2012 Marcowo - Kwietniowe mamy - nie na EURO, a na dziecko czekamy :)

[cziqua]

ja sobie zapasową poduszkę wkładam miedzy uda ale to ze względu na biodra bo lubia czasami mnie pobolewac w pozycji lezacej na boku

[desia888]

a ja jak narazie to wogole nie mam problemow z pozycja do spania, moglabym nawet na brzuhu ale nie lubie, za to czytam ( ksiazke lub Was) lezac w lozku na brzuchu i nie czuje zadnego dyskomfortu z tego powodu, pytalam lekarza i mowil ze dopoki moge lezec na brzuchu to moge i dzidzi w ten spsob krzywdy nie zrobie, a co Wy myslicie?
A taka poduszka to mysle ze przyda mi sie napewno pozniej, bo z poprzedniej ciazy pamietam ze pod koniec to juz naprawde nie idzie pozycji do spania znalezc

[karolca]

Napisane przez desia888

a ja jak narazie to wogole nie mam problemow z pozycja do spania, moglabym nawet na brzuhu ale nie lubie, za to czytam ( ksiazke lub Was) lezac w lozku na brzuchu i nie czuje zadnego dyskomfortu z tego powodu, pytalam lekarza i mowil ze dopoki moge lezec na brzuchu to moge i dzidzi w ten spsob krzywdy nie zrobie, a co Wy myslicie?
A taka poduszka to mysle ze przyda mi sie napewno pozniej, bo z poprzedniej ciazy pamietam ze pod koniec to juz naprawde nie idzie pozycji do spania znalezc

Póki co zasypiam na brzuchu. Zawsze spałam na lewym boku, ale teraz do zasypiania nie jest mi wygodnie, pcham kołdrę pod brzuch (który nie jest duży). Jak później się budzę, to i tak śpię na lewym boku albo na plecach.

[Mała!]

cziqua Mnie też pobolewają czasem biodra jak leżę długo na boku hymm...

Ja w nocy kręcę się i zmieniam pozycję z 10 razy a co bedzie potem to wolę nie myśleć...
Staram się spać na boku z poduszką...ale często budzę się na pleckach ( a słyszałam, że się nie powinno od 4 m-ca) ... a najlepiej mi na brzuszku dlatego ciężko mi się ułożyć naprawdę wygodnie...

[gucia6]

Napisane przez aalegna

hej dziewczyny
mam pytanko do tych pracujacych, jak dlugo macie zamiar pracowac? Ja jestem w 18 tc i coraz mi ciezej w pracy chodze tylko na 5 godz ale staje sie to juz dla mnie meczarnia tak jakos szybko sie mecze.

ja jestem na zwolnieniu od poczatku sierpnia i to glownie ze wzgledu na zlosliwego pracodawce, ktory nie byl w stanie/nie chcial zagwarantowac mi pracy biurowej
teraz tylko czekam na decyzje urzedu zajmujacego sie tymi sprawami (bo pracodawca podwazyl zwolnienie) i moze sie okazac, ze bede musiala wracac na jakis czas... ale wtedy bede sie starala o chorobowe i tyle... juz pomijajac to, ze brzusio mi ciazy i chodze caly czas zmeczona, ja dla takich gnojow pracowac nie bede

A w pierwszej ciazy pracowalam do 8 mies, tyle ze to byl tez inny (przyzwoity) zaklad pracy

Napisane przez ivonka7

Ja jestem leniuszek i L4 jest bardzo kuszące (zwłaszcza że mam wskazania) ale nie chciałabym ugrzęznąć w domu ( te sceny z filmów zaniedbanych kobiet w dresach, wałkach i w bamboszach mnie powstrzymują )
Miłego dnia!

hehe... ja tam zaniedbana sie wcale nie czuje, lubie dobrze wygladac sama dla siebie, moze oko nie zawsze mam pomalowane (ale i to nie bylo regula wczesniej), ale pazurki tak , w dresy wchodze tylko jak sprzatam, a z walkami to by chyba nie trafilo Jedyne co sie zgadza, to bambosze, mamy zimne podlogi i nie bede przeciez w szpilkach po domu biegac

Napisane przez cziqua

i jest szynka szwarcwaldzka ale boje się zjeśc bo sie naczytałam że się nie powinno

radzilabym nie, bo jest wlasnie wedzona na zimno, czyli na dobra sprawe jest surowa

Napisane przez gosica502

Z tym jedzeniem jesteście niemożliwe

tak jak wszystkie ciezarne

Napisane przez tikki85

Moje krople domowej roboty zdziałały cuda. Mam sucho w nosie .

a jakie stezenie soli zrobilas? I to byla morska, czy zwykla?

