Planowanie ciąży cz. 2

[martaem1990]

Heh ja przeryczałam ostatnio pół godziny chyba na podłodze w łazience. Teraz mam 5 dni do @ i objawy typowe jak przed @... nie chcę się nastawić ale się kurde nie da . Poczekamy zobaczymy

[Siva5]

Ja w ogole nie mam iskierki nadzieji w tym cyklu. Z reszta na dniach dostane @ i przy dupku mam juz plamienia. Inaczej to nie mam nigdy plamien:/
Wiec kolejna nadzieja w kolejnym cyklu jak sie wezmiemy do roboty i z 3dc clo a od 5go encorton. Miala to ktoras?

[Kayira]

Macie chwilami wrazenie ze to wszystko nie ma sensu?

Wysłane z malego pożeracza czasu

[midusia86]

Napisane przez Kayira

Macie chwilami wrazenie ze to wszystko nie ma sensu?

Nigdy! Ja wychodze z założenia, że jeżeli nawet medycyna mówi cośinnego, to nigdy nie jesteś pewien w 100%, że cud się nie stanie.

Ale z drugiej strony, od samego początku nie wykluczam faktu, że moze nigdy nie będę mogla urodzić. Ale to wciąż nie przekresla wszystkich mozliwości na posiadanie dziecka......

[Kayira]

To byla chwila zalamania.. juz chyba lepiej
Ale fakt warto sie starac

[Paulina170]

ja plakalam przy kazdym tescie a od stycznia zrobiłam ich 3. był ryk taki, ze az się trzęsłam więc to normalne. na szczescie moj maz tez mnie wspiera i to bardzo mocno no to zaraz jak okres się skonczy bierzeemy sie ostro do roboty :P

[Kayira]

O dziwo przyjscie @ przechodze w miare spokojnie... ale sa chwile, momenty, kiedy glupie mysli przychodza do glowy... w sumie w poniedzialek ma przyjsc @ i znow dzialamy

[martaem1990]

U mnie też w poniedziałek powinna być @ więc zobaczymy. Objawy typowo @ , testu nie robiłam, poczekam

[Siva5]

U mnie tez chyba w poniedzialek

[martaem1990]

Dupa ;( już dostałam...

[malosympatyczna]

Cześć dziewczyny,
Trochę się nie odzywałam, ale podczytywałam Was. Cieszę się, że piszecie wiadomości. Trzeba ich natłuc jak najwięcej, żeby w końcu zamknąć ten wątek i założyć nowy, trzeci szczęśliwy
U mnie nic się nie dzieje. Od ponad 2 tyg trzyma mnie jakiś okropny wirus i nawet na zbliżenia nie mam ochoty.
Podczas monitoringu wystąpił u mnie kolejny "ciekawy" przypadek. Pęcherzyk, który miał być dominującym nagle się zaczął kurczyć chociaż miał jakiś wzgórek jajonośny, który świadczył o tym, że jeszcze urośnie. Niestety czy urósł już nie wiem, bo przez chorobę na kolejne usg już nie dojechałam. Ale żeby było ciekawie miałam płyn świadczący niby o wystąpieniu owulacji.
Krótko mówiąc - co raz mniej rozumiem już swój organizm.
Życzę Wam kochane miłej niedzieli i dużo pogody ducha do walki o nasze szczęścia

[midusia86]

Ja od wczoraj mam okres....

Ale to dobry znak, bo jakieś 2 tygodnie znowu kolejna szansa

[Kayira]

Ja dostalam wczoraj @ a dzis zdycham, nie wiem dlaczego...
Malosympatyczna. Duuzo zdrowka

[Siva5]

Kolejne szanse nastaly u nas wszystkich widze wiec nie tracic mi tu nadzieji
Ja 3dc i tez zdycham-norma. Ale i tak nie ma tragedii w tym cyklu..bywalo duzo gorzej.
Zycze zdrowka wszystkim i sobie troszke hihibo chyba cos mnie bierze

[Nienormalna87]

