Pogaduchy o wszystkim i o niczym. :) cz. I.

[enamour]

Napisane przez Adeq

dziękuję Wam
to był ogólnie dla mnie szok wracałam z tej Grecji po dwóch miesiącach, najpierw TŻ miał przyjechać na lotnisko ale później wkręcił mnie że go nie będzie bo nie da rady wziąć wolnego w pracy. Pomyślałam sobie, że trudno, skoro nie może, zobaczymy się wieczorem (z lotniska w Warszawie do mojej miejscowości jest około 400 km ). Na lotnisko przyjechali rodzice, przywitałam się z nimi, radość i w ogóle, idziemy na górę. A tam...siedzi jakaś znajoma twarz torby jak trzymałam tak wylądowały na podłodze zaczęliśmy się przytulać i całować, po chwili ja już chciałam brać torby i iść do samochodu, ale on powiedział że to nie wszystko. I w tym momencie wyciągnął pudełeczko z pierścionkiem, padły piękne słowa, on przyklęknął i zapytał czy za niego wyjdę
i tak to było...

super, gratuluję


jak ja nie lubię, gdy mój post przenosi się na kolejną stronę

[201605041146]

ooooooooo jak słodko nie spodziewałaś sie jeeeejku fajnie OD razu chcecie planować datę slubu itp? czy czekacie?


dziewczyny jeśli interesuje was nauka, i takie różne ciekawe rzeczy które są odkrywane polecam nowa biologia
http://www.youtube.com/watch?v=eMlAd...890542FB99A484

[0d1f34119766eee4653101d15d3559db3eb5311a_5de84883b0bb6]

Dzień dobry

Napisane przez Chatul

Apgar Tę skalę wprowadziła pani Virginia Apgar

Przeparaszam. Mój błąd. Ale wiesz czasami zdarzają się pomyłki. Dziękuję za przypomnienie

Napisane przez enamour

No dziś idę ale jeszcze mam @ ... Weź się babo nie wkurz

A ja jestem przed @. Brzuch mnie już boli, więc jutro powinnam już dostać.

U mnie dzisiaj zimno i pochmurnie:/

Ja chcę słoneczko mam już dosyć jesieni

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Napisane przez Adeq

dziękuję Wam
to był ogólnie dla mnie szok wracałam z tej Grecji po dwóch miesiącach, najpierw TŻ miał przyjechać na lotnisko ale później wkręcił mnie że go nie będzie bo nie da rady wziąć wolnego w pracy. Pomyślałam sobie, że trudno, skoro nie może, zobaczymy się wieczorem (z lotniska w Warszawie do mojej miejscowości jest około 400 km ). Na lotnisko przyjechali rodzice, przywitałam się z nimi, radość i w ogóle, idziemy na górę. A tam...siedzi jakaś znajoma twarz torby jak trzymałam tak wylądowały na podłodze zaczęliśmy się przytulać i całować, po chwili ja już chciałam brać torby i iść do samochodu, ale on powiedział że to nie wszystko. I w tym momencie wyciągnął pudełeczko z pierścionkiem, padły piękne słowa, on przyklęknął i zapytał czy za niego wyjdę
i tak to było...

Gratulacje

[Adeq]

Napisane przez anettka

ooooooooo jak słodko nie spodziewałaś sie jeeeejku fajnie OD razu chcecie planować datę slubu itp? czy czekacie?


dziewczyny jeśli interesuje was nauka, i takie różne ciekawe rzeczy które są odkrywane polecam nowa biologia
http://www.youtube.com/watch?v=eMlAd...890542FB99A484

nie, chcemy troszkę poczekać

[enamour]

Adeq - szybko Ci się oświadczył patrząc na to, ile jesteście razem

[Adeq]

Napisane przez enamour

Adeq - szybko Ci się oświadczył patrząc na to, ile jesteście razem

wiem ale dla mnie to nie ma znaczenia, bo czuję się jakbym była z nim conajmniej kilka lat

[enamour]

Napisane przez Adeq

wiem ale dla mnie to nie ma znaczenia, bo czuję się jakbym była z nim conajmniej kilka lat

