Wszystkie w końcu zaciążymy i wątek mamusiowy założymy - problemowe staraczki cz. V

[Lucy31]

Napisane przez Natuś-77

U nas piękne słońce a mnie łeb zaczyna napierd.....jak nie urok to sraczka. Ten rok nie zaczął się dla mnie dobrze, choroby, kłótnie, stłuczka samochodowa, koszty, wczoraj podwyżka kredytu a dziś pewnie się dowiem, że mam cudowną hodowle bakterii. A czas leci jak zasraniec.... Ech...włączyło mi się marudzenie, ale ciężko mi jakoś

Bosz, jakbym siebie czytała To pewnie tak to wygląda jak marudzę
Nie martw się Natuś, ja tez nie mam powodów do zadowolenia z życia, to sobie tak we dwie jęczeć będziemy

Napisane przez Danaeee84

Wczoraj byłam na wizycie, serduszko było, dzidziuś ma 5 mm. Termin mam teoretycznie na 11.09. Ale powiem szczerze, że się zastanawiam czy jednak nie zmienić lekarza, bo babka tak nie do końca zorientowana odnośnie leków jakie biorę i kazała mi się w tej sprawie skontaktować z kliniką... Jutro mam wizytę u lekarza z pakietu pracowego i jak on mi też nic nie powie to chyba poszukam kogoś innego...

Kolosik
No pewnie, jak masz się zastanawiać i dręczyć tym, czy to dobry lekarz to zmieniaj

[Natuś-77]

U mnie ta góra to musi być nieźle wysoka ale tak to jest że biednemu zawsze wiatr w oczy. U nas to pewnie halny
Nie dość że w staraniach krucho, to jeszcze z kasą gorzej niż zwykle...
I jeszcze mnie szlag wczoraj trafił, bo opowiadam kumpeli o HSG, że czekam i nie wiadomo czy się doczekam a ona rezolutna jak skowronek mówi mi, że pewna Iksińska to sobie od ręki zrobiła. I znowu tłumaczenie, że jak się ma wolne 750 zł to owszem można od ręki

Męża tez musiałam uświadomić, że jak był 12 dni na L4 to dostanie golutką pensyjkę, która akurat na ratę kredytu wystarczy i pewnie będzie musiał rowerem do pracy jeździć, bo na benzynę już nie starczy.

[kokolatka]

Napisane przez Evelinke

Dzień Dybry

Ja sie zastrzelę :
Dlaczego u nas w labo badania hormonalne trwają tak długo !!!! W jednym wyniki są tego samego dnia,ale badania robią tylko w czwartki
W innym czeka sie 7 dni, bo wysyłają do wrocka a w kolejnym nie dość ze najdroższe to czeka sie 5 dni roboczych

Także nici z moich badań kontrolnych
Jedno jest dobre, ze 21 wypada w środę, to pojadę oddać krew a wyniki bedą w czwartek.

Evelinke, wysłałam Ci wiadomość na priv

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Napisane przez Danaeee84

czarownica w naszej Invicta ten pakiet badań to 97 zł...

Natuś może i rok się zaczął źle, ale skończy się tak pięknie jak tylko może. Z małą bestyjką na rękach Za dzisiaj kciuki ogromne! Teraz uśmiech, głowa do góry, pierś do przodu i wszystko będzie dobrze!

U mnie zaczęło się błogie lenistwo, bo dostałam zwolnienie. Dzisiaj mam zamiar nic nie robić, a od poniedziałku powoli ogarniać mieszkanie.

Wczoraj byłam na wizycie, serduszko było, dzidziuś ma 5 mm. Termin mam teoretycznie na 11.09. Ale powiem szczerze, że się zastanawiam czy jednak nie zmienić lekarza, bo babka tak nie do końca zorientowana odnośnie leków jakie biorę i kazała mi się w tej sprawie skontaktować z kliniką... Jutro mam wizytę u lekarza z pakietu pracowego i jak on mi też nic nie powie to chyba poszukam kogoś innego...

