W kółko i w kółko, bez żadnych efektów...

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez Navien

Długie włosy wyszczuplają. I dlatego chcę mieć je jeszcze dłuższe

Dopiero teraz to mówisz

Napisane przez Navien

Ir, 18stkę masz? No, ale chyba nie swoją, co?
Bo tak dziwnie to zabrzmiało

Oczywiście, że swoją

[Navien]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;14611735]Dopiero teraz to mówisz



Oczywiście, że swoją[/QUOTE]

ajj, długie włosy są mega cudne, wyszczuplają a ja je kocham i już

Ir, jak to swoją 18stkę? Ty sobie w kulki ze mną lecisz? Bo już nie wiem czy żartujesz czy co... Ty przypadkiem nie studiujesz już?! Ej, bo zaraz się zamotam studiujesz! miałaś mieć poprawkę 22 września! Właśnie, jak poszło?
I nie zgrywaj się więcej

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez Navien

ajj, długie włosy są mega cudne, wyszczuplają a ja je kocham i już

Ir, jak to swoją 18stkę? Ty sobie w kulki ze mną lecisz? Bo już nie wiem czy żartujesz czy co... Ty przypadkiem nie studiujesz już?! Ej, bo zaraz się zamotam studiujesz! miałaś mieć poprawkę 22 września! Właśnie, jak poszło?
I nie zgrywaj się więcej

No przecież my teraz 18stke to mamy co roku Navien no prosze Cię jak mogłaś zapomnieć
Poprawka poszła super. Dostałam pytanie co to podaż i dziękuje zdała pani

Zgrzeszyłam, ide ćwiczyć

[Navien]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;14622151]No przecież my teraz 18stke to mamy co roku Navien no prosze Cię jak mogłaś zapomnieć
Poprawka poszła super. Dostałam pytanie co to podaż i dziękuje zdała pani

Zgrzeszyłam, ide ćwiczyć[/QUOTE]


hahahaa, wybacz, to ja ostatnio mało ogarnięta jestem, widocznie ten nadmiar zajęć mnie tak przytłoczył

jestem oficjalnie umierająca. zmęczona, zdechnięta itp. Nie mam siły oddychać nawet. Tak więc idę do wanny utopić zmęczenie

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Ależ tu cisza

[Navien]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;14671454]Ależ tu cisza[/QUOTE]

no właśnie, Topcia, Corny, gdzie Wy?!

[Corny]

hm, z mojej strony cisza przez to, że ostatnio jakoś dieta mi nie idzie. jeszcze przerwałam a6w na cały weekend + złapało mnie jakieś choróbsko. a już za miesiąc moje urodziny! widocznie jednak nawet to nie moze mnie zmotywować na dłużej

znowu zacznę wstawiać moje jadłospisy, żeby przestać grzeszyć przynajmniej, może to pomoże, tylko mnie gońcie

i też się zastanawiam, gdzie jest topcia. mam nadzieję, ze studia jej nie wykańczają

[Navien]

Napisane przez Corny

hm, z mojej strony cisza przez to, że ostatnio jakoś dieta mi nie idzie. jeszcze przerwałam a6w na cały weekend + złapało mnie jakieś choróbsko. a już za miesiąc moje urodziny! widocznie jednak nawet to nie moze mnie zmotywować na dłużej

znowu zacznę wstawiać moje jadłospisy, żeby przestać grzeszyć przynajmniej, może to pomoże, tylko mnie gońcie

i też się zastanawiam, gdzie jest topcia. mam nadzieję, ze studia jej nie wykańczają

oj kochana, ty za bardzo rygorystycznie podchodzisz do diety i samej siebie! Ja też od dwóch dni jem jakieś słodkości, ale jakoś nie czuję ogromnych wyrzutów sumienia przez to! Zdarza się każdemu i już. Grunt to nie objadać się tak przez kolejne miesiące

Dzwonili do mnie z biura, w czwartek idę na spotkanie, mam nadzieję, że wypadnę w miarę normalnie i stwierdzą, że nadaję się do pracy z ludźmi i mnie zatrudnią

