Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

[muffi24]

Kurczę a ja wracam z niczym Musiałabym czekać do 21 po to żeby pokazać badania krwi i mocz w miarę w normie, a cytologii wynikow nie ma jeszcze. Dziś by mi i tak nic nie powiedział i nie zrobił usg więc wracam do domu. I czekam cierpliwie do czwartku.

Położna kazała przyjść za tydzień, zobaczymy...

[mala_biegaczka]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;61399521]Ja mam 9kg mniej niż przed ciążą a też jakoś specjalnie się nie ograniczam z jedzeniem [/QUOTE]

Ty uskuteczniasz te hiper spacery
Ja jak rana przestanie boleć też zamierzam. Ale wczoraj i dziś z mężem po 1,5h na spacerze byliśmy Tyle, że mnie rana ciągnie no i lędźwie strasznie nie wiem czemu. Może od mojego chodu - mam jeszcze ciążowy chód kwoki Ale to przez ból brzucha właśnie.

[Zmienna kobieta]

Napisane przez czarna_mala

Dot tylko tak mówisz, walczyłabyś

Zmienna masz jeszcze nie wykorzystanych mnóstwo możliwości, żeby być w ciąży. Przykładowo wystaczy, że zwiekszysz dawkę w ciąży Encortonu do 15 czy 20mg albo 0.8 Clexane i okaże się, że to zadziałało i donosisz ciążę to że nie udało się teraz nie rzutuje na to, że jak lekarz pozmienia Ci dawki leków to nie donosisz kolejnej ciąży

Szczepionki to już celowe mieszanie w immunologii i boję się konsekwencji tego, ale tonący brzytwy się chwyta ale najpierw na pierwszy rzut jak coś pójdzie uczeń Maliny - dr Wilczyński, też z Łodzi i nie zdziera tyle kasy co Malina

No ja już miałam 20 mg encortonu, ale clexane tylko 0.4.najgorsze że ja nie mam żadnego lekarza już. Bo do tej mojej więcej nie pójdę. A u nas dobrych lekarzy brak. Naprawdę nie wiem co dalej robić. Chyba się trochę podłamałam.
Właśnie ja się kiedyś nad wilczyńskim zastanawiałm bo poleciła mi go jedną dziewczyna z forum i czytałam o nim dobre opinie.

Napisane przez muffi24

Kurczę a ja wracam z niczym Musiałabym czekać do 21 po to żeby pokazać badania krwi i mocz w miarę w normie, a cytologii wynikow nie ma jeszcze. Dziś by mi i tak nic nie powiedział i nie zrobił usg więc wracam do domu. I czekam cierpliwie do czwartku.

Położna kazała przyjść za tydzień, zobaczymy...

Ale to na nfz była wizyta?

[muffi24]

Zmienna tak NFZ, w sumie nawet nie wizyta bo nie byłam umówiona, bo nie da się zarejestrować na taki szybki termin ;p Po wyniki i z wynikami się przychodzi i czeka... W nieskończoność.

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

[201707171038]

co do mojej diety na razie się trzymam odkąd zakapowałam o co chodzi z wymiennikami produktów diete podoba mi się coraz bardziej,
Np zimowe suche produkty staram się zamieniac na bardziej mokre i jest OK

[wiosnawiosna]

Jols ja wymieniam przykrych zamiennika i diecie. Dieta cukrzycowa to był dla mnie koszmar. Swoją drogą jakoś nie mogę znalesc czasu żeby przejść się do dietetyka. Chce sensowny jadłospis karmiącej z wykluczeniem mleka.
Także no - szacun dla wszystkich dietujacych)

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

W środę do domu! ( jeśli posiew będzie ujemny i kontrolny rentgen płuc tez)

[dotuniek]

Napisane przez wiosnawiosna

Jols ja wymieniam przykrych zamiennika i diecie. Dieta cukrzycowa to był dla mnie koszmar. Swoją drogą jakoś nie mogę znalesc czasu żeby przejść się do dietetyka. Chce sensowny jadłospis karmiącej z wykluczeniem mleka.
Także no - szacun dla wszystkich dietujacych)

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

W środę do domu! ( jeśli posiew będzie ujemny i kontrolny rentgen płuc tez)

super wieści!

[Zmienna kobieta]

Muffi to kiedy teraz masz jakaś porządną wizytę?

Wiosna to super wiadomości

Jols co do twojej diety... Ja bym chyba stale głodma chodziła. To chyba nie dla mnie

[dotuniek]

DoDoo jak tam po wizycie?

[wiosnawiosna]

Dot - tez się ciesze

Dodoo - odezwij się!

Reniferku - Ty kwitniesz w ciazy

Plat - jak u Was? Piękna ta Wasza Calineczka

Zupełnie inaczej się z Wami rozmawia jak Was na fb widziałam

Gryzia, Party - nie uwierzycie. W szpitalu usłyszałam ze za często (!) karmie dziecko i ze za bardzo przybiera. To się pytam co to jest na żądanie w takim razie. I nie uwierzycie - mam wydłużyć dziecku czas nocnego posiłku do 6 h przerwy między kolacja i śniadaniem i zrobić min 2-3h przerwy podczas dnia.
No nie mogę.
W nosie mam. Karmimy się jak młody potrzebuje, zwłaszcza teraz.
Ktoś słyszał ze serio można tak utuczyc dziecko?

[mariolaw_132]

Jak dobrze kciukam za powrot do domu 😘
Co....ja kp mialam co 1.5 godziny a w nocy nawet co 2 i nie slyszalam takich bredni.

Dodoo pisz co po wizycie

[wiosnawiosna]

Zmienna - ja też bym była głodna w ogóle chyba jednak kupie sobie książkę na Tm, mimo że mam te przepisy które tutaj były podawane linkiem. Kocham papier. I częściej korzystam wtedy z takich przepisów

A piekł ktoś chleb w Tm?

Staraczki, kto na jakim etapie? I napiszcie o co chodzi z tymi szczepionkami z łodzi bo pierwsze słyszę. W ogóle mógłbysmy zrobić listę takiej diagnostyki elementarnej po poronieniu i wrzucić na pierwszą stronę. Bo jak jakaś am do nas dołącza to jest to pierwsze o co pyta.

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

Mariola serio - rada lekarzy z porannego obchodu. Tylko 6h przerwy dla 7 tygodniowego dziecka to długo. Naprawdę, wytrzeszczylam oczy.

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Nie mogę! Trzeci raz będą dziecku wklucie zmieniać! !!

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Szlag!

[dotuniek]

Napisane przez wiosnawiosna

Dot - tez się ciesze

Dodoo - odezwij się!

Reniferku - Ty kwitniesz w ciazy

Plat - jak u Was? Piękna ta Wasza Calineczka

Zupełnie inaczej się z Wami rozmawia jak Was na fb widziałam

Gryzia, Party - nie uwierzycie. W szpitalu usłyszałam ze za często (!) karmie dziecko i ze za bardzo przybiera. To się pytam co to jest na żądanie w takim razie. I nie uwierzycie - mam wydłużyć dziecku czas nocnego posiłku do 6 h przerwy między kolacja i śniadaniem i zrobić min 2-3h przerwy podczas dnia.
No nie mogę.
W nosie mam. Karmimy się jak młody potrzebuje, zwłaszcza teraz.
Ktoś słyszał ze serio można tak utuczyc dziecko?

poważnie... przecież teraz tak gorąco, a dziecko na piersi też pije poprzez cycka... więc jak nie przystawiać na żądanie jak mu się może nie tyle jeść co pić chce

[wiosnawiosna]

Wczoraj zmieniali do cholery! Pol godziny płaczu!

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

I nieważne ze dziecko boli, dla nich to tylko zmiana welflonu ! No nie mogę! Jezu jak mi go szkoda, do domi chce!

[dotuniek]

Napisane przez wiosnawiosna

Wczoraj zmieniali do cholery! Pol godziny płaczu!

bez powodu kochana nikt mu go nie zmienia na pewno... możliwe, że się gdzieś przesunęło i lek idzie po za żyłę, albo któraś pielęgniarka zaobserwowała jakiś stan zapalny koło wenflonu (np zaczerwienienie, obrzęk) w takich sytuacjach trzeba od razu zmienić wkucie

[wiosnawiosna]

No przecież zagryze ta pigułe, dla niej to nic. A jak jutro będzie niedrożny to co, jeszcze raz zakładają? Może kur.wa nie umieją tego zrobić jak należy!

[dotuniek]

Napisane przez wiosnawiosna

No przecież zagryze ta pigułe, dla niej to nic. A jak jutro będzie niedrożny to co, jeszcze raz zakładają? Może kur.wa nie umieją tego zrobić jak należy!

wyłącz tą lwice! kcohana jako przyszła pielęgniarka ci mówię, jeśli wenflon był już w żyle to nie wina pielęgniarki, że stał się nie drożny, a lepiej dla dziecka, że go zmienią! i tak za każdym razem jak się robi niedrożny trzeba go zmienić bo nie można skrzepu np. przepchnąć dalej zeby go udorożnić, bo taki skrzep może dopłynąć do mózgu, serca i wyrządzić wielkie szkody. A to nie wina żadnej pielęgniarki, że on się zrobił bo to normalne, że krew krzepnie.