Danuś, brawo za 5 mm 😊

[Lucy31]

Napisane przez Natuś-77

U mnie ta góra to musi być nieźle wysoka ale tak to jest że biednemu zawsze wiatr w oczy. U nas to pewnie halny
Nie dość że w staraniach krucho, to jeszcze z kasą gorzej niż zwykle...
I jeszcze mnie szlag wczoraj trafił, bo opowiadam kumpeli o HSG, że czekam i nie wiadomo czy się doczekam a ona rezolutna jak skowronek mówi mi, że pewna Iksińska to sobie od ręki zrobiła. I znowu tłumaczenie, że jak się ma wolne 750 zł to owszem można od ręki

Męża tez musiałam uświadomić, że jak był 12 dni na L4 to dostanie golutką pensyjkę, która akurat na ratę kredytu wystarczy i pewnie będzie musiał rowerem do pracy jeździć, bo na benzynę już nie starczy.

Ciężka sprawa
Mój właśnie zawiózł wczoraj 3 tysie do wpłaty za ratę. Zatem nie muszę mówić, do końca stycznia chlieb i woda

Moja mama jakby wyczuła. Upiekła chleb na zakwasie i przyniosła

[201701300931]

Ja przez tę ciążę to zbankrutuję na jedzeniu... Mogłabym ciągle jeść i jeść i jeść i nie przerywać. Mam wilczy apetyt i już mnie to męczy

[lalika]

Napisane przez Lucy31

Ciężka sprawa
Mój właśnie zawiózł wczoraj 3 tysie do wpłaty za ratę. Zatem nie muszę mówić, do końca stycznia chlieb i woda

Moja mama jakby wyczuła. Upiekła chleb na zakwasie i przyniosła

hohoho u nas tez krucho z kasa. A takie fajne przeceny w sklepach Kupilo by sie cos ale najpierw rachunki trzeba placic. I jeszcze szpital, wiecie ze parking przyszpitalny kosztuje w przeliczeniu na polskie 8zl na godzine? Zdzierstwo jak nie wiem co. A dookola parkowac nie mozna.

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

Napisane przez Danaeee84

Ja przez tę ciążę to zbankrutuję na jedzeniu... Mogłabym ciągle jeść i jeść i jeść i nie przerywać. Mam wilczy apetyt i już mnie to męczy

juz niedlugo zaoszczedzisz na jedzeniu i piciu nie martw sie

[Lucy31]

Jak mnie czas po owu wkur..... Masakra dziś jakaś od rana. Rwą jajniki, boli podbrzusze, kuje coś w macicy i tak boli hmm kurde nie wiem nawet jak to opisać. Jakby mnie cała miednica bolała. I po co to wszystko, po gó..

My baby to mamy przerąbane.

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez lalika

hohoho u nas tez krucho z kasa. A takie fajne przeceny w sklepach Kupilo by sie cos ale najpierw rachunki trzeba placic. I jeszcze szpital, wiecie ze parking przyszpitalny kosztuje w przeliczeniu na polskie 8zl na godzine? Zdzierstwo jak nie wiem co. A dookola parkowac nie mozna.

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------



juz niedlugo zaoszczedzisz na jedzeniu i piciu nie martw sie

No to nam Danuśkę pocieszyłaś

[mala29lll]

Napisane przez Natuś-77

U mnie ta góra to musi być nieźle wysoka ale tak to jest że biednemu zawsze wiatr w oczy. U nas to pewnie halny
Nie dość że w staraniach krucho, to jeszcze z kasą gorzej niż zwykle...
I jeszcze mnie szlag wczoraj trafił, bo opowiadam kumpeli o HSG, że czekam i nie wiadomo czy się doczekam a ona rezolutna jak skowronek mówi mi, że pewna Iksińska to sobie od ręki zrobiła. I znowu tłumaczenie, że jak się ma wolne 750 zł to owszem można od ręki

Męża tez musiałam uświadomić, że jak był 12 dni na L4 to dostanie golutką pensyjkę, która akurat na ratę kredytu wystarczy i pewnie będzie musiał rowerem do pracy jeździć, bo na benzynę już nie starczy.

