Wirtualna przyjaźń 4

[Cyferkaa]

Dzień dobry słoneczka
Milka dziękuję za zdjęcia.
W pięknym miejscu wypoczywałaś
--------------


---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

[Emmi123]

Cześć
Cyferko Jakie pyszności zaserwowałaś na śniadanie

Milka Nigdy nie byłam w Chorwacji ale często słyszę zachwyt nad nią. Czy Ciebie też w niej coś zachwycało? Widzę, że tak jak w Pradze, domy mają dachy czerwone. Ze zdjęć prezentuje się bardzo sympatycznie.Ciekawe dania. Właśnie, co to jest to czarnawe?

[Cyferkaa]

Hej Emmi
Smacznego!
Też chciałam zapytać o to czarne
Makaron? Nie jadłam owego
--------
Upał niesamowity.
Jak u Was Emmi ?

[Adazina]

Witajcie !!

Siadam sobie przy niedzielnej kawce.

[Emmi123]

U nas niby jest jakieś ochłodzenie w temperaturze ale nadal odczuwalna duchota. Oczywiście duchota nie przeszkodziła MM w wybraniu się wczoraj na grzyby ale nic nie znalazł. Widzę, że jakiś lekki wiaterek jest wysoko w drzewach. Na dole wcale go nie czuć.

[Adazina]

A jak z pogodą jest u nas, to do końca nie wiem. Przez okno widzę słońce, ale też nadciągającą jakąś taką dziwną jakby mgłę.
Zerknę na internetowy termometr, zobaczymy co on mi powie. Opis dokładny też tam jest.

[Cyferkaa]

Adusia jak się masz?
Emmi u mnie bezchmurne niebo, słońce 25*C obecnie, temp. rośnie.
Lekki wiatr. Dzisiaj handlowa niedziela, macie jakieś potrzeby?
Ja biegałam do spożywczaka po bułki. Głodomorki wczoraj na kolacji byli, na dzisiaj nie miałam dla nich pieczywa. Posiedzieliśmy sobie wczoraj dłużej na tarasiku.

[Cyferkaa]

Próba zdjęcia
Znalazłam przepis łososia z czarnym makaronem.

[Cyferkaa]

Coś tam wyszło.

[Emmi123]

Ja jestem w głębokiej opozycji do handlowych niedziel, ale nie wiem czy dzisiaj nie wpadnę ze Starszym do Castoramy. Ale to się jeszcze okaże, bo oni lubią dłuuuugo spać a potem jeszcze drugie tyle wyyyylegiwać się na łóżku, w ich przypadku wielkim materacu. W sumie nie dziwię im się, jak to się mówi- ,,dzieci nie płaczą, nie wołają, to czemu nie?"


Idę na śniadanie...

[Adazina]

W necie nic o zamgleniach nie piszą, a ja je widzę. Może to nie mgła, a jakiś dziwnie niski pułap chmur.

Dokładne dane z mojego miasta:

obecnie 28* (odczuwalnie 29*)
noc 15*
ostrzeżenie przed wysoką temperaturą!
wiatr 14 km/h
wilgotność 51%
punkt rosy 17*
ciśnienie 1012,5 mbar (i rośnie)

[Cyferkaa]

Emmi leć
Ja przed chwilą pożegnałam jedno dziecko.
Pojechało.
Emek pojechał z synem, pójdą do Muzeum Pamięci Sybiru.
Nie dałam się namówić, chcę odpocząć w domu.

[Adazina]

Cyferuś,
czuję się mocno średnio. Dalej wszystko (stawy i kości) mocno mnie boli. We wtorek rano jadę z synową do Łodzi. W szpitalu będę miała robione szczegółowe badania reumatologiczne. Zobaczymy jak to teraz wygląda.
=====
Emmi,
a mnie handlowe niedziele jakoś specjalnie nie drażnią. Uważam, że są stworzone dla osób potrzebujących.

