prawdopodobne, że doświadczenia z pracy nr 1 dodatkowo przemówią na jego korzyść Poszerzy wiedzę i umiejętności. No i ma pewną pracę od zaraz, bez ryzyka że zostanie bez niczego. Na dodatek ta praca w Insystucie też jest na ograniczony czas. Ja bym się nie zastanawiała

[ladyInGreen]

Napisane przez FlightlessBird

No zastawić czyli zagrodzić drogę jak młodzi jadą do kościoła żeby wódkę dostać

Ahaa, no czyli bramki
To u nas brama(czyli nasze ogrodzenie) nie ma nic wspólnego z zastawianiem.

Dekoruję się z rodziną/znajomymi, wiadomo też flaszki musisz wyjąć albo tak jak u mnie przyjdzie to robić florystka.

Co do zastawiania, to jest to u nas BARDZO popularne i już widziałam tyle przedziwnych przebrań, że niewiele mnie zdziwi. No i też wiadomo robią to dla wódki

[kasia_kuku]

Napisane przez perfuzja

Robię sondę Co byście zrobiły gdybyście miały wybrać?

1. Bardzo ciekawa praca w prywatnej firmie, prężny zespół, bardzo mądry szef, mają dużo pieniędzy na badania. Zupelnie nowe doświadczenie bardzo liczące w CV i przyszłej karierze.
Umowa probna na 6 miesięcy, potem docelowa na kolejne półtora roku. Potem projekt się kończy i nie ma możliwości przedłużenia.
Przez pierwsze 6 miesięcy robiłybyście coś, na czym się nie znacie kompletnie, ale nie wygląda na niewykonalne. Przez resztę czasu coś na czym się znacie i jest dużo ciekawsze.
Odległość do pracy jakieś 10-30 minut samochodem.
Pensja X, z możliwością podwyżki po okresie próbnym + premia 10-30% X za wykonanie zadań.
Umowa do podpisania od zaraz.

2. Praca w instytucie, nie przesadnie fascynująca, nie różniąca się z specjalnie od dotychczas wykonywanej. Coś na czym się znacie doskonale, ale trochę zaczyna was nudzić.
Umowa na 3 lata bez możliwości przedłużenia. Nie wnosi niczego nowego do CV, przenosi w czasie decyzję o wybraniu ścieżki kariery. A niestety nie bardzo da się ją przenosić w nieskończoność.
Odległość do pracy 10 minut na piechotę, ze 3-5 minut samochodem.
Pensja 120-140% X + z dużym prawdopodobieństwem 30% X na 2 lata.
Umowa do podpisania za 2-3 miesiące, wszystko dogadane na jakieś 70-80%. Czyli istnieje niebezpieczeństwo, że zostaniecie na lodzie.

Pytanie tylko, czy w przypadku 1 pensja X byłaby wystarczalna na potrzeby Wasze Bo domniemywam, że chodzi o TŻ.

Osobiście zaryzykowałabym z opcją nr.1 Rynek przez 3 lata ewoluuje, sama piszesz doświadczenie, dużo pieniędzy na badania. A co będzie za 3 lata to nikt nie wie

[FlightlessBird]

Napisane przez perfuzja

O, bardzo ładne!



Robię sondę Co byście zrobiły gdybyście miały wybrać?

1. Bardzo ciekawa praca w prywatnej firmie, prężny zespół, bardzo mądry szef, mają dużo pieniędzy na badania. Zupelnie nowe doświadczenie bardzo liczące w CV i przyszłej karierze.
Umowa probna na 6 miesięcy, potem docelowa na kolejne półtora roku. Potem projekt się kończy i nie ma możliwości przedłużenia.
Przez pierwsze 6 miesięcy robiłybyście coś, na czym się nie znacie kompletnie, ale nie wygląda na niewykonalne. Przez resztę czasu coś na czym się znacie i jest dużo ciekawsze.
Odległość do pracy jakieś 10-30 minut samochodem.
Pensja X, z możliwością podwyżki po okresie próbnym + premia 10-30% X za wykonanie zadań.
Umowa do podpisania od zaraz.

2. Praca w instytucie, nie przesadnie fascynująca, nie różniąca się z specjalnie od dotychczas wykonywanej. Coś na czym się znacie doskonale, ale trochę zaczyna was nudzić.
Umowa na 3 lata bez możliwości przedłużenia. Nie wnosi niczego nowego do CV, przenosi w czasie decyzję o wybraniu ścieżki kariery. A niestety nie bardzo da się ją przenosić w nieskończoność.
Odległość do pracy 10 minut na piechotę, ze 3-5 minut samochodem.
Pensja 120-140% X + z dużym prawdopodobieństwem 30% X na 2 lata.
Umowa do podpisania za 2-3 miesiące, wszystko dogadane na jakieś 70-80%. Czyli istnieje niebezpieczeństwo, że zostaniecie na lodzie.

1

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Napisane przez ladyInGreen

Ahaa, no czyli bramki
To u nas brama(czyli nasze ogrodzenie) nie ma nic wspólnego z zastawianiem.

Dekoruję się z rodziną/znajomymi, wiadomo też flaszki musisz wyjąć albo tak jak u mnie przyjdzie to robić florystka.

Co do zastawiania, to jest to u nas BARDZO popularne i już widziałam tyle przedziwnych przebrań, że niewiele mnie zdziwi. No i też wiadomo robią to dla wódki

Napisałaś brama i mi się tak skojrzyło Bo u nas się mówi brama, a nie bramka

[cowie]

Napisane przez perfuzja

O, bardzo ładne!



Robię sondę Co byście zrobiły gdybyście miały wybrać?

1. Bardzo ciekawa praca w prywatnej firmie, prężny zespół, bardzo mądry szef, mają dużo pieniędzy na badania. Zupelnie nowe doświadczenie bardzo liczące w CV i przyszłej karierze.
Umowa probna na 6 miesięcy, potem docelowa na kolejne półtora roku. Potem projekt się kończy i nie ma możliwości przedłużenia.
Przez pierwsze 6 miesięcy robiłybyście coś, na czym się nie znacie kompletnie, ale nie wygląda na niewykonalne. Przez resztę czasu coś na czym się znacie i jest dużo ciekawsze.
Odległość do pracy jakieś 10-30 minut samochodem.
Pensja X, z możliwością podwyżki po okresie próbnym + premia 10-30% X za wykonanie zadań.
Umowa do podpisania od zaraz.

2. Praca w instytucie, nie przesadnie fascynująca, nie różniąca się z specjalnie od dotychczas wykonywanej. Coś na czym się znacie doskonale, ale trochę zaczyna was nudzić.
Umowa na 3 lata bez możliwości przedłużenia. Nie wnosi niczego nowego do CV, przenosi w czasie decyzję o wybraniu ścieżki kariery. A niestety nie bardzo da się ją przenosić w nieskończoność.
Odległość do pracy 10 minut na piechotę, ze 3-5 minut samochodem.
Pensja 120-140% X + z dużym prawdopodobieństwem 30% X na 2 lata.
Umowa do podpisania za 2-3 miesiące, wszystko dogadane na jakieś 70-80%. Czyli istnieje niebezpieczeństwo, że zostaniecie na lodzie.

1.

Ty też się skłaniasz ku tej opcji. Widać po opisie, który zrobiłaś

[perfuzja]

Napisane przez Viollet87

Już po pierwszej połowie opisu pracy nr 1 wiedziałam, że wybrałabym właśnie 1. Na sto procent Pieniądze to nie wszystko, to nic że kasa trochę mniejsza niż w opcji nr 2 ale wg mnie NOWE doświadczenia i ciekawa robota to lepsze niż nieco większa wypłata. Cenniejsze. Nikt nie powiedział, że za 2 lata nie pojawi się oferta pracy (np. właśnie w jakimś instytucie) na którą Twój TŻ wtedy będzie mógł zaaplikować - wielce prawdopodobne, że doświadczenia z pracy nr 1 dodatkowo przemówią na jego korzyść Poszerzy wiedzę i umiejętności. No i ma pewną pracę od zaraz, bez ryzyka że zostanie bez niczego. Na dodatek ta praca w Insystucie też jest na ograniczony czas. Ja bym się nie zastanawiała

Ja sama jestem bardzo za 1, więc może nie bylam zupełnie obiektywna w opisie

TŻ ma umowę do maja przyszlego roku, więc umowa od już nie jest kluczowa.

Jego głownym argumentem przeciwko 1 jest to, że ma zacząć od tego, na czym się kompletnie nie zna. I pierwsze rozliczenie będzie miał właśnie z tego, więc boi się, że zostanie nie przedłużą mu umowy po tych 6 miesiącach. Ale oni doskonale wiedzą, że nigdy tego nie robił, i w zasadzie nie bardzo ma wykształcenia w tym kierunku...
Do tego jeszcze, że lepiej żeby pracował bliżej, jak będziemy już mieć dziecko. No tylko, że ono się urodzi przy dobrych wiatrach za póltora roku, więc już umowa będzie się miała ku koncowi

No i kusi go wyższa pensja.

[motylek1]

Hej

ale dzisiaj u mnie śliczna pogoda a jak cieplutko ale co z tego jak z nosa leje się katar i źle się czuję

[perfuzja]

Napisane przez cowie

1.

Ty też się skłaniasz ku tej opcji. Widać po opisie, który zrobiłaś

No właśnie
Ja bym się długo nie zastanawiala. No ale to musi być jego decyzja w 100%.

[cowie]

Napisane przez motylek1

Hej

ale dzisiaj u mnie śliczna pogoda a jak cieplutko ale co z tego jak z nosa leje się katar i źle się czuję

To tak jak u mnie.
Z racji przeziębienia chodzę w grubym swetrze.
Ludzie się na mnie jak na idiotkę patrzyli

[motylek1]

Napisane przez perfuzja

Ja sama jestem bardzo za 1, więc może nie bylam zupełnie obiektywna w opisie

TŻ ma umowę do maja przyszlego roku, więc umowa od już nie jest kluczowa.

Jego głownym argumentem przeciwko 1 jest to, że ma zacząć od tego, na czym się kompletnie nie zna. I pierwsze rozliczenie będzie miał właśnie z tego, więc boi się, że zostanie nie przedłużą mu umowy po tych 6 miesiącach. Ale oni doskonale wiedzą, że nigdy tego nie robił, i w zasadzie nie bardzo ma wykształcenia w tym kierunku...
Do tego jeszcze, że lepiej żeby pracował bliżej, jak będziemy już mieć dziecko. No tylko, że ono się urodzi przy dobrych wiatrach za póltora roku, więc już umowa będzie się miała ku koncowi

No i kusi go wyższa pensja.

Hm trudna decyzja ale ja też jestem za 1

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Napisane przez cowie

To tak jak u mnie.
Z racji przeziębienia chodzę w grubym swetrze.
Ludzie się na mnie jak na idiotkę patrzyli

Ja też się rano opatuliłam jak głupia, wogóle była straszna mgła i nic nie zapowiadało takiego pięknego dnia a tu super się rozpogodziło trochę się zgrzałam jak wracałam ale co tam

[FlightlessBird]

Widzę, że coraz więcej z nas choruje
Mi już na szczęscie przechodzi

A jutro do pracy po 4 dniach przerwy