Witam wszystkich!
Mam 27 lat, jestem pol roku po slubie i wlasnie dzisiaj mialam pierwsza, prywatna wizyte u ginekologa w sprawie planowania ciazy. Martwie sie bo w pazdzierniku ubieglego roku mialam zabieg konizacji i choc wszystkie wyniki wyszly dobre to i tak moja "szyja" nigdy juz nie bedzie wygladala jak przed
Po ostatniej morfologii dowiedzialam sie ze mam niedoczynnosc tarczycy a podczas badania u ginekologa, ze naleze do 20% kobiet, ktore maja macice skierowana bardziej w strone plecow A co za tym idzie trudniej bedzie zajsc w ciaze i najlepiej probowac w pozycji od tylu a po wszystkim klasc sie na brzuch. Czy ktoras z Was rowniez dostala takie zalecenia?
Kwas foliowy zazywam, reszta wynikow jeszcze przede mna.
Nie nie probowalismy z mezem a juz sie boje, ze nie bedzie latwo

[Siva5]

Napisane przez Nienormalna87

Witam wszystkich!
Mam 27 lat, jestem pol roku po slubie i wlasnie dzisiaj mialam pierwsza, prywatna wizyte u ginekologa w sprawie planowania ciazy. Martwie sie bo w pazdzierniku ubieglego roku mialam zabieg konizacji i choc wszystkie wyniki wyszly dobre to i tak moja "szyja" nigdy juz nie bedzie wygladala jak przed
Po ostatniej morfologii dowiedzialam sie ze mam niedoczynnosc tarczycy a podczas badania u ginekologa, ze naleze do 20% kobiet, ktore maja macice skierowana bardziej w strone plecow A co za tym idzie trudniej bedzie zajsc w ciaze i najlepiej probowac w pozycji od tylu a po wszystkim klasc sie na brzuch. Czy ktoras z Was rowniez dostala takie zalecenia?
Kwas foliowy zazywam, reszta wynikow jeszcze przede mna.
Nie nie probowalismy z mezem a juz sie boje, ze nie bedzie latwo

Witaj
Dobrze ze w miare szybko poszlas do specjalisty, tym bardziej ze mialas juz male przeboje.
Ale nie ma co sie martwic na zapas
Ja takze mam tylozgiecie macicy ale kiedys lekarz mi powiedzial ze owszem moze byc trudniej zajsc w ciaze ale nie ma co sie rym zadreczac tylko troszke wiecej sie staracja akurat tym sie nie przejmuje,robimy porzadek z hormonami.
A ty jaki mialas wynik tarczycy jesli mozna wiedziec?

[kosta6]

Napisane przez Nienormalna87

Po ostatniej morfologii dowiedzialam sie ze mam niedoczynnosc tarczycy a podczas badania u ginekologa, ze naleze do 20% kobiet, ktore maja macice skierowana bardziej w strone plecow A co za tym idzie trudniej bedzie zajsc w ciaze i najlepiej probowac w pozycji od tylu a po wszystkim klasc sie na brzuch. Czy ktoras z Was rowniez dostala takie zalecenia?

Na niedoczynność dostaniesz eutyrox na zbicie tsh do normy. Jeśli chodzi o tyłozgięcie to to żaden problem w zajściu w ciążę. Ja mam tyłozgięcie i w czasie starań nie było pozycji od tyłu bo nie lubię a w ciążę zaszłam. Moja mała ma obecnie 7 tygodni.

[Nienormalna87]

Dziękuje Siva5 i kosta6 za odpowiedź
Wyniki na Tsh robiłam w Berlinie bo tutaj też mieszkam od kilku lat i tak:
pierwszy wyszedł 5,05U/ml, drugi po 3 tygodniach 4,28U/ml gdzie norma jest do 4,50. Mój polski ginekolog powiedział mi, że u białego człowieka Tsh powinno mieć nie więcej niż 3,00U/ml. Niestety w Berlinie żaden z lekarzy nie mówił nic o niedoczynności, więc ciekawe kto ma racje....

[Kayira]

Witaj nienormalna powodzenia w staraniach..

Ja czekam na koniec okresu i na plodne

[Lea_ny]

Napisane przez Nienormalna87

Dziękuje Siva5 i kosta6 za odpowiedź
Wyniki na Tsh robiłam w Berlinie bo tutaj też mieszkam od kilku lat i tak:
pierwszy wyszedł 5,05U/ml, drugi po 3 tygodniach 4,28U/ml gdzie norma jest do 4,50. Mój polski ginekolog powiedział mi, że u białego człowieka Tsh powinno mieć nie więcej niż 3,00U/ml. Niestety w Berlinie żaden z lekarzy nie mówił nic o niedoczynności, więc ciekawe kto ma racje....

Bo to nie musi być niedoczynność jako taka (o ile inne hormony tarczycowe masz w normie lub nie masz żadnych objawów niedoczynności), ale mimo tego podczas starań najlepiej mieć TSH 1-1,5. A byłaś u kilku lekarzy? Bo w Polsce też niektórzy to olewają.



Codziennie Was podczytuję, ale jakoś nie mogę się wbić w rozmowę Zupełnie nie mam weny...
Jednak baaaaardzo mocno trzymam za Was kciuki!

Ja właśnie zaczęłam swój pierwszy cykl z gonadotropinami - w piątek zaczynam się kłuć

[Siva5]

Kayira jestesmy w tym samym momencie
Rozpoczelam clo tzn od 3dc.
Leany trzymam rowniez kciuksy! I za te zastrzyczki

[kosta6]

Napisane przez Nienormalna87

Dziękuje Siva5 i kosta6 za odpowiedź
Wyniki na Tsh robiłam w Berlinie bo tutaj też mieszkam od kilku lat i tak:
pierwszy wyszedł 5,05U/ml, drugi po 3 tygodniach 4,28U/ml gdzie norma jest do 4,50. Mój polski ginekolog powiedział mi, że u białego człowieka Tsh powinno mieć nie więcej niż 3,00U/ml. Niestety w Berlinie żaden z lekarzy nie mówił nic o niedoczynności, więc ciekawe kto ma racje....

Tak jak Lea powiedziała najlepiej mieć 1-1,5tsh żeby zajść, wtedy jest najłatwiej.

[Kayira]

Siva mi plodne pojazuje juz od 4 marca

Leany.. tez trzymamy kciuki tez za Ciebie

[Siva5]

Napisane przez Kayira

Siva mi plodne pojazuje juz od 4 marca

Leany.. tez trzymamy kciuki tez za Ciebie

Kalendarzyk?a mi pokazuje od 3marca bierzemy sie do roboty hehe

Kurcze dziewczyny moeicie ze najlepiej tsh do 1,5? Ja mam ponad 2,czyli norma wiec mi powiedzial ze na razie sie czepiamy. Ale moze faktycznie cos by trzeba z tym juz zrobic..
Jade w srode to zobaczymy.

[Kayira]

No dokładnie, zainstalowałam sobie w końcu na telefonie aplikację która mi pilnuje że tak powiem.
Trzeba w koncu się zacząc pilnować.

Ja musiała bym na moje tsh popatrzeć, ale lekarka mówiła że wszystko ok

[figa84]

hey, byliśmy z tż w klinice leczenia niepłodności, nie wiem czy coś z tego będzie bo oboje mamy wyniki na granicy norm...

[cicci]

Figa nie da się poprawić wyników?

[dziadzia237]

Cześć dziewczynki, dawno nie pisałam, ale cały czas podczytywałam Was. U mnie się nie działo kompletnie nic poza ostrą grypą, a następnie zapaleniem oskrzeli. Miesiąc przerwy od lekarza spędziłam więc m.in "relaksując się" w łóżku z gorączką
Dzisiaj 2 dc i w czwartek wybieram się do mojej kochanej pani dr - niestety już chyba ostatni raz. Prawdopodobnie będzie to ostatni cykl z inseminacją, ewentualna laparoskopia po nieudanej IUI i zaświadczenia o leczeniu do kliniki niepłodności. Do kliniki jednak wybierzemy się prawdopodobnie dopiero we wrześniu, do tego czasu dajemy sobie czas na cud i inne cuda wianki na własną rękę. I prawdopodobnie zwariuje do września i pobiegne tam szybciej, ale takie są wstępne założenia.
Figa, a dokładnie jakie wyniki?? w klinice nic sie nie da zrobić? napisz coś więcej proszę.
Cicci co u Ciebie?

[cicci]

Dziadzia mnie w tym cyklu dopadło lumbago więc mój gin stwierdził, że mam się najpierw wyleczyć bo leki mogłyby zakłócić owulację. Poza tym tak cholernie boli, że nie miałabym nawet ochoty na seks. Więc znów cykl w plecy. Dosłownie
Widzę, że wszystkie chorujemy w ten czy inny sposób

[Kayira]

Figa, własnie nie można wyników poprawić ??
Cs w klinice na ich temat powiedzieli ? Co dalej ??

Dziadzia to dużo zdrówka i oby jednak cud sę zdarzył

Cici, też dużo zdrówka.

A ja .. cóż.. póki co się nie nastawiam na nic... będzie to będzie, nie to ni...
choć nie powiem żebym nie chciała...
Ale za to.. już niedługo zaczynam płodne, więc strania pewnie i tak będą...