Właśnie, ciekawe co u Topci. Jak studia i w ogóle. U mnie nareszcie na uczelni zapanował porządek i spokój. Mam idealny plan zajęć, taki jaki sobie wymarzyłam i jest bosko. Ach, ostatnio wszystko jest taaaakie kolorowe

[Corny]

Napisane przez Navien

oj kochana, ty za bardzo rygorystycznie podchodzisz do diety i samej siebie! Ja też od dwóch dni jem jakieś słodkości, ale jakoś nie czuję ogromnych wyrzutów sumienia przez to! Zdarza się każdemu i już. Grunt to nie objadać się tak przez kolejne miesiące

Dzwonili do mnie z biura, w czwartek idę na spotkanie, mam nadzieję, że wypadnę w miarę normalnie i stwierdzą, że nadaję się do pracy z ludźmi i mnie zatrudnią

Właśnie, ciekawe co u Topci. Jak studia i w ogóle. U mnie nareszcie na uczelni zapanował porządek i spokój. Mam idealny plan zajęć, taki jaki sobie wymarzyłam i jest bosko. Ach, ostatnio wszystko jest taaaakie kolorowe

taa, tylko że ja nie potrafię dnia bez małego grzeszku przeżyć i to już od dłuższego czasu, a nie kilku dni.
a jaka to praca? bo nie pamiętam albo nie wspominałaś

Edit:
dzisiejszy jadłospis
śn(9.30): grahamka z bieluchem, jajkiem, sałatą i pomidorem
II(12.30): kawałek grahami, serek wiejski z kilkoma orzechami włoskimi
przek(13.30): gruszka
obiad(17): barszcz czerwony
kolacja(19.30): trochę szynki z indyka (konserwowej:/) z serkiem naturalnym + kakao

[Navien]

praca w kawiarni. wiem, wiem, nic wybitnego, ale lepsze to niż nic. zależało mi na elastycznym harmonogramie godzin i taki tu dostanę, więc cieszę się

a dzień bez grzechu to dzień stracony! toż to oczywista sprawa

[Corny]

Napisane przez Navien

praca w kawiarni. wiem, wiem, nic wybitnego, ale lepsze to niż nic. zależało mi na elastycznym harmonogramie godzin i taki tu dostanę, więc cieszę się

a dzień bez grzechu to dzień stracony! toż to oczywista sprawa

aaa, no tak, przecież miałam przychodzić na darmową kawę przynajmniej napiwki będziesz dostawać!

straszne jest to, że dzisiaj się obudziłam, a za oknem śnieg dobrze, że na razie nie wychodzę, bo pół nocy latałam po mieście i już zupełnie dobiłam moje gardło

[Navien]

Napisane przez Corny

aaa, no tak, przecież miałam przychodzić na darmową kawę przynajmniej napiwki będziesz dostawać!

straszne jest to, że dzisiaj się obudziłam, a za oknem śnieg dobrze, że na razie nie wychodzę, bo pół nocy latałam po mieście i już zupełnie dobiłam moje gardło

hahah, ten śnieg nawet mnie przeraził, a mnie naprawdę ciężko zdziwić, hehe dopiero przed chwilą mi prąd włączyli! Ateż zamieszania narobiła ta zamieć! Ech ech!

[Corny]

Navien my chyba mieszkamy niedaleko siebie, bo mi też jakoś po 18 prąd włączyli. wcześniej chyba z 6h nie było ale za to poświęciłam ten dzień na przeglądanie starych Shape'ów i wycinanie fajnych zestawów ćwiczeń i zdjęć ładnych ciał może to mnie w końcu zmotywuje...
a wskutek braku prądu i zjadliwych rzeczy w domu, mój cały dzisiejszy jadłospis to kanapki z serkiem naturalnym, musli, jabłko i dopiero teraz miska barszczyku. ech, wiejskie życie

[Corny]

no i co Dziewczyny? gdzie jesteście?
byłam dzisiaj u fryzjera i jestem bardzo zadowolona. w końcu nie ścięłam się na krótko, tylko trochę skróciłam włosy i zrobiłam prostą grzywkę.
oprócz tego bardzo możliwe, że i ja będę miała pracę tzn. będę wyprowadzała jednego psa na spacery, niby nic, ale zawsze trochę kasy do kieszeni wpłynie, a wiadomo, że w moim wieku, to dodatkowe 200zł/mc to też dużo jeszcze pomyślę, ale możliwe, że kupię sobie wtedy planowany karnet na basen i będe regularnie chodzić. ale nie zapeszam, bo jeszcze nic nie jest pewne!

spowiedź:
śn(11): kromka chleba pełnoziarnistego z jajkiem, sałatą, pomidorem i serkiem naturalnym + kakao na wodzie + jabłko (chyba muszę się odzwyczaić od niego)
obiad(18): filet z mintaja chyba + sałatka z sałaty, pomidora, papryki i serka naturalnego

i to wszystko, ale mam wytłumaczenie - cały dzień tak mnie bolało gardło, że w ogóle nie mogłam nic przełknąć

[Navien]

aj, ja przez tą pogodę mam istny zawrót głowy. Nic mi się nie chce robić, tylko spałabym i spała, dlatego na wizaż siły wejść nawet nie mam.

Corny, jasne, że 200zł miesięcznie więcej to super sprawa. A wyprowadzanie psa to czysta przyjemność - odchudzanie, dodatkowy ruch trzeba widzieć pozytywy!

Ja wczoraj byłam na rozmowie o pracę, dziś mają do mnie zadzwonić i powiedzieć, czy dostałam ją czy nie.

Jestem ciekawa jak to będzie jak mnie ewentualnie przyjmą. Mam nadzieję, że zdołam pogodzić wszystkie swoje obowiązki. Ach i och, dobra, martwić się będę później!

Topcia, Ir, co u Was łobuzy?! Ewlyn, Ty też zniknęłaś! Cała reszta też ma się odezwać, ale to już!

[Ewlyn]

Odzywam się

Nie zniknelam.. poczytuje sobie cichutko
Dietowo u mnie różnie... ogólnie dobrze z małymi wpadkami. Waga ztanęła na 65 i nie chce ruszyć dalej. Za dużo ćwiczę chyba i mi muskuły nadrabiaja wagę...

Poza tym taka pogoda smętna, że tez tylko był spała i słuchała muzyczki z herbatką. A... i paznokcie sobie namiętnie maluję... wzieło mnie na całego.. Wszystkie kolory najchętniej bym wykupiła

Wczoraj:
ś: omlecik z 2 jajek z serem zółtym i papryką + kawusia
p. jabłko i trójacik serka
o. Filet rybkowy z ziołami, kasza gryczana, micha surowego kalafiora i pomidora z sosem czosnkowym
p. orzechy włoskie (i tu uwaga: Kangoos z mlekiem hehehe)
k. ser biały rozdziabdziany z wazrywami i otrebami.

dzisiaj narazie owsianka kawa i koncze herbatkę i zaraz będzie sok pomidorkowy i cos jeszcze. Kangoosy na szczęsci się skończyły 0 nie będą kusić

Wracam do roboty nie chce mi sie strasznie...

[Navien]

Napisane przez Ewlyn

Odzywam się

Nie zniknelam.. poczytuje sobie cichutko
Dietowo u mnie różnie... ogólnie dobrze z małymi wpadkami. Waga ztanęła na 65 i nie chce ruszyć dalej. Za dużo ćwiczę chyba i mi muskuły nadrabiaja wagę...