Karolca, o ktorej masz wizyte?

[desia888]

Ja w nocy kręcę się i zmieniam pozycję z 10 razy a co bedzie potem to wolę nie myśleć...
Staram się spać na boku z poduszką...ale często budzę się na pleckach ( a słyszałam, że się nie powinno od 4 m-ca) ... a najlepiej mi na brzuszku dlatego ciężko mi się ułożyć naprawdę wygodnie...[/QUOTE]


Ja mysle ze nie ma cos sie martwic, jak przyjdzie na to czas to natura nam to unormuje a tymczasem jesli komus najwygodniej zasypia sie na plecach to tez mysle ze jest to ok narazie oczywiscie! Ale to tylko moje zdanie.
Z poprzedniej ciazy pamietam ze tez sie tym martwilam ale jakos to bylo bo gdy juz macica z dzidziusiem byla duza i troche wazyla to niewygodnie lezalo sie na plecach i rowniez na brzuchu! W takim przypadku mysle ze w nocy jakos instynktownie sie czlowiek przekreca!
Karolcia na ktora masz wizyte dzisiaj?

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Nie zawsze mie wyjdzie zrobienie cytatu, w poprzednim poscie wyszedl mi cytat jakby byl to moj wlasny tekst, dziwne. ktos wie dlaczego?
Klikam na cytuj i pisze, to zle?

[Karo89]

Dzień dobry!

mnie coś dziś niedobrze jest...
za dzisiejsze wizyty

[tikki85]

Napisane przez gucia6

a jakie stezenie soli zrobilas? I to byla morska, czy zwykla?

A z 1 łyżeczkę soli morskiej na szklankę wody .

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Desia, bo musi być też na początku [QUOTE="nick autora"]

[karolca]

Napisane przez gucia6

a jakie stezenie soli zrobilas? I to byla morska, czy zwykla?

Karolca, o ktorej masz wizyte?

16.15

ja kupiłam krople z wody morskiej
na opakowaniu napisane jest 22 g/l soli

[Aguśkaa83]

Napisane przez julliczka

a wieczorem wpadła do mnie koleżanka z 2letnią córeczką.. Świetna ta córa, aleee jak zaczęła szaleć w salonie, zbiła mi moją ulubioną figurkę, spadła jej malina na jasną kanapę, rozlewała wodę po stole i podłodze......to myślałam, że jej rączki i nóżki powyrywam No trochę się wku..m, koleżanka zamiast jej jakieś zabawki wziąć to ta brała wszystko co miała w zasięgu ręki..bo nie miała czym się bawić. No i po tym wszystkim stwierdziłam, że będę fatalną matką, bo widzę, że nie będę mieć cierpliwości do dziecka

Po pierwsze uwazam ze kolezanka powinna bardziej pilnowac swojej corci jesli byla z nia u Ciebie, zabawic ja dac jej kredki czy cokolwiek, bo widcznie jej sie nudzilo skoro stlukla Ci figurke i szukala innych wrazen.. Po drugie no jesli 2-latek jest w poblizu, to niestety ale maliny, czekoladki, goraca herbata czy kawa nie moga byc w m-scu gdzie raczki dziecka maja dostep, zobaczysz ze wszystko bedziesz klada wyzej, jak ubrudzi raczki czekoladka, to jesli mu sie ich od razu nie umyje, to wybrudzi kanape, sciany itd... Mialas prawo sie zdenerwowac, jesli kolezanka olewala to co robi jej corcia, jednak przy swoim dziecku inaczej wszystko wyglada. Bedziesz zabezpieczala wszystko tak, zeby Ci maluch nie pozrzucal i nie wybrudzil wszystkiego wkolo. Takie rzeczy jak figurki niestety ale bedziesz musiala pochowac, a mamusia bedziesz na pewno dobra, wszystkiego sie nauczysz, rowniez cierpliwosci i spokojnego liczenia do 10 (bo nie raz dziecko Cie z rownowagi wyprowadzi)

Napisane przez Madziara 26

A słyszałyscie cos o swojskim pasztecie ???? czy go mozna przeciez on pieczony jest

kochanie nawet nie swojski pasztet mozna wiadomo ze swojski lepszy, moj maz ostatnio robil swojski i zajadlam sie jak nie wiem co

[negila]

Napisane przez desia888

a ja jak narazie to wogole nie mam problemow z pozycja do spania, moglabym nawet na brzuhu ale nie lubie, za to czytam ( ksiazke lub Was) lezac w lozku na brzuchu i nie czuje zadnego dyskomfortu z tego powodu, pytalam lekarza i mowil ze dopoki moge lezec na brzuchu to moge i dzidzi w ten spsob krzywdy nie zrobie, a co Wy myslicie?
A taka poduszka to mysle ze przyda mi sie napewno pozniej, bo z poprzedniej ciazy pamietam ze pod koniec to juz naprawde nie idzie pozycji do spania znalezc

ja zawsze zasypiałam na brzuchu ale teraz już bardzo nie mogę i nei z powodu brzucha bo maleńki jest ale jakoś mi niewygodnie, za to nigdy nie potrafiłam spać na plecach i o dziwo teraz często w wnocy się budzę w takiej pozycji
ale jest jedna rzecz która mi sie nie zmieniła nie zasnę nawet jak jestem mega zmęczona jeśli nie mam przykrytych nóg a konkretnie stóp!

[desia888]

[QUOTE=tikki85;29796638]A z 1 łyżeczkę soli morskiej na szklankę wody .

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Desia, bo musi być też na początku



Dzieki, mam nadzieje ze tym razem dobrz mi wyjdzie

[gucia6]

Julliczka, teraz dopiero doczytalam o odwiedzinach kolezanki.
I niestety jest to prawdopodobnie tzw "bezstresowe" wychowywynie dziecka, ktore niestety rowniez uwazam za karygodnie.
Nie chodzi przeciez o to, zeby na dziecko krzyczec i je lac przy byle okazji, ale trzeba potrafic nauczyc dziecko, ze sa pewne granice i ze cudzego sie bez pytania nie tyka, a juz na pewno nie niszczy.

Ja z corka bylam w niejednych odwiedzinach i owszem zdarzalo sie, ze brala cos do raczek, czego nie powinna, ale zawsze wtedy bylam przy niej i tlumaczylam, ze nie mozna, albo ogladalysmy to cos razem. Ale nigdy nie zezwolilam na taka samowolke u kogos ... w domu zreszta tez nie
I moze niektorzy uznaja, ze jestem surowa matka, ale z drugiej strony ta twoja kolezanka troche niepowazna... a dziecko tez szkoda, ze jest wychowywane na totalnego egoiste, ktory bedzie miec wszystko i wszystkich gdzies


---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Napisane przez desia888

Dzieki, mam nadzieje ze tym razem dobrz mi wyjdzie

a na koncu musi byc tez [/QUOTE]

[cziqua]

ide do wanny sie odprezyc
chociaz co to za relax jak nie mozna w goracej wodzie siedziec

[karolca]

Gucia, nie uważam, aby Twoje postępowanie było surowe.
Są rzeczy, na które można pozwolić, ale dziecko trzeba nauczyć co mu wolno a czego nie.
Siostrzeniec, jak do mnie przychodzi, uczony był, że ma dla siebie zabawki w jednym miejscu i może je brać kiedy chce. I nie było problemu. Jak chciał coś innego i widziałam, że korci go szafka z modelami samochodów (konik męża), to brałam go na ręce i pokazywałam. Ale niczego sam nie brał i sama proponowałam, że pokażę. Ciekawość się skończyła jak zobaczył co tam jest.
Podobnie było z bajkami. Mam w szufladzie pod telewizorem kilka kaset z jego ulubionymi bajkami. Jak ma ochotę, to mówi, że dziś chce obejrzeć Króla Lwa, wyciąga i czeka, aż włączę. Chociaż potrafi sam. Nawet jak mu pozwolę, to woli abym to ja włączyła. U siebie w domu wszystko sam. No i wie, że jak ciocia mówi "nie" to znaczy to nie i nie będzie inaczej. I nie ma marudzenia.

[desia888]

Ja juz chyba wogole nie bede cytowac bo cos mi nie wychodzi
Chiqua, co to za relaks bez goracej wody i jeszcze wanne musisz po tz splukac biedna
Gucia, ja tez za biciem nie jestem bo nigdy nie bilam i bic nie bede, ale takie pozwalanie dziecku na wszytsko uwazam rowniez za karygodne! Jest to chyba poprostu wygodnictwo i lenistwo, chociaz juz sama nie wiem, ale w jaki sposob i komu ma to pomoc pozostaje dla mnie zagadka! Bo wiadomo ze dziecko bez wyznaczonych granic nie jest dzieckiem szczesliwym. W doroslym swiecie istnieja reguly, prawa itd, jak moze dziecko wychowane bez zadnych regul funkcjonowac pozniej jako dorosly w spoleczenstwie?
Dla mnie zycie jest prostsze i mysle ze dla Adasia rowniez gdy wie co mu wolno a czego nie!

[Aguśkaa83]

gucia to nie chodzi o bycie surowym tylko o wytyczenie dziecku pewnych zasad. I w 100% zgadzam sie z Toba. Moj Filip chocby nie wiem jak sie darl i piszczal, wie ze jesli mowie nie tzn nie i nie ma ze jak zapiszczy, to sie zgodze, w tym temacie jestem twarda, mimo iz czasem w srodku plakac sie czasem chce..... a jak nie rozumie to idzie do kata postac zeby zrozumiec. Nie jest latwe wychowywanie dziecka szczegolnie w tym wieku kiedy bunt jest przeokrutny ale sa pewne zasady postepowania, bez bicia, bez krzyczenia, zeby dziecko zrozumialo co wolno a co nie.

[karolca]

Czy wam też chce się tak sikać?
no co 5 minut latam z kilkoma kropelkami

[cziqua]

Napisane przez desia888

Ja juz chyba wogole nie bede cytowac bo cos mi nie wychodzi
Chiqua, co to za relaks bez goracej wody i jeszcze wanne musisz po tz splukac biedna

no niestety taki mój los ale mam już plan na te nie spłukiwanie wanny przez tż
Jak wstane w nocy siusiu to mu nasyfie do wanny tzn troche ziemi z doniczki albo cuś on jak rano do pracy wstaje ja jeszcze spie a mąż zawsze z rańca kąpiel bierze
wiem wiem złosliwe stworzenie ze mnie no ale cóż taka moja natura

[karolca]

Napisane przez Aguśkaa83

gucia to nie chodzi o bycie surowym tylko o wytyczenie dziecku pewnych zasad. I w 100% zgadzam sie z Toba. Moj Filip chocby nie wiem jak sie darl i piszczal, wie ze jesli mowie nie tzn nie i nie ma ze jak zapiszczy, to sie zgodze, w tym temacie jestem twarda, mimo iz czasem w srodku plakac sie czasem chce..... a jak nie rozumie to idzie do kata postac zeby zrozumiec. Nie jest latwe wychowywanie dziecka szczegolnie w tym wieku kiedy bunt jest przeokrutny ale sa pewne zasady postepowania, bez bicia, bez krzyczenia, zeby dziecko zrozumialo co wolno a co nie.

O, przypomniało mi się coś.
Niespełna roczna siostrzenica chciała pobawić się okularami przeciwsłonecznymi, ale to nie była odpowiednia zabawka. Więc zabrałam, schowałam i było spokojne ale stanowcze "nie". Mała się rozryczała, że chce i koniec, pobiegła do swojego łóżeczka schować się.
Poszłam za nią, bo w końcu została pod moją opieką a nie wiem co będzie broiła łobuziara jedna. I tak stoi i szlocha. Podchodzę do niej, przytuliła się i zapomniała o co chodziło a ciotka znalazła fajniejszą zabawę niż okulary

[desia888]

Dobry pomysl cziqua, moze go to nauczy!
Aguska ja tez stawiam do kata, wredne jestesmy, fakt czasami serce boli jak szlochaja rozpaczliwie, ale to dla ich dobra
Teraz spadam na targ po zapas swiezych warzyw i owockow, potem zastanwoie sie co na obiad pysznego, a Wy jakie plany kulinarne dzisiaj?

[joanaros]

Napisane przez karolca

Czy wam też chce się tak sikać?
no co 5 minut latam z kilkoma kropelkami

[cziqua]

ja mam dzisiaj jeszcze kotlety schabowe bo wczoraj zrobiłam 10 to na dzisiaj jeszcze zostało a i dla szwagra który na obiad wpadnie wystarczy
ale za to jutro to mam plana na placki ziemniaczane
albo pałki z kurczaka z piekarnika

[Aguśkaa83]

Napisane przez karolca

O, przypomniało mi się coś.
Niespełna roczna siostrzenica chciała pobawić się okularami przeciwsłonecznymi, ale to nie była odpowiednia zabawka. Więc zabrałam, schowałam i było spokojne ale stanowcze "nie". Mała się rozryczała, że chce i koniec, pobiegła do swojego łóżeczka schować się.
Poszłam za nią, bo w końcu została pod moją opieką a nie wiem co będzie broiła łobuziara jedna. I tak stoi i szlocha. Podchodzę do niej, przytuliła się i zapomniała o co chodziło a ciotka znalazła fajniejszą zabawę niż okulary

Czasem trudno mowi sie nie, szczegolnie jak dziecko histerycznie placze. Filip mial taki okres, bardzo krotki, bo udalo mi sie go zwalczyc, bywalo ze rzucil sie na podloge ale rzadko to mu sie zdarzalo, a takze tupal nogami (to akurat bylo zabawne). Jednak mimo iz gotowalo sie we mnie, nie ustapilam i nie pozwalalam tego robic dziadkom ktorzy wiadomo mieli bardziej miekkie serce niz ja. Ale dzieki temu przeszedl mu ten okres szybciutko iteraz jak ma histerie bo miewa czasem jak bardzo czegos chce, to trwa krociutko bo nauczyl sie ze mamusia nie ustapi.

[joanaros]

Ja mam ochotę na pizzę

Ostatnio chodzę jak bomba, wszystko mnie irytuje

[Aguśkaa83]

Ja dzis gotuje zupke pomidorowa(juz prawie zrobiona) i myslalam co z kurczaka gotowanego z zupy, wiec na drugie bedzie risotto albo potrawka jeszcze nie wiem

Napisane przez desia888

Aguska ja tez stawiam do kata, wredne jestesmy, fakt czasami serce boli jak szlochaja rozpaczliwie, ale to dla ich dobra

hehe powiem Ci ze to najbardziej u mnie skutkuje...postoi 2 minuty, oczywiscie placz nie z tej ziemii, ale potem podchodze do niego i pytam czy zrozumial, dlaczego tu stal. Dla niego zauwazylam ze to stanie w kacie to duza kara i przewaznie rozumie wtedy sie przytulamy i jest grzeczny

[ewelajna25]

Ja też śpię z dwoma dodatkowymi jaśkami, póki nie zamówię poduszki o której była mowa. Muszę przyznać,że daje mi to sporą ulgę, a plecy mnie w dolnym odcinku bolą bardzo często, co kiedyś praktycznie się nie zdarzało!!! Jednak te zapasowe jaśki mają tą wadę, że wypadają w nocy na podłogę, bo gdy się kręcę, wiercę czy zmieniam pozycję przez sen to nie ma mocy, żeby się utrzymały...Dziś idę do fryzjera na cięcie, zobaczymy co mi zaproponują, bo u tego fryzjera jeszcze nigdy nie byłam. A farbowanie na razie odkładam, choć mam już spory odrost ale zlewa się z naturalnym kolorem i tak bardzo nie widać...Dam znać po powrocie

[tikki85]

Napisane przez karolca

Czy wam też chce się tak sikać?
no co 5 minut latam z kilkoma kropelkami

Oj taaak...szczególnie teraz jak piję herbatę z cytryną .

[negila]

Napisane przez karolca

Czy wam też chce się tak sikać?
no co 5 minut latam z kilkoma kropelkami

oj tak, już się nawet zaczęłam zastanawiać czy nie przeziębiłam sobie pęcherza albo cuś ale tydz temu robiłam badania i w nich by raczej coś wyszło jakby było nie tak, prawda?


a ja nie gotuję dzisiaj nic- bunt na pokładzie , wczoraj zrobiłam klopsiki w sosie koperkowym i jeszcze zostały więc będzie to

[karolca]

Mąż robił porządki i nie mogę znaleźć moich wyników badań
ładnie w teczuszce były na biurku razem z innymi papierami. Inne papiery są, teczuszki nie