[czarna_mala]

Ja miałam obrzęk przy wenflonie...nieźle mnie to bolało, tylko u nas to na odwrót, nie chcieli na ginekologii zmieniać wenflonów, bo "jeszcze się nadaje" a kroplowka zamiast do żyły to trafiała na moją poduszkę heheh

[wiosnawiosna]

Dot - to chodzi o tą obojętność. Rozumiem przecież ze jak nie działa to trzeba zmienić. Tylko ze to nie jest nic. Dla takiego dziecka to koniec świata. I nie znam się na tym, ale takie wklucie chyba dobę powinno wytrzymać, wiec dlaczego nie wytrzymuje?

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Czarna - naprawde? Bozzz... to po co wtedy kroplowka...

[czarna_mala]

Napisane przez wiosnawiosna

lCzarna - naprawde? Bozzz... to po co wtedy kroplowka...

serio, a jak zgłosiłam to przyszła piguła i odłączyła mi całkowicie

[dotuniek]

Napisane przez wiosnawiosna

Dot - to chodzi o tą obojętność. Rozumiem przecież ze jak nie działa to trzeba zmienić. Tylko ze to nie jest nic. Dla takiego dziecka to koniec świata. I nie znam się na tym, ale takie wklucie chyba dobę powinno wytrzymać, wiec dlaczego nie wytrzymuje?

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Czarna - naprawde? Bozzz... to po co wtedy kroplowka...

u dorosłego może i bez problemu wytrzymuje, ale u maluszka wystarczy, że się poruszy i wenflon się w żyle przesunie i już może wyjść po za żyłę, czy ty biorąc go na ręce ruszysz wenflonem to po pierwsze. Po drugie każdy ma inną krzepliwość krwi na którą również podawane przez wkucie leki mają wpływ. NIe ma czegoś takiego jak minimalny czas jaki wkucie musi wytrzymać, nie może być w żyle dłużej niż 72h nawet jeśli nic z nim się nie dzieje. A to, że na chłodno pielęgniarki podchodzą... no cóż nie mogą rozczulać się nad każdym wkuciem, bo ot nie o to chodzi, wyobraź sobie pielęgniarkę która przeżywa każdą zmianę wenflonu u każdego dziecka jak ty u swojego - nawet pół roku by nie popracowała. Jasne, że każda wolałaby nie musieć zmieniać tego wkucia i na pewno robią wszystko co mogą by tego nie robić, ale jeśli jest coś nie tak z miejscem wkucia na serio o wiele lepiej i bezpieczniej jest dla dziecka, że jest ono od razu zmienione.

[gr8ania]

Doo- gdzie Ty się podziewasz?

[wiosnawiosna]

Dot, wiem ze lepiej. Szkoda mi go ze znowu się nacierpial. I wiesz; to się tak łatwo mówi - miał już wklucie w głowie, w dwóch rączkach, drugi raz pękła żyła na głowie, stopy tez poklute. I wystarczyłoby, żeby ktoś przyszedł i wytłumaczył jak Ty tutaj, dlaczego znowu zmieniamy. Ale nie. Po co. Dla nich mam przynieść dziecko na wklucie i juz. To o to chodzi.

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Dzięki dot, lepiej mi z tym, żektps mi wytłumaczył dlaczego

[dotuniek]

Napisane przez wiosnawiosna

Dot, wiem ze lepiej. Szkoda mi go ze znowu się nacierpial. I wiesz; to się tak łatwo mówi - miał już wklucie w głowie, w dwóch rączkach, drugi raz pękła żyła na głowie, stopy tez poklute. I wystarczyłoby, żeby ktoś przyszedł i wytłumaczył jak Ty tutaj, dlaczego znowu zmieniamy. Ale nie. Po co. Dla nich mam przynieść dziecko na wklucie i juz. To o to chodzi.

wiem kochana, wiem mam nadzieję, że chociaż troszkę cię uspokoiłam, ale niestety na oddziałach pielęgniarki a - nie mają czasu i nie chcą go tracić na czcze gadanie, b- tych starszych nikt nigdy nie nauczył, jak rozmawiać z pacjentem ona ma zrobić swoje i tyle, c- każda inna dowolna przycyzna

[wiosnawiosna]

Wiem dot, trochę mnie uspokoiłas. Mały ssak leży i cycka

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------

Dodoo - odezwij się!

[dotuniek]

Napisane przez wiosnawiosna

Wiem dot, trochę mnie uspokoiłas. Mały ssak leży i cycka

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------

Dodoo - odezwij się!

to mogę iść próbować zasnąć... chociaż wcale mi się nie chce

[party_girl7]

Napisane przez mala_biegaczka

Ty uskuteczniasz te hiper spacery
Ja jak rana przestanie boleć też zamierzam. Ale wczoraj i dziś z mężem po 1,5h na spacerze byliśmy Tyle, że mnie rana ciągnie no i lędźwie strasznie nie wiem czemu. Może od mojego chodu - mam jeszcze ciążowy chód kwoki Ale to przez ból brzucha właśnie.

Ja nie miałam cc, ba nawet nie byłam nacinana a też jeszcze pewien czas chodziłam jak kaczka bo wszystko mnie tam na dole bolalo. Ale z czasem wszystko wróciło do normy.

Napisane przez jols

co do mojej diety na razie się trzymam odkąd zakapowałam o co chodzi z wymiennikami produktów diete podoba mi się coraz bardziej,
Np zimowe suche produkty staram się zamieniac na bardziej mokre i jest OK

Super, brawo!

Napisane przez wiosnawiosna

Jols ja wymieniam przykrych zamiennika i diecie. Dieta cukrzycowa to był dla mnie koszmar. Swoją drogą jakoś nie mogę znalesc czasu żeby przejść się do dietetyka. Chce sensowny jadłospis karmiącej z wykluczeniem mleka.
Także no - szacun dla wszystkich dietujacych)

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

W środę do domu! ( jeśli posiew będzie ujemny i kontrolny rentgen płuc tez)

Super ze widać już dom na horyzoncie! W końcu!

Napisane przez wiosnawiosna

Dot - tez się ciesze

Dodoo - odezwij się!

Reniferku - Ty kwitniesz w ciazy

Plat - jak u Was? Piękna ta Wasza Calineczka

Zupełnie inaczej się z Wami rozmawia jak Was na fb widziałam

Gryzia, Party - nie uwierzycie. W szpitalu usłyszałam ze za często (!) karmie dziecko i ze za bardzo przybiera. To się pytam co to jest na żądanie w takim razie. I nie uwierzycie - mam wydłużyć dziecku czas nocnego posiłku do 6 h przerwy między kolacja i śniadaniem i zrobić min 2-3h przerwy podczas dnia.
No nie mogę.
W nosie mam. Karmimy się jak młody potrzebuje, zwłaszcza teraz.
Ktoś słyszał ze serio można tak utuczyc dziecko?

O matko i córko, co to za rady rodem z PRL?! Kopara opada... Coraz częściej spotykam się z kompletnym zacofaniem służby zdrowia na temat kp... To jest bardzo przykre ze ludzie którzy powinni mieć największą wiedzę na ten temat mają bardzo stare informacje... I potem się mówi ze mało kobiet karmi skoro takie rady się dostaje. Mało tego w aptece kupuje leki których wg farmaceutów nie wolno zażywać przy kp, mając wiedzę tylko z internetu, wiem lepiej niż wykwalifikowana osoba. Przy kp na każdym kroku trzeba być czujnym i sprawdzać info samemu bo to co się słyszy to jest tragedia. Bez blogu hafiji i grupy kp na fb pewnie już dawno dawała bym mm. Do lekarza ogólnego idę z wiedzą jakie leki ma mi przypisać bo oni się kompletnie nie znają na kp, widzę po nich ze bardzo mało kobiet karmiących leczą. wg mnie Oddziały dziecięce,noworodkowe i pediatrzy oczywiście powinni mieć obowiązkowe szkolenia na temat kp co kilka lat żeby aktualizować wiedzę. W ogóle każdy specjalista powinien się sam interesować nowymi zaleceniami w swojej dziedzinie.
Dobrze ze ich nie słuchasz!

[wiosnawiosna]

Party - podeślij mi na priv jaki blog masz na myśli. Albo tutaj.
A z tymi radami to serio. Rady lekarza prowadzącego na oddziale pediatrycznym.

[party_girl7]

Napisane przez wiosnawiosna

Party - podeślij mi na priv jaki blog masz na myśli. Albo tutaj.
A z tymi radami to serio. Rady lekarza prowadzącego na oddziale pediatrycznym.

http://www.mlecznewsparcie.pl/
http://www.hafija.pl/

To są dwa blogi "guru" przy karmieniu, są tam świetnie fachowe informacje na różne tematy związane z kp. Są tam też tematy związane ze skaza białkowa, może Cię zainteresuje.

[wiosnawiosna]

Dzięki Party
Jutro będę czytać