Poza tym taka pogoda smętna, że tez tylko był spała i słuchała muzyczki z herbatką. A... i paznokcie sobie namiętnie maluję... wzieło mnie na całego.. Wszystkie kolory najchętniej bym wykupiła

Wczoraj:
ś: omlecik z 2 jajek z serem zółtym i papryką + kawusia
p. jabłko i trójacik serka
o. Filet rybkowy z ziołami, kasza gryczana, micha surowego kalafiora i pomidora z sosem czosnkowym
p. orzechy włoskie (i tu uwaga: Kangoos z mlekiem hehehe)
k. ser biały rozdziabdziany z wazrywami i otrebami.

dzisiaj narazie owsianka kawa i koncze herbatkę i zaraz będzie sok pomidorkowy i cos jeszcze. Kangoosy na szczęsci się skończyły 0 nie będą kusić

Wracam do roboty nie chce mi sie strasznie...

no no, to super, że trzymasz dietkę i ćwiczysz ja się lenię, ale nieważne

iii... dostałam pracę!! : jupi:

[Ewlyn]

GRATULACJE!!!


a reszta lasek pewnie spi w taka pogode...
Dorwałam cudne brukselki dzisiaj w warzywniaku... ale sie objadłam

[Navien]

Napisane przez Ewlyn

GRATULACJE!!!


a reszta lasek pewnie spi w taka pogode...
Dorwałam cudne brukselki dzisiaj w warzywniaku... ale sie objadłam

ja też się strasznie, strasznie cieszę

hoho, a to leniwce jakie! Chociaż ja jestem chora, więc też nie lepiej dziś dzień spędziłam, bo zakopałam się w kołdrze i tak drzemałam

Brukselkowe szaleństwo? Mniaam

[Corny]

nie żartujcie, że lubicie brukselki chyba nikogo nie znam, kto by lubił
Navien gratuluję też! mam nadzieję, ze Twoje szczęście udzieli się i mi. i jasne, że w tej pracy widzę same pozytywy, przecież nie mówię, że będzie źle!

Ewlyn aż Twój jadłospis mi przypomniał pyszne czasy South Beach mmm i jak ja bym chciała, żeby mi muskuły nadrabiały wagę haha a co ćwiczysz? w domu czy na siłowni?

ja dzisiaj z tańca brzucha, już coraz lepiej mi idzie. a do jadłospisu się nie przyznaję bo była wpadka w postaci wielkiej buły z szynką, warzywkami i majonezem i kopytek...

[Navien]

Corny, przejmujesz się jedną bułką, a ja tu codziennie podżeram czekoladowe przysmaki dziś tak jadłam kawałek czekolady, moja mama zdziwiona na mnie patrzy, na co ja, że przecież jestem chora, to mi wolno choroba wymówką dobrą na obżarstwo

Uch, czuję się fatalnie, zróbcie coś z tym nie jest to żadne poważne choróbsko, a wstrętne przeziębienie. No mam dość!

[Corny]

Napisane przez Navien

Corny, przejmujesz się jedną bułką, a ja tu codziennie podżeram czekoladowe przysmaki dziś tak jadłam kawałek czekolady, moja mama zdziwiona na mnie patrzy, na co ja, że przecież jestem chora, to mi wolno choroba wymówką dobrą na obżarstwo

Uch, czuję się fatalnie, zróbcie coś z tym nie jest to żadne poważne choróbsko, a wstrętne przeziębienie. No mam dość!

a gdybyś widziała tę bułkę! jak cztery kajzerki! nie przesadzam! ale dobra, moją wymówką jest zbliżający się wielkimi krokami @ () i to, że naprawdę innej nie było, a stwierdziłam, że to już lepsze niż coś słodkiego - bo wiadomo co sprzedają w szkolnych bufetach
mnie ostatnio w trzy dni ze sporego przeziębienia wyleczył rutinoscorbin, sudafed i drosetux. może u Ciebie też ten zestaw się sprawdzi

[Ewlyn]

Napisane przez Corny

nie żartujcie, że lubicie brukselki chyba nikogo nie znam, kto by lubił
Navien gratuluję też! mam nadzieję, ze Twoje szczęście udzieli się i mi. i jasne, że w tej pracy widzę same pozytywy, przecież nie mówię, że będzie źle!

Ewlyn aż Twój jadłospis mi przypomniał pyszne czasy South Beach mmm i jak ja bym chciała, żeby mi muskuły nadrabiały wagę haha a co ćwiczysz? w domu czy na siłowni?

ja dzisiaj z tańca brzucha, już coraz lepiej mi idzie. a do jadłospisu się nie przyznaję bo była wpadka w postaci wielkiej buły z szynką, warzywkami i majonezem i kopytek...

Ja UWIELBIAM brukselki! Zreszta nie ma warzywa, którego bym nie lubiła Wszystko zjem
U mnie SB rulezz.. tak mi pasuje takie jedzonko, że nawet za bardzo nie zastanawiam się nad komponowaniem posiłków. Organizm tez mi się przyzwyczaił... bo jak się zbliża pora karmienia to automatycznie głodna się robię

Ćwiczę w domku. Jak bylo ciepło jeszcze to biegałam 2 razy w tygodniu i jeździłam na rowerze ok 20-30km tez raz lub 2 razy w tyg. Teraz jest paskudnie to nie biegam a w rowerze padła mi opona :/ Jak na złość... więc ćwiczę w domku ok 35-55 min dziennie. W zależności jak mi się chce W niedziele luz. A ćwiczenia różne... na początek skłony i wymachy itp na rozgrzanie.. potem na nogi i łydki, potem macham hantelkami i łączę to z ćwiczeniami na nogi, potem na brzuch różne i znowu nogi... i na konieć rozciąganie porządne Część ćwiczeń podpatrzyłam z Youtuba, część znałam, część z gazet i tak robie co lubie

Napisane przez Navien

Uch, czuję się fatalnie, zróbcie coś z tym nie jest to żadne poważne choróbsko, a wstrętne przeziębienie. No mam dość!

Mi pomagały gorące wielgachne herbaty z miodkiem i cytryną + rutinoscorbin. Na cieknący nos mam taki spray do nosa z wody morskiej czy coś, a na noc brałam bodajże nurofen czy coś. Parę dni i było po przeziębieniu

[Corny]

Napisane przez Ewlyn

Ja UWIELBIAM brukselki! Zreszta nie ma warzywa, którego bym nie lubiła Wszystko zjem

Ćwiczę w domku. Jak bylo ciepło jeszcze to biegałam 2 razy w tygodniu i jeździłam na rowerze ok 20-30km tez raz lub 2 razy w tyg. Teraz jest paskudnie to nie biegam a w rowerze padła mi opona :/ Jak na złość... więc ćwiczę w domku ok 35-55 min dziennie. W zależności jak mi się chce W niedziele luz. A ćwiczenia różne... na początek skłony i wymachy itp na rozgrzanie.. potem na nogi i łydki, potem macham hantelkami i łączę to z ćwiczeniami na nogi, potem na brzuch różne i znowu nogi... i na konieć rozciąganie porządne Część ćwiczeń podpatrzyłam z Youtuba, część znałam, część z gazet i tak robie co lubie

dziwię się, że Ci się chce. ja to jak pomyślę o tych powtórzeniach, seriach itp to mi ochota odchodzi. po prostu mnie to okropnie nudzi a żeby jeszcze ćwiczyć to godzinę dziennie!
właśnie pierwszy raz umyłam włosy po fryzjerze i jestem trochę załamana, bo ta fryzura zupełnie nie wygląda dobrze na moich kręconych włosach! niby myłam je dzisiaj odżywką (skutek wejścia na wątek o pielęgnacji loków), jutro umyję jak zwykle i zobaczę, co z tego wyniknie. bo inaczej pozostanie mi prostownica

[Ewlyn]

Napisane przez Corny

dziwię się, że Ci się chce. ja to jak pomyślę o tych powtórzeniach, seriach itp to mi ochota odchodzi. po prostu mnie to okropnie nudzi a żeby jeszcze ćwiczyć to godzinę dziennie!
właśnie pierwszy raz umyłam włosy po fryzjerze i jestem trochę załamana, bo ta fryzura zupełnie nie wygląda dobrze na moich kręconych włosach! niby myłam je dzisiaj odżywką (skutek wejścia na wątek o pielęgnacji loków), jutro umyję jak zwykle i zobaczę, co z tego wyniknie. bo inaczej pozostanie mi prostownica

Nie chce mi się, ale widzę efekty i to mobilozuje. Tym bardziej, że jak nie ćwiczyłam ze 3 tygodnie to miałam wrażenie że obrastam w tłuszczyk i mi wszędzie skóra wisi i trzęsie się jak galareta

Jak myjesz włosy odzywką??

[Corny]

Napisane przez Ewlyn

Nie chce mi się, ale widzę efekty i to mobilozuje. Tym bardziej, że jak nie ćwiczyłam ze 3 tygodnie to miałam wrażenie że obrastam w tłuszczyk i mi wszędzie skóra wisi i trzęsie się jak galareta

Jak myjesz włosy odzywką??

ech, szkoda tylko, że ja nigdy nie potrafię utrzymać się w ćwiczeniach na tyle, by zaczęły dawać jakieś efekty...
znalazłam jakąś Mrs.Potter (mojego Elseve byłoby mi szkoda) nałożyłam na całe włosy i trochę pomasowałam i pougniatałam, a potem po prostu spłukałam.

[Ewlyn]

Napisane przez Corny

znalazłam jakąś Mrs.Potter (mojego Elseve byłoby mi szkoda) nałożyłam na całe włosy i trochę pomasowałam i pougniatałam, a potem po prostu spłukałam.

I to tak zamiast szamponu? Czy jako dodatkowe odżywienie co jakiś czas.
Pierwszy raz słyszę o myciu odżywką Zmywa brudek i tłuszczyk?
Jeśli chodzi o włosy to zaczęłam stosować olej rycynowy i nie wiem czy to za jego sprawką, czy może pory roku, czy jak... ale rośnie mi małe futerko na łbie
Wiosną i latem tak mi kudły leciały, że myślalam, że będę musiała ściąć ( a mam już za łopatki teraz). Przestałam łykac skrzyp, odstawiłm Neril, a do szmponu dodaję olejek . nie dość, że włoski jakieś nawilżone i błyszczące... to żaden szampon mi nie straszny.

SB-owo dzisiaj:
ś. owsianka moja ulubiona z otrębami, lnem, pestkami dyni, śliwkami suszonymi, suszoną żurawiną i Danonkiem waniliowym coby się nie zmarnował
p. Duża surowa marchewa bo lubię chrupać + reszta koreczków śledziowych z ogórasem (sprzątania lodówki cd)
o. Micha zupki warzywnej z kurczakiem, soczewicą fasolką i wszystkimi warzywami z lodówki + kromeczka chlebka upieczonego wczoraj.. pyyycha wyszedł
p. Orzechy włoskie + grucha (no i ciasto wyjęłam z piekarnika z jabłkami i musiałam przetestować... a potem jeszcze raz i jeszcze jeden )
k. ser biały rozdziabdziany z pomidorkami i pewnie kromeczka chlebka bo nie będę potrafiła się oprzeć

[Corny]

zamiast. ja to w zasadzie robiłam po raz pierwszy, za radą właśnie wątku o lokach, ale te zamiast się poprawić... zupełnie znikły podobno zmywa, nie czuję teraz, żebym miała brudne i z tego, co czytałam to wiele dziewczyn tak robi - jedynie raz na jakiś czas myją szamponem. ogólnie pomaga na nawilżenie włosów. jeśli Cię to zaciekawiło, to może poszukaj wątku o tej metodzie, bo jest gdzieś w 'pięlegnacji', ja nie wchodziłam to linka Ci nie wstawię
też myślałam o olejku, bo włosy mi lecą stadnie, póki co zachwycam się naftą

[Navien]

O lol! Girls, wchodzę na wizaż a wy tyle postów zmajstrowałyście!
super, super

Napisane przez Corny

a gdybyś widziała tę bułkę! jak cztery kajzerki! nie przesadzam! ale dobra, moją wymówką jest zbliżający się wielkimi krokami @ () i to, że naprawdę innej nie było, a stwierdziłam, że to już lepsze niż coś słodkiego - bo wiadomo co sprzedają w szkolnych bufetach
mnie ostatnio w trzy dni ze sporego przeziębienia wyleczył rutinoscorbin, sudafed i drosetux. może u Ciebie też ten zestaw się sprawdzi

Napisane przez Ewlyn

Mi pomagały gorące wielgachne herbaty z miodkiem i cytryną + rutinoscorbin. Na cieknący nos mam taki spray do nosa z wody morskiej czy coś, a na noc brałam bodajże nurofen czy coś. Parę dni i było po przeziębieniu

dobry news, choroba mi chyba przeszła, bo już czuję się dobrze musiałam te dwa dni na spokojnie odchorować, ale wypiłam tonę leków, zjadłam drugą tonę i jest ok

ale wy macie zapał do ćwiczeń ostatnio! A ja taka leniwa! Czekam z utęsknieniem na rozpoczęcie pracy, wtedy będę w ciągłym ruchu i koniec siedzenia w domu i obżerania się! Wydaje mi się, że nic nie przytyłam, ale na pewno też nic nie schudłam!

A propos wypadania włosów, to moje teraz mi lecą ostro! Najwyraźniej to wina zmiany pogody, jesiennie osłabienie chyba jakieś. Mam zamiar kupić ampułki farmony radical, ponoć skuteczne. A i skrzyp ciągle łykam i vitapil, czemu Ewlyn Ty odstawiłaś to? Mi się wydaje, że może pomóc

a jeśli chodzi o olejek rycynowy, to najlepsza na świecie jest maseczka naturalna, tzn dwa żółtka, łycha oleju rycynowego, łycha nafty, mogą być do tego jakieś keratynowe kapsułki itp itd i na łepek przed myciem. Ja sobie to chwalę, pięknie nawilża.

Uch i odkryłam zalety szamponu suchego! Kupiłam w aptece, firmy Klorane. Zbawienie dla moich przetłuszczających się włosów! http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produk...z-pokrzywy.htm

opinie są momentami negatywne, ale kurcze, ja jestem zadowolona! Nie muszę myć dzięki temu włosów codziennie, a jak tylko zaczynają wyglądać nieciekawie, to można psiknąć i o! Super

Dobra, trochę Wam naofftopowałam ale to moje ostatnie dwudniowe przemyślenia wywołane lenistwem i nudą hah

lepiej by było gdybym ruszyła dupę poćwiczyć...

[Ewlyn]

CornyJakoś nie mogę wyobrazić sobie Ciebie w lokach . Ja zawsze utożsamiam osobę z avatrkiem nawet jeśli to nie osobiste zdjęcie. Jakoś łatwiej mi się zapamiętuje. Widziałam zdjęcia Navien tu na wątku chyba, więc Audrey już nie zadziała
Kiedyś czytałam wątki o włosach - tam sie dowiedziałam o olejku rycynowym własnie. Ale mi się po prostu nie chce robic maseczek, trzymac na włosach godzinę itp... Moja mama robi sobie takie jakies rzeczy z naftą i chwali sobie i nie zamierza zmieniać.
Dodakowo olejkiem smaruję brwi i rzęsy przed snem. I ładnie mi się przyciemniły i już nie musze malować

Navien skrzyp przestałam brać bo jakoś nie zauwazyłam aby nadal mi pomagał. Może za długo stosowałam (jakieś 4 lata czy 5) i efekty sie osłabiły. Z tym, że kidyś wypadały mi włsony zawsze jesienią... a teraz rosną malutkie sadzonki z miejsce tych co uciekły mi latem (jak jeszcze łykałam skrzyp).

Teraz włosy mam takie tylko że jeszcze dłuższe, więc mam o co dbać
Falują sie same jak zostawię je do wyschnięcia, a prostują same jak uzywam suszarki

p.s. OT są najlepsze.. ilez można o jedzonku...