I tak powinno być

Chociaż brat mojego Tż jeszcze lepszy. Byli razem dwa miesięce i się jej oświadczył i wtedy dopiero nam ją przedstawił

[Adeq]

Napisane przez enamour

I tak powinno być

Chociaż brat mojego Tż jeszcze lepszy. Byli razem dwa miesięce i się jej oświadczył i wtedy dopiero nam ją przedstawił

haha a u mnie wszyscy dosłownie wiedzieli najpierw Tż poszedł do rodziców, zapytał ich o zdanie a oni oczywiście przez cały czas udawali, że nic nie wiedzą

[0d1f34119766eee4653101d15d3559db3eb5311a_5de84883b0bb6]

Napisane przez enamour

I tak powinno być

Chociaż brat mojego Tż jeszcze lepszy. Byli razem dwa miesięce i się jej oświadczył i wtedy dopiero nam ją przedstawił

Dwa miesiące?
Szybko

[enamour]

No tak, 2 miesiące. I jak na razie są razem

[Adeq]

jeśli ludzie naprawdę się kochają to czas nie ma znaczenia to tylko liczby

[201605041146]

o kurcze 2 miesiące i oświadczyny ja bym powiedziała nie

[enamour]

Ale nie sądzę, żeby on ją poznał przez te 2 miesiące. Ona ze mną o tym rozmawiała i mówiła, że kwiaty przynosił, tamto sramto, czyli patrzyła na to, że jest romantyczny. Cóż mam nadzieję, że nadal będą razem

[Angels2708]

A ja bym powiedziała tak jeśli byłabym szczęśliwa i zakochana

[Adeq]

Napisane przez Angels2708

A ja bym powiedziała tak jeśli byłabym szczęśliwa i zakochana

dokładnie trzeba się zastanowić czy się tak naprawdę faceta kocha

ja jestem nadal w nim zakochana po uszy, poza tym mnie ta rozłąka utwierdziła w tym, że kocham go najbardziej na świecie, dlatego bez zastanowienia się zgodziłam

[201605041146]

Napisane przez Adeq

dokładnie trzeba się zastanowić czy się tak naprawdę faceta kocha

ja jestem nadal w nim zakochana po uszy, poza tym mnie ta rozłąka utwierdziła w tym, że kocham go najbardziej na świecie, dlatego bez zastanowienia się zgodziłam

Cieszę się że wy byście po 2 miesiącach powiedziały tak, ale po 2 miesiącach związku, to dalej są te motyle i czas w którym nie zwracamy uwagi na wady partnera. zastanowić się czy się kocha tak naprawdę po 2 meisiącach? No wiadomo, że się kocha, ale bądźmy rozsądni równocześnie. Nie można kierować się w wyborze męża samą miłością, np. on pije codziennie po 4 piwa ale ja go kocham, oświadczy się to się zgodzę.

Ja bym się w życiu nie zgodziła, no bo nie chcę się z kimś związać małżeństwem póki nie uświadomię sobie jego wad i zachowań w niektórych codziennych sytuacjach życiowych. Owszem są osoby które po 1 miesiącu się pobierają i są szczęśliwe do konca życia. Mój mąż oświadczył mi się po 3,5 roku i byłam i ejstem szczęśliwa z nim bo poznałam go w wielu sytuacjach i wiem że we wspólnym zyciu mnie nie zaweidzie, ale gdyby to zrobił po 2 miesiąch pwoiedziałabym nie.

[enamour]

Napisane przez anettka

Cieszę się że wy byście po 2 miesiącach powiedziały tak, ale po 2 miesiącach związku, to dalej są te motyle i czas w którym nie zwracamy uwagi na wady partnera. zastanowić się czy się kocha tak naprawdę po 2 meisiącach? No wiadomo, że się kocha, ale bądźmy rozsądni równocześnie. Nie można kierować się w wyborze męża samą miłością, np. on pije codziennie po 4 piwa ale ja go kocham, oświadczy się to się zgodzę.

Ja bym się w życiu nie zgodziła, no bo nie chcę się z kimś związać małżeństwem póki nie uświadomię sobie jego wad i zachowań w niektórych codziennych sytuacjach życiowych. Owszem są osoby które po 1 miesiącu się pobierają i są szczęśliwe do konca życia. Mój mąż oświadczył mi się po 3,5 roku i byłam i ejstem szczęśliwa z nim bo poznałam go w wielu sytuacjach i wiem że we wspólnym zyciu mnie nie zaweidzie, ale gdyby to zrobił po 2 miesiąch pwoiedziałabym nie.

Jak najbardziej masz rację. Ja też zachowanie swojego Tż bardzo dobrze poznałam i wiem, że mnie nie zawiedzie . Wiem, że go Kocham, on mnie również i gdyby się oświadczył to bym bez wahania przyjęła. Na początku miałam co do niego różne wahania ale pewne sytuacje je rozwiały.

[Adeq]

hmm, troszkę źle to napisałam nie chodziło mi o to, że zgodziłabym się po 2 miesiącach, bo dla mnie to też za szybko.
Macie rację, to jest poważna decyzja i trzeba partnera dobrze poznać

[201605041146]

Napisane przez enamour

Jak najbardziej masz rację. Ja też zachowanie swojego Tż bardzo dobrze poznałam i wiem, że mnie nie zawiedzie . Wiem, że go Kocham, on mnie również i gdyby się oświadczył to bym bez wahania przyjęła. Na początku miałam co do niego różne wahania ale pewne sytuacje je rozwiały.

otóż to sprawdzamy się wzajemnie w sytuacjach codziennych i zachowaniach Miłość miłością ale własny zdrowy rozsądek trzeba mieć

a Bratu Twojego Tż i jego narzeczonej życzę szczęścia

tak Adeq i Tobie też szczęścia życzę

[Adeq]

Napisane przez anettka

otóż to sprawdzamy się wzajemnie w sytuacjach codziennych i zachowaniach Miłość miłością ale własny zdrowy rozsądek trzeba mieć

a Bratu Twojego Tż i jego narzeczonej życzę szczęścia

tak Adeq i Tobie też szczęścia życzę

dziękuję

[natasia20]

Napisane przez anettka

Cieszę się że wy byście po 2 miesiącach powiedziały tak, ale po 2 miesiącach związku, to dalej są te motyle i czas w którym nie zwracamy uwagi na wady partnera. zastanowić się czy się kocha tak naprawdę po 2 meisiącach? No wiadomo, że się kocha, ale bądźmy rozsądni równocześnie. Nie można kierować się w wyborze męża samą miłością, np. on pije codziennie po 4 piwa ale ja go kocham, oświadczy się to się zgodzę.

Ja bym się w życiu nie zgodziła, no bo nie chcę się z kimś związać małżeństwem póki nie uświadomię sobie jego wad i zachowań w niektórych codziennych sytuacjach życiowych. Owszem są osoby które po 1 miesiącu się pobierają i są szczęśliwe do konca życia. Mój mąż oświadczył mi się po 3,5 roku i byłam i ejstem szczęśliwa z nim bo poznałam go w wielu sytuacjach i wiem że we wspólnym zyciu mnie nie zaweidzie, ale gdyby to zrobił po 2 miesiąch pwoiedziałabym nie.

Ja bym po 2 miesiącach raczej nie powwiedziała tak
ale juz po 3 latach jak teraz to taak

[mandragona]

A ja Wam powiem że z moim Tż jestem już prawie 2 lata i czasami się zastanawiam czy powiedziałabym tak ....

[201605041146]

mandragona czemu? chodzi ci o takie sytuacje jak kilka storn wczesniej przytoczyłaś o pytanie się o marzenia?

[0d1f34119766eee4653101d15d3559db3eb5311a_5de84883b0bb6]

Napisane przez anettka

Cieszę się że wy byście po 2 miesiącach powiedziały tak, ale po 2 miesiącach związku, to dalej są te motyle i czas w którym nie zwracamy uwagi na wady partnera. zastanowić się czy się kocha tak naprawdę po 2 meisiącach? No wiadomo, że się kocha, ale bądźmy rozsądni równocześnie. Nie można kierować się w wyborze męża samą miłością, np. on pije codziennie po 4 piwa ale ja go kocham, oświadczy się to się zgodzę.

Ja bym się w życiu nie zgodziła, no bo nie chcę się z kimś związać małżeństwem póki nie uświadomię sobie jego wad i zachowań w niektórych codziennych sytuacjach życiowych. Owszem są osoby które po 1 miesiącu się pobierają i są szczęśliwe do konca życia. Mój mąż oświadczył mi się po 3,5 roku i byłam i ejstem szczęśliwa z nim bo poznałam go w wielu sytuacjach i wiem że we wspólnym zyciu mnie nie zaweidzie, ale gdyby to zrobił po 2 miesiąch pwoiedziałabym nie.

Zgadzam się
Ja też nie powiedziałabym tak. Najpierw trzeba dobrze poznać ukochaną osobę. Trzebna poznać jej wady i zalety. Dwa miesiące to za szybko by stwierdzić , że się kogoś kocha na całe życie.
Zgadzam się z twierdzeniem , że na początku związku głównie szaleją w nas hormony. Dopiero później gdy opadają wychodzi czy to miłość na całe życie czy tylko zauroczenie. U mnie w szkole była dziewczyna, która była zakochana mnóstwo razy. Za każdym razem to była miłość na całe życie ale gdy opadały klapki z oczu i hormony wracały na swoje miejsce okazywało się , że to nie była miłość.

W życiu trzeba się kierować miłością i rozsądkiem

[mandragona]

Chodzi mi o to że nie czuję w 100 % że mogę na nim polegać, kilka razy mnie porządnie zawiódł ...

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Adeq, świetne zaręczyny! Gratuluję serdecznie

Ja też byłam bardzo zaskoczona ale nie zastanawiałam się nad odpowiedzią, to było dla mnie tak naturalne jak oddychanie Sama w sierpniu się zaręczyłam i wiem co czujesz, cieszę się razem z Tobą

[enamour]

Właśnie się wykąpałam i wysmarowałam masłem czekoladowym, nie długo będę się ograniać Nie mogłam się powstrzymać i próbowałam go, ale nie smakuje jak czekolada

[natasia20]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;3002029 9]Adeq, świetne zaręczyny! Gratuluję serdecznie

Ja też byłam bardzo zaskoczona ale nie zastanawiałam się nad odpowiedzią, to było dla mnie tak naturalne jak oddychanie Sama w sierpniu się zaręczyłam i wiem co czujesz, cieszę się razem z Tobą [/QUOTE]

Dla Ciebie więc też gratulacje

[0d1f34119766eee4653101d15d3559db3eb5311a_5de84883b0bb6]

Napisane przez enamour

Właśnie się wykąpałam i wysmarowałam masłem czekoladowym, nie długo będę się ograniać Nie mogłam się powstrzymać i próbowałam go, ale nie smakuje jak czekolada

Ja też zaraz się ubieram i do pracy idę

Przeżyłaś rozczarowanie tak?
Kochana to tylko pachnie jak czekolada
Ale w smaku nie jest dobre.
Moja kuzynka kiedyś miała czekoladowy płyn do kąpieli. Cudownie pachniał Postanowiła spróbować i niestety rozczarowała się bo w smaku nie było dobre

[enamour]

[1=0d1f34119766eee4653101d 15d3559db3eb5311a_5de8488 3b0bb6;30020593]Ja też zaraz się ubieram i do pracy idę

Przeżyłaś rozczarowanie tak?
Kochana to tylko pachnie jak czekolada
Ale w smaku nie jest dobre.
Moja kuzynka kiedyś miała czekoladowy płyn do kąpieli. Cudownie pachniał Postanowiła spróbować i niestety rozczarowała się bo w smaku nie było dobre[/QUOTE]

Miłego dnia w pracy
Tak myślałam, że będzie nie dobre A chciałam je zjeść a tu psikus