Ludzie nie rozumieją ile kasy kosztuje staranie sie o dziecko jak idą do wyra i już w ciąży. A tu człowiek próbuje zaoszczędzić na czym się da, bo skąd tę kasę brać? Trzeba było powiedzieć koleżance czy tam komu, że jak taka bogata to niech Ci fundnie od ręki HSG

[czarownica_tea]

Kurczę Dziewczyny współczuje tych podwyżek kredytów. Nam proponowali we frankach ale odmówiliśmy. Coś nas tknęło żeby jednak brać w złotówkach. I od 5 lat systematycznie obniżają nam ratę.
Mój TŻ siedzi w finansach dokładnie w złocie i mówi że frank się powinien ustabilizować w przeciągu kilku tygodni. Teraz ten skok to przez tą informację banku szwajcarskiego. Maklerzy spanikowali podobno.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[kokolatka]

Oj Natuś, nie załamuj się kochana, żeby tylko bakterii nie było żadnych i będzie dobrze, kóliżanki, to bezcenne, szczególnie te "rezolutne" z dobrymi radami, nie słuchaj głupot, ha już przestałam z nimi gadać bo bzdury powtarzają a na sprawie się nie znają Mam tylko męża i Was 💕💙💋

U mnie też krucho z kasą, żyjemy na styk przez to invitro, jedzenie bez szału, kosmetyki i chemia gosp. na wykończeniu, dobrze, że na rachunki starcza😊
Najlepsza jest moja siostra: "wy kasy nie macie? Dzieci nie macie to na co Wam kasa idzie"
Zapewniam, że już mi się nie wymsknie ze z kasą krucho

[201701300931]

Napisane przez Lucy31

Jak mnie czas po owu wkur..... Masakra dziś jakaś od rana. Rwą jajniki, boli podbrzusze, kuje coś w macicy i tak boli hmm kurde nie wiem nawet jak to opisać. Jakby mnie cała miednica bolała. I po co to wszystko, po gó..

My baby to mamy przerąbane.

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------



No to nam Danuśkę pocieszyłaś

Niech Cię tam wszystko rwie na dobrą nowinę! Innej opcji nie przyjmujemy

Ja w takie pocieszenia nie wierzę. U mnie od początku starań jest wszystko odwrotnie niż u mojej mamy, także szanse na rzyganko mam bardzo malutkie. Do tej pory nie mam żadnych objawów kompletnie...

[Lucy31]

Ja to w ogóle doszłam ostatnio do wniosku, że żyjemy otoczeni przez cymbały

No bez urazy, bo nikogo nie chcę obrazić Ale tak ogólnie o niektórych mówię.
Przykład: w poniedziałek moi rodzice mieli wizyte księdza. Spytał się:

-Wnuki są?
- Nie ma.
- Ooooo to co tak dzieci nie robią?



Dobrze że mnie tam nie było, bo bym go chyba prześwięciła tym kropidłem

U nas mezulek sam przyjmował. To ksiądz tylko grzecznie spytał o dzieci. Mąż mówi że niet. To ksiąz na to, że w takim razie będzie się modlił nam za to i że jak będziemy potrzebowali, to zaprasza na rozmowę, służy pomocą. Ale bez żadnego dopytywania i bez komentarza. Uff.

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Napisane przez kokolatka

Oj Natuś, nie załamuj się kochana, żeby tylko bakterii nie było żadnych i będzie dobrze, kóliżanki, to bezcenne, szczególnie te "rezolutne" z dobrymi radami, nie słuchaj głupot, ha już przestałam z nimi gadać bo bzdury powtarzają a na sprawie się nie znają Mam tylko męża i Was ������

U mnie też krucho z kasą, żyjemy na styk przez to invitro, jedzenie bez szału, kosmetyki i chemia gosp. na wykończeniu, dobrze, że na rachunki starcza��
Najlepsza jest moja siostra: "wy kasy nie macie? Dzieci nie macie to na co Wam kasa idzie"
Zapewniam, że już mi się nie wymsknie ze z kasą krucho

Odpowiedziałabym: na gó..no. Serio.

[kokolatka]

Napisane przez Lucy31

Ja to w ogóle doszłam ostatnio do wniosku, że żyjemy otoczenia przez cymbały

No bez urazy, bo nikogo nie chcę obrazić Ale tak ogólnie o niektórych mówię.
Przykład: w poniedziałek moi rodzice mieli wizyte księdza. Spytał się:

-Wnuki są?
- Nie ma.
- Ooooo to co tak dzieci nie robią?

mur:

Dobrze że mnie tam nie było, bo bym go chyba prześwięciła tym kropidłem

U nas mezulek sam przyjmował. To ksiądz tylko grzecznie spytał o dzieci. Mąż mówi że niet. To ksiąz na to, że w takim razie będzie się modlił nam za to i że jak będziemy potrzebowali, to zaprasza na rozmowę, służy pomocą. Ale bez żadnego dopytywania i bez komentarza. Uff.

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------





Odpowiedziałabym: na gó..no. Serio.

dobre, porozmawiacie z księdzem i od razu zajdziesz
Lusesita, daj mi numer do tego księdza

[soul_me]

Ja sie czuje tak jak kolezanki powyżej generalnie blada
No ale siedze i dziergam w pracy.
Bete w poniedziałek.
Wciaz nie mam @ a to 12 dpt. To może byc temu ze biore dupka myslicie??

[czarownica_tea]

Kokolatka- powiedz że na dziwki i kokę!!! Co za bezczelność.

Lucy- a ksiądz to kurczę ekspert w robieniu dzieci. Ja miałam tak w pracy. W kółko stare piguły gadały no kiedy ciąża kiedy ciąża. Aż mi sie rzygać chciało. Ludzie nie dopuszczają do łba że ciąży nie ma nie z wygody tylko z choroby!!!


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[kokolatka]

A co będę z głupią gadać
Powiedziała kiedyś, że mogłabym w końcu tabletki odstawić, bo zegar tyka
Są ludzie i ludzie. Jak by była inteligentna (jak uważa) to by się domyśliła

[Lucy31]

Czarownica, tru.

Napisane przez kokolatka

dobre, porozmawiacie z księdzem i od razu zajdziesz
Lusesita, daj mi numer do tego księdza

A ja tam wiem co to za kolo był? Mnie tam w domu nie było. A mój mąż tez jakby pana nie zna. Nie nasze rejony

[soul_me]

Ło matka faktycznie glupia

[kokolatka]

Napisane przez czarownica_tea

Kokolatka- powiedz że na dziwki i kokę!!! Co za bezczelność.

Lucy- a ksiądz to kurczę ekspert w robieniu dzieci. Ja miałam tak w pracy. W kółko stare piguły gadały no kiedy ciąża kiedy ciąża. Aż mi sie rzygać chciało. Ludzie nie dopuszczają do łba że ciąży nie ma nie z wygody tylko z choroby!!!


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

zapamiętam

[Lucy31]

Napisane przez kokolatka

A co będę z głupią gadać
Powiedziała kiedyś, że mogłabym w końcu tabletki odstawić, bo zegar tyka
Są ludzie i ludzie. Jak by była inteligentna (jak uważa) to by się domyśliła

O tak, no widzę właśnie jaki z niej inteligent. Jak z koziej diupy trąbka. Możęsz jej to nawet przekazać!

[kokolatka]

Napisane przez Lucy31

Czarownica, tru.



A ja tam wiem co to za kolo był? Mnie tam w domu nie było. A mój mąż tez jakby pana nie zna. Nie nasze rejony

A ja się schowalam księdzu, bo nie wiedziałam, że będzie a tyle co z pracy przyszłam a w domu sajgon
Wytrwały - długo sztukał

[Lucy31]

Napisane przez kokolatka

A ja się schowalam księdzu, bo nie wiedziałam, że będzie a tyle co z pracy przyszłam a w domu sajgon
Wytrwały - długo sztukał

Boże no co za..no jak ktoś nie otwiera to nie ma i koniec, się idzie dalej
Twa ofiara przepadła!

[kokolatka]

Napisane przez Lucy31

O tak, no widzę właśnie jaki z niej inteligent. Jak z koziej diupy trąbka. Możęsz jej to nawet przekazać!

Ja mądra jestem po sprawie, głównie to mnie zawsze zatyka z zaskoczenia, niedowierzania ?
Albo mało elokwętna jeste 😜

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez Lucy31

Boże no co za..no jak ktoś nie otwiera to nie ma i koniec, się idzie dalej
Twa ofiara przepadła!

Będzie na in vitro

[czarownica_tea]

Nas ksiądz omija bo wie że i tak go nie wpuścimy . Jak jeszcze mieszkałam z rodzicami to nie wiedziałam że przyjdzie ksiądz po kolędzie a rodziców nie było. Akurat sprzatałam i pamietam że miałam chustkę na głowie zawiązana. Dzwonek do drzwi otwieram na głowie chustka w ręku mop a tam ksiądz. No i do mnie szczęść Boże. A ja do niego Państwa nie ma w domu. I zamknęłam drzwi. Minę miał dziwna ale sobie poszedł


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[Lucy31]

Napisane przez czarownica_tea

Nas ksiądz omija bo wie że i tak go nie wpuścimy . Jak jeszcze mieszkałam z rodzicami to nie wiedziałam że przyjdzie ksiądz po kolędzie a rodziców nie było. Akurat sprzatałam i pamietam że miałam chustkę na głowie zawiązana. Dzwonek do drzwi otwieram na głowie chustka w ręku mop a tam ksiądz. No i do mnie szczęść Boże. A ja do niego Państwa nie ma w domu. I zamknęłam drzwi. Minę miał dziwna ale sobie poszedł


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Znaczy się zagrałaś scenkę pt : Ja tu tylko sprzątam, ja nic nie wiem

[201701300931]

A ja na naszym mieszkaniu nigdy nie przyjęłam księdza, bo zawsze chodził wtedy kiedy nas nie było. Nigdy się jakoś nie udało wstrzelić...

[camilla21]

Hallo dziewczyny jak Ja sie cieszę ze mieszkam w DE a nie w PL
Rozmawialam dzis z tesciowo na co ona ze jak bede w ciazy to na dzien ona na 2 tygodnie przyjezdza do nas zeby byc przy porodzie (znaczy na poczekalni) na co zaczelam sie smiac i zmienilam temat...
Ale jak sobie przypomne opowiesc szwagierki ze ona jak rodzila to na poczekalni siedzieli jej roszice rodzice jej tz, siostra jej tz z corka, ciocia...
Ii oczywiscie maz,
To nie moge od smiechu sie powstrzymac jalby mi tak wszyscy przyszli oprocz tz naturalnie to bym chyba szpital zmienila :P

[Lucy31]

Taa i ciocia Krysia, wujek Zdzisiek, stryjenka Lonia i siąsiadka Hania

[czarna_mala]

Napisane przez Lucy31

Taa i ciocia Krysia, wujek Zdzisiek, stryjenka Lonia i siąsiadka Hania

Taa i pies Pimpek

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[czarownica_tea]

Ja bym jeszcze zaprosiła listonosza i pana z gazowni . Oglądałam kiedyś na TLC porodówkę czy coś takiego. Tam przy samym porodzie było kilka osob z rodziny w tym jakiś brat/kuzyn z kamera. Masakra jakaś!!!


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk