Mamusie październikowe 2015 :D

[elvegirl]

Napisane przez Daisy 85

Bo ten odgłos łamanego chrupka doprowadza mnie do białej gorączki, będzie je jadła u babci

Haha Dobre

Napisane przez ewlina

Lol idzie nam 3 ząbek..ktoś nas przebije???

Łooooo szalona

Napisane przez anusia_usa

Ile razy dziennie podajecie swoim maluchom stale jedzenie?

Raz je słoiczek po 5 miesiącu (już przeważnie z mięskiem), wieczorem mleko zagęszczone kaszką/kleikiem i przed snem deserek owocowy.

[szwedka007]

Napisane przez Libra2

U nas przewijak już dawno schowany bo znudziło mi się walczenie z młodym i ciągłe łapanie go w locie.Musiałam też pozbyć się karuzeli i cotton balli nad łóżeczkiem bo notorycznie je na siebie ściągał..
Poza tym nauczył się paszkwil raczkować a właściwie to pełzać bo mu się nogi rozjeżdżają na panelach i stać w łóżeczku więc strach go gdziekolwiek zostawić samego (na dowód wrzucę wam zdjęcia małego kombinatora). Także ten ,nawet pod prysznic idę z obstawą .

wooow ale masz zdolnego syna
a już siadł sam??

ja to jeszcze łóżeczka nawet nie obniżyłam :P

Napisane przez ewlina

Lol idzie nam 3 ząbek..ktoś nas przebije??? Juz się boję jak przeżyją to moje cycuchy:-D

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

chyba nikt Cię nie przebije
gratulacje

Napisane przez anusia_usa

Wow ale silny chlopak.

Ile razy dziennie podajecie swoim maluchom stale jedzenie? My na razie jemy owsianke z owocami na sniadanie i jakies warzywa tak ok poludnia i zastanawiam sie czy podawac cos jeszcze czy moze to bedzie juz za duzo dla jej brzuszka. Ada nie jadla do tej pory nic z miesem bo sama jej wszystko gotuje i jakos tak nie mialam jeszcze odwagi , ale moze juz czas, wkoncu pierwszy zabek juz sie pokazal.

dzisiaj byłam u pediatry i kazała mięso nam wprowadzić (w nd będziemy mieć 6 miesięcy) i żeby dawać zupkę ok 150ml jak zje mniej to mleko
po mięsie jajo
a potem dopiero gluten
a myślałam, że gluten się wprowadza ok 6 miesiąca... a ona mi że się zmieniło i że może być później, ważniejsze dla niej jest mięso bo to żelazo

no i się chwalę : wczoraj mała zaczęła w końcu się obracać na brzuszek narazie pojedyncze obroty, ale zawsze coś
ahh jak się cieszę, już się trochę martwiłam, że jest tak w tyle za waszymi maluszkami

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

no i mi w końcu dziecko zmierzyli : długość 67cm
waga 7085g
pielęgniarka zachwycała się nóżkami że taka ładna skóra i jak się błyszczy nie ma jak oliwka po kąpieli

[diablica80]

Kurde to tylko mój leń się na brzuch nie obraca.... zaczynam myśleć nad rehabilitacją jakąś 😕

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[elvegirl]

Napisane przez szwedka007

a już siadł sam??

Gdzieś czytałam, że siadanie z pozycji leżącej to jedna z najbardziej skomplikowanych czynności i bardzo często dzieci już chodzą, a z siadaniem mają problem. Ciekawe jak nasze dzidziole będą miały

Napisane przez szwedka007

no i się chwalę : wczoraj mała zaczęła w końcu się obracać na brzuszek narazie pojedyncze obroty, ale zawsze coś

super

Napisane przez diablica80

Kurde to tylko mój leń się na brzuch nie obraca.... zaczynam myśleć nad rehabilitacją jakąś 😕

Ale po co? Daj mu szansę na rozwijanie się we własnym tempie.

[szwedka007]

Diablica ale Twoj Grzes sie juz obracal tylko mu sie pewnie nie chce, a moja do wczoraj na brzuch ani razu

[diablica80]

No właśnie na brzuch nic....tylko na plecy
Frustrujące to kurde trochę

[elvegirl]

Spokojnie, jeszcze będziesz narzekać, że zaczął :P

[anusia_usa]

U nas przekrecanie sie z plecow na brzuch jest super opanowane, robi to jak komandos , nawet zaczela spac na brzuchu, co wczesniej sie nigdy nie zdarzalo. Ale z brzucha na placy jakos jej nie wychodzi, udalo sie moze 2 razy i to by bylo na tyle, ale wiem ze potrafi , chyba poprostu jej sie nie chce . Juz nie moge sie doczekac raczkowania, pewnie pozniej bede narzekac ze jej wszedzie pelno ale jest juz taka ciezka do noszenia .

[elvegirl]

Raczkowanie niestety wcale nas z noszenia nie zwolni

[anusia_usa]

Napisane przez elvegirl

Raczkowanie niestety wcale nas z noszenia nie zwolni

tak wiem ale zawsze to chociaz chwilka ulgi dla rak i plecow .

[elvegirl]

A potem koszmar dla pleców, jak się będzie szkraba za rączkę prowadzić...

[blindness_94]

Napisane przez anusia_usa

Wow ale silny chlopak.



Ile razy dziennie podajecie swoim maluchom stale jedzenie? My na razie jemy owsianke z owocami na sniadanie i jakies warzywa tak ok poludnia i zastanawiam sie czy podawac cos jeszcze czy moze to bedzie juz za duzo dla jej brzuszka. Ada nie jadla do tej pory nic z miesem bo sama jej wszystko gotuje i jakos tak nie mialam jeszcze odwagi , ale moze juz czas, wkoncu pierwszy zabek juz sie pokazal.

Jeszcze. Może to głupio zabrzmi, ale boje sie jej wprowadzać duże ilości stałego pokarmu. Z 2-3 tygodnie temu mieliśmy problem, ze jak zjadła więcej niz ok 1/3 słoiczka, to był problem z kupa. Aczkolwiek zabieram sie do tego, jutro kupujemy więcej słoiczków i od soboty zacznę jej dawac popołudniu obiadek zamiast mleka. Jak bedzie miec jakies problemy, to najwyżej wrócimy do mleka.

[olilina]

My już jemy zupki z mięsem i manną. Wygląda to tak, że rano kaszka, w południe pól słoika zupki, bo więcej nie zje, popołudniu drugie pól słoika zupki plus do tego 1-2 łyżeczki manny, wieczorem kaszka. W między czasie i do popicia po słoikach pierś. Tyle, że moja je jak wróbelek, bo kaszki np. 40ml zje, rzadko kiedy więcej.

EWLINA gratuluje trzeciego ząbka. Ja już się boję o swoje piersi, a zęby dopiero się wyrzynają. Już czuję różnicę przy ssaniu. A jak przeżyję z większą ilością zębów to nie wiem 😊

[niud]

Napisane przez Libra2

U nas przewijak już dawno schowany bo znudziło mi się walczenie z młodym i ciągłe łapanie go w locie.Musiałam też pozbyć się karuzeli i cotton balli nad łóżeczkiem bo notorycznie je na siebie ściągał..
Poza tym nauczył się paszkwil raczkować a właściwie to pełzać bo mu się nogi rozjeżdżają na panelach i stać w łóżeczku więc strach go gdziekolwiek zostawić samego (na dowód wrzucę wam zdjęcia małego kombinatora). Także ten ,nawet pod prysznic idę z obstawą .

Pozdro Tymku, aleś wyrósł

Napisane przez Daisy 85

tak jak Elve, ale najlepiej do wycierania kurzu, bo nie fruwa po całłym domu i czyszczenia kibelka

Mi te chusteczki tak śmierdzą, że nie mogę wytrzymać ich zapachu jak są otwarte, to nie będę sobie całego domu niemi zasmradzać
Ale wymyśliłam, że przecież muszę jakoś wyczyścić wszystkie meble ogrodowe po zimie i baaaaaardzo brudnego grilla

U nas dzień kolejny mega intensywnego tygodnia. Dziś na rehabilitacji po 10 minutach tam mi się brzdąc rozwył, że nie umiał się nawet uspokoić przy cycusiu Wyszliśmy z budynku i jak ręką odjął. Nie miał ochoty na ćwiczenia i tyle :/

Ja dopiero zaczęłam rozszerzać dietę i z tego co czytam, to tak do 8 miesiąca to dziecko raczej ma próbować smaki, niż jeść jako takie posiłki. 9-10 to niby dopiero czas na drugi stały posiłek. Do roku podstawą ma być niby mleko, tylko nie wiem jak to połączyć z powrotem do pracy. Niby jeszcze 7 miesięcy ale już mnie to przeraża.