[Emmi123]

Cześć Adi Mówisz, że masz jakąś mgiełkę? Ja też któregoś dnia coś takiego miałam. Nie miałam czasu pytać MM co to? Myślę sobie, że przy lodówkach, zamrażarkach to naprawdę trudno być ,,potrzebującym" chyba, że się jest mocno drinkującym .
Dzieci lubią niedzielne wypady do sklepików, bo to jakaś forma zabicia nudy, ale ciekawa jestem czy jako dorośli chcieliby pracować w niedzielę . W każdym razie podobno znów idą upały, ciekawe jak będzie we wrześniu i jeśli będą upały to czy zrealizują ,,od słów do czynu" i będą skrócone lekcje albo ich brak . Obserwuję też pomysł z ,,weekendem już w czwartek" i krótszą ilością godzin w tygodniu. Śledzicie to może?

Trafiłam gdzieś pomysł aby to jakoś funkcjonowało, bo przecież wiele resortów musi pracować i w piątek, że padła propozycja 12 godzinnej pracy. Głosy są mocno podzielone.

[Cyferkaa]

12 godzinny dzień pracy to wielka przesada.
8 godzin wystarczy. Jestem za 5 dniowym dniem pracy.
Za bardzo nie śledzę tych wszystkich nowinek, są różne zawody.
-----------
Lecę.
Odwiedziny u mamy, a potem nie wiem co.
Pa.

[Emmi123]

12 godzin na rzecz wolnego piątku. W przypadku pracy 4 dni w tygodniu. Jest wiele zawodów, w którym pracuje się 6 dni w tygodniu. Są i takie gdzie 7, ale to powinno być zabronione. Nieważne. W każdym razie mnie to mocno interesuje, bo obejmuje to szkolnictwo. Łatwo coś rzucić a potem rozbija się to o praktykę. Bo jeśli piątki będą wolne w szkołach to co mają zrobić z małymi dziećmi rodzice pracujący w ten dzień? Bo starsze to się ucieszą, nie zdając sobie sprawy, że ten jeden dzień co ubył, jego materiał będzie wepchnięty w pozostałe I jeszcze więcej dojdzie samodzielnej nauki
------------
Tak sobie teraz pomyślałam, że jak 12 godzin to i wolny czwartek przy tym 35/36 godz w tygodniu.


A tak na marginesie:
132 § 1 Kodeksu pracy. Oznacza to, że osoba zatrudniona na podstawie umowy o pracę może pracować maksymalnie 13 godzin w ciągu doby. Przez pojęcie doby należy rozumieć okres 24 godzin od momentu rozpoczęcia przez pracownika pracy, zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy.


Ale Wam truję przy niedzieli
----------------
Sam pomysł skrucenia godzin pracy jest fajny, bo daje możliwość na zagospodarowanie go inaczej. Ale czy się uda to sensownie przeprowadzić? Wiele państw w takim systemie pracuje. Na pewno jest to coś ciekawego

[Adazina]

Obiad jemy.
Choroba sprawiła, że mocno zachciało mi się białego barszczyku. Wszystkie składniki miałam, więc raz dwa osiem, ugotowałam. MM-ek chwali, że smaczny.

[Adazina]

Emmi,
wcale nie trujesz. Przecież my tu właśnie rozmawiamy o interesujących nas tematach. Przeróżnych.
Eej, nie zawsze pełna lodówka, czy zamrażarka, sprawę rozwiązują.

[annorl1]

Pracujące niedziele? Jestem mocno na NIE. Pracowałam wiele lat w sklepach. Wiele lat kiedy to niedziele wszystkie były handlowe. Potem że chyba 1 w miesiacu? Teraz jest jeszcze jakoś inaczej. Ale ejstem na nie. Bo większość to przychodziła prosto z koscioła w formie spaceru z dziećmi. Spacerowali po sklepach naprawdę godzinami, nic nie kupowali, tylko oglądali i to by było na tyle. Czasem po tych kilku godzinach wychodzili z jakimś sokiem, serem, czy mlekiem pod ręką.
Ok. są wyjątki że nie mają zcasu zrobić zakupów w tygodniu, ale sklepy teraz są otwarte nawet u nas na wsi do 22, a w miastach to i do północy. Naprawdę uważam, ze każdy zdąży zrobić zakupy. W tym momencie to jest traktowane jako rozrywka.
U nas mega gorąco, na pole wystarczy tylko nos wyściubić i upał normalnie bije po oczach.

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Adusia, ale pyszny barszczyk Zjadła bym. Jak Ty robisz swój?
Bo w sumie ja zazwyczaj robię żurek, a barszczu to chyba nie. Albo nie pamiętam

[Emmi123]

Adi Tak czasem mi się włączy jakaś namolna myśl czy rozważanie . Masz rację, że nie zawsze się da, ale wydaje mi się, że po to są te lodówki/zamrażarki, szafki do przetrzymywania produktów i do późnych godzin otwarte sklepy i od wczesnych, że powinno wystarczyć. Kiedyś rozmawiałam z MM na temat mojego czasu wolnego, kiedy byłam uczniem szkoły podstawowej i MM mnie oświecił . Przypomniał mi, że my mięliśmy szkołę też w sobotę. Marzyliśmy o zachodnim weekendzie, jak tym uczniom dobrze. Więc jak sobota stała się wolna, to godziny z soboty weszły do pozostałych dni i czas lekcji w ciągu dnia się wydłużyła. A miałam lekcji 4 do 5 w ciągu dnia. A nagle w szkole średniej wzrosło do 8-9 lekcji w jednym dniu. Ale weekend był zachodni

[Emmi123]

Annorl Też zwróciłam uwagę na wzmiankę o białym barszczyku . Słowo daję nie wiem czym się on u nas różni bo robimy podobnie jak żurek. To znaczy, MM korzysta z gotowego sosu. On uważa, że barszczyk jest łagodniejszy. Oba jemy z jajkiem i jeśli nawet MM bierze barszczyk to ja to traktuję jako żurek . Dobrze mówisz. Mój syn przez wiele lat pracował w sklepie i jak już kiedyś pisałam jego tydzień pracy trwał 14 dni . Wiadomo, że to nie wina klientów tylko pracodawcy, a przede wszystkim systemu, że na coś takiego pozwala.

[annorl1]

Emmi biały barszczyk jest rzeczywiście łagodniejszy. żurek jest kwaśny i z mąki razowej, a barszczyk z mąki delikatnej i jasnej

[Adazina]

Kobitki,
nigdy w handlu nie pracowałam, więc mówię o sprawie z poziomu klienta.
=====
Aniu,
bardzo prosto.

Składniki:
-2 torebeczki barszczu białego Winiary
-biała (surowa) kiełbasa
-jajka na twardo
-majeranek
-liście laurowe
-ziele angielskie
-czosnek granulowany
-pieprz ziołowy
-sól
-śmietana 18%

Do garnka z osoloną wodą wkładam białą kiełbasę oraz przyprawy (oprócz majeranku, bo on dłużej gotowany gorzknieje!) i stawiam na mały gaz.
W osobnym naczyniu mieszam, w zimnej wodzie, barszcz biały Winiary i tu do tego naczynia dosypuję majeranek.
Gdy woda z kiełbasą zaczyna wrzeć wlewam rozmieszany barszcz i gotuję, dalej na małym ogniu, jakieś 3 minuty.
Wyłączam gaz.
Śmietanę przelewam do miseczki, lekko solę i mieszam wolno wlewając do niej gorącą zupę. To hartowanie sprawia, że śmietana nie zważy się w barszczu.
Zahartowaną śmietanę wlewam do garnka z zupą.
Podaję z jajem na twardo i pokrojoną w grube plasterki kiełbasą.


Jeszcze jedna uwaga, my z MM-kiem unikamy ziemniaków, więc ich tu nie ma.
Jednak dla chętnych można oczywiście ziemniaczki ugotować osobno. Zrobić z nich piure, włożyć na talerz i dopiero nalać barszcz.

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Tak, barszcz biały jest od żurku dużo łagodniejszy.
Przez lata testowałam różne opcje barszczu. Taki sprzedawany w buteleczkach, jak i robiony samodzielnie w domu, szkodził mi. Ból żołądka miałam taki, że musiałam leki brać. Dla mnie najłagodniejszy jest ten "torebkowy" firmy Winiary.

[Emmi123]

Napisane przez Adazina

Tak, barszcz biały jest od żurku dużo łagodniejszy.
Przez lata testowałam różne opcje barszczu. Taki sprzedawany w buteleczkach, jak i robiony samodzielnie w domu, szkodził mi. Ból żołądka miałam taki, że musiałam leki brać. Dla mnie najłagodniejszy jest ten "torebkowy" firmy Winiary.

Adi My też właśnie tej firmy kupujemy a inne ... nie wiem czy nam, ale mnie szkodzą


------------------
MM robi podobnie. Muszę pamiętać z majerankiem, bo chyba nie dodaje, a może być ciekawszy smak. Ja ze śmietaną to do kubeczka/garnuszka wlewam potrzebną ilość śmietany i do niej kilka łyżek wywaru z zupy, mieszam, mieszam i potem to wlewam do zupy i nic mi się nie waży.

[annorl1]

Dzięki Adusia ❤

Mi jeśli zdarzy się czasem kupić Żurek czy barszcz biały w torebce. To też właśnie Winiary 😉 no bo czasem ja też z torebki gotuje 😂

Ja lubię z ziemniakami. Nam one nie szkodzą. Więc zjadamy 😁

Na razie zjadłam wczorajsza pomidorową z kluskami. Ale zjadła bym barszczyk. 😋

[Emmi123]

Teraz dojrzałam zdjęcia
Cyferko Nigdy nie spotkałam się z makaronem w takim kolorze. Nawet w dostępnych sklepach nie widziałam. Ciekawe czym go zafarbowali?

Adi Zjadłabym twój barszczyk

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Napisane przez annorl1

Ja lubię z ziemniakami. Nam one nie szkodzą. Więc zjadamy 😁

Na razie zjadłam wczorajsza pomidorową z kluskami. Ale zjadła bym barszczyk. 😋

My też z ziemniakami. U mnie miała być pomidorowa ale MM wszedł z pieczarkową. Więc na razie ta się gotuje. TS ma w planach gotować spagetti, więc zupa może się odwlec w czasie.

[Adazina]

Aniu,
gdyby nie moja wirusowa infekcja, to z przyjemnością zaprosiłabym Cię na ten barszczyk.
=====
Emmi,
wychodzi na to, że podobnie hartujemy śmietanę.

[Adazina]

Emmi,
moje starsze dzieci bardzo często na Bałkanach odpoczywają. Gdy oni są TAM to otrzymujemy wiele fotek i wielokrotnie pokazywali taki właśnie czarny makaron. Wyjaśniali nam, że ten kolor to sepia, naturalny barwnik pozyskiwany z kałamarnic, czyli mątew. No i nie chodzi tu tylko o tę niezwykłą barwę. Sepia ma bardzo intensywny smaczek i zapach, mocno podkręcający smak owoców morza.

[Adazina]

A może tak herbatkę z dzikiej róży albo malin...??






Emmi,
Ciebie również na barszczyk zaprosiłabym...

[Cyferkaa]

Hej, dzień dobry
Ufff, cudowne powietrze.
Wczoraj 35*C szaleństwo pogodowe.
-----------
Adusia błyskawiczna zupa, muszę spróbować

--------------

U mnie dzisiaj Dzień Pomidora