[olilina]

NIUD też bym wolała, żeby u nas rozszerzanie diety polegało tylko na poznawaniu smaków na początku. U nas to niestety kwestia kiepskich przyrostów i ogólnej niechęci do jedzenia. Kaszki robię na swoim mleku, żeby jej go więcej przemycić, a obiadki to taki dodatek, żeby coś więcej jadła, bo dokarmiać mlekiem w żaden inny sposób się jej nie da. Taki egzemplarz wymyślny mi się trafił

[niud]

Napisane przez olilina

NIUD też bym wolała, żeby u nas rozszerzanie diety polegało tylko na poznawaniu smaków na początku. U nas to niestety kwestia kiepskich przyrostów i ogólnej niechęci do jedzenia. Kaszki robię na swoim mleku, żeby jej go więcej przemycić, a obiadki to taki dodatek, żeby coś więcej jadła, bo dokarmiać mlekiem w żaden inny sposób się jej nie da. Taki egzemplarz wymyślny mi się trafił

W jakim centylu jest Twoja pociecha ? Kto Ci zalecił rozszerzanie diety z powodu małych przyrostów ? Najlepsze jest mleko bo najtłustsze. Ewentulanie kaszka, podobno jest jakaś specjalna.

[elvegirl]

Napisane przez niud

Ja dopiero zaczęłam rozszerzać dietę i z tego co czytam, to tak do 8 miesiąca to dziecko raczej ma próbować smaki, niż jeść jako takie posiłki. 9-10 to niby dopiero czas na drugi stały posiłek. Do roku podstawą ma być niby mleko, tylko nie wiem jak to połączyć z powrotem do pracy. Niby jeszcze 7 miesięcy ale już mnie to przeraża.

Też o tym czytałam i tak mi mówiła pediatra. Zresztą widzę po młodej, że traktuje słoiczki jako miły dla podniebienia, ale dodatek A czasem ma takie dni, że 1/3 - 1/2 niby ulubionego słoiczka i nie, fuj, daj matka butlę

[szwedka007]

Napisane przez diablica80

No właśnie na brzuch nic....tylko na plecy
Frustrujące to kurde trochę

diablica nie martw się. Jak moja zaczęła to i Twój Grześ zacznie się obracać. Widocznie na każdego przychodzi pora.

Napisane przez olilina

My już jemy zupki z mięsem i manną. Wygląda to tak, że rano kaszka, w południe pól słoika zupki, bo więcej nie zje, popołudniu drugie pól słoika zupki plus do tego 1-2 łyżeczki manny, wieczorem kaszka. W między czasie i do popicia po słoikach pierś. Tyle, że moja je jak wróbelek, bo kaszki np. 40ml zje, rzadko kiedy więcej.
...

olilina a jakie zupki dajesz? ze słoiczków czy robisz sama?

[olilina]

Napisane przez niud

W jakim centylu jest Twoja pociecha ? Kto Ci zalecił rozszerzanie diety z powodu małych przyrostów ? Najlepsze jest mleko bo najtłustsze. Ewentulanie kaszka, podobno jest jakaś specjalna.

NIUD moja jest na 3 centylu. Zaleciła mi to pediatra. Na początku też brzmiało to dla mnie absurdalnie, jak niby dziecko miałoby przybierać na warzywkach, ale jak mam alternatywę zupka albo nic, kaszka albo nic, to nie mam wyjścia. Poza tym oczywiście dostaje pierś, ale pije z niej tyle ile pije i nie chce już mleka w żaden inny sposób przyjąć, poza kaszką właśnie. Moja ma refluks dodatkowo, więc woli bardziej gęste rzeczy, bo mniej po nich ulewa.
Ta kaloryczna kaszka to sinlac- w składzie kwas cytrynowy i syrop glukozowy. Też mi ją polecano, nawet kupiłam, ale jak zobaczyłam skład, to jej tego nie podałam. Kaszka hipp bio jaglano-kukurydziano-ryżowa ma praktycznie tyle samo kalorii, a nie ma żadnego syfu poza tym.
No i taki paradoks, im więcej je kaszki, obiadku, tym ma większą ochotę na mleko :P jak to powiedziała moja pediatra, musimy ją rozkarmic

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

SZWEDKA narazie słoiki, jak przyjdzie sezon owocowo-warzywny, będę gotowała sama.

[elvegirl]

Napisane przez olilina

No i taki paradoks, im więcej je kaszki, obiadku, tym ma większą ochotę na mleko :P

Pewnie pić jej się chce

[olilina]

Napisane przez elvegirl

Pewnie pić jej się chce

ELVE całkiem możliwe. Jeśli dzięki temu chce więcej z cyca to nic tylko się cieszyć bo bałam się, że wtedy już w ogóle będzie chciała mniej cyca

[elvegirl]

Ja byłam ponoć strasznym niejadkiem, zawsze w dolnej granicy normy wagowej, albo poniżej Ojciec do dziś wspomina, jak to zalecił zrobienie mi morfologii, wyszło wszystko ok i kazał się ode mnie odczepić

[olilina]

Dziecko niejadek to MASAKRA. Mam nadzieję, że u nas to minie razem z refleksem. Podobno mój mąż też byl niejadkiem, w dodatku wymyślnym. To wymyślanie przy jedzeniu zostało mu do dziś

[niud]

Napisane przez olilina

NIUD moja jest na 3 centylu. Zaleciła mi to pediatra. Na początku też brzmiało to dla mnie absurdalnie, jak niby dziecko miałoby przybierać na warzywkach, ale jak mam alternatywę zupka albo nic, kaszka albo nic, to nie mam wyjścia. Poza tym oczywiście dostaje pierś, ale pije z niej tyle ile pije i nie chce już mleka w żaden inny sposób przyjąć, poza kaszką właśnie. Moja ma refluks dodatkowo, więc woli bardziej gęste rzeczy, bo mniej po nich ulewa.
Ta kaloryczna kaszka to sinlac- w składzie kwas cytrynowy i syrop glukozowy. Też mi ją polecano, nawet kupiłam, ale jak zobaczyłam skład, to jej tego nie podałam. Kaszka hipp bio jaglano-kukurydziano-ryżowa ma praktycznie tyle samo kalorii, a nie ma żadnego syfu poza tym.
No i taki paradoks, im więcej je kaszki, obiadku, tym ma większą ochotę na mlekojak to powiedziała moja pediatra, musimy ją rozkarmic

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

SZWEDKA narazie słoiki, jak przyjdzie sezon owocowo-warzywny, będę gotowała sama.

Jak jest w 3 centylu to jeszcze w normie, ale jak najbardziej rozumiem ból. Mi już w oklicy 25 pediatra sugerowała rozszerzenie diety, ale ją olałam i odbiliśmy. Z tego co piszesz to jak najbardziej podejmujesz najlepsze decyzje

Dziś próbowaliśmy marchewkę, nadal szału nie ma, ale w sumie się nie dziwię, bo ja też za marchewką nie przepadam

[Daisy 85]

Napisane przez ewlina

Czemu lepiej dla ząbków??

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

bo jak za wcześnie wychodzą to są słabsze i z reguły wcześniej wypadają... tak przynajmniej słyszałam

Napisane przez anusia_usa

Ile razy dziennie podajecie swoim maluchom stale jedzenie?

hehe, dobre pytanie moja od dwóch dni je 1x dziennie aż 60ml kaszki

Napisane przez szwedka007

ja to jeszcze łóżeczka nawet nie obniżyłam :P

dzisiaj byłam u pediatry i kazała mięso nam wprowadzić (w nd będziemy mieć 6 miesięcy) i żeby dawać zupkę ok 150ml jak zje mniej to mleko
po mięsie jajo
a potem dopiero gluten
a myślałam, że gluten się wprowadza ok 6 miesiąca... a ona mi że się zmieniło i że może być później, ważniejsze dla niej jest mięso bo to żelazo

no i się chwalę : wczoraj mała zaczęła w końcu się obracać na brzuszek narazie pojedyncze obroty, ale zawsze coś
ahh jak się cieszę, już się trochę martwiłam, że jest tak w tyle za waszymi maluszkami

Ja też nie obniżyłam i mi nie spieszno

To mnie zadziwiłaś tym glutenem ja już jej daję 1łyżkę glutenowej kaszki na 2łyzki bezglutenowej i w zasadzie jej nic nie jest...

gratuluję obrotów jeszcze może być tak, że tak mu się to spodoba, że pierwszy zacznie się turlać, a nasze dzieci będą z tyłu

Napisane przez niud

Nie miał ochoty na ćwiczenia i tyle :/

Ja dopiero zaczęłam rozszerzać dietę i z tego co czytam, to tak do 8 miesiąca to dziecko raczej ma próbować smaki, niż jeść jako takie posiłki. 9-10 to niby dopiero czas na drugi stały posiłek. Do roku podstawą ma być niby mleko, tylko nie wiem jak to połączyć z powrotem do pracy. Niby jeszcze 7 miesięcy ale już mnie to przeraża.

ale leniuch straszny

To mnie pocieszyłaś tym stałym posiłkiem bo chyba wczesniej się nie wyrobimy z jej zapałem do poznawania smaków

Napisane przez olilina

ELVE całkiem możliwe. Jeśli dzięki temu chce więcej z cyca to nic tylko się cieszyć bo bałam się, że wtedy już w ogóle będzie chciała mniej cyca

a cyca dajesz od razu po stałym posiłku??? ja po kaszce odczekuję około 1,5/2h, żeby wiedziała, że kaszka to jej posiłek, a nie, że może nie zjeść a itak dostanie cyca...

kurde u nas nadal walka, probowałam nawet metodą blw, ale marchewkę w paseczkach i ziemniaczka w kosteczkę ma w 4 literach... dobrze, że chociaż trochę tej kaszki je, może z czasem dojdziemy do tych 150ml i będziemy mogły potraktować ją jako odrębny posiłek... chociaż na razie czarno to widzę, skoro z trudem zjada 60ml...

[elvegirl]

Napisane przez Daisy 85

Ja też nie obniżyłam i mi nie spieszno

Moja już sięga do karuzeli i próbuje się podnosić, więc będę musiała.

Napisane przez Daisy 85

kurde u nas nadal walka, probowałam nawet metodą blw, ale marchewkę w paseczkach i ziemniaczka w kosteczkę ma w 4 literach... dobrze, że chociaż trochę tej kaszki je, może z czasem dojdziemy do tych 150ml i będziemy mogły potraktować ją jako odrębny posiłek... chociaż na razie czarno to widzę, skoro z trudem zjada 60ml...

Nie za wcześnie na blw? Bałabym się, że się zadławi...

[diablica80]

To u nas widzę rozszerzanie diety pełna parą idzie. W sumie Młody zjada z reguły cały obiadek 190ml ( tylko ostatnie trzy dni bunt ma jakiś albo po drzemce budzi się z rykiem bo glodnyyyyy i wtedy nie ma szans na karmienie łyżeczką ).

Do tego kaszka na wieczór z butli... I w ciągu dnia deserek owocowy (z reguły z kaszką glutenową bo się na gluten eksponujemy )

Mięsko probowane...żółtko też... teraz czekamy co z tą skazą będzie... jak mu podałam obiadek z maselkiem to miał lekką wysypke

Widzę, że to jak ogólnie teraz je mu służy bo z kupami mamy mniejszy problem niż jak był na samym mleku...

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[Daisy 85]

Napisane przez elvegirl

Moja już sięga do karuzeli i próbuje się podnosić, więc będę musiała.

Nie za wcześnie na blw? Bałabym się, że się zadławi...

wiesz, nie mam innego wyboru, bo z łyżeczki poza kaszką nie jestem jej w stanie nic przemycić... siedzę przy niej i pilnuje, czasami urwie jej się większy kawałek i ją tak otrzepuje, jakby cytrynę jadła, ale jakiejś większej ciekawości próbowania nie widzę...

ad.karuzelki to faktycznie niebezpiecznie, bo się może na niej podciągnąć, aż strach pomysleć co tym naszym dzieciakom może wpaść do głowy...

Napisane przez diablica80

To u nas widzę rozszerzanie diety pełna parą idzie. W sumie Młody zjada z reguły cały obiadek 190ml ( tylko ostatnie trzy dni bunt ma jakiś albo po drzemce budzi się z rykiem bo glodnyyyyy i wtedy nie ma szans na karmienie łyżeczką ).

Do tego kaszka na wieczór z butli... I w ciągu dnia deserek owocowy (z reguły z kaszką glutenową bo się na gluten eksponujemy )

Mięsko probowane...żółtko też... teraz czekamy co z tą skazą będzie... jak mu podałam obiadek z maselkiem to miał lekką wysypke

Widzę, że to jak ogólnie teraz je mu służy bo z kupami mamy mniejszy problem niż jak był na samym mleku...

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

eeeeeeeeeeeeeee to szacun

[elvegirl]

Łooo, to my te mniejsze obiadki jemy, 125

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Napisane przez Daisy 85

ad.karuzelki to faktycznie niebezpiecznie, bo się może na niej podciągnąć, aż strach pomysleć co tym naszym dzieciakom może wpaść do głowy...

No właśnie. Gorzej, że u nas w karuzeli jest kulka do obracania, nie wiem czy młoda jej dosięgnie jak jej materac obniżę...jak nie, to będzie foch

[diablica80]

To już za mało dla mojego faceta... dlatego leń nie chce później obrotów z mamą ćwiczyć hehe...najedzony to tylko leżeć chce

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka